Na Podsudeckiej praktycznie bez zmian a nawet troche na gorsze jeden skład planowany kursowanie w dni robocze a ostatni szynobus nie jak teraz do Kamieńca tylko DDZ. (z resztą najprawdopodobniej skrócony zostanie już w ostatni weekend lipca).
W dni powszednie masz 7 par pociągów, więc jest o jedną parę więcej. Zapewne kosztem jednej pary na Kłodzko - Wałbrzych.
Beatrycze napisał/a:
Wypatrzyłam tylko 4 pociągi KD ze Zgorzelca w kierunku Węglińca (przybliżone godz. odjazdów: 5.55, 7.40, 17.40, 20.20),
Jest 6 par. W stronę Węglińca są trzy pociągi z Jeleniej Góry do Wrocławia, dwa z JG do Żar i jeden ze Zgorzelca do Żar. Z powrotem dwa z Wrocławia, dwa z Węglińca i po jednym z Żar i Legnicy.
Ogólnie tabela nr 260 prezentuje w dni robocze 21,5 pary pociągów KD i PR na odcinku Wrocław - Legnica, 16 par na odcinku Legnica - Węgliniec oraz 9 par na odcinku Węgliniec - Zgorzelec.
Ogólnie tak zaprezentowany projekt jest strasznie nieczytelny i trzeba się sporo nagłówkować, by dojść z tym do ładu i składu. Niemniej uważam, że w rozkładzie są błędy i niektórych pociągów brakuje, ewentualnie błędnie przypisano dni kursowania, bo na niektórych liniach brakuje pociągów do pary. Na przykład w tabeli 240 o dwa pociągi więcej wyjeżdża z Wrocławia, niż do niego wraca.
Z grubsza na głównych liniach pociągów jest mniej więcej tyle samo, ewentualnie dodano/zabrano jedną, dwie pary. Na pewno jest więcej pociągów do Kłodzka, Jeleniej Góry, Szklarskiej Poręby, Jelcza Laskowic. Ubyły dwie pary do Wołowa, do Brzegu jest chyba tyle samo. Do Rawicza jest niby dwie pary więcej, ale tam ciągle są zmiany, więc nie ma co na tym polegać. Do Oleśnicy naliczyłem 20 par.
krkonos, jesli chodzi o składy do Szklarskiej, to na pudłach spodziewam się jedynie Kamieńczyka. Nie po to UMWD wyłożył kasę na naprawy rewizyjne odstawionych EN71, żeby sobie pięknie odmalowane stały na torach postojowych.
_________________ Gdyby cały beton PKP przerobić na podkłady, to można by zmodernizować wszystkie czynne szlaki
EU07-469, no ale przecież EN71 przy takiej prędkości nie podjadą do Szklarskiej Poręby. Biorąc pod uwagę fakt, że remont linii prawdopodobnie rozpocznie się na wiosnę i potrwa około roku, co będzie jeździć w zimie 2012/2013 r. z Wrocławia i Wałbrzycha?
A jaka jest gwarancja, że Czesi dostosują do tego czasu dodatkowe pershingi, które mają wynajmować dla PR? Opolskie siódemki to trochę mało, swoich też nie zdążą zrobić do grudnia. Poza tym gdy Wałbrzych był kolejowo nieprzejezdny, to pudła z Poznania zostawały we Wro, a z Jeleniej do Szklarskiej jechał EN71. A wtedy było gorzej niż teraz. Poza tym, skąd PR Wrocław weźmie pudła?
_________________ Gdyby cały beton PKP przerobić na podkłady, to można by zmodernizować wszystkie czynne szlaki
Dlatego mnie bardzo dziwią takie relacje na linii do Szklarskiej Poręby - tak jakby utworzone bez dokładnej znajomości realiów remontowych. Jest jeszcze trzecia możliwość - być może rozkład został opracowany przy założeniu, że do Szklarskiej w tym okresie i tak nic nie wjedzie. A więc kibel do Piechowic i dalej KKA. Według mnie to byłoby najlepsze rozwiązanie na czas remontu - z J.G. do Piechowic czas jazdy pociągu jest krótszy niż autobusu KKA, z Piechowic do S.P.G. - na odwrót. No i niepotrzebny byłby szynobus na krótki odcinek J.G. - Piechowice (zakładając, że przesiadka na KKA zaplanowana byłaby na tej właśnie stacji, co - jak już napisałem wyżej - byłoby bardzo korzystne ze względów czasowych).
Paradoksalnie, podczas remontu można by osiągnąć z Jeleniej Góry do Szklarskiej Poręby czasy przejazdu, jakie od dawna nie śniły się na linii do Szklarskiej i które chyba nawet po remoncie będą dłuższe.
Możliwe (ale wątpię w to), że wagony będą ściągać z Leszna. W nowym rozkładzie dwie pary pociągów Leszno-Wrocław-Leszno mają jeździć na składach wagonowych, które przejdą później na "Piasta" i "Bolko".
Ja mam wrażenie, że te pociągi faktycznie póki co będą dojeżdżać do Piechowic. Kiedyś już wskazywałem, że to sensowniejsze niż przesiadka w Jeleniej. Nie chodzi tylko o czas przejazdu, ale też o mniej skomplikowaną przesiadkę. Tam wszystko jest na jednym poziomie, a w Jeleniej masz sporo schodów. Niemniej ja na tą trasę i tak widzę EN71 (nie licząc Kamieńczyka).
_________________ Gdyby cały beton PKP przerobić na podkłady, to można by zmodernizować wszystkie czynne szlaki
Witam, od dawna się zastanawiałem co kieruje tymi co wymyślają rozkład jazdy omijanie Boguszowa Gorce jako przystanku TLK Karkonosze (Jelenia Góra - Warszawa Wschodnia) a zatrzymywanie się w Sędzisławiu. Nie jestem temu przeciwny, być może własnie tam i w Marciszowie dosiadają się ludzie z pobliskiej Kamiennej Góry, Lubawki, ale Boguszów ma znacznie więcej mieszkańców niż tamte dwa "miasta" razem wzięte. Wiadomo, kiedyś to były bardzo ważne węzły kolejowe, a pociągi skomunikowane, to miało jakiś sens.
Jak chodzi o Kamieńczyk, to z tego co się orientuję to Wielkopolski Zakład PR nie ma EN71 i trudno oczekiwać, że takowy będzie podrzucany z Wrocławia, bo obieg jest ewidentnie pod Poznań.
Jak chodzi o Karkonosze, to trudno mi powiedzieć, czemu mija Boguszów. Tym bardziej, że dawniej tam stawał. Nie tylko zresztą tam. Dość długi wszystkie pośpiechy stawały także w Janowicach. Ale wtedy był na to popyt...
_________________ Gdyby cały beton PKP przerobić na podkłady, to można by zmodernizować wszystkie czynne szlaki
PIC uważa, że mieszkańcy Boguszowa mogą wsiadać na stacji Wałbrzych Główny do której podobno mają blisko. Ale to tylko taka prowizorka, bowiem jest wiele absurdalnych postojów pociągów tej spółki w całej Poslce nie tylko na 274.
Też chciałbym aby TLKi zatrzymywały się w Boguszowie, bo mam bliżej do Boguszowa aniżeli do Wałbrzycha Głównego. Zresztą gdybym miał wybierać to napewno bym nie wsiadał na Głównym lecz na Mieście, ze względu na lepszy dojazd.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum