Miałam okazję przejechać się. Kilka osób miało bilety na pociąg pospieszny spółki PKP IC i konduktor musiał wystawić im nowe bilety na pospieszny PKP PR. Informacja jest niedostateczna, wprowadzono zamęt z biletami, którego pasażerowie nie rozumieją!
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nowoczesny, elegancki, szybki, a do tego pełny - tak wyglądał w niedzielę pierwszy pociąg z Wrocławia do Drezna.
Punktualnie o godz. 7.05 odjechał w niedzielę z Dworca Głównego pierwszy szynobus z Wrocławia do Drezna. Pociąg ze stolicy Dolnego Śląska do stolicy Saksonii będzie odtąd kursował trzy razy dziennie.
Poza porannym kursem będziemy mogli jeszcze wybrać odjazd o godz. 13.05 oraz o 18.05.
W pierwszym, porannym pociągu pasażerowie zapełnili większość ze 114 miejsc siedzących. Jeszcze więcej osób postanowiło wybrać się składem o godz. 13.05. Nie dość, że zajęto wszystkie miejsca siedzące, to jeszcze kilku pasażerów musiało podróżować na stojąco.
Szynobus może pomieścić w sumie 200 osób. Do Drezna z maksymalną prędkością 120 km/h jedzie 3 godziny i 20 minut. PKP liczą, że Polacy i Niemcy chętnie będą podróżowali nim nie tylko na zakupy, ale też żeby zasmakować nocnego życia obu miast.
Źródło: NaszeMiasto.pl
_________________ "Demokracja to rządy hien nad osłami."
Wczoraj rano o 7:05 pojechały dwie jednostki, w tym tylko pierwsza do Drezna gdyż drugą odczepiają w Goerlitz czyli jest tak jak w podanym rozkładzie, jednak ten o 18:05 pojechał na jednej jednostce a nie na dwóch, ale może pierwsze koty za płoty
A co do tych dwóch minut na rozłączenie składów to chyba zminimalizowali ten czas, wczoraj na porannym kursie trwało to chyba z 5 min zanim pierwsze Desiro odjechało w dalszą drogę Szacunkowo będzie codziennie +10 min w plecy no chyba, że się trafi dzień gdy będzie mało ludzi podróżowało.
Dziś w wieczornym pociągu do Drezna maszynista mówił, że zarówno wczoraj jak i dzisiaj nie potrafili złączyć 2 jednostek VT642. Dziś pociąg był opóźniony o około 30 minut. Maszynista powiedział konduktorom, że po złączeniu składów nie mógł odpalić tego drugiego. Był też niezadowolony z tego powodu, że punktualnie przyjechał do Wrocławia i przez nieudane złączanie nie mógł wyjechać o 18.05.
Trochę to głupio wygląda jak pociąg nie może wyruszyć ze stacji początkowej. Niemcy też pewnie nie są zadowoleni z tych opóźnień. A jednostka VT642 nadal oczekuje odesłania do Goerlitz.
Dziś w wieczornym pociągu do Drezna maszynista mówił, że zarówno wczoraj jak i dzisiaj nie potrafili złączyć 2 jednostek VT642.
Nie wiem jak oni to robią, ale jak widziałem łączenie jednostek spalinowych w Niemczech, to w obu na raz pracują silniki, więc jak oni nie mogą odpalić 2 jednostki? I w tym co stoi i w tym, co podjeżdża do łączenia powinny pracować silniki. Może tu tkwi ich błąd? A przy okazji wiadomo, dlaczego nie kursują w podwójnej trakcji.
No chyba nie kursują w podwójnej trakcji ponieważ jak wynika z relacji nie umieją połączyć 2 jednostek :/ Ja tego nie mogę zrozumieć - nie mieli żadnego szkolenia jak łączyć te jednostki ? Ehh...
A może wreszcie - na tym zacnym przykładzie - część focących, smęcących za wagonami i kółeczkujących MiKoli zrozumie, że także w przypadku polskich szynobusów ponad 50% tzw. "awarii" (jeśli nie więcej) wynika z nieumiejętności obsługi komputera i pojazdu; poza tym z niezgodnego z instrukcją serwisu.
Ja byłem świadkiem - po ok. pół roku po przyjściu SA 103 - kiedy "szkolony" maszynista z EN57 wszedł do kabiny szynobusa i nawet drzwi nie potrafił otworzyć po właściwej stronie. Kto zetknął się z systemem "szkoleń" lub "przekazywania informacji" (np. o taryfach) PR, ten wie o co chodzi.
Jak się robi tzw. "znajmość szlaku" - tego też nie muszę chyba tłumaczyć. A co dopiero mówić o znajomości obsługi Desiro. Grunt to milion związków i 400% przerostu biurwy - i jest fajnie.
Dziś w wieczornym pociągu do Drezna maszynista mówił, że zarówno wczoraj jak i dzisiaj nie potrafili złączyć 2 jednostek VT642. Dziś pociąg był opóźniony o około 30 minut. Maszynista powiedział konduktorom, że po złączeniu składów nie mógł odpalić tego drugiego. Był też niezadowolony z tego powodu, że punktualnie przyjechał do Wrocławia i przez nieudane złączanie nie mógł wyjechać o 18.05.
Trochę to głupio wygląda jak pociąg nie może wyruszyć ze stacji początkowej. Niemcy też pewnie nie są zadowoleni z tych opóźnień. A jednostka VT642 nadal oczekuje odesłania do Goerlitz.
W ogóle organizacja tego połączenia również pozostawia wiele do życzenia. Wczoraj o 18:15 pani na dworcu we Wrocławiu zapowiedziała, że pociąg do Drezna się podstawia, po czym za chwilę podano małe sprostowanie - pociąg do Drezna z przyczyn technicznych odjedzie z opóźnieniem ok. 25 minut. Do mojego wyjazdu z dworca Szyndzielnią o 18:30 już ani słowa o pociągu do Drezna nie było, VT642 również się nie podstawił.
A może wreszcie - na tym zacnym przykładzie - część focących, smęcących za wagonami i kółeczkujących MiKoli zrozumie, że także w przypadku polskich szynobusów ponad 50% tzw. "awarii" (jeśli nie więcej) wynika z nieumiejętności obsługi komputera i pojazdu; poza tym z niezgodnego z instrukcją serwisu.
Bardzo proszę o nie nazywanie ludzi kochających podróże wagonami smęcącymi,bo to obraźliwe,nie każdy się podnieca szynobusami proszę o tym pamiętać .
Jestem tego samego zdania co Abraxas i proszę o nieobrażanie ludzi wolących normalny pociąg zestawiony z wagonów. A poza tym jak tak lubisz szynobusy to proszę bardzo, jak niedługo bedę się śmiał jak bedziesz jechał komunikacją zastepczą bo owy szynobusik czy tam tramawaj jak kto woli ulegnie systematycznej awarii. hehe
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum