Słowiniec - mi chodzi o to że w ostatnich latach przewoźnicy z grupy PKP nie płacili za dostęp do linii a należności były potem umarzane. Zatem PLK nie otrzymywała kasy za świadczone usługi. Takie były zwyczaje i dalej są. Odpowiadam Jerremu co sie stało z pieniędzmi, które PLK kasowała za przepuszczanie pociagów. Jakość i wydajność prac wykonywanych pracownikami PLK to zupełnie inny temat. Zbyt rygorystyczne obniżanie predkości szczególnie dla szynobusów to kolejny. Wiem, że Marszałek od lata interweniuje w sprawie linii 283 aby dla szynobusów pozwolić na normalna jazdę. Zobaczymy jaki to da efekt.
dobrze że przynajmniej 4 wymienili he he
...przypominam że 10 metrów toru robili (jak się nie mylę) 4 miesiące, to 4 podkłady na dzień to nie jest tak źle
_________________ 2012/17- 149 556 km
2018- 55 920 km
2019- 69 888 km
2020- 50 138km
2021- 50 251km
2022- 18 455
Jerry - a Ty jak jeździłeś w tory to ile podkładów szło na dniówkę ?? wiem ze to były 1,80 m a nie 2,5 m ale gdybyście zrobili 10 to na dojazd do pracy nikt by Wam nie zapłacił.
Ok22-17 z wielkopolską-śląskom brygąom byśmy te 10 metrów zrobili w góra tydzień a nie 4 miesiące. A na dniówce to my trzaskaliśmy gdzieś 15-20 podkładów jak dobrze poszło i to ze sprzętem sprzed potopu
_________________ 2012/17- 149 556 km
2018- 55 920 km
2019- 69 888 km
2020- 50 138km
2021- 50 251km
2022- 18 455
Od ludzi trzeba wymagać ale równocześnie nalezycie opłacać. Inaczej będzie caritas - wypłata zapomóg za pozorowanie roboty. Dziś nikt nie będzie robił za pół darmo.
Ale aby zapłacić robotnikom lub firmie za naprawę toru musisz dostać pieniądze od przewoźników korzystajacych z linii. Jeżeli oni nie płacą to linii nie wyremontujesz gdy zajdzie taka potrzeba. Pozostanie ograniczyć prędkość lub zamknąć.
Wiem, że Marszałek od lata interweniuje w sprawie linii 283 aby dla szynobusów pozwolić na normalna jazdę. Zobaczymy jaki to da efekt.
Wiem że interweniował ale niestety na ładnych słówkach i pisemkach się skończyło , a efekt właśnie widzimy 30km/h jak zapowiadali i nowy fenomenalny rozkład jazdy dla nikogo ! Cała ta sytuacja jest teraz Łapińskiemu na ręke bo wie że może całą odpowiedzialność zrzucić na PLK, a pieniądze przeznaczone na pociągi na Lwóweckiej przeznaczyć na pociągi w okolicy Wrocławia i Trzebnicy gdzie jest więcej wyborców.
Ostatnio zmieniony przez Słowiniec dnia 05-12-2009, 22:39, w całości zmieniany 1 raz
Linia Lwówecka ma nie gorszą frekfencje niz linia do Trzebnicy
[ Dodano: 05-12-2009, 22:42 ]
oczywiście na odcinku Lwówek - Jelenia chociarz i na odcinku Lwowek - Zebrzydowa znacznie sie w ostatnim czasie poprawiło
[ Dodano: 05-12-2009, 23:00 ]
i na Lwówku też , oczywiście nie teraz (nie wliczajac porannego z Węglińca do Jeleniej -100% obłożenia SA134) bo bo kilku miesiącach KKS i całkowicie odwołanej bez KKS na ten czas jednej parze pociagów nie może być inaczej. Jeśli chcesz wiedzieć Jerry to poranny pociąg z Jeleniej dowozi do Lwówka i Rakowic grubo ponad 50 osób z Wlenia , Marczowa i Dębowego Gaju a do Trzebnicy ile rano dojeżdża ludzi tym pociągiem z Legnicy 5 ? 10 osób ?
[ Dodano: 05-12-2009, 23:12 ]
mój tekst dodany o 05-12-2009, 23:00 to odpowiedź na usunięty w czasie gdy to pisałem post Jerrego.
Postaram się w niedługim czasie dodać coś aktualnego , swojego autorstwa.
[ Dodano: 06-12-2009, 20:17 ]
Dzisiaj w głównym wydaniu wiadomości na TVP 1 była mowa o Lwówku i o inicjatywie zrzutki mieszkańców na podkłady to już któraś z rzędu relacja na ten temat na antenach stacji ogólnopolskich ! , UMWD powinien zapaść się ze wstydu pod ziemię wszak to oni są odpowiedzialni za kolej w województwie i obiecywali pomoc przy utrzymaniu dotychczasowych parametrów technicznych linii ! I co mamy teraz uwalone pociągi i społeczną zrzutkę na podkłady już i tak wystarczająco biednych , dojonych podatkami mieszkańców powiatu Lwóweckiego - Brawo UMWD !!!
W Bolesławcu na tyłach stacji, przy wyjeździe w stronę Chojnowa od około 2005-2006 roku leżą całe stosy strunobetonowych podkładów, po których przed modernizacją pociągi jeździły z prędkością rzędu 100 km/h...
A nie dawno jedna partia tych podkładów, leżąca na Dworcu Wschodnim, zniknęła, lecz nie wiem w jakich okolicznościach. Szczerze mówiąc nie zdziwiłbym się gdyby PLK-a za zebrane pieniądze "zakupiła" podkłady z Bolesławca, czy z poprostu z jakiejś innej rozebranej czy remontowanej linii.
Hewak, te podkłady zalegają nie tylko w Bolesławcu, ale walają się po wszystkich stacjach na linii Węgliniec - Legnica. Wiem, że PLK sprzedaje je po cenie gruzu.
_________________
Sponsorem mojej nieobecności na forum jest WizzAir.
WI - Pani Iwono skąd taki niecodzienny pomysł o kupnie, przez mieszkańców powiatu, podkładów kolejowych?
Iwona Kobierecka - Nie do końca chodzi o to, żeby każdy mieszkaniec naszej gminy, czy powiatu kupił podkład kolejowy.
Niedawno obchodziliśmy 100 lecie linii kolejowej Jelenia Góra-Lwówek Śląski. Następnej rocznicy może już nie będziemy obchodzić. Nasza kolej umiera. Umierają przepiękne, urocze stacyjki, niszczeje infrastruktura. To jest ostatni dzwonek, aby ją uratować. I to ma na celu ta akcja.
WI - Warto walczyć, o tą linię, jeżeli podróżnych jest coraz mniej, a ludzie przesiadają się do autobusów i samochodów?
Iwona Kobierecka - To, że frekwencja jest coraz mniejsza, to przede wszystkim wina PKP. Godziny przyjazdów i odjazdów w żaden sposób nie są dostosowane do potrzeb podróżnych, przede wszystkim młodzieży dojeżdżającej do szkół w Lwówku Śląskim i Jeleniej Górze.
Ja do szkoły dojeżdżałam koleją. Wówczas pociągi były pełne podróżnych.
WI - Czy są jakieś perspektywy dla ruchu kolejowego na tej trasie?
Iwona Kobierecka - 100 lat temu linia kolejowa była motorem rozwoju naszego regionu. Dzisiaj również mogłaby nim być. Kolej powinna nadal funkcjonować i nie tylko jako środek transportu, ale również jako jedna z atrakcji turystycznych.
Remontuje się Pałac Wleń, Pałac Lenno, trwa remont ,,Leśnego Dworu”, w gminie działa kilkanaście gospodarstw agroturystycznych. Mam nadzieję, że zaczną do nas coraz licznie przyjeżdżać turyści. Jednak, aby zechcieli się u nas zatrzymać musimy im coś zaoferować. Jedną z atrakcji mogłaby być przejażdżka pociągiem po najpiękniejszej trasie w Polsce. Oczywiście powinno to być wpisane w szerszą strategie rozwoju gospodarczego i turystycznego naszego regionu.
Dzisiaj jeszcze tą linię kolejową możemy uratować. Za dwa trzy lata na torach wyrosną pokrzywy, a czas i wandale dopełnią reszty zniszczenia. Mam nadzieję, że ta akcja, obudzi decydentów i temu zapobiegnie.
WI - Dziękujemy za rozmowę i życzymy powodzenia.
WleńInfo
[ Dodano: 07-12-2009, 19:07 ] Starosta lwówecki odpowiada na pytania mieszkańców powiatu Czy są plany reaktywowanie linii kolejowej przez Płakowice do Legnicy?
"Paweł"
Artur Zych: W starostwie posiadam dokument, w którym oszacowaliśmy koszty remontów wszystkich linii kolejowych na terenie powiatu. Plan reaktywacji linii kolejowej do Legnicy był promowany i sugerowany przez byłego marszałka województwa dolnośląskiego Wilda. Zakładał on dostosowanie się do założeń ustawy metropolitalnej. Założenia były następujące:
Wrocław i okolice miałyby stanowić miejsce zatrudnienia, do którego dojazd miał trwać nie dłużej niż godzinę. Ze Lwówka przez Legnicę mieliśmy jechać 60 minut. Wraz z odwołaniem Wilda plany upadły. Dziś trudno mówić o odtworzeniu tego połączenia, szczególnie, że mamy kryzys. Może za kilka lat. Niestety problem leży w stanie technicznym, a szczególnie braku kilku kilometrów torów. Mój pomysł na zagospodarowanie tego co istnieje, to przejęcie tej linii przez samorząd i umożliwienie korzystania z niej przez drezyniarzy.
Jest Pan człowiekiem, który zasłynął z obrony pociągu na trasie Jelenia Góra-Bolesławiec. Dlaczego po tylu miesiącach ludzie nadal muszą przesiadać się we Wleniu do autobusów? Awaria dalej nie została usunięta i trwa to już kilka miesięcy, jest to wręcz dziwne. Od razu we Wleniu pojawili się prywatni przewoźnicy…
"Online"
A.Z Co do połączenia Jelenia Góra - Lwówek Śląski to miałem olbrzymie obawy, co będzie dalej z tą linią. Uszkodzenie nasypu koło Siedlęcina było poważne i wymagało sporej ilości środków finansowych. Naprawa jednak doszła do skutku i pociągi zaczęły jeździć. Jednak powrót do normalnego kursowania szynobusów będzie z tego, co wiem możliwy dopiero po zmianie rozkładu jazdy. Powód - brak wystarczającej ilości szynobusów i konieczność reorganizacji ruchu na innych liniach. Problemów z tą linią jest więcej. Zły stan techniczny, konieczna wymiana dużej ilości podkładów, no i rzecz istotna - nieznana przyszłość Przewozów Regionalnych, przewoźnika, który jeździł na tej linii. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Ja nadal będę starał się żeby pociągi jeździły.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum