jano, ten pociąg do Lubania o 13:46 standardowo kursuje w niedziele na dwóch 45WE ze względu na bardzo dużą frekwencję (studenci) na wieczornym powrotnym kursie. Jeden Impuls praktycznie już od Lubania miałby pełne obłożenie, w Węglińcu byłby ścisk, a w Bolesławcu ludzie walczyliby o nieliczne miejsca stojące.
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Po raz kolejny nie wsiadlem do pociągu do Lubania, odjeżdżającego z Wrocławia o 15.51. Nie dało się wejść, a przypomnę że dziś jest normalny dzień tygodnia a jednostka to 45WE.
Jako osoba dojeżdżająca z Legnicy nie mogłem pojechać tym pociągiem bo wszystkie przedsionki i korytarze były zawalone przez mieszkańców Wrocławia (kojarzę już po twarzach). Czyli ja,osoba dojeżdżająca z Legnicy musiałem zrezygnować z podróży, aby Wrocławianie dojechali sobie do Nowego Dworu, Żernik i Leśnicy. A jest to ewidentne, bo Gazeta Wrocławska trąbi od kilku dni o gigantycznych korkach, które paraliżują komunikację w osi zachodniej. Wycwanili się co poniektórzy i oprócz wrocławian korzystających regularnie dobiło tych, którzy nie chcą stać po 1.5h w korkach.
To, że dalej pociąg jedzie pustawy to już szczegół. Kurwica mnie strzeli, że wszyscy tą patologię widzą, dużo osób zgłasza (w tym drużyny konduktorskie) i nikt z tym nic nie robi!!! Dziś wystosuje pismo do KD i UMWD.
PS. Jadę pociągiem, który wyjechał o 16.33. Sytuacja analogiczna choć tłum troszeczkę mniejszy. Na Nowym Dworze wysiadła rzesza ludzi znacząco zwiększając pustą przestrzeń w pojeździe.
_________________ Manipulacja w najczystszej postaci
voyager1231, jest źle i będzie jeszcze gorzej. Niemiecka gazeta dla Dolnoślązaków nieustannie pisze o paraliżu komunikacyjnym na wrocławskich drogach i mieszkańcy Wrocławia nie mając wyjścia korzystają z darmowych pociągów KD. Nie miej pretensji do wrocławian - mają taką możliwość to korzystają. Winnym tej patologii jest zarząd KD (poprzedni, który do tego doprowadził i obecny, który to toleruje i nic z tym nie robi).
"Opłata dworcowa" to nie jedyny problem Kolei Dolnośląskich. Spółka domaga się od wrocławskich samorządowców pokrycia części kosztów kolejowych połączeń na terenie miasta w ramach urbancard. Nieoficjalnie mówi się o kilkunastu milionach złotych. Do tej pory nie udało się wypracować porozumienia. Oficjalny komunikat w tej sprawie dolnośląski przewoźnik ma przedstawić w przyszłym tygodniu.
Nie dość, że burdel na torach to jeszcze KD nic z tego nie mają. Wrocław leci w kulki, wrocławianie traktują pociągi regionalne jak tramwaje, w pociągach panuje ścisk jak w Indiach, a władze KD mają to w dupie.
Prezesie KD, umowa z miastem Wrocław powinna być natychmiast rozwiązana! Niech sobie Sutryk kolejkę miejską buduje na koszt magistratu, a nie na koszt UMWD i pasażerów KD spoza Wrocławia.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Prawie 1,4 mln pasażerów przewiozły w październiku Koleje Dolnośląskie. To o ponad 250 tys. więcej niż w październiku 2018 i najwięcej w historii spółki.
Jeszcze nigdy w 12-letniej historii Kolei Dolnośląskich, spółka nie przewiozła tylu podróżnych w ciągu jednego miesiąca. W październiku 2019 pociągami regionalnego przewoźnika podróżowało niespełna 1 mln 390 tys. pasażerów, to wzrost rok do roku, aż o 22,3 proc.
Pirat, pod postem KD na Facebooku, w którym przewoźnik chwali się wynikiem rozgorzała dyskusja w której wylało się wiadro pomyj. Coraz więcej ludzi domaga się działań w sprawie tłoku w jednostkach.
Ralny, rzeczywiście pretensji do wrocławian nie mam, bo korzystają z tego, co jest im udostępnione. Denerwuje mnie jednak ich zachowanie. Myślą, że są najważniejsi i oni MUSZĄ jechać. A ty, baranie, czekaj na kolejny.
Noema, skarga do Departamentu Transportu UMWD (Do wiadomości KD została wysłana 14.11. Czekam na odpowiedź, którą na pewno się tu podzielę.
Dziś w Leśnicy z pociągu odjeżdżającego z Głównego o 15.17 wysiadło na moje oko 150 osób. Ciężko jest na szybko ocenić sytuację, ale myślę że to w miarę poprawną liczba. Do Leśnicy stałem na jednej nodze, za Leśnicą po 3 osoby w przedsionku. Skład - 45WE. To jest już standard.
_________________ Manipulacja w najczystszej postaci
Prawie 1,4 mln pasażerów przewiozły w październiku Koleje Dolnośląskie. To o ponad 250 tys. więcej niż w październiku 2018 i najwięcej w historii spółki.
Dodajmy, że odbyło się to bez powiększenia parku taborowego KD. Oznacza to, że pociągi, które już wcześniej były zatłoczone, teraz stały się jeszcze bardziej zatłoczone (vide linia zgorzelecka). I będzie jeszcze większy tłok w pociągach (po 15 grudnia frekwencję podbije Zgorzelec i Głogów), aż do wytrzymałości połączeń spawanych w Impulsach. Bo na dachu pociągu – póki co – w Polsce podróżować nie można...
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Dziś w Leśnicy z pociągu odjeżdżającego z Głównego o 15.17 wysiadło na moje oko 150 osób. Ciężko jest na szybko ocenić sytuację, ale myślę że to w miarę poprawną liczba. Do Leśnicy stałem na jednej nodze, za Leśnicą po 3 osoby w przedsionku. Skład - 45WE. To jest już standard.
I bez nowego taboru lub zabrania go z innych obsługiwanych linii nic się nie zmieni. Nie oszukujmy się.
Dzisiaj podobna sytuacja, nawet na Żernikach wysiada już ponad 10 osób z jednego popołudniowego pociągu, co kiedyś może przez cały dzień się uzbierało. I będzie tych osób przybywać...
A spodziewam się, że będzie jeszcze gorzej, kiedy od grudnia pociągi do Lubina pojadą do Głogowa, a do Lubania pojadą do Zgorzelca.
Wczoraj jechałam wieczornym pociągiem Wrocław - Bolesławiec. Frekwencja? Tę trudno określić, bo ścisk był taki, że ludzie stali wszędzie gdzie stać się dało (z wyjątkiem WC). A był to 5-członowy Impuls. Do Bolesławca dojechało ok. 150 osób. Podejrzewam, że jadący pół godziny później pociąg do Lubania był jeszcze bardziej zatłoczony.
"Opłata dworcowa" to nie jedyny problem Kolei Dolnośląskich. Spółka domaga się od wrocławskich samorządowców pokrycia części kosztów kolejowych połączeń na terenie miasta w ramach urbancard. Nieoficjalnie mówi się o kilkunastu milionach złotych. Do tej pory nie udało się wypracować porozumienia. Oficjalny komunikat w tej sprawie dolnośląski przewoźnik ma przedstawić w przyszłym tygodniu.
30.11.2019 R-67427 Wrocław-Zielona Góra: pojedynczy EN57 bez modernizacji zawalony masakrycznie, ledwo można było do niego wejść. Większość podróżnych jechała w dłuższej relacji, miejsca siedzące można było znaleźć dopiero od Głogowa. Pojedynczy stary kibelek na tak obleganym połączeniu to jest naprawdę jakaś kpina...
01.11.2019 R-76400 Zielona Góra-Wrocław: ok. 30% miejsc zajętych, po minięciu Wołowa i Brzegu Dolnego frekwencja wzrosła do ok. 60%.
Zatłoczony pociąg Trzebnica - Wrocław to wina wrocławian?
Koleje Dolnośląskie zbadały, ilu pasażerów jeździ pociągiem z Trzebnicy do Wrocławia. Cała linia jest, jak przyznaje urząd marszałkowski, jedną z najtrudniejszych organizacyjnie w całym województwie. Przeprowadzona analiza wykazała także, że najbardziej zatłoczony fragment trasy to odcinek pomiędzy stacjami Wrocław Psie Pole i Wrocław Mikołajów. To sprawia, że urząd marszałkowski coraz bardziej stanowczo zadaje miastu i sąsiednim samorządom pytanie o to, w jakim stopniu chcą dofinansować kolej miejską i aglomeracyjną. Tymczasem miasto Wrocław dokłada do funkcjonowania kolei „na Urbancard” około 30 razy mniej niż Warszawa. - To nie starcza nawet na "waciki" - mówi były prezes Kolei Dolnośląskich.
Pociąg 69573/2 Wrocław - Lubań o 15.51 - frekwencją to jakieś 300%. Wiele osób na Głównym zostało na peronie nie mogąc wejść do składu. Rozmowa hit zasłyszana przez otwarte drzwi :
-"Proszę Państwa, ja tylko do Leśnicy. Proszę się przesunąć głębiej żebym weszła. Ci co jada dalej niech idą głębiej".
Na co ktoś odpowiedział:
-"My wszyscy do Leśnicy"
Prezesie Stawikowski, choć uważam pana za aparatczyka z politycznego nadania to oświadczam, że będę pana łagodniej oceniać gdy doprowadzi pan do likwidacji tej chorej polityki uprawniającej posiadaczy Urbancard do jeżdżenia po Wrocławiu!
W trakcie pisania posta dojechaliśmy do Muchoboru. Masakra, nie wiem czy w ogóle ktoś się wcisnął.
_________________ Manipulacja w najczystszej postaci
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum