@lesław to może ja Ci bilet kontrolowałem? Lubiłem trasę Bielsko-Cieszyn. Powiem Ci tak. Wszystko zależne jest od człowieka. To może być kier.poc. czy kond. i nie będzie chodził sprawdzać biletów.
Co do kasowników w pociągach. Taki zamiar był by wprowadzić je na FLIRT-ach jak jeździły na trasie Tychy Miasto - Katowice. Chodziło o to by kasowane były bilety pomarańczowe. Zamiar był , ale gorzej z realizacją. Jak zawsze zresztą.
Jak to czytam na temat pracowników i ich zachowań to trzeba szybko to towarzystwo wymieniać , a mamy duże bezrobocie. Więc myślę że z tym nie będzie żadnego problemu.
@irek34 wymienić zawsze można. Na składzie liczy się też doświadczenie. KŚ miała mieć nową kadrę. Ma. tyle, że gro tej kadry jak coś się stanie nie wie co zrobić. Bo na szybko ich szkolili. Wina leży tu po stronie tych co nie pokazali im co zrobić. Mieli z nimi iść na szkolenie na tabor, a nie tylko na sucho gadać.
RebelliouS, nie jest przypadkiem tak, że ta agencja w ubiegłym roku wygrała przetarg na obsługę KŚ?
Ten list nie do końca musi być konfabulacją. Już w niedzielę były sygnały o kierownikach, którzy odmawiali sprzedaży biletów
To mimo wszystko obnaża niekompetencję kierownictwa KŚ. Przecież zatrudnianie przez agencje pracy było doskonałym sposobem na obejście własnych regulaminów. Tymczasem konduktorów/kierowników zatrudniano na podstawie takich kryteriów, jak:
- wykształcenie;
- czysta kartoteka w PR;
- odpowiednia pozycja POlitycznozwiązkowa.
Ja zamiast tego, zastosowałbym sprawdzenie kandydatów na stanowisku pracy. Przecież wystarczyło zdobyć obiegi drużyn konduktorskich i kilkakrotnie każdemu kandydatowi wysłać tajemniczego klienta. Wiedziałoby się wtedy wszystko o takim kandydacie i na tej podstawie powinno się zatrudniać, nie przyjętych kryteriów. Od wykształcenia, odpowiedniej legitymacji w kieszeni a nawet od czystej kartoteki jest IMO ważniejsza postawa kandydata i to, jak on właściwie pracuje. Przecież oczywiste, że leser czy łapówkarz będzie miał czystą kartotekę...
I podstawowe pytanie - gdzie jest kontrola wewnętrzna KŚ? Bo jak na razie, KŚ robią wszystko, by zawalić nawet najprostsze i najbardziej oczywiste sprawy.
tgsoldier, nie znam struktury wewnętrznej KŚ. Nie ma tam komórki, która kontroluje wywiązywanie się przez pracowników z ich obowiązków? Metodą tajemniczego klienta oczywiście.
Nie było tajemniczych klientów. Tylko przeglądanie zapisu monitoringu. Odnosnie wyszkolenia to ja nie mam pytań. Trafiają mi sie takie bilety że włos sie na głowie jeży. A po numerze słuzbowym widzę, że to jest bilet wydany przez kierownika z ostatnich przyjęć. Dużo mogę zrozumieć ale już za często słyszę podział obowiązków: na zejście w przedziale służbowym.
Ten tajemniczy klient to też przereklamowana sprawa, ile jeździ biurowych kolejarzy ich znajomych rodzin etc którzy często widzą i opisują pracę drużyn. Wchodzenie w dupkę ludziom też nie jest mile widziane, w ciągu godziny można mieć kontakt z kilka-setkami pasażerów, różnych ludzi oj różnych którzy zimą nie są Cierpliwi. Tajemniczy klient Miłośnik Kolejowy? proszę was spora część oprócz aparatu ma stylowy tylko wąsik
alf1923, trudno oczekiwać, by pracownicy biurowi jeździli wszędzie. Poza tym - KŚ mają stosunkowo nieliczny personel biurowy, istnieje więc spore prawdopodobieństwo, że zostaną rozpoznani. MK jako tajemniczy klient? Hm, jego nawet nie trzeba zatrudniać...
Ale raport MK IMHO nie jest do końca wiarygodny, mikol może nie zauważyć kontekstu określonego zachowania. To powinien sprawdzać ktoś według określonego schematu - przypominam, tajemniczy klient może sprowokować
tgsoldier, monitoring w składach wagonowych albo kiblach Sigmy Tabor? IMHO nawet tam, gdzie jest - to nie wystarcza.
Niestety było pewne, że jakieś czarne owce z PR przejdą do KŚ. Mam nadzieję, że będą kontrole i pewni osobnicy wylecą na zbity pysk. Bo to, że młodej załodze KŚ się chce było widać przez ostatni rok, gdzie wyeliminowano łapówkarstwo i jazdę na gapę na Częstochowa -Gliwice. Fajnie, jak w pociągach widać osoby, które jak ktoś się przysiądzie idą sprawdzić bilet. Oby wymusili na byłej załodze PR Katowice ruszenie tyłków do sprawdzania biletów, bo na trasie Zwardoń - Katowice powinny być conajmniej 4 kontrole + wyłapywanie wsiadających. Mam nadzieję, że nie będzie takiej zabawy jak dawniej, że jechały 4 osoby w służbowym i jedna kontrola na całej trasie:)
Gdybym ja był zatrudniony przez agencje PO-ciotki w KŚ , też był miał w dupie tą całą firmę , tak samo jak oni mają pracowników. Tak to nawet Niemcy nie traktują Polaków- popieram Pana Kierownika , a jeśli chodzi o szczegół to w KŚ nie ma kierowników pociągów , tylko obsługa pociągu. Oni muszą na swój koszt przemieszczać się w czasie pracy , jeśli nie ma akurat pociągu KŚ.
[ Dodano: 16-12-2012, 15:46 ]
I żeby nie było wątpliwości nie popieram złodziejstwa, ale także upodlenia ludzi , oszustwa i wyzysku.
Będą kontrole a przeprowadzać je będą przewodniczący największych organizacji związkowych w PR Katowice. Za miesiąc dowiemy się, że wygrali konkurs, który ogłoszony i ustawiony jest pod nich. Panowie M.S. i M.S ( jakaż zbieżność inicjałów) miękkie stołki i gruba kasę mają już zapewnioną.
Ten artykuł to podpucha , trzeba stworzyć miejsca pracy dla swoich kolesi, tabuny kontrolerów -to już było. W dzisiejszych czasach branie w łapę ma naprawdę krótkie nogi, w dobie komórek,dyktafonów , kamer w pociągach -taki ktoś pożegna się szybko z pracą , inne spółki kolejowe już to pojęły, nie trzeba chordy kontrolerów . Na obszar KŚ wystarczy dwóch i jeśli to prawda . Ekonomicznie też nie ma to racji bytu , no ale macie sponsora co sypie kasą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum