Ładowanie strony... proszę czekać!



Jeśli strona nie chce się załadować kliknij Tutaj
 
 
 
 
  FORUM@INFOKOLEJ.PL   INFOKOLEJ.PL   WERSJA MOBILNA   WYSZUKIWARKA   FB.COM/INFOKOLEJ


Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Utrzymanie związków kosztuje firmy miliony
Autor Wiadomość

Beatrycze Płeć:Kobieta
Redaktor


Dołączyła: 11 Lis 2005
Skąd: Legnica

PostWysłany: 06-06-2012, 21:06   Utrzymanie związków kosztuje firmy miliony Odpowiedz z cytatem

Posłowie planują zmianę zasad finansowania organizacji broniących praw pracowników. Gotowość do podjęcia rozmów z pracodawcami wyrażają też główni zainteresowani.

W Jastrzębskiej Spółce Węglowej, która niedawno zadebiutowała na giełdzie, do 34 związków należy ok. 26 tys. pracowników. Koszt utrzymania działaczy oddelegowanych do prac związkowych w 2010 r. spółka oszacowała na 10,3 mln zł. Z kolei w koncernie hutniczym ArcelorMittal Poland na etatach związkowych pracowało 35 osób, co kosztowało w 2010 roku ok. 4 mln zł, zaś w KGHM Polska Miedź SA w 2011 roku było 43,3 etatów związkowych, na które firma przeznaczyła blisko 10,4 mln zł. Stosunkowo mało związkowcy kosztują PKN Orlen. Na 11 organizacji firma przeznacza prawie 2 mln zł rocznie.

Liczba związkowców uprawnionych do zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy jest zgodnie z przepisami uzależniona od tego, ilu członków związku pracuje w danej firmie. Jeden etat przysługuje organizacji, gdy należy do niej od 150 do 500 członków, dwa – od 500 do 1000, a trzy – gdy związek liczy od 1001 do 2000 członków.

– Konieczna jest zmiana zasad finansowania organizacji związkowych. Idealnym rozwiązaniem byłoby pozostawienie związków na własnym rozrachunku. Można też rozważyć, by finansowane były tylko największe reprezentatywne organizacje – mówi Andrzej Węglarz, przewodniczący Związku Pracodawców Przemysłu Hutniczego.

Tłumaczy, że dziś szczególnie w dużych firmach działa po kilkadziesiąt związków, więc koszty ich działania liczy się w milionach złotych. Prawo nakazuje utrzymywać organizacje, więc pracodawcy płacą.

– Zmiana zasad ich finansowania będzie jednak trudna do przeprowadzenia. Nie wiem, czy rząd zdecyduje się ją podjąć – dodaje.

W maju pojawiła się zapowiedź inicjatywy poselskiej w sprawie nowelizacji ustawy o związkach zawodowych dotyczącej etatów związkowych.

– Trzeba zmienić zasady finansowania związków zawodowych przez przedsiębiorców. Nasze propozycje będą dotyczyły ograniczenia lub likwidacji etatów związkowych – tłumaczy Michał Szczerba, poseł Platformy Obywatelskiej z Parlamentarnej Grupy ds. Wolnego Rynku. Podkreśla, że planowane są też zmiany doprecyzowujące obowiązki pracodawców w zakresie dostarczania związkowcom lokali i urządzeń technicznych.

– Otrzymujemy sygnały o nadużyciach. Działacze chcą komórek, iPadów, coraz nowocześniejszych i kosztownych sprzętów – dodaje.

Inicjatorzy zapowiadają, że nie jest to odwet za aktywność związków przeciwko reformie emerytalnej.

– W naszych warunkach większość związków nie utrzymałaby się ze składek. Żadne międzynarodowe umowy czy konwencje nie zobowiązują jednak Polski do wprowadzenia obowiązku finansowania działalności związków przez pracodawców. Uważam, że liczbę etatów związkowych trzeba ograniczyć – mówi profesor Jerzy Wratny z Uczelni Łazarskiego.

Propozycja ograniczenia liczby związkowych etatów znalazła się już w projekcie kodeksu pracy przygotowanym przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Pracy.

Z kolei pracodawcy proponują, aby zasady finansowania działalności związków były uregulowane w oddzielnych umowach. Jednak zdaniem prof. Wratnego takie rozwiązanie pozbawiłoby związki niezależności.

Organizacje są gotowe do rozmów na temat ograniczeń, jednak na razie nikt im tego nie zaproponował.

– Jeśli pojawi się propozycja rozmów o zmianach zasad finansowania związków, to je podejmiemy. Niech pracodawcy się nie skarżą, że utrzymanie związków tak dużo ich kosztuje, bo najwięcej płacą bogate firmy. Zresztą we Francji – w zależności od liczebności organizacji – pracodawca przekazuje ustalony procent z obrotu firmy na związki – podkreśla Sławomir Wręga z Forum Związków Zawodowych.

Jego zdaniem można sobie wyobrazić pewne rozwiązania, które np. wymuszą konsolidację związków. Mogłoby się tak stać np. wtedy, gdy pieniądze od firmy na działalność otrzymywałyby tylko duże i reprezentatywne organizacje.

204,7 tyle było etatów związkowych w 55 spółkach Skarbu Państwa w zeszłym roku

15 mln zł to koszty utrzymania związkowców w jednoosobowych i większościowych spółkach Skarbu Państwa

10,3 mln zł kosztowały zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy działaczy związkowych w JSW SA

źródło: Gazeta Prawna

_________________
"Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Arek Płeć:Mężczyzna
Junior Admin


Dołączył: 05 Mar 2007
Skąd: Szczecin

PostWysłany: 11-12-2012, 19:25   Przywileje związków zawodowych kosztują miliony Odpowiedz z cytatem

Polskie Koleje Państwowe według Radia ZET przeznaczają na związki zawodowe ok. 25 mln zł rocznie! Samo tylko wynagrodzenie z tytułu pełnienia funkcji związkowych przez 189 pracowników kosztuje PKP ok. 15 mln zł. „Oprócz pracowników na stałe oddelegowanych do związków” również inni pracownicy „na czas pełnienia funkcji związkowych są doraźnie zwalniani z obowiązku wykonywania pracy”. Kosztuje to ok. 9 mln zł. Nieodpłatne użytkowanie przez związki pomieszczeń kosztowała firmę w zeszłym roku 1,5 mln zł.

Więcej:
http://nczas.com/wiadomosci/polska/przywileje-zwiazkow-zawodowych-kosztuja-firmy-miliony/

_________________
Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Merlin Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 20 Lip 2011

PostWysłany: 28-12-2012, 19:49    Odpowiedz z cytatem

He,he,he w PKP tyle kosztują związki? Receptą na to miały być Koleje Śląskie. Dzisiaj już mają 2 pełnoetatowych związkowców więc do kosztów najmu taboru,KKA i innych, dodać trzeba jeszcze pensje M.S. i M.S.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Grad Płeć:Mężczyzna
Zbanowany


Dołączył: 15 Lis 2005

PostWysłany: 28-12-2012, 21:22    Odpowiedz z cytatem

Ten stan rzeczy jest bardzo korzystny dla pracodawców państwówek a właściwie polityków bo PKP jest państwowe. Rządząca Platforma Obywatelska potrafi w ciągu 1 miesiąca przeforsować w parlamencie ustawę podnoszącą wiek emerytalny a nie może w ciągu 5 lat dokonać istotnych zmian w ustawie o związkach zawodowych. Widocznie jest to korzystne dla PO. Można łatwo korumpować związkowców.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Merlin Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 20 Lip 2011

PostWysłany: 29-12-2012, 17:34    Odpowiedz z cytatem

Przecież to związkowcy rekami swoich ludzi, za zakładowe pieniądze robią kampanie niektórym politykom PO. Przynajmniej tak jest na Śląsku, dlatego beton związkowy jest nietykalny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Pirat Płeć:Mężczyzna
Webmaster


Dołączył: 14 Lis 2005
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 09-01-2013, 06:59    Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Polskie Koleje Państwowe według Radia ZET przeznaczają na związki zawodowe ok. 25 mln zł rocznie! Samo tylko wynagrodzenie z tytułu pełnienia funkcji związkowych przez 189 pracowników kosztuje PKP ok. 15 mln zł.

Na etaty związkowe, czyli na tych 189 związkowych darmozjadów ktoś musi zarobić, bo oni nie generują ani grosza przychodu, za to całkiem wysokie koszty. Każdy etatowy związkowiec to pasożyt!

Związki zawodowe powinny być poza bramą zakładu i utrzymywać się ze składek członkowskich i ewentualnie z działalności gospodarczej. Zero pasożytniczych etatów związkowych utrzymywanych przez pracodawców!

_________________
Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Grad Płeć:Mężczyzna
Zbanowany


Dołączył: 15 Lis 2005

PostWysłany: 09-01-2013, 11:39    Odpowiedz z cytatem

To i tak mniejsze zło dla polityków, którzy oszukują i okradają obywateli. Związki zawodowe generują to, że wielu z nich stoi na straży obrony praw pracowniczych. Gdyby nie związki zawodowe w Polsce nie byłoby wolnych sobót i niedziel (ewentualnie dodatkowo płatnych). Dzięki związkom zawodowym masz wolne soboty i płatny urlop wypoczynkowy. Oczywiście chodzi o osoby zatrudnione na umowę o pracę a nie na umowy śmieciowe. Są i inne zdobyte trofea związkowców jak np. 8 godzinny dzień pracy, dodatek za pracę w nocy itd. itp. Prorządowe Radio ZET nawet nie zająknie się, że Platforma Obywatelska wraz z dziwką –PeeSeLem nie chce zmienić ustawy o związkach zawodowych ponieważ jest to dla rządzących bardzo korzystne bo korupcjogenne. Łatwo można „kupić” etatowego związkowca. Gdyby zmieniono ustawę i związki nie byłyby finansowane przez pracodawców nie byłoby to takie łatwe. A związkowcy zajęliby się wreszcie sprawami pracowników – członków związku a nie robieniem dyli z partyjnymi pracodawcami z państwówek. Gdyby nie ta ustawa doszłoby do tego, że ekipa rządząca szybko zostałaby wymieniona na ludzi normalnych a nie degeneratów.
Każdemu rządowi opłaci się taka sytuacja bo umożliwia trzymanie „za mordę” ludu robotniczego.
Zauważcie, że na zmiany ustawowe w sprawie wydłużenia wieku uprawniającego do emerytury (z 65 do 67 lat) rząd od pomysłu do realizacji potrzebował tylko 1 miesiąc. Szybko „rozprawił się” (choć pozornie) z „dopalaczami”. A ustawy o związkach nie zmienia tyle lat. Dlatego pretensję za tą bądź co bądź patologię nie powinno mieć się do związkowców a do wyrachowanego hochsztaplera Donalda Tuska i Janusza Piechocińskiego.
Nie chcę czytać niemądrej argumentacji, że rząd jest bezsilny i boi się zaszkodzić związkowcom. Udało się podnieść wiek emerytalny (czego jestem przeciwnikiem jak 90% obywateli, których te rozwiązania dotyczą), to dlaczego miałoby się nie udać zmienić ustawy o związkach zawodowych. Związki zawodowe są niezbędne w Polsce gdyż bez nich groziłby nam powrót do XIX wiecznego wyzysku kapitalistycznego i praca za przysłowiową miskę ryżu. Na Zachodzie średnie „uzwiązkowienie” pracowników w niektórych krajach wynosi nawet 75% a u nas jest poniżej 20% z tendencją spadkową. I o to chodzi rządzącej Polską kolejnej ekipie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

ofelia Płeć:Kobieta
Użytkownik


Dołączyła: 19 Lut 2009

PostWysłany: 09-01-2013, 16:01    Odpowiedz z cytatem

Grad masz wiele racji w tym co piszesz. Jako byla działaczka ZZ bardzo się interesuję zyciem Związkowym w naszym kraju. Związki zawodowe bardzo mocno są zainteresowane zmianą w Ustawie o ZZ. Niestety ani rząd a tymbardziej strona pracodawców takimi zmianami nie są zainteresowane. Jeżeli już to tylko kosmetyczne zmiany (materiały z prac Komosji Trójstronnej). Nie zgadzam się z Tobą w kwestii "że łatwo kupic etatowego związkowca" jest to mit dlatego, że po powołaniu na funkcje etotowego dyrektor już nie może wiele zmienić dodać owszem ale kosztem innych a to w zakładzie pracy byłoby widać. Ponadto w naszej kolejowej rzeczywistości musiałby dawać więcej wszystkim a to oznacza kilku i nie byłoby dla innych. Dyskusje na temat wyprowadzenia ZZ z zakładów i opłacania ich działalności ze składek prowokują pracodawcy i rząd. Doskonale zdają sobie sprawę z tego, że w naszej polskiej rzeczywistości byłby to koniec ZZ a na tym zależy tylko pracodawcom bo nie pracownikom. Sprawa druga którą się pomija. Dlaczego nikt nie chce wyprowadzić Związków pracodawców z Zakładów? pracodawcy na ten związek płacą składki z pieniędzy zakładowych i na dodatek składki te nie są opodatkowane bo stanowią koszt pracodawcy.W PKP ta sskładka jest wyliczana na podstawie zatrudnienia i wynosi chyba 2 zł. od jednego zatrudnionego. Łatwo wyliczyc i wiadomo kto ma przewagę. Nikt nie rozpisuje sie o tym ile kosztuje utrzymanie związku Pracodawców Kolejowych nikt z tego powodu nie załamuje rąk. 75% to chyba w Szwecji, w której obowiązuje powszechny obowiązek przynależności do ZZ. Proszę bardzo wprowadźmy to u nas i rozmawiajmy o patologiach. Dziś rozmawiamy o plotkach, niedomówieniach i sprowokowani przez tych, którym zależy na złej atmosferze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

woland Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 23 Lis 2008

PostWysłany: 11-01-2013, 16:29    Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Polskie Koleje Państwowe według Radia ZET przeznaczają na związki zawodowe ok. 25 mln zł rocznie! Samo tylko wynagrodzenie z tytułu pełnienia funkcji związkowych przez 189 pracowników kosztuje PKP ok. 15 mln zł.


Czyli pi razy oko niecałe 8000 zeta na łeb z tytułu pełnienia funkcji związkowych. A gdzieś czytałem na infokolei że pracownicy chcą zarabiać 5900. Czyli ile zarobią zwiąchole???? Shocked

_________________
SZTUKATERIA ELEWACYJNA- www.wmb.pl
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

klimeu44 Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 08 Gru 2009

PostWysłany: 11-01-2013, 19:25    Odpowiedz z cytatem

ofelia, obecni związkowcy, to nieroby, oszuści i opierdalacze, dbający jedynie o własne wynagrodzenia i o miejsca pracy dla swojej rodziny. Nie ma juz ludzi, którzy chcieliby zrobić coś dla innych, czyli członków związku.
Pozorowane działania w przypadkach, kiedy nie narażą się pracodawcy, a i pracodawcę niewiele kosztuje ustąpienie.
Jak wytłumaczyć, że przy podwyżkach, to przewodniczący dostaje najwyższą kwotę?
Jak wytłumaczyć, że zwalnia sie z pracy dobrego pracownika, tylko dlatego, że trzeba zostawić pijaka i złodzieja z ochroną związkową?
Jak wytłumaczyć "wyrzucanie" pracowników na emeryturę, a zostawianie przewodniczących, którzy już od kilku lat powinni być na emeryturze?
Jak wytłumaczyć porozumienia, w których daje się wskaźnikowe (od 5000 do 8000 tys.)wynagrodzenie dla związkowców, gdy na swoich stanowiskach zarabialiby najwyżej 3000 zł?

_________________
Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

ofelia Płeć:Kobieta
Użytkownik


Dołączyła: 19 Lut 2009

PostWysłany: 11-01-2013, 22:48    Odpowiedz z cytatem

Klimeu44 wierzę bardzo mocno w demokrację. Nie wiem czy umiemy z niej korzystać. Patologie trzeba zwalczać i mamy do tego narzędzia a są nimi wybory. Nie wierzę w to że wybory są fałszowane. To są mity.W moim związku wybory odbywają sie pod nadzorem zewnętrznym czyli Regionalnej Komisji Wyborczej. Problem polega na tym, że ktoś rzuci jakąś plotkę, ktoś ją powtórzy i wraca ta plotka w innym kształcie o wiele gorsza. gdy dochodzi do chwili prawdy brakuje nam argumentów czy dowodów. Swego czasu przegrałam wybory widocznie popełniłam jakieś błędy i to zostało oceniony a mój następca nie jest taki zły i nie jest na wskaźniku, i nie broni pijaków. Więc można coś zmieniać jeżeli się chce. Z tego co piszesz to wszędzie są kliki i układy ale w to nie bardzo chcę wierzyć. Zamiast wylewać żółć na forum, mówić o patologii trzeba brać się do działania i zwalczać patologie czynem a nie klawiaturą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

klimeu44 Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 08 Gru 2009

PostWysłany: 11-01-2013, 23:57    Odpowiedz z cytatem

Niestety nawet w tych podobno "uczciwych" związkach wybory są wg mnie sfałszowane. Nie ma nadzoru, z np. okręgów, rejonów, etc. i w zakładach wciąż "wybierają" się te same osoby. Wciąż ci sami przewodniczący są na stołkach. Sorry, ale przewodniczący, który jest od 15-20 lat na stołku nie znaczy nic, to tylko atrapa związkowca...

_________________
Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

kleksograf Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 30 Cze 2007

PostWysłany: 14-01-2013, 14:19    Odpowiedz z cytatem

Związek zewnętrzny dbający o wolne niedziele oraz soboty to jeden rodzaj organizacji,a drugi rodzaj to organizacje wewnątrzzakładowe, na rzecz których pracodawcy płaci od lat kasę i zapewnia darmowe pomieszczenia do pracy. Nie widać żadnych realnych zmian wynikających z ich działalności. Blokują za to wiele działań kierownictwa. To tylko finansowa studnia bez dna z masą ciepłych stołków. Należy wyrzucić tę hołotę z przedsiębiorstw: niech radzą sobie za samodzielnie pozyskane środki finansowe. Bez tego kroku cierpiał będzie nadal budżet, a my nadal obserwować będziemy ciągłą stagnację. Tylko niezależny związek, zewnętrzny, może być dobrym wsparciem dla pracowników firm. Organizacje wewnętrzne łatwo jest (prze)kupić w obecnym systemie prawnym. Taka struktura nie ma sensu zarówno z punktu widzenia pracodawcy, jak i samej organizacji związkowej. Jeszcze raz powtórzę: to tylko ciepłe posadki dla zwykłych nierobów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Torreador Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 24 Wrz 2008
Skąd: Pomorze

PostWysłany: 14-01-2013, 16:14    Odpowiedz z cytatem

Kierownictwo też blokuje wiele dążeń załogi pracowników (w tym związkowców) np. podwyżki płac. Zresztą kierownictwo - dyrektorzy i prezesi też tworzą związek, jest to Związek Pracodawców Kolejowych. W tym przypadku jest jeszcze gorzej bo pieniądze na składki pobierają nie tylko od pracodawców ale i pracowników - 2zł od łebka. Wataha zbędnych dyrektorów ma się dobrze pomimo kryzysu. Należy zlikwidować tych skorumpowanych degeneratów quasi pracodawców.
W obecnym stanie prawnym z żadnym związkiem zawodowym będącym poza zakładem pracy pracodawca nie jest zobowiązany rozmawiać. Taki związek a właściwie stowarzyszenie i ich przedstawiciel nie ma ochrony tak jak liderzy związkowi. Kto więc odważyłby się wytykać prezesowi nieprawidłowości i malwersacje ? Gdyby taki się pojawił to długo by nie pracował.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

kleksograf Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 30 Cze 2007

PostWysłany: 16-01-2013, 15:02    Odpowiedz z cytatem

Tak, związek pracodawców to też wymysł z kosmosu. Masz rację, z tym systemem prawnym to się nie uda. Nikt się jednak nie sprzeciwi prawdzie, że w obecnym systemie kiepsko tym wewnętrznym związkowcom idzie wytykanie nieprawidłowości. Przynajmniej nie procentuje to w ogóle. Poza tym pracodawca najpierw musi wyrazić chęć przyjmowania takiej informacji zwrotnej bo żaden odgórny obowiązek prawny, w tym otwierania związkowcom drzwi, niczego nie zmieni. "Dążenie do podwyżki" to nie jest dobry krok do sukcesu ogólnego, na lata. W ten sam sposób świnie ryj otwierają żeby im więcej do koryta dorzucić. Przykro mi to mówić, ponieważ zdaję sobie sprawę, że sytuacja finansowa niejednokrotnie doprowadza ludzi do ogromnych dramatów rodzinnych. Sukcesem byłoby jednak wspólne wypracowanie strategii powiększania zysku finansowego. No i w tym punkcie problem rozgałęzia się w wielu kierunkach... Może mi powiesz, że choć 10% związkowców zajmuje tym swoją głowę? Wszyscy natomiast możemy zwalić winę na Warszawę i wrócić do domu... i spoko? To może spotkajmy się na kolejnym posiedzeniu związku zawodowego, weźmy oddelegowania, napijmy się kawy... Dlatego właśnie takie wewnętrzne komuny uważam za zgromadzenie warchlaków czekających w bezpiecznej pozycji i ochronce na większy dobrobyt; żeby przynajmniej na 5 flaszek więcej w miesiącu wystarczyło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 1 z 8 Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © phpBB Group. Copyright © 2005-2024 infokolej.pl