I niemożliwe staje się możliwe. Kamieniec Ząbkowicki - Nysa. Przekroczenie granicy województw i zapełnienie dziury dwoma parami na początek być może dojdzie do skutku. Brawo.
Tu jest kwestia sporna na razie bo opolskie przesłało nam informacje że obie pary pojadą z Kędzierzyna Koźla. Zobaczymy co wyjdzie w wersji ostatecznej.
czy kształt rozkładu jazdy 2017/2018 jest już ostatecznie znany? niekwestionowanym faktem jest, że miasto Gliwice, w którym jest jeden z największych węzłów kolejowych (obok jest jeszcze Zabrze) potrzebuje większej liczby pociągów dalekobieżnych, niż w dotychczasowych latach.
Rozkładowiec -Usunięty- Gość
Wysłany: 22-08-2017, 21:08
jakubkrzeminski, a jakich to połączeń Gliwicom brakuje? Według mnie oferta jaka jest obecnie jest wystarczająca. Spójrz jak to wygląda w Bytomiu czy Tarnowskich Górach, tam faktycznie jest tragedia. Nawet pociągi dalekobieżne w kierunku Poznania przez Kluczbork, których naturalną trasą jest właśnie Bytom i Tarnowskie Góry są kierowane przez Gliwice, a Ty jeszcze narzekasz.
Aktywnie działam na rzecz poprawy dostępu do transportu kolejowego w zachodniej części metropolii śląskiej, czyli Gliwice, Zabrze i okoliczne miejscowości. Potrzebne byłoby więcej pociągów np. w kierunkach: Toruń, Łódź Fabryczna (brak żadnych), a także Kraków, Rzeszów (jest tylko jeden). Oprócz tego przydałby się wieczorny ekspres np. o 19:00 z Warszawy oraz lepszy dojazd do Katowic i skomunikowania z pociągami dalekobieżnymi przyjeżdżającymi z Bielska-Białej i z zagranicy, chociaż to już rozkład przewoźnika samorządowego.
Rozkładowiec -Usunięty- Gość
Wysłany: 22-08-2017, 23:27
jakubkrzeminski, co do połączeń w kierunku Krakowa trzeba poczekać do ukończenia modernizacji E30 Katowice - Kraków. Wówczas większość pociągów kursujących obecnie z Wrocławia do Krakowa/Przemyśla przez Częstochowę wróci na Śląsk. Co do pozostałych Twoich postulatów nie widzę uzasadnienia.
Jedyne o co można by było powalczyć, to wydłużenie stykówek z Kędzierzyna i Opola do Katowic, w ramach uzupełnienia oferty Kolei Śląskich. Sporo osób z tych pociągów przesiada się w Gliwicach na Katowice, a nie wszystkie są dogodnie skomunikowane z pociągami KŚ. Część z nich mogłaby jechać z Gliwic do Katowic via Bytom, żeby nie dublować się z pociągami KŚ przez Zabrze. Nieco dłużej, ale bezpośrednio. Przy okazji ożyła by linia Gliwice - Bytom, gdzie obecnie nie jeździ nic. Jednak na taki układ musiałby się zgodzić UMWŚ i finansować te połączenia. Niestety, ale przez niechęć Marszałka do Polregio może być ciężko.
Jest jakiś kontrargument jeśli chodzi o pociąg do Torunia i Łodzi oraz pociąg ekspresowy z Warszawy około 19? wydłużenie pociągów osobowych do Katowic byłoby dobrym pomysłem, takie relacje kiedyś istniały. Część mogłaby być przez Zabrze - o innych godzinach niż koleje śląskie - a część przez Bytom, to byłoby uzupełnieniem dla linii autobusowych. Niestety "usamorządowienie" PKP PR było złą reformą i często ją krytykuję, powstało wiele różnych taryf, a uruchamianie pociągów międzywojewódzkich zostało utrudnione. Pamiętam pociągi osobowe z Gliwic do Radomska i dalej, a teraz takie relacje wydają się mało realne. Może ewentualne zmiany w urzędzie marszałkowskim spowodują poprawę sytuacji.
Niestety zgadzam sie w 100% z przedmowca ze reforma byla zla i pogorszyla oferte przewozowa. Mieszkam na zaglebiu i pamietam sweo czasu pociagi osobowe nawet do Koluszek. Z czasem scieto pociagi sezonowe ze slaska na mazury takze.
Niestety nie zgadzam się, aby Gliwicom było potrzebne bezpośrednie połączenie z Łodzią czy Toruniem. Dla kogo niby? Obecnie w Polsce największe ciążenie jest do Trójmiasta, Wrocławia, Krakowa i Warszawy, pozostałe regiony to są sypialnie i takie są fakty. Śląsk podobnie jest sypialnią i stąd raczej wyjeżdża się na studia czy do pracy w inne rejony kraju, aniżeli tutaj przyjeżdża, podobnie jest z Łodzią. Ani z Łodzi na Górny Śląsk, ani z Górnego Śląska do Łodzi nie ma potrzeby uruchamiać specjalnych połączeń, które będą świecić pustkami. Obecnie kursuje taki pociąg jak TLK Stoczniowiec, z Katowic i Sosnowca wyjeżdża raczej z mizerną frekwencją, w dodatku na 4 wagonach, nawet gdyby go puścić z Gliwic z postojem w Zabrzu i Rudzie Śląskiej, to to niczego nie zmieni, bo mało jest chętnych na bezpośrednie połączenia między aglomeracją górnośląską, a łódzką i tyle. A to, że kiedyś był pociąg z Gliwic do Radomska czy nawet był we wczesnych latach 90-tych pociąg pospieszny z Bytomia do Łodzi Fabrycznej o niczym nie świadczy, kiedyś oba okręgi były mocno uprzemysłowione i ludzie jeździli i tu i tu za robotą, obecnie jedna i druga aglomeracja jest biedna i ludzie potrzebują raczej dostać się zarówno z Łodzi jak i ze Śląska do Krakowa czy Warszawy, a nie z Katowic do Łodzi. Jakby tego było mało w zeszłym rozkładzie jazdy po godzinie 19 z Katowic wyjeżdżał taki pociąg jak IC Górnik w relacji Katowice - Łódź Kaliska (czy Fabryczna?) na Flircie, no i na szczęście go zlikwidowano bo nikt nim nie jeździł pomimo dobrego czasu jazdy i nowoczesnego składu. Po 19 to ludzie wracają z Warszawy do Łodzi, a nie z Katowic do Łodzi. Tyle, jeżeli chodzi o ten kierunek.
Czego Gliwicom brakuje w połączeniach dalekobieżnych? Na pewno większej ilości połączeń w ciągu E30, to jest bezdyskusyjna kwestia, jakiś czas temu tutaj na forum zrobiłem wyliczenia ile było bezpośrednich połączeń między GOP-em, a Wrocławiem w czasie, gdy była namiastka konkurencji w postaci pociągów interREGIO. Wniosek z moich wyliczeń był jasny i konkretny, gdy była konkurencja to samych TLK było więcej, niż dzisiaj, a do tego doliczyć należy wspomniane IR no i jeszcze EIC, które z Wrocławia do Warszawy śmigały przez Katowice, Gliwice i Opole. Kto na tym korzystał? Pasażer, bo miał szeroki wachlarz wyboru w połączeniach z Wrocławiem. Obecnie nie ma konkurencji w postaci IR, więc PKP IC również ograniczyło liczbę uruchamianych pociągów TLK. Generalnie obecny rozkład jazdy między GOP-em, a Wrocławiem jest jednym z najgorszych w przeciągu ostatnich ponad 20 lat, tak mało pociągów jeszcze nie było i to pomimo relatywnie bardzo dobrego czasu jazdy (2 godziny 20 minut z centrum Katowic do centrum Wrocławia!) i najkrótszej trasy przejazdu (przez Strzelce Opolskie 10 km. krócej jak przez KK), w normalnych warunkach kolejowych, być może gdyby na tym polu był klasyczny wolny rynek, to pociągi śmigałyby co 1 godzinę (w końcu jest ciążenie do Wrocławia) i byłyby pełne. Być może obecna zapaść na tym odcinku wynika właśnie z fatalnego stanu linii Kraków - Katowice, a co za tym idzie konieczności przetrasowania tranzytowych połączeń przez Częstochowę, na czym najbardziej oberwał właśnie GOP, ale zobaczymy w 2020 jak to się poukłada po remoncie Kraków - Katowice.
Czego jeszcze Gliwicom brakuje? Generalnie uważam, że mówienie czego brakuje Gliwicom jest trochę niesprawiedliwe, bo jest to miasto w pierwszej lidze śląskich miast, które nawet gdyby nie było wszystkich pozostałych "bieda-miast", to byłoby samowystarczalne i dałoby sobie świetnie radę, jest to miasto, do którego się PRZYJEŻDŻA z okolicy, a nie z którego się wyjeżdża. Dlatego powinniśmy mówić o tym, jakim miastom brakuje połączeń z Gliwicami, a nie z jakimi miastami Gliwice należałoby połączyć. W pierwszej kolejności - Bytom. Na ten temat były już całe elaboraty i tutaj na forum i w innych mediach, jaki jest koń generalnie każdy widzi, popyt jest, ale kolej nie potrafi go okiełznać (brak atrakcyjnej oferty w postaci dogodnej ilości kursów, atrakcyjnej ceny biletu, nowoczesnego taboru, ale co najważniejsze, dogodnych przystanków na trasie przejazdu, do budowy których nie ma chętnych), a mimo to autobus 850 jeździ pełen...
Kolejnym miastem, które powinno mieć bezpośrednie połączenia z Gliwicami jest Rybnik, a wraz z nim cały Rybnicki Okręg Węglowy. Linia przez Knurów jest już przejezdna od jakiegoś czasu (sam w styczniu 2016 roku jechałem objazdem TLK Uznam z Gliwic do Kędzierzyna przez Knurów i Rybnik), przy czym tutaj aby to wszystko miało ręce i nogi, a uruchomienie linii nie skończyło się jakimś alibizugiem raz na 2 godziny, podobnie jak w przypadku linii Bytom - Gliwice, należałoby zmusić kolej do kompleksowego podejścia do sprawy (zarówno w jednym jak i drugim przypadku wzorem takiego kompleksowego podejścia powinna być linia Wieliczka Rynek Kopalnia - Kraków Główny, gdzie ludzie z dnia na dzień dostali szybkie połączenia, za atrakcyjną cenę, kursujące cały dzień co 30 minut, nowoczesnym taborem i przy okazji możliwością pozostawienia samochodu na parkingu przy stacjach), to samo należy zaszczepić decydentom w woj. śląskim. I wtedy zarówno Bytom - Gliwice jak i Rybnik - Gliwice miałyby sens i po jakimś czasie zachęciłyby ludzi do przesiadki na pociąg.
Z rzeczy, które ewentualnie w Gliwicach jeszcze by się przydały, aczkolwiek nie są wymagające to wydłużenie pociągów z Kędzierzyna i Opola do Katowic, Gliwice pośrednio by na tym zyskały bo dostałyby więcej połączeń z Katowicami, co byłoby nawet pożądane, bo obecnie brakuje trochę do ideału, ale głównym beneficjentem takiego zabiegu byłyby właśnie wspomniane Opole z Kędzierzynem.
Łódź: najgorsze są przyjazdy około 21:30 do Katowic i czekanie kilkadziesiąt minut na przesiadkę, o innych godzinach jest dużo autobusów. Pamiętam IC Górnik do Łodzi Kaliskiej, to prawda że ta godzina była mało dogodna.
Gliwice - Radomsko aktualnie jest pociąg pospieszny, pisałem jednak o osobowym. Pojazdy kursujące bez przesiadek są bardziej wygodne dla podróżujących pomiędzy przystankami osobowymi, jednakże rozdzielenie przewozów regionalnych na spółki utrudniło organizowanie takich relacji. Aczkolwiek nawet w przypadku gdy spółka jest ta sama zdarzają się przypadki rozdzielania bezpośredniej relacji na 2 pociągi (np. Poznań - Ostrów Wlkp. - Kluczbork, dawniej pociąg osobowy o godz. 14:50, obecnie konieczność przesiadki w Ostrowie)
Katowice - Wrocław pamiętam pociągi EIC i dobrze się podróżowało. To prawda że na tej linii kursowanie jest zbyt rzadkie.
Pozostaje jeszcze Warszawa i powrót około godziny 19, aktualnie konieczne jest wysiadanie w Katowicach około 21:30 i czekanie kilkadziesiąt minut na możliwość dojazdu do Gliwic. Potrzebna byłaby możliwość bezpośredniego kontaktu z osobami decyzyjnymi, żeby przedstawić tego typu przypadki występujące w rozkładzie jazdy 2016/2017. Gliwice, Zabrze i okoliczne miejscowości to na tyle ważny ośrodek, że trudno kwestionować konieczność doskonalenia oferty.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum