Powtórka z ACTA? Unia Europejska chce cenzury Internetu.
Cenzura, pod pretekstem ochrony praw własności intelektualnej, tak oceniono słynny dokument ACTA, który wywołał liczne protesty na całym świecie. Jedne z silniejszych protestów były w Polsce. W roku 2012, przeciwko wprowadzeniu ACTA, wyszły na ulice polskich miast dziesiątki tysięcy ludzi. Okazuje się, że po raz kolejny, tylnymi drzwiami, chce się nam zafundować cenzurę Internetu.
Bruksela po cichu chce wprowadzić rozwiązania cenzurujące internet. – Jego dostawcy mogą zamienić się w sędziów i policjantów zajmujących się naruszeniami praw autorskich – przestrzegają eksperci.
Mężczyzna trafi do więzienia za obrazę Komorowskiego. Co napisał 68-letni emeryt?
Internet jest doskonałym miejscem na wyrażanie swoich opinii. Warto jednak pamiętać, iż fakt braku bezpośredniego kontaktu z pozostałymi rozmówcami nie czyni nas osobami anonimowymi. O tym, że za swoje słowa w sieci należy brać odpowiedzialność przekonał się 68-latek z Pasłęka, który w dość odważny sposób wyrażał swoje poglądy polityczne.
68-letni mężczyzna swoimi komentarzami uderzył w najwyżej postawionych urzędników w Państwie, jednak najdotkliwiej ocenił pracę Bronisława Komorowskiego. Obecnego w tym czasie prezydenta określił jako "Jego Najwyższą i Totalnie Agenturalną Jełopowatość udającą prezydenta".
Wygląda na to, że prawdziwa tolerancja rozkwitać może jedynie w warunkach państwa policyjnego.
Ponieważ okazało się, że rozliczne zagrożenia związane z inwazją muzułmańskich przybyszów na Europę są dla większości Polaków tak oczywiste, że nie da się ich ogłupić proimigrancką propagandą, ani selektywną cenzurą, w rodzaju tej wprowadzonej na internetowych stronach „Wyborczej”, postanowiono koniec końców sięgnąć po aparat przemocy. Oto, jak donoszą mediodajnie, prokuratura będzie z całą bezwzględnością ścigać przejawy tzw. „mowy nienawiści” - czyli przestępstw ujętych w art. 119, 256 i 257 Kodeksu Karnego, dotyczących m.in. gróźb karalnych, nawoływania do nienawiści, bądź znieważania ze względu na przynależność narodową, etniczną, rasową, wyznaniową albo z powodu bezwyznaniowości – co, w zależności od przestępstwa, zagrożone jest karami do 2, 3 i 5 lat pozbawienia wolności. Jak widać, spektrum penalizowanych w ten sposób zachowań może być bardzo szerokie, a motywacja ścigania – czysto ideologiczna i podyktowana jakimiś doraźnymi potrzebami, toteż prokuratura bez stosownych poleceń sama z siebie nie pali się zazwyczaj do działania. Potrzebny jest zatem odpowiedni bodziec – np. w postaci zachęcających pomruków rządu, chcącego wykazać się poprawnością na użytek wewnętrzny, lub – częściej – zewnętrzny, przed „europejskimi partnerami”.
Powiedziała Ewcia, ze sobie poradzimy? Powiedziała.
No, to jak pozamyają kilkadziesiąt tysięcy ludzi, znajdą się miejsca dla "turystów".
Dokwaterowanie lokatorów władza ludowa już kiedyś przerabiała.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Ekipa sześciu internetowych detektywów - śledczych już rozpoczęła działalność 27 listopada. Na ich czele stoi niezawodny Maks Kraczkowski - poseł Prawa i Sprawiedliwości. Zadaniem zespołu ma być monitorowanie internetu, wyłapywanie zabronionych treści i zgłaszanie ich do prokuratury. Śledczy mają pracować w systemie zmianowym przez całą dobę.
Już nie napiszesz, że nie chcesz islamistów! Cenzura Internetu poszła o krok dalej!
Niestety jesteśmy świadkami bardzo niebezpiecznego kroku największych firm takich jak Facebook, Google i Twitter, które podpisały porozumienie zobowiązujące do usuwania w Niemczech „mowy nienawiści” w ciągu 24 godzin. Jeśli coś takiego mogło mieć miejsce w Niemczech to nic nie stoi na przeszkodzie aby to porozumienie rozciągnąć na kolejne państwa!
Obrońcy III RP straszą rzekomą inwigilacją Internetu planowaną przez nową władzę w Polsce.
Odsunięci od władzy politycy i sprzyjający im politycy z polskojęzycznych mediów nie mogą się pogodzić z utratą władzy i wpływów. Z tego powodu środowisko Gazety Wyborczej rozkręciło protesty w imię rzekomej "walki o demokrację". Problem jednak w tym, że na demonstracje nie chcą przychodzić młodzi ludzie, których nie jest łatwo otumanić telewizyjną propagandą. Aby temu jakoś zaradzić samozwańczy obrońcy demokracji w Polsce postanowili zwabić młodzież wskazując na rzekome plany inwigilacji Internetu.
Odsunięci od władzy politycy i sprzyjający im pseudodziennikarze z polskojęzycznych mediów nie mogą się pogodzić z utratą władzy i wpływów. Z tego powodu środowisko Gazety Wyborczej rozkręciło protesty w imię rzekomej "walki o demokrację". Problem jednak w tym, że na demonstracje nie chcą przychodzić młodzi ludzie, których nie jest łatwo otumanić telewizyjną propagandą. Aby temu jakoś zaradzić samozwańczy obrońcy demokracji w Polsce postanowili zwabić młodzież wskazując na rzekome plany inwigilacji Internetu.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Polscy europarlamentarzyści ostrzegają, że Unia Europejska planuje powołanie specjalnej instytucji dedykowanej do kontroli przepływu informacji w internecie. Oczywiście wszystko to zostanie wyjaśnione społeczeństwu jako konieczność walki z "pornografią" i "terroryzmem".
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Bohaterscy policjanci z Nowego Sącza wparowali do mieszkania gościa, który opublikował „satyryczny” film z Dudą w roli głównej, a prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo. Satyra raczej niskich lotów, ale opinia jest dokładnie taka sama jak przy wejściu do „Antykomora”. Niech wysyłający pochyli głowę i zacznie biec. Ściana się znajdzie.
Na uznanie zasługuje reakcja Jakiego, który takie działanie organów potępił. Sam Prezydent stwierdził: ”Prokuratura? Dajcie spokój”. I dopiero po jakimś czasie ogłoszono, że gościa zgarnięto za groźby w internecie, a wątek filmu z Dudą jest bardzo poboczny.
Inna sprawa, że żal mi tego prokuratora. Chciał zabłysnąć, zaplusować u Ziobry, a tutaj... zonk. Inna sprawa, że pokazuje to jak „demokratycznym” państwem jest III RP.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum