Pociąg do Warszawy odjechał z 80-minutowym opóźnieniem, rozzłoszczonymi pasażerami i załamanym kierownikiem pociągu. A wszystko - jak podsumowała pewna policjantka - przez bałagan na PKP.
- Skandal! Całe PKP! Niczego dobrego nie można się już po polskiej kolei spodziewać - denerwował się jeden z pasażerów pociągu InterRegio Piast relacji Wrocław - Warszawa. W tym czasie kilku innych pasażerów oddawało bilety.
- My nie ustąpimy. SOK-iści już nam zapowiedzieli, że wezwą policję. Niech wzywają. Jesteśmy pasażerami, zapłaciliśmy za bilet, więc mamy prawo jechać jak ludzie - przekonywała pani Barbara, jedna z podróżnych.
Widać zatem, że na pociągi iR nadal jest zapotrzebowanie, mimo tego co powiedział Wach niedawno.
dddbb -Usunięty- Gość
Wysłany: 09-02-2013, 18:03
Wach może mówić co chce. IR i RE są potrzebne - są to nieco tańsze rozwiązania dla pasażerów jadących w relacji tych pociągów, a dużo tańsze dla korzystających z dojazdów także pociągami Regio. A w dobie miejscówek w TLK będą alternatywą dla niezaplanowanej podróży. Ale niestety, tendencja jest spadkowa - rozklad IR i RE mieści się na dwóch stronach...
Pociąg do Warszawy odjechał z 80-minutowym opóźnieniem, rozzłoszczonymi pasażerami i załamanym kierownikiem pociągu. A wszystko - jak podsumowała pewna policjantka - przez bałagan na PKP.
- Skandal! Całe PKP! Niczego dobrego nie można się już po polskiej kolei spodziewać - denerwował się jeden z pasażerów pociągu InterRegio Piast relacji Wrocław - Warszawa. W tym czasie kilku innych pasażerów oddawało bilety.
- My nie ustąpimy. SOK-iści już nam zapowiedzieli, że wezwą policję. Niech wzywają. Jesteśmy pasażerami, zapłaciliśmy za bilet, więc mamy prawo jechać jak ludzie - przekonywała pani Barbara, jedna z podróżnych.
Widać zatem, że na pociągi iR nadal jest zapotrzebowanie, mimo tego co powiedział Wach niedawno.
Ta gazeta to straszna badziew, aż się czytać nie chce! Od kiedy to pociąg Przewozów Regionalnych należy do PKP. Autorka artykułu w Gazecie jest chyba palcem robiona, bo dla Niej wszystko co porusza się po szynach to PKP. Najgorsze jest to, że Gazeta, ogłupia i dezorientuje czytelników, potencjalnych pasażerów!
- My nie ustąpimy. SOK-iści już nam zapowiedzieli, że wezwą policję. Niech wzywają. Jesteśmy pasażerami, zapłaciliśmy za bilet, więc mamy prawo jechać jak ludzie - przekonywała pani Barbara, jedna z podróżnych.
Pociąg IR to nie pociąg EIC, czy TLK objęty rezerwacją miejsc. Brak miejscówek to świadome ryzyko dla pasażera, niska cena w porównaniu do konkurencji to ryzyko odzwierciedla. Nikt w pociągu IR nikomu nie gwarantuje miejsca siedzącego, a dodatkowo w przeciwieństwie do poc. TLK nie ma nawet planów, aby w składach złożonych z wagonów wprowadzić miejscówki. Ja jestem świadomy tych niedogodności i za niższą cenę i przyzwoity czas przejazdu się na nie godzę, dlatego wypowiedź pasażerki jest kuriozalna.
Dzisiejsze IR Łużyce - frekwencja na odcinku Wrocław - Katowice w granicach 30%, niestety liczba podróżnych, która jechała "za Wrocław" od strony Legnicy była prawie zerowa, może 4-5 osób na cały pociąg.
IR Galicja przy odjeździe w Katowicach w kierunku Jeleniej Góry na 2xEN57 na plastikowych siedzeniach, frekwencja w pierwszej jednostce 10%, w drugiej były 3 osoby.
Dzisiejsze IR Łużyce - frekwencja na odcinku Wrocław - Katowice w granicach 30%, niestety liczba podróżnych, która jechała "za Wrocław" od strony Legnicy była prawie zerowa, może 4-5 osób na cały pociąg.
IR Galicja przy odjeździe w Katowicach w kierunku Jeleniej Góry na 2xEN57 na plastikowych siedzeniach, frekwencja w pierwszej jednostce 10%, w drugiej były 3 osoby.
Niestety ale frekwencja w pociągach iR dość drastycznie ostatnio spadła, gdzie te czasy co w iR na E30 tłumy były w pociągach. Czyżby podróżny coraz częściej wybierali połączenia autobusowe?
Wiele pociągów przerobiono na wycieczkowe uruchamiając je w określonych terminach, to kiepski ruch. Zaczęto także stare REGIO w dłuższych relacjach na IR albo nawet je kasując (Tak skończył REGIO "Rusałka"). Dlatego frekwencja spada, teraz ciężko przejechać cały kraj z jednego końca na drugi pociągami PR, ciekawe co będzie za 1-2 lata. Cała marka IR chyba się zwija, RE też długo nie pociągną, zostaje tylko TLK.
Jeśli na iR Łużyce permanentnie jeżdżą plastiki to nie dziwi mnie marna frekwencja w tej relacji. Naprawdę nie ma już dermowych kibli, że o SPOT-owych nie wspomnę? Co do oferty RE - Warszawa - Kędzierzyn. Do stolicy to i z Opola się dostaniesz, chociaż teraz od 10 lutego dla PR-ów skomunikowanie minutowe stanowi problem w Kędzierzynie. (REGIO przyjeżdża o 6:50, RE wyjeżdża o 6:51). Powrót do Kędzierzyna o 22:30 i do Opola już niczym nie dojedziesz człowieku. Czekasz na pociąg o 2:30 TLK-a...Nie wiem czy PR-y same sobie strzelają w kolano wymyślając takie a nie inne relacje bez skomunikowań? Obawiam się, że zapiski Moraczewskiego, inicjatora iR-ów i RE się skończyły a na Wileńskiej dziwne i nerwowe ruchy są.
wszyscy twierdzą,że wszystko robią dla podróżnych, a jak jest każdy widzi,banda darmozjadów,oszołomów wszystko mają w D...pie,że to nie ma na to sposobu,tylko gnoją tą kolej do końca ,że nie wposmne o PLC-e,narozpoczynali robót,a teraz g..no,sz..k by ich raz trafił
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum