Heh faktycznie hagans, mój błąd Jeżeli chodzi o renomę ośrodka to nie wiem, ale wiem że chcą za kurs 6100zł jak dobrze pamiętam. W Krakowie zaśpiewali ponad 8000zł ;(
Aaalisha -Usunięty- Gość
Wysłany: 29-02-2012, 14:44
miniTom, stać Cię na to żeby wywalić kasę w takie niby "szkolenie"? Jeśli tak to gratuluję... Takie szkolenie to tak mi się wydaje pieprzenie o niczym. Wydadzą Ci papierek a tak naprawdę nic się nie nauczysz.
Ir-1, Ir-9, instrukcje PLKi sama mogę ściągnąć, poczytać. Zrobię sobie kurs sama ... Za nastawnikiem też już siedziałam... Tak zwana nauka zdalna - a za egzamin zapłacę 8 tysiaków, za wydanie papierka - i już jestem maszynistą ...
Oj Aaalisha, po kursie na licencję, to Ty dostaniesz najwyżej plastikową kartę, na której będzie Twoje zdjęcie i dane osobowe, a maszynistą, to będziesz dopiero, jak przejdziesz szkolenie na swiadectwo u jakiegos przewoźnika, który cię zatrudni, zdasz odpowiedzi egzamin (teoretyczny i praktyczny) i będziesz miała w ręku swiadectwo maszynisty (które tak na marginesie jest własnością pracodawcy i ważne jedynie u tego przewoźnika, który je wydał)...
_________________ Pozdrawiam
Aaalisha -Usunięty- Gość
Wysłany: 29-02-2012, 21:26
pospieszny, kolego drogi z tego co wiem to nie posiadam w sobie zawiści i żadnych fobii... Przynajmniej na badaniach tego nie stwierdzono... Proszę się tak nie oburzać - to była tylko moja prywatna refleksja i nic więcej ;-) A co do marzeń - żadne gadanie nie powinno przeszkodzić w realizacji ich...
Kobieta jako mechanik..... mam nadzieje nie dożyć takiego dnia w POLSCE Szczerze to jakiś przeciwwskazań fizycznych nie widzę, psychicznych jest multum. I są one wpisane w naturę Kobiecą. Kiedyś ojciec ( Maszynista po szkole a nie jakimś tam kursie za kasę) opowiadał mi o pewnych dyskusjach w gronie mechaników na temat przyjęć Kobiet do zawodu i spotkało się to z dużym niezadowoleniem wszystkich uczestników. Jako argumentacje podawali hipotetyczną sytuacje np z niesprawnością jakiegoś układu. Wiadomo faceci z natury są zawzięci więc pewnie honorowo szukali by wyjścia z sytuacji na własną rękę. A kobieta i mam tu 100 % pewność że rozkraczyła by się i wzywała pomocy. Nie mam uprzedzeń tylko uważam że ten zawód jest typowo męskim zawodem i niech kobiety się do niego w szpilkach nie wbijają. Ot co. Ale Aaalishy życzę powodzenia bo przyda jej się na bank:P
Aaalisha -Usunięty- Gość
Wysłany: 01-03-2012, 07:23
elgonzalo, sory mam dość słuchania tych wszystkich bredni. Dla Ciebie wszystkie kobiety chodzą w szpilkach i ogólnie są słabiutkie. Ja osobiście chodzę w glanach i mam wredny charakter. Tu na forum obowiązuje netykieta, ale gdyby jej nie było napewno byłaby inna gadka...
Mówisz, że faceci są zawzięci - może i tak tylko zazwyczaj jak dochodzi do konfrontacji kobiety i mężczyzny - hmmm to zazwyczaj wymiękają w dyskusji z powodu braku argumentów.
Skoro kobiety jeżdżą na TIRach, radzą sobie na drodze (uważam, że na drodze jest tysiąc razy niebezpieczniej niż na torach) same robią wszystko. Trafiłam ostatnio na bloga Pani, która jeździ TIRem i całkiem nieźle sobie radzi.
Ok faceci - tkwijcie sobie dalej w tych poglądach - ja mam dość...
Pomijając wątek kobiet w zawodzie maszynisty, ciekaw jestem elgonzalo ilu tych maszynistów tak dyskutujacych o radzeniu sobie ze szwankującym układem dałoby sobie radę z naprawą, a przede wszystkim z własnym lenistwem.
Aaalisha, zapewniam cię, że nowoczesny TIR, to betka do obsługi w porównaniu z ET22, ale próbuj
en no coz przykro mi, ze Cie zawiode ale jestem szczupla i ladna kobieta;)
Sluchajcie pracodawca zapisal mnie na kurs! zaplacil za niego! za badania!i powiedzial ze po kursie podpisze umowe o prace! i ze on widzi mnie na jakims kierowniczym stanowisku z racji roznorodnosci wyksztalcenia. Od pazdziernika chc a mnie wyslac na studia podyplomowe!
Wtf?!
Aaalisha -Usunięty- Gość
Wysłany: 01-03-2012, 20:48
karmelka, chyba jednak uznali, że jako kobieta nie nadajesz się na maszynistę. Będziesz następną biurwą kolejową, dyspozytorem albo innym wynalazkiem.
Jeżeli aalisia jest "mocniejsza" od tej pały z tego linka - oryginał to PLK bierze ją z całym dobytkiem inwentarza nawet jako kobietę. IC zapłaci każdą cenę. To wersja ocenzurowana - oryginalnie władza PKP dostałaby szału słysząc -nawiasem mówiąc szczere - wyznanie tego kolejarza.
_________________ "Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie"
Zbigniew Herbert
Aaalisha -Usunięty- Gość
Wysłany: 02-03-2012, 07:57
Ja pier...le nazwisko Napora - znam parę osób z PKP, które je noszą...
To znaczy jak "mocniejsza"... Sory tylko prawdziwy debil może uwierzyć w taką bzdurę, tylko ćwierć inteligent daje się wkręcić w takie idiotyzmy... Normalnie wstyd na wstydy... To jest kolejarz? Gumiś dajże spokój... Szkoda że tu przeklinać nie można - bo posypałyby się same epitety...
Wiele razy dostawałam dziwne telefony odnośnie np. stanu maszyn, które miały awarię. Zanim puściłam w obieg informacje musiałam ją najpierw potwierdzić, ot tak sama z siebie (z natury jestem ciekawska i uparta)... Ręce mi k...a opadły...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum