Ładowanie strony... proszę czekać!



Jeśli strona nie chce się załadować kliknij Tutaj
 
 
 
 
  FORUM@INFOKOLEJ.PL   INFOKOLEJ.PL   WERSJA MOBILNA   WYSZUKIWARKA   FB.COM/INFOKOLEJ


Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Prezydent Gliwic likwiduje tramwaje!
Autor Wiadomość

andrzej_sz Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 09 Lis 2008

PostWysłany: 06-11-2009, 23:29    Odpowiedz z cytatem

mk1992 - chodzilo mi raczej o to, czy jest wlaczone caly czas czy tez dziala okazyjnie Smile Bo jak widac dziennikarzom GW nie zawsze nalezy wierzyc Wink Poza tym na takiej trasie jest chyba kilka podstacji zasilajacych no a jakby nie patrzec tez z drugiej strony - jak cos sie w sieci wylaczy to zaraz pojawiaja sie 'milosnicy' miedzi :/
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

mk1992
-Usunięty-
Gość

PostWysłany: 06-11-2009, 23:32   

Andrzej, zgadzam się. Musiałby się wypowiedzieć ktoś, kto się dokładniej orientuje w tej kwestii. Ale wydaje mi się, że skoro tramwaje nie kursują, to zasilanie jest raczej wyłączone. Większość sieci tramwajowej w Gliwicach biegnie w ścisłym centrum, stąd też brak jest "miłośników" miedzi. Wink
Powrót do góry

andrzej_sz Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 09 Lis 2008

PostWysłany: 06-11-2009, 23:36    Odpowiedz z cytatem

Jeszcze jedna rzecz na ktora zwrocilem uwage ogladajac ten filmik - ten korek. Zawsze tam tak jest? bo jesli tak to zamienil Frankiewicz siekierke na kijek... tramwaj jedzie po torze i w korku na tym odcinku nie stoi - stoja za to autobusy Very Happy Te ktore mialy byc szybsze...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

acmechb Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 13 Lis 2006
Skąd: Gliwice

PostWysłany: 06-11-2009, 23:52    Odpowiedz z cytatem

andrzej_sz napisał/a:
napiecie zostalo wylaczone po zaprzestaniu kursowania tramwajow na tej linii. Rozumiem ze na czas przejazdu zostalo wlaczone?


Od 1.09 tramwaje nie jeżdzą w Gliwicach.
Zasilanie 9 km odcinka T w Gliwicach nastepuje z jednej podstacji.
Została ona wyłaczona ze względów oszczednośćiowych.

Wczoraj byl przejazd technicznego T sprawdzającego przejezdność infrastruktury.
Zobacz zdjęcia:
http://s224.photobucket.com/albums/dd178/acmechb/nadzieja%20dla%20T/?albumview=grid

Na szczęście pomimo upływu 2 miesięcy nie kursowania T:

1. nie dokonano kradzieży trakcji
2. Tramwaje Śl. jej nie zdemontowały

W tym drugim wypadku zauważyć mogła sprawa rozpatrywana przez jedną z prokuratur: podejrzenia działania "pewnych osób "na szkodę spółki Tramwaje Śl. zainicjowaną na wniosek OKOTiPKM.

Więcej: www.tramwaje.ubf.pl
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

andrzej_sz Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 09 Lis 2008

PostWysłany: 07-11-2009, 00:33    Odpowiedz z cytatem

acmechb dzieki za wyjasnienia Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Krzysztof21
-Usunięty-
Gość

PostWysłany: 08-11-2009, 21:43   

Mieszkańcy Gliwic decydują o odwołaniu prezydenta

14 godzin trwało w Gliwicach referendum w sprawie odwołania władz miasta. W ponad stu obwodach wyborczych gliwiczanie stanęli przed pytaniami, czy są za odwołaniem prezydenta Zygmunta Frankiewicza a także rady miejskie. Referendum zakończyło się i trwa liczenie głosów. Aby wyniki okazały się wiążące do urn musiało pójść prawie 33 tysiące mieszkańców Gliwic. O tym dlaczego po 16 latach Zygmunt Frankiewicz został poddany przedwczesnej ocenie.

Pospolite ruszenie w Gliwicach. Ci, którzy dziś przyszli zagłosować mieli zdecydować czy Zygmunt Frankiewicz będzie dalej rządził miastem. - Mi się wydaje, że może większość tych ludzi co tu przychodzi nie tyle, żeby obalić tą naszą radę miejską, tylko może ten sentyment do tego tramwaju - uważa Roman Ozimkowski, który wziął udział w referendum. Linii Tramwajowych, których w Gliwicach już nie ma. Decyzję o ich likwidacji Zygmunt Frankiewicz podjął kilka miesięcy temu. - Popełnił ten błąd, że nie docenił zapału swoich przeciwników, którzy z wielką determinacją wykorzystują sprawę likwidacji połączenia tramwajowego do próby odwołania prezydenta - stwierdza Józef Krzyk, dziennikarz, Gazeta Wyborcza.

Zapał przeciwników tym razem był ogromny. Blisko dwadzieścia tysięcy zebranych podpisów wystarczyło by doprowadzić do referendum o odwołanie prezydenta Gliwic i rady miejskiej. - Po nas jest Częstochowa, która ma tydzień po nas referendum, życzymy im wszystkiego najlepszego, ale byliśmy pierwszym miastem. O czym to świadczy, że mieszkańcy są świadomi, że ich głos liczy się nie tylko raz na cztery lata i z tego jestem bardzo zadowolony - oznajmia Andrzej Pieczyrak, inicjator referendum. Dlatego inicjatorzy referendum nie kryli radości gdy stanęli przy urnach. - Dzisiaj dwa razy ''tak'', to jest ''nie'' dla pana Frankiewicza i rady miasta. Mamy tą jasność, ja wierzę w to, gdybyśmy nie wierzyli w to byśmy nie prowadzili tej kampanii - uważa Bartłomiej Cisowski, organizator referendum.

O której nie chciał słyszeć ten, którego chcą odwołać. Więc przez ostatnie miesiące nie zabierał głosu. Dopiero na kilka dni przed referendum prezydent Zygmunt Frankiewicz zwołał konferencję. - Prezydentem się jest jakiś czas. Praca jest kadencyjna, rozliczenie i tak następuje, tutaj akurat to mnie niepokoi. Dobra mina do złej gry czy raczej przekonanie o swojej sile ? - Jeżeli to referendum rozstrzygnie się na korzyść prezydenta, to wtedy będzie miał mocne argumenty i przede wszystkim jego ekipa polityczna będzie jednak starała się tę sytuację dla siebie wykorzystać - mówi dr Tomasz Słupik, politolog UŚ.

Ci, którzy do referendum doprowadzili - na to jednak nie liczą. - Obraz ostatniej kadencji to nie jest pasmo sukcesów i to co pan Frankiewicz tutaj głosi, że miasto sukcesu, że Gliwice super, to niestety nie jest do końca prawda - stwierdza Bartłomiej Cisowski, organizator referendum. Wtóruje temu opozycja, zdaniem której Frankiewicz w Gliwicach przez szesnaście lat prezydentury po prostu się wypalił. I choć za rok mogą to zweryfikować planowe wybory - opozycja czekać na to nie chce. - Do roku czasu do następnych wyborów może jeszcze mnóstwo niekorzystnych rzeczy dla miasta się wydarzyć - argumentuje Marek Berezowski, były radny opozycji.

Z tych niekorzystnych zdaniem przeciwników najważniejsze to plany przebiegu Drogowej Trasy Średnicowej, tiry w centrum miasta i w końcu likwidacja tramwajów. Dla blisko dwudziestu tysięcy mieszkańców, którzy podpisali się pod wnioskiem o referendum to stanowczo za dużo. - Kiedy były ostatnie wybory, każdy kto szedł do wyborów mówił, że głosuje przeciw i jakoś dziwnie rewelacyjnie przeszedł większością głosów, a każdy głosował na nie - mówi mieszkanka Gliwic. By tym razem Frankiewiczowi powiedzieć stanowcze ''nie'' w referendum musi wziąć udział ponad trzydzieści tysięcy osób. Większość z nich musiałaby też skreślić dwa razy tak. Wyniki mają być znane po północy. - To będą oficjalne wyniki, po sporządzeniu protokołu ze wszystkich stu czterech komisji - wyjaśnia Urszula Jachymska, Miejska Komisja ds Referendum w Gliwicach.

Mieszkańcy podpisując się pod wnioskiem o referendum wręczyli prezydentowi żółtą kartkę. Teraz okaże się, czy nie wręczą mu drugiej i czy ten zawodnik nie będzie musiał opuścić placu gry przed końcowym gwizdkiem.

Źródło: http://www.tvs.pl/informacje/17988/

Prezydent Frankiewicz ocalił posadę - referendum nieważne

Prezydent Zygmunt Frankiewicz i gliwiccy radni nie zostali odwołani w wyniku referendum. Do urn poszło według szacunkowych danych, zliczonych tuż po zamknięcie lokali wyborczych 11 proc. uprawnionych do głosowania, czyli ok. 15 tys. gliwiczan. Tymczasem, aby referendum było ważne, powinno było w nim wziąć udział blisko 33 tys. osób. Do odwołania prezydenta i radnych wystarczała zwykła większość głosów.
Gliwiczanie szli do urn na rok przed ustawowym terminem wyborów samorządowych (przewidzianych na jesień 2010) i mogli wypowiedzieć się za lub przeciw odwołaniu prezydenta miasta Zygmunta Frankiewicza oraz Rady Miejskiej.

Na jednej karcie do głosowania znajdowały się pytania o chęć odwołania przed końcem kadencji prezydenta, jak i radnych. Aby referendum było ważne, głosy musiało oddać 3/5 liczby osób biorących udział w poprzednich wyborach danego organu.

W 2006 r. do prezydenckiego stołka kandydowało 5 chętnych. Oddano na nich 54 tys. 699 ważnych głosów, z czego na Frankiewicza (przeszedł w pierwszej turze) - 30 tys. 147. Aby odwołać urzędującego prezydenta trzeba było co najmniej 32820 głosów.

Aby natomiast odwołać radnych potrzeba było co najmniej 32825 głosów.

Frekwencja musiała więc wynieść 21,7 proc.

Ta sama grupa, która teraz zorganizowała referendum, już rok wcześniej usiłowała doprowadzić do niego. Brakło jednak wymaganej do jego ogłoszenia liczby głosów. Przeciwnicy zasiadającego na stanowisku prezydenta przez 16 lat Zygmunta Frankiewicza zarzucali mu m.in. złą politykę lokalową, faworyzowanie dużych sieci handlowych i likwidację placówek kulturalnych. To jednak zastąpienie z początkiem września tego roku na wniosek prezydenta dwóch linii tramwajowych autobusami okazało się na tyle nośne, że gliwiczanie masowo podpisywali się pod wnioskiem o weryfikację polityki nie tylko Zygmunta Frankiewicza, ale i radnych.

Tuż po zamknięciu lokali wyborczych Zbigniew Wygoda, pełnomocnik tzw. Grupy Inicjatywnej ostrożnie wypowiadał się o danych spływających ze 104 obwodowych komisji. Jak twierdził, według jego informacji w zależności od dzielnicy głosowało od 10 do 26 proc. uprawnionych.

- Najwięcej mieszkańców poszło do urn w Śródmieściu, bo to jego mieszkańcy są najlepszymi cenzorami poczynań obecnych władz. To oni zostali pozbawieni tramwajów, to pod ich oknami jadą TIR-y, które powinny omijać centrum. Nie uważamy, by to była porażka. Zaczynamy teraz działać w sposób bardziej zorganizowany. Zawiązujemy stowarzyszenie, być może dogadujemy się z niektórymi partiami politycznymi i startujemy w przyszłorocznych wyborach samorządowych - wyjawił Wygoda.

- To była bardzo droga zabawa, bo kosztowała gliwiczan nieomal 300 tys. złotych. Mieszkańcy niejednokrotnie dawali wyraz temu, że potrafią myśleć logicznie, a czego najlepszym dowodem jest zlekceważenie tej politycznej awantury. Wynik 15 tysięcy pokazuje, że do urn poszedł elektorat Prawa i Sprawiedliwości, bo taką liczbę głosów oddawano na tę partię w poprzednich wyborach - powiedział tuż po zamknięciu lokali wyborzczych Marek Jarzębowski, rzecznik prezydenta miasta.

- Sposób doprowadzenia do referendum był nieprzyzwoity. Ludzie byli wprowadzani w błąd, bo część podpisów była wyłudzana. Podpisujący byli przekonani, że opowiadają się nie za odwołaniem władz miasta, a za powrotem tramwajów - wielokrotnie podkreślał Zygmunt Frankiewicz.

Niektórzy mieszkańcy, tak jak Barbara Lisińska szli jednak w niedzielę do urn z nadzieją, że odwołanie rządzących przywróci na ulice miasta ten środek transportu.

- Boli, że przez tyle lat nie inwestowano w naprawy szyn i taboru, by w końcu bez skrupułów uznać, że teraz to już nas na to nie stać - stwierdziła kobieta.

Mieszkający w centrum Marian Olejarczyk powiedział dziennikarce Polski Dziennika Zachodniego, że choć nie wszystkie decyzje władz miasta mu się podobają, to nie widzi powodu, by odbierać im mandat rok przed końcem kadencji.

- Można docenić fakt pospolitego ruszenia dzięki któremu doprowadzono do referendum. Nie usłyszeliśmy jednak żadnych informacji, jaki przeciwnicy włodarzy mają pomysł na potem. Nie przedstawiono kandydata na prezydenta, nie zaprezentowano żadnego programu. A tramwajach życie w mieście się przecież nie kończy - dodaje mężczyzna.

Tymczasem jeszcze w tym roku urzędnicy chcą zlecić wyspecjalizowanej agencji ankietę, w której zapytają jak im się jeździ autobusami. Urzędnicy podkreślają, że jeśli przytłaczająca większość mieszkańców oceni je negatywnie, to i tak tramwaj jadący po dotychczasowym śladzie na pewno nie wróci. Wówczas zyskaliby mieszkańcy tak dużych skupisk jak osiedle Sikornik, czy Kopernika. To tam, choć koszty byłyby ogromne, powinien zaistnieć nowy środek transportu. A Starówką zabytkowa bana miałaby kursować tylko jako atrakcja turystyczna.

Źródło: POLSKA Dziennik Zachodni
Powrót do góry

andrzej_sz Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 09 Lis 2008

PostWysłany: 09-11-2009, 01:28    Odpowiedz z cytatem

Referendum w Gliwicach nieważne. Zbyt niska frekwencja.

Prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz może odetchnąć z ulgą. W niedzielnym referendum wzięło udział zbyt mało mieszkańców, żeby głosowanie było ważne. Zarówno prezydent, jak i radni dalej będą piastować swoje funkcje.

Głosowanie od samego rana przebiegało bez zakłóceń. - Nie dotarły do nas żadne sygnały o incydentach związanych z głosowaniem ani o zakłócaniu ciszy wyborczej - powiedział po zamknięciu lokali Dariusz Nowak, przewodniczący miejskiej komisji ds. referendum.

W lokalach przez cały dzień nie było widać specjalnych tłumów. Na pewno trudno było spotkać przy urnach zwolenników prezydenta, bo głosować przychodzili ci, którzy chcieli odwołania Frankiewicza. - 16 lat przy władzy to zdecydowanie za długo. Czas na kogoś nowego - argumentowało małżeństwo emerytów, które spotkaliśmy pod lokalem wyborczym przy ul. Strzody.

- To są ciągle ci sami ludzi, którzy tylko zamieniają się stanowiskami. Poza tym, jak prezydent może nawoływać, żeby ludzie nie szli na referendum. Przecież to demokratyczne głosowanie - przekonywał młody mężczyzna.

Inicjatorem referendum w sprawie odwołania rady miejskiej i prezydenta była grupa mieszkańców niezadowolona z polityki Frankiewicza. Jednym z najważniejszych argumentów inicjatorów głosowania była decyzja gliwickich władz o zlikwidowaniu tramwajów w mieście i zastąpieniu ich autobusami.

Według nieoficjalnych informacji, frekwencja w 65 spośród 104 komisji wyniosła 11,3 proc. Aby głosowanie było ważne, do urn musiałoby pójść 32.820 osób, czyli prawie 22 proc. uprawnionych do głosowania (trzy piąte tych, którzy brali udział w ostatnich wyborach prezydenckich).

- To dobry sygnał nie tylko dla Gliwic. Nie może być tak, że polityk zostaje odwołany po podjęciu jednej trudnej i niepopularnej decyzji. Gdyby tak się stało, to nie można by wprowadzać potrzebnych zmian i reform, a rządziliby tylko populiści - skomentował dla "Gazety" frekwencję prezydent Frankiewicz. Jak dodał, sam nie wziął udziału w głosowaniu, bo uważa że referendyści nieuczciwie zbierali podpisy pod zorganizowaniem głosowania, informując ludzi, że podpisują się pod petycją w sprawie powrotu tramwaju, a nie odwołania prezydenta.

Inicjatorzy referendum przyznają, że liczyli na większą frekwencję. - Wszystko przez negatywną kampanię magistratu, który zniechęcał ludzi do głosowania. Ale i tak prezydent dostał żółtą kartkę i wyraźny sygnał, że musi się liczyć z mieszkańcami - mówi Bartłomiej Cisowski, rzecznik grupy referendalnej. Zapowiada, że teraz inicjatorzy referendum będą punktować politykę Frankiewicza aż do przyszłorocznych wyborów, w których wystawią własnego kandydata.

W tej kadencji samorządu w województwie śląskim referenda odbywały się do tej pory dwukrotnie. Dotyczyły one odwołania wójta i rady Dąbrowy Zielonej pod Częstochową oraz burmistrza Szczekocin. Obydwa nie zostały rozstrzygnięte z powodu zbyt niskiej frekwencji.

Zrodlo Gazeta Wyborcza Katowice
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

pepe Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 13 Lis 2008
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: 09-11-2009, 10:21    Odpowiedz z cytatem

Wielka szkoda że się nie udało bo jego odwołanie jest koniecznością

_________________
Niekończąca się Podróż...Ostatnie etapy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Zed Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 11 Lis 2005
Skąd: UK

PostWysłany: 09-11-2009, 10:26    Odpowiedz z cytatem

pepe, za rok będzie okazja go rozliczyć i pogonić z ratusza.

W telewizorze usłyszałem, że obecny prezydent Gliwic trzęsie miastem od 16 lat. Przesłyszałem się, czy to dziennikarz palnął bzdurę?

_________________

Sponsorem mojej nieobecności na forum jest WizzAir.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

pepe Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 13 Lis 2008
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: 09-11-2009, 10:32    Odpowiedz z cytatem

W reportażu TVS, który przytoczył Krzysiek jest takie stwierdzenie O tym dlaczego po 16 latach Zygmunt Frankiewicz został poddany przedwczesnej ocenie. więc Zed się chyba nie przesłyszałeś

_________________
Niekończąca się Podróż...Ostatnie etapy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Krzysztof21
-Usunięty-
Gość

PostWysłany: 09-11-2009, 11:28   

Zed, nie, nie przesłyszałeś się. Frankiewicz "rządzi" Gliwicami od 16 lat. Niestety.

Jednym słowem: żegnajcie tramwaje. Teraz pewnie zniknie torowisko oraz trakcja a
marzenia o powrocie tramwajów do Gliwic zostaną na długo pogrzebane. Szkoda.
Wystarczy zobaczyć, do czego doprowadziło postawienie na komunikację kołową np.
w takim Los Angeles. W latach 60 zlikwidowany system tramwajów miejskich. W latach 80 miasto zaczęło się komunikacyjne dusić. Było jednym wielkim korkiem! Na gwałt szukano jakiegoś sposobu rozwiązania tych problemów. Zaczęto budować metro. Pierwszą linię nadziemną otwarto w 1990 roku, linię podziemną zaś w 1993 r.

Problemem naszej pożal się Boże górnośląskiej metropolii jest to, że każdy prezydent robi transport po swojemu. Bez ładu, składu, bez koordynacji wzajemnej, bez konkretnej wizji przyszłościowej. Komunikacja w aglomeracji po prostu nam się sypie. Głosy specjalistów i fachowców są ignorowane. O transporcie decydują politycy i polityka. Od kilkunastu lat kilka instytucji wprowadza wspólny bilet z żałosnym skutkiem. Nie ma absolutnie żadnej synchronizacji między tramwajami, autobusami i pociągami. Wszystko się wzajemnie dubluje, pokrywa. KZK GOP to chyba jeszcze gorszy beton niż PKP. I mamy debilne rozkłady, zupełnie niedostosowane do obecnych potrzeb i realiów. A do tego z premedytacją zabija się zwarty system tramwajowy, który rozwijał się od II połowy XIX wieku!


Ostatnio zmieniony przez pepe dnia 09-11-2009, 11:35, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry

szomiz Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 17 Sie 2009

PostWysłany: 09-11-2009, 11:34    Odpowiedz z cytatem

Krzysztof21, nie lubie spiskowych teorii, ale za tym co sie dzialo po wojnie w Usiech stal chyba GM Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

andrzej_sz Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 09 Lis 2008

PostWysłany: 09-11-2009, 11:35    Odpowiedz z cytatem

Wielka szkoda, ale widocznie mieszkancy Gliwic wola stac w korkach a moze czekaja na przyszly rok i na wybory samorzadowe? Tylko czy do tego czasu nie zostanie zwiniete to co jeszcze jest, czyli infrastruktura? Teraz rzecznik Jarzebowski pewnie powie, ze trzeba zwinac bo bylo referendum a Gliwiczanie nie opowiedzieli sie za tramwajami. Tego typu argumenty teraz padna i nie zdziwie sie ze do konca roku nie zostanie ani szyna tramwajowa w Gliwicach. Ciekawe co bedzie z zajezdnia?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Krzysztof21
-Usunięty-
Gość

PostWysłany: 09-11-2009, 11:42   

Pozwolę sobie wrzucić jeden z komentarzy, jaki pojawił się na forum katowickiego dodatku "Gazety Wyborczej". Tak na marginesie: "Gazeta Wyborcza" i Pan redaktor Jacek Madeja chyba pokichają się ze szczęścia, że Frankiewicz ocalił stołek.

To PO-rażka zarówno rządzącej PO (bo wynik 16.020 osób za odwołaniem wobec
1886 przeciwko trudno nazwać ich sukcesem), jak i mieszkańców, bo przecież
referendum to jedno z podstawowych narzędzi demokracji! To jest zupełnie
niezrozumiałe i nie ma precedensu, że prezydent nawoływał do bojkotu
referendum - przecież jego zwolennicy mogli pójść do urn i zagłosować
przeciwko odwołaniu. Wtedy mógłby mówić o swoim sukcesie, a teraz będzie
wmawiał, że 89% głosujących za jego odwołaniem to sukces.

Poza tym dwukrotnie skłamał w swojej krótkiej wypowiedzi. Próba odwołania nie
była konsekwencją tylko "jednej trudnej i niepopularnej decyzji", ale zarzutów
wobec władz było znacznie więcej! Przypominam, że w zeszłym roku też były
zbierane podpisy i też wnioskodawcy mieli wiele argumentów, mimo że o
tramwajach nie było wtedy jeszcze mowy. A to, że niby "referendyści zbierali
podpisy informując ludzi, że podpisują się pod petycją w sprawie powrotu
tramwaju, a nie odwołania prezydenta", to bezczelne kłamstwo! Jak ja składałem
swój podpis na liście, to dobrze wiedziałem, że podpisuję się pod wnioskiem o
referendum w sprawie odwołania władz i niech ten nieudacznik nie wmawia mi, że
było inaczej! Wiele razy tez przechodziłem w tym czasie obok urzędu miejskiego
i dobrze widziałam, że ludzie są rzetelnie informowani czego dotyczy zbieranie
podpisów. Ta postawa jest typowa dla PO: kłamać, robić ludziom wodę z mózgu i
nieczystymi metodami (bo nawoływanie do bojkotu demokratycznego głosowania
trudno nazwać uczciwym działaniem) zachowywać swoje stołki.
Powrót do góry

Zed Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 11 Lis 2005
Skąd: UK

PostWysłany: 09-11-2009, 11:52    Odpowiedz z cytatem

W moim mieście rządzi PiS i jest OK. PiS-owski Prezydent rządzi miastem już drugą kadencję. Jest bardzo prokolejowy! Walczył o remont dworca PKP. Zrobił iluminację wiaduktu kolejowego. Zawsze interweniuje gdy PKP tnie połączenia. Wspólnie z PLK zorganizował Wiadukt Show. PiS-owski Sekretarz miasta i jednocześnie radny wojewódzki też jest prokolejowy. Zawsze możemy liczyć na jego pomoc, interwencje, interpelacje ws. rozkładu jazdy pociągów.

W powiecie natomiast rządzi PO i jest dno. Starosta torpedował reaktywację połączeń kolejowych na linii Bolesławiec - Zebrzydowa - Lwówek, bo jego sąsiad ma firmę busiarską. Gdy zwracaliśmy się do władz POwiatu o interwencję ws. utrzymania połączeń kolejowych, zawsze byliśmy olewani.

Tyle tytułem komentarza.

_________________

Sponsorem mojej nieobecności na forum jest WizzAir.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 6 z 10 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © phpBB Group. Copyright © 2005-2024 infokolej.pl