_________________ Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy
Ważnych jest kilka tych chwil na które czekamy...
Krzysztof21 -Usunięty- Gość
Wysłany: 04-01-2010, 02:51
Politycy (w tym POlitycy) na sztandarach i w swoich mega zakłamanych programach POlitycznych mają rozmaite wzniosłe hasła. Ale rzeczywistość te hasła szybko weryfikuje.
Tym razem "sweterkowcom" przeszkadza to, że ktoś w internecie może napisać coś niezbyt pochlebnego o nich samych. Np. na takiej infokolei pojawiają się rzeczy, które w niesmak są obecnej ekipie made in PKP SA. Gdyby była ustawa dająca możliwość weryfikacji treści w internecie, ileż rzeczy byłoby prostszych. Nie trzeba by łapać nicków. Wywrotowe forum od razu trafiłoby na czarną listę i po problemie.
PS: "Sweterkowcami" nazywam polityków, którzy w czasach Solidarności w latach 80 chodzili -dosłownie- w sweterkach. Z czasem sweterki jednak zamienili na eleganckie i drogie garnitury, a dzisiaj zowią się "mężami stanu".
Krzysztof21, ja tych 'sweterkowców' nazywam 'absolwentami styropianu'. Te zapijaczone mordy z pierwszej "S" za komuny walczyły o wolność i swobody obywatelskie, a teraz gdy dorwali się do koryta i kręcą swoje lody marzy im się powrót cenzury i zamordyzmu. Historia zakręciła koło.
_________________
Sponsorem mojej nieobecności na forum jest WizzAir.
Czyli dobrej formy POlityków ciąg dalszy. Jak patrzę na ten cały POlityczny klan (i to nie chodzi tylko o PO, o każdą partię chodzi), to mi niedobrze po prostu.
Ale najbardziej wkurza mnie ta cała zakłamana i obłudna "poprawność polityczna" (lub może bardziej poprawność historyczna, czy jak to tam zwał). Młodym ludziom na lekcjach historii wciska się do głów istne brednie o poprzednim ustroju i ludziach go tworzących. Mówi się o zniewoleniu, braku wolności słowa, mediów, o cenzurze. A dzisiaj co niby jest? POlityczne POdchody zmierzające do ocenzurowania internetu i zamykania ust niewygodnym. POdsłuchy i tym podobne rzeczy, inwigilowanie forum infokolej.pl itd. To ma być ta "wolność"?
Liberalni władcy POlski zachowują się jak zamordyści. Chcą wszystko kontrolować, wszystkich inwigilować, wszystko wiedzieć. Wsadzają nos w naszą wolność!
_________________ Bądź szczery, a wyzwą cię od chamów i prostaków.
taaa, medialna. PiS to tylko u radia z ryjem wypadał dodrze. A z resztą, jak już mówimy o polityce, czy PiS czy PO to są ci sami ludzie, wszystko to dawna Solidarność.
Ale tak z drugiej strony. Niektóre treści są przez np google też blokowane. Jak się wpisze coś związanego z pedofilią, to google daje komunikat, że ze względu na wymogi prawne pewne linki nie zostały wyświetlone. Może i ta ustawa ma z założenia działać tak samo, jak bym tak od razu nie oceniał, tylko zobaczył co politycy zamierzają zrobić w tym kierunku i co to na prawdę będzie.
Krzysztof21 -Usunięty- Gość
Wysłany: 19-01-2010, 14:40
Iktorn, dla mnie między politykami różnicy nie ma. Czy to POlitycy, czy politycy z innych partii, to o wszystkich zdanie mam takie samo. I go nie zmienię. Wbrew temu, że wielu by chciało, bym je zmienił i przestał mówić i pisać to, co teraz. Nie zmienię i nie przestanę. Jak już nie raz pisałem: na wybory nie chodzę i nie pójdę, dopóki nie zmieni się ta mega zakłamana ordynacja wyborcza, nie mająca nic wspólnego z demokracją.
Polityka, tucząca się z naszych podatków, od lat tarzająca się w tym samym sosie fałszu i zakłamania! Od lat te same mordki wykrzywiające się w swych obłudnych uśmieszkach. Tak, wiem, że ostro jadę teraz. Ale moje wkur.... jest naprawdę wielkie. I będzie coraz większe, im bardziej POlitycy będę inwigilowali i cenzurowali internet. A już próby uwalenia niniejszego forum to mega skandal, zasługujący co najmniej na Strasburg. Może wtedy POlitycy trochę by ochłonęli.
Niedługo opiszę na forum, jak w Dąbrowie Górniczej knebluje się usta ludziom, którzy odważyli się otwarcie krytykować radnych i wytykać im pewne niewygodne sprawy!
W weekend odbyła się pierwsza manifestacja mająca być wyrazem sprzeciwu wobec projektu nowelizacji ustawy hazardowej przygotowanej przez nasz rząd.
Na warszawską manifestację organizowaną przez Blackout Europe Polska w sobotę przybyło około 30 do 40 osób (zależnie od szacunków). "Dziękujemy wszystkim, którzy pomimo mrozu przybyli i wsparli nasze działania. Co prawda liczyliśmy na większą frekwencję, ale najwidoczniej internauci nie są zdecydowani w kwestii cenzurę" - czytamy w oświadczeniu na stronie Blackouteurope, organizatora manifestacji.
- Nie chcemy być Chinami - mówili uczestnicy manifestacji, która przeszła ulicami Warszawy. Za pojawienie się na manifestacji podziękowała także Polska Partia Piratów. Zapowiadane są kolejne tego typu manifestacje oraz inne formy krytyki decyzji rządu. Zapowiadany przez rząd Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych będzie zawierał elektroniczne adresy umożliwiające identyfikację stron internetowych z treściami szkodliwymi społecznie.
Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych zaakceptowany
Zabronione treści znajdą się w Rejestrze Stron i Usług Niedozwolonych i już po 6 godzinach będą niedostępne dla internautów. Rada Ministrów zaakceptowała projekt wprowadzenia do ustawy „Prawo telekomunikacyjne" nowego art. 179a, który powołuje do życia Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych.
O zablokowaniu dostępu do stron internetowych zadecyduje Sąd na wniosek Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Wywiadu Skarbowego czy Służby Celnej. Strona zawierająca zakazane treści trafi do Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych.
W rejestrze znajdą się elektroniczne adresy umożliwiające identyfikację stron internetowych z treściami szkodliwymi społecznie.
Pod tym pojęciem należy rozumieć strony internetowe propagujące treści pornograficzne – głównie pornografię dziecięcą „witryny pornograficzne z udziałem małoletniego, treści pornograficzne związane z prezentowaniem przemocy lub posługiwaniem się zwierzęciem, treści pornograficzne zawierające wytworzony lub przetworzony wizerunek małoletniego uczestniczącego w czynności seksualnej”, treści tworzone w celu dokonania kradzieży i oszustw finansowych, a także umożliwiające organizowanie gier hazardowych bez zezwolenia, uczestniczenie w tych grach lub strony stanowiące niedozwoloną reklamę gier hazardowych.
Każdy przedsiębiorca telekomunikacyjny będzie musiał zablokować taką stronę w ciągu 6 godzin od udostępnienia mu danych z Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych. Po tym czasie zakazane treści mają być niedostępne dla internautów.
W internetowych społecznościach wrze. Dlaczego? Wszystko przez zapisy rządowego projektu ustawy antyhazardowej, które dają urzędnikom możliwość utrudniania dostępu lub wręcz blokowania tych stron internetowych, które uznają za „niedozwolone”. Ma na to pozwolić art. 179a prawa telekomunikacyjnego wprowadzający „Rejestr stron i usług niedozwolonych”.
– Zdaniem wielu prawników pomysły rządowe oznaczają wprowadzenie zakazanej w Polsce cenzury prewencyjnej – mówi „Rz” Mirosław Usidus, właściciel firmy iEM działającej w branży mediów internetowych.
Do wczorajszego popołudnia kilkanaście tysięcy internautów podpisało się pod apelem do prezydenta, w którym proszą, by zawetował rządową ustawę antyhazardową.
– Lech Kaczyński pochyli się bardzo uważnie nad tym listem – zapewnia Paweł Wypych, minister z Kancelarii Prezydenta. – Informacje dotyczące tego zapisu, jakie do nas docierają, budzą poważne wątpliwości.
Ale apel to wierzchołek góry lodowej. Dlaczego? Bo internauci zaczęli prawdziwą wojnę z Donaldem Tuskiem. Na popularnym portalu społecznościowym Facebook założyli specjalny profil: „Niech rząd odczepi się od Internetu”. Od 19 stycznia zapisało się do niego ponad 3900 użytkowników, którzy ostro krytykują premiera.
Z kolei internetową akcję „Podziękuj premierowi” poparło do wczoraj ponad 2200 osób. Jej twórcy kpią z Donalda Tuska: „Dziękujemy, że zdecydował się Pan na ten krok, strony internetowe powinny zostać oddane pod kontrolę odpowiednich urzędników, tak by wszystkim żyło się lepiej”.
Rekordy popularności święci też umieszczona w serwisie YouTube piosenka „Niecenzuralna” dedykowana Donaldowi Tuskowi. „Dziękujemy ci, dobry panie, że nam zakładasz jak psom kaganiec” – śpiewa Martin Lachowicz. W ciągu czterech dni teledysk obejrzało ponad 13 tys. osób.
Czy bunt internautów, dotąd w większości sympatyzujących z PO, odbije się niekorzystnie na wynikach poparcia dla partii Tuska?
– Może tak się zdarzyć. Internauci to lepiej niż przecięty zjadacz chleba uświadomiona grupa społeczna, oni śledzą to, co się dzieje w polityce, i reagują – uważa dr Marta Olcoń-Kubicka, socjolog specjalizująca się w społecznościach internetowych. Przypomina, że głośny protest rodziców przeciw rządowym planom posyłania sześciolatków do szkół też miał swój początek w Internecie.
– To spontaniczna akcja, ale raczej nie będzie miała poważnego przełożenia – bagatelizuje z kolei Maciej Żakowski, socjolog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. – Łatwo jest kliknąć z poparciem w necie, bo tak naprawdę nie trzeba się angażować i wychodzić na mróz.
Jednak, jak przypomina Mirosław Usidus, w 2007 r. tzw. wirusowa kampania w Internecie (masowe rozsyłanie e-maili i esemesów „Zabierz babci dowód”) prowadzona przez sympatyków PO wykreowała trend bycia „antypisowcem”. – Forsowany przez rząd PO projekt ustawy antyhazardowej sprawia, że Donald Tusk nie może liczyć na tak licznych jeszcze trzy lata temu sympatyków w środowiskach internetowych – ocenia Usidus.
Do grona facebookowych sympatyków Kancelarii Premiera dołączyło dotąd nieco ponad 900 internautów; tylko 25 przyłączyło się do profilu akcji „Donald Tusk prezydentem”.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum