Policja uniemożliwiła wyjazd tramwaju wypożyczonego przez Grupę Referendalna na rzecz odwołania prezydenta Zygmunta Frankiewicza i Rady Miejskiej z gliwickiej zajezdni. - To zamach na demokrację i bezprawie - krzyczeli referendyści.
Symboliczny przejazd czerwonego wagonu po szynach miał być przypomnieniem, że tramwaje nie zniknęły i na gliwickie ulice powrócą. Ale nie doszło do niego na planowanej trasie! Zamiast przejazdu, na miejscu wybuchła afera.
Kilkadziesiąt osób - pracowników Tramwajów Śląskich oraz przedstawicieli Sierpnia '80 w czerwonych kamizelkach oczekiwało na wyjazd wagonu z zajezdni. Tymczasem po godz. 10. na torowisko wjechała policyjna kia i dwuosobowa załoga zblokowała torowisko tuż przed pojazdem!
Dopiero po dwóch niemal godzinach interwencji referendystów tramwaj podjechał na skrzyżowanie z ul. Dąbrowskiego (około pół kilometra od zajezdni, tam jest też wydzielone torowisko). Ustalono bowiem (staraniem referendystów), że dopiero od tego momentu wjechał by na ulicę publiczną i złamałby prawo.
- To zamach na demokrację i łamanie prawa, jawna kpina prezydenta z demokracji, bo to on nasłał tu policję - wołał bardzo zdenerwowany rzecznik referendystów, Bartłomiej Cisowski.
Jak się okazało, że to władze miejskie powiadomiły policję argumentując, że z chwilą zastąpienia komunikacji tramwajowej autobusową (1 września) zmieniła się w mieście organizacja ruchu. Zmieniono znaki poziome, ustawienia sygnalizacji świetlnej, zmieniła się organizacja ruchu na ul. Dolnych Wałów.
- Uważam, że planowany na dzisiaj przejazd tramwaju stwarza bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego w mieście - ocenił wiceprezydent Piotr Wieczorek, kierując tę informację do komendanta miejskiego policji.
- To demagogia władz, przecież wczoraj przejeżdżał tamtędy tramwaj techniczny i nie było żadnych problemów! - denerwował się Andrzej Pieczyrak, jeden z organizatorów referendum.
Sporną kwestią okazało się zezwolenie na przejazd ulicami miasta. Organizatorzy akcji prezentowali je mediom.
"(...) wyrażam zgodę na wynajęcie wagonu tramwajowego kursującego na trasie Gliwice-Zajezdnia - Gliwice Wójtowa Wieś. Przejazdy będą miały charakter zamknięty, przejazd odbędzie się bez zatrzymywania, z wyjątkiem sytuacji wymuszonych warunkami drogowymi przez innych użytkowników ruchu bądź też stanem sygnalizacji drogowych lub też na polecenie osób uprawnionych do kierowania ruchem. (...) Motorniczego (niepłatny) zapewnia spółka Tramwaje Śląskie S.A.
Wszelkie skutki i konsekwencje wynikające z niezastosowania się do powyższych warunków obciążą organizatorów (...) - czytamy w piśmie Bolesława Knapika, członka zarządu TŚ S.A."
Zdaniem policji - to pismo nie umożliwiało przejazdu przez miasto i nie było zgodą na nie. Do Zarządu Dróg Miejskich referendyści nie zwracali się, bo uznali, że przecież torowisko jest własnością TŚ S.A.
- To nie Tramwaje Śląskie rządzą w mieście i nie one organizują komunikację, ale władze miasta, zlecając wykonanie usług transportowych KZK GOP. Od września tramwaj w Gliwicach nie kursuje - stwierdził Marek Jarzębowski, rzecznik Urzędu Miejskiego. - Jeśli ja wypożyczę sobie czołg z jednostki i zechcę przejechać przez główną ulicę Gliwic, to mogę? Nie, nie mogę!
Te argumenty drogowe nie przekonały organizatorów referendum, którzy są przekonani że to akcja polityczna. Zwłaszcza że rankiem okazało się, w rejonie zajezdni wodociągi robiły prace naprawcze i pozostawiły na jezdni betonowe bloki, uniemożliwiające przejazd tramwaju. Zdaniem referendystów - celowo. Usuwał je dźwig Tramwajów Śląskich S.A.
W tramwaju na skrzyżowaniu oraz w centrum miasta przekonują mieszkańców: - Przyjdźcie w niedzielę do urn! Nie pozwólmy, żeby Frankiewicz nadal nie liczył się z ludźmi i ich opiniami. Zagłosujcie za tramwajami.
Źródło: Polska Dziennik Zachodni
Dodam od siebie, że przez dwa ostatnie dni jeździł w Gliwicach specjalny tramwaj roboczy, aby przygotować torowisko. I nikomu to nie przeszkadzało. Nie było zagrożenia. I nagle, gdy grupa referendalna chciała wyjechać normalnym tramwajem na gliwickie tory, pojawia się policyjny radiowóz, blokuje tory itd. Frankiewicz do obrony swojego stołka wciągnął nawet Policję. Swoją drogą: czy Panowie policjanci nie mają innych zajęć?
Krzysztof21, komendant gliwickiej policji to na pewno koleś prezydenta miasta. Takie towarzyskie sitwy rządzą każdym miastem.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Ten rzecznik Jarzebowski to ma poczucie humoru. Chyba uczyl sie od Wrzoska i innych. Panie rzeczniku - czolg nie sluzy do przewozenia pasazerow a tramwaj jak najbardziej jest do wozenia ludzi. Mala a jakze duza roznica. Wspolczuje mieszkancom Gliwic ze maja taka wladze, ktora nie dosc ze oklamala ich, ze tramwaj nie bedzie likwidowany to zlikwidowaly ekologiczny srodek transportu Przyjdzie taki czas i to juz nie dlugo ze to sie po prostu zemsci.
mk1992 -Usunięty- Gość
Wysłany: 06-11-2009, 16:45
Z góry przepraszam za to co napiszę, ale jak przeczytałem powyższy artykuł to myślałem, że mnie jasna kurwica weźmie-bez dwóch zdań. Przecież to co się dzieje obecnie w Gliwicach jest nie do pomyślenia i bije na głowę beton z PKP S.A i IC! Kiedy te dwa pajace Frankiewicz i Jarzębowski znikną z gliwickiej sceny politycznej?!
Kiedy te dwa pajace Frankiewicz i Jarzębowski znikną z gliwickiej sceny politycznej?!
Za rok są wybory samorządowe.
Kiedy ma być to referendum za odwołaniem Frankiewicza?
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
mk1992 -Usunięty- Gość
Wysłany: 06-11-2009, 16:54
@Noema, fakt że są wybory nie daje nam żadnej gwarancji co do tego, że w ów wyborach Frankiewicz zostanie definytywnie zmiażdżony przez swoich konkurentów. Po tym człowieku spodziewam się już na prawdę wszystkiego...
Krzysztof21 -Usunięty- Gość
Wysłany: 06-11-2009, 16:58
Noema, w niedzielę 8 listopada. To referendum o odwołanie Frankiewicza ma na celu przede wszystkim uratowanie infrastruktury tramwajowej przez zniszczeniem! Jeśli by poczekano do wyborów samorządowych, to Frankiewicz i jego przyboczni zniszczą w tym czasie wszystko, co ma związek z tramwajami. Czyli trakcja, tory itd. I tramwaje już nigdy do Gliwic nie powrócą!
Swoją drogą. "Gazeta Wyborcza Katowice" pisze w mojej opinii głupoty i nieprawdziwe rzeczy o zwolennikach zwołania referendum i odwołania Frankiewicza. Zobaczcie sami: click
Trafia mnie, jak czytam takie artykuly. Nie pierwszy już raz na łamach "Wyborczej".
Ostatnio zmieniony przez Noema dnia 06-11-2009, 17:10, w całości zmieniany 2 razy
Zainteresowałam się tematem, bo mieszkam w mieście (Zgorzelec/Gorlitz), po którym tramwaje jeżdżą i fantastycznie się sprawdzają.
Po analizie artykułów "GW" odnoszę wrażenie, że red. Madeja pisze pod tezę, jest w stanie obrócić wszystko o 180 stopni. Musi mieć jakiś niezły interes w obronie dupy Frankiewicza. Zresztą dziennikarze są sprzedajni.
Madeja forsuje też kretyński pomysł schowania torów w Katowicach pod ziemię. Przecież to jest nierealne ze względu na szkody górnicze!
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Krzysztof21 -Usunięty- Gość
Wysłany: 06-11-2009, 17:11
Wrzucę jeszcze coś na temat dzisiejszej akcji policji.
Pan prezydent Zygmunt Frankiewicz pokazał jakim jest "dobrym" prezydentem. Gliwicki tramwaj zderzył się dzisiaj z bezmyślną maszyną biurokratyczną, wspartą oddziałem policji.
Dzisiaj miał przejechac przez miasto wagon specjalny (nie będący kursowym tramwajem). Wyjazd tramwaju z zajezdni był blokowany przez policję przez parę godzin. Ostatecznie, wielokrotnie zatrzymywany na kolejnych uliczkach dotarł do konca (albo początku) ulicy Chorzowskiej. Tam ostatecznie przejazd zablokowały AŻ dwa pojazdy policji z pięcioma funcjonariuszami. Szkoda, że na zdjęciach nie słychać komentarzy ludzi, świadków tego zajścia. Przypominało to stare czasy PRLu.
Gratuluję panu Frankiewiczowi postawy "wsłuchanej w głos obywateli". Policjanci zapytani o powód interwencji stwierdzili, że działają z polecenia Urzędu Miejskiego i prezydenta, który wydał kategoryczny zakaz wpuszczsenia tramwaju do miasta. Podstawą decyzji było to, że Prezydent Miasta jest organem organizującym komunikację miejską w Gliwicach. Według urzędu przejazd tramwaju stanowił zagożenie dla mieszkańców miasta. (Ciekawe, że autobusy nie stanowią zagrożenia, albo tiry przejeżdżające przez miasto). Żeby było zabawnie policjanci tłumaczyli to faktem niesprawności linii tramwajowej, co nie jest zgodne z prawdą. Podobne stwierdzenie usłyszałem w Urzędzie Miejskim. Dodatkowo pani urzędniczka raczyła mi zarzucić próbę okłamania, że całe zajście miało miejsce. Gratuluję tej pani posady (również za moje pieniadze), bo rozsądku i uprzejmości to już nie za bardzo.
Bardzo przykre, dla mnie, że taka sytuacja ma miejsce, że takie rzeczy się dzieją w moim Mieście. Jednego jestem pewien, nie identyfikuję się z pracą pana prezydenta ani z pracą szanownej pani urzędniczki UM. Mam wielką nadzieję, że za dwa dni sprawa ulegnie demakratycznemu rozwiązaniu. Na koniec mam pytanie do pana prezydenta, dlaczego stworzył zagrożenie bezpieczeństwa mieszkańców, zmuszając policję do działań prewencyjnych w sile dwóch samochodów i 5 osób w czasie paru godzin.
Dziś mamy ostatni dzień kampanii referendalnej, od północy zacznie obowiązywać cisza wyborcza. W ramach prowadzonej kampanii GI chciała przejechać przez miasto tramwajem. Wszystkie formalności zostały dopełnione z właścicielem trakcji, torowiska i taboru, czyli spółką Tramwaje Śląskie. Wczoraj tramwaj techniczny przejechał cały odcinek gliwickiej linii i sprawdził jego stan techniczny. Nie było zatem żadnych zastrzeżeń do dzisiejszego przejazdu tramwaju przez miasto. Na godzinę 10:00 zaplanowana konferencję prasową w zajezdni i późniejszy przejazd tramwajem przez Gliwice.
Niestety już przy wyjeździe z zajezdni tramwaj został zablokowany przez policję. Obecni na miejscu funkcjonariusze stwierdzili, że blokują przejazd na polecenie władz miejskich. Słowa funkcjonariuszy potwierdził oficer dyżurny oraz przybyły (po 1,5 h) rzecznik policji. Zablokowano tramwaj na wydzielonym pasie ruchu (torowisko niezależne od drogi) i wstrzymywano jego przejazd, mimo, że właściciel torowiska nie wnioskował o to i nie wzywał policji. Powodem tych działań, jak ustnie poinformował nas rzecznik policji, był zakaz wydany przez prezydenta wjazdu tramwaju do Gliwic.
Wobec zaistniałej sytuacji powstają pytania:
1. Czy Prezydent jest zwierzchnikiem policji... państwowej?
2. Dlaczego zakazuje właścicielowi torowiska poruszania się po nim?
3. Dlaczego ingeruje się i blokuje legalnie prowadzaną kampanię referendalną
Galeria zdjęć pokazująca działania gliwickiej policji także tutaj.
Pytam się więc: czy władza w Gliwicach z prezydentem Frankiewiczem na czele nie ma żadnych hamulców i granic przyzwoitości?
Poinformuj o referendum w Gliwicach, które odbędzie się 8.11.2009 r.! Zadzwoń, napisz SMS-a, wstaw "opis" na GG lub "śledzika" na NK!
Potrzebna jest 33 tyś frekwencja dla ważności referendum i ocalenia tramwaju!
Sytuacja dzisiaj i aż do referendum niedziele b.napięta.
Dodam, że przejazd tramwaju był zabezpieczony poprzedzającym samochodem-pilotem Tramwajów Śl.,zatem trudno uznać, że T mógł stwarzać zagrożenia w ruchu (chyba że chodzi o propagandowe zagrożenie
).
W sumie tramwaj dojechał do końca odcinka wydzielonego torowiska, dalej do centrum tor biegnie w jezdni. I dalej policja nie puściła T.
Trzymajcie kciuki za powodzenie referendum w Gliwicach. To ważne dla T nie tylko w Gliwicach ale i w całym GOP-ie.
Jeżeli możecie informujcie o referendum i zachęcajcie do udziału w niedzielę 8.11.br
Ostatnio zmieniony przez acmechb dnia 06-11-2009, 23:10, w całości zmieniany 1 raz
mk1992 -Usunięty- Gość
Wysłany: 06-11-2009, 23:05
A czy w tym referendum mogą brać udział mieszkańcy innych miast?
Ostatnio zmieniony przez acmechb dnia 06-11-2009, 23:27, w całości zmieniany 1 raz
A czy w tym referendum mogą brać mieszkańcy innych miast?
Niestety nie.
Trzeba mieć zameldowanie w Gliwicach. Słyszałem o wypadku meldowania sie osoby z zewnątrz na referendum ;-)
mk1992 -Usunięty- Gość
Wysłany: 06-11-2009, 23:22
Teraz to i tak jest musztarda po obiedzie, bo do niedzieli raczej nie zdążę zmienić zameldowania, poza tym nie jestem pełnoletni, więc potrzebna byłaby zgoda rodziców itd. Nie mniej jednak będę mocno trzymał kciuki, aby Frankiewicz i spółka wylecieli raz na zawsze z UM Gliwice!
Smutne jest to ze policja dostala cynk i to jeszcze nieuzasadniony... chyba wiadomo od kogo. Smutno tez patrzec na torowisko, ktore powoli przypomina opuszczone linie kolejowe w Polsce. Nurtuje mnie jedno pytanie. Kiedys natknalem sie na informacje, ze napiecie zostalo wylaczone po zaprzestaniu kursowania tramwajow na tej linii. Rozumiem ze na czas przejazdu zostalo wlaczone?
mk1992 -Usunięty- Gość
Wysłany: 06-11-2009, 23:25
A jakby inaczej ruszył? Musieli włączyć zasilanie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum