INFO KOLEJ - forum kolejowe

Tabor - Rozruch w EU/EP07

Anonymous - 25-04-2011, 18:24
Temat postu: Rozruch w EU/EP07
Mam kilka pytań, głównie do maszynistów, względnie osób, które lubią fizykę i czują ten temat.

Lokomotywa czterosilnikowa (np. EU06, EU/EP07, itp.):

Ma dwie grupy silników w każdej po dwa silniki połączone ze sobą szeregowo. Gdy ruszamy lokomotywą te dwie grupy silników połączone są ze sobą też szeregowo, czyli można powiedzieć że wszystkie cztery silniki połączone są szeregowo, a w ich uzwojenie wpięte są szeregowo jak było wspomniane wcześniej rezystory rozruchowe.


Czy mógłby mi ktoś to schematycznie rozrysować na przykładzie lokomotyw serii EU/EP07?

Kolejne rezystory są odłączane i po odłączeniu ich wszystkich natępuje zamknięcie pierwszego układu i dochodzimy nastawnikiem jazdy do pierwszej pozycji bezoporowej (szeregowej). Jest to 28 pozycja nastawnika jazdy i na niej kontynuujemy jazdę dowolnie długą.

Jeśli dobrze rozumiem, to na pozycji 28-mej możemy jechać tak długo, jak to tylko możliwe (o ile nie ma potrzeby zwiększenia prędkości), albo możemy rozpocząć tzw. bocznikowanie, w celu np. nieznacznego wzrostu prędkości, jeśli jest to konieczne?

Jeżeli prędkość, z którą porusza się lokomotywa jest niewystarczająca i chcemy ją zwiększyć przechodzimy nastawnikiem jazdy na kolejne pozycje. Powoduje to, że pierwsza grupa silników połączona zostaje z drugą grupą silników równolegle, a w uzwojenie silników wpięte są kolejne oporniki rozruchowe, które wyłączamy z obwodów silnika kręcąc nastawnikiem jazdy na kolejne pozycje aż do odłączenia wszystkich rezystorów i wtedy następuje zamknięcie drugiego układu i jesteśmy na drugiej pozycji bezoporowej (równoległej). Jest to 43 pozycja nastawnika jazdy i w niej możemy kontynuować jazdę tak jak przy pierwszej pozycji bez ograniczeń czasowych.

Sytuacja analogiczna jak w przypadku pozycji 28-ej i bocznika?

To co napisane kursywą pochodzi ze strony: http://www.transportszynowy.pl/lokerozruch.php
ecavon - 25-04-2011, 18:32
Temat postu:
1 pozycja ( na każdym silniku napięcie 750V przy pozycji bez oporowej)

-silnik-silnik-silnik-silnik- grupa oporników połączona poprzez styczniki

2 pozycja ( na każdym silniku napięcie 1500V przy pozycji bez oporowej)

/silnik-silnik\
=-------------- =grupa oporników połączona poprzez styczniki
\silnik-silnik/
Anonymous - 25-04-2011, 18:41
Temat postu:
ecavon napisał/a:
na każdym silniku napięcie 750 V przy pozycji bez oporowej

ecavon napisał/a:
2 pozycja ( na każdym silniku napięcie 1500 V przy pozycji bez oporowej)


750/1500? Wydawało mi się, że przy niskim rozruchu jest 650, a 750 gdy włączymy wysoki rozruch?
ecavon - 25-04-2011, 19:17
Temat postu:
Może chodziło tobie o prąd płynący wtedy przez silniki w czasie rozruchu.
Anonymous - 25-04-2011, 19:21
Temat postu:
Np. podczas ruszania z ciężkim pociągiem towarowym. Przepraszam, ale jestem totalnym laikiem w tych sprawach, dlatego proszę o dokładne i szczegółowe wyjaśnienia, tak na chłopski rozum. Wink
ecavon - 25-04-2011, 19:25
Temat postu:
Trochę rysunków oraz wyjaśnień TU i TU
Anonymous - 25-04-2011, 19:26
Temat postu:
Dzięki, aczkolwiek mnie interesują tylko i wyłącznie EU/EP07.
ecavon - 25-04-2011, 19:27
Temat postu:
Analogia ta sama praktycznie tylko że tam są 2 silniki więcej Smile
Może to Ciebie zaciekawi TU

Oraz trochę ten filmik:
Filmik

P.S. Nie mogę ustawić filmiku w ramce :/
Anonymous - 25-04-2011, 19:29
Temat postu:
Zdecydowanie tak. Jak mi się nasuną pytania, to je tu zamieszczę. Dzięki za link.
przewoz - 26-04-2011, 10:46
Temat postu:
mk1992 napisał/a:
ecavon napisał/a:
na każdym silniku napięcie 750 V przy pozycji bez oporowej

ecavon napisał/a:
2 pozycja ( na każdym silniku napięcie 1500 V przy pozycji bez oporowej)


750/1500? Wydawało mi się, że przy niskim rozruchu jest 650, a 750 gdy włączymy wysoki rozruch?


ecavon pisze o napięciu na zaciskach silników.
Przy jeździe szeregowej napięcie 3kV rozkłada się na 4 silniki, przez co na każdym mamy po 750V.
Przy jeździe równoległej 3kV rozkłąda się na 2 grupy silników po 2 silniki > na każdej grupie jest 3kV, więc na każdym silniku po 1500V. Natomiast ty piszesz o prądzie płynących przez grupy silników.
Taurus - 26-04-2011, 11:02
Temat postu:
W całych tych rozważaniach nie popełnij błędu jaki popełnia część maszynistów niestety.
Otóż bocznikowanie powoduje przyspieszenie lokomotywy ale nie powoduje wzrostu mocy lokomotywy.
Anonymous - 26-04-2011, 11:22
Temat postu:
Czy są tego jakieś skutki uboczne dla lokomotywy?
Taurus - 26-04-2011, 11:48
Temat postu:
Bocznikowanie to: zmniejszenie momentu obrotowego i jednocześnie duże przyspieszenie silnika trakcyjnego. Czyli to nie to samo co dodawanie pozycji nastawnika jazdy.

W przypadku jazdy z ciężkim pociągiem, na niekorzystnym profilu, jeżeli maszynista dodaje bocznikowanie bez opamiętania, powoduje to skłonnność do poślizgu lokomotywy a także daje pogorszenie komutacji silników trakcyjnych. Jest to niejednokrotnie przyczyną opaleń wirników silników trakcyjnych a w skrajnych przypadkach jego uszkodzenie. Te zjawiska potęgują się szczególnie w okresie dużej wilgotności powietrza (zima).
Także moim zdaniem boczniki są do rozsądnego wykorzystywania, szczególnie w pociągach pasażerskich.
Sprawa napewno jest dyskusyjna Smile
Nie pamiętam już gdzie to było, ale chyba na Słowacji, w okresie zimowym odłączano boczniki na lokomotywach elektrycznych serii 183 zapobiegając ryzykownym zachowaniom maszynistów, co niejednokrotnie było krytykowane przez drużyny trakcyjne.
przewoz - 26-04-2011, 11:54
Temat postu:
U nas odłączanie boków popularne jest w kiblach, ale to głównie dlatego, że są one niezabezpieczone za bardzo przed warunkami zewnętrznymi i zimą potrafią przebić. Aczkolwiek komutatory tak czy siak się szybciej zużywają i silniki "walą" same z siebie po pewnym czasie... W związku z tym niektórzy maszyniści w ogóle rzadko wykorzystują boki i jadą długo na bezoporowej. Na liniach do 80km/h ma to sens, ale bez boków kibel stówy nie złapie...
Taurus - 26-04-2011, 12:06
Temat postu:
A gdzie znajdują się boczniki w kiblach ? Bo coś słyszałem w tym temacie ale jakoś mi umkneło.

Przy 80 w kiblu to aż się prosi dodać boki. Mnie bardziej chodziło jak maszynista dododaje boki z konkretnym bruttem na wzniesieniu, przy prędkości ok 20 km/h i ma 350 A na pulpicie. To jest morderstwo silników.
A silniki, no wiadomo jak jest zrobiony dla oszczędności w niskiej klasie izolacji to...

Przepraszam za OT z kiblami.
przewoz - 26-04-2011, 12:15
Temat postu:
W EN57 bocziki umieszczone są bezpośrednio pod pudłem wagonu pomiędzy wózkiem a a szafą WN.
Oczywiście na lokomotywach wczesne wrzucanie bocznikowania to dobijanie silników, szczególnie tych słabszych. Na EN57 też, ale od ich włączania jest wał kułakowy, który wtrąci je wtedy, kiedy trzeba.
EU07-469 - 26-04-2011, 12:17
Temat postu:
W kiblu boki masz na nastawniku za pozycją R- bodaj BI, BII I BIII (albo bez B)
EOT
Marttin - 26-04-2011, 12:41
Temat postu:
Jeszcze jedno słowo o bocznikowaniu, które oprócz zalet, ma niewątpliwie tę wadę, że pogarsza pracę silników trakcyjnych, szczególnie, jeśli w sieci trakcyjnej występują stany nieustalone, np. w wyniku gwałtownych wahań napięcia zasilania. W silniku mogą pojawić się wtedy niekorzystne zjawiska, jak np. zaburzenie komutacji oraz powstanie ognia okrężnego na komutatorze. Pobieżne wyjaśnienie tego zjawiska jest takie, że zmiana strumienia magnetycznego biegunów głównych przebiega wolniej niż zmiana prądu w tworniku, stąd też strumień magnetyczny może w tym czasie znacznie wzrosnąć, powodując zwiększenie wpływu reakcji twornika, co narusza jednocześnie równowagę magnetyczną, doprowadzając tym samym do pogorszenia komutacji. Na powyższym przykładzie widać, że przyczyn pogorszenia komutacji silnika jest więcej niż tylko nieumiejętne prowadzenie pojazdu czy pogorszone parametry elektroizolacyjne silnika trakcyjnego.

W kiblach boczniki oporowe i indukcyjne znajdują się pod pudłem, bocznik harmonicznych szafie WN też pod pudłem.
Jarul - 29-04-2011, 16:42
Temat postu:
Skoro tak tu dyskutujecie o rozruchu, to ja zadam inne pytanie, do maszynistów: jak wygląda technika jazdy ET22 z lekkim pociążkiem, np. IR czy Kamieńczykiem (4-5 wagonów)? Czy jak chcemy wydusić 100-120 km/h to dochodzimy do trzeciej bezoporowej i bocznikujemy, czy może już od drugiej? A może jeszcze inaczej? Wybaczcie takie dywagacje ale nigdy nie miałem okazji przebywać w kabinie bysia w czasie jazdy.
Kamil - 29-04-2011, 20:06
Temat postu:
Dwa układy + boczniki wystarczą, troszkę się wolniej rozpędzi ale jak pociąg ma "surowe czasy" to dla przyspieszenia rozruchu można korzystać tego co fabryka dała Smile
Jarul - 30-04-2011, 11:26
Temat postu:
Dzięki w takim razie za odpowiedź.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group