Otóż w Czechach rok temu ponownie uruchomiono linię kolejową Krásný Jez - Loket na odc. Krásný Jez - Horní Slavkov-Ležnice. Koszt remontu linii z zastosowaniem materiałów starożytecznych (w stanie bdb.) wyniósł... ok. 3 mln zł (odcinek długości 5,5 km) wraz z naprawą przepustów, odwodnienia, przejazdów i kompleksową wymianą nawierzchni. Dla chętnych kilka zdjęć pod linkiem: http://www.zelpage.cz/zpravy/8967
Karpacz, wbrew pozorom, wygląda całkiem przyzwoicie, stan toru w planie i profilu nie pozostawia wiele do życzenia, zużycie toków szynowych na pierwszy rzut oka też jest niezłe itp. Oczywiście inaczej ma się sprawa z podkładami (drewnianymi), które na pewno wymagają wymiany. Na pewno trzeba przeprowadzić analizę stanu technicznego mostów (ubytki, wżery, fugowanie przyczółków itp.). Na pewno nie ma tragedii, chociaż na ten temat powinien wypowiedzieć się niezależny projektant, toromistrz itp.
Należy przypomnieć, że koszty rewitalizacji linii nr 311 na odcinku Szklarska Poręba Górna - Granica państwa były o wiele niższe niż wyżej wymieniona kwota 120 mln zł.
Zwykłe mydlenie oczu innym i wprowadzanie społeczeństwa w błąd.
Przywrócenie do użytku to jedno, a kursowanie pociągów z przyzwoitą prędkością to drugie. Tuż przed zawieszeniem pociąg 17-kilometrowy odcinek z JG do Karpacza pokonywał w 40 minut. To zdecydowanie za dużo. Czas na poziomie 25-30 minut byłby już akceptowalny.
A koszty modernizacji będą zależały od jej zakresu. Tutaj oprócz torowiska wypadałoby zrobić także obiekty inżynierskie oraz wybudować tam gdzie trzeba SSP tak, by nie było punktowych ograniczeń. Urządzenia srk można sobie darować, no chyba że będziemy chcieli mieć mijankę w Mysłakowicach bądź dwa użyteczne tory w Karpaczu. Perony wystarczy odtworzyć i naprawić jeśli się da wiaty w Mysłakowicach. Natomiast konieczna jest elektryfikacja. Bez niej efekt modernizacji będzie mizerny, zwłaszcza że mam poważne wątpliwości, czy jakikolwiek SZT poradzi sobie z podjazdem, który wynosi tam ponad 40 promili.
Osobiści uważam, że w 60 mln zł dobra modernizacja z elektryfikacją powinna się zamknąć.
czy jakikolwiek SZT poradzi sobie z podjazdem, który wynosi tam ponad 40 promili.
Próbowali SA102 - był tak zarżnięty, że potem zalegał w szopie w JG tydzień zanim go wyklepali. Poza tym elektryfikacja umożliwiłaby bezpośrednie relacje Wrocław-Karpacz, ewentualnie jazdę na dwa EZT - w Jeleniej Górze nastąpiłoby podzielenie pociągu, i jeden do Karpacza, drugi do Szklarskiej.
Technicznie to wszystko jest wykonalne, nie są to jakieś cuda na patyku i inne fiku-miku. Problemem jest szemrane, śmierdzące na kilometry podejście władz lokalnych (zarówno samorządowych jak i kolejowych). Wystarczy przeczytać ostatnie posty w tym temacie, aby przekonać się, że szambo już wybiło. O ironio, w takim wydawałoby się "pro-kolejowym" zachodnim regionie panuje silne lobby busowe, podczas gdy w rzekomym królestwie przerabianych dostawczaków (Lubelszczyzna) nikt u władzy nie ma nic przeciwko, wręcz przeciwnie.
No właśnie. Czyli nie jest możliwy zgodnie z polskimi przepisami oblot składu na stacji końcowej ze zwrotnicami bez napędu przewstawianymi przez maszynistę wyposażonego w klucz? Bez urządzeń SRK?
Byli u dyrektora w Wałbrzychu straszył ich sądem, kazał pousuwać wszystkie zdjęcia i filmy z internetu.
widocznie poskutkowały groźby
kaja805 napisał/a:
Chłopaki mięli zgodę, co prawda nie na piśmie.
Jeśli chodzi o robienie czegokolwiek z PKP PLK czy Nieruchomości czy innymi odłamami tego molocha to wszystko czarno na białym musi być na papierze, nam też ( http://www.linia103.pl ) udzielali zgody telefonicznie ale papieru dać nie chcieli to szlaku żeśmy u nas nie oczyszczali i mieliśmy rację bo jak koledzy zaczęli to ich SOK potem ścigał, straszyli sądami a jak złomiarze kradli tory to nikt nie chciał interweniować tylko miejscowa Policja pomogła. Chcieli jeździć prywaną drezynką po szlaku to im PLK odpisała że linia jest używana w ruchu towarowym i nie wyrażają zgody a torów od 5 lat po lasach brakowało po kilka metrów i z kim tu gadać?
A w tym przypadku kłania się myślenie w PLK przyjdą dzieciaki i się im znudzi jak się narobią a tu się nie znudziło to trzeba przegonić, bo jeszcze udowodnią marnotrawstwo i nieudolność (pamiętacie jak IKEA za grosze naprawiała tory http://wielbark.wordpress.com/ których koszt reaktywacji według PLKi wynosił kilkakrotnie więcej?)
Podsumowując chłopaki wykonali i wykonują kawał dobrej roboty mimo odległości bardzo im kibicuję, a wiem sam po sobie że najlepsze działania i chęci oraz masa ludzi którzy pomagają mogą się rozbić o mur zwany urzędniczym betonem kolejowym i samorządowym do tego potężne lobby busowe, autobusowe u nas wszystko na głowie stoi nikt nie chce współpracować i się uzupełniać, tylko świnie potrafią podkładać, to naprawdę przykre.
Na koniec - władzą Karpacza to nawet makieta kolejki "ogrodowej" się nie widzi
http://radiokarpacz.pl/2014/02/w-karpaczu-pobawilibysmy-sie-ogromna-kolejka-elektryczna-gdyby-nie-radni-rozmowa-z-jakubem-paczynskim/
Oni mają kolejo-wstręt? Czy upatrzyli sobie biznesy w tym miejscu?
_________________ linia 103 Trzebinia-Wadowice
www.linia103.pl
a ja mysle ze na hama mozna przejsc ten temat. Naglosnilbym sprawe gdzie sie da.No ale jak juz film na youtubie nie jest ogolnodostepny to z tego wynika ze chlopaki tez sie wydygali.Szkoda by bylo bo juz prawie byli pod stacja w karpaczu.To juz nawet nie chodzi o przywrocenie ruchu ale jakas drezynka czy pociagami turystycznymi mozna by tam smigac.
Więcej jeszcze obelg to wrzućcie, na pewno to "pomoże". Na razie uprawiacie dzecinadę, mało śmieszna, bardziej żałosną, a na pewno całkowicie bezskuteczną.
Więcej jeszcze obelg to wrzućcie, na pewno to "pomoże". Na razie uprawiacie dzecinadę, mało śmieszna, bardziej żałosną, a na pewno całkowicie bezskuteczną.
Jeśli masz jakiś "mniej dziecinny i skuteczny" pomysł, to wal śmiało, z chęcią posłuchamy. My tylko piszemy jak jest, a jest tak, że władze rozporządzają majątkiem publicznym jak prywatnym folwarkiem. Pełen despotyzm, a podobno żyjemy w kraju demokratycznym.
Chłopaki, podobno nowy Zarząd Województwa chce powrócić do pomysłu przejmowania linii kolejowych. Spróbujcie namówić gminę, powiat, bądź województwo do przejęcia linii.
Dla linii jedynym ratunkiem jest chyba uderzenie do UMWD, okolicznych posłów i pokazanie w konsultacjach dot rozkładu jazdy jak ważna jest ta linia dla regionu. Można by też spróbować zainteresować władze Jeleniej Góry jako część transportu aglomeracji. W sytuacji gdy okoliczne samorządy i PLK są już prawie dogadane trzeba działać na wszystkich polach.
Do centrali PLK też można uderzyć.. Im wyżej tym lepiej, w sytuacji "przed wyborczej" jeśli będzie nas dużo można dobrze przycisnąć obecną władzę. Trzeba działać, zdecydowanie i nie oglądać się na IZ Włabrzych, władze Karpacza i Mysłakowic. Trzeba poruszyć każdą możliwą opcję.
No właśnie. Czyli nie jest możliwy zgodnie z polskimi przepisami oblot składu na stacji końcowej ze zwrotnicami bez napędu przewstawianymi przez maszynistę wyposażonego w klucz? Bez urządzeń SRK?
Urządzenia nastawcze możesz mieć ręczne, ale nie sądzę, by dozwolone byłyby manewry na przystanku osobowym. Ja bym poszedł minimalistycznie i zrobił 17-kilometrową bocznicę tak, jak Trzebnicę i założył obsługę przez EZT-y. Do dwugodzinnego taktu wystarczy, a więcej nie trzeba.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum