Amerykańsko-żydowski TVN, który jest jedyną prawdziwą opozycją wobec rządów PiS, wciąga tych ostatnich w swego rodzaju „pułapkę pandemiczną”. Będą tak długo grzać koronazajoba, aż PiS stworzy Polakom (zwłaszcza niezaszczepionym) totalniackie piekło. Gdy już nastroje społeczne zbliżą się do stanu wrzenia (bunt społeczny przeciw przymusowi szczepień i twardej dyskryminacji osób niezaszczepionych), nastąpi nagła zmiana narracji. Wtedy TVN wyciągnie PiSowi wszystkie totalniackie grzechy, włączywszy w to „wymordowanie” półtorej setki tysięcy rodaków i zrujnowanie gospodarki. Zaczną też pokazywać cierpiące ofiary kampanii przymusowych szczepień, wprowadzonej przez rząd Morawieckiego. Po czymś takim PiS już się nie podniesie. Słyszę i obserwuję reakcje i nastroje w swoim otoczeniu. Nawet wśród dotychczasowych twardych covidian nastąpiło mnóstwo pęknięć i początków procesu myślenia.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
No ja przecież dokładnie o tym samym mówiłem jakiś czas temu. Rząd chce zlikwidować TVN w obawie że mogą zmienić narrację pandemiczną. Jednak jeżeli to im się nie uda możemy mieć do czynienia z antypandemicznym cyrkiem gdzie wszyscy będą się obrzucać nawzajem odpowiedzialnością i kto najbardziej domagał się zamordyzmów.
Decyzją Zarządu Krajowego Porozumienie Jarosława Gowina opuszcza Zjednoczoną Prawicę; parlamentarzyści Porozumienia odejdą z klubu PiS i utworzą koło parlamentarne
Rozpoczyna się czas implozji reżimu. Zaczynają z niego odpadać części, jak w samolocie tuż przed katastrofą. Wyrzuconego Gowina nie ma co żałować, bo to taki mały Hitlerek - zwolennik przymusowych szczepień i dyskryminacji niezaszczepionych. Gdyby miał władzę, to także dałby nam popalić.
Noema napisał/a:
Słyszę i obserwuję reakcje i nastroje w swoim otoczeniu. Nawet wśród dotychczasowych twardych covidian nastąpiło mnóstwo pęknięć i początków procesu myślenia.
Ludzie mają już dość tej całej pandemii i związanych z nią obostrzeń. Od półtora roku muszą się zmagać z upierdliwą władzą, która ciągle coś zamyka i czegoś zakazuje. Nawet gdyby testowymi wynikami prosto z dupy stworzyli 100 tysięcy przypadków dziennie, to nie zrobi to już na nikim większego wrażenia. Życie kwitło nawet w czasie hitlerowskiej okupacji, pośród łapanek i terroru.
Teraz, gdy zdecydowana większość ludzi przeszła przez tę śmiertelną chorobę (na tyle groźną, ze trzeba było mieć dodatni wynik testu, by się dowiedzieć że się chorowało), jakikolwiek powrót do obostrzeń stworzy prawdziwe tsunami spuszczające PiS w kiblu historii.
Ta władza trzyma się jedynie na strachu ludzi ogłupianych propagandą oraz milicyjnej pałce. Jedno i drugie eroduje. Milicjanci już mają dosyć pilnowania zdrowych ludzi na kwarantannach oraz wymuszania kretyńskich zakazów i nakazów. Ich rodziny też przez to cierpią. Kiedy zaczną odmawiać wykonania rozkazów, to będzie prawdziwy koniec tej władzy. I nikt po niej nie zapłacze.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Gowin: "Gdy prawda o budżecie wyjdzie na jaw, PiS nie będzie miał szansy na zwycięstwo"
Uważam, że Jarosław Kaczyński skłania się do tego, by przeprowadzić wybory wiosną przyszłego roku - mówi w rozmowie z "Super Expressem" lider Porozumienia Jarosław Gowin. Jak dodaje, gdy prawda o stanie budżetu dotrze do opinii publicznej, PiS nie będzie miał szansy na zwycięstwo w 2023 r.
Na pewno przy kolejnych wyborach, PiS już nie będzie miał takiego poparcia po tym, co ten rząd w kraju wyprawia.
Rolnicy np. ( lider Agro - Unii Pan Kołodziejczak, rolnik walczy teraz na ulicach miast i miejscowości o polskich rolników i pokazuje, co wyprawia ten rząd ), w większości popierali PiS, ale się zawiedli na tym rządzie niestety.
Rolnicy już, po tym co zobaczyli w takim rządzie na pewno nie zagłosują na PiS. A jeżeli nawet, to w mniejszości, bo większość rolników, sadowników nie poprze już takiego rządu.
Również myślę, że większość młodych ludzi nie będą popierali takiego rządu, szczególnie po tych wydarzeniach w sprawie aborcji.
Więc, kto zostanie do popierania PiS w Polsce?
Na pewno cały Episkopat i duchowni, na czele z Rydzykiem, gdyż jakoś: Episkopat i duchowni nie protestują przeciwko PiS i żaden ksiądz nie wychodził na ulicę razem z kobietami, z rolnikami, aby się sprzeciwili przeciwko PiS.
A dlaczego tak to wygląda? Ponieważ: Kościół w Polsce trzyma z Państwem, a PiS finansuje z ogromnych miliardów, z budżetu parafię, związki wyznaniowe, Rydzyka i Episkopat.
I to im leży... Po prostu, dostają duże pieniądze od PiS, i to od podatników, bo nie z kieszeni polityków.
Dlatego, cały Episkopat i duchowni zwyczajnie "siedzą cicho", a wiedzą dobrze, jaki rząd popierają w wyborach i co ten rząd wyprawia już od 6 lat.
A mimo to, żaden ksiądz i biskup się nie sprzeciwia PiS-owi.
Ja na duchownych też się zawiodłem w tym kraju i dlatego przestałem chodzić do kościoła.
Ale to moja prywatna sprawa.
Na temat: finansowania Kościoła i związków wyznaniowych w Polsce to sobie można sporo przeczytać, np. na Wikipedii, ale nie tylko na tej stronie.
No i o specjalnej komisji majątkowej do spraw majątków kościelnych, jakie majątki, grunty i nieruchomości polskie parafie odzyskały po upadku komuny.
Czyli, to nie są biedne instytucje, ale pozornie tak wyglądają.
Również, większość rodzin i emerytów popiera i zapewne nadal będzie popierało PiS, ale nie za nic, tylko za pieniądze, jakie ten rząd im płaci w swoich programach.
Bo w normalnej sytuacji, gdyby to nie było chore, to taki rząd nie miałby praktycznie żadnego już poparcia w kraju.
A argumentami dla PiS jest tylko: rozdawanie nie swoich pieniędzy w programach, aby tym "ogłupiać" i przyciągać wyborców.
Bo poza tym rząd taki nie reprezentuje sobą nic wartościowego i dobrego.
Bo jest to rząd: pozorny, zakłamany podły i egoistyczny, który dba tylko o swoje dobro i nic innego tego rządu nie interesuje.
Przepraszam za tak dosadny tytuł, ale sprawy też do lekkich nie należą. Pierwszego dnia, gdy wybuchła szopka z białoruskimi „uchodźcami” zakrzyknąłem radosnym hura i poprosiłem, aby w tej intencji modlić się dzień i noc. Konkretnie chodzi o to, aby cyrk urządzony przez Łukaszenkę stał się tematem numer jeden i zastąpił dotychczasowy temat, który się wylewa uszami i pozostałymi częściami ciała. Póki co modlitwy zostały wysłuchane i rzeczywiście „pandemia” zeszła na plan dalszy, ale prawdziwy test dopiero przed nami. Zaplanowana „IV fala” będzie momentem prawdziwej próby, na ile uda się uciec od jednej paranoi, w stronę innej, ale na szczęście zupełnie nie groźnej dla Polski i Polaków.
Mamy koniec wakacji, to oznacza że lada moment rozpocznie się nowy rok szkolny i musi być opowiadane o śmiercionośnej pandemii, która będzie się TYLKO w tych budynkach rozwijała. Wszelacy "eksperci" wieszają psy na bogu ducha winnych dzieciach, prognozując modele matematyczne jak będzie postępował wzrost. Najbardziej odważni kalkulują wzrost do 30 tysięcy przypadków w szczycie:
Jednak nagle wszyscy zapomnieli o programie, który reklamują od początku roku. O programie szczepień. Nagle skończyło się naganianie na szczepienie a planowanie jesieni odbywa się jakby w ogóle ich nie było.
A patrzmy co następuje: W obecnym roku mamy do czynienia z zdecydowanie większym ruchem turystycznym czyli więcej kontaktów. Nie przekłada to się na więcej zakażeń gdyż w zeszłym roku gdy kontaktów było mniej to już mieliśmy do czynienia ze wzrostem, i to przy mniejszej liczbie testów. Dzisiaj praktycznie od połowy czerwca liczba oscyluje wokół 100/200 zakażeń wykrywanych na dobę przy ogromnej liczbie testów. Jednocześnie mamy połowę zaszczepionej populacji co prawdopodobnie jest jednym z czynników takiej sytuacji.
I nagle gdy to wystąpiło temat szczepień zniknął jak ręką odjął, już nikt nie zachęca do nich. Dlaczego? Rząd chyba nie planował że szczepienia dadzą jakiś skutek i dzięki wzrostom wprowadzą kolejne dawki oraz obostrzenia. A tu nagle zaczęły działać i zniknęły ze źródeł przekazu, zamiast tego królują zeszłoroczne modele przewidujące ogromne wzrosty.
Rozumiecie o co mi chodzi?
Rząd reklamował ten specyfik, że będzie skuteczny i zapewni powrót do normalności. A gdy okazał się faktycznie skuteczny to nagle został odrzucony przez konsorcjum pandemiczne (media, politycy, lekarze i chuj wie tam kto jeszcze) i żadnego powrotu do normalności nie będzie.
To jest totalna paranoja, tych ludzi to powinno się zamknąć jak najszybciej
Mniejsza liczba testów i "zarażonych" wynika stąd, że ludzie już się trochę opamiętali i nie lecą do badania z powodu byle kataru.
Skuteczność eliksru, z czasem drastycznie spada.
Cisza jest bardziej "przedburzowa". Ponadto, teraz grzeją temat biednych uchodźców.
Ale, coś w tym, o czym piszesz, jest. W Australii wyszła przed kamery jakaś lejdi i bez pardonu wyśpiewała, że u nich to już lokdałn forewer.
Auderman, doszukujesz się logiki tam gdzie jej nie ma. Pandemia to czysta polityka! A o co chodzi w polityce? O władzę i pieniądze. Władza to tresowanie ogłupiałych ludzi i trzymanie ich za pysk. A pieniądze to łapówki dla lekarzy i polityków oraz zyski koncernów farmaceutycznych. Stąd ta nachalna propaganda szprycowania. Takie są fakty!
Po stronie faktów i zdrowego rozsądku zawsze stoi znikoma mniejszość. Tak jak mało kto nadaje się do sportu wyczynowego, tak samo jest z logicznym myśleniem. Kilka procent populacji jest do niego zdolna. Prostactwo covidowej propagandy jest dostosowane do charakteru targetu, gołym okiem widać, że działa i tutaj żadnego wyrafinowania wcale nie potrzeba. Ten target najpierw przez całe lata był stopniowo ogłupiany, aż mamy to co mamy. A co mamy? STUPID-19. Pandemię głupoty! Więcej ludzi zgłupiało na covid niż zachorowało.
Pandemia to swoisty test, covidowy test na inteligencję:
A jak długo potrwa ten pandemiczny cyrk? Tak długo jak na to pozwolimy! Polecam amerykański film z 1997 r. „Fakty i akty” (tytuł oryginalny „Wag the Dog”). Tam dokładnie pokazano jak się z ludzi robi idiotów. Pandemię covida robi się dokładnie w ten sam sposób.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
„Pandemiczne” konkluzje z wakacji – Polacy nabyli świadomość stadną!
Proszę się nie obawiać, nie będę zanudzał statystykami, porównaniami do Szwecji i Włoch, zestawieniami „niezaszczepionych” i zaszczepionych zgonów w Izraelu, podzielę się tylko obserwacjami socjologicznymi. Dwa razy udało mi się wygospodarować wolne dni w czasie weekendu i dzięki temu mogłem w ekspresowym tempie zwiedzić Pomorze i kawałek warmińsko-mazurskiego. Jeśli napiszę że od Ostródy po Świnoujście spotkać kogoś zachowującego DDM, graniczyło z cudem, to pewnie nikogo nie zaskoczę, bo w tym roku bardzo wielu Polaków widziało to na własne oczy i w tym jest cała siła. Według wszelkich statystyk zostały pobite wszelkie rekordy, nie tylko nad Bałtykiem i jeziorami, ale również na południu Polski, czyli w górach.
A jak długo potrwa ten pandemiczny cyrk? Tak długo jak na to pozwolimy! Polecam amerykański film z 1997 r. „Fakty i akty” (tytuł oryginalny „Wag the Dog”). Tam dokładnie pokazano jak się z ludzi robi idiotów. Pandemię covida robi się dokładnie w ten sam sposób.
To prawda. Mamy do czynienia z mistyfikacją na globalną skalę, rodem z hollywoodzkiego filmu. Te słynne ciężarówki z Bergamo itd. to medialna ściema! A tak to się robi w Izraelu:
Powrót Tuska pokazał, że Tusk w PO jest już nikim i to niepożądanym nikim
Tusk jest politykiem tak przewidywalnym, że w ocenie jego działań, a bardzo często braku działań, nie sposób się pomylić. Rzecz jasna nie mówię o tym, co Tusk zje w środę na śniadanie albo, jaki dowcip o Kaczyńskim lub PiS opowie w piątek. Pewnym natomiast jest, że Tusk zbudowany wyłącznie z PR-u, nie wyjdzie poza schemat politycznej paplaniny pozbawionej jakichkolwiek konkretów. On mówi to, co w jego ocenie przyniesie mu tani poklask, realną polityką w ogóle nie jest zainteresowany. Przez długi czas ta taktyka przynosiła efekty, ale to były zupełnie inne czasy i zupełnie inny Tusk. Najbardziej charakterystyczny skutek po wyczekiwanym powrocie Tuska jest taki, że polska polityka toczy się tak, jakby żadnego powrotu nie było i to dopiero pierwszy poważny, wręcz dyskwalifikujący problem „króla Europy”.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum