Wynalazek z ZNTK M-M sterowanie drzwiami za pomoca magistrali CAN. Zrobiono to w kolmazowskich naprawach glownych. Na pulpicie maszynisty jest podglad ktora para drzwi jest otwarta jak znajde zdjecie to wrzuce.
O, nie widziałem tego jeszcze. Chętnie zdjęcie zobacze.
ps.
Wymiana kabiny wc, czy zamontowanie wyświetlacza, to również modernizacja - tak więc PR-owe EN71 też je przeszły
Niewiele osób wie, że Śląski ZPR, dwa lata temu, zmodernizował we własnym zakresie cztery ezety EN57, obsługujące relację Katowice - Bohumin CD - Ostrava Hl.N - Katowice pod kątem systemu kontroli drzwi automatycznych. Taką modernizację wymusił zarząd czeskich kolei, po proteście tamtejszych maszynistów (o czym głośno było w lokalnych mediach i czeskiej TV).
Warto wspomnieć, że modernizację opracowali i wykonali chłopaki z warsztatów śląskiego ZPR. Urządzenie wykrywa nawet niewielkie rozsunięcie jednej z połówek drzwi automatycznych, powodując sygnalizację optyczną i dźwiękową w kabinie maszynisty. Wyświetlacz LCD podaje numer drzwi oraz z której strony zostały otwarte lub uchylone. Podobnie wygląda sytuacja, gdy drzwi się nie otworzą lub nie zamkną. Komunikaty podawane są zarówno w j. polskim jak i czeskim, gdyż polskie ezety ujeżdżają również czescy maszyniści.
Jakość fotki nie jest najlepsza, gdyż pod ręką miałem tylko komórkę...
kontroler_EN57.jpg
Plik ściągnięto 186 raz(y) 26.17 KB
Ostatnio zmieniony przez Maks dnia 04-04-2010, 23:53, w całości zmieniany 1 raz
Nie, tak źle nie jest. Mają welurowe, miękkie siedzenia
Chciałbym dodać jeszcze, że wyszczególnione wyżej EN57, posiadają oprócz SHP+CA, także kabinowe urządzenia systemu bezpieczeństwa ruchu kolejowego (VZ LS - Vlakový zabezpečovač) stosowane na Czeskich Kolejach oraz po jednym pantografie ze ślizgaczem grafitowym. Modernizacja wykonana została w Śląskim ZPR.
wiem, że to nie miejsce na przywitania, ale zagotowało się we mnie jak przeczytałem:
Maks napisał/a:
...Warto wspomnieć, że modernizację opracowali i wykonali chłopaki z warsztatów śląskiego ZPR...
TO NIE JEST PRAWDA!!! Odpowiem drastycznie i stanowczo: chłopaki z warsztatów śląskiego ZPR zerżnęli ten projekt z MOJEJ dokumentacji .Niestety taka jest prawda i bardzo mnie to boli.
Kwestii wykonania nie podważam, gdyż rzeczywiście fizycznie instalację zabudowywali pracownicy Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.
Wynalazek z ZNTK M-M sterowanie drzwiami za pomoca magistrali CAN. Zrobiono to w kolmazowskich naprawach glownych. Na pulpicie maszynisty jest podglad ktora para drzwi jest otwarta jak znajde zdjecie to wrzuce.
O, nie widziałem tego jeszcze. Chętnie zdjęcie zobacze.
ps.
Wymiana kabiny wc, czy zamontowanie wyświetlacza, to również modernizacja - tak więc PR-owe EN71 też je przeszły
Taka jest już w PR K-ce. Jak tylko ją zobaczę wrzucę zdjęcie
@KK
Nie rozumiem, co chcesz osiągnąć swoim postem. Bardzo nieładnie jest kłamać, ale skoro uważasz, że skradziono Ci projekt, to zawsze możesz pozwać pracowników ŚZPR do sądu. Czemu do tej pory tego nie zrobiłeś ? Miałeś przecież ponad dwa lata by to zrobić, gdyż właśnie tyle czasu minęło od wykonania tej modernizacji.
Maks nie zrozum mnie źle, nie chodzi mi o o sądzenie się i nie wiadomo o co jeszcze, ale o fakt przypisywania autorstwa. Nikt z PR Katowice nie ruszył dupy aby cokolwiek wymyślić, a po tym jak nie przespałem kilka nocy aby rozwiązać problem jazd pojazdów EN57 do Czech i pokazałem im moje urządzenie (dałem do ręki i urządzenie i oprogramowanie) nagle ich olśniło. Kiedyś pracowałem w Centrali PR w Poznaniu i od ówczesnego Dyrektora ds. Techniczno-Eksploatacyjnych dostałem polecenie aby rozwiązać problem jazdy jednostek z otwartymi drzwiami. Tak na marginesie to montowane przez ZNTK MM, Newag i ZNLE Gliwice (jedna jednostka w kooperacji z Newagiem) urządzenia SOD1 i SOD2 (Sygnalizacja Otwartych Drzwi) też są mojego autorstwa i produkowane są przez jedną z firm (firma ta produkuje to za moją zgodą - jak nie wierzysz to dam Ci namiary na firmę a Ty zwrócisz się o potwierdzenie tego faktu). Zaznaczam, że jestem autorem, a nie wykonawcą.
Niebawem pojawi się nowsza lepsza wersja tego urządzenia, gdyż kolejna firma zwróciła się do mnie o zgodę na produkcję (też mogę dać namiary na firmę w celu potwierdzenia). Jednak niektórzy wiedzą jak się dogadać, aby nie naruszać praw autorskich.
Jeżeli ktoś ma nadal wątpliwości co do mojej wypowiedzi to niech spojrzy w oczy Panu Januszowi z Katowic i zapyta kto mu podrzucił pomysł.
Nie chodzi mi o sądzenie się czy przechwalanie tylko o fakty.
Niestety jak nie ma patentu, a tymbardziej jeśli ty zrobiłeś to jako pracownik PR, to wszytsko pozostaje w "w rodzinie". Oczywiście pochwalić sie mozna, a nawet trzeba. Gratulacje, jeśli działa poprawnie.
U nas też kopiuje się części które są trudno/niedostępne. Oczywiście firma w jednej aglomeracji, to nie to co na cały kraj, ale ilość wagonów silnikowych (a w naszym metrze każdy jest taki) jest niestety juz chyba większa niz liczba wszytskich wagonów silnikowych, motorowych i lokomotyw NA CHODZIE w PL. Mimo to, to tak samo państwowa firma z jednym właścicielem. Właścicielem pomysłów jest firma, czyli każdy pracownik je może wykorzystać. Nie jestem prawnikiem, ale tak to na chłopski/inzynierski rozum i w praktyce wygląda.
Co innego jak kiedyś zaprojektowałem/wykonałem regulator napięcia do swojego i kilku motocykli znajomych. Nie miałem zbyt wlele czasu i pieniędzy by zrobić większej produkcji a kilku innych potrzebowało. Pozwoliłem innemu koledze je wykonać w kilkunastu sztukach. W efekcie on po kilku miesiącach sprzedał może z setkę lub więcej. Wyczuł interes którego ja nie doceniłem. Na tym polega nauka na błędach. Nie ma co narzekać. Ważne że urządzenia działają. Taki punkt przyda się w "życiorysie" w przyszłości.
Widzę, że kolega wie o co chodzi. Chcę tylko wyjaśnić, że w "rodzinie" został rozwiązany problem, zaś wykonanie i "myśl techniczna" już nie należy do "rodziny" - jest prywatną wartością intelektualną nie wynikającą ze stosunku pracy (chodzi o to, że konstrukcja urządzenia nie należała do moich obowiązków służbowych - byłem zatrudniony w innym charakterze) . Podjąłem w tej sprawie rozmowę z Rzecznikiem Patentowym - nie będę ujawniał szczegółów dlaczego nie złożyłem wniosku, a zaważył jeden "szczegół".
Panie KK,
zwykła uczciwość nakazuje, aby sprostować pana komentarze, bo pominął pan w nich istotne kwestie.
Dla jasności przypomnę też, że nie mówimy tutaj o SOD1 i SOD2, bo można odnieść wrażenie, że sprawa dotyczy tych urządzeń.
Pan, jako były pracownik Biura Projektów dobrze wie, że PR Katowice nie mogło "ruszyć dupy", jak pan to ładnie ujął, aby opracować własny projekt , bo zwyczajnie nie mają do tego upoważnienia. Upoważnioną instytucją do wprowadzania zmian konstrukcyjnych na taborze jest Biuro Projektów, w którym pan pracował. Czyż nie tak ?
Przyjeżdżając do Katowic, to pańskim obowiązkiem było poinformowanie wykonawcy, że rości pan sobie prawa autorskie do projektu, który chciał pan wprowadzić na całą sieć PKP. Jakieś standardy w tym zakresie chyba obowiązują. Pan jednak przemilczał tę ważną informację, czym wprowadził pan w błąd pracowników PR. Nie wspomina pan też na forum, o czym wspomniał pan pracownikom PR K-ce, że swoje urządzenia z wykorzystaniem magistrali 1-wire oparł pan na innym pomyśle, który zaczerpnął pan z pisma PRAKTYCZNA ELEKTRONIKA, wykorzystując przy tym fragmenty kodu programu, też z tego opracowania. Nie wspomniał pan słowem, że te rzekomo "gotowe urządzenia", które przywiózł pan do Katowic, po prostu nie nadawały się do eksploatacji. Podczas trzech kolejnych pańskich wizyt, urządzenia nadal nie działały prawidłowo, pomimo, że pracownicy, których pan teraz pomawia, wskazywali panu możliwe przyczyny problemów. Dysponował pan także pomiarami sieci 1-wire na taborze, z których jasno wynikało, że istota problemu leżała poza okablowaniem położonym na ezt. Ponieważ nadal nie potrafił pan doprowadzić do stanu używalności swoich urządzeń, przy ostatniej wizycie, sam pan dał wyraźnie do zrozumienia, że do Katowic już więcej pan nie przyjedzie. Zapomniał pan o tej rozmowie, która miała miejsce w obecności kilku osób ? Prawda jest taka, że poległ pan ze swoim projektem w czasie, gdy do spełnienia ultimatum Czechów na jego realizację pozostało raptem 30 dni. Zdaje pan sobie sprawę, co oznaczało te 30 dni dla sekcji PR Katowice ? Szczerze wątpię. Poza tym, szanowny panie, pracownicy PR dostali odgórne polecenia służbowe do kontynuowania dalszych prac, dodajmy, z tą dolegliwą świadomością, że w międzyczasie rościł pan sobie jakieś prawa autorskie. Kuriozalne, prawda ? W tej sytuacji nie pozostało nic innego, jak opracować inne urządzenie wykonawcze, które w niczym pańskiego nie przypomina, co zresztą widać na zdjęciu @Maksa. Całe szczęście, że nie może pan rościć sobie żadnych praw do standardu 1-wire (oraz pozostałych), bo i z tym byłby zapewne problem. To przez pańskie eksperymenty, na dalsze przeróbki zwyczajnie zabrakło czasu, pomimo, że pracownicy harowalii dzień w dzień po 12-14 godzin/służbę, zimową porą, za jakieś ochłapy, bo przecież zawieszenie relacji Katowice- Bohumin CD tuż po starcie nie wchodziło w grę, a za to poleciałyby czyjeś głowy. Chciałbym wyraźnie podkreślić, że przez te 30 dni mógł pan udowodnić wszystkim, że pana urządzenia nadają się do eksploatacji, ale żadnej inicjatywy w tym zakresie z pana strony nie było. Wszelki kontakt z panem się urwał. Stał się pan aktywny dopiero wtedy, gdy to tym zwykłym robolom udało się uruchomić ich własne urządzenia wykonawcze. Wtedy to zaczęły się pomówienia z pańskiej strony pod adresem między tej osoby, której dane bezprawnie ujawnia pan na tym forum. Dla pana satysfakcji powiem, że przez pańskie działania spotkały tego człowieka duże nieprzyjemności, których doświadczyć powinien nie On tylko pan. To ja się teraz zapytam pana, czy miałby pan odwagę spojrzeć temu pracownikowi PR prosto w oczy i przyznać się do błędu? Proszę powiedzieć też, czy pracownicy PR składali jakieś wnioski patentowe ?. Czy zarzucali panu, że SOD1,2 to ich pomysł ?. Czy wypisywali pod pana adresem kłamliwe komentarze ?. Czy zarzucał ktoś panu brak wiedzy ?. Nikt nie kwestionuje pańskich praw i pomysłów. Nie przeszkadza mi też, że lansuje pan swoją osobę właśnie na tym forum, ale proszę pamiętać, że nie może pan nadal, po tak długim czasie, bezkarnie pomawiać pracowników PR Katowice, o coś, czego nie zrobili, o czym doskonale pan wie. Mam nadzieję, że przynajmniej ta kwestia jest wystarczająco jasna dla pana.
Pan, jako były pracownik Biura Projektów dobrze wie, że PR Katowice nie mogło "ruszyć dupy", jak pan to ładnie ujął, aby opracować własny projekt , bo zwyczajnie nie mają do tego upoważnienia. Upoważnioną instytucją do wprowadzania zmian konstrukcyjnych na taborze jest Biuro Projektów, w którym pan pracował. Czyż nie tak
Nie tak. Nie byłem wówczas pracownikiem biura o którym Pan pisze. Sprawdź daty i zapytaj w Biurze Pracowniczym. A co się zmieniło później, że nabyliście takie upoważnienie?
Cytat:
Dysponował pan także pomiarami sieci 1-wire na taborze, z których jasno wynikało, że istota problemu leżała poza okablowaniem położonym na ezt.
Dla Pana wiadomości właśnie w okablowaniu był właśnie problem i dobrze o tym wiesz kolego. Jak chcesz to przeszukam moje archiwum zdjęć i przypomnę Ci jak "fachowo" zostało ułożone (jak miało to działać, jak zamiast elementów identyfikacyjnych były wlutowane tranzystory?).
Cytat:
Nie wspomina pan też na forum, o czym wspomniał pan pracownikom PR K-ce, że swoje urządzenia z wykorzystaniem magistrali 1-wire oparł pan na innym pomyśle, który zaczerpnął pan z pisma PRAKTYCZNA ELEKTRONIKA, wykorzystując przy tym fragmenty kodu programu, też z tego opracowania
Dołącz dowód. Języki programowania mają to do siebie, że w rożnych projektach używa się tych samych algorytmów.
Pytanie nr 1: na jakiej magistrali komunikuje się Wasz układ? Odpowiedź: 1-wire.
Pytanie nr 2: kto przed Wami go pierwszy raz użył w pojazdach kolejowych? Odpowiedź: ja.
Pytanie nr 3: kiedy zastosowaliście rozwiązanie układu sygnalizacji na magistrali 1-wire? Odpowiedź: jak zobaczyliście moje rozwiązanie.
Więcej pytań nie mam.
Cytat:
Ponieważ nadal nie potrafił pan doprowadzić do stanu używalności swoich urządzeń, przy ostatniej wizycie, sam pan dał wyraźnie do zrozumienia, że do Katowic już więcej pan nie przyjedzie
Ja powiedziałem, że nie przyjadę??? To Wasz pracownik (a być może nawet Pan?) zaproponował aby zostawić Wam urządzenia do uruchomienia beze mnie. I to był właśnie mój błąd.
Cytat:
...gdy do spełnienia ultimatum Czechów na jego realizację pozostało raptem 30 dni
Nie ja Wam organizowałem robotę i nie ja opieszale działałem, a kto to powinniście wiedzieć. Wspomnij ile czasu jednostki stały u Was i nic się na nich nie działo jak już mieliście dokumentację zabudowy. Wspomnę tylko o fakcie, że ja też miałem mało czasu na wymyślenie jak rozwiązać Wasz problem, bo polecenie abym zajął się tą sprawą dostałem kilka dni przed pierwszą wizytą u Was.
Cytat:
W tej sytuacji nie pozostało nic innego, jak opracować inne urządzenie wykonawcze, które w niczym pańskiego nie przypomina, co zresztą widać na zdjęciu @Maksa
Tak, zmieniliście sposób komunikacji z maszynistą, ale idea urządzenia nie jest Waszym pomysłem. Jak wcześniej wspomniałem oświecenie nastąpiło jak zobaczyliście moje rozwiązanie. Zaprzeczycie???
Cytat:
pracownicy harowalii dzień w dzień po 12-14 godzin/służbę
Chyba sobie jaja robisz! Co rozumiesz pod pojęciem "harowali"?
Cytat:
Chciałbym wyraźnie podkreślić, że przez te 30 dni mógł pan udowodnić wszystkim, że pana urządzenia nadają się do eksploatacji, ale żadnej inicjatywy w tym zakresie z pana strony nie było.
Co niektórzy chcieli otwierać szampana bo w końcu system na moich urządzeniach uruchomiliśmy (wspólnie). Jakimś dziwnym trafem jak wyjechałem z Katowic przestało działać. Ciekawe dlaczego? (nie rozwijam tej odpowiedzi, bo nie chcę wdawać się w dalsze spory i zbędne dyskusje).
Cytat:
Wszelki kontakt z panem się urwał
Tak, razem z Panem Cimoszewiczem wyjechałem do puszczy. Mieliście mój adres miejsca pracy , służbowy numer telefonu, numer do moich zwierzchników, a nawet prywatnej komórki.
Cytat:
To ja się teraz zapytam pana, czy miałby pan odwagę spojrzeć temu pracownikowi PR prosto w oczy i przyznać się do błędu?
Przyznać się do błędu? Nie, bo to nie ja popełniłem błąd. A spojrzeć w oczy jak najbardziej aby sobie wyjaśnić tą sprawę.
Cytat:
Nikt nie kwestionuje pańskich praw i pomysłów. Nie przeszkadza mi też, że lansuje pan swoją osobę właśnie na tym forum, ale proszę pamiętać, że nie może pan nadal, po tak długim czasie, bezkarnie pomawiać pracowników PR Katowice, o coś, czego nie zrobili, o czym doskonale pan wie.
Nikogo nie pomawiam. Przepraszam Pana Janusza jeżeli go uraziłem, którego zacytowałem powyżej - być może "olśnienie " nie było jego złą intencją, ale poleceniem jego zwierzchników. Panie Januszu jeszcze raz oficjalnie na forum przepraszam.
Cytat:
Czy zarzucali panu, że SOD1,2 to ich pomysł ?. Czy wypisywali pod pana adresem kłamliwe komentarze ?. Czy zarzucał ktoś panu brak wiedzy ?
Ale ja tej spawy nie poruszałem.
Pozostałe kwestie nie podlegają komentarza. Nigdy nie kwestionowałem, że sygnalizacja na wyświetlaczu LCD jest pomysłem pracowników ŚZPR. Kwestionuję tylko sprawę pomysłu, którym został osiągnięty efekt końcowy. Zamierzeniem mojego pomysłu było przedstawienie w prosty i czytelny sposób maszyniście informacji o stanie drzwi, zrealizowane jak najmniejszym kosztem (prosta budowa urządzeń, minimalna ilość przewodów poprzez zastosowanie magistrali cyfrowej).
Podsumowując, chciałem tylko wyjaśnić słowa Maks-a:
Cytat:
modernizację opracowali ... chłopaki z warsztatów śląskiego ZPR
Mam prośbę: niech sobie każdy myśli jak chce, ale nie pierzmy wewnętrznych brudów na forum.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum