INFO KOLEJ - forum kolejowe

Skargi i wnioski - Lawina skarg na grudniowy chaos na kolei

Victoria - 29-03-2011, 17:05
Temat postu: Lawina skarg na grudniowy chaos na kolei
Podróżni ruszyli, by odzyskać pieniądze po zimowym chaosie na kolei. Już wiadomo, że liczba skarg i reklamacji na początku roku wzrosła kilkakrotnie. A kolejarze wciąż liczą zażalenia.

Paweł Wysowski dobrze pamięta ten zimowy poranek: - Jechałem pociągiem z Poznania do Zielonej Góry. Ale w środku drogi coś się zepsuło i pociąg stanął. W środku gorąco jak w saunie! W końcu ruszyliśmy, ale po jakimś czasie znów stanęliśmy. Byliśmy jakimś pociągiem widmo, wszyscy nas mijali, a maszynista biegał od wagonu do wagonu. Do Zielonej Góry przyjechaliśmy spóźnieni o godzinę, nie zdążyłem na ważne spotkanie. I wtedy pomyślałem, że złożę reklamację.

Takich osób jest więcej. I to dużo więcej. Bo kolejarze podpadli podróżnym w połowie grudnia, gdy w życie wszedł nowy rozkład jazdy pociągów. Przewoźnicy nie zadbali, aby poinformować o zmianach, więc na dworcach w całej Polsce podróżni biegali nerwowo z peronu na peron. Niektórzy czekali na pociągi, które już odjechały albo znikły z rozkładu. W Poznaniu pociąg do Gdyni wyruszył 20 minut wcześniej niż powinien. Jeszcze gorzej było na przełomie roku. Pociągi były za krótkie - bo przewoźnikom zabrakło sprawnych wagonów. Część kursów w ogóle odwołano. Zdesperowani podróżni wskakiwali do zatłoczonych przedziałów przez okna.

Teraz pasażerowie upominają się o swoje. - Reklamacji na początku roku wpłynęło znacznie więcej niż wcześniej - przyznaje Krzysztof Pawlak, wicedyrektor Przewozów Regionalnych w Poznaniu.

O ile więcej? Jeszcze w listopadzie i grudniu do wielkopolskiego zakładu wpływało ok. 20 skarg i reklamacji. W styczniu było ich 39, w lutym - już 81. A statystyki obejmują tylko pociągi regionalne, kursujące po Wielkopolsce. Reklamacje dotyczące pozostałych połączeń Przewozów Regionalnych - np. międzywojewódzkich InterRegio - trafiają do innych miast. W rzeczywistości więc skarg jest jeszcze więcej. - Pod koniec roku zmienia się rozkład i trudno wszystkim dogodzić. Zima też dała nam się we znaki - tłumaczy Pawlak. W grudniu w Wielkopolsce Przewozy Regionalne odwołały blisko sto pociągów.

Jeszcze więcej reklamacji ma drugi przewoźnik - PKP Intercity. Zamieszanie z brakiem wagonów dotyczyło głównie jego pociągów. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Spółka nie ma danych o skargach z podziałem na poszczególne miasta czy województwa, dlatego podaje liczby z całego kraju: w październiku i listopadzie było po 420 reklamacji (na blisko 9 tys. pociągów miesięcznie). Za to w grudniu wpłynęło ich już ok. 1300 - czyli trzykrotnie więcej!

- W grudniu mieliśmy do czynienia z bardzo trudnymi warunkami pogodowymi, które poważnie zakłóciły planowy ruch pociągów - przyznaje Małgorzata Sitkowska z PKP Intercity. Zaznacza przy tym, że pociągi PKP Intercity jeżdżą na dłuższych trasach, ludzie spędzają w nich więcej czasu i dlatego skarg jest więcej niż u konkurencji.

A ile reklamacji było w styczniu i w lutym? Tego PKP Intercity nie podaje. - Robimy zestawienia dopiero po zakończeniu każdego kwartału - mówi Sitkowska.

Podróżni i tak dość często rezygnują z prawa do reklamacji. Bo np. nie wiedzą, do której z kolejowych spółek je wysłać, albo szkoda im czasu. - Niedawno chciałem zwrócić niewykorzystany bilet. Pani w kasie mi nie uwierzyła, do tego była bardzo nieuprzejma. Dałem sobie spokój i nie pisałem żadnych reklamacji. Pieniędzy nie odzyskałem - opowiada Michał, policjant dojeżdżający z Kościana.

Kolejarzom trudno określić, jaka część reklamacji kończy się zwróceniem pieniędzy za bilet. - To zależy od konkretnego przypadku - podkreślają.

Podróżni mogą liczyć nie tylko na siebie. Po grudniowym chaosie przewoźnikom uważniej przygląda się Urząd Transportu Kolejowego. Od początku roku systematycznie przeprowadza kontrole na dworcach i w pociągach. Nieoficjalnie wiadomo, że za największe uchybienia urzędnicy planują nałożyć na przewoźników kary.

Seweryn Lipoński

Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
Emillex - 29-03-2011, 17:40
Temat postu:
Cytat:
- W grudniu mieliśmy do czynienia z bardzo trudnymi warunkami pogodowymi, które poważnie zakłóciły planowy ruch pociągów - przyznaje Małgorzata Sitkowska z PKP Intercity. Zaznacza przy tym, że pociągi PKP Intercity jeżdżą na dłuższych trasach, ludzie spędzają w nich więcej czasu i dlatego skarg jest więcej niż u konkurencji.

Z tym że PR uruchamia dziennie o wiele więcej pociągów niż IC...
Kolejna prymitywna wypowiedź pani S.
calsberg - 30-03-2011, 10:39
Temat postu:
Doprawdy? Kto będzie miał większe zdenerwowanie i wolę pisania reklamacji? Ten który jechał przykładowo 12 godzin zamiast 7 być może w zimnym wagonie w warunkach spartańskich?czy ten który dojeżdża do pracy 30 km pociągiem podmiejskim i jest już "przyzwyczajony" że a to nie grzeje, a to jest za gorąco;-)?

Nie musisz mi odpowiadać wiadomo ,że ten pierwszy i stąd więcej reklamacji w Intercity - zresztą Intercity to ciągle marka i od nich się więcej wymaga niż od Przewozów.
innocenty3 - 30-03-2011, 11:17
Temat postu:
Nie rozśmieszaj mnie, PKP IC to marka Śmiech chyba wspomnienie o marce. Teraz to jest DNO i MNIEJ NIŻ ZERO.

Nie cytuj wypowiedzi przedmówcy!
@mk1992.

calsberg - 30-03-2011, 12:07
Temat postu:
Jasne! Ludzie, którzy mają choć trochę więcej pieniędzy, wybierają IC, ci którzy mają mniej Przewozy.Dlaczego? Liczy się dla nich czas i wygoda, a czasem "splendor" bo wiele razy trudniej jest dostać bilet na jedynkę niż dwójkę Gdyby Ci mniej zarabiający mieli więcej nie oglądali by złotówki z każdej strony i wsiadali do Chrobrych, Fredków, Górników czy innych BWE - a nie gnieździli się w jakiś dziwnych pociągach, które wyglądają jak złom....

Żeby była jasność mówimy o starym IC, choć i tam nie wygląda to najlepiej - i niech mi tu nikt nie wyjeżdża z zieloną dwójką na BWE bo niestety w takim kraju żyjemy a nie innym i wszystko wywrócone jest do góry nogami. Czego się nie dotkniemy to wszystko leży - kolej leży, szkolnictwo leży, szpitale leżą, i dróg też nie ma.
Emillex - 30-03-2011, 12:11
Temat postu:
Cytat:
Doprawdy? Kto będzie miał większe zdenerwowanie [...]czy ten który dojeżdża do pracy 30 km pociągiem podmiejskim i jest już "przyzwyczajony" że a to nie grzeje, a to jest za gorąco;-)?

Ten "przyzwyczajony" pasażer ma dosyć dojeżdzania do pracy codziennie w w/w warunkach i właśnie to ten pisze skargi.
Kto raz na ruski rok podróżuje jakimś dalekobieżnym poprostu sobie często odpuszcza bo wie że nie wygra i często ma zdanie że był to incydentalny przypadek. Twierdzę tak na podstawie relacji ludzi.
IC nie jest marką, bo tą straciło dawno. Teraz nie wymaga się luksusów, a jedynie przyzwoitości, i to chociaż tej na najniższym poziomie.
calsberg - 30-03-2011, 12:14
Temat postu:
Dojeżdżam do pracy pociągiem osobowym i mi się nie chce pisać reklamacji - dlaczego jest zimno? No panie takie wagony...
Emillex - 30-03-2011, 12:15
Temat postu:
Cytat:
Jasne! Ludzie, którzy mają choć trochę więcej pieniędzy, wybierają IC, ci którzy mają mniej Przewozy.Dlaczego?

Sama sobie odpowiedziałaś. Bogaci jeżdżą IC, biedota IR (zdezelowane wagony? Możliwe, przynajmniej wiem za co płacę). Wynika z tego że 95% użytkowniów forum to biedota i pewnie kupują tylko w sklepie dla biednych tzn. biedronka jak to określił pan prezes.
Ponadto wychodzi na to że "biedota" ne umie pisać (kropka?) skarg, natomiast te tworzone są przez "bogatych podróżujących marką". Proponuje statystyki dot. liczby przewiezionych pasażerów by wiedzieć ile podróżuje KM, PR i IC i porównać to z ilością skarg.
EOT.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group