Przewozy towarowe - PKP LHS dla samorządów? Beatrycze - 21-09-2011, 11:10 Temat postu: PKP LHS dla samorządów?
PKP LHS dla samorządów?
Szef Komisji Infrastruktury Krajowej Izby Gospodarczej Józef Marek Kowalczyk postuluje rozpoczęcie dyskusji nad możliwością usamorządowienia PKP LHS. Jeszcze niedawno spółka miała zostać wchłonięta przez PKP Cargo. Szybko zrezygnowano z tego pomysłu, ale pytanie o przyszłość zarządcy infrastruktury, który jest jednocześnie przewoźnikiem towarowym, pozostaje wciąż aktualne.
- Do 2020 r. PKP LHS ma dwa cele strategiczne. Pierwszy z nich to zwiększenie możliwości przewozowych do 13 mln ton rocznie. Drugi to przygotowanie i zrealizowanie programu inwestycyjnych gwarantujących zwiększenie przepustowości linii o rząd wielkości wynoszących ok. 50 proc. - podał Józef Marek Kowalczyk podczas konferencji "PKP LHS - znaczący podmiot w sektorze transportu w regionie południowo-wschodniej Polski".
Jak poinformował, wyróżnić można kilka głównych uwarunkowań osiągnięcia tych celów: utrzymanie dobrej koniunktury gospodarczej w Polsce oraz uzyskanie funduszy z UE podobnych do tych w obecnej perspektywie, zachowanie obecnej formuły funkcjonowania spółki jako zarządcy i przewoźnika, wniesienie aportem do firmy linii kolejowej nr 65 (teraz właścicielem jest PKP SA), ustabilizowanie sytuacji właścicielskiej spółki np. poprzez wyłączenie jej z prywatyzacji i przekazanie samorządom województw, uzyskanie zgód korporacyjnych na realizację przyjętej strategii, w tym przedsięwzięć polegających na zwiększeniu przepustowości linii kolejowej nr 65.
- Polityka gospodarcza na całym świecie idzie w kierunku regionów. A są nimi nieraz i całe państwa. Upodmiotowienie regionów powoduje, że znacznie wzrasta zainteresowanie liderów gospodarczych tym, co dzieje się w regionach. Widać to niezwykle wyraźnie np. w transporcie lotniczym. Samorządy "chwyciły" je bardzo mocno, wchodząc w to z pieniędzmi, nie tylko własnymi, ale i unijnymi - wskazuje Jerzy Kwieciński, były wiceminister rozwoju regionalnego.
- W zasadzie nie ma powodu dla którego powinno się prywatyzować PKP LHS. Jest przecież założenie, że zarządcy infrastruktury pozostaną państwowi - uważa Tadeusz Syryjczyk, senior expert w ZDG TOR, były minister transportu. - Jednak samorządy jako właściciele mogą być czynnikiem destruującym. Duża liczba właścicieli nie pomagałaby w sprawnym zarządzaniu takim podmiotem jak PKP LHS. To mogłoby być ryzykowne - podkreśla.
Według członka zarządu PKP SA Pawła Olczyka, postulat usamorządowienia PKP LHS wywołuje wiele pytań. - Czy LHS ma być gminny, wojewódzki, czy starościański? W przypadku Grójca i Piaseczna i kolejki wąskotorowej samorządy do dziś nie mogą się dogadać, do kogo ma należeć grunt. Czy w przypadku LHS jest to możliwe? Czy w kilkunastu zasiądą do stołu i będą sprawnie zarządzać tą linią? - pyta Olczyk.
Wiceminister infrastruktury Andrzej Massel sceptycznie podchodzi do pomysłu przekazania PKP LHS samorządom. - Jestem zwolennikiem usamorządowienia dworców kolejowych, ale czy przejęcie przez samorządy Przewozów Regionalnych było sukcesem? Moim zdaniem nie - zaznacza. - Trzeba pamiętać o starej lekarskiej maksymie „po pierwsze – nie szkodzić” - kończy wiceminister.
źródło: Rynek InfrastrukturyPirat - 15-10-2011, 08:03 Temat postu:
Jaka przyszłość przed PKP LHS?
Każdy nawet średnio zorientowany w tematyce kolejowej wie, że PKP LHS jest firmą łączącą funkcje zarządcy infrastruktury i przewoźnika. Być może już wkrótce, ze względu na planowane zmiany w prawie europejskim, nie będzie to możliwe. Jeśli jednak nawet uda się uniknąć rozdziału obu sfer działalności gospodarczej, konieczne są pytania o przyszłą strukturę właścicielską spółki. Prywatyzacja PKP Cargo jest nieunikniona, a czy PKP LHS czeka… usamorządowienie?
PKP LHS jest spółką, która od momentu utworzenia na mocy ustawy restrukturyzacyjnej z 2000 r. co roku notuje zysk. Jej funkcjonowanie silnie uzależnione jest od czynników wpływających na całą naszą gospodarkę, takich jak np. produkcja stali, ale kierownictwu firmy udaje się dywersyfikować działalność i prowadzić szeroko zakrojone inwestycje. I to ze środków własnych, bez wsparcia z zewnątrz.
Zielona wyspa, bocian i gąsienica
Adrian Furgalski, dyrektor programowy Railway Business Forum, mówiąc o PKP LHS używa określenia „zielona wyspa”. – Pozwoliłem sobie zapożyczyć to sformułowanie w odniesieniu do LHS-u. Jest kilka powodów, dla których spółkę można tak określić – mówi. Pierwszym z nich jest zakres przewożonych towarów. – Linię tworzono po to, aby wozić rudę żelaza ze wschodu do Polski, a w drodze powrotnej – siarkę. Dziś przemysł siarkowy to jedna kopalnia, a Huta Katowice jest wrażliwa na problemy na rynku stali. Duże uzależnienie od jednego partnera mogło być dla LHS-u ryzykowne. Lekcja dywersyfikacji została w firmie odrobiona – tłumaczy. – Gdy spółka startowała, 85 proc. przewozów stanowiła ruda, teraz to tylko nieco ponad 50 proc. Warto zauważyć, że inne rodzaje ładunków zdobywają coraz większe znaczenie, np. kontenery. Trzeba zatem trzymać prezesa Zbigniewa Tracichleba za słowo, że na 10-lecie będzie przewiezione 10 mln ton – uważa Adrian Furgalski.