Ograli Czesi politycznych gówniarzy z PiS i to cała sentencja postanowienia TSUE
Premier Morawiecki po rozmowie z premierem Czech ogłosił, że Czechy wycofają skargę z TSUE, po czym premier Czech oświadczył, że to nieprawda. Tym razem będę bronił premiera Morawieckiego. On wcale nie skłamał tylko został źle zrozumiany.
Poniżej przedstawiam słowa polskie i ich czeskie odpowiedniki:
maj - kveten
pomysł - napad
koparka - rypadlo
wychodek - zachod
prawo - zakonik
świeży - cerstvy
widz - divak
sprzedaż - odbyt
miejsce stałego pobytu - trvale bydlisko
To tylko fragment tego z czym musiał się zmierzyć nasz premier. Nic więc dziwnego, że chłopcy się nie dogadali. Każdy by się wyłożył w takiej dyskusji.
PS.
Chcąc skorzystać z toalety w Czechach spotyka się dwoje drzwi z napisami "Pani" i "Damy". Mam nadzieję, że premier tam nie zaglądał.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Pirat, z Turowem nie jest tak jak może się wydawać. Obwiniamy Czechów, a jestem przekonana, że stoją za tym Niemcy. Pierwszy za likwidacją kopalni Turów był wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski. No a PO to przecież niemiecka „piąta kolumna” w Polsce. Trzaskowskiemu wtórował Hołownia, który nawet nie ukrywa swojego politycznego programu walki z Państwem Polskim, a wspomaganiem Niemiec. Zadowolenia z decyzji TSUE nie kryła też platformerska eurokołchoźniczka Róża Thun.
Platformersi i Szymek z TVN jawnie optują za zamknięciem kopalni Turów, żeby Polska musiała kupować bardzo drogi prąd od Niemiec, a tysiące Polaków straciło pracę i musiało się zatrudnić w Niemczech, bo ci od Allacha nie ruszą się do pracy. Przecież mają duży socjal.
Z kopalni i elektrowni Turów żyje nie tylko Bogatynia i okolice, ale i Zgorzelec. Każdego ranka rusza ze Zgorzelca do Turowa sznur autokarów wiozących ludzi do pracy. To są setki zgorzeleckich rodzin żyjących z Turowa.
Plan był prosty: zamknąć największy w przygranicznym regionie zakład pracy, żeby zubożyć Polaków i zmusić ich do pracy w Niemczech na socjal dla wyznawców Allacha. Przypominam, że mieszkańcy Bogatyni i Zgorzelca głosowali na PO i na Trzaskowskiego. I gdyby PO dzisiaj rządziła, to ani kopalni ani elektrowni by już nie było. I tysięcy miejsc pracy też by nie było. Tak więc kto chce zostać parobkiem niemieckim na plantacjach szparagów niech nadal głosuje na stronnictwo pruskie (PO, Hołownia).
A o tym, że Niemcy sprzeciwiają się kopalni Turów piszą niemieckie media! Tutaj artykuł Süddeutsche Zeitung z sierpnia 2020 roku:
Na koniec ciekawostka historyczna. Otóż gdy po II WŚ kształtowała się zachodnia granica Polski, Niemcy zostali tylko z elektrownią w Hirschfelde, ponieważ pobliska kopalnia węgla brunatnego przypadła Polsce. Czesi też mieli chrapkę na ten teren (podobnie jak na Kotlinę Kłodzką), ale takie decyzje zapadały w Moskwie. Stąd tzw. Worek Turoszowski, czyli wąski kawałek terytorium naszego kraju wciśnięty pomiędzy Niemcy i Czechy. Nie trudno się domyślić, że Turów stał się solą w oku zarówno dla Niemców jak i Czechów.
Na miejscu Czechów nie wyrywałabym się przed szereg, ponieważ od 1958 roku mają u nas dług graniczny (368 hektarów, czyli 3,68 km kwadratowych). Gdyby rząd PiS miał jaja, zrobiłby to co należało zrobić już dawno, tzn. wyegzekwował ten dług. A to wcale nie jest mało! Powierzchnia Monako jest dużo mniejsza (202 hektary). Watykan to tylko 44 hektary.
Dodam jeszcze, że za sprawą Worka Turoszowskiego Niemcy są zależni od Polski pod względem kolejowym. Oto bowiem linia kolejowa łącząca Zittau z Görlitz przebiega przez terytorium Polski. Podobnie jak linia łącząca Zittau z czeskim Libercem. Stacja kolejowa w Krzewinie Zgorzeleckiej obsługuje mieszkańców niemieckiego Ostritz.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Czesi też mieli chrapkę na ten teren (podobnie jak na Kotlinę Kłodzką),
Tak, mieli chrapkę na Kotlinę Kłodzką, nawet wjeżdżali pociągiem pancernym na stację w Tłumaczowie na Ziemi Kłodzkiej, która po II WŚ znalazła się w Polsce. Można się doczytać, że na polską stronę (przez Tłumaczów) uznawaną wówczas za „ziemię niczyją”, zapuszczał się także czechosłowacki pociąg pancerny Moskva, którym dokonywano rabunkowego wywozu węgla dla potrzeb parowozowni w Mezimesti
https://pl.wikipedia.org/wiki/Linia_kolejowa_%C5%9Acinawka_%C5%9Arednia_%E2%80%93_T%C5%82umacz%C3%B3w
Jarosław Kaczyński spotykał się z rosyjskim szpiegiem Anatolijem Wasinem! Czy kontakty Kaczyńskiego z rosyjskim szpiegiem mają swoje konsekwencje do dziś? O tym w IPP TV.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Czeka nas zamordyzm sanitarny i segregacja sanitarna (dyskryminacja niezaszczepionych). Rząd już tego nie ukrywa. Analiza dzisiejszej konferencji ministra zdrowia.
Teraz przy takiej inflacji w Polsce, przez to "rządowe rozdawnictwo" dla osób wybranych, to ceny już zaczynają być wyższe za towary i usługi.
Zbliżają się wakacje, mamy już prawie lato, kurorty i miejscowości nadmorskie się już otwierają i podniosą ceny z powodu pandemii.
Zawsze było drogo nad Bałtykiem, ponieważ właściciele pensjonatów i restauracji zarabiają tylko w sezonie letnim i wakacyjnym.
W okresie jesiennym i zimowym żyją z tego co zarabiają latem.
Ponieważ w zimie wszystko tam jest zamknięte.
A właściciele pensjonatów i restauracji mają do zapłacenia podatki, opłaty, muszą zapewnić produkty i cały towar do restauracji, a do tego też pensje dla zatrudnionych pracowników.
Więc muszą być wyższe ceny niż w innych rejonach Polski.
A jeszcze trafiają się nieuczciwi właściciele restauracji, którzy nad Bałtykiem, zatrudniając ludzi do pracy ( często są to dziewczyny młode, które przyjeżdżają z całej Polski, a nawet z Ukrainy, by w sezonie letnim zarobić jakieś pieniądze w miejscowościach nadmorskich ), nie wypłacają całości pieniędzy lub jakąś część za prace.
Ja już kilka takich reportaży na ten temat obejrzałem, gdzie ludzie młodzi przyjeżdżali nad Morze do sezonowej pracy, a trafili do nieuczciwych właścicieli jakichś pensjonatów, domów wczasowych i restauracji.
Pracowali tam za pół darmo i wrócili do domu z niczym.
Więc trzeba uważać przy szukaniu pracy, w nadmorskich miejscowościach.
A wracając do cen nad Bałtykiem, to mało kogo będzie stać, by zapłacić np. 80 zł. za rybę, za jedną tylko rybę w restauracji.
Można się wybrać nad Bałtyk, na tydzień czasu, mając np. pięć tysięcy w portfelu i całą sumę wydać w ciągu tego tygodnia.
Mnie na to nigdy nie byłoby stać, a takich pieniędzy to nawet w ręku nigdy nie miałem. Ludzie, z najniższą pensją tyle nie zarabiają.
Ale, rodziny w Polsce mają teraz dobrze, bo dostają, na koszt samotnych i biednych podatników, 500 plus i dodatkowo bony turystyczne, i to z pomysłu samego prezydenta, a zostało to przez tego Pana wymyślone, aby otrzymał lepsze poparcie rodzin w wyborach kolejnych.
Przecież to nie było bezinteresowne.
I oczywiście, rodziny na to się szybko skusiły.
Co najmniej jedna trzecia albo i połowa kosztów za pobyt na wczasach, nad Morzem, w Górach pochodzi dla rodzin z darmowych pieniędzy, od podatników.
Nawet połowa, bo tam jest nie tylko 500 plus, ale i 300 plus i jeszcze bony.
Natomiast, samotni ludzie, bez rodzin i rodzice już nie wychowujący, jeżeli chcą wyjechać na wczasy, sto procent muszą za wczasy zapłacić, z własnych zarobionych pieniędzy i to już nikogo nie interesuje, czy będzie ich na to stać, na wczasy, czy też nie będzie stać.
Bo, PiS faworyzuje tylko rodziny z dziećmi, ale już nie samotnych i bez rodzin ludzi i również nie małżeństwa bezdzietne.
To jest czysty: podział ludzi na lepszych i gorszych pod kątem finansowym w społeczeństwie.
Przywilej mają rodziny szczególnie i to też rodziny zamożne, których stać jest, bez żadnych dodatkowych pieniędzy na wczasy, na przyjemności i na utrzymanie rodzin.
Również rodziny z patologiami dostają pieniadze od rządu, gdzie przypuszczam, że w takich rodzinach nie przeznacza się tych pieniędzy na potrzeby dzieci, tylko na potrzeby nieodpowiedzialnych rodziców, którzy powinni sami zarabiać na swoje potrzeby, bo są dorośli.
Kolejna rzecz, to w całym tym "dobrym ładzie" PiS-u jakiś tam podatek ma być zniesiony, niby dla tych, najmniej zarabiających, gdzie kwota w pensji ma być wolna od podatku.
I to będzie tylko jeden podatek zniesiony, ale nie dla wszystkich.
I tu jest kolejny przykład: podziału ludzi na: lepszych i gorszych w społeczeństwie.
Bo jedni będą zwolnieni z podatków, a drudzy będą go musieli płacić, i to nawet więcej tego podatku.
PiS nie mógłby nawet obniżyć wszystkich podatków, bo wtedy by narzekał, iż: "do budżetu wpływałoby dużo mniej miliardów i brakowałoby środków na wszystkie programy rządowe".
Więc, jedni będą zwolnieni z podatków, a drudzy będą go płacili więcej, bo na te wszystkie "programy" środki miliardowe nie biorą się z nieba, tylko biorą się z podatków.
A w każdym kraju cywilizowanym zawsze tak było i tak jest cały czas, iż: najlepiej zarabiający płacą najwyższe podatki, bo ich na to stać, średnio zarabiający płacą średnie podatki, a najmniej zarabiający płacą najniższe podatki.
Adekwatne do zarobków i sprawiedliwie.
Tak jak w Stanach Zjednoczonych, nowy prezydent tego kraju, którego wybrano zapowiedział, iż: podniesie podatki dla wszystkich bogatych, bo w USA mieszka wielu ludzi bogatych i mają oni potężne nieruchomości nie tylko w samych stanach, ale też gdzieś w innych krajach, w Ameryce Środkowej, w Południowej.
Stać ich na wysokie podatki, bo mają z czego je płacić.
I to jest sprawiedliwe społecznie.
Natomiast, dla mnie nie jest to dobra polityka, jeżeli w Polsce jednych się zwalnia z podatków, a innych się jeszcze bardziej obciaża, bo: równo i sprawiedliwie każdy jeden musi się dzielić z części tego, co zarabia.
Dlaczego jedni mają być zwolnieni z podatków skoro tak samo żyją w jednym kraju, korzystają z miejsc publicznych, a drudzy mają płacić więcej podatków?
W gminach, w małych miastach są samorządy, które realizują różne inwestycje z własnego budżetu lokalnego i też muszą mieć środki z podatków na inwestycje.
Nie zawsze są to środki unijne, bo małe samorządy najpierw muszą pozyskać takie środki, co też nie jest łatwe, na inwestycje publiczne, i to też tylko w jakiejś części lub połowę tych środków.
I tak z własnego budżetu każdy samorząd musi wszystko finansować.
Równość musi być wszędzie, bez wyjątku.
Ale rządy PiS prowadzą politykę, w której od samego początku swoich rządów, dzielą społeczeństwo, a podoba się to tym którzy na tym za darmo korzystają, bo w dzisiejszych czasach liczy się tylko korzyść i pieniądz.
Wszystko inne schodzi na dalszy plan.
Kaczyński i PiS w polityce zagranicznej nie są nawet chłopcami do podawania piłek
Z trudem sobie przypomniałem nazwisko Ministra Spraw Zagranicznych i założę się, że przez ten test nie przeszłoby najmniej 70% Polaków. Poprzednikiem Zbigniewa Raua był Jacek Czaputowicz, postać ulepiona z niczego, która z kolei zmieniła wyśmiewanego Witolda Waszczykowskiego. Z tej trójki jedynie ten ostatni próbował realizować politykę w interesie Polski i podnosić się z kolan. Naturalnie można się śmiać z San Escobar, czy wytykać sprowadzenie Komisji Weneckiej, jak Krzyżaków do Polski, ale za kadencji Waszczykowskiego przynajmniej był jakiś zarys polityki i wszyscy wiedzieli, że idziemy na zwarcie z UE, trzymając się nogawki Trumpa. Nikt rozsądny nie uzna tego za wielki sukces Polski, ale dramat polega na tym, że kadencja Waszczykowskiego to był najlepszy okres w polityce zagranicznej PiS od czasu przejęcia władzy.
Premier Mateusz Morawiecki chce zrobić ukłon w stronę samozatrudnionych, którzy zarabiają dużo, ale nie mają wysokich kosztów swojej działalności. Składka zdrowotna jednak ryczałtowa? Pierwsza korekta Polskiego Ładu.
Mnie to zawsze w rządzie PiS irytuje, jak cholera, ze rząd ten dopiero teraz się bierze za zmianę jakichś przepisów i zmianę składek.
Podobnie jak od 1 czerwca nastąpiły zmiany w prawie o ruchu drogowym, że każdy kierowca, który się zbliża do przejścia dla pieszych na drogach, w miastach ma obowiązek się już wcześniej zatrzymywać i ma się upewnić, czy osoba na pewno bezpiecznie przechodzi przez pasy. I to samo dotyczy tego pieszego, który ma szczególnie uważać na zbliżające się samochody.
To świadczy o pewnej nieudolności PiS, bo taki przepis od zawsze już obowiązywał w większości krajów Europy Zachodniej, nawet na Słowacji i w Czechach, a przede wszystkim w krajach Skandynawskich, które mają chyba najlepsze w Europie prawo drogowe i skuteczne.
PiS dopiero teraz się bierze za zmianę przepisów, jak wcześniej dochodziło do wielu wypadków i tragedii na drogach.
Taki przepis w prawie drogowym powinien już wiele lat temu być zmieniony w Polsce, a nie teraz.
PiS to jest taki rząd, który budzi się dopiero po czasie... Jak coś się wydarzy, dochodzi do nieprawidłowości, do jakichś tragedii, do patologii wtedy się biorą za zmianę przepisów.
To jest trochę kpina!
To są patologię, które od lat, za różnych rządów się dzieją w Polsce i same rządy też się do tego przyczyniały.
I zastanawia mnie wprowadzenie całego tego "ładu", zaraz po pandemii przez PiS, a nie w normalnej sytuacji i nie praktycznie od początku rządów PiS?
Kolejna rzecz, to protestujące pielęgniarki, które wychodzą na ulicę, bo już się czują pokrzywdzone przez PiS, w związku z "ładem" i z większymi nakładami na zdrowie.
I to tylko pokazuje przykład, jak paskudnie PiS nadal dzieli ludzi na: lepszych i gorszych.
Robi ten rząd z niektórych ludzi głupków i debili po prostu.
I na to zgody nie ma.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
FORUM@INFOKOLEJ.PL
