Ponoć, w firmie Lokomotiv w organizacji przewozów, pracuje ekipa, ta sama która pracowała i została wywalona z CTL Express, zaraz po bardzo podobnym wypadku w Brzegu Dolnym (najechanie pociągu CTL Express z szynami na cysterny DB Schenker).
No to ciekawe, czekam z ciekawością na ujawnienie przyczyn.
Oznacza tyle, że w/g powyższych wpisów oni już zostali skazani jako jedynie winni i ich los nie powinien nikogo interesować.
Uważam, że w ponad 90% wypadków zawiodła komunikacja radiowa, wyprzedzająca zdarzenie wymiana informacji dyż. ruchu - maszynista mogąca zapobiedz wypadkom. Wynika to z wykreślenia zapisów obligujących dyż. ruchu do wyprzedzającego powiadomienia m-sty w wielu "nietypowych" sytuacjach ruchowych a obsługa nastawni nie kwapi się do robienia czegoś więcej niż to konieczne, żeby dotrwać do końca zmiany (z bardzo, bardzo niewielu nastawni obserwuje się dziś przejeżdżający pociąg), poza tym to inni jadą więc niech uważają, to zwyczajny "grzech zaniechania" i brak wyobrażni.
Klimeusz, skromnie radzę nie przesadzać z przyprawami - nie są zdrowe i mogą zakłócać możliwość trzeżwej oceny rzeczywistości.
W tym przypadku nie zawidła żadna komunikacja, bo jej nie mogło być. Jeżeli ktoś zasypia za nastawnikiem, a ma wyłaczone urządzenia czujności, to jest to potencjalny morderca.
Tak na marginesie, to jeżeli znałbyś przepisy obecnie obowiązujące, to może bys wiedzial, że jeżeli semafor wjazdowy jest na stój, to maszynista ma obowiązek skontaktowania się z dyżurnym posterunku, do którego sie zbliża, .... ale jak śpi......
.... i "spokojnie" t/j bez reakcji z zewnątrz przejeżdża obok dwóch nastawni w których czuwają czyjne obsady, przejeżdża kilkaset !!! metrów (może nawet ponad kilometr!) ... i co?....i nikt nie reaguje!!! I czytam, że tym razem to ... maszynista...!?
Natężenie w/w "sympatii" zależy w prostej linii od listy nazwisk figurujących w spisie udziałowców danej spółki.
Gdyby to ktoś z grupy PKP, temat byłby nadal aktualny medialnie i propagandowo.
Tak na marginesie, to jeżeli znałbyś przepisy obecnie obowiązujące, to może bys wiedzial, że jeżeli semafor wjazdowy jest na stój, to maszynista ma obowiązek skontaktowania się z dyżurnym posterunku, do którego sie zbliża, .... ale jak śpi.
To jakieś oficjalne przepisy czy po prostu zalecania które mają ułatwić jazdę- brak postoju pod wjazdem itd?
Tak na marginesie, to jeżeli znałbyś przepisy obecnie obowiązujące, to może bys wiedzial, że jeżeli semafor wjazdowy jest na stój, to maszynista ma obowiązek skontaktowania się z dyżurnym posterunku, do którego sie zbliża, .... ale jak śpi.
To jakieś oficjalne przepisy czy po prostu zalecania które mają ułatwić jazdę- brak postoju pod wjazdem itd?
oficjalne instrukcje obowiązujące maszynistów i dyżurnych ruchu regulują właśnie w ten sposób komunikację przy semaforze wjazdowym na czerwono - maszynista nawiązuje kontakt pierwszy. natomiast w sprawie zmiany toru wjazdowego, nieplanowego postoju dyżurny zaczyna rozmowę pierwszy.
Co jednak nie zmienia faktu, ze maszynista mógł spać, przejechał "Stój" na wjazdowym, ale jedna z nastawni powinna użyć radio-stop jeśli przerżnął wjazdowy i nie zgłosił się na radio. Tak więc winnych mamy 2ludzików - czyżby obie osoby spały?
_________________ człowiek rodzi sie głupi i umiera głupi, są wyjątki - niektórzy umierają jeszcze głupsi
Wypadek na stacji w Ostrowie Wielkopolskim z winy maszynisty?
Jak informuje PAP, maszynista pociągu towarowego, który w maju 2012 roku najechał na tył pociągu osobowego na stacji Ostrów Wielkopolski został oskarżony o nieumyślne spowodowanie katastrofy kolejowej. Mężczyźnie grozi pięć lat więzienia.
W niedzielę, 27 maja 2012 roku o godzinie 4.35 na stojący na stacji w Ostrowie Wielkopolskim skład Przewozów Regionalnych (EN57), szykujący się do odjazdu o godzinie 4.56, najechał pociąg towarowy prowadzony lokomotywą EU07 należącą do firmy PHU Lokomotiv. Podczas zdarzenia ostatni czlon ezt uległ zniszczeniu. W wyniku zdarzenia maszynista i kierownik pociągu pasażerskiego zostali hospitalizowani.
Jak informuje PAP, w trakcie śledztwa uzyskano m.in. opinię biegłego z dziedziny kolejnictwa oraz opinię Instytutu Kolejnictwa. - W ocenie biegłego pierwotną przyczyną katastrofy było wyłączenie systemów kontroli czujności maszynisty na lokomotywie, a w konsekwencji niezatrzymanie pociągu przed semaforem wjazdowym wskazującym sygnał +stój+ - wyjaśnia PAP Janusz Walczak, zastępca Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp.
Według prokuratury, mężczyzna, obsługując lokomotywę ze składem pociągu towarowego, jechał z wyłączonymi urządzeniami kontrolującymi czujność maszynisty. Dojeżdżając do stacji PKP, pominął on semafor wjazdowy wskazujący mu sygnał "stój" i najechał na tył stojącego pociągu osobowego relacji Ostrów Wlkp. – Wrocław – podaje PAP.
Jak mam to rozumieć? Na lokomotywie nie było CA i SHP? To kto dopuszcza takie pojazdy do wyjazdu na szlak? Bronek w ramach oszczędności sobie to wyłączył czy jak? Bo dla mnie to jest nie pojęte, że lokomotywa może mieć wyłączone podstawowe środki zabezpieczające na szlaku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum