WIEM, że 1.000.000,00 złotych to w ZFŚS PR ogromna kwota (w Cargo jest zawsze więcej), tak samo wiem, że Komisja Socjalna zbiera się średnio co miesiąc i podstawową informacją na początku zebrania jest "stan konta". Znamy politykę fiskalną swoich Zakładów - poprzez podpisy odpowiednich Central podejmujemy decyzje o fiskalnych przesunięciach.
Ciekawe jak szybko i KTO zawiadomił o braku w kasie...
Grad jeśli coś piszesz to sprawdź źródło. Ta informacja jest z Głosu Szczecińskiego.Jest ona ogólnie dostępna a co najważniejsze wiarygodna. Bez jakichś bzdur typu "Dyrektora wyprowadzono w kajdankach tylnym wyjściem". Przecież to kompletna bzdura pisana tylko po to aby zatrzeć prawdziwy obraz.
Prokuratura rozpoczęła śledztwo w sprawie zdefraudowania miliona zł z funduszu socjalnego zachodniopomorskiego PKP.
Do czasu wyjaśnienia sprawy dyrektor zakładu Andrzej Chańko i jego zastępca Andrzej Tomaszewski zostali zawieszeni w pełnieniu obowiązków.
Nieprawidłowości związane z wydawaniem pieniędzy z funduszu socjalnego ujawniła niedawna kontrola prowadzona przez Biuro Audytu Wewnętrznego PKP Przewozy Regionalne.
- Panowie dyrektorzy zostali zawieszeni przez zarząd spółki w pełnieniu swoich obowiązków do czasu wyjaśnienia nieprawidłowości - informuje Łukasz Kurpiewski, rzecznik prasowy PKP PR. - Nie oznacza to jednak, że są osobami podejrzanymi w tej sprawie.
Kurpiewski zdementował krążące pogłoski o tym, jakoby dyrektorzy zostali aresztowani oraz wyprowadzeni z budynku ZZPR przez policję czy Centralne Biuro Śledcze.
Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa Szczecin-Śródmieście.
- Prowadzone jest postępowanie w sprawie przywłaszczenia z funduszu socjalnego ok. 1 mln zł - potwierdza Małgorzata Wojciechowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. - Nikomu nie przedstawiono jeszcze zarzutów. Prokuraturę zawiadomił o sprawie dyrektor Andrzej Chańko.
Do czasu wyjaśnienia sprawy obowiązki dyrektora Zachodniopomorskiego Zakładu Przewozów Regionalnych pełni Zbigniew Kryś. W rozmowie z "Głosem" nie chciał on wczoraj komentować sprawy.
Zachodniopomorski Zakład PR nie jest wyjątkiem. Podejrzewam, że podobne przekręty z funduszem socjalnym mają miejsce, jeśli nie we wszystkich, to na pewno w większości zakładów PKP wszystkich spółek. Tutaj po prostu sprawa wyszła na jaw, ktoś zaczął mówić, sypać i zrobiło się głośno. A o ilu machlojach betonu PKP nic nie wiemy?
_________________ Bądź szczery, a wyzwą cię od chamów i prostaków.
Prokuratura Okręgowa w Szczecinie prowadzi postępowanie w sprawie rzekomego przywłaszczenia około 1 mln złotych z funduszu socjalnego w spółce regionalnej PKP Przewozy Regionalne.
Jak poinformowała rzeczniczka tej prokuratury Małgorzata Wojciechowicz, zawiadomienie w sprawie złożył pod koniec września dyrektor spółki. Niedawno podobne zawiadomienie wpłynęło też z centrali firmy.
Wojciechowicz zaznaczyła, że postępowanie prowadzone jest "w sprawie" i nikomu nie postawiono żadnych zarzutów.
Rzecznik PKP Przewozy Regionalne Łukasz Kurpiewski powiedział, że decyzją zarządu spółki dyrektor Zachodniopomorskiego Zakładu Przewozów Regionalnych Andrzej Chańko oraz jego zastępca Andrzej Tomaszewski zostali zawieszeni w pełnieniu swoich obowiązków do czasu wyjaśnienia sprawy przez prokuraturę.
Kurpiewski wyjaśnił, że nieprawidłowości, związane z wydatkowaniem pieniędzy z konta funduszu socjalnego, zostały ujawnione podczas wewnętrznej kontroli, którą przeprowadziło Biuro Audytu Wewnętrznego PKP PR. Rzecznik prasowy PKP PR podkreślił, że obaj dyrektorzy nie są podejrzani w tej sprawie.
Źródło : PAP
Ode mnie: pierwszym który złożył doniesienie do prokuratury w tej sprawie był Andrzej Chańko - było to pod koniec WRZEŚNIA. Zrobił to co zrobić natychmiast po wykryciu szwindlu powinien. Pierwsza informacja na forum o tej sprawie pojawiła się 9 października. Już wiem dlaczego niektórzy tak nie lubią dyrektora Chańkę.
Przecież powinien dać osłonę dymną swoim i "nie srać we własne gniazdo".
A nasrał. Ot, zdrajca jeden wredny...
Może ktoś zechce go naśladować w swoich zakładach? A chyba miałby tematy do naśladowania...
Pozdrawiam
Robert Wyszyński
PS. A wypowiedź anonimowego kolejarza "świetna" - przypomina wypowiedzi niektórych anonimowych misiów na forum. Same domysły i ploty o CBŚ oraz kajdankach - niemal żadnych konkretów.
Jeszcze jedno - zawieszenie dyra w takim przypadku jest oczywiste - do czasu wyjaśnienia sprawy. Nie jest to tożsame z postawieniem zarzutów. Choć wiem - dyrektor za swój zakład odpowiada. Może więc się ten chlew oczyści i będzie lepiej.
Fantazja ludzi jest dla mnie czymś niezwykłym i chyba zawsze będzie potrafiła mnie zaskoczyć.
Teraz trochę z prawdy będzie :
Sprawa miliona złotych w PKP
PAP, ep
2007-10-24, ostatnia aktualizacja 2007-10-24 20:41
Prokuratura Okręgowa w Szczecinie prowadzi postępowanie w sprawie rzekomego przywłaszczenia około 1 mln zł z funduszu socjalnego w spółce regionalnej PKP Przewozy Regionalne.
Jak poinformowała rzeczniczka tej prokuratury Małgorzata Wojciechowicz, zawiadomienie w sprawie złożył pod koniec września dyrektor spółki. Niedawno podobne zawiadomienie wpłynęło też z centrali firmy. Wojciechowicz zaznaczyła, że postępowanie prowadzone jest "w sprawie" i nikomu nie postawiono żadnych zarzutów.
Decyzją zarządu spółki dyrektor Zachodniopomorskiego Zakładu Przewozów Regionalnych Andrzej Chańko oraz jego zastępca Andrzej Tomaszewski zostali zawieszeni w pełnieniu swoich obowiązków do czasu wyjaśnienia sprawy przez prokuraturę. Rzecznik prasowy PKP PR podkreślił, że obaj dyrektorzy nie są podejrzani w tej sprawie.
Gurdol1, należy się zastanowić dlaczego dyr. Chańko zawiadomił prokuraturę dopiero po wykryciu przekrętu przez kontrolę spoza zakładu. Czy wcześniej przez parę lat nic o tym nie wiedział? Skoro nic nie wiedział aż do września to co z niego za dyrektor jeśli nie potrafi pilnować pieniędzy? To Chańko odpowiada za finanse zakładu i skoro dopuścił do takiego przekrętu musi ponieść konsekwencje. Ten proceder na pewno trwał w zakładzie parę lat, to nie stało się z dnia na dzień. Miliona zł nie da się tak szybko zdefraudować.
_________________ Bądź szczery, a wyzwą cię od chamów i prostaków.
A ja się założę, że jednak nie wiedział - sitwa pekapiarska biurwy średniego szczebla potrafi być mistrzem w takich operacjach i to nie tylko w Szczecinie.
Chańko ma duży problem - bo mentalnie i organizacyjnie odbiega od średniego pekapiarskiego poziomu o lata świetlne i dwie galaktyki. Powinien pracować na prywatnej kolei, a nie użerać się z własną biurwa, która okrada swoich pracowników i ośmiesza swój zakład.
Nawet jeśli dyrektor Chańko nic nie wiedział o przekrętach swoich podwładnych to jako ich przełożony i szef zakładu ponosi za to odpowiedzialność. To się nazywa ryzyko zawodowe. Pan Chańko przecież nie musi pracować ani w PR Szczecin, ani wogóle w PKP. Dyrektorem zakładu nie został z przymusu. Obejmując stanowisko wiedział w co się pakuje i sam podjął to ryzyko, za co był bardzo dobrze wynagradzany. Nie widzę powodu, żeby się nad nim rozczulać.
_________________ Bądź szczery, a wyzwą cię od chamów i prostaków.
Fakt jest taki, że milion z PR Szczecin wyparował, a niektórzy usiłują nam wmówić, że nagłośnienie tej afery to atak na dyr. Chańko. To co, może lepiej temat przemilczeć, bo Chańko jest taki dobry?
Bardzo dobrze się stało, że sprawa została nagłośniona. Beton PKP trzeba tępić i może powstrzyma to innych przed złodziejstwem w obawie, że przekręt może wyjść na jaw.
Nie ma to nic wspólnego z dobrą sytuacją w przewozach regionalnych i chęcią zaszkodzenia, ponieważ za te jak wiadomo odpowiada urząd marszałkowski.
_________________ "Demokracja to rządy hien nad osłami."
Najważniejsze że KAŻDY dyrektor jest w bezpośredni sposób odpowiedzialny za ZFŚS, a wynika to z zapisu Ustawy z dnia 4 marca 1994 r. o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych, Art. 10. Środkami Funduszu administruje pracodawca.
Nie wierzę, że Komisja Socjalna, w której skład wchodzą m.in. działające w zakładzie z.z. o sprawie nie wiedziała - po prostu jest to niemożliwe, chyba że podawano im fałszywe cyferki, jednak to wyszłoby przy pierwszym większym świadczeniu dla pracowników, np. "wczasy pod gruszą", bądź bony "świąteczne"...
Przewodniczącym Komisji nie zawsze jest dyrektor, a wynika to bezpośrednio z jego obowiązków. W moim zakładzie w skład Komisji Socjalnej wchodzi 8 przedstawicieli z. z. pracownicy działu socjalnego z naczelnikiem na czele i czasami dyrektor.
Pozdrawiam.
Dyrektor nigdy nie jest przewodniczącym komisji socjalnej. Zatwierdza postanowienia komisji i to on decyduje ostatecznie oraz ponosi pełną odpowiedzialność komu pomoc socjalna zostanie przyznana lub na co pieniądze te zostaną wydane.
Wszystkie podania pracowników, emerytów o pomoc socjalną, pożyczki remontowe dekretowałem na komisję socjalną bez jakichkolwiek sugestii, jedynie z datą i podpisem. Później sprawa wracała do mnie w postaci protokołu z posiedzenia komisji socjalnej do zatwierdzenia. Rozdział bonów i finansowanie wczasów pod gruszą uregulowany był zapisami w regulaminie ZFŚS. Odbywał się automatycznie - wczasy pod gruszą na wniosek pracownika. Oczywiście te dokumenty też zatwierdzałem. Bez mojego podpisu nie można było dokonać wypłaty.
Bywa jednak odwrotnie. To dyrektor inicjuje lub sugeruje wydatki z ZFŚS a komisja socjalna jego decyzje parafuje post faktu, protokóły często są antydatowane. Następnie on je zatwierdza do wypłaty.
Nie sądzę jednak, żeby milion złotych zniknęło z kasy PKP PR w ciągu jednego roku. Wskazuje to na bałagan w spółce i nie koniecznie za brak nadzoru należy obwiniać tylko dyrektora zakładu w Szczecinie. Zawiodły procedury lub ich brak. Zawiodła kontrola wewnętrzna. Odpowiedzialny za to jest zarząd spółki z dyrektorem ekonomiczno-finansowym na czele. Zdaje się, że ktoś zrezygnował z tego stanowiska z przyczyn osobistych? Zdaje się, że ogłoszono konkurs na to stanowisko? Proponuję powiązać te fakty.
Nieprawda.
Taka sytuacja ma miejsce tylko i wyłącznie gdy strona związkowa nie uzgodniła jednolitego stanowiska.
Cytat:
oraz ponosi pełną odpowiedzialność komu pomoc socjalna zostanie przyznana lub na co pieniądze te zostaną wydane
Nieprawda.
Ustawa wyraźnie określa dyrektora jako administratora, a za decyzje odpowiada Komisja Socjalna, bo ostatecznie pod każdą uchwałą to Ona się podpisuje.
Cytat:
Wszystkie podania pracowników, emerytów o pomoc socjalną, pożyczki remontowe dekretowałem na komisję socjalną bez jakichkolwiek sugestii, jedynie z datą i podpisem.
Komisja Socjalna jest niezależna i działa ściśle wg Regulaminu - Pańskie sugestie pozostałyby nimi do końca.
Cytat:
Rozdział bonów i finansowanie wczasów pod gruszą uregulowany był zapisami w regulaminie ZFŚS.
Nieprawda.
Reguluje to zapis Ustawy, Regulaminu i przyjęty przez Komisję Socjalną preliminarz.
Cytat:
To dyrektor inicjuje lub sugeruje wydatki z ZFŚS
Tylko w przypadku braku preliminarza (zakłady pracy zatrudniające do 20 osób), ewentualnie podczas jego budowy.
Cytat:
komisja socjalna jego decyzje parafuje post faktu, protokóły często są antydatowane.
To niezgodne z prawem.
Cytat:
Nie sądzę jednak, żeby milion złotych zniknęło z kasy PKP PR w ciągu jednego roku.
Komisja rozlicza każdy rok z osobna i na tej podstawie buduje kolejny preliminarz.
Cytat:
Zawiodła kontrola wewnętrzna.
Kto jest taką kontrolą, jeżeli nie z. z. które uchwalają i dokonują przesunięć fiskalnych na podstawie obowiązującego preliminarza ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum