INFO KOLEJ - forum kolejowe

Dział pracowniczy - Ubezpieczenie grupowe PZU

syrenka - 13-08-2011, 17:41
Temat postu: Ubezpieczenie grupowe PZU
Spora część z Was, kolejarzy, ma zapewne ubezpieczenie grupowe w PZU Życie.
Mam pytanko - ile mają czasu na rozpatrzenie wniosku o odszkodowanie? Kto z Was ostatnio składał taki wniosek i ile czekał na odpowiedź/pieniądze?
rufio198 - 15-08-2011, 20:17
Temat postu:
Nie bardzo wiem za co to odszkodowanie - ja jak załatwiałem kasę z PZU to dostałem polisę, udałem się do oddziału, postałem w kolejce ( chyba jedna osoba ) i dostałem kasę od ręki.
Wiem że nie byłem wyjątkiem - w KM-ach pracownik idzie do finansowego, dostaje polisę i idzie do oddziału.
W 99% przypadków kasę z ubezpieczenia dostają od ręki
ryan14 - 15-08-2011, 20:47
Temat postu:
30 dni kalendarzowych mają na komisję i 30 dni orzeczenie i pieniążki po komisji . Nieraz orzeczenie jest później niż kasa na koncie.
syrenka - 15-08-2011, 23:52
Temat postu:
Nie no, komisji raczej nie będzie. Złożyłam wniosek, opisałam sytuację (chodziło o skręcenie - nie w pracy) i czekam. Bóg wie ile.
sasho33 - 16-08-2011, 00:04
Temat postu:
Coś innego, ale może pomogę - ubezpieczenie również grupowe, ale zespołowe - sportowe, szkodę zgłosiłem po całkowitym zaleczeniu kontuzji, dostałem zwrot wszystkich kosztów + odszkodowanie, po 2 tygodniach od zgłoszenia (akurat udało mi się wysłać całkowicie kompletne) miałem już monety na koncie.

Z tym, że to trochę coś innego, bo zdarzenie tak jakby w pracy - na treningu.
ofelia - 16-08-2011, 07:17
Temat postu:
Przy ubezpie3czeniach z tytułu wypadku musisz stanąć przed komisją tzn lekarzem orzecznikiem, który stwierdzi ile procen uszczerbku na zbrowie spowodował wypadek. od tego zależy wysokość odszkodowania. Im większy procent uszczerbku tym większe odszkodowanie. Skręcenia zostawiają trwałe ślady więc procenty są wyższe. Orzecznika czyli komisji nie unikniesz.
sasho33 - 16-08-2011, 20:09
Temat postu:
Gówno prawda. Śmiech Jak nie wierzysz to mogę Ci udostępnić całą korespondencję, wszystko załatwiałem e-mailowo. Przesyłałem skany diagnoz lekarskich i badań usg (chodziło o naderwanie przyczepu mięśnia dwugłowego na guzie kulszowym), do tego potwierdzenie z klubu że zaszło to na treningu i uwierzyli na słowo.

A jak skręcenia zostawiają trwałe ślady wg Ciebie to w ogóle nie ogarniasz tematu. Minimum 3-4 razy należy skręcić w TĘ SAMĄ stronę dany staw, by pojawiła się niestabilność stawowa.

Na prawde, nie wymądrzajmy się jak nie mamy pewności..
syrenka - 17-08-2011, 00:39
Temat postu:
Ofelia, też mi się wydaje, że komisja nie jest koniecznością, zwłaszcza tyle czasu od wypadku (styczeń). Wśród koleżanek z pracy też mam przykład, że komisji nie było, a odszkodowanie owszem. Tylko ten termin mnie interesuje.
ofelia - 19-08-2011, 17:16
Temat postu:
Chcialam Ci odpowiedzieć rzetelnie jak jest z ubezpiczenie i odbiorem odszkodowania nie wiedząc, że ktoś mi zarzuci "wymądrzanie się. W lutym 2006 roku, wieczorem podczas powrotu ze sklepu skręciłam nogę w kostce. Chorowałam ponad miesiąc. Po chorobie osoba prowadząca w mojej pracy ubezpieczenia wypełniła papiery do PZU. Po dwóch czy trzech tygodniach otrzymałam wezwanie do wstawienia się przed obliczem lekarza orzecznika, który orzekł 9 %. Moja córka po wypadku motocyklowym zdarła skórę z łydki i nogi. Lekarz orzecznik- przed oblicze którego musiała stawać- przyznał 13% To było ok. 2000 roku. Być może teraz wszystko odbywa się za pomocą dokumentów. Wobec czego przepraszam nie chciałam nikogo wprowadzać w błąd. Pozdrawiam. Kolego od brzydkich słów zawsze od każdej decyzji można się odwołać.
syrenka - 19-08-2011, 20:57
Temat postu:
Oj, to chyba się pozmieniało od 2000 roku Smile
Na skręcenie nie ma więcej jak 4% - to akurat sprawdzałam w ich papierach (takie mają widełki). Ale oczywiście cieszyłabym się za większy procent!

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group