Myślę, że główną przewagą PKS'u nad koleją jeśli chodzi o linię 309 jest oddalenie dworców od centrów miast. W Kudowie jest kilka przystanków PKS i to w samym centrum, stacja natomiast jest sporo oddalona. W Dusznikach trzeba się wspinać na górę, co dla starszych osób jest nie do przyjęcia. W Szczytnej także stacja jest daleko, w mojej głowie zrodził się kiedyś pomysł przystanku powyżej ulicy Handlowej od razu z wysokim peronem co umożliwiłoby zatrzymywanie się pociągów pośpiesznych. Obecny dworzec i tak nadaję się pilnie do remontu. W Polanicy dworzec jest najbliżej i najłatwiej się do niego dostać, co plasuje Polanicę na 1. miejscu jeśli chodzi o frekwencję na linii 309. I to widać wyraźnie.
Dlatego uważam, że ruch lokalny nigdy nie będzie generował podstawowego potoku podróżnych. Choć nie twierdzę, że nie można tego poprawić zagęszczając i dostosowując rozkład, oraz szukając rozwiązań takich jak przedstwiłem a propos Szczytnej.
Najlepszym rozwiązaniem, co dobitnie pokazuje dzisiaj frekwencja, jest zwiększenie liczby połączeń i usprawnienie bezpośrednich połączeń z Wrocławiem. Ostatnimi czasy obserwuję codziennie frekwencje i zdecydowanie najlepszą ma weekendowy pociąg popołudniowy do Wrocławia. Kilka razy od Polanicy ludzie w Linku stali bo nie było miejsc. Tutaj bym upatrywał rozwiazania, tym bardziej że połączenia do Wrocławia są jednocześnie połączeniami lokalnymi dla ludzi podróżujących np. Z Kudowy do Kłodzka. Szkoda tylko, że częściej ten popołudniowy pociąg jest opóźniony o 10 - 20 min, niż jedzie zgodnie z planem. Takie coś bardzo zniechęca, dlatego kolejnym krokiem powinno być zwiększenie przepustowości linii poprzez ułożenie bardziej racjonalnego rozkładu.
szkoda tracić czas na takie "debaty". Przejedź się do Czech, pojeździj po liniach które wg. Ciebie powinny być "puste", zobacz sam.
Ja Cię nie zmuszam do dyskusji, chcesz piszesz, nie to nie. Z CD na obszarze górskim korzystałem dziś - tłumów nie dostrzegłem. Które linie powinny być "puste" - ja nigdzie nie pisałem że znam się na kolei u południowych sąsiadów, to Ty pisałeś jak tam kolej świetnie funkcjonuje.
MK_Wro napisał/a:
Kiedyś (czytaj: za komuny) te linie funkcjonowały i u nas, i ludzie jeździli. Nie dlatego, że było ich więcej, tylko dlatego, że nie było innej dobrej opcji. Potem kolej upadła (przy aktywnym wsparciu Balcerowicza i jego uczniów) i każdy kto mógł kupił sobie samochód. Ot i cała historia.
Pamiętam kolej "za komuny" sam z niej korzystałem, pamiętam kolej lat 90 i kolej XXI wieku. Wiem kiedy kto koleją jeździł i uwierz mi, że następcy Balcerowicza mieli dla niej mniej litości niż on - kto jest jego uczniem - wybacz nie wiem - jak pamiętam gdzieś wykładał więc jego studentów pewnie można gdzieś spotkać.
Piszesz, że każdy kupił sobie samochód - to źle?? Bo przyznam nie wiem co miałeś na myśli.
MK_Wro napisał/a:
Tam, gdzie oferta jest dobra i konsekwentnie budowana, ludzie wracają do kolei, bo to się im po prostu kalkuluje. Nie ma w tym żadnej magii. I naprawdę już mi się nie chce więcej pisać tych oczywistości...
Ludzie wracają do kolei tam gdzie jest ona konkurencyjna i gdzie się to opłaca - tak tu nie ma magii. Natomiast aby zapełnić cogodzinne szynobusy na 309 trzeba pewnie nawet więcej niż jednego magika.
Ale skoro nie masz ochoty pisać tych oczywistości to naprawdę nikt do tego Cię nie zmusza.
_________________ Idę prosto, to jest powód do troski. Idę prosto, mam w dupie obie wasze Polski
Tam, gdzie oferta jest dobra i konsekwentnie budowana, ludzie wracają do kolei, bo to się im po prostu kalkuluje. Nie ma w tym żadnej magii. I naprawdę już mi się nie chce więcej pisać tych oczywistości...
Dobra ofereta tez znacze Pociag pospieszny!
I linie Wroclaw - Klodzko go pokazala tylko w czasach Baltyku......
Wczoraj jakiś inteligent puścił popołudniowy pociąg do Wrocławia na SA135. Od Polanicy ludzie jechali jak sardynki, boję się pomyśleć co było na Kłodzko Miasto i dalej... Naprawdę to już jest żałosne. Równie dobrze KD mogłby pozamykać wszystkie drzwi i wywiesić wielki transparent: "Nie korzystajcie z naszych połączeń! Prosimy!" Efekt byłby podobny.
@Bartus
Nic nie skapitulowało, link kursował w ten dzień Kłodzko - Kudowa, dwa razy jechał. Poza tym pasażerów nie obchodzą takie rzeczy, od nowego rozkładu wszystko co chwilę kapituluje, a nikt wiecznej cierpliwości nie ma i pewnego dnia po prostu przesiądzie się na autobus.
A nie zauważacie pewnej błędnej pętli. Ludzie odchodzą od kolei, bo jest kiepska oferta. Z kolei często decydenci tłumaczą się ograniczeniem oferty przewozowej ze względu na spadek frekwencji. I w koło Macieju. Dopóki ten schemat nie zostanie przerwany spójnym, skoordynowanym i sensownym myśleniem o systemie transportu publicznego jako pewnych naczyń połączonych, począwszy od właśnie takich linii lokalnych, to nigdy nie będzie dobrze. Już ewidentnym przykładem, który jest cieżki do zrozumienia jest rozkład jazdy Artusa (patrz: postój we Wrocławiu Gł. co najmniej długi; wydłużony czas jazdy na odc. Wrocław-Kudowa; terminy kursowania). I o większości rozkładów, pociągów można by się tak rozpisywać, ale mniemam, że koledzy w forum nie wypadli sroce spod ogona i wszyscy wiemy o co chodzi
Dostosowanie rozkładu jazdy to betka - o ile się chce. Odbudowanie ZAUFANIA do kolei jako środka NIEZAWODNEGO transportu, wymaga lat niezawodnego kursowania. Tłumaczenia to w sądzie, wściekłym pasażerom nikt nie zwróci strat tj. np.: utracony zarobek, stracone połączenie, zdezorganizowany weekend i diabeł wie co jeszcze może spotkać kandydatów na wiernych pasażerów. Lecz najpierw trzeba zrozumieć kto jest dla kogo i o co chodzi w tym biznesie. Bo biznes to nie tylko odwiedzanie zakładu pracy i pobieranie kasiorki ze ściany.
@SCZ "Wczoraj jakiś inteligent puścił popołudniowy pociąg do Wrocławia na SA135"
Bo jest ułożony rozkład, że pociągi mają wspólne obiegi z Wałbrzychami. IMHO, jak pisałem, najlepszym wyjściem jest zakup dwuczłonowego EZT ze sprzęgiem śrubowym lub jednocczłonowego SZT ze sprzęgiem Scharfenberga i rozpinanie w Kłodzku. Elektryfikacja kudowianki nie ma sensu, a jazda SA134 do Wrocławia też. Trzeba by pogadać w Pesie czy Newagu co oni na to.
@ufoludek
Sytuacja puszczenia SA135 na Wrocław miała miejsce po raz pierwszy z tego co mi wiadomo. Dlaczego uważasz, że jazda SA134 do Wrocławia jest bez sensu? Ja jechałem i w porównaniu do kibla to tym się płynie, żadnych niemiłych dźwięków, mięciutko, ilość miejsc w sam raz, może od Strzelina z 5 osób stało. jak dla mnie jest ok, a linkiem jeszcze lepiej.
@MK_Wro
Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest, aby pociąg Kudowa - Wrocław omijał podrzędne stacje. Druga sprawa, było to w weekend, gdyby to było w tygodniu było by w sam raz. Również jeśli pociągi jeździłyby częściej, co też popieram, taki SA134 byłby ok.
Dodam jeszcze, że w sobotę podczas łączenia w Kamieńcu SA135 z Wrocławia z SA135 z Legnicy były problemy techniczne (drugi pojazd nie luzował hamulców) co spowodowało ponad dziesięciominutowe opóźnienie.
@Scz
W zasadzie wszystko było zajęte, być może ktoś nawet stał. W Kamieńcu część osób przesiadło się do tego z Legnicy i zrobiło się trochę luźniej. Sporo osób wysiadło w Kłodzku, ale w stronę Kudowy też nie jechał całkiem pusty. Tego dnia sporo turystów jechało.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum