INFO KOLEJ - forum kolejowe

Dział pracowniczy - Dlaczego Przewozy Regionalne upadną

Beatrycze - 15-07-2011, 08:30
Temat postu: Dlaczego Przewozy Regionalne upadną
Ciekawy komentarz z forum Rynku Kolejowego:

InterRegio za Mraczewskiego wychodziło z prostego pomysłu, że większe wykorzystanie majątku spowoduje, że koszty jednostkowe spadną i może się mylę ale to efekt współpracy z Biegą nie tylko przy rozkładzie jazdy dla Śląska. Potem okazało się, że można zarobić na połączeniach do Warszawy opanowanych przez drogie Expresy ale po wojnie z IC wycofano się z większości połączeń - perturbacje z uruchamianiem połączeń do stolicy, cyrki z wprowadzaniem w błąd na Centralnym itp zniechęcały podróżnych. W 2009 sytuacja w spółce była taka, że ezetów było za dużo i można było śmiało pchać je na połączenia komercyjne bo nie miało to wpływu na połączenia regionalne. Niestety idea iR została zupełnie wykrzywiona i iR stał się zakładnikiem centrali - pomysłem na zapewnienie alibi dla istnienia tak rozbudowanego tworu, teraz, gdy spora cześć ezetów oczekuje na naprawę rewizyjną i liczba sprawnych ezt kurczy się z miesiąca na miesiąc uruchamianie iR a jednocześnie obsługiwanie połaczeń regio autobusami jest chore.
Mraczewski stawiał na współprace z mikolami - sporo z nich znalazło zatrudnienie w PR za jego czasów, stawiał też na współpracę z tymi środowiskami w regionach, dziś znów mikol jest problemem i należy mu zamknąć usta by nie było słychać negatywnych komentarzy. Nie jest tajemnicą, że Kuczeska nienawidzi Biegi i nie ma on wstępu do PR a mikole przyjęci przez Mraczewskiego są teraz mróweczkami od roboty a nie od pomysłów. Mraczewski stawiał na informatyzację - teraz wszystko leży od jego odejścia położono wszystkie informatyczne projekty nie ma nawet biura informatyków w centrali spółki. Mraczewski był zwolennikiem samodzielności zakładów, jego projekt zmian został zablokowany i od tego czasu rola centrali w decydowaniu o tym, co dzieje się w województwie rośnie aż do zupełnie absurdalnych sytuacji, kiedy o tym czy elf może wjechać na tory należące do PR Katowice nie decyduje dyrektor techniczny a Prezes Kuczeska. Można by tak wymieniać i wymieniać. Mraczewskiemu nie udało się, bo miał w zarządzie Bockową zainteresowaną głównie polityką i cateringiem oraz Nowkowskiego który nie tylko nie zna się na sprawach technicznych ale jest też całkowicie nie samodzielny i opiera sie na tym co beton betonów kolejowych mu powie, odejście Mraczewskiego to wynik rycia pod nim Bockowej która forsowała jego odwołanie i prowadziła ciche rozmowy z samorządami a gdy doszło do nieudanej próby to zwaliła na Śląsk który dał się jej wypuścić. Kuczeska nie zmieniła jednak składu zarządu - wiecej wzrosła rola Bockowej, nie uzupełniła też składu zarządu o nową osobę na starcie wiec ustawiła sie na pozycji przegranej, sprawy handlowe całkowicie oddała Lenrczykowej a sprawy taborowe Nowkowskiemu i skupiła sie tylko i wyłącznie na finansach a obsesje ma na wysokości straty - skutek tego jest tak,i że strata z roku na rok jest coraz mniejsza tyle że kosztem wartości przedsiębiorstwa które nie jest w stanie wywiązywać się z zawartych umów i zmniejszając ilość pracy przewozowej oferuje coraz droższe usługi i to jest zamknięty krąg, marszałkowie zamawiają za coraz większe sumy coraz mniej pracy przewozowej a ta w efekcie w następnym roku staje się droższa itd. Kiedyś to musi pieprznąć pytanie tylko kiedy...

psim - 15-07-2011, 08:45
Temat postu:
Pobobieństwo nazwisk w tej fikcyjnej historii do rzeczywistych osób oczywiście jest przypadkowe. Sprytnie.

Natomiast polecam zapoznać się również z innymi wpisami tego użytkownika ("@kiedy koniec"), zobaczyć z jaką nienawiścią kieruje się on do Przewozów Regionalnych we wszelkich aspektach ich funkcjonowania (a zwłaszcza testowych tablic GPS - dlaczego?). Ta osoba najwyraźniej bardzo dużo wie, i raczej wie co robi, ale co ją tak naprawdę motywuje?

Czy na pewno chodzi o uczciwą analizę stanu spółki, czy o działanie na jej niekorzyść (a zwłaszcza na niekorzyść MKŁ - uporczywe jej oczernianie) przez rozpuszczanie takich, brzmiących rzetelnie analiz? Mi to wygląda na profesjonalne działanie, nastawione na konkretny cel.


06/07/2011 12:45 Autor: kiedy koniec
nie jest istotne gdzie pracuję bo komentuję to co dzieje się na kolei wchodząc na stonę rynku kolejowego a nie zawieram umowy w imienu jakieś spółki, ale jak brakuje argumentów to zawsze jeszcze pozostają inwektywy..


No, ciekawe skąd ten nagły, rozległy wybuch szczerości. Jeszcze jakiś czas temu takiego użytkownika na Rynku Kolejowym nie bywało, ani nikogo o podobnym stylu i treści wypowiedzi.

Nawet uczciwego, naturalnie wyglądającego czarnego PiaRu nie potrafią zrobić... Śmiech
Anonymous - 15-07-2011, 09:22
Temat postu:
Rzeczywiście @kiedy koniec wie bardzo dużo.

Cytat:

W 2009 sytuacja w spółce była taka, że ezetów było za dużo i można było śmiało pchać je na połączenia komercyjne bo nie miało to wpływu na połączenia regionalne. Niestety idea iR została zupełnie wykrzywiona i iR stał się zakładnikiem centrali - pomysłem na zapewnienie alibi dla istnienia tak rozbudowanego tworu, teraz, gdy spora cześć ezetów oczekuje na naprawę rewizyjną i liczba sprawnych ezt kurczy się z miesiąca na miesiąc uruchamianie iR a jednocześnie obsługiwanie połaczeń regio autobusami jest chore.


I to się zgadza ostatnio w Nowym Sączu widziałem "aż" dwa kible na ukończeniu rewizji i następne "aż" dwa oczekujące od kwietnia na wjechanie na zakład.

Powiem więcej że w razie braku taboru odwoływanymi pociągami powinny być tylko i wyłącznie IR,Krajowe RE. Żadne KKA na Regio - to jest gwóźdź do trumny linii lokalnych jak i ich mieszkańców - weźmy taki szlak Sucha Beskidzka - Żywiec obecnie śmigai tam w weekendy Giewont ale po wakacjach znów nic - nie ma co zrobić z pracownikami w PLK, a nie daj Boże znajdzie się złodziej i zwiną np. 20km trakcji wtedy jestem pewny że Energetyka mając g**** nie zarobek z takiego szlaku wpadnie na pomysł żeby zdemontować całkiem trakcję i to będzie koniec tego szlaku na wieki wieków. Tam potrzebne są Regio a IR ewentualnie dodatkowo ale nie jako ruch tylko i wyłączny. O ile w wakacje dużo Regio nie jeżdzi więc nie jest żle z taborem to od września może być wesoło - w tym wypadku należy odwoływać w pierwszej kolejności IR ale tu też trzeba przyjąć jakąś hierarchię czyli pociągi jadące do Warszawy trzeba wycinać na początku gdyż tamtejszy Samorząd korzysta z usług lokalnych innego przewoźnika.

I jeszcze jeden przykład ostatnio z Śląska - L4 Maszynistów KKA do cudem uratowanego Cieszyna ale Mechanik na IR Podkarpacie się znalazł...
Anonymous - 15-07-2011, 09:27
Temat postu:
@Kryniczanin- aha, czyli lepiej odwołać InterREGIO ktorym 200 osob chce jechac na wakacje i przyszlo na dworzec z torbami i plecakami, niż jakiś podrzędny REGIO którym jedzie pięc osób, z czego trzech to wąsaci kolejarze ? Gdzie tu logika?
psim - 15-07-2011, 09:29
Temat postu:
kryniczanin napisał/a:
Rzeczywiście @kiedy koniec wie bardzo dużo.


A w każdym razie stara się tak przedstawić, aby tak to wyglądało. Nie wiemy, na ile to prawda, a na ile rozmyślnie skonstruowana wizja, albo czyjeś złowieszcze urojenia (chociaż moim zdaniem jest to działanie rozmyślne w najwyższym stopniu, nastawione na konkretny cel - świadczy o tym forma wypowiedzi, oraz sposób pojawienia się tego użytkownika na forum)

Co w więcej, stara się przedstawić swoje racje tak, by każdy znalazł w nich coś dla siebie (uwiarygodnienie):

Np. kryniczanin znalazł uzasadnienie dla swojej idee fix - "zlikwidować centralę, dowalić Warszawie". Bo tak. A zobowiązania wobec pasażerów, a wypracowany dobry wizerunek, a to że wyłącznie dzięki interREGIO z Krakowa do Warszawy można przejechać poniżej 100 zł - kryniczanin się tym nie zamierza przejmować:

kryniczanin napisał/a:
należy odwoływać w pierwszej kolejności IR ale tu też trzeba przyjąć jakąś hierarchię czyli pociągi jadące do Warszawy trzeba wycinać na początku gdyż tamtejszy Samorząd korzysta z usług lokalnych innego przewoźnika.


To woda na jego młyn. Co ma wspólnego KM w ruchu lokalnym z dojazdami dalekobieżnymi!? Wielu pasażerów interREGIO nawet chwilę nie postało w pociągu KM.

Ale już że autor szydzi z EN57 na interREGIO (co jest inną idee fix kolegi kryniczanina), można łatwo pominąć, przymknąć oko.
Anonymous - 15-07-2011, 09:33
Temat postu:
Pułtuś Przeczytaj czy ja w wakacje coś odwołuję - pisałem o wrześniu gdzie trzeba będzie dużo więcej kibli i się zacznie. Sam wiesz jak wygląda to w Newagu.

psim, Podaj kwotę jaką płaci województwo Mazowieckie dotacji na Przewozy Regionalne - a która potem idzie na rewizję taboru który jeździ w ruchu lokalnym jak i IR. Odpowiedz brzmi :ZERO PLN



A Ty byś oczywiście śmigał IR do Zakopanego na wagonach z ET41 na czele. Powodzenia.
psim - 15-07-2011, 09:36
Temat postu:
kryniczanin, na interREGIO płacą pasażerowie. To są pociągi komercyjne. Mogą takie być w relacjach do/z Warszawy, ponieważ jest ona silnym generatorem ruchu, w odróżnieniu od miejscowości z ruchem wyłącznie lokalnym. Zwróć też uwagę, że taryfa iR jest wyższa od R (niewiele, ale jednak). I zastosuj prostą operację mnożenia.
Anonymous - 15-07-2011, 09:40
Temat postu:
psim, Zastosuj jeszcze prostszą operację i policz byka od cargo, podwyższony dostęp, rewizje, brak dotacji i policz.

Dla przypomnienia na chyba IC Forum ktoś chyba z IC podał kiedyś z 4-5 lat temu że spółka ma 4pln zysku z biletu na Warszawa - Kraków po odjęciu kosztów a wtedy cena biletu była około 100pln i też maszyna wraz z drużyną wynajmowana od Cargo - tu mamy jedną różnicę bo na IR śmigają Mechanicy z PR ale też IC miało wzorowo małą biurwę te 4-5 lat temu.
psim - 15-07-2011, 09:43
Temat postu:
kryniczanin napisał/a:
A Ty byś oczywiście śmigał IR do Zakopanego na wagonach z ET41 na czele. Powodzenia.


Ale ja nie krytykowałem tutaj Twoich utrwalonych poglądów (bo to nie jest wątek na dyskusję o tym), tylko obnażałem taktykę użtykownika "@kiedy koniec" - czyli "dla każdego coś miłego".

Czytelnicy znajdują sobie w jego wypowiedziach różne wątki, które akurat im pasują, i wydaje im się że "prawdę gada". Kupują jego ogólny przekaz, tj. "MKŁ jest głupia". A to że zaraz później on pisze coś zupełnie niezgodnego z ich wizją - to już mniejsza z tym. Przekaz kupiony.
Anonymous - 15-07-2011, 09:43
Temat postu:
Cała zabawa w IR na swoich jednostkach(EN57 DeLuxe, ED72, ED73) jest jak najbardziej opłacalna. Ale w wypadku wagonów i obcego loka towarowego już nie. Wagony mogą przyspieszyć proces upadku.
REGIOchłopak - 15-07-2011, 09:47
Temat postu:
Nie zdziwił bym się jak by ten "Kiedy koniec" okazał się być zwolnionym przez MKŁ mikolem i teraz się mści pisząc te brednie. Zgadza się, że za Moraczewskiego dużo szło do przodu, a teraz troche firma stoi w miejscu. Chciał bym zauważyć, że pociągi iR wyjechały na tory jeszcze zanim Moraczewski objął stanowisko Prezesa w PR!Pierwsze iR wyjechały na tory 1 marca 2009, a Moraczewski został powołany na prezesa 1 czerwca 2009. Ja bym był bardzo ostrożny z przypisywaniem jego osobie wszystkiego dobrego co wydarzyło się w PR. Problem MKŁ polega według mnie na tym, że nie wychodzi ona do ludu i nie jest tak otwarta jak poprzedni prezes. Ja osobiście jestem sceptycznie nastawiony co do jej krytyki. Co do tego, że jest w centrali otoczona dziwnymi osobami w zarządzie to niestety jest fakt i chyba nikt tego nie zmieni - chyba, że decyzją polityczną. A do wyborów już niedługo Very Happy
Anonymous - 15-07-2011, 09:48
Temat postu:
@Psim

Ja wiem że z Warszawy jest bardzo ciężko dostrzec co się dzieje na dole. Ale tak się składa że mieszkam w miejscu gdzie można wyczuć jakie będą problemy z taborem na zimę.

Więc oglądaj - oto całe dwa kible na ukończeniu rewizji w pełni potwierdzające słowa "kiedy koniec".

I
REGIOchłopak - 15-07-2011, 09:52
Temat postu:
Zdjęcie pokazuje, że coś remontuje NEWAG czyli nie jest źle. Zauważcie, że nie tylko w NEWAGu trwają teraz prace remontowe z EZT.
psim - 15-07-2011, 09:54
Temat postu:
kryniczanin, myślę że niedługo światło dziennie ujrzy niezależny projekt crowdsourceingowy, który pozwoli wszystkim uważnie przyjrzeć się strukturze rewizyjno-naprawczej taboru jeżdżącego po Polsce.

Zdjęcie dwóch kibli o niczym nie świadczy. A Warszawa nie jest oblężoną twierdzą z zamkniętymi kanałami komunikacji.

REGIOchłopak napisał/a:
zwolnionym przez MKŁ mikolem i teraz się mści pisząc te brednie

Jakoś wątpię. Zbyt to profesjonalne, zbyt szeroki zakres wiedzy (lub może "wiedzy"), zbyt bogaty język. Nie wygląda mi to na zwykłą zemstę czy złośliwość.

Przy czym - ja nie wiem, czy to są brednie. Nie przesądzam. Oceniam po poszlakach.
Anonymous - 15-07-2011, 09:56
Temat postu:
Może to sam "Moracz"? Very Happy
psim - 15-07-2011, 09:59
Temat postu:
Myślisz, że ma tyle wolnego czasu? Wydawało mi się że powinien być teraz dość zajętym człowiekiem. W dodatku wydawał mi się człowiekiem przytomnym, nastawionym na konstrukcję. Zamęt nie jest konstruktywny. Już sam nick tej osoby zdradza jej zapatrywania.

No i zastanawia mnie bardzo nagłe pojawienie się zjawiska. Chyba trudno znaleźć podobne wpisy sprzed lipca br.
REGIOchłopak - 15-07-2011, 09:59
Temat postu:
mk1992 napisał/a:
Może to sam "Moracz"? Very Happy
Wypluj te słowa Śmiech Śmiech Śmiech
Anonymous - 15-07-2011, 10:00
Temat postu:
psim, Pisał w czerwcu coś o ile pamiętam ale na samym końcu miesiąca.
REGIOchłopak - 15-07-2011, 10:00
Temat postu:
Zbliżają się wybory Smile MKŁ piastuje swoje stanowisko decyzją polityczną więc możliwe, że to też o to chodzi...
psim - 15-07-2011, 10:02
Temat postu:
Tak że ja bym te rewelacje spokojnie podzielił przez 2, a może nawet przez 3.

I nie "Moracz", tylko "Mraczewski". Twisted Evil
Anonymous - 15-07-2011, 10:02
Temat postu:
Cytat:
To jest włsnie pomysł na przetrwanie PR - niech gniją w krzakach, niech pracownicy rozkradną wszystkie miedziane części na złom, niech śpią w nich bezdomi byle tylko zablokowac rynek, nie dopuścić do sytuacji w której ktoś inny miałby en57, my mamy połowę taboru do naprawy głównej których nigdy już nie będziemy wykonywać ale nie sprzedamy nawet jednego bo to nam da mozliwość dalszego szantażowania marszałków - chcesz mieć zapewniony transport w regionie no to misiu płać jak za zboże bo nikt inny nie moze wejść na rynek do czasu gdy nie ma możliwsci przystosować uzywanych pojazdów z zagranicy, a jak któres województwo próbuje się wyrwać z tego "kamiennego kręgu" to jest podnoszony wrzask że brka konkurencji że czemu nie przetarg itp Kuczewska z Nowakowskim doskonale wiedza jak bez nakładów na tabor zablokować mozliwość rozwoju konkurencji i jaką demagogie uprawiać gdyby samorzady chciały kupować nowy tabor - wówczas nalezy podnosci krzyk tak jak podczas ostatniego strajku że marszałkowie kupują tabor od róznych producentów a to jest zły pomysł. Oczywiście najlepszym pomysłem jest płacenie corazwyzszych haraczy dla PR i pogodzenie sie ze standardem obsranego kibla którym PR chce wozić pasazerów po wsze czasy.


To też jest ciekawe i zgodne z prawdą bo we Wrocławiu jest prawdziwe cmentarzysko kibli ale to akurat łatwo było powiązać.
psim - 15-07-2011, 10:05
Temat postu:
Demagogią jest raczej oczekiwanie od prezes PR że "na własnej piersi spółki" będzie hodowała konkurencję.

To by dopiero była niegospodarność. Sorry, albo wierzymy w konkurencję, albo nie wierzymy. Trzeba się zdecydować. Myślę że gdyby zaproponowano odpowiednią cenę, PR odsprzedałyby co tylko dusza zapragnie ze zbędnego taboru (ak IC zdychały, to nawet 120A mogło pojechać w ich składach). Ale łatwiej zaoferować grosze, a później rozkręcić nagonkę jaka ta MKŁ podła, że nie przyjęła "oferty nie do odrzucenia".

"mozliwość dalszego szantażowania marszałków - chcesz mieć zapewniony transport w regionie no to misiu płać jak za zboże bo nikt inny nie moze wejść na rynek"

To nie jest szantażowanie - kolej regionalna kosztuje, i marszałkowie będą musieli to zrozumieć. KM kosztują ogromne pieniądze, a im się wydaje że osiągną u siebie to samo mniejszymi nakładami?

Chyba lepiej żeby zrozumieli to teraz, niż za 5 lat jak już zabrną w swoje lokalne projekty i okaże się że zamiast jednej jest 10 central do wykarmienia.
Anonymous - 15-07-2011, 10:09
Temat postu:
psim,

Tam i tak większość wynalazków już nadaje się tylko na złom.
psim - 15-07-2011, 10:10
Temat postu:
kryniczanin, no więc sam widzisz do czego nadają się te "pozornie prawdziwe" wywody. Mącenie wody i tyle.
Anonymous - 15-07-2011, 10:19
Temat postu:
A zauważyliście jedną rzecz "kiedy koniec" nie piszę nazw Newagu, Pesy a ZNTKi - mi to podsuwa myśl że może to być starsza osoba która jest przyzwyczajona do starych nazw.
psim - 15-07-2011, 10:23
Temat postu:
Ciekawe spostrzeżenie.

No, w każdym razie należy przygotować się teraz na zmasowaną akcję dezinformacyjną przeciwko MKŁ i oczerniającą PR. To mi nie wygląda na dzieciaka z procą. Ludzie zabierający się za takie rzeczy są zdeterminowani, bo tu ważą się wielkie pieniądze i wpływy. Nie spodziewam się, żeby olali to forum - zapewne też jest ono nieźle zinfiltrowane. Jak nie przez zawodowców, to przez ludzi znajdujących u nich posłuch (vide: sugestywny tytuł wątku).

Jak wkrótce będę miał bana, a powyższe wpisy znikną - będzie wiadomo, o co chodzi. Happy
mateuszpiszcz - 15-07-2011, 10:56
Temat postu:
psim a czemu masz mieć bana i czemu Twoje konstruktywne posty mają znikać? Zapewniam Cię , że Administracja Forum i Moderatorzy nie mają nic wspólnego z betonem PKP i polityków Razz
Beatrycze - 15-07-2011, 12:07
Temat postu:
psim, tytuł jak tytuł, niczego nie sugeruje tylko prowokuje do dyskusji.

Osobiście uważam, i nie jest to tylko moje zdanie, że PR są skazane na upadek. Taka jest bowiem wola polityczna. Myślę, że upadek (likwidacja / podział) PR to tylko kwestia czasu. Mało tego, upadek PR był już przesądzony z chwilą usamorządowienia, a składają się na to takie czynniki jak:

- ukryte przez Grupę PKP ok. 300-milionowe zadłużenie PR, które samorządy przejęły wraz ze spółką,
- odebranie PR-om wszystkich zmodernizowanych elektrowozów i nowych ED74,
- pozbawienie PR połączeń dalekobieżnych, które generowały największe przychody,
- pozostawienie w PR ogromnego przerostu zatrudnienia.

Wyrok na PR zapadł z chwilą uruchomienia konkurencyjnych połączeń interREGIO. Obecny zarząd PR, który w całości wywodzi się ze struktur postpekapistowskich wbija gwoździe do trumny, przy współudziale działaczy związkowych.

Od grudnia 2008 roku nie przeprowadzono w PR żadnych reform, które mogłyby uratować spółkę przed upadkiem! Jedynie Moraczewski próbował coś robić, więc beton go wygryzł.
Anonymous - 15-07-2011, 12:09
Temat postu:
Beatrycze napisał/a:
Wyrok na PR zapadł z chwilą uruchomienia konkurencyjnych połączeń interREGIO. Obecny zarząd PR, który w całości wywodzi się ze struktur postpekapistowskich wbija gwoździe do trumny, przy współudziale działaczy związkowych.


Uruchamiając IR?
Beatrycze - 15-07-2011, 12:10
Temat postu:
mk1992, interREGIO uruchomił Moraczewski. Ten zarząd sukcesywnie tnie siatkę połączeń interREGIO, w tym na najbardziej dochodowej trasie jaką jest Warszawa - CMK - Kraków/Katowice.
Anonymous - 15-07-2011, 12:16
Temat postu:
mk1992, Możliwe choć IR w pierwotnej formie z marca 2009 na jednostkach bez wagonów to był strzał w 10!


Beatrycze, Moraczewski był prezesem od czerwca 2009 a IR zadebiutowało w marcu 2009 (Żubr) Warszawa - Białystok a w maju 2009 wyjechały następne weekendowce, 5 czerwca wyjechały na Kraków - Warszawa.
geordi - 15-07-2011, 23:31
Temat postu:
według mnie, spółka cały czas jest do odratowania. Tylko czasu na to coraz mniej.
Podstawowe pytanie brzmi: dlaczego marszałkowie śpią, czy też przyjeli taktykę strusia?

Mysle nad jakąś akcją (Chętnych zapraszam na PW Wink ) - zeby kazdy w swoim regionie sprobowal spotkac sie z marszalkiem i wysondował, dlaczego nic nie robi? Jezeli zwykle zaniechanie, zmotywowac do dzialania, wylozyc kawe na lawe. Ilu glosow na RN potrzeba do zmiany zarzadu, 10 ?

5 jestem w stanie wskazać od reki. Moze uda sie znalezc wiecej - reszta nalezy do marszałków, ktorzy jako politycy powinni wykazac sie umiejetnoscią negocjacji.

Terapia będzie szokowa, ale przy współudziale myślącej części ZZ możliwa. Też na RK chyba osoba ze związków się wypowiadala, ze widzieli jak Moraczewski zasuwał i dlatego dawali mu mandat do zmian.

@psim, owszem, "kiedy koniec" oczernia MKŁ. Ale sam, szczerze, jesteś w stanie powiedzieć coś dobrego poza tym, ze księgowo wydaje sie opanowywac sytuacje?
Anonymous - 16-07-2011, 06:21
Temat postu:
geordi, Co do ostatniego zdania - 100% przypominam choćby tekst o "dniach słonecznych i pociągach do Wisły"
Krakonos - 16-07-2011, 09:45
Temat postu:
kryniczanin napisał/a:
Powiem więcej że w razie braku taboru odwoływanymi pociągami powinny być tylko i wyłącznie IR,Krajowe RE. Żadne KKA na Regio - to jest gwóźdź do trumny linii lokalnych jak i ich mieszkańców
[...]
O ile w wakacje dużo Regio nie jeździ więc nie jest źle z taborem to od września może być wesoło - w tym wypadku należy odwoływać w pierwszej kolejności IR ale tu też trzeba przyjąć jakąś hierarchię czyli pociągi jadące do Warszawy trzeba wycinać na początku gdyż tamtejszy Samorząd korzysta z usług lokalnych innego przewoźnik.

W końcu niewygodna prawda zaczyna dochodzić do głosu. Może na początku idea IR na jednostkach na była słuszna. Jakoś udawało się wyciąć drugą jednostkę z mniej obleganych połączeń i IR jeździły. Ale tylko do momentu kiedy zaczęto odpuszczać rewizję innych składów. Dla przykładu dzisiaj w jednym z najlepiej zarządzanych zakładów w Opolu, praktycznie żaden Regio nie jeździ na dwie jednostki (nawet te szczytowe gdzie ludzi gnieżdżą się w przedsionkach i korytarzach). Gdyby nie zakupy szynobusów przez marszałka (obniżenie kosztów na liniach niezelektryfikowanych) prawdopodobnie zabrakło by też na rewizję.
Wtedy mielibyśmy sytuację wrocławską. Kto jechał od strony Brochowa ten wie ile stoi tam jednostek niesprawnych. Te które są jeżdżą, są praktycznie na styk z potrzebami.
W takiej sytuacji spółka powinna skupić się na podstawowej roli czyli obsłudze ruchu regionalnego. Dziwicie się dlaczego marszałkowie nie wspierają IR. Z ich uruchamiania nie rozliczą ich wyborcy, z Regio jak najbardziej.

Niestety PR muszą upaść, nie przy sprzęcie/ze związkowcami/dyrektorami którymi dysponują. Taki zarząd to gwóźdź do trumny.

Możliwy scenariusz po PR. Zakupy jednostek EZT przez marszałków oraz przejęcie tych najbardziej sprawnych po PR. Krótki epizod podziału na wiele spółek regionalnych i późniejsza konsolidacja w ramach szerokich regionów granicznych (np. Wrocław-Opole czy Poznań-Zielona Góra). Pytanie tylko czy na zasadach związków czy przejęcia słabszych podmiotów.
Anonymous - 16-07-2011, 11:34
Temat postu:
Krakonos, Ja nie neguję słuszności IR na jednostkach - uważam że deluxe, ED72, ED73 to jeden jedyny słuszny tabor na IR a i takie pociągi za bardzo dobry pomysł ale spójrzmy prawdzie w oczy czy w czasie braku sprawnego taboru co jest ważniejsze dla mieszkańców?

Ja uważam że ruch dalekobieżny nie kwalifikowany ma dużo mniejszy priorytet niż ruch lokalny. Na wakacje/ferie do rodziny nie jedzie się codziennie jak do pracy/szkoły.
Krakonos - 16-07-2011, 11:50
Temat postu:
kryniczanin, ja tez nie neguję. Tylko bezwzględne pierwszeństwo powinien mieć ruch regionalny. Tak jak napisałeś do pracy/szkoły jedzie się codziennie, na wakacje okazjonalnie.
Anonymous - 16-07-2011, 11:54
Temat postu:
Krakonos, Dokładnie. Tak samo powinno być z trasowaniem pociągów w godzinach szczytu ale to już inny temat.
Robikon - 16-07-2011, 21:48
Temat postu:
Tylko jak PR upadnie to co dostaniemy w zamian,musi powstać coś innego. Język
loker - 17-07-2011, 09:12
Temat postu:
Co do polityki itp. uświadomcie sobie, że dla większości Polaków pociąg = PKP. A PKP to firma, która się rządzi rachunkiem ekonomicznym...
Wielu osobom (w tym z dr przed nazwiskiem) musiałem tłumaczyć, że za rozkład pociągów REGIO odpowiada Marszałek Województwa. Że wycięcie międzynarodowych to zła wola MI i temat nadaje się do UE. Ludzie myślą, że np. UE nie ma nic do połączeń przygranicznych, bo jeśli są likwidowane, to dlatego, że PKP się nie opłacają...

Wniosek: ludzie nie rozliczają samorządów za złe funkcjonowanie kolei.

A co do kryniczanina - Trochę za bardzo likwidatorskie zapędy wobec IR przedstawiłeś... A co co lokomotyw - PRy mogą korzystać z innego przewoźnika, ale chyba Cargo wyszło najtaniej. A największe dobicie PRów to zabranie im wszystkich elektrowozów.
Anonymous - 17-07-2011, 09:26
Temat postu:
@Loker To nie sa zapedy likwidatorskie a kalkulacja na chlodno co jest bardziej potrzebne wobec braku taboru. Ir ktorym jezdzi sie kilka razy w roku czy Regio ktorym jedzie sie codziennie do pracy. A co do ET22 od Cargo-nie bylo innego oferenta w przetargu organizowanym przez PR.
loker - 17-07-2011, 09:45
Temat postu:
Jedna kwestia to starość taboru, druga brak rewizji, trzecia usterki "prototypów".
A jeszcze inna to racjonalne i ekonomiczne gospodarowanie taborem.
Krakonos - 17-07-2011, 10:27
Temat postu:
Robikon napisał/a:
Tylko jak PR upadnie to co dostaniemy w zamian,musi powstać coś innego. Język
Oczywiście, że powstanie coś innego. Rynek nie znosi próżni. Prawdopodobnie powstaną osobne podmioty na bazie dawnych zakładów. Pytanie czy na wschodzie, nie powinny się od razu zrzeszać w jakieś większe/bogatsze jednostki. Oczywiście majątek powinien pozostać przy konkretnych marszałkach i nowym spółkom byłby po prostu użyczany.
W późniejszym czasie mogą być dwie drogi. Łączenie podmiotów w ramach większych regionów (np. Wrocław i Opole) lub też sukcesywne przejmowanie przez graczy zajmujących się przewozami kolejowymi (także zagranicznych).
Anonymous - 17-07-2011, 12:08
Temat postu:
Koleje Mazowieckie już myślą o tym, aby wjechać do Lublina czy Olsztyna. Mam nadzieję, że na tym nie poprzestaną. UMWŚ wraz z woj. małopolskim, podkarpackim i świętokrzyskim chce stworzyć grupę województw w celu zakupu nowego taboru kolejowego. W razie, gdyby sytuacja w PR była tak zła, że nie daliby rady jeździć, to te cztery województwa mogą coś kombinować z Kolejami Śląskimi. W województwie dolnośląskim i opolskim pozostaje tylko i wyłącznie kwestia dogadania się, aby KD weszły na teren Opolszczyzny. W przypadku Kolei Wielkopolskich i woj. lubuskiego podobnie.

Na pewno nie będzie 16 operatorów regionalnych - po prostu nie mogę w to uwierzyć. Ale może dojść do sytuacji, w której Koleje Dolnośląskie będą w Opolu, a Koleje Śląskie np. w Rzeszowie. I to wcale nie byłoby takie głupie rozwiązanie. Ale czy na prawdę musimy być aż takimi czarnowidzami i przepowiadać już upadek PR? Nie wiem jak Wy, ale ja odnoszę wrażenie, że tego gówna nic nie jest w stanie zniszczyć!
REGIOchłopak - 17-07-2011, 12:52
Temat postu:
Nawet jeśli PR upadnie to podejrzewam, że zostanie z tego tworu wydzielona jakaś część, która będzie na swoich zgliszczach budować od początku firmę. Ja jestem optymistą Very Happy Very Happy
loker - 17-07-2011, 13:24
Temat postu:
mk1992, Dodajmy, że w pomorskim i ew. zachodniopomorskim (częściowo też w kujawsko-pomorskim i warmińsko-mazurskim) może działać PKP SKM. Sam zresztą kiedyś proponowałem, by PZPR połączyć z PKP SKM i stworzyć Koleje Pomorskie.
Anonymous - 17-07-2011, 13:32
Temat postu:
Ja bym widział jeden zakład PR dla Małopolski, Podkarpacia, Świetokrzyskiego. Przeciez do niedawna Świetokrzyskie i Podkarpackie nie mialo wlasnych EN57, dopiero inne wojewodztwa musialy sie zrzucic na tabor dla tych wojewodztw. Poza tym, praca przewozowa na Podkarpaciu jest smiesznie mała- trzy linie na krzyz- magistrala, i jakies ogryzki poza tym. Swietokrzyskie to samo. Mozna by jeszcze pomyslec o zakładzie śląskim, a raczej jego niedobitkach, gdy KŚ zadomowi sie na slaskich torach na dobre.

Mozna by spokojnie tym rządzić z Krakowa.
loker - 17-07-2011, 14:02
Temat postu:
De facto takie nadwojewódzkie zakłady mogą lepiej działać (mniej dyrektorstwa) niż wojewódzkie.

Powiedzmy:
Koleje Pomorskie
Koleje Wielkopolskie
Koleje Dolnośląskie
Koleje Sląskie
Koleje Małopolskie
Koleje Mazowieckie
Koleje Mazurskie (czy Podlaskie)
Arriwa
WKD

Pod jednym warunkiem: zrzeszeni w unię przewoźników regionalnych, t.j. wspólna REGIOkarta, wzajemne honorowanie biletów, połączenia z wjazdem na inne województwo, wspólne połączenia dalekobieżne IR.
alojz - 17-07-2011, 21:30
Temat postu:
kryniczanin napisał/a:

I to się zgadza ostatnio w Nowym Sączu widziałem "aż" dwa kible na ukończeniu rewizji i następne "aż" dwa oczekujące od kwietnia na wjechanie na zakład.

Newag wygrał przetarg na naprawę czterech EN57, pozostałe 16 zgarnęły TS Opole, ZNTK Mińsk Mazowiecki i ZNTK Oleśnica.
Oprócz tego kontrakt z początku roku na rewizje 39 sztuk realizują Fablok i ZNTKiM Gdańsk.
Razem 59 napraw zleconych firmom zewnętrznym. Kropla w morzu potrzeb.
Pawel_15 - 17-07-2011, 21:54
Temat postu:
Cytat:
wspólna REGIOkarta, wzajemne honorowanie biletów, połączenia z wjazdem na inne województwo, wspólne połączenia dalekobieżne IR.

To powinno być teraz wprowadzone, powinno to być na porządku dziennym. Bo tylko w tym dzikim kraju jest tak że żeby kupić bilet kombinowany muszę ich kupowac 50, każdy w innej kasie. Niech każde województwo powoła swoje koleje a odpowiednia ustawa niech reguluje żeby na granicy województwa pociąg nie zawracał tylko żeby dalej jeździł. I żeby ekipa z Kolejowej Straży Granicznej była kulturalna i kompetentna (KSG) Smile
Beatrycze - 18-07-2011, 18:27
Temat postu:
Odpowiedź na pytanie dlaczego PR muszą upaść:

http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=14059
geordi - 18-07-2011, 21:58
Temat postu:
loker napisał/a:
Sam zresztą kiedyś proponowałem, by PZPR połączyć z PKP SKM i stworzyć Koleje Pomorskie.


Nie wiesz co mówisz niestety. SKM po ostatniej wygranej PO stało się łupem politycznym. Wcześniej tylko beton PKP z Warszawy kogos w teczce przywozil, teraz stolki dla kolesi utworzono. Jeśli wierzyć doniesieniom forumowiczy na innym portalu, jednym z nich jest niesławny dyrektor marketingu SKM, kolega Sławomira Nowaka, byłego szefa młodziezowki PO na Pomorzu, obecnie zadokowanego u żyrandolowego prezydenta. Wcześniej w kancelarii premiera.

Takze w obecnym ukladzie byloby to leczeniem dżumy cholerą. Niestety. Bo byłoby to "proste" rozwiazanie.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group