Ładowanie strony... proszę czekać!



Jeśli strona nie chce się załadować kliknij Tutaj
 
 
 
 
  FORUM@INFOKOLEJ.PL   INFOKOLEJ.PL   WERSJA MOBILNA   WYSZUKIWARKA   FB.COM/INFOKOLEJ


Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 53, 54, 55 ... 68, 69, 70  Następny
Wieści z WARS-u

Czy WARS należy zlikwidować (całkowite przejęcie przez PKP IC)?
TAK
66%
 66%  [ 194 ]
NIE
21%
 21%  [ 64 ]
Niech zostanie tak jak jest
5%
 5%  [ 17 ]
Nie mam zdania
6%
 6%  [ 18 ]
Głosowań: 293
Wszystkich głosów: 293

Autor Wiadomość

Romuald Marczak Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 19 Kwi 2007

PostWysłany: 02-05-2009, 17:13    Odpowiedz z cytatem

18 kwietnia
Funkcjonariusze placówki Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Krakowie-Balicach i z wydziału zabezpieczenia działań zatrzymali w Krakowie do kontroli drogowej samochód volkswagen transporter prowadzony przez 47-letniego mieszkańca podkrakowskiej miejscowości, któremu towarzyszył 52-letni kolega.

Strażnicy graniczni ujawnili w samochodzie przemyt aż 61 tysięcy 700 papierosów w paczkach z rosyjskimi znakami akcyzy skarbowej o czarnorynkowej wartości ponad 24 tysięcy złotych.

W wyniku przesłuchania obaj sprawcy przyznali się, że będąc pracownikami PKP, przemycili te papierosy z Rosji do Krakowa wykorzystując specjalne skrytki w wagonie sypialnym ze składu pociągu międzynarodowego. Strażnicy graniczni przeszukali ten wagon i potwierdzili, że są w nim wykonane skrytki, w których były przewożone papierosy.
Wobec sprawców przemytu towarów akcyzowych wszczęte zostały sprawy karno-skarbowe.
(Karpacki Oddział Straży Granicznej)

Przypomnę, co w 2001 roku napisano w tygodniku "NIE" (fragmenty):

Technologia jest prosta. Co najmniej trzy wagony ­ sypialne oraz kuszetki ­ wstawiane do składów na trasie Kraków - ­Wiedeń, Kraków­ - Berlin lub Kraków­ - Drezno specjalnie przerobiono; kolejowi mechanicy zamontowali w nich przemyślne skrytki na co najmniej 400 kartonów (4000 paczek, 80 000 sztuk) papierosów. 4000 marek zysku z jednego kursu. Załadunku dokonuje się w Krakowie na kilkadziesiąt minut przed odjazdem pociągu. Ryzyko wpadki minimalne ­ jak jeden do dziesięciu. Dawniej najczęściej wpadało się na granicy.­ Wagon wypinano, pasażerów wysadzano na zewnątrz. Całe szczęście, gdy były wolne miejsca w innych wagonach. Jeśli nie, trzeba było zwracać za bilety. A jaki wstyd dla firmy... W każdym konduktorze WARS-u pasażerowie widzieli przemytnika ­ tłumaczy jeden z tych, którzy nie wozili, nie wożą i nie zamierzają wozić. Na granicy papierosy przepadały. Konduktor nie przyznawał się do przemytu i nic mu nie można było zrobić. Nikt nie oceniał strat, które ponosił WARS wskutek wycofania wagonu z trasy.

Od co najmniej dwóch lat polskie i niemieckie służby graniczne i celne wzięły się na sposób: szczegółowa kontrola wagonów odbywa się na stacji końcowej ­ w Berlinie albo Dreźnie. Niemcy wpadają do wagonu, znajdują i rekwirują papierosy, a na konduktora nakładają karę oraz cło: kilka tysięcy marek. Niektórzy konduktorzy z WARS-u, oddział Południe, wielokrotnie przyłapani na przemycie, winni są niemieckiemu fiskusowi po 20 000 marek i więcej.

Zapytany o to, ile w ciągu ostatnich dwóch lat ujawniono i udaremniono prób przemytu, dyrektor oddziału Południe mgr inż. Jerzy Koza odpowiada, że żadnej. Prezes centrali WARS w Warszawie Tomasz Lipiński słyszał o przemycaniu papierosów przez krakowskich pracowników firmy, ale nic konkretnego nie wie. Jego zdaniem, dyrektor Koza w porozumieniu z członkiem Rady Nadzorczej Antonim Jajem wstrzymują dokumenty świadczące o przemycie. My dotarliśmy do takich dokumentów u źródła, czyli u niemieckich służb celnych. Wiemy przynajmniej o czterech wpadkach dwóch krakowskich konduktorów: Krzysztofa F. i Krzysztofa T. Obaj jak raz są członkami Komisji Zakładowej "S", bliskimi koleżkami i protegowanymi Jajego. Dzięki niemu żadnemu z nich nie spadł włos z głowy. Nie tylko nie stracili roboty, ale nadal działają w "Solidarności", żarliwie popierając swojego dobroczyńcę Antoniego Jajego.

Oczywiście, nie jesteśmy w stanie udowodnić, że Jaje i jego "Solidarność" kierują przemytem papierosów na wielką skalę. Zresztą nie jesteśmy od tego. Ale gdyby uprawnione służby chciały się tą sprawą zająć i czegoś dowiedzieć, służymy interesującymi informacjami.


To są drobiazgi, rzekomy sukces. Bywają też narkotyki. Wewnętrzne rozgrywki? - Kontrola drogowa samochodu pod Krakowem równie dobrze może być świadectwem wojny gangów. Musieli być bardzo podejrzani i obserwowani lub zakapowani. Ktoś na kogoś doniósł eliminując go z gry lub próbując go sobie podporządkować. To również jest oblicze Warsu, nie tylko piwo spod lady.

Od marca Warsem kieruje Krzysztof Supa. Był komendantem głównym SOK. Tam istotne stanowiska obsadził działaczami Solidarności. Nie bez przyczyny ma opinię człowieka niezatapialnego. O jego nominacji na prezesa Warsu zdecydowała pozytywna opinia związków zawodowych zdominowanych przez Solidarność, mającą swoich "reprezentantów" (formalnie to pracownicy ich w powszechnych wyborach wybrali) i w radzie nadzorczej, i w zarządzie. Byle kogo nie da się tam po tylko dwuletniej i przymusowej nieobecności Antoniego Jaje wcisnąć, choć to nic nieznacząca spółka w grupie PKP. Terek, choć przywrócił Jaje do pracy i z nadania PiS został prezesem, miał w trzyosobowym zarządzie dwóch przeciwników: Buczkowskiego (wcześniej był przedstawicielem Skarbu Państwa w RN) i Kowalczyka (Solidarność, formalnie pracownicy). Ilu będzie miał Supa?

Ciekaw jestem jak zareaguje na te informacje prezes PKP Intercity SA, właścicielki wagonów sypialnych? Poprzedni prezesi, gdy informacje do nich dotarły od Straży Granicznej i Służby Celnej domagali się wyciągnięcia konsekwencji dyscyplinarnych wobec pracowników WARS SA. Nikt jednak nie wpadł na pomysł likwidacji skrytek, choć to pracownicy IC je wykonywali.
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

fury Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 26 Mar 2007

PostWysłany: 03-05-2009, 08:52    Odpowiedz z cytatem

Różne pomysły mają ludzie na przemyt w zależności co się przewozi. Marihuanę, ponieważ nie zajmuje tyle miejsca co kilkaset sztang papierosów, można wieźć w reklamówce i postawić koło siebie w przedziale służbowym konduktora. W razie kontroli wytłumaczenie jest proste:

Po przyjęciu pasażerów i rozlokowaniu ich na łóżkach, poszedłem podłożyć węgiel do pieca. W przedsionku, przy drzwiach wejściowych, przez które wpuszczałem pasażerów znalazłem reklamówkę z nieznaną mi ciemnozieloną zawartością. Zabrałem ją i zajrzałem do przedziałów, w których ulokowałem przyjętych pasażerów, pytając się, czy ktoś nie pozostawił bagażu. Nikt nie przyznał się do znalezionej reklamówki. Zabrałem ją do przedziału służbowego i postawiłem przy drzwiach wejściowych. Na granicy przyszli ukraińscy celnicy z psem, który zwrócił uwagę na tę reklamówkę. Zostałem zatrzymany do wyjaśnienia sprawy i wypuszczony na drugi dzień. Taksówką dotarłem na granicę. Przekroczyłem ją pieszo. Po polskiej stronie wsiadłem do pociągu i wróciłem do domu.

Myślicie, że zmyślam? Tak mniej więcej zeznawał konduktor z Wrocławia podczas wewnętrznego postępowania wyjaśniającego. Tak to zapamiętałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

Krzysztof21
-Usunięty-
Gość

PostWysłany: 03-05-2009, 15:35   

Wniosek może być jeden: zlikwidować ten cały "Warsik".

A do tego co napisał Pan Marczak (dobry tekst zresztą): czemu media ogólnopolskie nie podejmują tego tematu? Przecież to rewelacyjny temat dla dziennikarzy. Wszystkie stacje telewizyjne, radia, gazety powinny od tego aż huczeć! Nie rozumiem czegoś.
Powrót do góry

fury Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 26 Mar 2007

PostWysłany: 08-05-2009, 11:03    Odpowiedz z cytatem

Krzysztof21 śmiało postuluje:
Cytat:
Wniosek może być jeden: zlikwidować ten cały "Warsik"
Nie jest on pozbawiony sensu, bo Warsem rządzi mafia przemytników i tylko jej tak na prawdę jest on potrzebny! Cała wartość Wars, to dwa kontrakty z PKP IC: na obsługę jej wagonów sypialnych własnymi konduktorami i na obsługę jej wagonów gastronomicznych poprzez wynajętych na zasadach franczyzy barmanów, prowadzących własną działalność gospodarczą.

Struktury mafijne zostały z lekka tylko naruszone, gdy Antoni Jaje znalazł się poza spółką, gdy część jego żołnierzy z przyczyn dyscyplinarnych (kradzieże, pijaństwo, przemyt) straciła pracę. Nadal był wiceprzewodniczącym "S", a tak na prawdę to tym związkiem dowodził. Trwało to jakieś dwa lata. Zatrudniony na stanowisku prezesa Zbigniew Terek pomógł szybko tę "organizację" odbudować - nie myślę tu o związku zawodowym "S" lecz o mafiozach kryjących się za jego szyldem. On i zatrudnieni przez niego nowi dyrektorzy oddziałów z zaangażowaniem wykonywali polecenia szefa. Stąd powyższy postulat jest mało realny.

Jest jeszcze inny powód, dla którego Wars nie zostanie zlikwidowany, to zamiar Ministerstwa Skarbu Państwa sprzedaży posiadanych przez nie akcji. Chcą zarobić i to jest zrozumiałe, bo po to jest to ministerstwo. Zakup deklarował Warsewicz, gdy był prezesem PKP Intercity SA. Nie wiem, czy podtrzymuje go Celiński? Wszak zastanawia się za co kupi i zmodernizuje tabor. Do dziś nie ujawnił wyniku finansowego za rok 2008. Czy stać go na zakup akcji od Skarbu Państwa? - Wątpię i nie widzę w tym sensu. Ale, jak trzeba będzie, to uzasadnienie zawsze można jakieś wymyślić. Nie liczę na to, żeby znalazł się inny inwestor branżowy, np. jakiś Wagon-Lits. Żaden interes być współwłaścicielem spółki i nie móc nią zarządzać - czytaj: być rządzonym przez mafię przemytników.

Na razie jedyną korzyścią dla PKP Intercity SA z posiadania 50,02% akcji Warsu jest to, że znaleziono miejsce dla Supy. Podejrzewam, że jest on na urlopie bezpłatnym w PKP IC, choć niekoniecznie, bo można "pracować" i tu, i tam, jak inny członek zarządu Wars o nazwisku Buczkowski, który nadal jest prezesem zabrzańskiego Zabremu.

Supa, wielbiciel "Solidarności" (patrz: SOK) i wiele jej zawdzięczający, będzie w Warsie trwał aż do emerytury albo i dłużej. Kryjący się za szyldem związku zawodowego przemytnicy mogą więc spać spokojnie - Jaje jest członkiem rady nadzorczej, Kowalczyk tylko dlatego, że ma wyższe wykształcenie, członkiem zarządu. No, chyba że do niewłaściwego związku się zapisali. Postaram się przy pomocy Straży Granicznej na ten temat od czasu do czasu coś tutaj podrzucić. A to tylko dlatego, żeby o Warsie nie zapominać, bo na większą uwagę z racji swej roli w grupie PKP on nie zasługuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

Dominik Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 21 Lip 2007
Skąd: Polska

PostWysłany: 31-05-2009, 20:53    Odpowiedz z cytatem

Pamiętacie "bohaterów" tematu:Artura Chmolowskiego i Eugeniusza Badowskiego? Okazuje się,że panowie cały czas mają się świetnie. Oto dowód:

Spotkanie, z udziałem członków Zarządu WARS S.A. Pana Andrzeja Buczkowskiego oraz Pana Artura Kowalczyka, odbyło się w restauracji Focarina, mieszczącej się w Warszawie przy ul. Pańskiej 77/79. Na obchody zaproszeni zostali pracownicy WARS oraz franczyzobiorcy.

Spotkanie miało na celu podsumowanie pierwszego roku obecności Piady w wagonach WARS. Przedstawiciel Zarządu, Pan Andrzej Buczkowski podkreślił, iż wprowadzenie dania okazało się wielkim sukcesem. Piada pojawiła się w sprzedaży 15 maja 2008 roku i w ciągu 12 miesięcy została sprzedana łącznie w ilości 57 320 sztuk, stając się przy tym jednym z najbardziej popularnych dań w wagonach gastronomicznych.

Podczas spotkania wręczono także nagrody dla franczyzobiorców, którzy mogą pochwalić się najlepszymi wynikami sprzedażowymi włoskiego przysmaku. Klasyfikacja przedstawia się następująco:

1. Chmolowski Artur
2. Badowski Eugeniusz
3. Wojciechowski Zbigniew
4. Oleksiuk Monika

Laureaci otrzymali od WARS upominki i okolicznościowe dyplomy. Zapraszamy do obejrzenia relacji zdjęciowej z tego wydarzenia!

Źródło: www.wars.pl

Artur Chmolowski.jpg
Artur Chmolowski
Plik ściągnięto 316 raz(y) 77.13 KB

Eugeniusz Badowski.jpg
Eugeniusz Badowski
Plik ściągnięto 254 raz(y) 74.74 KB

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Anubis Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 17 Kwi 2007
Skąd: Polska

PostWysłany: 31-05-2009, 21:59    Odpowiedz z cytatem

Brawo co za wspaniałe wyniki 57 320 sztuk podzielone przez 365 dni (1 rok) = 157,04 sztuk / dziennie.
A więc ten wspaniały imponujący wynik przedstawia się następująco, że na około 90 wagonów w całej Polsce sprzedaje się 1,74 sztuki (niecałe 2 sztuki) w jednym wagonie dziennie (157 : 90 = 1,74 sztuki).

Panowie Buczkowski i Kowalczyk królowa nauk nie kłamie więc skoro wyrzucacie pieniądze żeby świętować sprzedaż DWÓCH Shocked w zaokrągleniu Piad to może Was też powinno się wyrzucić za taką rozrzutność.

Panie Supa weź się Pan za rządzenie bo chyba coś Panu umyka przed nosem.

Panie Celiński może już w końcu czas na trzeźwo popatrzeć że Intercity do niczego Wars-u nie potrzebuje.

Refleksje pozostawiam Wam Very Happy

_________________
Mój podpis
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

Modliszka Płeć:Kobieta
Sponsor


Dołączyła: 15 Lis 2005
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 31-05-2009, 22:26    Odpowiedz z cytatem

Cóż, propaganda sukcesu! Przy braku innych osiągnięć można uznać za sukces sprzedaż przez Wars niecałych dwóch piad dziennie w jednym wagonie. Śmiech

Liczby nie kłamią, choć można nimi łatwo manipulować. Bo inaczej brzmi:

Piada pojawiła się w sprzedaży 15 maja 2008 roku i w ciągu 12 miesięcy została sprzedana łącznie w ilości 57 320 sztuk, stając się przy tym jednym z najbardziej popularnych dań w wagonach gastronomicznych.

I to samo tylko inaczej ujęte:

Piada to totalna klapa! Wars sprzedaje średnio zaledwie dwie piady dziennie w jednym wagonie gastronomicznym, co łącznie daje 57.320 sztuk rocznie.

_________________
Bądź szczery, a wyzwą cię od chamów i prostaków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Dominik Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 21 Lip 2007
Skąd: Polska

PostWysłany: 01-06-2009, 17:39    Odpowiedz z cytatem

Wars zjeżdża z restauracjami z torów

Kolejowa spółka gastronomiczna chce otworzyć w Warszawie restaurację, która będzie zalążkiem ogólnopolskiej sieci. Za jeden z warunków powodzenia uważa brak skojarzeń z koleją.

"Jadą cztery wagony i piąty doczepiony, Wars zaś w szóstym wagonie bigosem w nos nam wionie. Za ścianą Wars wita nas, Wars wita was" - śpiewał przed laty Rudi Schubert. Kolejowa spółka gastronomiczna ze wszystkich sił stara się odciąć od tego wizerunku. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy wydała 3 mln zł na modernizację 30 wagonów barowych, zmieniła logo (brązowe skrzydełka zastąpiły kolorowe kółeczka), kelnerzy mają nowe mundurki, do oferty wprowadzono nowe dania.

A teraz firma chce otwierać restauracje na mieście. Właśnie zaczęła poszukiwania lokalu w Warszawie, który ma być zalążkiem ogólnopolskiej sieci. - Mam nadzieję, że już jesienią będę mógł zaprosić czytelników "Gazety Wyborczej" do naszego pierwszego flagowego lokalu - wyjawia Andrzej Buczkowski, dyrektor ds. marketingu i rozwoju spółki. Gdzie powstanie ten flagowy Wars, dyrektor na razie nie wie. Mówi o miejscu, "które odwiedza dużo osób". Nie wyklucza, że będzie to któreś z centrów handlowych.

Dyrektor Buczkowski nie potrafi też dokładnie powiedzieć, co zjemy w "stacjonarnym" Warsie: - Właśnie badamy rynek. Chcemy, żeby były to lokale przekąskowe na średnim poziomie cenowym z obsługą kelnerską. Do współpracy przy stworzeniu karty dań zaprosiliśmy cenionych ekspertów i kilku szefów kuchni uznanych restauracji. Mamy nadzieję, że efektem ich pracy będzie oryginalne menu odpowiadające nowoczesnym trendom żywieniowym i gustom klientów.

Karty dań jeszcze nie ma, ale przesądzone już jest, że w restauracjach Warsu nie będzie kelnerek w strojach konduktorek czy baru z ladą z podkładów kolejowych. - Wystrój nie będzie nawiązywać do kolejowej tradycji - zastrzega dyrektor Buczkowski.

- Chyba słusznie - uważa Adrian Furgalski, analityk z Zespołu Doradców Gospodarczych "Tor". - Żeby nie wiadomo jakie przedsięwzięcia podjęły PKP, ciągnie się za nimi odium starego molocha. Wars wielu ludziom kojarzy się z nieuprzejmą obsługą, ograniczoną ofertą, zatruciami... To już przeszłość, Wars się zmienia. Mam nadzieję, że wkrótce przestanie straszyć zagranicznych pasażerów absurdem z niepodawaniem alkoholu, bo dwa tygodnie temu podczas komisji infrastruktury posłowie jednogłośnie poparli zmiany w tym zakresie. Strategia z wychodzeniem spółki nie tylko poza wagony, ale także dworce, jest jak najbardziej właściwa.

- Wars to rozpoznawalna marka, a to ważne przy budowaniu sieci restauracji - dodaje Małgorzata Machnicka, analityk rynku handlu detalicznego z firmy konsultingowo-badawczej PMR. - Oparcie wizerunku sieci restauracji na tematyce kolejowej mogłoby być ciekawą koncepcją, ale z drugiej strony klientom mogłyby się one wtedy kojarzyć z ograniczoną ofertą, jaką Wars proponuje w pociągach.

Małgorzata Machnicka zaznacza, że obecne czasy nie są najlepsze do inwestowania w gastronomię. - W kryzysie ludzie w pierwszej kolejności ograniczają wydatki na wychodzenie na miasto, na posiłki w restauracjach. Jednak do jesieni jest jeszcze trochę czasu, może sytuacja gospodarcza i nastroje konsumentów zdążą się poprawić - mówi.

Źródło:Gazeta Wyborcza Warszawa
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Krzysztof21
-Usunięty-
Gość

PostWysłany: 01-06-2009, 17:44   

Taaaa.... "Gazeta Wyborcza" w życiowej formie. Trafia mnie, jak czytam te ich wypociny. Machnicka i Furgalski pieprzą od rzeczy.
Powrót do góry

fury Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 26 Mar 2007

PostWysłany: 07-06-2009, 12:57    Odpowiedz z cytatem

Żeby nie znęcać się nad oddziałem Wars w Krakowie, zacytuję dzisiaj fragment informacji prasowej Służby Celnejj o kontroli pociągu relacji Kijów - Warszawa, czyli rzecz o oddziale Wars w Warszawie:

Funkcjonariusze wydobywający papierosy z przeróżnych schowków dbają jednocześnie o bezpieczeństwo podróżnych. Przykład? Dach, łóżka, podłogi w przedziałach, łuki nad oknami, ścianki w korytarzach, piece czy zbiorniki na wodę to już przemytniczy standard, ale okazuje się, że nielegalnym towarem można też np. obłożyć… ręczny hamulec bezpieczeństwa. Ma on zadziałać, gdy zajdzie taka konieczność - ale czy faktycznie zadziała, gdy „dociśnięty” jest setkami paczek papierosów? Przykłady można mnożyć – celników już nie dziwią, ale turystów niekiedy wprawiają w prawdziwe zdumienie papierosy upchane w… skrzynce rozdzielczej, czy pod pociągiem - przy rozgałęzieniach przewodów elektrycznych, na skrzyniach akumulatorowych, nad kołami, w wentylatorach itp.
A samo wydostanie tego towaru to już mordercza praca i niekiedy realne zagrożenie dla zdrowia funkcjonariuszy. To nie tylko olbrzymi wysiłek fizyczny, niebezpieczeństwo porażenia prądem czy sypiąca się zewsząd wata szklana, której drobinki dostają się do oczu i ust. Osoby trudniące się przemytem są w stanie dodatkowo „uatrakcyjnić” pracę celnikom, poprzez np. pozaginanie śrub, by niemożliwe było dotarcie do skrytek dachowych (by dostać się do przemytu funkcjonariusze muszą te śruby ciąć) czy zabezpieczenie kawałkami blachy tych miejsc (skrytek), w których blachy akurat nikt by się nie spodziewał - a wtedy nietrudno o poważne skaleczenie. Niewątpliwie złośliwy uśmiech niektórych przemytników budzi też widok funkcjonariusza czołgającego się pod pociągiem czy z determinacją wydobywającego papierosy z dachu, gdzie temperatura sięga niekiedy nawet 50-60 stopni C. I zdziwi się ten, kto sądzi, że takie temperatury w pociągu zdarzają się tylko latem. Także zimą obsługa pociągu niejednokrotnie dba o to, by funkcjonariuszom było na tyle ciepło, by zrezygnowali z przeszukiwania skrytek dachowych. Niewątpliwie może mieć w tym swój interes. Wiele miejsc, jak i sam sposób ukrycia towaru, wskazuje, że przynajmniej w część przemytu zaangażowana może być właśnie obsługa poszczególnych wagonów. Przykładem mogą być skrytki, do których dostanie się możliwe jest jedynie w trakcie postoju składu na bocznicy lub wymaga poświęcenia znacznej ilości czasu.


I informacja Straży Granicznej z 5.06.2009 dotycząca tego samego pociągu:

To nie pierwszy przypadek ujawnienia towarów akcyzowych w pociągu tej właśnie relacji. Wiedza operacyjna funkcjonariuszy wskazywała na to, że i tym razem każda możliwa wolna przestrzeń konstrukcyjna składu wyładowana będzie papierosami. Po zakończeniu trasy pociąg nie pozostał więc na stacji Warszawa Zachodnia, ale trafił "pod lupę" funkcjonariuszy na bocznicę kolejową na Odolanach.
W wózkach podwozia pociągu, w podłogach, sufitach, pomiędzy ściankami działowymi funkcjonariusze współdziałających ze sobą służb ujawnili ok. 23 000 paczek papierosów o szacunkowej wartości ponad 130 000 złotych. Towar zamiast do rąk potencjalnych odbiorców trafił do warszawskich celników.
Ilość ujawnionej kontrabandy wskazuje, że prawdopodobnie osoby zamieszane w przemyt były hurtownikami, a papierosy miały być rozprowadzane nie tylko w Warszawie, ale na terenie całego województwa.
Prowadzone są dalsze czynności w tej sprawie


http://www.nadwislanski.strazgraniczna.pl/NOWA/images/index_0045.png

Pociąg zestawiony jest tylko z wagonów sypialnych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

Dominik Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 21 Lip 2007
Skąd: Polska

PostWysłany: 27-06-2009, 13:32    Odpowiedz z cytatem

Piwo wraca do WARS-u? Tak, będzie już pod koniec roku

Lekki smak z wyczuwalną nutą goryczki, orzeźwiający aromat chmielu i delikatna piana, gdy za oknem umyka krajobraz, już niedługo mogą być dostępne dla podróżujących w wagonach WARS-u. Wszystko dzięki posłom z komisji Przyjazne Państwo, którzy chcą uczynić podróż pociągiem rzeczywiście przyjazną. Walczą, by piwo i inne napoje alkoholowe mogły znowu być serwowane w pociągach PKP. Do tej pory klienci WARS-u mogli co najwyżej uraczyć się herbatą czy kawą lub nielegalnie sączyć trunki w przedziałach. Posłów do walki o piwo natchnęli podróżni.

- Wpłynęło do nas szereg wniosków od osób fizycznych i organizacji, aby dokonać zmian w ustawie o wychowaniu w trzeźwości - mówi wiceprzewodniczący komisji Przyjazne Państwo Wiesław Woda. W Sejmie trwają więc prace nad nowymi przepisami, które mogą wejść w życie już na przełomie roku. Rozporządzenie określi zasady sprzedaży, podawania i konsumpcji alkoholu w pociągach, na pokładach samolotów i statków. Dzięki temu znikną absurdy, o których mówi Woda.

- Teraz jest tak, że na trasach krajowych w pociągu InterCity na linii Warszawa - Kraków nie wolno się napić piwa, ale w międzynarodowym EuroCity już można. Przedstawiciele WARS SA całym sercem popierają działania posłów. - Jeśli uda się przeforsować zmiany, postawimy im piwo - obiecuje krakowski dyspozytor WARS-u.

Źródło:POLSKA Gazeta Krakowska
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Andrzej Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 12 Lis 2005
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: 17-07-2009, 07:47   Nie będzie piwa w wagonach Warsu Odpowiedz z cytatem

Sejm odrzucił w czwartek projekt ustawy, która miała umożliwić sprzedaż alkoholu w pociągach i restauracjach dworcowych. Za odrzuceniem projektu głosowało 327 posłów, za przyjęciem 91; 12 wstrzymało się od głosu.

Wiceminister zdrowia Marek Haber odpowiadając na pytanie Wojciecha Jasińskiego (PiS), jakie jest stanowisko rządu wobec projektu i jak ma się on do polityki antyalkoholowej, odpowiedział: "Nie jesteśmy za dopuszczeniem do sprzedaży alkoholu w wagonach i na dworcach".

Ustawa przewidywała, że alkohol można biedzie sprzedawać w wagonach barowych i restauracyjnych pociągów w przewozach międzywojewódzkich z rezerwacją miejsc oraz w restauracjach dworcowych.
Autorzy projektu wskazywali, że powszechny zakaz sprzedaży alkoholu w pociągach relacji krajowych jest ewenementem na skalę europejską, a jego skutkiem jest absurdalna sytuacja, gdy np. podróżujący z Warszawy do Poznania może napić się alkoholu w wagonie restauracyjnym, jeśli wybierze pociąg relacji Warszawa-Berlin. Autorzy wskazywali też, że w pociągach można kupić piwo od roznosicieli, z czego jednak skarb państwa nie ma korzyści w postaci podatków i opłat koncesyjnych. Przytaczali też dane, świadczące, że spożycie alkoholu w pociągach nie było w ostatnich latach problemem, a jeśli już, to sprawiali go kibice i żołnierze służby zasadniczej, pijani już przed podróżą.

źródło wnp.pl
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Arek Płeć:Mężczyzna
Junior Admin


Dołączył: 05 Mar 2007
Skąd: Szczecin

PostWysłany: 20-07-2009, 14:04    Odpowiedz z cytatem

Nie będzie alkoholu w pociągach

Sejm odrzucił projekt ustawy umożliwiającej sprzedaż alkoholu w wagonach restauracyjnych i barowych. - Jesteśmy zaskoczeni wynikiem głosowania posłów nad projektem - twierdzą przedstawiciele Warsu.

Treść oświadczenia zarządu spółki Wars:

Jesteśmy zaskoczeni wynikiem głosowania posłów nad projektem nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, której jednym z celów było umożliwienie sprzedaży alkoholu w wagonach restauracyjnych i barowych. Wierzyliśmy, że po wielomiesięcznej pracy Komisji Przyjazne Państwo, dojdzie wreszcie do racjonalizacji prawa, które w obecnej formie prowadzi do absurdalnego podziału podróżnych na dwie grupy – tych uprzywilejowanych, podróżujących pociągami relacji międzynarodowej, którzy mogą do posiłków spożywać alkohol i tych podróżujących pociągami relacji krajowej, którzy tego prawa są pozbawieni. Pragniemy wskazać, że obowiazujące w naszym kraju, w tym zakresie, prawo jest ewenementem na skalę europejską.

Zarząd Spółki WARS od początku popierał projekt nowelizacji ustawy. Chcielibyśmy, aby nasi Klienci, podobnie jak Klienci każdej innej restauracji czy baru, mogli sami decydować, czy do posiłku zamówią alkohol. Obecne uregulowania narzucają naszym Klientom formę spożywania posiłku, traktując wszystkich jako osoby nie umiejące w kulturalny sposób spożywać alkoholu.

Jednocześnie dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że sprawa sprzedaży alkoholu w wagonach restauracyjnych i barowych wróciła do publicznej debaty. Doceniamy wysiłek i prace autorów nowelizacji – Komisji Przyjazne Państwo oraz doradców z TOR. Dziękujemy też wszystkim posłom, którzy głosowali za przyjęciem nowelizacji oraz mediom za informowanie opinii publicznej o przebiegu prac nad projektem ustawy.

Zarząd Spółki WARS SA

źródło: Wars/Rynek Kolejowy

_________________
Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Dominik Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 21 Lip 2007
Skąd: Polska

PostWysłany: 11-08-2009, 12:44    Odpowiedz z cytatem

WARS dobrze oceniany przez podróżnych

Według badania, przeprowadzonego przez GfK Polonia, 88% podróżnych zauważyło pozytywne zmiany, jakie zaszły w ciągu ostatniego roku w wagonach gastronomicznych Wars. 64% badanych pozytywnie ocenia odmienione wnętrze wagonów gastronomicznych, 58% ankietowanych uważa, iż nowe menu Wars jest „lepsze” bądź „zdecydowanie lepsze”, zaś 57% zwróciło uwagę na poprawę jakości obsługi – respondenci podkreślali przede wszystkim „uprzejmość obsługi”. Aż 84% podróżnych, którzy regularnie korzystają z usług Wars, poleciłoby go swoim znajomym, co świadczy o wysokim poziomie zadowolenia Klientów z oferty Spółki.

W zestawieniu najsłabiej wypada polityka cenowa Wars – jedynie 23% oceniło zmiany w tym zakresie jako „lepsze” bądź „zdecydowanie lepsze”, ale tylko 10% ocenia je negatywnie, co oznacza, iż pozostali respondenci nie zauważyli znaczącej różnicy. Zbyt wysokie ceny oraz obawa przed zostawieniem bagażu w przedziale to największe bariery, zdaniem respondentów, przed skorzystaniem z usług Spółki.

Z odpowiedzi respondentów wynika, że najbardziej popularnymi posiłkami w Wars są śniadania, natomiast najczęściej spożywanymi potrawami w menu - dania główne. Na obiad, badani najchętniej wybierają kotlet schabowy, włoską piadę, czy indyka marynowanego w ziołach.

W zestawie śniadaniowym, prawdziwym hitem niezmiennie pozostaje jajecznica. Najważniejsze oczekiwania Klientów, co do zmian w karcie dań, dotyczą poszerzenia oferty przekąsek i przystawek. Wśród propozycji respondentów, najczęściej pojawiają się m.in.: sałatki, warzywa, owoce, czy dania rybne. Jeśli chodzi o wybór napojów, Klienci najchętniej wzbogaciliby go o alkohol oraz różnego rodzaju kawy, w tym kawę z ekspresu.

Niestety, wprowadzenie tych pozycji do menu jest obecnie utrudnione - alkoholu ze względu na obowiązujące przepisy prawne, natomiast kawy, z powodu braku wystarczającego zasilania elektrycznego w starszych wagonach, które zapewniłoby odpowiedni poziom dostaw energii. Spółka planuje zainstalowanie ekspresów do kawy w nowszych i zmodernizowanych wagonach.

51% badanych korzysta z usług Wars regularnie, czyli w trakcie każdej lub prawie każdej podróży pociągiem. Co ciekawe, najczęściej są to osoby podróżujące pierwszą klasą oraz podróżujące służbowo, głównie mężczyźni, osoby powyżej 36 roku życia, pracownicy umysłowi.

Badanie ilościowe zostało zrealizowane w kwietniu 2009 r., na wybranych trasach, w pociągach z wdrożoną Nową Linią Obsługi, na próbie losowo - kwotowej N:1087. Głównym celem badania była ocena usług oferowanych przez Wars, określenie poziomu zadowolenia Klientów z oferty Spółki oraz poznanie potrzeb i oczekiwań konsumentów, w kontekście dalszego jej rozwoju.

Źródło:Wars
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

gobo007 Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 26 Wrz 2008
Skąd: Zgorzelec

PostWysłany: 25-08-2009, 14:15    Odpowiedz z cytatem

Efekty zakazu sprzedaży alkoholu w pociągach są żenujące. Jechałem ostatnio Słowackim - na panelu klimy ustawione 18st, w rzeczywistości 27-28st. Na 4 pasażerów w przedziale, zupełnie ze sobą niezwiązanych, dorosłych w wieku od około 30 do 60 lat aż trzech z nich w różnym czasie wyciągnęło zakupione wcześniej piwo i piło je ukradkiem maskując puszki i butelki przed wzrokiem przechodzących korytarzem.
Jedyną osobą bez piwa byłem ja, ale po jakimś czasie litościwie zostałem poczęstowany puszką Tyskiego przez jednego z panów. Nikt z nas nie był żulem, 2 osoby pracowały na laptopach. Nie było pijackich okrzyków, burd. Zwykła, wielogodzinna podróż w upalny dzień.
No i tak właśnie działa ten zakaz - dorośli, poważni ludzie kombinują jak dzieci. Jasne, można zapytać, czy nie da się wytrzymać tych kilku godzin bez piwa - na pewno można, ale idąc tym tokiem myślenia można dojść do wniosku, że nic poza wodą nam nie jest potrzebne. Po co ciuchy, telefon - bez nich też da się żyć, ale z nimi jednak jest przyjemniej:)
Pozdrawiam
Piotrek
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 54 z 70 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 53, 54, 55 ... 68, 69, 70  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © phpBB Group. Copyright © 2005-2024 infokolej.pl