INFO KOLEJ - forum kolejowe

Bilety, oferty, promocje - Zniżki dla doktorantów tak jak dla studentów

sheva17 - 25-03-2011, 17:00
Temat postu: Zniżki dla doktorantów tak jak dla studentów
W wyniku poprawek Senatu przyjętych przez Sejm, od 1.01.2012 r. doktorantom do ukończenia 35 r.ż. będzie przysługiwała ulga w wysokości 51 % na przejazdy środkami transportu kolejowego (PKP-bilety jednorazowe i miesięczne) i transportu autobusowego (PKS-na podstawie biletów miesięcznych) – analogicznie jak studentom.

Nie zmieniła się natomiast regulacja dotycząca ulg na przejazdy komunikacją miejską – tu nadal decyzje podejmowały będą jednostki samorządu terytorialnego. Przypomnę, że senatorowie zajęli się sprawą w wyniku petycji Stowarzyszenia Absolwentów i Przyjaciół Wydziału Prawa i Administracji UJ.

Chciałoby się powiedzieć nareszcie. No cóż teraz bez REGIO KARTY jakoś przeżyję, skoro PR-y do tej pory się nie zreflektowały.
alf1923 - 26-03-2011, 09:10
Temat postu:
Cytat:
Chciałoby się powiedzieć nareszcie. No cóż teraz bez REGIO KARTY jakoś przeżyję, skoro PR-y do tej pory się nie zreflektowały.


Zaraz jeszcze niech dadzą ulgi ludziom po 50, którzy zechcą zdawać maturę. A szukają oszczędności. Rok wyborczy to i ulgi są, niech do roboty ludzie idą, a nie liczą na socjał z państwa. Nauczyciele od Września też mają liczyć na podwyżki do 200zł. Neutral
Szymek - 26-03-2011, 13:08
Temat postu:
alf1923, 100%towo się z Tobą zgadzam... nie jesteśmy chyba aż tak bogatym krajem by jeszcze dawać "doktorantom" ulgę ustawową i to w tak dużym wymiarze!
Poza tym doktoranci zdaje się że dostają jakieś pieniądze od uczelni...? i chyba nie są to małe pieniądze? Czy ktoś może napisać jaka to jest kwota?
kns - 26-03-2011, 13:15
Temat postu:
Swoją drogą nie wiem jak na kolei, ale w transporcie autobusowym od 2015 roku nie będzie żadnych zniżek ustawowych. Zniżki będą tylko na liniach zlecanych przez samorząd.
Henryk - 26-03-2011, 14:22
Temat postu:
Cytat:
Poza tym doktoranci zdaje się że dostają jakieś pieniądze od uczelni...? i chyba nie są to małe pieniądze? Czy ktoś może napisać jaka to jest kwota?


To się nazywa pensja.
Szymek - 26-03-2011, 14:35
Temat postu:
Henryk, Czyli nie rozumiem dlaczego mają mieć aż 51% zniżki ustawowej...
Henryk - 26-03-2011, 14:47
Temat postu:
Bo także są studentami?
loker - 26-03-2011, 14:49
Temat postu:
Doktorant a student to dwa rożne byty...
Większość doktorantów prowadzi ćwiczenia itp i najczęściej ma legitymację wykupioną, która daje więcej swobody niż studencka...
Henryk - 26-03-2011, 15:25
Temat postu:
Cytat:
Doktorant a student to dwa rożne byty...


Słyszałeś o studiach trzeciego stopnia?
loker - 26-03-2011, 15:33
Temat postu:
Henryk, chcesz znowu dostać bana? Co, jesteś doktorantem z Żyrardowa, który musi jeździć do Warszawy TLK, bo osobowe Kolei Mazowieckich są dla roboli? A że PKP IC ma problemy taborowe, to liczysz, że DB pomoże?
stargard_ - 26-03-2011, 16:14
Temat postu:
W "wagonach bydlęcych". Dziwne, że Żyrardów nie ma jeszcze EIC...

Henryk, każdy tutaj pewnie słyszał o studiach 3 stopnia. Jednak zniżki dla studentów obowiązują tylko do 26 roku życia bez znaczenia na to jakie studia, który stopień kto robi, i tak być powinno.
Szymek - 26-03-2011, 18:12
Temat postu:
Dokładnie ja uważam że powinno być tak jak pisał "Loker" jaką uczelnię stać, to niech wykupi legitymację danemu doktorantowi (50% Umowa z PKP IC)
loker - 26-03-2011, 18:24
Temat postu:
A jak mam być z wami szczery i serio:
Jestem studentem, ale w lipcu przestanę nim być. Zostanie mi MAX-26 (REGIO droższe od TLK Smile Wiem - jest REGIOkarta, ale za 169 zł. 99 mógłbym dać

Jestem za likwidacją zniżek ustawowych (zwłaszcza szkolnej, nauczycielskiej, studenckiej). Wolę system austriacki - karta zniżkowa za 99 EUR (do 26 roku życia 19,90 EUR).
Ma to wiele zalet - przewoźnik się promuje, a państwo nie dopłaca. I znika spór, że płacimy podatki na k**** mać studentów.

A jak zniżka dla doktorantów przejdzie - tylko prackę pisać - wszak możnaby i z 5-15 lat tak ciągnąć Smile A pozim prac spadnie. Niedługo dr (jak obecnie mgr) przestanie być jakimkolwiek prestiżem i uznaniem.
stargard_ - 26-03-2011, 18:53
Temat postu:
Przede wszystkim zanim pozabieramy zniżki studentom, to powinno się zredukować ich ilość Wink od tego powinno się w Polsce zacząć.
Brajdak - 26-03-2011, 21:32
Temat postu:
Dać zniżki wszystkim uczącym się (bez względu na wiek) ale tylko do miesięcznych !
sheva17 - 26-03-2011, 22:24
Temat postu:
Cytat:
Zaraz jeszcze niech dadzą ulgi ludziom po 50, którzy zechcą zdawać maturę.


Inwestycja w naukę i młodych naukowców to podstawa, wstyd że masz co do tego wątpliwości.


Cytat:
nie jesteśmy chyba aż tak bogatym krajem by jeszcze dawać "doktorantom" ulgę ustawową i to w tak dużym wymiarze!


Pytanie czy stać nas by nie inwestować w swój rozwój?


Cytat:
Poza tym doktoranci zdaje się że dostają jakieś pieniądze od uczelni...?


Studenci też dostają porównywalne, nauczyciele akademiccy nawet większe. Te grupy miały zniżki, doktoranci nie. Taki stan prawny groził sprawą przed TK.


Cytat:
To się nazywa pensja.


Doktoranci biorą pensję? Ty masz coś z głową?


Cytat:
Jestem studentem, ale w lipcu przestanę nim być.


...i dlatego, że tracę ulgi już ich nie popieram. Rok, dwa lata temu to co innego, wtedy byłem za Very Happy.


Cytat:
Przede wszystkim zanim pozabieramy zniżki studentom, to powinno się zredukować ich ilość Wink od tego powinno się w Polsce zacząć.


Dokładnie, a najlepiej zamknijmy uniwerki i postawmy na zawodówki. Czeka nas zaszczytna rola podwykonawców.

Szczerze jestem przerażony tym co tutaj wyczytałem. Niestety potrzeba lat by pewne osoby zrozumiały realia XXI wieku, w którym się znalazły. Zniżka w dojeździe na konferencje naukowe, na miejsce badań naukowych to jedna z bardziej sensownych inwestycji państwa. Stawiamy na najlepszych doktorantów, to raczej kształcenie tabunów studentów w prywatnych szkółkach i przyznawanie im zniżek budzi wątpliwości. Zresztą doktoranci już od lat mieli zniżki u busiarzy i w PKS-ach, teraz przynajmniej może chociaż część z nich zacznie korzystać z PKP.

Usunąłem pewną część wiadomości (domyślisz się, o którą chodzi). Na przyszłość bez takich porównań bym prosił.
@mk1992.

stargard_ - 26-03-2011, 22:46
Temat postu:
Sheva opacznie mnie zrozumiałeś. Uważasz, że to normalne, że w Polsce mamy najwięcej studentów ze wszystkich krajów w Unii? Albo, że u nas dyplom magistra jest za przeproszeniem w wielu przypadków gówno warty? Potem ludzie po filozofii, politologi czy psychologii w życiu nie zobaczą co znaczy ich zawów itp. Nie napisałem, że należy zamykać uniwerki tylko zmniejszyć ilość przyjmowanych osób.
Beatrycze - 26-03-2011, 22:50
Temat postu:
Pracujący student czy doktorant - 51% ulgi na pociągi.

Niepracujący uczeń szkoły podstawowej, gimnazjalnej i średniej - 37% ulgi na pociągi.

Studenci mogą głosować, więc władza podlizuje się do nich (czytaj: kupuje ich głosy). Ten kraj jest chory, a rządząca PO to skrajni populiści!
sheva17 - 26-03-2011, 23:02
Temat postu:
Cytat:
Nie napisałem, że należy zamykać uniwerki tylko zmniejszyć ilość przyjmowanych osób.


Wystarczy zadbać o egzekucję odpowiedniego poziomu nauczania wtedy większość prywatnych uczelni padnie. Też uważam, że nie potrzebujemy tylu humanistów, a tylko tych produkują prywatne uczelnie.


Cytat:
Pracujący student czy doktorant - 51% ulgi na pociągi.


A kolejarze, posłowie, senatorowie to niby nie pracują? Zapewne uważasz, że student po zajęciach powinien tylko pić z kolegami, wtedy zniżki będą zasadne Very Happy.


Cytat:
Studenci mogą głosować, więc władza podlizuje się do nich (czytaj: kupuje ich głosy). Ten kraj jest chory, a rządząca PO to skrajni populiści!


Wręcz przeciwnie. Wraca normalność, młodych naukowców trzeba wspierać, taka inwestycja się opłaci. Szkoda, że większość użytkowników forum tego nie potrafi zrozumieć, walka o zniżki dla doktorantów zajęła nam ponad 2 lata i to nie były łatwe boje. Z tą nowelą ustawy zwyczajnie wraca normalność.
Beatrycze - 26-03-2011, 23:12
Temat postu:
sheva17, nie jestem przeciwna zniżkom dla studentów. Chodzi mi tylko o równe traktowanie uczniów wszystkich szkół.
sheva17 - 26-03-2011, 23:26
Temat postu:
Też uważam, że uczniowie też powinni mieć ulgę 51%. To byłoby coś w walce z busiarstwem.
kns - 26-03-2011, 23:39
Temat postu:
Busiarze mają tyle samo przecież. Tu raczej brakuje oferty PWDC na bilety miesięczne.
Damian Łódź - 27-03-2011, 00:38
Temat postu:
Beatrycze napisał/a:

Studenci mogą głosować, więc władza podlizuje się do nich (czytaj: kupuje ich głosy). Ten kraj jest chory, a rządząca PO to skrajni populiści!


Otóż to! Very Happy

Pozdrawiam
krkonoš - 27-03-2011, 03:33
Temat postu:
Henryk częściowo ma rację. W świetle obecnej ustawy doktorant to też student (tyle że studiów III stopnia; studia I stopnia to licencjackie, II stopnia to magisterskie). Doktoranci nie otrzymują z uczelni żadnych pensji, natomiast część dostaje stypendium doktoranckie (ok. 1000 zł/mies., z niewielkimi wahaniami w zależności od uczelni, wydziału, roku studiów itp.). Druga część pracuje i sama opłaca swoje studia doktoranckie (tych można by porównać do studentów niestacjonarnych). Jeśli chodzi o wyjazdy na konferencje, badania etc. (ale nie dojazd na uczelnię), pierwsza grupa przeważnie dostaje zwrot pieniędzy z uczelni, druga - płaci z własnej kieszeni.

Czy doktoranci powinni mieć zniżki na kolej - mam mieszane uczucia. Formalnie są studentami, więc gdyby ujednolicić przepisy dla wszystkich studentów (co częściowo zrobiono już wcześniej w odniesieniu do studentów niestacjonarnych) - powinni mieć. Z drugiej strony mają już jakiś, wprawdzie niewielki dochód (stypendium lub praca zawodowa), więc ich sytuacja finansowa jest nieco lepsza niż pozostałych studentów. Zwracam przy tym uwagę, że doktorant otrzymujący stypendium doktoranckie w świetle dotychczasowych przepisów nie może podejmować etatowej pracy zawodowej. Zważywszy jednak na fakt, że 1000 zł to nie jest dużo na samodzielne utrzymanie się, często w obcym mieście (25-30-latkowi raczej trudno już liczyć na pieniądze od rodziców), a sytuacja materialna pozostałych doktorantów nie różni się od sytuacji studentów I i II stopnia (wśród których też są studenci pracujący - niestacjonarni, którzy jednak mają zniżki), wydaje mi się, że doktorantom powinny przysługiwać ulgi na tej samej zasadzie, co reszcie studentów.
loker - 27-03-2011, 09:45
Temat postu:
Cytat:
To się nazywa pensja.
Doktoranci biorą pensję? Ty masz coś z głową?

Zależy. jeśli prowadzą jakieś ćwiczenia itp. mają z tego pieniądze.
I jak wspomniałem większość "naukowców" ma zniżki 50% wykupione.

Co do kształcenia narodu - pamiętaj, że wielu studiuje dla statusu, dla pieniędzy, doktorat, bo aplikacji nie trzeba itp. Prawdziwych naukowców z pasją jest niewielu...

Cytat:
Wystarczy zadbać o egzekucję odpowiedniego poziomu nauczania wtedy większość prywatnych uczelni padnie. Też uważam, że nie potrzebujemy tylu humanistów, a tylko tych produkują prywatne uczelnie.


Z tym się w 100% zgadzam.
Są artykuły, gdzie podkreślać się rolę filozofii czy fizyki klasycznej. Że taka filozofia zapobiega redukcji człowieka do przedmiotu. Tyle, że po filozofii, to albo na drugi kierunek, albo na doktorat. Może do gazety? Niewiele zawodów można wybrać.

I jeszcze raz - doktorantom często uczelnia wykupuje zniżkę. Lepsza niż ta ustawowa, bo ważna też na sieciówki. W Czechach czy Austrii kartę zniżkowa każdy może mieć. W Polsce nie. Więc i tak doktoranci mają lepiej niz reszta.

Cytat:
sheva17, nie jestem przeciwna zniżkom dla studentów. Chodzi mi tylko o równe traktowanie uczniów wszystkich szkół.

To fakt. Pozostawienie 37% dla uczniów to jawne kpiny ze społeczeństwa.

Cytat:
Busiarze mają tyle samo przecież. Tu raczej brakuje oferty PWDC na bilety miesięczne.

No, tu już od dobrej woli zależy. Od prestiżu kierunków trasy. Np. Szwagropol ma normalne z Krakowa do nowego Sącza i Zakopanego za 18 zł. Do Nowego Sącza studenckie o ile pamiętam są za 13 zł, a na wybranych kursach za 9 zł. A do Zakopanego za 16 zł.

Studenci też często pracują.
Inna sprawa, że doktoranci nie mają wykładów, przeważane jedno, dwa seminaria w tygodniu. Do tego prowadzenie zajęć. Student często zapieprza ostro!

Myślę, że dobre państwo powinno powiedzmy do magisterium dawać zniżkę, by wspierać kształcenie narodu. Co do doktorantów - nagrody i stypendia (wysokie nagrody za szczególne osiągnięcia), ale tylko dla wybitnych, a nie jak wspomniałem wyżej "z przypadku".
Emillex - 27-03-2011, 10:09
Temat postu:
alf1923 napisał/a:
Nauczyciele od Września też mają liczyć na podwyżki do 200zł. Neutral

Gratis kilka dodatkowych godzin tygodniowo. Pozatym w górę poszło wszystko więc też wypada aby zarobki równierz nieco wzrosły.

Co do ogólnego socjalu państwa, zniżek itp. to dopowiem tylko że w Niemczech (a przynajmniej w Brandenburgii) studenci mają bilety na pociągi regio jeżdżące na terenie danego landu za darmo. Tak więc u nas jeszcze aż tak daleko państwo opiekuńcze nie sięga.
panmaciejsz - 27-03-2011, 11:09
Temat postu:
Cytat:
W świetle obecnej ustawy doktorant to też student (tyle że studiów III stopnia; studia I stopnia to licencjackie, II stopnia to magisterskie).


Otóż właśnie nie. Zgodnie z ustawą:
student - osoba kształcąca się na studiach pierwszego lub drugiego stopnia albo jednolitych studiach magisterskich;
doktorant - uczestnik studiów doktoranckich.
W rozumieniu ustawy doktorant nie jest studentem, czyli ilekroć w ustawie była mowa o studentach, to nie dotyczyło to doktorantów.
sheva17 - 27-03-2011, 11:09
Temat postu:
Cytat:
Otóż to! Very Happy


A Ja myślałem, że pracownicy PR-ów to światli ludzie Very Happy . Wstyd Damianie, że rozwój kraju sprowadzasz do wskaźników wyborczych.


Cytat:
natomiast część dostaje stypendium doktoranckie (ok. 1000 zł/mies., z niewielkimi wahaniami w zależności od uczelni, wydziału, roku studiów itp.)


Według nowych założeń ma być ich aż 10%. Poza tym 1000 zł to nie jakaś zawrotna kwota, wyższa jest już pensja minimalna. Za co zatem doktorant ma dojechać na Konferencję?


Cytat:
pierwsza grupa przeważnie dostaje zwrot pieniędzy z uczelni


W żadnym wypadku nie dostają ani grosza przeważnie. Z tego 1000 zł ma im wystarczyć. I jak taki doktorant ma pojechać powiedzmy raz w miesiącu na Konferencję do stolicy?


Cytat:
Formalnie są studentami, więc gdyby ujednolicić przepisy dla wszystkich studentów (co częściowo zrobiono już wcześniej w odniesieniu do studentów niestacjonarnych) - powinni mieć.


Są to studia III stopnia. Tyle w temacie. Brak zniżek to dyskryminacja.


Cytat:
Z drugiej strony mają już jakiś, wprawdzie niewielki dochód (stypendium lub praca zawodowa), więc ich sytuacja finansowa jest nieco lepsza niż pozostałych studentów.


Sytuacja nauczycieli akademickich jest dużo lepsza a zniżki jakoś mają.Czy uważasz, że każdy student klepie biedę?


Cytat:
wydaje mi się, że doktorantom powinny przysługiwać ulgi na tej samej zasadzie, co reszcie studentów.


I tylko takie rozwiązanie pozwala na nie naruszanie Konstytucji

Cytat:
Zależy. jeśli prowadzą jakieś ćwiczenia itp. mają z tego pieniądze.


40-50 zł za godzinę. No kokosy, akurat na obiad wystarczy.


Cytat:
Prawdziwych naukowców z pasją jest niewielu...


Bzdura. Takich osób z pasją znam bardzo wiele. Przykro mi, że tak oceniasz ludzi. Do tego trzeba mieć i smykałkę i talent.


Cytat:
To fakt. Pozostawienie 37% dla uczniów to jawne kpiny ze społeczeństwa.

Uczniowie podróżują jednak mniej niż studenci, Ci którzy jeżdżą częściej mają już miesięczne z chyba 49% zniżki?


Cytat:
Inna sprawa, że doktoranci nie mają wykładów, przeważane jedno, dwa seminaria w tygodniu.


Piją i nic nie robią.A badania robią się same, doktorat pisze się, odczyty na Konferencjach wygłosi za nich pewnie dziekan. Loker miałem Cię jednak za bardziej rozgarniętą osobę. Głosisz poglądy jakie słyszałem już..........Daruję sobie ten wywód...


Cytat:
Student często zapieprza ostro!


Prawda. Szczególnie ten z kulturoznawstwa, pracy socjalnej, europeistyki....Jest tak zapracowany, że browary z roku na rok zwiększają obroty. Takim zniżka się należy. A doktorant to leń i leser, no przecież Ci nic nie robią. To loker przyszła elita polskiej nauki, nasza inwestycja w przyszłość. Szkoda, tak prostych rzeczy nie rozumiesz...a to, że dorabiają...Po opłaceniu akademika z tego stypendium ledwo na chleb i mleko starczy, a za coś na Konferencje jeździć trzeba, pisać publikacje by za rok stypendium dostać. Nie no Twoim zdaniem to doktorant ma złote góry...


Cytat:
Myślę, że dobre państwo powinno powiedzmy do magisterium dawać zniżkę, by wspierać kształcenie narodu.


Tutaj zniżkę brałem.


Cytat:
Co do doktorantów - nagrody i stypendia (wysokie nagrody za szczególne osiągnięcia), ale tylko dla wybitnych, a nie jak wspomniałem wyżej "z przypadku".


Tutaj jestem już za słaby, to innym też nie dam. A co....Loker powinieneś się wstydzić swoich poglądów. Dostań się na doktorat zobaczysz jaki to łatwy kawałek chleba, fakt tutaj jak na studia nie przyjmą już każdego z ulicy.
loker - 27-03-2011, 11:25
Temat postu:
Scheva przesadzasz trochę...
Znam osobićsie prawie 10 doktorantów i biedy nie klepią. Mają tez wykupione zniżki przez uczelnie.

Co do projektu - 51% do ukończenia 26 roku życia czy dłużej? Bo doktorat to można po 30 obronić...

W załączniku tabela porównawcza. Najpopularniejsze relacje EIC, obok cena TLK w tym przedziale. Normalny, student, uczeń, MAX-26.

[ Dodano: 27-03-2011, 12:26 ]
Bilet podróżnika 69 zl
Bilet weekendowy 119 zł
Sieciowy tygodniowy N 404 zł
Sieciowy miesięczny N 1010 zł

Studentom i tak się nie opłacają Smile
Emillex - 27-03-2011, 11:53
Temat postu:
Cytat:
Uczniowie podróżują jednak mniej niż studenci, Ci którzy jeżdżą częściej mają już miesięczne z chyba 49% zniżki?

Duża część studentów mieszka na stancjach i pociągiem wraca na weekend do domu. Uczniowie muszą dojeżdżać codziennie w obie strony.
Pirat - 27-03-2011, 12:31
Temat postu:
Cytat:
W świetle obecnej ustawy doktorant to też student (tyle że studiów III stopnia; studia I stopnia to licencjackie, II stopnia to magisterskie).

W takim razie 2-letnie studia podyplomowe robione po magisterce to który stopień?
Henryk - 27-03-2011, 12:38
Temat postu:
Nie mają stopnia.

Nie prowokuj! Jeszcze jeden wyskok i skończy się zakazem pisania! Post zmoderowałem.
@mk1992.

kns - 27-03-2011, 12:45
Temat postu:
Mowa o biletach miesięcznych. Mało kto podróżuje codziennie na biletach jednorazowych. Na bilety miesięczne jest ustawowo zapewnione 51% ulgi.

Tnij cytaty!
@mk1992.

loker - 27-03-2011, 13:35
Temat postu:
Cytat:
Duża część studentów mieszka na stancjach

Po Tarnowsku i Nowosądecku: mieszkaniach Happy

Cytat:
W takim razie 2-letnie studia podyplomowe robione po magisterce to który stopień?

No - na nich też powinna zniżka się należeć Smile O ile już nie jest Smile

Ad rem: rozmawiałem z kilkoma osobami w temacie i dowiedziałem się, że pod pojęciem doktorant kryją się niejako dwa desyganty:
- osoba pisząca doktorat. Ma powiedzmy 35 lat, prowadzi ćwiczenia z wykładu swojego promotora
- student studiów III stopnia. Zaczyna je po magisterium, mając 24 lata

Co do drugiej grupy - studentem jest, do 26 roku życia jeszcze dwa latka - OK. Dla co do doktorantów niestudentów - jak mu uczelnia wykupi.
sheva17 - 27-03-2011, 13:37
Temat postu:
Cytat:
Znam osobićsie prawie 10 doktorantów i biedy nie klepią. Mają tez wykupione zniżki przez uczelnie.


A Ja znam z 20 kolejarzy, którzy też biedni nie są, nie mówiąc o studentach, których stać na perfumy z pierwszej półki, o wyjazdach na imprezy taksówkami już nie wspomnę. Te osoby czyli doktoranci służą polskiej nauce, czas zmienić mentalność Panie i Panowie.

Loker czy Ty nie widzisz różnicy między doktoratem a studiami podyplomowymi? No wiem na te drugie może byś się jeszcze załapał, a doktorat to jednak wysokie progi. Z powagą dyskutujmy o temacie, bez zazdrości. To chore.
loker - 27-03-2011, 13:37
Temat postu:
A co do ograniczenia zniżki studenckiej, by nie korzystać do imprezowania - na jakiś abonamentowy mogłaby być. Np. 20 "karnetów" na semestr. Nazwijmy to: "Bilet abonamentowy studencki". Zniżkę na miesięczne zostawmy - bo w aglomeracjach ludzie dojeżdżają codziennie. Np. z Wieliczki do Krakowa Mr. Green
sheva17 - 27-03-2011, 13:40
Temat postu:
A jak ktoś codziennie dojeżdżałby z Tarnowa do Krakowa? To absurdalny pomysł. Loker zejdź na ziemię, a na doktorat można się dostać. Sprawa talentu lub jego braku.
loker - 27-03-2011, 13:42
Temat postu:
Cytat:
Loker czy Ty nie widzisz różnicy między doktoratem a studiami podyplomowymi?

Wiem o co chodzi.
Doktorat to stopień naukowy. Możliwość pracy w zespole badawczym, bycie adiunktem. Ostatni krok w Polsce to habilitacja - udowodnienie "starszyźnie", że jest się samodzielnym.
Podyplomowe - jak pani od matematyki chce uczyć informatyki. Albo filozof WOSu czy WOKu w szkole.

Jednak jak napisałem dwa typy doktorantów są...

[ Dodano: 27-03-2011, 14:43 ]
Cytat:
A jak ktoś codziennie dojeżdżałby z Tarnowa do Krakowa?

Przecież napisałem, że na miesięczne zostawiamy. Abonamentowy studencki to propozycja rozwiązania wobec chęci finansowania tylko dojazdów dom-uczelnia.
kns - 27-03-2011, 13:58
Temat postu:
O właśnie - czemu nie ma karnetów wieloprzejazdowych? Praktycznie wszyscy przewoźnicy drogowi to mają, a to zachęca klienta nawet na dłuższych trasach. Przykładowo 10 normalnych przejazdów Kraków - Krynica PKSem to chyba 180 zł - można zaoszczędzić na jeden bilet
loker - 27-03-2011, 14:01
Temat postu:
A o temacie z innej beczki: Obecnie jestem studentem III roku studiów I stopnia. Mam naklejkę na legitymacji studenckiej ważną do 31 października 2011. Ale broniąc pracę licencjacką pod koniec czerwca muszę oddać legitymację przewodniczącemu komisji. Czyli przyjeżdżam na ostatni egzamin mając bilet studencki, a wracam na normalnym... Jeślibym szedł na studia magisterskie, to najwcześniej od 1 października mogę mieć legitymację.
To de facto dla przeciwników zniżki studenckiej twierdzących, ze jest wykorzystywana co celów rozrywkowo-wakacyjnych. Aczkolwiek są sposoby na ominięcie przepisu - obrona we wrześniu, bądź numer z fikcyjnym zgubieniem legitymacji i wyrobienie nowej.

[ Dodano: 27-03-2011, 15:02 ]
kns, Są, ale normalne, bądź ze zniżkami handlowymi 33% i 50%. Więc sheva17, do takowego biletu i tak potrzeba jest legitymacja wykupiona przez uczelnię.
krkonoš - 27-03-2011, 15:45
Temat postu:
Bardzo dużo narosło tu nieporozumień na temat doktorantów, opartych na zasłyszanych plotkach, zniekształcających obraz tego środowiska. W świetle obowiązującej ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym z 2005 r. studia doktoranckie są studiami trzeciego stopnia (art. 2.1, ppkt 10). Całość studiów doktoranckich reguluje rozdz. 3 w dziale IV tejże ustawy. Kiedyś doktorat robiło się, będąc zatrudnionym na uczelni na etacie asystenta, ale obecnie jest to już nieaktualne i sprzeczne z ustawą. Zwracam uwagę, że studia doktoranckie, w świetle nomenklatury stosowanej w ustawie, nie są studiami wyższymi, podobnie jak studia podyplomowe.

Doktoranci ze stypendium doktoranckim (ok. 1000 zł/mies.) prowadzą formalnie do 90 godz. zajęć dydaktycznych na macierzystej uczelni, za co nie dostają dodatkowego wynagrodzenia. Wymóg prowadzenia zajęć dydaktycznych nie dotyczy doktorantów bez stypendium oraz niestacjonarnych. Oczywiście możliwe jest dorabianie dodatkowymi zajęciami na innej uczelni (za co dostaje się dodatkowe wynagrodzenie), ale nie różni się to od innych form dorabiania, zarówno pod względem zalet jak i wad wynikających z podejmowania dodatkowej pracy.

Co do motywacji podejmowania studiów doktoranckich, bywa różnie: niektórzy idą z zainteresowań, inni dla papierka, jeszcze inni dla przedłużenia studiów. Trudno tu o jakąś wyraźną regułę, na pewno nie odbiega to na niekorzyść od priorytetów studentów I i II stopnia. Na pewno też nie idzie się na studia doktoranckie dla chwilowych gratyfikacji finansowych. 30-latek z wyższym wykształceniem dostający 1000 zł na rękę - nie jest to zbyt zachęcająca opcja.

Czy studenci studiów podyplomowych też powinni mieć zniżki? Hm, być może, ale wtedy należałoby w ogóle zlikwidować limit wiekowy dla ulg studenckich (na studiach podyplomowych jest dużo większy rozrzut wiekowy studentów). Wiele też zależy od zaangażowania samego środowiska - nie słyszałem, aby studenci podyplomowi walczyli o zniżki. Na studiach doktoranckich też zdarzają się osoby starsze, dlatego moim zdaniem optymalny byłby przepis o limicie wiekowym 30 lat na ulgi w przypadku doktorantów.
Tomasz - 30-03-2011, 22:19
Temat postu:
Chciałbym zwrócić uwagę na pewną rzecz. Z tego co wiem stopień doktora nie jest na zawsze. Co kilka lat trzeba na nowo na niego zapracować. Tzn. że jak np. taki doktór będzie chciał znowu tytuł doktora to też mu się zniżka należy?
krkonoš - 31-03-2011, 03:07
Temat postu:
Stopień naukowy doktora jest na zawsze, podobnie jak tytuł zawodowy magistra. No, chyba że dostanie go na podstawie plagiatu, to wtedy niestety będzie musiał oddać, co nie jego. Przypuszczam jednak, że w takiej sytuacji nikt go już więcej nie przyjmie na doktoranckie.
sheva17 - 31-03-2011, 10:37
Temat postu:
Cytat:
30-latek z wyższym wykształceniem dostający 1000 zł na rękę - nie jest to zbyt zachęcająca opcja.


Takie stypendium ma co 10-ty. Pozostali pracują te 90 godzin za darmo.


Cytat:
Co kilka lat trzeba na nowo na niego zapracować.


Tak? A maturę zdajesz też co kilka lat? Kwestia odebrania tytułu naukowego to wyjątek w pewnych szczególnych sytuacjach.


Cytat:
Czyli przyjeżdżam na ostatni egzamin mając bilet studencki, a wracam na normalnym...


Bzura w tek kwestii prawo się zmieniło. Ile Ty loker własciwie masz lat?
A co do dojazdów z Tarnowa do Krakowa, może taki student chce dojeżdżać co 2 dzień i wtedy miesięczny mu się nie opłaci? Cieszę się loker, że to jednak nie Ty ustalasz w tym kraju przepisy.
loker - 31-03-2011, 12:42
Temat postu:
Mam 24 lata.
Przecież proponuję jakieś nowe rozwiązanie - np. np. bilet abonamentowy ze zniżką studencką. Więc o co Ci chodzi? Chcę podobnie dla tego studenta jak Ty - lepiej.

A mógłbyś mi wskazać jakiś konkretny paragraf, że legitymacji nie będę musiał oddawać w dniu obrony?
sheva17 - 31-03-2011, 21:33
Temat postu:
Koniec problemów z legitymacjami. Nie trzeba będzie ich gubić

Nareszcie skończą się studenckie problemy. Od nowego roku akademickiego nie trzeba już będzie "gubić" legitymacji, by po obronie dyplomu dalej korzystać ze studenckich ulg. Wszystko dzięki nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym.

Dotychczas adepci studiów licencjackich mogli korzystać ze studenckich ulg tylko do momentu obrony dyplomu. Co prawda sam dokument był ważny do końca października, ale żacy musieli go zwrócić do dziekanatu. Więc kombinowali.

Kilka tygodni przed obroną pracy licencjackiej zgłaszali fakt zaginięcia legitymacji studenckiej i dostawali nową. Po obronie duplikat legitymacji oddawali do dziekanatu a korzystali z tej "zagubionej". Wszystko po to, by przez wakacje móc korzystać ze studenckich zniżek.

Od października żacy nie będą musieli kombinować: - Wprowadziliśmy taki zapis by już tego problemu nie było, aby studenci po licencjacie ,po studiach trzyletnich mogli zachować swoje uprawnienia do 31 października roku akademickiego, w którym ukończyli studia - mówi Bartosz Loba z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, donosi TVP. Cieszy fakt, że w końcu resort nauki poszedł po rozum do głowy.

źródło: uniface.pl

Zmienionych artykułów nie będę szukał, chyba że po powrocie z Konferencji Very Happy.

Dlatego, że moim zdaniem nie ma powodu by takie wyjazdy ograniczać, ewentualne korekty powinny dotyczyć wyjazdów nad morze, w góry, czy na imprezy.
loker - 31-03-2011, 21:51
Temat postu:
OK. sheva17, Zostawiamy zniżkę na jednorazowe i miesięczne.
Aczkolwiek na abonamentowe i sieciowe mogłaby też być...
pawelu - 01-04-2011, 20:27
Temat postu:
Jak czytam niektóre wypowiedzi to nie wiem co mi się robi. Akurat tak się szczęśliwie składa, że przez 4 lata byłem doktorantem w jednym z instytutów PAN i wiem coś na temat tych "wielkich pieniędzy" o jakich tu niektórzy piszą. Doktorant to obecnie w Polsce człowiek bez żadnego statutu, praw itp, itd. Żadnej pensji doktoranci nie dostają!!! Okres ten nie wlicza się do stażu pracy, a więc do przyszłej renty czy emerytury. Jest to tzw. "okres bezskładkowy", także już tu jesteśmy pokrzywdzeni. Co najwyżej doktoranci otrzymują stypendium w wysokości raptem kilkuset!!! złotych miesięcznie, a i to dopiero od 2-3 roku studiów doktoranckich. Nie ma mowy, żeby na I roku coś otrzymać. Co gorsza część uczelni już nie płaci w ogóle przez cały okres trwania nauki. Sam mam znajomych doktorantów i wiem jak dla co poniektórych dużym wydatkiem jest wyjazd do domu nawet raz w miesiącu, i to pociągiem TLK. IR niestety nie wszędzie jeżdzą. Dlatego, miejmy nadzieję, że to przejdzie. Na wszystkim można oszczędzać ale nie na wykształceniu, i wiedzy!!!
Kraje zachodnie już to dawno zrozumiały, byłe demoludy do tej pory nie potrafią!!! Ktoś tu pisze, że nic tylko pisać prackę, i się bujać 5-15 lat. Nie wiem gdzie ale na pewno w Polsce nikt Ci na to nie nie pozwoli. Studia doktoranckie trwają 4 lata i mężczyźni nie mają szans na przedłużenie, natomiast kobiety tylko na okres urlopu macierzyńskiego, jeżeli urodzą dziecko w trakcie trwania studium, także góra kilka miesięcy. A zazwyczaj władze uczelni czy instytutów naciskają żeby skończyć to przed terminem, mi szczęśliwie się udało sfinalizować rozprawę w 3,5 roku. Poza tym niech jeden z drugim tak się tu mądrzących napisze jedną publikację, nie wspominając o samej rozprawie doktorskiej, przejdzie szereg trudnych egzaminów, dwie recenzje i obronę to porozmawiamy.
IC_prukfa - 01-04-2011, 20:52
Temat postu:
Jak tak dalej będzie to uczeni i mniej uczeni - studenci będą mieli większe zniżki na kolej niż kolejarze Smile
sheva17 - 03-04-2011, 17:20
Temat postu:
Kolejarze mają 99% zniżki, a jakoś nie ma specjalnego powodu by ją utrzymywać. W doktorantów, studentów państwo powinno inwestować, kolejarz bilet powinien sobie kupić za swoją pensję, a nie jeździć na koszt pozostałych pasażerów. Wypada wierzyć, że w 2012 roku problem zniżek dla kolejarzy i ich rodzin zostanie rozwiązany.


Cytat:
Żadnej pensji doktoranci nie dostają!!!


Wstyd, że niektórym użytkownikom forum trzeba o takich kwestiach przypominać.


Cytat:
Sam mam znajomych doktorantów i wiem jak dla co poniektórych dużym wydatkiem jest wyjazd do domu nawet raz w miesiącu, i to pociągiem TLK. IR niestety nie wszędzie jeżdzą. Dlatego, miejmy nadzieję, że to przejdzie. Na wszystkim można oszczędzać ale nie na wykształceniu, i wiedzy!!!


Te zniżki już przeszły. Od stycznia 2012 staną się faktem.


Cytat:
Kraje zachodnie już to dawno zrozumiały, byłe demoludy do tej pory nie potrafią!!!


Wielu z nas wciąż mentalnie żyje w epoce Gierka. Kolejarzom z tego forum nie masz co się dziwić, Ci ludzie nie potrafią często zrozumieć otaczającej ich rzeczywistości, rynkowej rzeczywistości.


Cytat:
Poza tym niech jeden z drugim tak się tu mądrzących napisze jedną publikację, nie wspominając o samej rozprawie doktorskiej, przejdzie szereg trudnych egzaminów, dwie recenzje i obronę to porozmawiamy.


Najpierw na takie studia trzeba się dostać, a to nie to samo co licencjat w Wyższej Szkole Tego i Owego, na podstawie której niektórzy z obecnych tutaj wyrobili sobie opinię. Niestety za PRL-u nauki i naukowców się nie ceniło, wśród państw Układu Warszawskiego mieliśmy zarezerwowaną raczej rolę podwykonawców...Miną lata za nim niektórzy wyzbędą się tamtej mentalności, gdzie górnik znaczył więcej niż wybitny profesor. Czas najwyższy by w tym kraju wszystko wreszcie wróciło na swoje miejsce.
Iktorn - 03-04-2011, 19:42
Temat postu:
sheva17 napisał/a:
Kolejarze mają 99% zniżki

W prawdzie to nie jest temat o zniżkach dla kolejarzy, ale się wtrącę. Taka zniżka to fikcja - kolejarz niby ma 99% zniżki ale jak kupuje bilet np z Gdańska do Szczecina to płaci za 1 klasę (cały czas TLK) koło 6 zł (albo w tych okolicach). Przy normalnej cenie biletu ok. 87 zł wychodzi, że ma 96% zniżki. Analogiczna sytuacja na trasie Gdańsk - Słupsk, cena dla kolejarza ta sama i zniżka wyjdzie już ok. 88%.

A wracając do doktorantów, to tutaj bardziej popieram zniżkę dla nich, niż dla studentów. Wiadomo, że student dużo jeździ, ale są to w znacznej większości wyjazdy prywatne, niż z domu na uczelnię. Lepiej było dać 50% zniżki dla doktorantów do 28 lub 30 roku życia.
sheva17 - 03-04-2011, 21:59
Temat postu:
Cytat:
Taka zniżka to fikcja - kolejarz niby ma 99% zniżki ale jak kupuje bilet np z Gdańska do Szczecina to płaci za 1 klasę (cały czas TLK) koło 6 zł (albo w tych okolicach).


Sam przyznasz, że to śmiesznie małe pieniądze. Kolejarze nie powinni mieć zniżek, ewentualnie z miejsca zamieszkania do miejsca pracy.


Cytat:
Lepiej było dać 50% zniżki dla doktorantów do 28 lub 30 roku życia.


35 lat to dobra granica. Praca doktorska to poważna sprawa wymaga i czasu i przygotowania. Mnie te zmiany bardzo cieszą, nareszcie ktoś poszedł po rozum do głowy.
Iktorn - 03-04-2011, 22:09
Temat postu:
Co do kolejarskich zniżek analogicznie studenci czy doktoranci. Z miejsca zamieszkania na uczelnię.

A co do doktorantów, wiek jest po to , żeby nie było wiecznych studentów. Człowiek kończy studia w wieku 24 lat, 4 lata studia doktoranckie, dajmy mu jeszcze 2 lata ekstra. 30 lat by wystarczyło. No i jeśli konduktorzy/kontrolerzy zaczęli by skrupulatnie przestrzegać przepisów, to byłby płacz, bo w końcu ulga należy się wyłącznie przy przejazdach z miejsca zamieszkania do szkoły.
sheva17 - 03-04-2011, 22:21
Temat postu:
Cytat:
Co do kolejarskich zniżek analogicznie studenci czy doktoranci. Z miejsca zamieszkania na uczelnię.


Niestety nie masz racji. Konferencje, sympozja, biblioteki są w całym kraju i dlatego ta zniżka jest tak ważna. Z tego też względu uważam Twój pomysł za niezbyt trafny.


Cytat:
Człowiek kończy studia w wieku 24 lat, 4 lata studia doktoranckie, dajmy mu jeszcze 2 lata ekstra. 30 lat by wystarczyło.


Doktorat często jest rozpoczynany z pewną przerwą po studiach. Co do wiecznych studentów, doktorat to inna para kaloszy. Tutaj młody naukowiec musi sam pracować, dlatego to porównanie również nie ma sensu. Limit 35 lat jest dobry i obiektywnie uzasadniony.


Cytat:
No i jeśli konduktorzy/kontrolerzy zaczęli by skrupulatnie przestrzegać przepisów, to byłby płacz, bo w końcu ulga należy się wyłącznie przy przejazdach z miejsca zamieszkania do szkoły.


Ale nadużywanie ulg to już inna sprawa. Przecież wiadomo, że podatnicy dopłacają do wyjazdów i na imprezy i na libacje.
krkonoš - 04-04-2011, 00:31
Temat postu:
Cytat:
Co najwyżej doktoranci otrzymują stypendium w wysokości raptem kilkuset!!! złotych miesięcznie, a i to dopiero od 2-3 roku studiów doktoranckich. Nie ma mowy, żeby na I roku coś otrzymać.


Masz nieaktualne dane. Zgodnie z art. 200, pkt 2 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym z 2005 r. minimalne stypendium doktoranckie nie może być niższe niż 60% wynagrodzenia zasadniczego asystenta. Według Rozporządzenia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z 2006 r. w sprawie warunków wynagradzania za pracę i przyznawania innych świadczeń związanych z pracą dla pracowników zatrudnionych w uczelni publicznej minimalna miesięczna stawka wynagrodzenia zasadniczego asystenta wynosi 1740 zł (Załącznik nr 1, tabela A). Nie trudno policzyć, ile wynosi minimalne stypendium doktoranckie.

Stypendium doktoranckie przeważnie dostaje się od I roku studiów (ustalenia, kto dostanie stypendium, są na ogół dokonywane już w procesie rekrutacyjnym na studia doktoranckie). Wszyscy moi znajomi, którzy otrzymywali to stypendium, mieli je od I roku.

Cytat:
Studia doktoranckie trwają 4 lata i mężczyźni nie mają szans na przedłużenie, natomiast kobiety tylko na okres urlopu macierzyńskiego, jeżeli urodzą dziecko w trakcie trwania studium, także góra kilka miesięcy.


Na mojej uczelni powszechne jest przedłużanie studiów doktoranckich do 5 lat, a płeć nie ma tu nic do rzeczy. Wiem, że na wielu innych uczelniach jest podobnie.

Cytat:
Takie stypendium [doktoranckie] ma co 10-ty. Pozostali pracują te 90 godzin za darmo.


Otóż nie, najwyraźniej mylisz stypendium doktoranckie ze stypendium za wyniki w nauce. To drugie faktycznie otrzymuje 10-15% ogółu doktorantów, dokładnie tak samo jak w przypadku studiów licencjackich i magisterskich. Udział studentów ze stypendium doktoranckim różnie wygląda na rożnych wydziałach (przeważnie w dyscyplinach ścisłych jest większy), ale z mojego rozeznania wynika, że średnio około 50-60% doktorantów otrzymuje tego rodzaju stypendium. Przeważnie doktoranci bez stypendium albo nie prowadzą zajęć dydaktycznych w ogóle, albo mają ich dużo mniej (na niektórych uczelniach jest to 30 godzin rocznie).

Cytat:
35 lat to dobra granica. Praca doktorska to poważna sprawa wymaga i czasu i przygotowania. [...] Limit 35 lat jest dobry i obiektywnie uzasadniony.


Formalnie studia doktoranckie trwają 4 lata. Nie wydaje mi się więc, żeby limit 35 lat był "obiektywnie uzasadniony". Studenci mają limit 26 lat, dodając do tego 4 lata na napisanie doktoratu, otrzymujemy 30 lat. Ewentualnie 31 lat, bowiem na większości uczelni można regulaminowo przedłużyć studia doktoranckie do 5 lat (ale na piątym roku traci się już stypendium). I nie więcej. Nie uważam, żeby społeczeństwo miało finansować ulgi komunikacyjne osobom, które nie zdążyły napisać doktoratu w terminie. Fakt, studia doktoranckie czasami są rozpoczynane z przerwą po studiach - dokładnie tak samo, jak studia licencjackie czy magisterskie. Nie widzę powodu, żeby doktorantów traktować lepiej niż innych studentów.
sheva17 - 04-04-2011, 17:29
Temat postu:
Cytat:
minimalne stypendium doktoranckie nie może być niższe niż 60% wynagrodzenia zasadniczego asystenta.


Świetnie a ilu to doktorantów dostaje to stypendium?


Cytat:
Na mojej uczelni powszechne jest przedłużanie studiów doktoranckich do 5 lat, a płeć nie ma tu nic do rzeczy.


Dziwna ta Twoja uczelnia.


Cytat:
Otóż nie, najwyraźniej mylisz stypendium doktoranckie ze stypendium za wyniki w nauce.


Niczego nie mylę. U mnie na uczelni mało kto ma którekolwiek z tych stypendiów. Patrzysz na rzeczywistość przez różowe okulary.


Cytat:
Formalnie studia doktoranckie trwają 4 lata. Nie wydaje mi się więc, żeby limit 35 lat był "obiektywnie uzasadniony".


Kolejna bzdura. Z naukowego punktu widzenia na studia doktoranckie nie powinno się iść zaraz po studiach, trzeba zdobyć chociażby jakieś doświadczenie zawodowe. Z tych też względów Twoje tezy są co najmniej dziwne, doktorat to jednak inna para kaloszy.
krkonoš - 04-04-2011, 19:40
Temat postu:
Cytat:
Dziwna ta Twoja uczelnia.

Cytat:
U mnie na uczelni...


Sorry, ale to akurat nie są żadne argumenty. Możemy generalizować własne doświadczenia na wszystkie uczelnie i zarazem marginalizować zwyczaje na tych uczelniach, gdzie są one odmienne, ale z tego raczej nie wyniknie nic konstruktywnego dla dyskusji. Nie udało mi się znaleźć danych statystycznych odnośnie procenta doktorantów pobierających stypendium doktoranckie, jeśli Ty dysponujesz takimi danymi, wówczas Twoja opinia będzie warta uwagi bardziej niż moja.


Cytat:
Z naukowego punktu widzenia na studia doktoranckie nie powinno się iść zaraz po studiach, trzeba zdobyć chociażby jakieś doświadczenie zawodowe.


Z naukowego czy Twojego? Tak się składa, że zdecydowana większość osób (a w zasadzie wszyscy, poza niewielkim marginesem) idzie na studia doktoranckie od razu po studiach magisterskich, ewentualnie rok po ich zakończeniu. W najbliższym czasie zapewne ten trend nie ulegnie zmianie. Taki jest stan realny, a właśnie w oparciu o taki stan należałoby projektować zasady ulg komunikacyjnych. Jeśli uważasz, że ten stan jest zły, chętnie zapoznam się z wynikami badań np. psychologów pracy potwierdzającymi Twój pogląd.
Brajdak - 05-04-2011, 17:41
Temat postu:
Jak to fajnie i łatwo jest dawać nie swoje...Niech piekarz sprzedaje bułeczki ze zniżką 51% dla studentów, doktorantów itp.Toż są biedni a jeść muszą, piwko w pubach też ze zniżką, bo są biedni a napić się musza... i tak dalej,i tak dalej... Śmiech
wojtek500 - 04-07-2011, 14:05
Temat postu:
W końcu po tylu latach pojawiła się ta zniżka dla nas, dla doktorantów. Przede mną jeszcze 3 lata doktoratu i dziesiątki podróży na wiele konferencji, etc. Przy stypendium doktoranckim na rękę 1700 zł plus inne (socjalne, na wyżywienie) ta zniżka to przyda się i to bardzo.
Tomasz - 04-07-2011, 14:47
Temat postu:
sheva17 napisał/a:
Kolejarze mają 99% zniżki, a jakoś nie ma specjalnego powodu by ją utrzymywać. W doktorantów, studentów państwo powinno inwestować, kolejarz bilet powinien sobie kupić za swoją pensję, a nie jeździć na koszt pozostałych pasażerów. Wypada wierzyć, że w 2012 roku problem zniżek dla kolejarzy i ich rodzin zostanie rozwiązany.



No proszę...A gdyby byli np. doktorzy i musieli z własnej kasy płacić za ksero np. to dopiero byliby biedni i w ogóle. Nie żebym bronił kolejarzy, ale wiesz ile oni zarabiają? Wiesz że dopłacając do każdego pociągu normalną cenę mieliby na rękę około 500zł albo mniej więcej tyle co renta, to wiesz co oni by zrobili? Zwolnili by się bo mogliby mieć taką samą kasę za nic. Chcesz likwidacji kolei?
pawelu - 04-07-2011, 16:06
Temat postu:
Tomasz, nie bardzo rozumiem Twój wpis, o byli doktorzy i ksero. Za ksero każdy płaci z własnej kieszeni, nie wiem gdzie jest punkt ksero za darmo, powiedz to się wybiorę. A zniżki dla kolejarzy a zwłaszcza ich rodzin dawno powinny być zniesione, bo tego żaden, nawet najbogatszy budżet nie wytrzyma. A ze zniżek dla doktorantów bardzo się cieszę. Wreszcie zaczątek normalności w tym kraju i szansa, że się zacznie doceniać rolę nauki i inwestować w nią.
nynuś - 04-07-2011, 17:44
Temat postu:
Proszę bardzo ja mogę oddać swoją zniżkę jako kolejarz ale pod warunkiem że uczeń szkolny otrzymuje taką samą ulgę jak studencik czyli 51%. Z jakiej racji studencik ma mieć 51% a uczeń już nie? W czymś jest lepszy? A swoją drogą kolej to nie jest instytucja charytatywna żeby jeszcze zniżki doktorantom dawać. Co kogo obchodzi że On jest doktorantem?
Uczniowie szkolni i studenci mają takie samo prawo jednakowej wysokości ulgi a nie żeby 90% -cio procentowe cwaniactwo i leserstwo płaciło mniej niż uczeń szkolny. Niech studenciki mniej chleją to im więcej kasy zostanie. A doktoranci to nie są już w zasadzie studenci więc sorry ale kolej to nie dobry wujek sponsor.
kierownik - 04-07-2011, 18:01
Temat postu:
Mądrze napisane bardzo trafna uwaga co do ulg to nie dobry duszek kolej na 10 ludzi jeden ma normalny bilet to chyba jakaś przesada

//nie pisz WIELKIMI literami. Nie mam czasu tego poprawiać.~Iktorn
pawelu - 05-07-2011, 13:48
Temat postu:
Nynuś, na drugi raz przeczytaj to co napisałeś, zanim wyślesz. Nie obrażaj ludzi, którzy chcą zdobyć wiedzę, wyzywając ich od leserów, cwaniaków i alkoholików. Widać nie wiesz, jakim problemem dla niektórych rodzin jest dzisiaj wykształcenie dziecka, i nie wiesz jakim dramatem jest kiedy ktoś się chce uczyć nie może tego robić, bo go na to nie stać. Nie mówię w tym momencie o sobie, bo ja szczęśliwie ukończyłem już studia jak i doktorat, ale mam znajomych, i oczy szeroko otwarte, i wiem jak nierzadko studenci czy doktoranci liczą każdą złotówkę zeby móc sobie pozwolić na wyjazd do rodzinnego domu na weekend. Może jak będziesz miał kiedyś własne dzieci to co nieco zrozumiesz.
susan - 06-07-2011, 19:40
Temat postu:
Moim zdaniem doktorant jest w dużo trudniejszej sytuacji, niż uczeń, bo uczniów zwykle utrzymują rodzice, a doktorantów rzadko. Dlatego popieram te zmiany
hello - 31-10-2011, 14:09
Temat postu:
Szymek napisał/a:
alf1923
Poza tym doktoranci zdaje się że dostają jakieś pieniądze od uczelni...? i chyba nie są to małe pieniądze? Czy ktoś może napisać jaka to jest kwota?


Ogarnij się człowieku!!!!
Stypendium doktoranckie jest w wysokości nie niższej niż 60% minimalnego wynagrodzenia zasadniczego asystenta co w praktyce oznacza np. na Politechnice Radomskiej 1044 zł !!!!
Wyżyj za to przez miesiąc po zrobieniu opłat, jedzenie i jeszcze bilet m-s. !!!
FranzMaurer - 31-10-2011, 20:02
Temat postu:
pawelu napisał/a:
wiem jak nierzadko studenci czy doktoranci liczą każdą złotówkę zeby móc sobie pozwolić na wyjazd do rodzinnego domu na weekend.


Pewnie.. po tygodniu picia piw, i siedzeniu w wynajętej kawalerce muszą odkładać grosz do grosza.. a dla kolejarzy nic.. najlepiej im zniżki zabrać, bo oni obowiązków i rodzin też nie mają hm? .. temat rzeka.. jednej i drugiej stronie w żaden sposób się nie dogodzi..
Szymek - 31-10-2011, 20:07
Temat postu:
hello, No i właśnie te pieniądze są min. na ten bilet, a nie na życie.
PKPowiec - 01-11-2011, 18:50
Temat postu:
Moim zdaniem każda nowa ulga, która może przynieść kolei nowych podróżnych nie zaszkodzi.
Ale jeśli podwyższają studentom, dają doktorantom, to czemu nie wyrównają uczniom?
Uczniowie są gorsi?
Gaspares - 01-11-2011, 18:57
Temat postu:
Uczniowie nie mają praw wyborczych.
pospieszny - 01-11-2011, 19:04
Temat postu:
Dawno nie przeczytałem nic tak odkrywczego Śmiech
Każdy kto uzyskał pełnoletność ma czynne prawo wyborcze, dotyczy to też uczniów i słuchaczy.
Gaspares - 01-11-2011, 19:20
Temat postu:
Ale większość "uczniów" właśnie nie przekroczyło granicy pełnoletniości. A włada kochana obdarza przywilejami kogo chce. Logiki czasem w tym nie dojrzysz.
alf1923 - 02-11-2011, 20:10
Temat postu:
Może to mało błyskotliwe, dla nie których chamskie, ale właśnie nasz system emerytalny, w jakiejś tam mierze upada, przez studentów i doktorantów. Może to jest w temacie, albo i nie, ale nie bardzo "widzi" mi się, aby moje podatki szły na 30 letnich chłopów, którzy pracują, albo i nie, i pobierają jeszcze stypendia(tak właśnie ostatnio była kłótnia w pociągu z 28 letnim doktorantem, który domagał się ulgi 51%, i który narzekał na niskie stypendium)-brzmi "tabloidycznie" ale taką sytuację miałem. Ulga 51% tak ale dla uczniów. W ostateczności dla studentów. Bo 16 latek zarobić może, ale na truskawkach. A reszta won do pracy! No ale jak Premier szuka wyborców to tylko bić brawa za pijar. Czy jak to nazywają.
pawelu - 02-11-2011, 22:01
Temat postu:
Kolego alf1923: przez kogo upada system emerytalny to ja Co mogę powiedzieć, ale nie na tym forum, bo to nie jest miejsce. Doktoranci na pewno się do tej grupy nie zaliczają. Powtórze raz jeszcze: zniżki dla doktorantów to bardzo dobry pomysł, nie mieszajmy w to polityki, i bardzo dobrze, że zostaną one wprowadzone.
FranzMaurer - 03-11-2011, 20:15
Temat postu:
pawelu napisał/a:
zniżki dla doktorantów to bardzo dobry pomysł


Skoro to tak dobry pomysł to dlaczego nasi kochani rządzący nie wprowadzą zniżek dla matek z dzieckiem? albo dla wspomnianych uczniów.. uczniowie powinni dostać 51% zniżki na bliet..
pawelu - 03-11-2011, 21:20
Temat postu:
danek 88: odnośnie wysokości zniżek dla uczniów to pytanie skieruj do rządzących bo to nie jest miejsce ani czas. Ale wypadałoby wiedzieć jak coś pisesz, że każda osoba jadąca z dzieckiem otrzymuje zniżkę w wysokości 33%, także nie jest tak że nie mają w ogóle zniżki.
FranzMaurer - 03-11-2011, 22:12
Temat postu:
ja nie piszę i nie żalę się o to że nie mają wogóle zniżek.. a chodziło mi o to żeby zniżki były większe.. więc nie czepiaj się mnie proszę kolego.. bo sam nie jesteś lepszy.. dla doktorantów zniżki? śmiech na sali.. wolałbym dać zniżkę uczniakom jak doktorantom..

albo jeszcze lepiej.. pozamieniać zniżki w taki sposób.. żeby odpowiadały kategorii edukujących się..

uczniowie, studenci - 51%

doktoranci - 37%
witja - 04-11-2011, 17:04
Temat postu:
pawelu napisał/a:
danek 88: odnośnie wysokości zniżek dla uczniów to pytanie skieruj do rządzących bo to nie jest miejsce ani czas. Ale wypadałoby wiedzieć jak coś pisesz, że każda osoba jadąca z dzieckiem otrzymuje zniżkę w wysokości 33%, także nie jest tak że nie mają w ogóle zniżki.

Ale to nie jest ulga, jaką daje rząd i do niej dopłaca, tylko jest to ulga handlowa poszczególnych przewoźników. A ulgę doktorancką będzie finansować państwo.
mike_sc3 - 10-11-2011, 13:48
Temat postu:
Jeśli chodzi o zniżki dla doktorantów to przecież walka o nie wynikała nie z jakiegoś widzimisię tylko z ewidentnej luki w systemie. Przypomnę, że w bieżącym roku studenci I i II stopnia mają 51% zniżki, nauczyciele akademiccy 37%, a doktoranci, którzy są pomiędzy nie mają nic! Ja bym się ucieszył nawet z 37%, ale jeśli dają 51% to tym lepiej dla mojego portfela.
sheva17 - 11-11-2011, 17:58
Temat postu:
Poprzedni stan prawny był ewidentnie niezgodny z prawem. Studenci mieli zniżki, naukowcy też a doktoranci- przyszłość naszej nauki niestety nie. Zmiana musi cieszyć, chociaż na tle innych krajów pomoc dla naukowców i tak wygląda marnie.
Pomysł danka jest kuriozalny. Niby dlaczego doktorant miałby być traktowany gorzej niż student chlejący na umór? Po to by student miał więcej na browary? Państwo najwięcej powinno inwestować w doktorantów. Fajny to kraj w tym którym zniżkę jeszcze w tej chwili ma kolejarz, student często imprezujący całą dobę a doktorant nie ma nic. Panowie do nauki, we wrześniu za rok będą nabory na te 5-10 miejsc na wydziałach dla doktorantów, pokażcie klasę Laughing .
FranzMaurer - 11-11-2011, 18:06
Temat postu:
to co uważasz że i doktorant jest święty hm? jak sie w życiu nie potrafi kombinować tylko czeka się na przysłowiową mannę z nieba .. to najlepiej stwierdzić, że państwo jest złe i wogóle.. nie wierzę że wszyscy doktoranci nie mają pomysłu na to żeby w jakikolwiek sposób poradzić sobie z zaistniałą sytuacją.. a inni po prostu liczą na to że wszystko im przyjdzie z łatwością.. dziś nie ma nic za darmo niestety..

[ Dodano: 11-11-2011, 18:09 ]
kolego shiva17 jeśli masz lepszy pomysł niż mój to podziel się nim chętnie na forum..
sheva17 - 11-11-2011, 22:23
Temat postu:
Co za bzdury wypisujesz. Niby z czym doktoranci mają sobie radzi? Oni mają prowadzić badania naukowe a my mamy im stworzyć jak najlepsze warunki, w tym zniżkę na kolej. Taka inwestycja ma sens znacznie większy niż w przypadku np. studentów. Moim pomysłem były zniżki dla doktorantów i cieszę się, że tę będą. Powiedziałbym nareszcie. Może teraz doktorant nie będzie liczył każdego grosza bo nie będzie go stać np. by pojechać pociągiem na konferencję naukową- znam takie przypadki, ta sytuacja była chora.
FranzMaurer - 11-11-2011, 22:42
Temat postu:
sheva17 napisał/a:
Taka inwestycja ma sens znacznie większy niż w przypadku np. studentów. Moim pomysłem były zniżki dla doktorantów i cieszę się, że tę będą.


Tak .. oczywiście.. ma sens.. tylko dla kogo..
Obywatel - 12-11-2011, 08:52
Temat postu:
danek88, dla doktorantów ma sens - skoro nawet nauczyciele akademiccy mają zniżki, to czemu odmawiać ich doktorantom? Powinno się ten system ujednolicić, jak już mówili przedmówcy - uczniowie rownież powinni mieć zniżki do 51% (bo do szkoły chodzić trzeba, a nie zawsze rodziców stać na dojazdy).

Nawet jeśli miałoby to się stać kosztem obniżenia ulg dla kolejarzy, to i tak to popieram. Z całym szacunkiem dla pracowników kolei, ale kolejarz zarabia mimo wszystko więcej niż student/doktorant. Ja rozumiem, że dzisiaj "wszyscy mają ciężko", ale 99-procentowe ulgi dla kolejarzy to troszkę absurd pachnący PRL-em; równie dobrze wszystkim pracującym w budżetówce możnaby rozdać takie zniżki, bo oni też "niewiele zarabiają".

Prawdą jest, że nikt dziś nie zarabia dużo. Lepiej więc inwestować w naukowców, którzy przyczynią się do rozwoju tego kraju, niż marnować ich potencjał, odmawiając im nawet zniżek. Doktoranci nie wymyślili sobie jeżdżenia np. na konferencje dla kaprysu - oni tam jeździć MUSZĄ, ponieważ muszą wykazać przed obroną doktoratu uczelni swój dorobek naukowy. Muszą mieć na koncie publikacje i wystąpienia, muszą mieć więc swobodny dostęp do informacji i źródeł naukowych - jeśli np. książka, której szukają, znajduje się w bibliotece w Elblągu i nie można jej sprowadzić - muszą po nią jechać.

Co do "refundowania" doktorantom zniżek przez uczelnie: bogatsze instytuty tak robią, a biedniejsze każą doktorantowi samemu ponieść wszystkie koszty związane z wyjazdem.
FranzMaurer - 12-11-2011, 09:21
Temat postu:
Obywatel, ale ja nie odmawiam doktorantom zniżek a niech mają.. byleby te zniżki były proporcjonalne do ich zdolności jak w przypadku brania kredytu.. popatrz.. student i uczeń w sumie to tylko student ma zniżkę 51% , czemu podobną miałby mieć doktorant? skoro jest to osoba przekraczająca 26 rok życia.. mogłaby ona mieć zniżkę podobnie jak nauczyciele czyli 37% .. dlaczego od razu 51 ?

Co do zarobków na kolei.. to nie zgadzam się z Twoim zdaniem że kolejarz zarabia więcej .. gdyby tak było .. każdy pracujący na kolei mógłby sobie pozwolić na wszystko.. więc trochę wyolbrzymiłeś z tymi zarobkami..
Obywatel - 13-11-2011, 00:08
Temat postu:
danek88, wyolbrzymiłem że kolejarz zarabia mniej niz doktorant (który dostaje właściwie tylko stypendium, a nie pensję)? Jeśli rzeczywiście tak jest to współczuję kolejarzom. Tylko że jakoś w to nie wierzę, więc może się ze współczuciem wstrzymam. Smile

Nie wierzę oczywiście w to, że kolejarze są bogaci i zarabiają krocie - nikt w budżetówce nie zarabia kroci. Ale są ludzie, którym wiedzie się jeszcze gorzej od kolejarzy, a pomimo to nie mają prawa do zniżek 99%. Dlatego uważam, że i kolejarze nie powinni być w taki sposób "specjalnie" traktowani.

I czytaj uważnie moje posty - ja napisałem że jestem za zrównaniem ulgi studentom i uczniom - wszystkim równo po 51%. Rząd uczniom zniżek nie dał, bo to kiepska kiełbasa wyborcza, wiadomo. Smile
witja - 13-11-2011, 07:47
Temat postu:
Obywatel napisał/a:
doktorant (który dostaje właściwie tylko stypendium, a nie pensję)?

Doktorant równie dobrze może pracować (np. prowadzić ćwiczenia ze studentami), za co dostaje normalną wypłatę.
pawelu - 13-11-2011, 08:39
Temat postu:
Prowadzenie zajęć dydaktycznych ze studentami leży w obowiązku doktoranta i nikt mu za to nie płaci dodatkowych pieniędzy. Jakieś totalne bzdury tu wypisujecie co poniektórzy. Chyba nie wiecie jak dzisiaj uczelnie liczą każdą złotówkę, oszczędzają dosłownie na wszystkim i "żebrzą" gdzie się da o każdą złotówkę. Przepraszam może za niezbyt kolokwialne słowa, ale taka jest prawda, i może mocne słowa dotrą do co poniektórych głów. Doktorant musi to wyrobić tzw. pensum dydaktyczne (określona ilość godzin dydaktycznych w roku akademickim), i to wszystko w ramach ewentualnego stypendium, któe dostaje bądź nie, pisałem o tym kilka postów wcześniej. A pisanie, że doktorant ma sobie radzić to sorki, ale trąci PRL i ich rzecznikiem, który tłumaczył że rząd się sam wyżywi. Niech wreszcie te zniżki wejdą w życie to może skończy się ta jałowa dyskusja, bo część jej użytkowników nigdy nie zrozumie jak ważna jest inwestycja w przyszłość i wykształcenie narodu.
sheva17 - 13-11-2011, 10:54
Temat postu:
Cytat:
Tak .. oczywiście.. ma sens.. tylko dla kogo..


Na pewno nie dla Ciebie i władz PRL-u, wtedy myślano podobnie. Jak to szło, nie matura lecz chęć szczera..... Very Happy . Jak widać KM mentalnie tkwią jeszcze w epoce Gomułki, Gierek był znacznie bardziej postępowy.


Cytat:
danek88, dla doktorantów ma sens - skoro nawet nauczyciele akademiccy mają zniżki, to czemu odmawiać ich doktorantom? Powinno się ten system ujednolicić, jak już mówili przedmówcy - uczniowie rownież powinni mieć zniżki do 51% (bo do szkoły chodzić trzeba, a nie zawsze rodziców stać na dojazdy).


Przecież to jest oczywiste, ale by tak myśleć trzeba mieć szersze perspektywy. Szczerze nie dziwie się, że przy tak roztropnej załodze prezes Majewski nie utrzymał się na stanowisku.


Cytat:
Doktorant równie dobrze może pracować (np. prowadzić ćwiczenia ze studentami), za co dostaje normalną wypłatę.


Tak? Jakby dostawał wypłatę byłby asystentem a nie studentem. A Panowie kolejarz mający mega zniżkę to niby wypłaty nie dostaje?


Cytat:
Jakieś totalne bzdury tu wypisujecie co poniektórzy.


To ludzie zazdrośni i zawistni bez szerszych horyzontów. W zniżkach dla kolejarzy imprezujących po wagonach problemu nie widzą, podobnie rzecz się ma ze studentami, doktorant jadący na konferencję naukową im przeszkadza. Niestety niektórzy wciąż do nauki i naukowców podchodzą nieufnie, skutki prania mózgów za komuny widać aż za nadto. Skandalem jest, że niektórzy w ogóle rozważają sens zniżek dla doktorantów, przecież to oczywiste, że te im się należą.
FranzMaurer - 16-11-2011, 12:52
Temat postu:
witja napisał/a:

Doktorant równie dobrze może pracować (np. prowadzić ćwiczenia ze studentami), za co dostaje normalną wypłatę.


Witja masz rację jak nie wiem.. tylko taki doktorancik musi chcieć.. a co jeśli nie chce? jak widać.. manna z nieba sama nie poleci Smile

[ Dodano: 16-11-2011, 12:54 ]
pawelu napisał/a:
Jakieś totalne bzdury tu wypisujecie co poniektórzy.


bzdury to wypisujesz Ty .. jak masz dwie lewe ręce i nie potrafisz w życiu kombinować to Twoja sprawa.. co do pracy z młodszymi to przecież doktorant może zrobić np. dodatkowe korki dla tych co nie jasno rozumieją temat a chcieliby pogłębić swoją wiedzę.. oczywiście w niewielkiej opłacie.. wiadomo że korepetycje nie są darmowe.. Dziś takie czasy nastały..

[ Dodano: 16-11-2011, 12:57 ]
sheva17 napisał/a:


Jak widać KM mentalnie tkwią jeszcze w epoce Gomułki, Gierek był znacznie bardziej postępowy.


Kolego przeszanowny.. nie mieszaj w to spółek bo nie o to w tym wszystkim chodzi..

[ Dodano: 16-11-2011, 13:00 ]
sheva17 napisał/a:
doktorant jadący na konferencję naukową im przeszkadza.


No teraz to szczyt poniżej pasa.. hahaha.. ośmieszasz się .. ani razu nie widziałem i nie zdarzyła mi się taka sytuacja (czy to jadąc jako pasażer czy podczas pracy) żeby doktorant był ośmieszany przez inne środowiska .. chociażby przez studentów.. nie wiem po jakich kierunkach podróżujesz i co porabiasz w chwili obecnej bo mnie to nie interesuje.. ale totalnie to co piszesz nie ma ziarenka prawdy.. powiem krótko i powtórzę się.. co mi tam.. ośmieszasz tylko pozostałych w ten sposób

[ Dodano: 16-11-2011, 13:06 ]
Obywatel napisał/a:
są ludzie, którym wiedzie się jeszcze gorzej od kolejarzy, a pomimo to nie mają prawa do zniżek 99%.


To może niech rząd da wszystkim zniżki na kolej w wysokości 99% i wszyscy będą zadowoleni.. żadnego z tego pożytku .. kolej nie zarabia na siebie.. pensje co raz mniejsze, bo i bilety w cenie komunikacji miejsckiej autobusowej .. i co dalej?
Gaspares - 17-11-2011, 21:11
Temat postu:
witja napisał/a:
Doktorant równie dobrze może pracować (np. prowadzić ćwiczenia ze studentami), za co dostaje normalną wypłatę.

Na jakiej uczelni? Laughing Doktorant MUSI zwykle wyrobić pensum zajęć ze studentami, bo taki obowiązek nakłada na niego uczelnia - i nie wiąże się to bynajmniej z wypłatą, a co najwyżej z punktami do stypendium (które nie każdy doktorant otrzymuje). Doktorant nie jest pracownikiem uczelni.

Nie wiem też, jak wygląda to na innych uczelniach, ale zaczynając studium doktoranckie na UWr, podpisuje się zobowiązanie, że nie podejmie się pracy w wymiarze pełnego etatu, co niektórym może utrudnić możliwości zarobkowania.
mike_sc3 - 17-11-2011, 23:23
Temat postu:
Jeśli chodzi o zajęcia ze studentami to w ramach ew. stypendium (które się dostaje lub nie) trzeba wyrobić normę. Jeśli ktoś ma dużo szczęścia to może liczyć na jakieś nadgodziny dydaktyczne z których kokosów z pewnością nie ma, bo i doktorantowi dają dopiero wtedy jak reszta kadry już nie może wziąć więcej.

Dodatkowo jw. warunkiem otrzymywania stypendium doktoranckiego jest złożenie oświadczenia, że nie będzie się podejmować pracy na pełnym etacie (ale na 7/8, czy 9/10 etatu już można).
sheva17 - 18-11-2011, 07:09
Temat postu:
Cytat:
Witja masz rację jak nie wiem.. tylko taki doktorancik musi chcieć.. a co jeśli nie chce? jak widać.. manna z nieba sama nie poleci Smile


A praca naukowa to niby rozrywka? Nie ma mowy by ktoś pracujący naukowo a nie udający, ze to robi pracować mógł. Doktorat to co innego niż zawodówka, więc nie dziwię się, że możesz tego nie rozumieć.


Cytat:
ak masz dwie lewe ręce i nie potrafisz w życiu kombinować


Aha. Czyli nie nauka, nie wyniki a kombinowanie. Oj Wy w KM-ach to kombinować umiecie, jeden bilet musi płacić inny nie Very Happy . Świat nauki zaufaj mi stoi na znacznie wyższym poziomie niż ten burdel w KM-ach.


Cytat:
o przecież doktorant może zrobić np. dodatkowe korki dla tych co nie jasno rozumieją temat a chcieliby pogłębić swoją wiedzę..


Pracownik KM-ów w pracy i tak nic nie robi po godzinach spokojnie może zabrać się za uczciwą robotę. Człowieku naprawdę mentalnie jesteś w PRL-u, zresztą Twoja firma też.


Cytat:
Kolego przeszanowny.. nie mieszaj w to spółek bo nie o to w tym wszystkim chodzi..


Niestety o to. Ty i część tego środowiska myśli jak za komuny i to jest największy problem kolei. Nie utyskujesz na zniżki dla kolejarzy chlejących często wódę po składach, palących wbrew zakazowi papierosy, kłopotem jest doktorant od którego zależy przyszłość tego kraju. W istocie Ty i Twoi koledzy myślicie jak Gomułka, człowiek wykształcony to dla Was problem.


Cytat:
żeby doktorant był ośmieszany przez inne środowiska ..


Chyba masz kłopoty z percepcją Język , bo w ośmieszaniu naukowców przodujesz Ty i Twoi mentalni mentorzy z czasów Gomułki. Myślisz jak oni. Sam pewnie edukację skończyłeś na zawodówce to i takich rzeczy nie rozumiesz.


Cytat:
i co porabiasz w chwili obecnej


Naprawdę masz problemy z myśleniem. W chwili obecnej piszę do Ciebie, czy w KM-ach to myśleć Wam nie wolno?


Cytat:
To może niech rząd da wszystkim zniżki na kolej w wysokości 99% i wszyscy będą zadowoleni..


Nie pisałem o dawaniu a o ich odebraniu. Zniżka dla kolejarzy nie znajduje swojego uzasadnienia, w każdym razie od doktorantów lista uprawnionych do zniżek powinna się zaczynać. Zniżki dla kolejarzy to problem dla spółek, to nie są zniżki ustawowe i za Twoje wożenie tyłka bez celu nikt spółkom nie zwróci, dlatego te uprawnienia należy bardzo mocno ograniczyć, bo spółek na to nie stać. Doktoranci to inna para kaloszy, za nich zapłaci państwo inwestując w swój rozwój, z Ciebie chleba nie będzie. Oczywiście pozdrawiam przy tej okazji innych wykształconych i oczytanych kolejarzy zachowujących się na poziomie, kolega swoimi fobiami do środowiska nauki niestety psuje opinię całemu środowisku.
FranzMaurer - 18-11-2011, 09:13
Temat postu:
sheva17 napisał/a:
Doktorat to co innego niż zawodówka, więc nie dziwię się, że możesz tego nie rozumieć.


słuchaj gościu.. nie mam zamiaru już się z Tobą sprzeczać , ale jeśli to zdanie skierowałeś jako aluzję do mojej osoby.. to powiem Ci że po zawodówce nie jestem "MARZYCIELU" spod Wawela po drugie guzik Ci do tego jakie mam wykształcenie.. Niech sobie mają doktoranci obojętnie jakie zniżki .. mi nie zależy na tym czy będą je mieli czy nie.. a to że książki zjadły Ci rozum i nie myślisz racjonalnie jak normalny człowiek, który nie wywyższa się ponad wszystkich(przez co przejawiają się powyższe posty dotyczące danego tematu i pocisk w stronę innych).. a raczej jak maszyna i to do tego tępa (bo inaczej się wyrazić nie mogę) to Twój problem.. Tyle w temacie
susłowski - 18-11-2011, 11:13
Temat postu:
@sheva17, od dłuższego czasu czytając twoje wywody mam wrażenie, że jesteś niesamowicie sfrustrowanym i niesympatycznym człowiekiem, a na punkcie PRL masz jakąś nieuzasadnioną obsesję. Ja nie wiem jakie masz wykształcenie, nie moja sprawa, ale w pluciu jadem idzie ci nieźle.

Zniżki dla doktorantów powinny być zrównane ze zniżkami dla studentów, bo doktorat to nie wakacje.
rufio198 - 18-11-2011, 12:08
Temat postu:
Cytat:
. Zniżka dla kolejarzy nie znajduje swojego uzasadnienia, w każdym razie od doktorantów lista uprawnionych do zniżek powinna się zaczynać


,,Kali ukraść słonia to dobrze , Kalemu ukraść słonia to źle'' jakoś tak chyba leciało.
I kto tu jest mentalnie w PRL-u? Śmiech
Jak takich mamy doktorantów jak Ty to świetlanej przyszłości naszej nauce nie wróże.


Cytat:
Zniżki dla doktorantów powinny być zrównane ze zniżkami dla studentów, bo doktorat to nie wakacje.


A ktoś kazał jednemu i drugiemu doktorat robić? Nie - sam chciał. Zrobi, a potem chodu na Zachód bo przecież w PL i tak się nie opłaca pracować.
sheva17 - 19-11-2011, 15:55
Temat postu:
Cytat:
Zniżki dla doktorantów powinny być zrównane ze zniżkami dla studentów, bo doktorat to nie wakacje.


Pewnie, że powinny być i tak się stanie od 1.01.2012 roku. Miło, że się ze mną zgadzasz, ale chyba za bardzo nie wiesz o czym mówisz, ot taki szczegół. Co do PRL-u jakoś ten okres nie jest dla mnie szczególną inspiracją, ale być może taką jest dla Ciebie. Czy jestem sympatyczny? Dla głupoty nie ma litości, a danek w niej przoduje.


Cytat:
spod Wawela


Chyba to nie tak się odmienia Very Happy.


Cytat:
Niech sobie mają doktoranci obojętnie jakie zniżki .. mi nie zależy na tym czy będą je mieli czy nie..


Bardzo się cieszę, że podzielasz ten punkt widzenia. To słuszny pogląd.


Cytat:
I kto tu jest mentalnie w PRL-u? Śmiech


Nie wiem czy inwestycja w naukę akurat w tamtych czasach była priorytetem Very Happy. UE stawia na szkolnictwo i powinniśmy podążać tym nurtem, dlatego zniżki zaowocują w przyszłości. Ulgi dla kolejarzy nic gospodarce nie dadzą a jedynie dobijają kolejowe spółki, bo są przez nie finansowane.


Cytat:
Jak takich mamy doktorantów jak Ty to świetlanej przyszłości naszej nauce nie wróże.


Kondycję polskiej nauki nie będą szczęśliwie oceniać pracownicy KM-ów, Ci lepiej niech skoncentrują się na prawidłowym ułożeniu RJ, bo na forach aż roi się od uzasadnionych pretensji do Waszej spółki.


Cytat:
,,Kali ukraść słonia to dobrze , Kalemu ukraść słonia to źle''


Czymś Cię skrzywdziłem?
Pirat - 20-12-2011, 19:05
Temat postu:
Zniżki dla doktorantów od nowego roku

Od 1 stycznia 2012 r. osobom odbywającym studia doktoranckie przysługiwać będzie ulga przejazdowa w wysokości 51% ceny biletu. Obowiązywać będzie zarówno w pociągach, jak i autobusach.

Przewoźnicy kolejowi i autobusowi obowiązani są do honorowania legitymacji doktoranta zarówno nowego, jak i (do 30 września) starego typu - pomimo braku na tych ostatnich informacji o uprawnieniu do ulgi.

W pociągach PKP Intercity ulgą 51% objęte są bilety jednorazowe i miesięczne. Do przewoźników pisał w tej sprawie jakiś czas temu nasz Czytelnik. Według odpowiedzi Intercity nowe ulgi zostały ujęte w nowym cenniku usług spółki z 11 grudnia (z zastrzeżeniem, że wchodzą w życie 1 stycznia). Wprowadzenie ulgi od nowego roku potwierdziły też Przewozy Regionalne. Koleje Śląskie nie mają jeszcze oficjalnych decyzji w tej sprawie.

źródło: Rynek Kolejowy
Dharma - 20-12-2011, 23:22
Temat postu:
masz głos - masz zniżkę ...

jesteś uczniem bez prawa głosu masz 37%.
sheva17 - 21-12-2011, 12:27
Temat postu:
Uczniowie mają zazwyczaj miesięczne a tam zniżki mają identyczne, więc problem jest czysto teoretyczny dotyczy 2-3 wyjazdów w roku do dziadków. Studenci zwyczajowo jeżdżą na jednorazowych,. warto dostrzec tą różnicę. Zniżki dla doktorantów od dawna powinny się pojawić, fajnie że powraca normalność.
leo1407 - 21-12-2011, 19:16
Temat postu:
Wszystko pięknie - ładnie ale chyba popełniono pewne niedopatrzenie dotyczące doktorantów, którzy nie mają ukończonych 26 lat. Otóż nie bardzo wiadomo, czy takim młodym przysługuje zniżka 80 % z tytułu bycia dzieckiem ojca - pracownika spółki grupy PKP. W końcu doktorant to także student tyle, że na studiach III stopnia. Coś mi si wydaje, że sprawa jest nieco zagmatwana.....
pospieszny - 22-12-2011, 16:19
Temat postu:
PKP Intercity SA informuje, że od 1 stycznia 2012 r. słuchaczom studiów doktoranckich, do ukończenia 35 roku życia, przysługuje ulga 51 procent przy przejazdach w klasie 2 pociągami: Twoje Linie Kolejowe (TLK), Express (Ex) oraz Express InterCity (EIC), na podstawie biletów jednorazowych oraz imiennych miesięcznych.

Dokumentem poświadczającym powyższe uprawnienia do ulgi będzie legitymacja doktoranta.

Sprzedaż biletów z ulgą 51 proc. dla ww. osób rozpocznie się w dniu 1 stycznia 2012 r., czyli od dnia wejścia w życie nowych przepisów. W związku z powyższym bilety wg taryfy normalnej lub z ulgą handlową (np. MAX-26), zakupione przez doktorantów w przedsprzedaży na przejazd w dniu 1 stycznia 2012 r. lub później, będzie można wymienić w kasie biletowej przed rozpoczęciem przejazdu i otrzymać zwrot różnicy w cenie (bez potrącania odstępnego).

Podstawa prawna:

zmiana ustawy z dnia 20 czerwca 1992 r. o uprawnieniach do ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego (Dz. U. z 2002 r. Nr 175, poz. 1440 z późn. zm.), wprowadzona ustawą z dnia 18 marca 2011 r. o zmianie ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, ustawy o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 84, poz. 455).


źródło: intercity.pl
mike_sc3 - 22-12-2011, 20:46
Temat postu:
A jak sytuacja wygląda w przypadku biletu miesięcznego,jeśli w czasie jego ważności nabywam uprawnienia do zniżki? Sprawa dotyczy zarówno PR jak i KŚ.
sheva17 - 22-12-2011, 21:56
Temat postu:
Ustawa doktorantów nie zalicza do studentów. Są studia III stopnia, ale doktoranci to nie studenci lecz uczestnicy. Mając na uwadze powyższe zniżka kolejowa doktorantom nie przysługuje.
Henryk - 25-12-2011, 21:12
Temat postu:
Uczestnicy czego? Rolling Eyes
FranzMaurer - 26-12-2011, 21:30
Temat postu:
Grunt że mają te zniżki i wszyscy są zadowoleni..
leo1407 - 28-12-2011, 13:07
Temat postu:
Henryk napisał/a:
Uczestnicy czego? Rolling Eyes

Oto kolejny przykład kretyńskiego nazewnictwa. Używa się określenia "studia doktoranckie", istnieje oficjalne określenie, że studia doktoranckie są studiami III stopnia a młody człowiek , który "robi" doktorat jest uczestnikiem.
Głupota czy zwykłe niedopatrzenie jakiegoś urzędasa ? Skoro "uczestnik" to dlaczego posiada on legitymację "studiów doktoranckich" ?
sir-john - 28-12-2011, 14:43
Temat postu:
Nie dam rady przeczytać wszystkich Waszych wpisów. Jest ich za dużo i często są to kłótnie bądź polemiki.

A JA MAM TYLKO DWA PYTANIA (kieruję je do obecnych doktorantów obeznanych w temacie)
I BARDZO PROSZĘ O KOMPETENTNĄ ODPOWIEDŹ :

CZY ZNIŻKI DLA DOKTORANTÓW (od 1.1.2012) TO JUŻ PEWNA I ZAKLEPANA INFORMACJA

ILE PŁACĄ (BĘDĄ PŁACILI) DOKTORANCI ZA PRZEJAZDY TRAMWAJAMI (bilety miesięczne, jednorazowe)?

Jestem doktorantem od X.2011 i póki co WSZĘDZIE płacę 100% Sad
Dojeżdżam Katowice-Lublin i czekam na ulgi, jak na zbawienie (Nie mam stypendium, staż=800PLN)

Pozdrawiam
John
leo1407 - 29-12-2011, 16:09
Temat postu:
Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12.10.2011r zmieniające rozporządzenie w sprawie rodzajów dokumentów poświadczających uprawnienia do korzystania z ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego ( Dz. Ustaw Nr 243 poz. 1444).
Znajdź w necie i poczytaj - za długie by cytować. Wniosek - PEWNE.
sir-john - 30-12-2011, 01:16
Temat postu:
Dzięki LEO1407. Znalazłem, przeczytałem...
Pozdrawiam
John
tomornik - 30-12-2011, 12:13
Temat postu:
sir-john napisał/a:
Nie dam rady przeczytać wszystkich Waszych wpisów. Jest ich za dużo i często są to kłótnie bądź polemiki.

A JA MAM TYLKO DWA PYTANIA (kieruję je do obecnych doktorantów obeznanych w temacie)
I BARDZO PROSZĘ O KOMPETENTNĄ ODPOWIEDŹ :

CZY ZNIŻKI DLA DOKTORANTÓW (od 1.1.2012) TO JUŻ PEWNA I ZAKLEPANA INFORMACJA

ILE PŁACĄ (BĘDĄ PŁACILI) DOKTORANCI ZA PRZEJAZDY TRAMWAJAMI (bilety miesięczne, jednorazowe)?

Jestem doktorantem od X.2011 i póki co WSZĘDZIE płacę 100% Sad
Dojeżdżam Katowice-Lublin i czekam na ulgi, jak na zbawienie (Nie mam stypendium, staż=800PLN)

Pozdrawiam
John


Co do zniżek na pociąg otrzymałeś już odpowiedź. Co do komunikacji miejskiej to zależny od miasta. We Wrocławiu doktoranci płacą 50% niezależnie od wieku. Z tego co wiem podobnie jest w Krakowie
gulakov - 31-12-2011, 13:15
Temat postu:
Cytat:
Dojeżdżam Katowice-Lublin



W GOP-ie nie ma i nie bedzie znizek dla doktorantow na komunikacje miejska...Koleje Slaskie beda jednak miusialy uznawac legitymacje doktorancka[/quote]
sheva17 - 02-01-2012, 17:15
Temat postu:
Nazewnictwo nie jest durne. Doktorant według ustawy nie jest studentem mimo, że studiuje na studiach III stopnia. Stąd termin uczestnik. Zniżka obowiązuje, więc doktoranci mogą z niej spokojnie korzystać.
leo1407 - 04-01-2012, 18:52
Temat postu:
Określenie "uczestnik" jest durne. Dlaczego ? Używane są określenia : "studia doktoranckie", "studia III stopnia". Legitymacja nosi nazwę "Legitymacja studiów doktoranckich". Gdzie tu "uczestnik" ??? To, że "tak mówi ustawa" nie oznacza wcale, że jest to mądre określenie. Mało to w naszym pięknym kraju głupich ustaw, rozporządzeń ? Aktów, które nie do końca są precyzyjne stwarzając tym samym wiele możliwości ich interpretacji ?
OK - student studiów doktoranckich ma zniżkę 51 % zgodnie z nowelą rozporządzenia Ministra Infrastruktury. A jeśli student ten jest dzieckiem pracownika Grupy PKP i nie ma jeszcze skończonych 26 lat ? Nie ma mądrych, by udzielić na to pytanie poprawnej odpowiedzi. Tak właśnie wygląda tworzenie w tym kraju przepisów, wytycznych, umów itp. itd.
sheva17 - 05-01-2012, 14:11
Temat postu:
Cytat:
OK - student studiów doktoranckich ma zniżkę 51 % zgodnie z nowelą rozporządzenia Ministra Infrastruktury. A jeśli student ten jest dzieckiem pracownika Grupy PKP i nie ma jeszcze skończonych 26 lat ? Nie ma mądrych, by udzielić na to pytanie poprawnej odpowiedzi. Tak właśnie wygląda tworzenie w tym kraju przepisów, wytycznych, umów itp. itd.


Zrozum wreszcie, że termin uczestnik pojawił się nieprzypadkowo i właśnie po to by te osoby odróżnić od studentów. Mając na uwadze powyższe, gdy dziecko pracownika PKP nie ma ukończonych 26 lat a jest na studiach doktoranckich ze zniżek dla członków rodziny pracownika (80%) nie może korzystać, takiej osobie przysługuje jednak zniżka 51% dedykowana dla doktorantów.
leo1407 - 05-01-2012, 19:05
Temat postu:
Guzik prawda - praktycznie niczym "te osoby" nie różnią się od studentów.
Może zacytujesz konkretny przepis z którego jednoznacznie wynika, że "nie mogą korzystać" ? Bo wybacz - ale Twoje zdanie na ten temat to jakby dla mnie nieco za mało...
sheva17 - 05-01-2012, 22:50
Temat postu:
Wiedziałem, że niektórzy kolejarze mają problemy z percepcją rzeczywistości, ale u Ciebie to już chyba jakieś schorzenie. To, że Tobie wydaje się, że doktorant jest studentem nie ma żadnego znaczenia. W sensie prawnym doktorant nie jest studentem ponieważ łączy i cechy studenta i wykładowcy. Aby nie było takich wątpliwości wprowadzono termin ,,uczestnik studiów doktoranckich''. Ustawodawca od 1 stycznia wprowadził zniżki nie dla studentów studiów doktoranckich, ale dla uczestników studiów doktoranckich. Mając na uwadze powyższe zniżki dot. rodzin pracowniczych przysługują studentom nie zaś doktorantom. Taka interpretacja prawna jest oczywista zresztą podobne stanowisko w odpowiedzi na liczne interpelacje zajmowała prof. Barbara Kudrycka- minister nauki i szkolnictwa wyższego.
leo1407 - 06-01-2012, 12:50
Temat postu:
Tak , mam kłopoty z oceną rzeczywistości zwłaszcza w przypadkach, które nie mają sensu lub zwyczajnie są niesprawiedliwe. Głupich i nieżyciowych wytycznych i przepisów nie brakuje i do nich właśnie zaliczam uregulowanie (czy aby na pewno? ) sprawy "uczestników" studiów doktoranckich którzy są dziećmi kolejarzy. A dlaczegóż to potraktowano doktoranta jako "nie studenta" ? Piszesz ,że przyczyną jest łączenie przez niego cech studenta i wykładowcy. OK - tylko dlaczego ten fakt ma być kryterium przyznania ulgi rodzinnej dla "uczestnika", który nie skoczył 26 lat ? Może ktoś myśli, że dostaje on za owe wykłady jakieś wynagrodzenie ? Nic bardziej mylnego !!! On to robi bo takie są wymogi i tyle i nie dostaje za to złamanego grosza. Wszelkie wydatki związane z kontynuowaniem studiów doktoranckich ponoszą więc rodzice i właśnie dlatego w moim osobistym odczuciu jest to zwyczajnie niesprawiedliwe.
A dlaczego przyznano ulgę "uczestnikom" do 35 roku życia ? Dla widzimisię czy po to, by ulżyć im w ich sytuacji finansowej ? Co zatem stało na przeszkodzie, by w "przepisach kolejowych" jasno i wyraźnie określić, że ulga rodzinna przysługuje także "uczestnikom" studiów doktoranckich - na przykład pod warunkiem, że pozostają na utrzymaniu rodziców ?
Reasumując - kończę dyskusję w tym temacie bo ona i tak nic nie zmieni. Beton to beton i tyle.
Henryk - 06-01-2012, 16:02
Temat postu:
Dostają kasę za nic i ciągle im mało.

Dlaczego w ogóle przysługują rodzinom kolejarzy jakiekolwiek zniżki? Powinni dostawać je jedynie pracownicy, i tylko dla celów pracowniczych - np. potrzeba transportu na inną stację.
Anonymous - 06-01-2012, 23:41
Temat postu:
Także uważam, że dla rodzin kolejarzy nie powinno być żadnych zniżek, ponieważ jest to po prostu niesprawiedliwe. Mój znajomy studiuje na pewnej uczelni na której w stołówce uniwersyteckiej pracuje jego mama i niema on żadnych zniżek na obiady tylko musi je kupować po normalnej cenie.
sheva17 - 17-01-2012, 17:32
Temat postu:
Cytat:
Co zatem stało na przeszkodzie, by w "przepisach kolejowych" jasno i wyraźnie określić, że ulga rodzinna przysługuje także "uczestnikom" studiów doktoranckich - na przykład pod warunkiem, że pozostają na utrzymaniu rodziców ?


Idea, że doktorant to jednak coś innego niż student. 51% zniżki to bardzo dużo, od 2013 roku i tak będzie ona bardziej opłacalna dla osób często korzystających z kolei niż książeczki dla rodzin- te będą dobre dla osób jeżdżących do domu raz na dwa tygodnie.


Cytat:
Także uważam, że dla rodzin kolejarzy nie powinno być żadnych zniżek, ponieważ jest to po prostu niesprawiedliwe.


Dokładnie, chociaż uważam że samym pracownikom zniżki należy pozostawić. Co do doktorantów to Ci przynajmniej jeżdżą na konferencje, sympozja a dokąd niby jeżdżą członkowie rodziny kolejarskiej i dlaczego mamy się do tego dokładać? Uczniowie czy studenci mają swoje zniżki, książeczki co najwyżej powinny dla małżonków.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group