do tego trzeba liczyc jeszcze umowe lojalnosciową na 120 000 zł swiadectwo, maszynisty u danego przewoznika, w razie nie wywiązania sie z umowy koszt ponosi oczywiscie kursant lub pracownik i obciążenie finansowe na jego konto. Także nie jest to hop siup jak kto woli. Niestety znam już dwa takie przypadki.
Ja mam zamiar porządnie się do tego przyłożyć. Tylko boje się że może być problem co dalej . Bo słyszałem że bez jakichkolwiek znajomości może być później ciężko . Nie mówię że tak jest ale tak słyszałem . Dlatego wypytuję że jak mam wydać 6000 zł plus dojazdy to mnie wyjdzie koło dychy. Mimo to atakuję bo to jest moje marzenie i nie odpuszczę
Bo słyszałem że bez jakichkolwiek znajomości może być później ciężko .
Nie słuchaj złotych rad osób, którym w życiu nie wyszło.
Może powiedz koledze ilu jest ludzi jest z zewnątrz jaki procent max 20 % reszta to rodziny kolejarzy. Taka jest prawda.
Dziwne bo na 8 moich znajomych łącznie ze mną nikt nie ma rodzin kolejarzy ani pleców i każdy jest zatrudniony. Może pochwalisz się w jakim województwie trzeba mieć takie rodziny kolejarskie od pokoleń?
Nie napisałem że ludzie z zewnątrz się nie dostają tylko że są w mniejszości,Odnieś się do tego co napisałem 8 z jak licznej grupy? Chcesz mi powiedzieć że na kolei nie ma nepotyzmu?
...Chcesz mi powiedzieć że na kolei nie ma nepotyzmu?
popracuje dłużej to zobaczy jak jest, sam sobie wyrobi zdanie.
Co do tzw. nepotyzmu osobiście uważam, że synowie maszynistów są naprawdę niezłymi kandydatami i pracodawca też to w jakiś sposób docenia. To są dobrzy kandydaci, którzy już na wstępie mają jakieś ogólne pojęcie o tym fachu. Dzieciak od małego widzi w jakim trybie pracuje jego ojciec, większość po prostu się tym zaraża
Chcesz mi powiedzieć że na kolei nie ma nepotyzmu?
Ależ oczywiście, że jest. I żeby nie było - nie uważam, że to coś złego.
Natomiast powtarzanie młodym ludziom "szkoda zachodu, nie masz znajomości to się i tak nie dostaniesz" jest zwyczajnym kłamstwem.
Syn maszynisty musi zdać te same egzaminy, przejść te same badania, mieć tę samą wiedzę co człowiek "z zewnątrz".
Chciałbym wam przypomnieć, że ustrój naszego kraju zmienił się 1989 roku i na całe szczęście na kolei też to coraz bardziej widać.
Nie chcę zakładać nowego tematu, Ktoś wie jak wyglądają badania psychotechniczne na stanowiska ruchowe w PKP PLK? Interesuje mnie dróżnik przejazdowy? jak wygląda takie badanie?
LoloPendolo -Usunięty- Gość
Wysłany: 06-11-2015, 12:16
Tak jak dla wszystkich. Wpisz sobie w Google "badania psychotechniczne" i się dowiesz. Wszędzie wyglądają tak samo. I niema czym się stresować. Psychotesty to Pikuś.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum