Na stronie z rozkładem jazdy wprowadzono już pociągi IR. Czas przejazdu z Krakowa do Warszawy to 3:25 i to za 38,50 PLN . Oczywiście obowiązkowy przystanek Włoszczowa Płn.
prezes11, a niby z czego mam się cieszyć? Słowo "nacisk(i)" działa na mnie jak płachta na byka i gdyby okazało się, że zarząd PKP PR uległ rzekomym naciskom betonu PKP (Wach i Celiński?) to pierwszy wyleję "wiadro pomyj" na głowę prezesa PKP PR.
Takich nacisków oczywiście wykluczyć nie można, bo pamiętam, że na naciskano też Koleje Mazowieckie w kwestii "Słonecznego" Warszawa - Gdynia.
_________________
Sponsorem mojej nieobecności na forum jest WizzAir.
W PKP Przewozy Regionalne trwa dyskusja nad funkcjonowaniem połączeń interREGIO. Międzywojewódzkie pociągi PKP PR stanowią konkurencję dla tych uruchamianych przez PKP Intercity, które mówią o „nieuczciwej konkurencji”. P.o. prezesa spółki zwraca uwagę, że pomimo faktu, iż interREGIO cieszą się sporą frekwencją, muszą mieć one zapewnione odpowiednie źródło finansowania. - Jeśli ktoś myśli, że będą uruchamiane pociągi nie zbilansowane i nie zamówione, to się myli – mówi Jerzy Kriger.
„Rynek Kolejowy” został dziś nieoficjalnie poinformowany, że na posiedzeniu zarządu PKP PR doszło do sporu, którego efektem miało być „wstrzymanie planowanych uruchomień od 1 czerwca pociągów InterREGIO”. Informacje te dementuje jednak zarówno rzecznik spółki Piotr Olszewski, jak i p.o. prezesa przewoźnika. - Nie ma decyzji zarządu, aby uruchomić jakiekolwiek pociągi od 1 czerwca. Jestem zdziwiony kierowanymi do mnie pytaniami w tej sprawie – twierdzi Jerzy Kriger.
- Jeśli mówimy o pociągach inteREGIO, to ja jestem za, ale pod warunkiem, że zostaną zamówione i zapłacone przez organizatora, którym jest urząd marszałkowski bądź Ministerstwo Infrastruktury, albo sfinansują się same. Bo wprowadzanie ich wyłącznie po to, aby dać po nosie PKP Intercity, bez sfinansowania tych połączeń, to działanie na szkodę firmy – mówi p.o. prezesa PKP PR.
27 maja mają w Warszawie mają zebrać się marszałkowie województw, będących udziałowcami Przewozów Regionalnych. Mają zdecydować m.in. o tym, czy będą łożyć na przewozy międzywojewódzkie. – Oni rozstrzygną, czy będą dopłacać do tego interesu, czy nie – kończy Jerzy Kriger.
źródło: Rynek Kolejowy
---
Wach: Bez "kanibalizmu" na kolei
- Tworzymy rynek. Konkurencja pomiędzy przewoźnikami jest nieunikniona. Pamiętajmy jednak, aby nie uruchamiać "kanibalizmu". Pasażer nie tego oczekuje - powiedział prezes PKP SA, Andrzej Wach.
Słowa prezesa Wacha padły podczas podpisania listu intencyjnego, mającego być początkiem tworzenia wspólnego systemu rozliczeń pomiędzy przewoźnikami pasażerskimi działającymi w Polsce. - Jak kania dżdżu, tak pasażer potrzebuje takiego systemu - podkreślił szef PKP SA.
Przestroga przed "kanibalizmem" na kolei została przez zgromadzonych przyjęta jako głos w dyskusji na temat konkurencji pomiędzy PKP Intercity a PKP PR w przewozach dalekobieżnych.
Jeśli już mówimy o naciskach to raczej o politycznych. Przewozy Regionalne formalnie są całkowicie niezależne od Grupy PKP, więc Prezes Wach biegnie z płaczem do kolegi Grabarczyka (PO), że mu PR wykończą PKP IC, a minister Grabarczyk (i/lub "Słońce Peru") stawia do pionu partyjnych kolegów - marszałków z PO.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Na miejscu PKP IC obudziłbym się wreszcie z letargu.
Może jakieś pomysły na ratowanie PKP IC? Bo przecież nie chodzi o to, żeby jedna spółka wykańczała drugą, tylko żeby była konkurencja na torach z korzyścią dla pasażera. Jeśli PKP IC zacznie zwijać swoje połączenia to przecież wszyscy na tym stracą.
Tak sobie myślę, że skoro PKP PR wchodzi z takim rozmachem na rynek przewozów dalekobieżnych to może PKP IC rozejrzy się za klientem na liniach lokalnych. I tu mam kilka propozycji dla PKP IC:
1. Likwidacja złodziejsko drogich miejscówek! Rezerwacja powinna być wliczona w cenę biletu. To spowoduje, że ludziom zacznie się opłacać jeździć pociągami Ex i IC na krótkich odcinkach.
2. Obligatoryjne Last Minute! Jeśli ktoś chce pojechać expresem lub IC np. z Tczewa do Gdańska to automatycznie dostaje bilet po cenie Last Minute (bez względu na zajętość miejsc w pociągu), zarówno w kasie jak i u konduktora (na niektórych stacjach nie ma czynnych kas!). Oczywiście dostępność tras w ofercie Last Minute należy znacząco powiększyć!
3. Niższa oferta specjalna na bilety miesięczne, tak aby zachęcić ludzi do regularnych dojazdów pociągami pospiesznymi i TLK! Tu można zawalczyć z PKP PR o STAŁEGO pasażera na wielu liniach.
4. Walczcie o młodzież tak jak to robił prezes Prześluga! Czyli wprowadźcie jakąś STAŁĄ atrakcyjną ofertę dla ludzi do 26 roku życia. Idą wakacje, więc będą "żniwa". To musi być bardziej opłacalne dla pasażera niż przejazd pociągiem IR.
5. Można rozszerzyć okresy obowiązywania Biletu Podróżnika i Biletu Weekendowego na cały piątek! Bez dodatkowych bzdurnych płatnych miejscówek!
Tyle tak na gorąco. Możliwości jest wiele tylko trzeba ruszyć głową! Ja naprawdę nie rozumiem za co ludzie z Biura Marketingu PKP IC biorą pieniądze!
W Hafasie są już wprowadzone zmiany do rozkładu jazdy korekty czerwcowej. Tylko trzeba rozkład przestudiwać dla każdej stacji pod stroną "STACJE". ŚLĄZAK do Zgorzelca jeździ do końca roku, a jeżeli chodzi co inne pociągi to sami zobaczcie.
Niestety nie pojewdzie nic nowego z Jeleniej Góry do Krakowa.
[ Dodano: 21-05-2009, 20:54 ]
SZCZELINIEC i KAMIEŃCZYK to od czerwca pociągi pośpieszne. Szklarka zostaje normalnie.
_________________ Kolej to najlepszy środek transportu.
Ursus Victorius !
W pełni popieram Twe propozycje.
Czytając Twój post zastanawiam się też kogo zatrudnia pkp ic w swoim marketingu....
Pewnie samych pociotków i nieudaczników stąd pewnie tak przędą....
Apropo młodzieży - wystarczy ściągnąć przykład np. z Austrii
- całoroczna karta zniżkowa na przejazdy
- możliwość zakupienia biletu sieciowego wakacyjnego (oczywiście nie w takiej cenie jak dzisiejsza sieciówka)
Cytat:
Likwidacja złodziejsko drogich miejscówek!
Czyli równajmy do krajów typu Czechy, Słowacja ale i Austria, gdzie miejscówki są, ale nieobowiązkowe.
Przestańcie się rozczulać nad betonem PKP IC, bo nie o nich jest tu dyskusja. Skoro sami sobie kopią grób to ich sprawa. Widocznie chcą podzielić los PKP Cargo.
Interesująca jest plotka o rzekomych naciskach na PKP PR ws. pociągów InterRegio. Ciekawe kto ją rozsiewa i w jakim celu?
Dziwne że nikt nie dostrzega iż wypowiedź p.o. prezesa PR nastąpiła po groźbach prezesa PKP SA - Wacha. Obserwując rynek można sądzić że cała reforma przewozów pasażerskich miała na celu stworzenie spółki IC mającej monopol na rynku przewozów kwalifikowanych i międzywojewódzkich. Dla tego zmieniono przecież ustawę o transporcie kolejowym, by dać spółce IC możliwość korzystania z państwowej kasy bez przetargów na finansowanie pociągów międzywojewódzkich. Jednocześnie samorządom zabrano nowy tabor EZT z Bydgoszczy oraz relacje typowo regionalne jaką jest np. Łódź – Warszawa po to by spółka IC mogła zarabiać. Okradziono – bo tak to trzeba nazwać po imieniu z zakupionych i zmodernizowanych z kasy PKP PR lokomotywy EU07, mimo iż zostawiono blisko 1000 starych wagonów, by wisiały na stanie i topiły spółkę, bez możliwości ich racjonalnego wykorzystania. Zapomniano też ze wiele pociągów dowozowych do aglomeracji jest prowadzona na piętrusach (punach) i spółka zamiast korzystać z własnych lokomotyw musi je dzierżawić po drakońskich cenach z PKP CARGO!
Wyciągnięto z przewozów kolejowych to co najlepsze zarówno pod kontem taborowym jak i handlowym i wrzucono to do spółki IC. Taki manewr wykonano bez wątpienia by sprzedać IC jakiemuś inwestorowi za duża kasę. Być może kolejom francuskim lub niemieckim wraz ze zmonopolizowanym rynkiem – czytaj ze szkodą dla gospodarki i rynku kolejowego.
Na szczęście nadszedł kryzys który spowolnił proces prywatyzacji a w dodatku pojawił się ktoś sensowny „gospodarz z samorządu” w PKP PR który po pierwsze zaczął wałczyć o pasażera – wykorzystując lukę na rynku. Poza tym wraz z pojawieniem się przedstawicieli samorządu w spółce od razu zaczęła się racjonalizacja wydatków i przyglądanie się umowom z innymi spółkami z grupy PKP które „ciągnęły” nie do końca w uzasadniony sposób pieniądze z budżetu PKP PR.
Nie jest tajemnicą że tylko naiwna spółka PKP PR płaciła za utrzymanie pomieszczeń dworcowych, megafonistów, informatorów o rozkładzie jazdy i wielu innych bzdurnych usług, z których korzystali pasażerowie spółki PKP IC. Inni przewoźnicy jak KD lub Arriva nie płaci np. w ogóle za korzystanie ze stacji (nie mylić z peronami). A sprawy podziału kosztów utrzymania megafonów, zegarów na stacjach w wielu wypadkach obciąża PKP PR a nie IC lub tak uwielbianą Arrivę PCC czy KD.
Niestety te działania ratunkowe prowadzone w spółce PKP PR od marca, nie spodobały się panom z PKP SA i MI, wiec próbują zmusić samorządy do płacenia za wygórowane i nierynkowe usługi świadczone przez spółki z grupy PKP SA.
Dodatkowo gdy PKP PR uruchomiło pociągi dla ludzi a nie biznesu, po to by zmniejszyć koszty stale firmy, PKP IC robi aferę, zapominając jak samo uruchamiało kilka lat temu pociągi TLK, będące ewidentnie konkurencją wobec ówczesnych poć pospiesznych.
Wprowadzenie bardzo tanich pociągów o dużo niższym standardzie niż IC, spowoduje zwłaszcza w dobie kryzysu pozyskanie nowych pasażerów których nigdy nie byłoby w stanie przejąć IC. Wiec zarzuty o nieuczciwa konkurencję są wyssane z palca.
Ugięcie się pod presją PKP SA, MI i wycofywanie się z sensownych działań jakim jest wprowadzenie nowych pociągów interregio, to oznaka ze ktoś che nabić Marszałków po raz drugi w butelkę i sprawić by się utopili ze spółką PKP PR.
Nie trzeba być wielkim ekonomistą by wiedzieć iż jedynym ratunkiem dla spółki PKP PR jest ucieczka do przysłowiowego przodu i systematyczne zwiększanie pracy eksploatacyjnej przy jednoczesnym optymalizowaniu zasobów. Tak wiec jeśli te nowe pociągi pokrywają choćby cześć kosztów stałych i wszystkie zmienne to generalnie mogą przynosić zysk firmie a przynajmniej obniżać koszty stałe innych pociągów.
Obawiam się że w spółce PKP PR pojawił się wewnętrzny spór co do dalszej wizji. Jedna wizja – prawdo podobnie p.o. prezesa – polega na podziale spółki na 15-16 samodzielnych i samofinansujących się zakładów, natomiast druga - próbuje wykorzystać efekt skali firmy i jej możliwości oraz niewykorzystany potencjał jako całości (jedna taryfa, wspólne zaplecza, optymalizacja obiegów etc).
Jeśli wygra opcja obecnego prezesa, otrzymamy 16 spółek/zakładów, 16 taryf, i brak pociągów na stykach województw tak jak to ma miejsce na tyku z Mazowszem. Jak dla mnie to zgroza i kompletny upadek kolei. Bo kto za bilet z Wrocławia do Katowic będzie chciał 3 razy płacić na graniczy każdego województwa o ile podzielone spółki samorządowe będą chciały utrzymać połączenia na stykach tych województw. O tym że się dogadają i będą jeździć do sąsiedniej stacji można zapomnieć – pokazuje to najlepiej przykład odcinka ława – Iłowo – Działdowo
Taki wariant skutkować będzie ogromnym rozdrobnieniem zaplecza, co spowoduje że kolej na terenie obecnych województw wschodnich takich jak podkarpackie, podlaskie, lubelskie, świętokrzyskie może przestać istnieć bo koszt uruchomienia pociągu będzie wynosił tam 20-30 zł i to na szynobusie. I nie zmieni tego nawet Arriva – bo po prostu koszty funkcjonowania kolei dla 2-3 szynobusów bez centralnego zaplecza będą strasznie wysokie.
Wydaje się iż szansą dla polskiego rynku kolejowego jest utrzymanie jednej dużej spółki PKP PR (oczywiście gruntownie odchudzonej i przeorganizowanej) oraz jednoczesne ogłaszanie przetargów przez województwa na linie lokalne na których mogą pojawiać się dzięki temu inni przewoźnicy, pod warunkiem zbędą honorować wspólną taryfę.
Wówczas PKP PR, dzięki zastosowaniu efektu skali swego działania, koncentracji obsługi w kilku zapleczach, racjonalizacji obiegów EZT, sprzedaży sporej części wagonów i lokomotyw spalinowych spółka PKP PR będzie mogło się zbilansować i być konkurencyjne wobec innych przewoźników na liniach głównych i dowozowych do aglomeracji. Pozostałe będą oddawane w przetargach tym którzy dadzą lepsze warunki. Czasem wygra PR czasem ktoś inny. Jednak główna struktura połączeń regionalnych i miedzy regionalnych zostanie w rekach samorządów – co pozwoli samorządom na zapewnienie minimum bezpieczeństwa transportowego w regionie.
Na koniec dla wszystkich tych co uważają ze nazwa Przewozy Regionalne zobowiązuj do jeżdżenia w ramach województwa pytam jak ma się nazwa Intercity do pociągów pospiesznych? Skoro ta spółka tak się upiera i rości sobie prawo do uruchamiania pociągów międzywojewódzkich to dla czego nie prowadzi pociągu Laskowice – Czersk który zgodnie z definicją ustawową jest pociągiem międzywojewódzkim?
Poza tym gdyby spółka PKP przewozy Regionalne nie miała obsługiwać połączeń międzywojewódzkich to dla czego właśnie na ten cel otrzymała pieniądze z POIiŚ-u?
Generalnie rzecz biorąc ktoś miesza na rynku kolejowych przewozów pasażerskich i po raz kolejny próbuje nabić w butelkę samorządy. Pytanie brzmi kto to jest?, dla czego manipuluje faktami i komu tak naprawdę zależy na tym by udowodnić konieczność podziału PKP PR na mniejsze spółki, skoro to szkodliwe dla samej spółki, samorządów raz całego rynku?
Może ktoś dostał spory prezent od zachodnich dużych przewoźników by tak podzielić PKP PR na mniejsze kąski aby potem móc sprzedać co atrakcyjniejsze spółeczki – np.. te na terenie woj. śląskiego, wielkopolskiego, zachodniopomorskiego, pomorskiego, by mając monopol móc dyktować ceny. A reszta województw kolej będzie znała z pociągów towarowych lub z opowieści typu „tu kiedyś jeździł pociąg osobowy”
A może właśnie o to chodzi?
_________________ Gdyby głupota umiała latać, LOT miałby poważnego konkurenta w postaci PKP.
Tak sie zastanawiam jak to dalej sie potoczy... Jak sie rozloza glosy marszalkow w sprawie uruchamiania IR. Z tego co wszyscy pamietaja, wiekszosc byla za tym by pociagi pospieszne zostaly po reformie w PKP PR. Jednak jak zaznaczyla Noema, moze dojsc do naciskow politycznych na marszalkow poprzez ministrow z PO, po tym jak Wach poleci z placzem do MI. Cos mi sie wydaje ze historia zatacza jakies kolo i ktos chce tu ewidentnie zniszczyc PR. Ten komentarz obfity na RK bardzo dobrze oddaje cala sytuacje. Niedawno czlonek zarzadu woj. opolskiego wypowiadal sie na temat min. IR. Jak bede mial linka do zapisu wywiadu radiowego to zamieszcze. Pomyslmy teraz jak beda glosowali marszalkowie. Kto za a kto bedzie przeciw? Jakies macie pomysly?
Wach powiedział: nie uruchamiajmy "kanibalizmu" na kolei...
A ja się pytam kto przyczynił się do rozwoju tego kanibalizmu zabierając wszystkie budynie spółce PKP PR i zmusił ją do wynajmowania elektrowozów od PKP Cargo KTO NIBY SIĘ DO TEGO PRZYCZYNIŁ???! To nie był kanibalizm mający na celu "zjedzenie" bratniej spółki? Według mnie był!
_________________ Województwo Dolnośląskie nie kończy się na Wrocławiu, walczmy o połączenia do innych miast regionu!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum