Nie jestem kolejarzem,nie będę się szczegółowo wypowiadał na temat ewentualnych przyczyn,ale wydaje mi się,że zadecydował czynnik ludzki,ktoś popełnił tragiczny błąd.I jeszcze jedno,dlaczego nie zadziałał radiostop?
PS Życzę Victorii szybkiego powrotu do zdrowia.
Przede wsztskim dużo zdrowia dla Victorii. I kolejna ważna sprawa- prośba do dziennikarzy. Nie odpuszczajcie tematu, dowiedzcie się dlaczego standardowe np. w Czechach czy na Węgrzech systemy bezpieczeństwa w Polsce mają być jedynie na kilku liniach?
Co do samej tragedii...Nie wiem na ile potwierdzone są informacje co do losów maszynistów, ale naprawdę gdyby ocaleli byłby to cud. Chciałbym wierzyć, że żyjemy w normalnym kraju w którym komuś zależy na tym abyśmy podróżowali bezpiecznie. Tymczasem mamy katastrofy lotnicze- w tym te najbardziej tragiczne Casy i samolotu prezydenckiego, tragedię pod Szczekocinami i codzienną rzeź na drogach. Tydzień temu zmarł wybitny prawnik prof. Kaszubski wraz z żoną i synem w tragicznym wypadku na krajowej ,,7'' pod Szydłowcem, osierocając dwójkę dzieci. Myślę, że najwyższy już czas na refleksję...Może warto zapytać czy kasy z UE zdaniem rządu niepotrzebnej na kolei nie dało się wydać na systemy bezpieczeństwa na kolei? Jakoś dziwnym trafem ,,eksperci'' TVN-u nie zauważali tego faktu. Może też czas zastanowić się ile osób żyłoby nadal gdyby nie dramatyczne zaniechania w budowie dróg ekspresowych czy też gdyby chociaż w naszym wojsku kierowanym jeszcze niedawno przez psychiatrę nie mieli najwięcej do powiedznia ludzie niekompetentni a la Pan Klich z Komisji ds. badania wypadków lotniczych. I nie mówię tego, aby toczyć wojny z rządem itp. ...Jak już trzeba upchać swoich to nie tam gdzie wymagana jest fachowa wiedza czy znajomość tematu. Jak już ozczędzać to na pewno nie na bezpieczeństwie. I aby było jasne nie twierdzę, że z nowoczesnymi systemami ostrzegania tej tragedii mogliśmy uniknąć. Chcę jednak by decydencji na PKP czy polski rządem z premierem Tuskiem na czele zadał sobie jedno pytanie...Czy zrobiono wszytsko by do takich tragedii nie dochdziło?
Ale najważniejsze w tym wszytskim, że Victoria żyje. Oczywiście w tym miejscu chciałbym przekazać wyrazy współczucia wszystkim rodzinom ofiar. W takich chwilach pozostaje nam wierzyć, że czeka na nich tamten lepszy świat.
IR 31522 Gubałówka po raz pierwszy wczoraj jechał z Krakowa (45 min przed Brzechwa)
Pojechal klasycznie jedynka via Starzyny do Psar.
Pociag pojechal byc moze na POPRZEDNIEJ ZMIANIE ok 20:00
Zaraz po nim jechal Matejko z Psar ale z powodu jakies usterki Starzyny prowadzily wtedy ruch na Sz i zatrzymany zostal przed wjazeden na Starzyny,. Po czym pewnie dostal informacje via radio iz pojedziemy na Sz (maszynista Matejki skojarzyl fakt Sz z jazda po niewlasciwym i uznal to za normalne)
Dyzurny ruchu wiedzial ze dla MATEJKI nie musi zmieniac rozjazdow gdyz przed Matejka NORMALNIE w kazdy inny dzien az do soboty jedzie EIC 1309 (bo nie jezdzi Gubałówka) stad byl pewny ze rozjazdy ustawione sa na tor 2 i po podaniu Sz do samego konca byl pewien iz Matejko pojechal do Sprowy po torze numer dwa. Tak zapewne podal do dyzurnego w Kozlowie ktory po telefonicznym uzodnionie wyprawil na Sz pociag po torze numer 1.
Ostatnio zmieniony przez KolejTakPkpNie dnia 04-03-2012, 19:17, w całości zmieniany 2 razy
Ja tam mam dość kręcenia mediów na temat losów maszynistów. Co muszą czuć rodziny ?
Rozmawiałem przed chwilą ze znajomym mechanikiem, który znał osobiście drużynę trakcyjną feralnej epoki i on mi powiedział że on wie że maszynista EP09 nie żyje, pomocnik był w stanie krytycznym, a mechanik z byka prawie bez obrażeń. Dowiadywał się on w południe, więc info jest pewne na godziny południowe, jak jest teraz nie wiem. Obaj maszyniści z epoki byli z Wawy.
Jak mogło nie dojść do takiej tragedii, jeżeli dwa pociągi jadące na tym samym torze i to rozpędzone uderzyły w siebie czołowo? Nic dziwnego, że z lokomotyw zrobiły się harmonijki, a to przecież takie ciężkie i wytrzymałe maszyny?
Nie wiem, czy ktoś ma materiał o który pytałem, ja załączam to co udało mi się złapać (wywiad z emerytowanym maszynistą) - przepraszam za ucięty początek (lag mojego programu do zgrywania).
Wytrzymałe, ale nie przy sumarycznej prędkości ponad 200 km/h. Tak czy inaczej według mnie podstawowa kwestia do wyjaśnienia: czemu zostały podane dwa Sz i czemu IR nie pojechał normalnie po prawym?
p.s jeżeli prawy dla IR był w remoncie to sorry za pytanie, ale naprawdę można się pogubić w tym który tor był remontowany- parę nieścisłości już było w newsach
Aaalisha -Usunięty- Gość
Wysłany: 04-03-2012, 19:21
Od czasów wypadku w Białymstoku nie zrobiono nic dla poprawy bezpieczeństwa na kolei.. Raport po katastrofie ujawnił szereg nieprawidłowości na samej stacji Białystok (urządzenia SRK - sterowane ręcznie i chyba jeszcze z początków XX wieku), brak odpowiednich upoważnień firmy H. i wiele wiele innych uchybień.
Poza tym nic dziwnego, że dochodzi do wypadków skoro sami pracownicy wpadają w rutynę podczas pracy, same pouczenia okresowe nie rozwiążą wielu problemów. Przecież każda służba na kolei jest inna - tym bardziej pouczenia okresowe nie powinny być prowadzone jednym schematem.
Jeszcze jedna kwestia - stan taboru kolejowego. 30 letnie wagony, 30 letnie EU/EP07, czy też te nowocześniejsze, stan infrastruktury i ogólnie kondycja polskiej kolei... Przecież wiadomo, że wszystko się zużywa... Niestety lata zaniedbań robią swoje...
Dla władz PKP najważniejszy jest stołek, chyba specjalnie nie widzą tego co się dzieje na gruncie...
Mogłabym tak sobie gadać i gadać bez końca... Ale co mi to da - powstanie tylko z tego niezły mętlik... I tak chyba każdy wie o co chodzi...
Mam prośbę byście mi podali w skrócie ogólna listę największych zaniedbań jeśli idzie o remonty linii np takich nie tylko magistralnych , które miały być na 160-140km/h ,ewentualnie miały być na nich prace rewitalizacyjne , a pociąg jedzie 120km/h ,albo znacznie mniej bo jest skopany profil i są sierżanty oraz o największych błędach z zakresu bezpieczeństwa ruchu i na czym one polegają.( Konkretne przykłady odcinków) Ewentualnie kto za nie odpowiada .
Wyślę to do posła Tomaszewskiego i niech on z mównicy sejmowej trochę wygarnie co trzeba . Jeśli trzeba podam na PW swojego maila.
W latach urzędowania poprzedniego rządu (ale nie poprzedniej kadencji obecnego) rozpoczęto generalny remont linii Ocice-Rzeszów (linia utrzymywana ze względu na poligon w Nowej Dębię). Do 2012 roku linia miała być zelektryfikowana a przejazd pociągiem z Warszawy do Rzeszowa miał trwać 3,5h. Miała - znaczy się ma - być to najkrótsza i najszybsza trasa z Rzeszowa do Warszawy (tym samym z Przemyśla).
Rozpoczęto pracę - odremontowano wiadukty i mosty, przebudowano i odnowiono perony, oczyszczono i wykarczowano tereny przyległe, umocniono nasypy, wymieniono podkłady i szyny. W połowie tych prac zmieniła się ekipa rządząca - prace ostro zwolniły. Dokończono to co już rozpoczęte ale o elektryfikacji nikt póki co nawet nie wspomina. Więc wpakowano pieniądze w bardzo dobrą trasę ale nie dokończono inwestycji. W tym momencie kursują tam szynobusy a nawet pociągi i to do Warszawy - z tym że przez Lublin i spalinowe - więc są mało konkurencyjne czasowo do tych przez Kraków.
Po zamontowaniu sygnalizacji ostrzegawczej na przejazdach przez pół roku albo nie działała albo dzwoniła jak chciała. Przez kolejne pół była wyłączona bo podobno czujniki najazdowe były złego typu (czy też źle ustawione) i nie reagowały na lekkie szynobusy.
Także z jednej strony wieczne oszczędzanie na kolei a z drugiej inwestycje pod aktualny układ polityczny. Siłą rzeczy doprowadzi to do wykończenia i tak już mocno kulejącej dziś kolei. A przecież zainteresowania klientów nie brakuje, myślę że nawet transport powoli przeniósł by się na kolej biorąc pod uwagę to co ostatnio dzieje się na drogach (e-myta itp) ale chyba ktoś nie ma w tym interesu :/
Sz dla obu podano z powodu awarii systemu srk.
Starzyny wyprawily Matejke telefonicznie po torze numer 2 i dyzurny byl tego pewien do samego konca. Sprowa zas wyprawila co logiczne po torze 1 TLKe do Starzyn. Normalna sytuacja. Moim zdaniem przyczyna posrednia mogł byc pociag Gubałówka który kursuje w weekendy i ktory zapewne jechal z jedynki do Psar tuz przed Matejka podczas gdy w normalne dni poprzedni pociag na tej lacznicy to EIC 1309 ktory kursuje z PSAR na dwojke.
Efekt byl taki iz po Gubałówce rozjazdy w Starzynach byly ustawione na tor numer 1 w strone Kozłowa. jesli polaczymy to z awaria srk oraz z faktem iz Gubalowka mija Starzyny w porze zmiany obsady posterunku mamy tragiczny splot okolicznosci. Maszynista Matejki byc moze zareagował rutynowo na wiesc o Sz iz oznacza to jazde po niewlasciwym (ciag myslowy) i nie zglosil bo nie musiał watpliwosci czemu po niewlasciwym szczegolnie iz wiedzial iz ten odcinek i sasiedni sa remontowane wiec jazda po niewlasciwym nie bylo niczym dziwnym
Jednym z pociągów uczestniczących w katastrofie był wtedy Ś.P. "Giewont". Zderzył się między podg. Starzyny a Szczekocinami z pociągiem zjeżdżającym z CMK-i.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum