INFO KOLEJ - forum kolejowe

woj. wielkopolskie - Słoń i rower szybsi od pociągów w Wielkopolsce

Emillex - 08-10-2010, 22:41
Temat postu: Słoń i rower szybsi od pociągów w Wielkopolsce
Chcesz szybko dojechać do Poznania? Zapomnij o pociągu i przesiądź się na rower. Nowoczesne szynobusy wloką się po torach wolniej od rowerzystów. I nie tylko od nich

Najwolniejszy pociąg w Wielkopolsce wyjeżdża z Wągrowca do Poznania codziennie o godz. 19.25. Odległość 57 km pokonuje w godzinę i 47 minut. To daje średnią prędkość 31,9 km/godz. Szybciej można rowerem. Udowodnił to przed czterema laty eurodeputowany Marek Siwiec, który przejechał trasę ze Żnina przez Wągrowiec do Poznania w tempie 33,9 km/godz. - To nie jest zły wynik dla dżentelmena w moim wieku. Ale jestem zażenowany, że pociąg jeździ wolniej ode mnie - mówi.

Nie tylko Siwiec jest szybszy od pociągu. Słoń Ninio z poznańskiego zoo - gdyby tylko zechciał - mógłby biec ponad 40 km/godz. Jeszcze szybciej galopuje przeciętny koń. Z pociągiem do Wągrowca może wygrać też tramwaj na trasie PST, który jeździ z podobną prędkością, choć po drodze ma więcej przystanków. Na pocieszenie dla kolejarzy można dodać, że dwa razy wolniejsza jest Maltanka, jadąca do Nowego Zoo.


Ślamazarnych pociągów jest więcej. - Z kolei korzystam od czasu do czasu. Wiem, że niektóre pociągi jeżdżą strasznie wolno - mówi Dawid Sieński. W czwartek wsiadł w szynobus do Wolsztyna, który jeździ średnio 36 km/godz. Przegrywa nawet z zabytkowym parowozem "Piękna Helena", który przemierza trasę żwawiej niż składy młodsze o kilka epok. Równie wolne są pociągi z Jarocina do Krotoszyna i z Leszna do Wolsztyna.

To może szybciej pojedziemy na trasie Poznań-Piła? Tak, ale niewiele, bo średnio 48 km/godz. Wszystko przez ograniczenia. Często maszynista musi zwalniać nawet do 20 km/godz. i jechać tak przez wiele kilometrów.

Od grudnia wolniej będzie też na trasie Poznań-Leszno. Dyrektor Wielkopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych Mateusz Żmuda już się denerwuje: - Pociągi pojadą o 18 min dłużej, bo PKP Polskie Linie Kolejowe częściowo obniżyły dopuszczalne prędkości. Co gorsza, zmniejszy to przepustowość linii. W godzinach szczytu nie będziemy mogli wypuścić tylu pociągów, ile byśmy chcieli.

Na kolejnych liniach mamy kolejne ograniczenia. Czasem dochodzi do absurdów. Jadąc z Wągrowca wcześniej będziemy w Poznaniu, jeśli przesiądziemy się po drodze na osobowy z Torunia (kursuje po tych samych torach). Powód? Pierwszy pociąg zatrzymuje się na 14 min na stacji Poznań Wschód, przepuszczając ten drugi. Z kolei pociąg ze Wschowy do Leszna w jedną stronę jedzie 17 min, ale w drugą stronę - już o połowę dłużej. Na jednym torze jest bowiem ograniczenie do 80 km/godz., a na drugim do 50 km/godz. Również pociągi do Poznania jeżdżą o parę minut wolniej od tych jadących w przeciwną stronę. Najwolniejsza osobówka do Ostrowa Wlkp. jedzie w 1,49 godz. To wynik niemal nieosiągalny dla pociągów jadących w przeciwną stronę.

Czasem powodem dłużącej się podróży nie jest zły stan torów, lecz... ich brak. Na linii Poznań-Piła za Obornikami aż do Dziembówka (56 km) pociąg musi raz po raz zatrzymywać się, by przepuścić inny. Bo jest tylko jeden tor. Drugiego, który nie przetrwał drugiej wojny światowej, nie odbudowano do dziś.

Czy to się zmieni? Zarządca infrastruktury - PKP PLK - ma na rozkładzie trzy duże remonty. Pierwszy już ruszył - to modernizacja kilkunastu kilometrów między Mieszkowem a Jarocinem. Trwają przygotowania do remontu linii do Wolsztyna. Szybko poprawy nie doczekają się pasażerowie jeżdżący do Wągrowca, bo przetarg na wykonawcę utknął w sądzie.

- W Wielkopolsce i tak nie jest najgorzej. Modernizujemy linie, kupujemy nowoczesne pociągi - przekonuje Jerzy Kriger, dyrektor departamentu transportu w Urzędzie Marszałkowskim. I obiecuje: - Kolej w Wielkopolsce będzie nie do poznania. Za pięć lat.

Źródło:Gazeta Wyborcza Poznań
Nikolai - 09-10-2010, 07:57
Temat postu: Re: Słoń i rower szybsi od pociągów w Wielkopolsce
Jerzy Kriger napisał/a:
Kolej w Wielkopolsce będzie nie do poznania. Za pięć lat.

Nie chcę być złośliwy, ale zdaje się, że pan dyrektor pomylił szyk w zdaniu, albo dziennikarz źle zacytował. Powinno być przecież:
Cytat:
W Wielkopolsce nie będzie kolei do Poznania. Za pięć lat.

fiaa - 09-10-2010, 17:16
Temat postu:
Cytat:
W czwartek wsiadł w szynobus do Wolsztyna, który jeździ średnio 36 km/godz. Przegrywa nawet z zabytkowym parowozem "Piękna Helena", który przemierza trasę żwawiej niż składy młodsze o kilka epok.

Co to za brednie? Szynobus jedzie rozkładowo średnio 10-15 minut szybciej. I z tego co mi wiadomo jest to sporo szybciej niż 36 km/h.
Anonymous - 09-10-2010, 18:58
Temat postu:
Tak, ale użytkownikom chodzi o odcinek Czerwonak-Poznań Wschód, gdzie szlakowa wynosi 50 z licznymi zwolnieniami do 20 i do 10 chyba (na K92) kilometrów na godzinę Very Happy Poza tym do listopada na linii do Jarocina z Gostynia, obowiązuje KaKA Evil or Very Mad Wolsztyńska linia już też się sypie 50-70 km/h ze zwolnieniem do 20 na wiadukcie nad E59 (uszkodzony) Evil or Very Mad A na E20 pod Kostrzyniem Wielkopolskim dalej ograniczenie do 20,choć wychlapy zrobili (podmyty nasyp). Na odcinku Września-Podstolice jest 120 (po torze nr 2 na torze nr 1 100), ale rzuca strasznie. Odcinek Sokołowo Wrzesińskie podg- Września tor 1 80 km/h (też rzuca) tor 2 40 km/h. Na linii Oleśnica-Chojnice odcinek Września-Chwalibogowo 30 km/h, mimo podkładów strunobetonowych z przytwierdzeniem śrubowym Crying or Very sad
Emillex - 09-10-2010, 20:17
Temat postu:
Dziennikarze znów popisali się swoją nierzetelnością, ale nie dziwi fakt że ten artykuł pochodzi z GW.
Cytat:
W czwartek wsiadł w szynobus do Wolsztyna, który jeździ średnio 36 km/godz. Przegrywa nawet z zabytkowym parowozem "Piękna Helena", który przemierza trasę żwawiej niż składy młodsze o kilka epok.

Średnia prędkość na odcinku trasie Wolsztyn-Poznań to 55km/h. Może temu panu chodziło o odcinek Stęszew-Poznań, gdzie od Szreniawy jest ograniczenie 50km/h. Kolejną bzdura jest to że szynobus jedzie wolniej niż skład ciągnięty przez parowóz. Ten na odcinku gdzie SA może jechać z prędkością 80km/h, musi poruszać się 70km/h. W efekcie ten pierwszy całą drogę pokonuje w 1:40h-1:50h a ten drugi w dwie godziny.
Cytat:
Równie wolne są pociągi [...] z Leszna do Wolsztyna.

Na tym przykładzie ewidentnie widać samowolkę i bezprzyczynowość w działaniach PKP PLK. Na dużej części trasy Wolsztyn-Leszno obowiązuje szlakowa 90km/h, 80km/h, gdzieniegdzie 70km/h. Tutaj jednak bardzo dobijające są ograniczenia. Jest ich niezmiernie dużo, szczególnie przed przejazdami blisko przystanków (choć przystanki są w odległości z 50m-100m od wspomnianych przejazdów). Pociąg często hamuje nawet 200 metrów przed ograniczeniem tudzież przejazdem. Kiedyś na każdej stacji był dróżnik który te skrzyżowania zamykał i jechało się o kilkanaście minut krócej. Niestety w miejsce kolejarzy nie powstały automatyczne sygnalizacje. Dziwne jest też to że np. w Nowej Wsi Mochy jest aż dwóch dróżników którzy zamykają przejazdy przed i za stacją. Do siebie na pogaduchy mają blisko, zaledwie 100 metrów od swioch strażnic.
Dobrym podmiotem do porównania kontrastu jest odcinek tej samej linii: Zbąszyń-Wolsztyn. Tam na całej długości obowiązuje szlakowa 90km/h, praktycznie nie ma ograniczeń, a na stacji w Tuchorzy i Stefanowie czuwa dyżurny zamykając przejazdy. Efekt? średnia prękdość to około 65km/h, o 20km/h wiecej niż na pierwszym odcinku.
Cytat:
Z kolei pociąg ze Wschowy do Leszna w jedną stronę jedzie 17 min, ale w drugą stronę - już o połowę dłużej. Na jednym torze jest bowiem ograniczenie do 80 km/godz., a na drugim do 50 km/godz.

Kolejny absurd przepisowy w PLK. Tutaj mimo wszystko jest to sama prawda.
Cytat:
Od grudnia wolniej będzie też na trasie Poznań-Leszno. Dyrektor Wielkopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych Mateusz Żmuda już się denerwuje: - Pociągi pojadą o 18 min dłużej, bo PKP Polskie Linie Kolejowe częściowo obniżyły dopuszczalne prędkości.

Tutaj to już przesada. W projekcie RJ dla wielkopolski pociąg pojedzie średnio o 7-10minut dłużej na tymże odcinku niż obecnie, ale żeby odrazu 18?
Nikolai - 09-10-2010, 21:55
Temat postu:
Emillex, wyobraź sobie, że projekt rozkładu szkicowany przez UMWW, to nie to samo co rozkład wygenerowany po konstrukcji przez PLK. Co do różnych prędkości na dwóch torach: gdzie Ty tu widzisz absurd przepisowy PLK? Może dla Twojej wygody lepiej wprowadzić po 50 w obu przypadkach? Słyszałeś kiedyś o tym, że pociągi w jedną stronę mogą jechać ładowne, a w drugą próżne? Wiesz, że wtedy są też różne zużycia nawierzchni, a co za tym idzie mogą być różne prędkości dla różnych torów?
Emillex - 09-10-2010, 22:27
Temat postu:
Nikolai, dla mojej wygody byłoby aby pociągi pasażerskie na tym odcinku jeździły jednym torem, tym gdzie obowiązuje szlakowa 80km/h. Niestety widać nie da się.
Wiem też doskonale o tym że PLK konstruuje rozkład, tylko nie spodziewałem się że do tego stopnia będzie obniżona szlakowa/wprowadzone ograniczenia ażeby pociąg jechał prawie 20 minut dłużej niż obecnie. Dla mnie to jest kuriozm.
krzych_p - 10-10-2010, 12:01
Temat postu:
Z Leszna do Poznania pociąg REGIO pojedzie średnio 85 minut, z Poznania do Leszna 79 - 80 minut,
pociąg przyspieszony z Leszna np. Kamieńczyk pojedzie tylko 77 minut.
Pozdr
Nikolai - 10-10-2010, 20:10
Temat postu:
Emillex napisał/a:
Nikolai, dla mojej wygody byłoby aby pociągi pasażerskie na tym odcinku jeździły jednym torem, tym gdzie obowiązuje szlakowa 80km/h. Niestety widać nie da się.

Wziąłeś pod uwagę wszystkie uwarunkowania danej linii oraz regulaminy techniczne stacji i posterunków ruchu? Może przy obecnych USRK nie można wyprawić pociągu na szlak po torze niewłaściwym?
Emillex napisał/a:
Wiem też doskonale o tym że PLK konstruuje rozkład, tylko nie spodziewałem się że do tego stopnia będzie obniżona szlakowa/wprowadzone ograniczenia ażeby pociąg jechał prawie 20 minut dłużej niż obecnie. Dla mnie to jest kuriozm.

Wybacz, że się czepiam, ale po wcześniejszej wypowiedzi miałem zupełnie odmienne wrażenie na temat Twojej wiedzy w tym zakresie. Dla przypomnienia:
Emillex napisał/a:
Tutaj to już przesada. W projekcie RJ dla wielkopolski pociąg pojedzie średnio o 7-10minut dłużej na tymże odcinku niż obecnie, ale żeby odrazu 18?

sasho33 - 10-10-2010, 22:19
Temat postu:
Do Krzyża też zmniejszają.
Chociaż na ponad 50 z 83 km tej linii było 120-130 szlakowej, od grudnia tylko na 6 km z 83 będzie więcej niż 100, a na około 70 km będzie 100 km/h.
geordi - 11-10-2010, 09:05
Temat postu:
a to akurat ciekawe, bo jedzie sie tam bardzo plynnie. Duzo jest stukotu, ale zero telepania i kołysania (w odroznieniu od jazdy kiblem na Inowrocław i dalej na Bydgoszcz np.)
sasho33 - 11-10-2010, 21:40
Temat postu:
Stukot jest tylko na odcinku Pamiątkowo-Baborówko (4-5 km mniej więcej), na którym obowiązuje i będzie nadal szlakowa 60 km/h. Co ciekawe czasami spotykam się z sytuacją, że mechanicy nie zdążą wyhamować przed początkiem krótkich odcinków szyn i pociąg wjeżdża w nie np z prędkością 90-100 km/h, i mimo to jedzie płynnie, nic się nie dzieje. Oczywiście zwalniają, tylko nie zawsze do 60 km/h, czasami jadą 65-70.
To samo na odcinku Wronki-Szamotuły, szlakowa 120 km/h, a np. dziś jechałem d. Mewą 126 km/h.

I podobnie jak przedmówca nie rozumiem sensu zmniejszania Vmax na linii 351, bo jedzie się bardzo płynnie i przy prędkości 120 km/h czy większej nic złego się nie dzieje.
Anonymous - 11-10-2010, 21:51
Temat postu:
Na odcinku Baborówko-Pamiątkowo może być tak jak na odcinku Sokołowo-Września (tor z krótkich szyn) ale pewnie bezpiecznie tam tą 80tką da się jechać ale PLK dało asekuracyjnie 60 Sad

[ Dodano: 11-10-2010, 22:58 ]
Jeśli już chcą zmniejszać Vmax to wystarczy do 110, po co tak ostro w dół Evil or Very Mad
sasho33 - 11-10-2010, 23:23
Temat postu:
Nie mam pojęcia. W mojej opinii tam jest zasłużone 120 i tak powinno pozostać.
Całe szczęście że ten remont nadchodzi.
Emillex - 22-10-2010, 16:10
Temat postu:
Para już nie bucha, ale pociągi wolne jak żółw
- To jest fatalna wiadomość, bo przesiadka do samochodu nic nie da. Autem z Obornik do Poznania też jedzie się w żółwim tempie - mówi Paweł Stachyra na wieść, że od grudnia pociągi będą jeździły wolniej. Codziennie dojeżdża do pracy do stolicy Wielkopolski. - To może chociaż bilet będzie tańszy - dopytuje.

- Ale dlaczego ma być tańszy? Przecież pociąg pojedzie, a Przewozy Regionalne płacą Polskim Liniom Kolejowym za dostęp do torów tyle samo jakbyśmy jechali znacznie prędzej - mówi Krzysztof Pawlak, zastępca dyrektora do spraw handlowych spółki Przewozy Regionalne.
Powodem ograniczenia prędkości pociągów, które czeka nas od grudnia, jest fatalny stan torowisk. Najmocniej to wydłużenie odczują mieszkańcy Piły oraz Obornik. Jeszcze w roku 2008 trasę z Obornik do Poznania pociąg pokonywał w 43 minuty. Według nowego rozkładu jazdy będzie na to potrzebował nawet 68 minut. Doliczając do tego czas powrotu, podróżny spędzi w pociągu - często codziennie - 136 minut, by pokonać raptem w obydwie strony 62 kilometry.

Ograniczenia prędkości będą ponadto między Poznaniem a Lesznem, Kluczborkiem a Ostrowem Wielkopolskim, Trzemesznem a Poznaniem, Jarocinem a Poznaniem.

Na liście tras, na których pociągi będą zwalniały, jest nawet szlak Warszawa - Poznań - Zbąszynek. W okolicach Podstolic koło Wrześni pociąg zwalnia do 20 km/godz. W okolicach Kostrzyna do 40 km/godz. A na innych odcinkach ze 160km/godz. do 120 km/godz. Kiedy pociąg zwalnia, a następnie przyspiesza, pobiera z sieci więcej energii elektrycznej, niż wtedy, kiedy jedzie z równą prędkością, nawet i 160 km/godz. A za prąd przewoźnik musi płacić. Pociąg jedzie więc wolniej, ale kosztuje to drożej.

Na trasie do Piły do wymiany jest aż 21 kilometrów torów. W najbliższych dniach ma rozpocząć się remont blisko pięciokilometrowego odcinka w okolicach Wargowa. Do wymiany są tam blisko cztery tysiące podkładów. Tam pociągi zwalniają do 30 km/h. Po wyremontowaniu pojadą 70 km/h.
- Remont prowadzony będzie tylko w dzień, natomiast po zmroku pociągi pojadą dwoma torami - pociesza Łukasz Więcek, rzecznik poznańskiego Zakładu PLK. Dodaje też, że między Trzemesznem a Gnieznem kolejarze muszą wyremontować osiem kilometrów torów. PLK zrobi to do końca czerwca przyszłego roku.

Odpowiedzialni za kolejową infrastrukturę tłumaczą, że nie mogą nie wprowadzać ograniczeń prędkości, ponieważ jazda z nadmierną prędkością po zużytych torach może doprowadzić do wykolejenia pociągu.

- Nie jest też tak, że wprowadzamy ograniczenia według jakichś swoich fanaberii. Zanim się na to zdecydujemy przeprowadzane są badania. Specjalna maszyna przejeżdża zużytym odcinkiem i określa parametry każdego metra torów - wyjaśnia Łukasz Więcek.
Czy nie można było napraw wykonać wcześniej ?

Rzecznik PLK próbuje przekonywać, że pracownicy, zwani toromistrzami, codziennie pokonują powierzone im odcinki , oceniając ich stan. Ale tak naprawdę to takich gruntownych napraw nie można wykonać z pieniędzy, jakie PKP PLK dostaje na bieżącą eksploatację. - Tu potrzebne są znacznie większe kwoty - mówi rzecznik.
Źródło: Głos Wielkopolski
Anonymous - 23-10-2010, 17:51
Temat postu:
Na węglówce (odcinek wielkopolski, należący do IZ Poznań) między stacjami: Ponętów Dąbie na torze nr 1 jest 40 ( na 2 100), a od Lipich Gór do Zarynia po wspomnianej jedynce jest 60 km/h (na dwójce 100). 131-ka też się sypie. Najlepszy przykład to linia Oleśnica Chojnice na odcinku Września-Książno (raptem 30 km/h). Ursus szybciej pojedzie niż pociąg na tym odcinku (tory S60 z przytwierdzeniem śrubowym). Przejazd przez wspomnianą Wrześnię odbywa się z prędkością 30-40 km/h Evil or Very Mad
sasho33 - 27-11-2010, 16:29
Temat postu:
Otarło mi się o uszy, że od 2011/2012 (słaba możliwość), albo od 2012/2013 (tu już pewne) szlakowa na Poznań-Krzyż i Krzyż-Poznań ulegnie dalszemu obniżeniu, na całej trasie podstawą będzie 80 km/h.
Co ciekawe, wyliczyłem, że wskutek upłynnienia jazdy (jest kilka WOS-ów na 90 i 80 km/h teraz, i jeden na 60 km/h - MADERA), po obniżeniu z szlakowej 2010/2011 (100 km/h do Rokietnicy, Rokietnica-Poznań-Rokietnica 80 km/h), pociągi dalekobieżne pojadą wtedy tylko o 4 minuty dłużej niż w RJ 2010/2011.
Dramat jest teraz, kiedy za dwa tygodnie z dnia na dzień pociągi dalekobieżne pojadą Krzyż-Poznań o 7-9 min dłużej, a Poznań-Krzyż o 6-8 min dłużej, wskutek obniżenia na całym odcinku o 20 km/h (do Rokietnicy 120->100 i Rokietnica-Poznań-Rokietnica 100->80).
nynuś - 27-11-2010, 16:55
Temat postu:
Niedługo naprawdę opłacalniejszy na trasie Poznań - Krzyż będzie rowerek Smile Smile
sasho33 - 27-11-2010, 18:18
Temat postu:
A jeszcze dziś to jedna z lepszych magistrali w Polsce. Wyczekujemy tu tej moderny jak bocianów na wiosnę a słyszałem że jest wykreślona z POiŚ-ia 07-13 i będzie dopiero w 2014 Confused
nynuś - 27-11-2010, 20:04
Temat postu:
To chyba gorzej niż źle. Evil or Very Mad
Damian Łódź - 28-11-2010, 00:52
Temat postu:
zeby nie było tak jak łódź-łowicz w ostateczności 30km/h a potem zamkniecie. Crying or Very sad
sasho33 - 28-11-2010, 06:46
Temat postu:
Nie przesadzaj Very Happy to niemożliwe.
wiwix - 28-11-2010, 09:17
Temat postu:
Zapraszam was na przejażdżkę pociągiem TLK odcinkiem Bydgoszcz-Tczew. Później wsiądziecie w TLK Poznań-Krzyż i poczujecie się jak w TGV Smile Sprawdzone w tym roku 2 razy, a od nrj na Maksymilianowo-Twarda Góra ma być większymi odcinkami 30km/h
sasho33 - 28-11-2010, 11:02
Temat postu:
Dokładnie. Sam też sprawdzałem w 2009, w 2010 natomiast kilka razy Poznań-Wrocław i porównując z moją trasą (obecnie) uświadomiłem sobie że mam raj na ziemi jeżeli chodzi o polskie warunki. Nie żeby było że wcześniej narzekałem.
No ale jeszcze kilkanaście dni i ten raj się skończy Confused
Anonymous - 04-12-2010, 00:52
Temat postu:
@sasho

Nie narzekaj Śmiech A co mają powiedzieć mieszkańcy miejscowości przy linii Oleśnica Chojnice odcinek Jarocin-Gniezno (30-80km/h średnia 55 km/h) Śmiech
Emillex - 04-12-2010, 12:21
Temat postu:
Virakocha, nie wiem co w tym śmiesznego. Na mojej linii (357) szlakowa oscyluje się na poziomie 80km/h-50km/h z ograniczeniami i równierz średnia prędkość wynosi około 55km/h.
Pozatym sasho akurat ma powód do narzekań. Nawet jeśli jeździ się tam dość szybko (tj. "rajsko" jak to określono") to zauważ czym się tam jeździ.
Anonymous - 04-12-2010, 13:08
Temat postu:
Wiem, czym tam się jeździ Smile Albo szrotami EN57 full plastic (tu współczuję) albo Bipskiem/Bonanzą z SU45 na czele (nie jest tak źle). Poza tym są jeszcze IR i PKS (czasem i ja korzystam jak jest dziura komunikacyjna) Smile A u Ciebie Emillex po zimie zacznie się remoncik szlaku, więc nie powinno być źle, poza tym pojechała do was Bhp skośnodachowa, o czym jako użytkownik WRP doskonale wiesz Smile W jednej kwestii się z tobą zgodzę, na zimę lepiej nie wystawiać szajsobusa, ani KKA. Poza tym wczoraj na Gołańczy KKA Beton

[ Dodano: 04-12-2010, 13:10 ]
@wiwix

Ostatnio na odcinku Terespol Pomorski-Twarda Góra wymieniali torowisko o ilę sobie przypominam Smile
sasho33 - 04-12-2010, 20:23
Temat postu:
Virakocha napisał/a:
Wiem, czym tam się jeździ Smile Albo szrotami EN57 full plastic (tu współczuję) albo Bipskiem/Bonanzą z SU45 na czele (nie jest tak źle). Poza tym są jeszcze IR i PKS


3 dziennie PKS z Poznania do Wronek, w weekendy żadnego. Ostatni o 18:00.
Poza tym na bank ktoś wybierze PKS-a...który kosztuje 15 zł do Wronek na ulgowym i jedzie 2 godziny.
Koniec OT.
kowal331 - 04-12-2010, 20:40
Temat postu:
Jeszcze troche takiego rozsypywania się infrastruktury i okaże się,że prędkośc handlowa przeciętnego autobusu komunikacji zwykłej bedzie większa od prędkości pociągu kategorii TLK,albo EIC. Sad

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group