INFO KOLEJ - forum kolejowe

Skargi i wnioski - Konduktor chciał wyrzucić 2,5-letnie dziecko z pociągu

Arek - 27-08-2011, 11:00
Temat postu: Konduktor chciał wyrzucić 2,5-letnie dziecko z pociągu
Konduktor chciał wyrzucić 2,5-letnie dziecko z pociągu

– Kierownik pociągu straszył, że wyrzuci moją 2,5-letnią córkę z pociągu – żali się Małgorzata Kaniuk. – Krzyczał i był agresywny. Zarządcy kolei rozpoczęli wewnętrzne dochodzenie.

Opisywana sytuacja miała mieć miejsce 24 sierpnia w pociągu z Kołobrzegu do Szczecina. Wśród pasażerów była Małgorzata Kaniuk ze Szczecina. Jechała ze swoją 2,5- letnią córką oraz siostrą. Wracały z urlopu. Dzień wcześniej, by uniknąć kolejek zgłosiły się do kasy po zakup biletów.

– Tam poprosiłam o najkorzystniejszą ofertę. Dostałam bilet w takiej samej cenie, jak wtedy, gdy jechałam do Kołobrzegu – opowiada kobieta. – Zapytałem raz jeszcze: czy obejmuje ona całą naszą trójkę? Kasjerka potwierdziła, schowałam go do torebki i poszłam. Następnego dnia, kilka minut po starcie pociągu podszedł konduktor. Poprosił o przedstawienie ważnego dokumentu przejazdu.

Wtedy zaczęły się problemy. – Stwierdził wtedy, że nie posiadamy biletu zerowego dla mojej córki. Zaczęłam tłumaczyć, że takie dzień wcześniej sprzedała nam kasjerka. Przecież on nic nie kosztuje, dlaczego miałabym coś kręcić?

Dalej, według Czytelniczki "Głosu”, konduktor zmienił już swój ton. – Zaczął w chamski sposób wykrzykiwać: "Pani chyba zwariowała, czy chce Pani abym wyrzucił dziecko z pociągu”? Słowa przytaczam dokładnie takie, jakie usłyszałam. Byłam przerażona, podobnie jak moja córka. Widziało to mnóstwo podróżnych. Poniżana przez kierownika pociągu czułam się, jakbym była oszustką przewiezioną na gapę. Wypisał mi ten bilet za zero złotych, pobrał za to pięć złotych opłaty. Pasażerka po zdarzeniu napisała oficjalną skargę do dyrektora Przewozów Regionalnych w Szczecinie Andrzeja Chańko.

Zażądała zwrotu pieniędzy oraz oficjalnych przeprosin na łamach gazety. Dyrektor natychmiast wszczął wewnętrzne dochodzenie w tej sprawie.

– W tym przypadku mamy to szczęście, że w każdym wagonie znajduje się wysokiej klasy monitoring – przyznał Andrzej Chańko. – Do poniedziałku przejrzę dokładnie nagranie. Nie będzie na nim dźwięku, ale nie wyobrażam sobie, by konduktor tak się zachowywał z uśmiechem na twarzy. Widać będzie jego reakcję. Rozmawiałem też z pracownikami z Kołobrzegu. Jeśli kasjerka wprowadziła w błąd, to również oczywiście wyjaśnimy.

Dyrektor tłumaczy też, dlaczego trzeba zawsze pamiętać o bilecie zerowym. Pasażerowie nie zdają sobie z tego, że mimo że nie płacą za niego – kolej odzyskuje te pieniądze.

– Oddaje nam je Skarb Państwa, podobnie jak reguluje nam zniżki. Nie zmienia to faktu, że takie zachowanie jest niedopuszczalne. Jeśli je potwierdzimy, wobec pracownika zostaną wyciągnięte konsekwencje. W grę wchodzi nawet dyscyplinarne zwolnienie. Najpierw trzeba wszystko dokładnie ustalić – podsumowuje.

Do sprawy wrócimy.

źródło: Głos Szczeciński
kamiloroń - 27-08-2011, 11:47
Temat postu:
Po jaką cholerę wprowadzono ten bilet zerowy? Evil or Very Mad Kolejny element wprowadzający pasażera w błąd Confused
twardypt91 - 27-08-2011, 11:53
Temat postu:
To jest Polska właśnie Smile
innocenty3 - 27-08-2011, 12:24
Temat postu:
Nie wierzę aby kierownik pociągu zrobił taką awanturę o bilet zerowy. Jak mniemam mamy tu do czynienia z rozhisteryzowaną paniusią która nie posiadając takowego biletu nie dała sobie wyjaśnić ze powinna taki bilet nabyć. A tak na marginesie nie posiadała oferty rodzinnej? do takiego biletu obligatoryjnie otrzymałaby bilet zerowy.po powrocie zapewne zawiadomiła pismaków a te hieny jak zawsze nie badając sprawy do końca już ocenili kierownika pociągu.
OPi - 27-08-2011, 14:20
Temat postu:
twardypt91, kamiloroń, Zrozumcie! Bilety ulgowe są zwracane pezez państwo.
Przedstawię wam przykładem, abyście to zrozumieli.
Załóżmy że bilet normalny kosztuje 100 zl, a ulgowy 63. Jednak te 37 zwraca państwo z budżetu i do kolei trafia i tak 100 zl. Podobnie w przypadku biletu za 0 - panstwo oddaje cale 100 zl kolei.
Henryk - 27-08-2011, 14:38
Temat postu:
Widziałem kiedyś podobną sytuację w IC, na lini Łódź-Warszawa. Musiałem interweniować, bo konduktor trochę za bardzo wczuwał się w rolę...
Tomasz - 27-08-2011, 16:08
Temat postu:
To wprowadzić symboliczną opłatę w wysokości 1 zł na wszystkie linie dla dzieciaka, to nie jest aż tak dużo a wtedy problem się raz na zawsze rozwiąże, albo po jakiejś niższej ale adekwatnej cenie. Bo jak będzie za 0 zł to wtedy będzie gdybanie - kupić czy nie kupić?

Biedne rodziny nie podróżują koleją bo dla nich jest za droga przecież.
Beatrycze - 27-08-2011, 16:24
Temat postu:
OPi, masz rację, ale to nie upoważnia drużyny konduktorskiej do chamskiego traktowania pasażerów. W końcu to dzięki pasażerom kolejarze mają pracę i środki na utrzymanie swoich rodzin. Pasażer źle potraktowany przez kolejarzy raczej już nigdy nie skorzysta z usług kolei! Uraz i niechęć do kolei pozostaje na długie lata.

Niestety, wśród 90% pracowników kolei nadal pokutuje pogląd, że kolej jest dla kolejarzy a nie dla pasażerów oraz, że każdy pasażer przynosi straty (jakiś beton z PKP kiedyś nawet dokładnie wyliczył tę rzekomą stratę!).
Szymek - 27-08-2011, 17:22
Temat postu:
Już ja wam powiem jak to było na prawdę... Pani kupując bilety jak duża część pasażerów uważa że skoro przewozi dziecko poniżej 4 roku życia (w 90% przypadkach bez żadnego dokumentu stwierdzającego wiek dziecka...) to przecież za bilet nie płaci, więc wgl. o dziecku nie powiedziała w kasie. A kasjerka biletowe zazwyczaj nie posiadają umiejętności jasnowidzenia i sprzedała pewnie bilety z ofert "Ty, i raz dwa trzy". Pod czas kontroli biletów, konduktor/kierownik pociągu ujawnił brak biletu "zerowego" który jak najbardziej powinien być, i wtedy zaczęły się gadki że po co skoro on i tak jest zerowy... w końcu wypisał taki bilet, słusznie pobierając opłatę za wydanie biletu w pociągu, po czym matka dziecka nie chciała uiścić tej opłaty, bo "to wina ******* kasjerki" [...]
karol22 - 27-08-2011, 17:23
Temat postu:
Powinien być bilet 10 groszy, a resztę ze Skarbu Państwa.
A zachowanie było nieadekwatne, od razu powinien wydać zerowy, a nie wrzeszczeć.
FranzMaurer - 27-08-2011, 17:57
Temat postu:
"– W tym przypadku mamy to szczęście, że w każdym wagonie znajduje się wysokiej klasy monitoring –"


Albo mi coś umknęło albo to dla mnie nowość.. Pytanie.. od kiedy w szrotowym taborze PRów jest takowy monitoring? macie jakieś zbliżone info ?
Picolo - 27-08-2011, 18:15
Temat postu:
danek88, na tej trasie jeżdżą szynobusy, a w nich zazwyczaj jest monitoring.
Tomasz - 27-08-2011, 18:23
Temat postu:
Poprawka do mojego postu, mógłby być za darmo ale pod warunkiem że państwo nie będzie nic dopłacać, po prostu prawdziwie darmowy a nie zerowy(który faktycznie nie jest darmowy a powinien).

Zresztą kto czyta te Regulaminy na stronie przewoźnika w internecie skoro pasażerowie nawet nie potrafią spółek odróżniać. Więc skąd mają wiedzieć?

W ogóle chyba trzeba zmienić albo uaktualnić definicję słownikową słowa darmowy bilet według PKP.
Załóżmy zadam proste pytanie dziecku - co to jest darmowy bilet?
Ono powie że taki, za który nic się nie płaci.
I ma rację.
Ale PKP twierdzi że darmowy to taki za który nie płaci pasażer.
No ale państwo już płaci no ale i tak bilet darmowy...
Ale z drugiej strony PKP zastrzega sobie że ten bilet to nie darmowy tylko zerowy.
I ludzie też się gubią.
Ciekawe jak za komuny to wyglądało, bo chyba też takowe bilety były, ale nie słyszałem o takich cyrkach jak teraz w tamtych czasach.
karol22 - 27-08-2011, 18:34
Temat postu:
Tomasz Za komuny było jedno PKP. Wtedy nikt nie musiał zwracać, ob wszystko było w 100% państwowe.
Tomasz - 27-08-2011, 18:59
Temat postu:
Dla przykładu Arriva PCC(jako przykład konkurencyjnego przewoźnika) pisze w swoim Regulaminie:
Cytat:
§15. Przejazdy dzieci do lat 4
1.Uprawnieni
Dzieci w wieku do 4 lat – na podstawie ustawy z dnia 20 czerwca 1992 r. o uprawnieniach do
ulgowych przejazdów. Miarodajnym jest wiek dziecka (dzieci) w chwili rozpoczęcia podróży.
2.Zakres ważności
Osobie wymienione w ust. 1 uprawnione są do przejazdów z ulgą 100% uruchamianych przez
przewoźnika, przewidzianych w rozkładzie jazdy, z zastrzeżeniem § 17 .
3. Warunki stosowania
Przejazd dziecka (dzieci) w wieku do 4 lat odbywa sięna podstawie biletu jednorazowego z ulgą
100% z dokumentem stwierdzającym wiek dziecka.(...)


Źródło:Regulamin Arriva PCC
Czyli tam też tak jest, ale problemu nie ma, więc co jest?

Gdyby ja był takim konduktorem PR to bym grzecznie pouczył i zapłacił za to dziecko normalny bilet ze swojej pensji a nie targował się.
OPi - 27-08-2011, 21:25
Temat postu:
Beatrycze, gdzie w moim poście widzisz bronienie konduktora Question Ja tylko tłumaczyłem userom, na jakiej zasadzie to działa.

Cytat:
Albo mi coś umknęło albo to dla mnie nowość.. Pytanie.. od kiedy w szrotowym taborze PRów jest takowy monitoring? macie jakieś zbliżone info

Od kiedy w ZachPomie jeżdżą SA136... Rolling Eyes To że u ciebie nie jeżdzą PRy nie znaczy że możesz się wypowiadać nt stanu taboru tej spółki winnych regionach Polski, których jak widać za bardzo nie znasz.

Tomasz,
Cytat:
Gdyby ja był takim konduktorem PR to bym grzecznie pouczył i zapłacił za to dziecko normalny bilet ze swojej pensji a nie targował się

Haha, no to fajnie masz. Miałbyś ochotę pozbywać się z portfela 100zl miesięcznie za nieroztargnionych ludzi? Konduktor zachował się prawidłowo, choć dość nadpobudliwie. A że piśmaki nie mają o czym pisać, to inna sprawa.
martini - 28-08-2011, 00:45
Temat postu:
Szymek napisał/a:
Już ja wam powiem jak to było na prawdę... Pani kupując bilety jak duża część pasażerów uważa że skoro przewozi dziecko poniżej 4 roku życia (w 90% przypadkach bez żadnego dokumentu stwierdzającego wiek dziecka...) to przecież za bilet nie płaci, więc wgl. o dziecku nie powiedziała w kasie.[...]

w artykule napisane jest, że pani spytała się czy przejazd obejmuje "całą naszą trójkę". panie w kasach wcale święte nie są. co innego jednak, że pasażer ma obowiązek sprawdzić bilet...

a bilet zerowy to bilet zerowy i żadnej opłaty symbolicznej nie ma prawa być, skoro przysługuje 100% zniżki. pani ma problem skoro nie zauważyła braku biletu zerowego. kolejna histeryczka, która nie miała ochoty przyznać się do tego, że to ona popełniła błąd. pewnie nagadała kierownikowi, aż temu w końcu nerwy puściły. wg mnie stwierdzenie: "Pani chyba zwariowała, czy chce Pani abym wyrzucił dziecko z pociągu” nie jest groźbą, tylko nieco mocniejszym sposobem uświadomienia tej pani konsekwencji jakie zgodnie z prawem grożą za przejazd bez biletu. weszliby rewizorzy do pociągu to by sytuacja się zmieniła ? dostałaby jeszcze mandat przy okazji... wtedy to by się dopiero działo Smile
ACR - 28-08-2011, 02:01
Temat postu:
Beatrycze napisał/a:
Pasażer źle potraktowany przez kolejarzy raczej już nigdy nie skorzysta z usług kolei! Uraz i niechęć do kolei pozostaje na długie lata.


i kolej bedzie respektowac jego decyzje ze bedzie chodzil na piechote.

tak naprawde- zawsze to samo. jakas matka szuka taniej oferty rzeby zaoszedzic pare groszy bo kasa cienka, potem jakies problemy, rzecz opsisana jednostronnie, i afera w polsce gotowa- kolej winna i nowa dyskusja na forum.

jezeli szukasz dla sensacji dramatu wszedzie go znajdziesz, i kiedy ty sie podniecasz na forum w miedzycaszie w europie jedzie setki pociagow i jakos dzieci dwuletnie nie sa wyrzucane na tory.
motonita2002 - 28-08-2011, 09:05
Temat postu:
Bilet zerowy to także dowód na zawarcie umowy między podróżnym, a przewoźnikiem. W razie wypadku stanowi podstawę do ewentualnych roszczeń od przewoźnika. Nie masz biletu - to jesteś "duchem" nie jechałeś przecież w składzie... Więc nie wiem co się tak niektórzy gorączkują o ten bilet Rolling Eyes
Tomasz - 28-08-2011, 15:17
Temat postu:
@OPi - Kolej jest dla pasażera a nie dla kolejarzy!
Może będziesz wymagał żeby wszyscy pasażerowie kolei byli MK-olami?
Są nawet doktorzy i profesorowie którzy nie potrafią jeździć koleją w naszym kraju a co dopiero taka matka z dzieckiem.

Matka ma przede wszystkim pilnować dziecka a nie przejmować się regulaminami, które są nieprzystępne, nieczytelne, nie są jednolite(w każdej spółce są inne zasady) na dworcach są złe zapowiedzi, sprzeczne informacje - mam wymieniać dalej? Mam dalej ciągnąć off-top? Dlaczego uważasz, że pasażer to zło? (jak beton PKP)nie ma prawa do pomyłki?

Nie żebym bronił poszkodowanych ale każdy człowiek ma prawo do błędu i nie jest idealny i doskonały. To może zaczniemy się od razu zabijać hę? Po co te emocje?

Nie 100 zł miesięcznie tylko 21,70zł(jeden raz) bo tyle kosztuje normalny bilet na pociąg REGIO na tej trasie. Skąd Ci się wzięło 100 zł? Chodzi Ci o jakąś karę dla konduktorów? A kto sprawdzi? Przecież konduktor może wypisać bilety których nie da tym pomyłkowiczom, żeby można było się rozliczyć z PR-ami, a sam zapłaci. Bo ta matka nie powinna nic płacić za to dziecko, a bilet zerowy wygląda idiotycznie z dopłatą 5 zł(czyli dopłata jest droższa od biletu o zgrozo).

A właśnie żebym zapłacił, bo chciałbym żeby tej pasażerce dobrze się podróżowało o! Bo nie jestem materialistą jak co po niektórzy że nie mają oczu tylko takie dolary jak postacie w amerykańskich kreskówkach.

Jeszcze jedno - jakoś nie słyszałem o tym, żeby matki z dzieckiem, z tobołami które jadą 123km(dokładnie tyle ma ta trasa)żeby jeździły tą trasą często - powód prosty - drogie bilety. Albo np. jeżdżą innym środkiem transportu. I powiedzmy że za kilka lat się znów przekona do kolei i nie śledzi na bieżąco regulaminów(no bo w normalnych krajach regulamin jest prosty przejrzysty, łatwy do zapamiętania i się często nie zmienia jak w Polsce)a tu nagle taka niespodzianka. I co wtedy? Właśnie w ten sposób kolej traci pasażerów.

Ja bym powiedział że większym problemem są wandale i gapowicze z piwem których jest tysiące(a takich feralnych matek z dzieckiem jest tyle że można na palcach jednej ręki policzyć). I co wandali i pijaków nie można tknąć bo przemoc w stosunku do ludzi, a na biedną matkę można krzyczeć, obrażać(bo ten konduktor tak robił)i jeszcze kazać płacić kasę(de facto za bilet zerowy nienormalne).

Zgadzam się i tak dobrze że nie wlepił kary bo to można by wsadzić na pierwsze strony gazet.
Uważam że trzeba inaczej traktować takie przypadki a inaczej wandali i pijaków.
A po za tym dla dziecka taka podróż też jest stresująca i bardzo niewygodna nie pomyślałeś o nim?
Dlaczego Regulamin jest ważniejszy od komfortu podróży, zdrowia i życia pasażerów(podróż nie jest komfortowa bo wszyscy się gapią i konduktor się drze, zdrowie bo matka i dziecko się stresują, i życie bo dziecko mogło być wyrzucone z pociągu)Chyba nie muszę Ci tłumaczyć że Regulamin jest po to żeby było lepiej a nie gorzej nie? A pewne luki mamy prawo tak interpretować aby w słusznej sprawie dobrze było wszystkim prawda a nie tylko pieniążki?

Ten kondi odmówił by sobie 2 paczki fajek i wyszło by mu na zdrowie Smile
Już czekam na baty od Moderatorów i ostrzeżenia...
tryglaw - 28-08-2011, 16:21
Temat postu: echhhh...........
z praktyki to wyglada to tak ze podrozny zawsze bedzie winil obsluge ,nawet jak sam bedzie winien
druga sprawa ze mozna w takich przypadkach pouczyc wypisac nawet bez tych 5 zl..ale co wejdzie rewizor i juz pokaze jak potrzebny jest w przedsiebiorstwie do zapewnienia wplywow,a niezdarna obsluga nie potrafila wylapac
ustalcie polityke wewnetrzna czy chcecie pasazerow jednac a pracownikow karac czy moze na odwrot,albo poprostu rozsadnych rewizorow i pracownikow zatrudniajcie,bo jak obserwuje czesto gesto coponiektorym to warto nie dawac nawet kawalka wladzy....nie potrafia tego uszanowac ani innych.
OPi - 28-08-2011, 21:06
Temat postu:
Tomasz, Wzięło mi się 100, bo konduktor nie jeździ ciągle na jednej trasie, a takich sytuacji zdarza się wiele razy w miesiącu. Dlatego przyjąlem srednio 4x 25zl.

Prosze bardzo, jak chcesz, zostan konduktorem zarabiaj 2000, nie miej co włożyć do gara i płać dodatkowe 100 zl "podatku" w zamian za nieroztargnionych ludzi...

Cała reszta Twojego postu to fikcja, bo sobie dopowiedziałeś za dużo. A w szczególności że ja uważam pasażera za zło, bo nic takiego nie powiedziałem.

BTW Chciałbym Ci przypomnieć że pasażer kupując bilet jednocześnie gwarantuje że zna regulamin. Dlatego obie strony są winne - pasażerka że nie miała biletu i nie znała zasad (żadne tłumaczenie że rzadko jeździ!), a konduktor że był nadpobudliwy (jeżeli to prawda bo dowodów jeszcze nikt nie sprawdził, a relacja jest jednostronna)
Lord W - 28-08-2011, 21:55
Temat postu:
Oczywiście, ze panie w kasie święte nie są. Ile razy zdarzyło mi się, że pani w kasie się pomyliła. Często nie znają oferty własnej spółki; często nie znają godzin odjazdów pociągu; często sytuacja jest nerwowa i one też są ludźmi i mogą się pomylić. Mi też niestety z kilka razy zdarzyły się pomyłki; albo nieporozumienia.

Tak szczerze to oferta PKP zrobiła się nie dla ludzi. Pasażer musi wiedzieć, o której dokładnie odjeżdża pociąg; jakiej spółki; znać dokładnie godziny przesiadek; i wielkość zniżki; a już opłaty za rower i inne takie. Pasażera traktuje się jakby był miłośnikiem kolei; albo co najmniej kimś z rodziny kolejarze i orientował się tak jak pracownicy kolei. Dlatego kolej ma coraz mniej pasażerów. Smile
karol22 - 29-08-2011, 05:57
Temat postu:
Lord W

Przecież kasjerzy są kasjerami agencyjnymi, nie pracują w spółce tylko są zamawiani.
Kolej ma coraz więcej pasażerów, oprócz 1 spółki.
ofelia - 29-08-2011, 08:44
Temat postu:
Tomasz, ach Tomasz, och powiedz gdzie ty to masz............... Ach nie pytam wcale o to, o co pyta autor słów do tamtej piosenki. Wszelkie ulgi, nadawane posażerom przewoźnikó kolejowych przez państwo, są przez to państwo rekompensowane. Ulgi dla żołnierzy, nauczycieli, POSŁÓW, uczniów, studentów (wyjatek tu stanowią uczniowie- dzieci kolejarzy, którym rodzic pracownik WYKUPIŁ ulgę, za te ulgi państwo nie dopłaca-dlatego przewoźnicy na przyszły rok niechcą tych ulg stosować), dzieci do lat czterech. Kupujesz bilet z odpowiednią ulgą, resztę dopłaca państwo przewoźnikowi Każdemu- prywatnemu również, w tym również temu przywołanemu przez Ciebie. W związku z tym każdy przewoźnik musi udokumentować fakt spzedaży biletu z ulgą. Tym bardziej tego dla dziecka poniżej czterch lat.Zgadzam się tylko z jednym. Wypisanie biletu zerowego nie powinno być obciążoneżadną dopłatą. Zawinili tu raczej ludzie z działu sprzedaży, którzy nakazali tak postępować aniżeli kondukto, który musiał ten dodatek pobrać bo dołożyłby z własnej kieszni. Właściwie to muszę się zgodzić z innum wpisem . Konduktorzy nie powinni pobierać dopłat za wypisanie biletówq. Pracują i za to biorą wynagrodzenie. Pomijam fakt jego wysokości.
przewoz - 29-08-2011, 14:29
Temat postu:
Cytat:
Matka ma przede wszystkim pilnować dziecka a nie przejmować się regulaminami, które są nieprzystępne, nieczytelne, nie są jednolite(w każdej spółce są inne zasady)


Akurat warunki przejazdów z ulgami ustawowymi są jednakowe we wszystkich spółkach i są regulowane odpowiednią ustawą. Tabele są praktycznie na każdym dworcu.
Pani powinna powiedzieć, że ma dziecko do 4 lat i ma na to dokument i tyle.
Exsimus - 29-08-2011, 16:01
Temat postu:
Teraz pasażerkę czekam dość długa rozmowa z naczelnikiem sekcji w której pracuje kierownik pociągu. 29 lipca miałem w Cieszynie sytuację w której jeden z kierowników pociągów pociągnął w moją stronę parę epitetów (bez powodu, bez zaczepki) co zakończyło się skargą na w/w kierownika.

Po około 3 tygodniach doszło do konfrontacji w kierownikiem, która składała się z 27 pytań przygotowanych wcześniej w BARDZO fachowy sposób i naprzemiennych odpowiedzi na nie notowanych przez naczelnika sekcji i podpisywanych przez moją osobę oraz kierownika.

Rozmowa i odpowiedzi na pytania zadane są tak dobrze i w tak dobrej kolejości, że zaręczam wam, że prawda wyjdzie na jaw. Taka procedura panuje w we wszystkich zakładach PR w kraju więc tę Panią także to czeka.
czarna1 - 29-08-2011, 17:00
Temat postu:
Martini napisała:
[quote]
Cytat:
"Pani chyba zwariowała, czy chce Pani abym wyrzucił dziecko z pociągu” nie jest groźbą, tylko nieco mocniejszym sposobem uświadomienia tej pani konsekwencji jakie zgodnie z prawem grożą za przejazd bez biletu. weszliby rewizorzy do pociągu to by sytuacja się zmieniła ? dostałaby jeszcze mandat przy okazji... wtedy to by się dopiero działo Smile


Proszę pamiętać, że podróżna posiadała bilet w ofercie Ty i raz, dwa, trzy ( kod 16 )- jeden bilet z ulgą 51 % ( Studentka ) drugi dla tej Pani. Natomiast brak było biletu z ulgą 100% dla dziecka, gdzie zgodnie z przepisami pracownik drużyny konduktorskiej po stwierdzeniu jego braku powinien wystawić bilet z ulgą 100% bez pobrania opłaty za wydanie biletu w pociągu, niestety jest to ewidentny błąd pracownika, który wystawił bilet z ulgą 100% pobierając 5,00 zł za wydanie biletu w pociągu.

Jeżeli chodzi o pracowników organów kontrolnych w tym rejonie to na pewno podróżna z takim przypadkiem braku biletu na dziecko nie musiała by się obawiać. W 100 % taki pracownik wystawił by brakujący bilet z ulgą 100% bez pobrania za wydanie biletu w pociągu i podróżna mogła by odbywać podróż w spokoju.
egon - 29-08-2011, 17:12
Temat postu:
@czarna1
Powiedz mi proszę gdzie znalazłaś taki zapis,że konduktor powinien wypisać bilet z ulgą 100% bez pobrania 5 zł za wydanie biletu?
Jeden paragraf -proszę!!!
CottonwoodEN71 - 29-08-2011, 18:35
Temat postu:
Widząc, że ta pani nie cwaniakowała, i nie było tak, że chciała zaoszczędzić czas na stanie w kolejce [bo bilet przecież kupiła], wystawiłbym dla dzieciaka bilet od następnej stacji na której nie ma kasy - wtedy bez dopłaty. Byłem raz świadkiem takiej sytuacji w pociągu Przewozów Regionalnych, i da się. Mam nadzieję, że nagranie z monitoringu i rozmowa z naczelnym wyjaśni sytuację, bo jeszcze nigdy nie widziałem, by obsługa pociągu wkurzyła się bez powodu.
Szymek - 29-08-2011, 20:44
Temat postu:
Cytat:
gdzie zgodnie z przepisami pracownik drużyny konduktorskiej po stwierdzeniu jego braku powinien wystawić bilet z ulgą 100% bez pobrania opłaty za wydanie biletu w pociągu


Zgodnie z przepisami to opłata za wydanie biletów to nic. Przepis w tym wypadku mówi o pobraniu opłaty dodatkowej(150zł) zgodnie z postanowieniami M.I. z dnia 20.01.2005r.
karass - 29-08-2011, 22:57
Temat postu:
Cytat:
Konduktorzy nie powinni pobierać dopłat za wypisanie biletówq. Pracują i za to biorą wynagrodzenie. Pomijam fakt jego wysokości.

Przecież ta dopłata nie idzie do ich kieszen, jak dopłaty by nie było masa ludzi by nie kupowała w kasach i jeżdzili by bez biletów.
karol22 - 30-08-2011, 06:41
Temat postu:
A opłata 150 zł pobrał czy nie?
ACR - 30-08-2011, 10:11
Temat postu:
z tego co rozumiem to te 5 zl byly za wypisanie biletu w pociagu. w kasie by dostala bilet zerowy za darmo. a dlaczego bilet zerowy jest potrzebny juz tutyj wyjasniono. wiedz matka zrobila blad, zadne 2.5 letnie dziecko nie zostalo wyrzucone na tory i tak naprawde dramatu nie ma.
Tomasz - 01-09-2011, 16:14
Temat postu:
CottonwoodEN71 napisał/a:
Widząc, że ta pani nie cwaniakowała, i nie było tak, że chciała zaoszczędzić czas na stanie w kolejce [bo bilet przecież kupiła], wystawiłbym dla dzieciaka bilet od następnej stacji na której nie ma kasy - wtedy bez dopłaty. Byłem raz świadkiem takiej sytuacji w pociągu Przewozów Regionalnych, i da się. Mam nadzieję, że nagranie z monitoringu i rozmowa z naczelnym wyjaśni sytuację, bo jeszcze nigdy nie widziałem, by obsługa pociągu wkurzyła się bez powodu.


A widzisz nie wpadłem na to, myślę że to chyba byłoby najlepszym rozwiązaniem.
Sam widziałem jak tak konduktorzy robią - tyle że jak ktoś kupuje powrotny do stacji gdzie jest stacja biletowa.
szkodnik - 04-09-2011, 14:03
Temat postu:
Chore państwo, chore przepisy! Pasażer chce jechać pociągiem i ma w głębokim poważaniu kto go będzie wiózł, on chce dojechać do miejsca do którego kupił bilet, nie interesuje go jaki przewoźnik, a przewoźnicy chyba o tym zapomnieli.A ten bilet zerowy to jest do ukończenia 4 roku życia, czy w wieku 4 lat rocznikowo? Np: urodzony 28.01.2007 ma ulgę, czy urodzony w 2007 roku ma ulgę? Może mi to ktoś wyjaśnić. Będąc w Parku Dinozaurów w Łebie dziecko ur.28.1.2007 miało ulgę, Pani w kasie powiedziała, że rocznikowo. A bilet nie był tani 25 zł, przy 4 osobach to już 100-wka Think Think
siwiutki91 - 04-09-2011, 15:00
Temat postu:
przykaład jaki miałem na badaniach strukturalnych (Lublin-Świnoujście Port) w Puławach wsiada rodzinka, bilet przejazd rodziny dwa na 33% i jedna zerówka. Konduktor prosi o dokument stwierdzający wiek dziecka. Mówią że pierwszy raz jadą że nie wiedzieli. Z dobrego serca przepuścił. Ale coś go tknęło aby zapytać się o datę urodzenia matka dziecka zaczęła kręcić podawała 3daty i się okazało że dziecko ma 5 latek. Wystawił dla dziecka bilet na 33%
karass - 04-09-2011, 15:31
Temat postu:
Cytat:
Np: urodzony 28.01.2007 ma ulgę, czy urodzony w 2007 roku ma ulgę?

w dniu urodzin już zniżka się nie należy, chyba że rozpoczol podróz dzień wczesniej.
conen - 05-09-2011, 12:16
Temat postu:
Patrz artykuł 112 kodeksu cywilnego: przy obliczaniu wieku osoby fizycznej termin upływa z początkiem ostatniego dnia.

Czyli tak jak w poprzednim poście.
RysiekChaszcz - 06-09-2011, 15:00
Temat postu:
Nie wiem czemu wielu broni tej panusi. !!!
1. Nieznajomość prawa nie zwalnia z obowiązku jego przestrzegania.
2. Jak nie wiesz czy masz przestrzegać prawo - patrz punkt 1

Po to są regulaminy z ktorymi podróżny winien się zapoznać.

//nie formatuj w sposób nieuzasadniony czcionki. mateuszpiszcz
mateusz123 - 06-09-2011, 15:19
Temat postu:
RysiekChaszcz,
Tak, najlepiej jeszcze żeby znał wszystkie taryfy,ulgi,wyjątki od wyjątków. Po to jest pracownik żeby w miarę sensownie wytłumaczyć i pomóc, ale do tego to musi się zmienić mentalność szanownych wąsatych kolejarzy.
anas - 07-09-2011, 11:12
Temat postu:
RYSIEK CHASZCZ: Chyba masz kilkanaście lat.Czemu nie dyskutujesz z policjantem jak wlepia mandat, czemu nie odniesiesz się tak do celnika bo wiesz czym to grozi.Jeśli coś Ci przysługuje to wiesz jak z tego należy korzystać ,a jak nie wiesz to powinieneś sam się dowiedzieć.Wczoraj miałem przypadek z podróżnym ,od którego musiałem pobrać opłatę 10 zł,za wystawienie biletu a On że chcę mieć prowizję bo jechał 2 miesiące temu i kondzia nie pobrał tej opłaty.Pokazałem Cennik IC ,a On na to że nie będzie czytał bo nie lubi (dokładnie 2 krótkie linijki).Przypadek ten pokazuje jak podróżny traktuje naszą pracę i na ile skargi są uzasadnione.
karass - 07-09-2011, 12:47
Temat postu:
Cytat:
a On na to że nie będzie czytał bo nie lub

Może nie umiał czytać, tacy też się zdarzają .
tryglaw - 26-09-2011, 19:01
Temat postu: zenada ,zenada ,zenada
najsmieszniejsze to jest to ze podobno jest to pracownica PR SZCZECIN,z biura.ahahhaha wiec mysle ze taka Pani ma niepokoleji w glowie piszac i oczernaiajac wlasna firme i kolege z pracy,stanowczy zwierzchnik powinien odpowiednio taka Pania ukarac bo psuje wizerunek firmy Śmiech
kierownik - 27-09-2011, 19:06
Temat postu:
anas napisał/a:
RYSIEK CHASZCZ: Chyba masz kilkanaście lat.Czemu nie dyskutujesz z policjantem jak wlepia mandat, czemu nie odniesiesz się tak do celnika bo wiesz czym to grozi...

Anas masz racje podróżni to chamy nie maja szacunku do drogiego człowieka

//tnij cytaty! mateuszpiszcz
Victoria - 15-06-2012, 11:39
Temat postu:
Do pociągu z dzieckiem? Tylko z aktem urodzenia

Jak udowodnić, ile lat ma dziecko? Przewozy Regionalne radzą, żeby mieć przy sobie dokument z peselem pociechy. Albo akt urodzenia.

Czytaj dalej...
Szymek - 15-06-2012, 12:41
Temat postu:
Robienie afery na siłę, powtórzę to co odpowiedziała Pani rzecznik:

"Dzieci są różne. Jeden czterolatek wygląda na swój wiek, a inny nie. Wieku nie można ocenić tylko po wyglądzie. A powyżej czterech lat 100-procentowa ulga już nie przysługuje - zaznacza Krekora."

ET05 - 15-06-2012, 15:06
Temat postu:
Albo wprowadzić przejazdy darmowe, jak w cywilizowanych krajach do lat 7, albo pomyśleć o legitymacjach przedszkolnych dla wszystkich dzieci.
przewoz - 19-06-2012, 13:29
Temat postu:
Zgadzam się z panią rzecznik.
Czemu? Ano nie raz i nie dwa słyszałem dyskusję rodziców: weźmiemy darmowy bilet, przecież wygląda na mniej niż 4 lata.
A że to jest kradzież, to oczywiście nikt nie pomyśli.
kond345.. - 19-06-2012, 15:41
Temat postu:
Ja mam na to bardzo prosty sposób. Dziecko 4-ro letnie już potrafi mówić. Jak miałem wątpliwości to zagadywałem dziecko i się pytałem jak ma na imię, i ile ma lat, bo dziecko nie skłamie. Dwa razy miałem taką sytuację, że pytam się dziecka ile ma lat, a ono mówi: Mam pięć, ale mama/tata kazał/a powiedzieć że mam trzy i pół. Mina rodziców wtedy była poprostu bezcenna. Very Happy

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group