INFO KOLEJ - forum kolejowe

woj. małopolskie - Linia Stróże - Jasło

b182 - 23-09-2011, 14:24
Temat postu: Linia Stróże - Jasło
Witajcie. Czy macie jakieś może informacje odnośnie tel lini?Czy coś może się tam w kńcu ruszy?
pospieszny - 14-02-2012, 12:43
Temat postu:
Gorlice chcą reaktywacji linii Stróże - Biecz.



Po blisko 100 latach powiat gorlicki (woj. małopolskie) zostaje bez kolei. Ostatnia działająca linia Stróże – Biecz została zawieszona 10 grudnia 2011 roku.

Dla lokalnego samorządu oznacza to zamknięcie pewnego rozdziału. - Dawniej pociągi osobowe i towarowe przemierzały powiat gorlicki. Bez przesiadek można było dojechać do Krakowa, Sanoka, a nawet Warszawy czy Kołobrzegu. Te czasy niestety minęły bezpowrotnie - mówi Mirosław Wędrychowicz, starosta gorlicki.

Zła passa linii Stróże – Biecz zaczęła się w grudniu 2006 roku. Wówczas samorząd województwa podkarpackiego (gmina Biecz jest na granicy województw podkarpackiego i małopolskiego) zdecydował o zaprzestaniu finansowania linii Jasło – Biecz. Wcześniej pociągi kursowały ze Stróż do Jasła łącząc Małopolskę i Podkarpacie. Cięcia spowodowały zmniejszenie zainteresowania trasą, a co za tym idzie mniejsze wpływy i deficyt.

W ostatnim czasie coraz mniej osób podróżowało koleją. Potwierdza to Barbara Węgrzynek z Zakładu Przewozów Regionalnych w Krakowie. - Zarówno komunikacją kolejową jak i później zastępczą komunikacją autobusową podróżowało średnio 12 osób i pomimo wprowadzenia atrakcyjnych ofert cenowych nie spowodowało to ożywienia ruchu pasażerskiego.

W ramach promocyjnej oferty „Połączenia w dobrej cenie” cenę biletu jednorazowego zmniejszono z 7,30 zł na 4,50 zł. Od tej kwoty przysługiwały jeszcze zniżki m.in. dla uczniów i studentów. Oferta zaczęła obowiązywać 22 maja 2011 roku. W grudniu wraz ze zmianą rozkładu jazdy 2011/12 zdecydowano się jednak o zaprzestaniu kursowania zastępczej komunikacji autobusowej na trasie Stróże – Biecz. Niska rentowność nie pozwalała na dalsze utrzymywanie trasy. W tej sytuacji samorząd województwa małopolskiego, organizator przewozów podjął decyzję o zaprzestaniu dofinansowania przewozów.

Z tą decyzją nie zgadzają się władze powiatu gorlickiego. - Przez ostatnią decyzję Gorlice i powiat gorlicki zostały odcięte od pasażerskiego transportu kolejowego i są niestety trudniej dostępne. Zarząd powiatu będzie jednak kierował kolejne wystąpienia i podejmował rozmowy na temat przyszłości oraz wizji utrzymania i rozwoju linii Jasło – Stróże i połączeń kolejowych do Gorlic – deklaruje Mirosław Wędrychowicz.

Trasa Stróże – Biecz jest częścią linii kolejowej 108 Stróże – Krościenko. Jej łączna długość wynosi 160 kilometrów. Z punktu widzenia mieszkańców Województwa Podkarpackiego jest jedną z ważniejszych tras kolejowych w tym regionie. Obecnie jest ona całkowicie przejezdna pomimo prowadzonych tam prac remontowych. Te prowadzone są na trzech odcinkach: Jasło – Tarnowiec, Tarnowiec – Jedlicze, Nowosielce – Sanok. Łączna długość prowadzonych robót wynosi 16.67 kilometra. Przebudowa objęła również perony na trzech przystankach Gliniczek, Jedlicze Męcinka, oraz Sanok Miasto. Inwestycja realizowana jest przez PKP Polskie Linie Kolejowe w ramach projektu pod nazwą ”Poprawa dostępności linii kolejowej, poprzez przebudowę niektórych elementów infrastruktury kolejowej na odcinkach linii kolejowej nr 108 Stróże - Krościenko w ramach RPOWP na lata 2007-2013”.



źródło: Kurier Kolejowy
sheva17 - 15-02-2012, 23:59
Temat postu:
Nie ma przeszkód by powiat gorlicki zamówił sobie takie połączenia- prawo na to zezwala. Za głupotę trzeba płacić z własnej kieszeni. Starosta mógł tak ochoczo nie zgadzać się na kolejne linie busiarskie a teraz udaje zdziwionego.
Janosik - 16-02-2012, 10:28
Temat postu:
Najśmieszniejsze jest to, że nie dawno chciano zlikwidować tory i zrobić na ich miejscu drogę w Gorlicach... Ehh tak władza
sheva17 - 16-02-2012, 17:58
Temat postu:
Co zrobić jeśli starostami najczęściej są byli........wuefiści. Linia do Biecza nie ma sensu, potrzebna jest pełna oferta do Zagórza. Brakuje takich pociągów jak legendarna Wetlina...To były czasy Very Happy.
rumburak - 16-02-2012, 18:27
Temat postu:
... taa... nieraz miało się cały wagon dla siebie, jechało się jak król! Śmiech
Janosik - 16-02-2012, 22:03
Temat postu:
rumburak napisał/a:
... taa... nieraz miało się cały wagon dla siebie, jechało się jak król! Śmiech


Takie sytuacje się zdarzały może, ale wiem również, że nie raz pociąg juz w Gorlicach-Zagórzanach miał ok. 50% zapełnienia jadąc do Gdynii.
Anonymous - 16-02-2012, 22:23
Temat postu:
Zagórze akurat pełne jezdzily, oczywiscie w sezonie (jezdzilo cos calorocznego do Zagorza kiedkolwiek?)
rumburak - 16-02-2012, 22:39
Temat postu:
Oczywiście, że jeździło, w dodatku świątek-piątek.
sheva17 - 16-02-2012, 22:54
Temat postu:
W niedzielnych Bieszczadach to w Zagórzanach miało się już pewne miesce...stojące. A Wetliną to jeździły w piątki tłumy, ale w tym wszytkim był jakiś klimat. Ile to browarów wypijano w takim jednym kursie, koło Stróż to tylko nucono lokalned przeboje. Aj stare dobre czasy.
@Pułtuś Wetlina kursowała ze stolicy codziennie, od Jasła jako osobowy. A do tego mieliśmy kulktową osobówkę z Krakowa na wagonach do Krynicy i Zagórza dzieloną w Stróżach.
A co do podróży jak król to takie warunki miałem jadąc EX Krakowianką z Łodzi na Kraków, jak nic wagon miałem tylko dla siebie, czasem w Tomaszowie jakiś intruz mi się dosiadł. Wetliną to jednak całkiem sporo ludzi jeździło.
gar - 17-02-2012, 10:18
Temat postu:
Śmigały tą trasą jeszcze BIESZCZADY z Gliwic. I w sezonie jedyną szansą, żeby zająć w nich miejsca siedzące było wchodzenie na stacji początkowej (czyli Gliwice i Zagórz)
sebek - 17-02-2012, 10:35
Temat postu:
W dawnych latach "Bieszczady", zaczynały relację w Katowicach, odjazd przed północą, ok 7 rano w Zagórzu, potem skład czyścili i przed południem wyjazd do Katowic, gdzie ok. 19.30 kończył bieg i znów zjazd do czyszczenia i tak w kółko jeden obieg wystarczał na całą trasę. Długie lata skład prowadził wagony do Krynicy, w Stróżach zawsze kilkanaście minut postoju. Pamiętam jak "Bieszczady" w Zagórzu podstawiali jednocześnie z "Soliną' do Przemyśla/Warszawy p. Chyrów. Dziś nie ma ani jednego ani drugiego połączenia.
filip39 - 17-02-2012, 20:23
Temat postu:
Będąc w Bieszczadach parę lat temu w czasie majowego weekendu zaobserwowałem takie zjawisko. Do Zagórza przyjechał pełen autobus z Ustrzyk z niego 90% osób przesiadło się do czekającego składu. Zaczęło się zasiedlanie przedziałów, wycieczki do pobliskiego sklepu , pranie w toalecie(!). Very Happy Na godzinę przed odjazdem w 2 kl. już ciężko było o wolny przedział.

Chyba się zrobił OT. przepraszam
sheva17 - 18-02-2012, 16:26
Temat postu:
Może i OT, ale wątek jest bardzo ciekawy. Pokazuje, że linia jest potrzebna, nie jakieś ogryzki ze Stróż do Biecza. Na linię muszą powrócić możliwie szybko składy dalekobieżne, marszałkowie wreszcie powinni się porozumieć. Dojazd w góry jest potrzebny. Nie pojmuję jak może nie opłacać się jeździć w piękne i malownicze Bieszczady. Nie rozumiem dlaczego linię doprowadzono do tak katastrofalnego stanu.
kolbak - 18-02-2012, 21:07
Temat postu:
Składy dalekobieżne a porozumienie marszałków to chyba dwie różne sprawy. Faktycznie, upadek połączeń na Jasło - Stróże to skutek uboczny podziału kraju na kolejowe gubernie, co zaowocowało cięciem połączeń na granicach i tutaj przydałyby się mądre rozwiązania z konkretnymi połączeniami typu Nowy Sącz - Zagórz. Upadek połączeń dalekobieżnych w Bieszczady to jednak dużo bardziej skutek chronicznego uczulenia PKP IC na stosowanie trakcji spalinowej.
rumburak - 18-02-2012, 22:39
Temat postu:
Cytat:
rozwiązania z konkretnymi połączeniami typu Nowy Sącz - Zagórz.


I kto by tym jeździł, dokąd? Po co takie połączenie, żeby wykazać że pociągi na tej linii nie majom sensu ekonomicznego? ;-)

Powtarzam jak mantrę: jedyny sens dla południowej części woj. podkarpackiego to sezonowy pociąg nocny, dowożący ludzi z Polski na rano (na piątek i/lub na sobotę) do Zagórza/Ustrzyk D./Łupkowa, i zabierający ich stamtąd po weekendzie (niedziela/poniedziałek).

I takie coś przypuszczalnie mogłoby mieć i kilkanaście wagonów, i jeździć pełne (pod warunkiem że udałoby się ożywić w narodzie te stare nawyki, a kryzys i wysoki koszt paliwa temu sprzyja).
kolbak - 18-02-2012, 23:17
Temat postu:
Może zły przykład podałem, ale przecież jeszcze całkiem niedawno na takim odcinku z Jasła do Zagórza kursowało nawet 7 par pociągów osobowych. Jeśli do tego dołożymy fakt, że jest to linia o największym zagęszczeniu przystanków, w tej części kraju, to wciąż na tym odcinku ma ona potencjał i tylko kiepska szlakowa to ogranicza. Zatem nie do końca się zgodzę z tym co mówisz, że wyłącznie ruch dalekobieżny ma tam sens. To, że odcinek z Jasła do Stróż padł i nie ma racji bytu, nie oznacza, że całość kolei regionalnej na południowym Podkarpaciu również nie ma sensu.
pawelu - 18-02-2012, 23:39
Temat postu:
Przyczyną upadku kolei w Bieszczadach jest oprócz braku elektryfikacji, fatalna szlakowa, momentami prędkość jest ograniczana do 10 km/h, i co za tym idzie strasznie wydłużony czas przejazdu. Wiele lat nic się tam nie robiło, busiarstwo się rozwijało i teraz jest kaplica.
Wakacje 2009, to ostatnie lato gdzie do Zagórza dojeżdżały pociągi dalekobieżne i już wtedy czas jazdy z Rzeszowa do Zagórza to ponad 4 godziny dla pociągów pośpiesznych. Przez to kolej przegrywa z transportem samochodowym. Szansą dla tej linii jest remont na całej trasie od Rzeszowa, do minimum 70-80 km/h. To już byłoby pole do dyskusji jeżeli chodzi o puszczenie tędy pociągów, zarówno dalekobieżnych jak i codziennych lokalnych dla osób dojeżdżającyh do pracy/szkoły. Bo inaczej, to pojeżdżą takie pociągi do pierwszej korekty i znowu pójdą w zapomnienie bo będą najzwyczajniej kulą u nogi dla budżetu państwa, który i tak jest w opłakanym stanie.
pospieszny - 19-02-2012, 13:33
Temat postu:
Cytat:
fatalna szlakowa, momentami prędkość jest ograniczana do 10 km/h

Nie ma takiej prędkości drogowej nawet w opiewanych Bieszczadach.

Najmniejszą V drogową jest 20 km/h jeśli szlak nie spełnia tego kryterium przewozy są zawieszane.
Tylko w ograniczenia doraźnych i WOS-ie występuję prędkość 10 km/h w miejscach gdzie ze względu na bezpieczeństwo prowadzonego ruchu jest to konieczne.
przewoz - 19-02-2012, 15:24
Temat postu:
Chyba, że przewozów zawiesić nie można, albo jadą tam pociągi towarowe. Wtedy 10km/h jako szlakowa - jak najbardziej występuje.
sheva17 - 19-02-2012, 19:53
Temat postu:
Chyba z jakiegoś powodu wycofano przewozy dalekobieżne do Zagórza? Na linii są ograniczenia do 10 km/h, przynajmniej jak jechałem szynobusem to tak twierdziła obsługa, że wlec się musi w danej chwili tak bardzo.Połączenia Nowy Sącz- Jasło nie mają sensu, ale np. Kraków- Zagórz jako REGIO czy dawne Wetlina, Bieszczady, Solina, why not?
pospieszny - 19-02-2012, 20:00
Temat postu:
Cytat:
Wtedy 10km/h jako szlakowa

Słusznie, tylko zapomniałeś dodać że na bocznicach i liniach przemysłowych Śmiech

Na liniach zarządzanych i administrowanych przez PLK nie ma prędkości drogowej <20 km/h poza ostrzeżeniami doraźnymi i WOS.
Turysta - 19-02-2012, 22:23
Temat postu:
Połączenia Nowy Sącz - Jasło jak najbardziej mają sens, tylko tych połączeń musiałoby być kilka-kilkanaście, a nie 2 na dzień... Albo wszystkie, albo część z nich mogłoby być z wjazdem do Gorlic, aby nie było konieczności tworzenia odrębnych połączeń z Gorlicami. Kraków - Gorlice oraz Kraków - Zagórz także jak najbardziej, przynajmniej po jednym połączeniu dziennie. W dzisiejszej sytuacji jednak trudno o takie połączenia, należy dbać o istniejące linie, aby utrzymać na nich obecną liczbę pociągów.

Co do dalekobieżnych, również, przynajmniej jedna TLK. I jak w Bieszczady przez Kraków to tylko przez Tarnów i dalej łącznicą, umożliwiającą pominięcie stacji Stróże. Zmiana loka w Jaśle. I byłoby ok Smile
Nie wiem, jak tam jest z tymi prędkościami obecnie, ale coś dłubią na niektórych odcinkach, więc całkiem możliwe, że kiedyś coś tam dalekobieżnego pojedzie Wink
pp - 21-02-2012, 15:07
Temat postu:
rumburak napisał/a:
Powtarzam jak mantrę: jedyny sens dla południowej części woj. podkarpackiego to sezonowy pociąg nocny, dowożący ludzi z Polski na rano (na piątek i/lub na sobotę) do Zagórza/Ustrzyk D./Łupkowa, i zabierający ich stamtąd po weekendzie (niedziela/poniedziałek).

No to widać że chyba nigdy nie jechałeś pociągiem do Zagórza. Ja na D29-108 (całej, od Chyrowa do Stróż) zęby zjadłem. Pamiętam ją z czasów parowozów, i nie oopowiadaj bajek że wystarczy jeden sezonowiec, bo to bujdy. Zobacz ile teraz, poza sezonem, jeździ z samego Sanoka autobusów dalekobieżnych w Polskę. W Rzeszowie ciężko czasem wsiąść w jakiś nocny autobus do Wawy jadący z Bieszczad.

[ Dodano: 21-02-2012, 15:12 ]
pawelu napisał/a:
Wakacje 2009, to ostatnie lato gdzie do Zagórza dojeżdżały pociągi dalekobieżne i już wtedy czas jazdy z Rzeszowa do Zagórza to ponad 4 godziny dla pociągów pośpiesznych.

I to była równia pochyła, sądzę że zamierzona. Bo nikt mądry nie powie że z Krakowa do Zagórza najkrócej, najszybciej i najtaniej jest przez Rzeszów. Beton "zapomniał" że pod drutem można jechać już od Jasła i dalej łącznicą Stróz. i tak powinny jeździć wszystkie składy dalekobieżne z Bieszczad w kierunku Krakowa, Śląska, Wrocławia, itp. Czyli generalnie na zachód.
pospieszny - 22-02-2012, 10:50
Temat postu:
Cytat:
i dalej łącznicą Stróz

O hipotetyczną trasę jeśli już ale przez Stróże zadba już jeden taki senator Rolling Eyes
sheva17 - 23-02-2012, 18:37
Temat postu:
Turysta bzdury tutaj wypisujesz. Relacja Nowy Sącz- Jasło nie ma najmniejszego sensu. Nie ma potencjalnych nawet potoków pasażerskich, takich pociąg siłą rzeczy omija Gorlice z których ludzie do Sącza do pracy dojeżdżają. Niestety, ale nie znasz specyfiki tej linii i może dlatego wypisujesz takie tezy..
Co do pociągów dalekobieżnych absolutna zgoda. W sezonie musi ich być sporo a poza nim warto pomyśleć przynajmniej o dawnych Wetlinie i Bieszczadach.
Co do omijania Stróż...To głupota ponieważ sporo osób korzysta z tej stacji. Dworzec jest wygodny, z parkingiem, w niedziele jest na nim pełno samochodów. Uprzedzenia do senatora trzeba odłożyć na bok, sporo na pociągi tam są chętni to te powinny jeździć. Niedowiarków zapraszam do Stróż.
Bardi78 - 24-02-2012, 13:09
Temat postu:
A ja mam pytanie do mieszkańców Gorlic lub do osób które bywają na stacji i trochę znają okoliczną topografie zabudowań;
Czy były może plany lub czy jest możliwe poprowadzenie toru dalej powiedzmy na południowy zachód aby "wyjechać" z Gorlic i zbudować łącznice do stacji Moszczenica Małopolska? Załatwiło by to problem wjazdu do Gorlic i zmiany czoła co wiąże się także z zaoszczędzeniem czasu...Niestety na mapie satelitarnej(zdjęcie nie jest wyraźne) widać budynek zaraz za torowiskiem...dlatego pytam kogoś kto był tam osobiście
lubelak195 - 24-02-2012, 18:40
Temat postu:
sheva17, ja też tam nigdy nie byłem i nie znam specyfiki tej linii, ale z tego, co widzę pociągi Nowy Sącz- Jasło mogły by wjeżdżać do Gorlic i miałoby sens. Po pierwsze łączyłyby spore miasta- Jasło (26 tys. mieszkańców), Gorlice(29tys.) i Nowy Sącz (84 tys.) więc przy odpowiednio dużej ilości pociągów i niskich cenach biletów i dobranym tBORZE (NA POCZĄTEK NP. 60- miejscowe szynobusiki).
Oczywiście ogryzki w postaci dwóch par pociągów Sącz- Biecz to sensu nie mają.
Zawsze , gdy ktoś tak mówi podaję za przykład linię Siedlce- Czeremcha- jedyne miasto na linii- Siedlce, największa wieś- Czeremcha ma ok 2600 mieszkańców, a jeździ tą linią tą linią 5 par pociągów na dobę, a szynobusy jeżdżące tą linią są często przepełnione.
filip39 - 24-02-2012, 18:51
Temat postu:
@lubelak195, tak uściślając, to w Czeremsze pociąg to jedyny środek transportu (oczywiście poza samochodami, no może mają 2 busy na krzyż
sheva17 - 24-02-2012, 21:58
Temat postu:
Niestety nie mogłyby. Czas przejazdu nie byłby konkurencyjny, poza tym dworzec w Sączu od wielu zakładów jest dość daleko. Na korzyść autobusów przemawiają i brak większych zatorów drogowych i odjazdy co kilkanaście minut. Gdyby na tej linii kiedyś pojawiły się szynobusy to można się na taką ofertą zastanowić. Półki co niestety marszałek nie jest zainteresowany obniżeniem kosztów przewozu.
Janosik - 25-02-2012, 19:27
Temat postu:
Bardi78 napisał/a:
A ja mam pytanie do mieszkańców Gorlic lub do osób które bywają na stacji i trochę znają okoliczną topografie zabudowań;
Czy były może plany lub czy jest możliwe poprowadzenie toru dalej powiedzmy na południowy zachód aby "wyjechać" z Gorlic i zbudować łącznice do stacji Moszczenica Małopolska? Załatwiło by to problem wjazdu do Gorlic i zmiany czoła co wiąże się także z zaoszczędzeniem czasu...Niestety na mapie satelitarnej(zdjęcie nie jest wyraźne) widać budynek zaraz za torowiskiem...dlatego pytam kogoś kto był tam osobiście


Obecnie nie ma żadnych możliwości zmiany przebiegu tej trasy gdyż z każdej strony jest bardzo duża zabudowa. Dawno temu (chyba ok. 100lat temu) planowano przedłużenie lini do Bardejova na Słowacji.
sheva17 - 25-02-2012, 21:03
Temat postu:
Przez lata nie było pieniędzy na modernizację już istniejących linii a co dopiero mówić o budowie łącznicy...Sam pomysł jednak jest sensowny.
Turysta - 27-02-2012, 21:56
Temat postu:
Chodziło mi o połączenie Nowy Sącz - Gorlice Zagórzany - Gorlice - Gorlice Zagórzany - Jasło. Faktem jest, że trzeba byłoby dwa razy zmienić czoło pociągu i na tym trochę czasu schodzi, ale to jakimś wielkim problemem nie jest. Mnie na tym specjalnie nie zależy, ale gdyby kolej nie była taka kulawa to takie połączenia jak najbardziej wchodziłyby w grę. Kilka razy dziennie taki pociąg mógłby jechać. A skoro wiele ludzi ma daleko do dworca w Nowym Sączu to możnaby i wydłużyć relację do Marcinkowic, żeby zahaczyć o przystanek Nowy Sącz Miasto, który jest położony bliżej centrum. Tam gdzie leżą tory tam pociągi powinny jeździć, a to, że na to nie ma pieniędzy, chęci i pomysłu to dlatego takie połączenie nie ma sensu. To tylko takie moje spostrzeżenia, przemyślenia, pomysły. Jak najbardziej się zgadzam, że takie połączenie powinien obsługiwać szynobus, chyba, że połączenie zyskałoby dużą popularność to i najważniejsze kursy mogłyby obsłużyć jednostki Smile

Co do Stróż i dalekobieżnych w Bieszczady - Stróże nie są dużą miejscowością, to jest wioska. A to, że łącznica omijająca tą stację istnieje to pasowałoby ją wykorzystać Smile Wjazd do stacji Stróże nie jest konieczny, tą stację powinny obsługiwać pociągi Regio do Krakowa, Tarnowa, Nowego Sącza, Krynicy i Zagórza, oraz pociągi TLK do/z Krynicy. Na takim wjeździe do Stróż, albo straci się czas na zmianę kierunku jazdy, albo podpinając tam loka spalinowego przejedziemy kawałek linii pod drutem nie korzystając z niego, a to zwiększy koszty. Nie sądzę, że mieszkańcy Stróż byliby jakoś bardzo zainteresowani połączeniem w Bieszczady.
pp - 28-02-2012, 14:36
Temat postu:
sheva17 napisał/a:
Co do omijania Stróż...To głupota ponieważ sporo osób korzysta z tej stacji. Dworzec jest wygodny, z parkingiem, w niedziele jest na nim pełno samochodów. Uprzedzenia do senatora trzeba odłożyć na bok, sporo na pociągi tam są chętni to te powinny jeździć. Niedowiarków zapraszam do Stróż.


Nie chodzi o uprzedzenia do senatora, tylko o arytmetykę. Taki wjazd ze zmianą czoła to 15 minut straty. Sporo. Natomiast "tak" dla wjazdu do Stróż dla składów łączonych do/z Krynicy/Zagórza.
lubelak195 - 28-02-2012, 16:48
Temat postu:
No nie 15 minut, ale góra 10 - na przykładzie szynobusów do Zamościa.
Jeżeli miałyby wjeżdżać do Gorlic to już ze Stróżami trzeba by sobie dać spokój, bo trzykrotna zmiana czoła na takim odcinku do podróży by nie zachęcała...
Turysta - 28-02-2012, 18:14
Temat postu:
lubelak195 napisał/a:

Jeżeli miałyby wjeżdżać do Gorlic to już ze Stróżami trzeba by sobie dać spokój, bo trzykrotna zmiana czoła na takim odcinku do podróży by nie zachęcała...

Z tym wjazdem do Gorlic mowa była o pociągach Regio - osobowych, relacji Nowy Sącz - Jasło. One siłą rzeczy musiałyby jechać przez Stróże, w tym przypadku zmiana czoła miałaby miejsce na stacjach Gorlice Zagórzany i Gorlice. Stróże są po drodze Smile Raczej głupotą byłby wjazd pociągów TLK do Gorlic, strata czasu, to tak samo, jakby zrobiono jakiś pociąg do Tarnowa z wjazdem do Wieliczki...
Stację Stróże mogłyby omijać pociągi TLK udające się tylko w Bieszczady. W przypadku składów do Krynicy i Zagórza możnaby je rozłączać w Stróżach, ale raczej byłbym za wariantem pociągów pospiesznych do Łupkowa i Krościenka, omijających łącznicą Stróże i rozdzielanych w Nowym Zagórzu Smile Do Krynicy niech składy dalekobieżne jeżdżą osobno Smile
pp - 29-02-2012, 13:01
Temat postu:
lubelak195 napisał/a:
No nie 15 minut, ale góra 10 - na przykładzie szynobusów do Zamościa.
Jeżeli miałyby wjeżdżać do Gorlic to już ze Stróżami trzeba by sobie dać spokój, bo trzykrotna zmiana czoła na takim odcinku do podróży by nie zachęcała...


Kolego, moje słowa dotyczyły składów dalekobieżnych, wagonowych. A dla EZT to jest około 8-10 minut - popatrz sobie w dokumenty PLKi i sprawdź długość łącznicy i wjazdu do stacji.

[ Dodano: 29-02-2012, 13:01 ]
Turysta napisał/a:
Stację Stróże mogłyby omijać pociągi TLK udające się tylko w Bieszczady. W przypadku składów do Krynicy i Zagórza możnaby je rozłączać w Stróżach, ale raczej byłbym za wariantem pociągów pospiesznych do Łupkowa i Krościenka, omijających łącznicą Stróże i rozdzielanych w Nowym Zagórzu Smile Do Krynicy niech składy dalekobieżne jeżdżą osobno Smile
Zgadzam się.
sheva17 - 02-03-2012, 23:21
Temat postu:
Wjazd do Stróż ma sens. Wystarczy zobaczyć ile osób przez lata korzystało z tego dworca. Wjazd do Gorlic może i miałby sens, ale nie dla relacji Nowy Sącz- Jasło a np. Kraków- Jasło czy Tarnów- Jasło.
Reasumując omijanie Stróż jest głupotą. Przez lata tak jeździły Połoniny czy Wetlina, ale to się nie sprawdziło. I Wetlina zaczęła wjeżdżać do Stróż a Połoniny były łączone z Tarnovią. @Turysto musisz trochę poszperać w rozkładach i poznać specyfikę tej lini.
pospieszny - 15-04-2012, 20:33
Temat postu:
Władze Jasła (woj. podkarpackie) chciałby, aby ponownie pojawiła się możliwość podróżowania pociągami z Jasła do stolicy Małopolski. Trasa pociągu miałaby przebiegać przez teren województwa małopolskiego, przez Biecz i Stróże. Ale problemem są stare tory, brak taboru i oczywiście brak pieniędzy w budżetach dwóch województw.

Samorząd Jasła na posiedzeniu zarządów województw podkarpackiego i małopolskiego, które odbyło się na początku marca w Jaśle, zgłosił potrzebę istnienia połączenia z Krakowem do urzędu marszałkowskiego – informuje Agata Koba, rzecznik prasowy burmistrza Jasła.

Za ponownym uruchomieniem połączeń z Jasła do Krakowa ma przemawiać coraz większa liczba studentów z powiatu jasielskiego uczących się w stolicy Małopolski. Według samorządu Jasła, studenci wybiorą pociąg, jeśli połączenie zagwarantuje szybki dojazd. Miasto chciałoby także poprzez tę linię odciążyć komunikację drogową, gdyż w tej chwili 99 proc. towarów wyprodukowanych w Jaśle wywożonych jest z miasta ciężarówkami.

– Chodzi nam również o zwrócenie uwagi na to, iż linia ta byłaby wygodnym traktem dla turystów odwiedzających podkarpackie trójmiasto, czyli Jasło, Krosno, Sanok oraz Bieszczady - mówi Agata Koba.

Region kolejowo wykluczony
Co wydaje się proste z punktu widzenia lokalnego samorządu już takie nie jest na szczeblu województwa. Sytuacja w regionie jasielskim pod kątem połączeń kolejowych jest trudna. Po kilkunastu dniach od wznowienia kursowania pociągów na trasie Jasło – Zagórz, 1 kwietnia przywrócono zastępczą komunikację autobusową. Powodem takiej decyzji są prace modernizacyjne, które potrwają do końca stycznia 2013 roku.

W kierunku Gorlic nie jest lepiej. Od grudnia 2006 r. nie kursuje żaden pociąg na trasie Jasło – Biecz. Zdaniem przedstawicieli urzędu marszałkowskiego województwa podkarpackiego, w czasach kursowania pociągów linia cieszyła się niewielkim zainteresowaniem. Samorząd nie przekreśla jednak pomysłu z trasą do Krakowa.

- Jeśli w sposób zasadniczy wzrosłoby nagle zainteresowanie podróżnych korzystaniem z tego połączenia, to spółka Przewozy Regionalne wzięłaby to zapewne pod uwagę, a samorządy obu województw uwzględniłyby dopłaty do przewozów w swoich budżetach – podkreśla Wiesław Bek, rzecznik prasowy podkarpackiego samorządu.

Dla podkarpackiego Zakładu Przewozów Regionalnych sprawa jest prosta. Zakład jest przygotowany do ewentualnego świadczenia usług przewozowych z Jasła do Krakowa, jeśli tylko dojdzie do uzgodnień pomiędzy województwami. Obecnie PR na Podkarpaciu skupiają się na uruchamianiu wyłącznie lokalnych połączeń. Jak wyjaśnia Krzysztof Pawlak z Przewozów Regionalnych, to samorząd decyduje o tym jak ma wyglądać rozkład jazdy pociągów. Przewoźnik realizuje jego zamówienie.

Małopolska zapłaci więcej
Zdaniem Wiesława Beka, do tematu uruchomienia linii można powrócić tylko w przypadku poprawy infrastruktury kolejowej i lepszego taboru. Dodatkowo linia musi być rentowna. Swój wkład finansowy musiałoby też ponieść województwo małopolskie. - Ze względu na długość trasy, po stronie Podkarpacia i Małopolski – to do samorządu województwa małopolskiego trzeba adresować postulaty w tej sprawie, gdyż to Małopolska ponosiłaby większe wydatki na funkcjonowanie połączenia. Odcinek podkarpacki ma tylko kilkanaście kilometrów – kwituje rzecznik podkarpackiego marszałka.

Biuro prasowe samorządu województwa małopolskiego informuje z kolei, że uruchomienie połączenia ma sens jedynie w przypadku wybudowania nowej linii kolejowej Podłęże – Piekiełko. Wtedy czas jazdy między Jasłem a Krakowem ulegnie znacznemu skróceniu.

Samorząd przypomina też, że jest zobowiązany do przestrzegania ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. Wymaga ona od samorządów opracowania planu zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego. Jego realizacja zakłada przeprowadzenia badań ruchu w transporcie drogowym i kolejowym. Zgodnie z zapisami ustawy przy opracowywaniu planu należy uwzględnić m. in. ocenę rentowności linii komunikacyjnych. Czyli ewentualne uruchomienie połączenia musi zaczekać na wykonania planu, w tym badań i analiz.


źródło: Kurier Kolejowy
Bardi78 - 15-04-2012, 20:37
Temat postu:
Czyli Jasło-Stróże zamknięta z powodu modernizacji do stycznia 2013?
To jedyny powód jaki mogę zrozumieć wprowadzenie ZKA na tym odcinku do końca roku...
Gdzie mogę znaleźć jakieś dane czego będzie dotyczył remont tzn.jakich odcinków,jak zmienią się prędkości bo podobno Tarnów-Jasło po remoncie jest tak samo i nikt za to nie poleciał...
Tomasz - 15-04-2012, 21:28
Temat postu:
Nie Stróże-Jasło tylko Jasło-Zagórz.
Bardi78 - 15-04-2012, 22:07
Temat postu:
ajajaj mój błąd -oczywiście Jasło-Zagórz...dzięki Tomasz:)
sheva17 - 19-04-2012, 22:22
Temat postu:
Oby nie było jak z autobusami z Sącza do Krynicy- pasażerowie szybko odzwyczaili się od kolei.
kns - 20-04-2012, 10:01
Temat postu:
Szkoda tylko, że paradoksalnie w okresie pozasezonowym dzięki autobusom frekwencja była wyższa.
sheva17 - 20-04-2012, 16:36
Temat postu:
Może i była wyższa, ale czy kolej ma mieć postać KKA? Autobusy na kryniczance zupełnie odzwyczaiły pasażerów od kolei.
pospieszny - 26-04-2012, 13:47
Temat postu:
Samorządy lokalne nie poddają się w walce o przywrócenie połączeń kolejowych na teren powiatu gorlickiego. Od grudnia 2011 roku, powiat został całkowicie pozbawiony komunikacji kolejowej. Zrezygnowano wtedy z zastępczej komunikacji autobusowej na trasie Stróże – Biecz.

Temat przywrócenia połączeń powrócił wraz z petycją, przygotowaną przez Marcina Kreisa, koordynatora internetowej akcji na rzecz reaktywacji pociągów Gorlice – Kraków. W piśmie wysłanym do PKP Intercity oraz posłów, senatorów jak i samorządowców z terenu Małopolski przedstawia pomysł uruchomienia łącznika do pociągu TLK ”Monciak - Krupówki” (od 1 czerwca „Nosal”) lub TLK „Regle” łączącego Gdynię z Jasłem. W trakcie sezonu skład miałby kursować codziennie, poza sezonem w weekendy. Trasa miałaby przebiegać przez Stróże, Gorlice – Zagórzany i Biecz.

Tanio i szybko
Akcję mocno wspiera starosta gorlicki. Za niezwykle cenne uważam praktyczne wskazówki zawarte w petycji koordynatora akcji Pana Marcina Kreisa. Wydają się one być sensowne i być może PKP Intercity zechce z tych rozwiązań skorzystać. Niestety dotychczasowe pomysły, łącznie z autobusową komunikacją zastępczą, okazały się nieskuteczne, bo nie spełniły oczekiwań podróżnych, którzy potrzebują połączeń tanich, szybkich i dobrze skomunikowanych – podkreśla Mirosław Wędrychowicz, starosta gorlicki.

Dla powiatu gorlickiego uruchomienie trasy łączącej Warszawę z Bieszczadami przez Gorlice i Biecz pozwoli na przyciągnięcie turystów. Wielu mieszkańców powiatu pamięta czasy, kiedy ze stacji Gorlice – Zagórzany można było dojechać do Warszawy, Kołobrzegu czy Krakowa i Katowic.

Dzisiaj, po zamknięciu ostatniej kursującej linii Stróże – Biecz, jedyne pociągi jakie przejeżdżają przez to pociągi towarowe. Ze swej strony, jako samorząd powiatowy, pomimo braku ustawowych narzędzi, będziemy nadal podejmować działania w celu przywrócenia połączeń kolejowych przez Gorlice z uwzględnieniem skomunikowania ich z trasami dalekobieżnymi. Dwa tygodnie temu rozmawialiśmy na ten temat w Nowym Sączu, więc nie odpuszczamy – podsumowuje starosta gorlicki.

Opuszczona stacja
Petycja ws. uruchomienia pociągów IC w Bieszczady trafiła do 16 samorządów z dwóch województw – małopolskiego i podkarpackiego. Wśród nich były Gorlice – miasto, które do niedawna miało czynną stację kolejową. Dzisiaj po stacji został budynek, tory kolejowe i wspomnienia.

- Dla Gorlic powrót pociągów wiązałby się z lepszym połączeniem kolejowym z Krakowem jak również przypływem turystów. Takie starania o reaktywację ruchu kolejowego w Gorlicach trwają na bieżąco. Jednak samorządy lokalne w tej sytuacji mogą występować jedynie w roli petenta. Każda uruchomiona linia ułatwi dostęp do miasta. Jest to na rękę mieszkańcom i turystom – wyjaśnia Jakub Krzyszycha, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Gorlicach.


źródło: Kurier Kolejowy
sheva17 - 28-04-2012, 14:37
Temat postu:
Rychło wczas politycy z Gorlic się obudzili...Przyczyna upadku linii jest prosta, tragiczny stan infrastruktury i brak modernizacji przez lata.
pp - 08-05-2012, 09:16
Temat postu:
Janosik napisał/a:
Bardi78 napisał/a:
A ja mam pytanie do mieszkańców Gorlic lub do osób które bywają na stacji i trochę znają okoliczną topografie zabudowań;
Czy były może plany lub czy jest możliwe poprowadzenie toru dalej powiedzmy na południowy zachód aby "wyjechać" z Gorlic i zbudować łącznice do stacji Moszczenica Małopolska? Załatwiło by to problem wjazdu do Gorlic i zmiany czoła co wiąże się także z zaoszczędzeniem czasu...Niestety na mapie satelitarnej(zdjęcie nie jest wyraźne) widać budynek zaraz za torowiskiem...dlatego pytam kogoś kto był tam osobiście


Obecnie nie ma żadnych możliwości zmiany przebiegu tej trasy gdyż z każdej strony jest bardzo duża zabudowa. Dawno temu (chyba ok. 100lat temu) planowano przedłużenie lini do Bardejova na Słowacji.


Na dobrą sprawę, to jeszcze 10-20 lat temu istniała taka możliwość: wyjście grupą torów towarowych (bocznica Matizol k. dworca autobusowego), potem przecięcie w poprzek ul. 11 Listopada i wyjście obok potoku Strózowianka. Po około 1 km. przecięcie Strózowskiej i dalej w stronę Woli Łużańskiej.
Teraz miasto zostało urbanistycznie i komunikacyjnie zniszczone przez kilku kretynów na eksponowanych stanowiskach i nic już mu nie pomoże. Rozsądni ludzie stamtąd uciekają. Zostaną emeryci, urzędnicy i przedszkolaki.

Projekt linii do Bardejova był (wyjście przez Blich - nawet podobno tam jset jakiś budynek który miał być stacją bliżej centrum miasta), mój dziadek wspominał o Austriakach robiących jakieś badania w okolicach Magury Małastowskiej. A potem była wojna i już nic nie zbudowano.

[ Dodano: 08-05-2012, 16:43 ]
sheva17 napisał/a:
Rychło wczas politycy z Gorlic się obudzili...Przyczyna upadku linii jest prosta, tragiczny stan infrastruktury i brak modernizacji przez lata.


Cóż, innych sukcesów nie mają, miasto zakorkowane na lata, i - jak pisałem - zniszczone komunikacyjnie i urbanistycznie. Trzeba się wykazać, więc się wykazują. Ale na lobbowanie w sprawie remontu linii 108 i 110 z Małopolskiego RPO, to już ich nie stać. Pisałem, mailowałem. Nic. Jak grochem o ścianę.
sympatyk - 03-03-2013, 23:50
Temat postu:
Starosta jasielski i gorlicki wspólnie w sprawie pociągów do Krakowa.

Starostowie powiatów jasielskiego i gorlickiego wysłali do samorządów woj. małopolskiego i podkarpackiego wspólne pismo w sprawie reaktywacji połączeń na linii Krakowa, przez Gorlice do Jasła. Obaj starostowie chcą zwrócić uwagę na konieczność wznowienia połączeń tej części województw z Krakowem. – Samorządy powiatów gorlickiego i jasielskiego zwracają się z prośbą o rozważenie kwestii przywrócenia kolejowej komunikacji pasażerskiej Kraków – Gorlice – Jasło – czytamy w liście.
Stosowne pismo na początku lutego zostało przekazane zarządom obu wspomnianych województw. To istotny krok w sprawie reaktywacji połączeń kolejowych w tej części Małopolski oraz później skomunikowaniu składów podkarpackiego oraz małopolskiego przewoźnika, bowiem brak połączeń Krakowa z tą częścią Małopolski oraz dalej Bieszczadami, według sporej liczby mieszkańców graniczy z absurdem. Akcja społeczna na rzecz reaktywacji połączeń nabiera tempa.
Pismo zostało wysłane przez starostę Mirosława Wędrychowicza oraz Adama Kmiecika. Jest skierowane do Samorządu Województwa Małopolskiego oraz Samorządu Województwa Podkarpackiego.

Pociąg nie musi być deficytowy.
Starosta gorlicki i jasielski wyrażają w liście poważne obawy związane z zaniechaniem komunikacji kolejowej w wspominanych regionach. – Trwałe wykluczenie z rozkładów jazdy połączeń kolejowych Jasła i Gorlic z Krakowem jest rozstrzygnięciem niekorzystnym przede wszystkim dla mieszkańców naszych powiatów – czytamy w piśmie. Starostowie zwracają również uwagę na istotny czynnik, jakim jest stan infrastruktury, który według nich jest wystarczający dla prowadzenia pociągów osobowym bowiem po linii kolejowej regularnie odbywa się ruch towarowy.
– W pełni dostrzegamy uwarunkowania finansowe Przewozów Regionalnych. Niemniej jednak wydaje się, że przy odpowiednim skorelowaniu rozkładów jazdy proponowane połączenie nie musi być z założenia deficytowe. Chociażby ponad tysięczna społeczność studentów korzystająca wyłącznie z komunikacji autobusowej lub transportu prywatnego. W większości są to osoby ustawowo uprawnione do ulg w przejazdach, co czyni połączenie kolejowe dodatkowo atrakcyjnym, pomimo obecnie dłuższego przejazdu w porównaniu z transportem samochodowym – piszą starostowie.

Niezrozumiały brak skomunikowania.
– Wręcz niezrozumiałym jest także brak kolejowego skomunikowania Bieszczad z Krakowem i dalej Śląskiem, Warszawą czy Pomorzem. Tak więc linia kolejowa Stróże – Jasło winna być także rozpatrywana jako ważny odcinek połączeń dalekobieżnych, komunikujących Śląsk, Polskę centralną oraz północną i wschodnią z Bieszczadami, Beskidem Niskim oraz uzdrowiskami południowej Polski – postulują starostowie.
W liście zawarta została również prośba o spotkanie w celu omówienia tematu.

Konsultacje społeczne.
Województwo małopolskie rozpoczęło prace związane z przygotowaniem nowego rozkładu jazdy pociągów, który zacznie obowiązywać od 15 grudnia 2013 roku. Zachęcamy mieszkańców Małopolski do udziału w konsultacjach społecznych dotyczących nowego rozkładu.
Za pomocą specjalnie opracowanego formularza można zgłaszać swoje uwagi i postulaty. Wypełnione formularze należy przesyłać pocztą elektroniczną na adres: rjp_malopolska@umwm.pl. Otrzymane zgłoszenia zostaną szczegółowo przeanalizowane pod kątem możliwości uwzględnienia zawartych w nich uwag i postulatów w nowym rozkładzie jazdy.

http://www.rynek-kolejowy.pl/40689/_Starosta_jasielski_igorlicki_wspolnie_wsprawie_pociagow_doKrakowa_.htm
walther - 04-03-2013, 02:23
Temat postu:
Tylko jest pytanie, czy baranie łby "na górze" posiadają umiejętność czytania ze zrozumieniem
Woojtek - 04-03-2013, 12:57
Temat postu:
Za Rynkiem Kolejowym - Starosta jasielski i gorlicki wspólnie w sprawie pociągów do Krakowa
Starostowie powiatów jasielskiego i gorlickiego wysłali do samorządów woj. małopolskiego i podkarpackiego wspólne pismo w sprawie reaktywacji połączeń na linii Krakowa, przez Gorlice do Jasła. Obaj starostowie chcą zwrócić uwagę na konieczność wznowienia połączeń tej części województw z Krakowem. – Samorządy powiatów gorlickiego i jasielskiego zwracają się z prośbą o rozważenie kwestii przywrócenia kolejowej komunikacji pasażerskiej Kraków – Gorlice – Jasło – czytamy w liście.

link: http://www.rynek-kolejowy.pl/40689/Starosta_jasielski_i_gorlicki_wspolnie_w_sprawie_pociagow_do_Krakowa.htm
Anonymous - 04-03-2013, 18:21
Temat postu:
Ewentualne wznowienie połączeń trafiłoby w najgorszy możliwy moment - wykopki na E30 i fatalny czas przejazdu, niekonkurencyjny wzgledem autobusow mknących po autostradzie. To mialo sens gdy autobus spod Tarnowa jechał do Krakowa 2 godziny , a pociag godzine, teraz jest .... odwrotnie. Przed modernizacja wiele osob z Jasla czy Biecza dojezdzalo do Tarnowa autobusami i do Krakowa podroz kontynuowalo pociagiem, oszczedzajac godzine. Teraz sie to nie opłaca.

Pociag z Gorlic do Krakowa jechałby w obecnych warunkach jakieś 4 godziny - to zbyt dużo.
pp - 05-03-2013, 14:59
Temat postu:
To fakt, dlatego teraz to by się przydała szybka modernizacja linii 108 i 110, tak, aby zgrać zakończenie robót na wszystkich odcinkach. I wtedy ma to sens.
Materiału staroużytecznego po Polsce plącze się dużo, bo modernziacji jest od groma. Zresztą jak to się robi, to daje dobry przykład ZLK w Lublinie. A tutaj? Nędza. I na torach i w głowach.
sympatyk - 15-05-2013, 23:23
Temat postu:
Małopolska nie planuje rozmów w sprawie połączeń Kraków – Jasło.

Województwo małopolskie nie planuje aktualnie podjęcia rozmów z województwem podkarpackim w kwestii ponownego uruchomienia połączenia stykowego na linii Stróże – Jasło i tym samym wznowienia bezpośrednich połączeń kolejowych Kraków – Gorlice – Jasło. Urząd marszałkowski nie uruchomi pociągów pomimo bardzo dużej ilości zgłoszeń w tej sprawie.
Przypomnijmy: w konsultacjach społecznych dotyczących nowego rozkładu jazdy pociągów regionalnych w województwie małopolskich, do Urzędu Marszałkowskiego w temacie przywrócenia pociągów Kraków – Gorlice – Kraków i dalej do Biecza i Jasła w województwie podkarpackim, wpłynęło ponad 150 zgłoszeń, co stanowiło około 40 procent wszystkich zgłoszeń.
Akcję społeczną na portalu Facebook popierało wówczas ponad pół tysiąca osób, pomysł poparli również starostowie gorlicki i jasielski. Pomimo tego Urząd Marszałkowski oświadczył, iż nie nastąpi przywrócenie pociągów na linii Kraków – Gorlice – Kraków.

http://www.rynek-kolejowy.pl/45183/_Malopolska_nie_planuje_rozmow_w%C2%A0sprawie_polaczen_Krakow_%E2%80%93_Jaslo_.htm
katowicer - 28-09-2013, 09:42
Temat postu:
Pociągów nie ma a remont będzie. W przyszłym roku PLK przeprowadzi remont toru, wymiany rozjazdów i inne roboty na odcinku Stroże - Skołyszyn. Zamknięcia planowane na sierpień i wrzesień.
Teraz niech podkarpackie ruszy 4 litery, wyremontuje Skołyszyn-Jasło.
pp - 16-10-2013, 08:15
Temat postu:
Może juz za rok pojadą pociągi

Nowe drogi, nowoczesne linie kolejowe, szybki transport i łatwość przemieszczania się, o tym rozmawiano w starostwie powiatowym gdzie dyskutantów zaprosił senator Stanisław Kogut.

Na zaproszenie pana senatora do Gorlic przybyli, prezes zarządu Przewozów Regionalnych Ryszard Kuć i Andrzej Siemieński, PKP Intercity S.A. Janusz Wnęk, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego Jan Lech, radni Sejmiku Województwa Małopolskiego – Marta Mordarska, Paweł Śliwa i Jan Hamerski. Licznie stawili się również samorządowcy z powiatów gorlickiego i jasielskiego. Starostowie powiatów: jasielskiego Adam Kmiecik i gorlickiego Mirosław Wędrychowicz, burmistrzowie: Jasła Andrzej Czernecki i Gorlic Witold Kochan, wójtowie – gminy Gorlice Ryszard Guzik i gminy Moszczenica Jerzy Wałęga oraz reprezentanci gmin: Biecza – wiceburmistrz Janusz Gubernat, Łużnej - Wiesław Dusza, Sękowej - Zofia Rowińska, Ropy - Tomasz Zając i Andrzej Passoń.

Zgromadzeni w starostwie uczestnicy spotkania rozmawiali o dwóch bardzo istotnych z punktu widzenia mieszkańców naszego powiatu problemach transportowych. Pierwszy z nich to problem linii kolejowej łączącej Gorlice ze Stróżami i dalej z Tarnowem i Krakowem w jednym kierunku i z Jasłem w drugim.

Senator Stanisław Kogut zaapelował przede wszystkim o rewitalizację tej linii kolejowej. Zwrócił uwagę, że Polska ma ponad miliard zł unijnych pieniędzy na modernizację koleji i wszyscy odpowiedzialni z te zadania powinni pamiętać, że Polska nie kończy się na szybkich kolejach między metropoliami w centrum i na północy kraju. Senator wezwał obecnych na spotkaniu samorządowców z powiatu gorlickiego oraz z Podkarpacia do zdecydowanych nacisków na PKP i Ministerstwo Transportu o modernizację i przywrócenie przewozów pasażerskich na linii Stróże-Jasło.

Prezes spółki Przewozy regionalne pan Ryszard Kuć mówił o trudnościach finansowych spółki wynikających z trwających modernizacji np. na trasie Kraków-Tarnów, gdzie czynny jest tylko jeden tor i nie ma możliwości uruchomienia większej ilości pociągów. Podkreślił związany z tym stały odpływu pasażerów, którzy korzystają z konkurencyjnych usług firm przewozowych zapewniających krótszy czas przejazdu i niższe ceny.

Pewnym zaskoczeniem (bardzo miłym) dla wszystkich była bardzo ostrożna deklaracja Janusza Wnęka z PKP Intercity że pociągi na trasie Stóże-Jasło-Zagórz najwcześniej mogą się pojawić w rozkładzie jazdy na przełomie 2014/2015 rok. Jest to oczywiście w pełni uzależnione od prac remontowych jakie na tej trasie powinien wykonać podmiot zarządzający liniami kolejowymi czyli PKP Polskie Linie Kolejowe.

Sielską atmosferę zakłócił nieco przedstawiciel Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego Jan Lech który stwierdził, że dla podkarpackiego istotne są dwie linie kolejowe, Rzeszów-Jasło i Jasło-Zagórz. Na obu wymienionych linia trwają prace modernizacyjne współfinansowane przez samorząd tego województwa, aczkolwiek jak zauważył ta modernizacja w zupełnie niezrozumiały sposób przyczynia się do natychmiastowego podnoszenia przez PKP cen za wykorzystanie torów co stawia pod dużym znakiem zapytania sens takich inwestycji.

Droga ekspresowa Kielce – Tarnów – Gorlice – Jasło – Krosno – Barwinek ma stanowić połączenie powiatu gorlickiego i południowo-wschodniej części Małopolski, południowej i zachodniej części Podkarpacia oraz południowej części województwa świętokrzyskiego z autostradą A4, centralną Polską oraz z południem Europy przez pełnotonażowe przejście graniczne w Barwinku. To szansa na rozwój dla całego obszaru leżącego na pograniczu trzech województw. Stąd tak ważna jest współpraca wszystkich zainteresowanych samorządów w zabiegach, aby ta budowa została wpisana do Planu Inwestycyjnego Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Wsparcia dla tych starań podczas spotkania udzieli radni Sejmiku Województwa Małopolskiego. Radna Marta Mordarska zasugerowała, aby podjąć w tej kwestii współpracę między Komisjami Infrastruktury sejmików Małopolski i Podkarpacia oraz wypracować wspólną strategię i porozumienie dla tych inwestycji. Starosta Mirosław Wędrychowicz podkreślił, że zarówno droga ekspresowa jak i modernizacja linii kolejowej Stróże-Gorlice-Jasło są od początku wspólną inicjatywą samorządów powiatu gorlickiego i jasielskiego, ale dla realizacji tych zadań niezbędna jest jednoznaczna współpraca między strukturami wojewódzkimi Małopolski i Podkarpacia, abyśmy mogli je realizować w perspektywie finansowej 2014-2020.

Tu znów mały kubeł zimnej wody na głowy dyskutantów wylał Jan Lech, bez ogródek i z pełnym przekonaniem stwierdził on, że dla Podkarpacia najistotniejsze jest połączenie drogowe S19 łączące Rzeszów z Barwinkiem.

Uczestnicy ustalili, że kolejne spotkanie z udziałem przedstawicieli Ministerstwa Transportu oraz PKP w temacie modernizacji i rozbudowy transportu kolejowego oraz infrastruktury drogowej odbędzie się 4 listopada br. Postanowiono także podjąć działania w celu podpisania porozumienia między Małopolską a Podkarpaciem o współpracy w obszarze poprawy dostępności komunikacyjnej. Zobligowano także przedstawicieli kolei do podjęcia intensywnych starań o pozyskanie środków unijnych na rewitalizację linii kolejowej Stróże-Gorlice-Jasło.

W dniu dzisiejszym starosta Mirosław Wędrychowicz udał się z wizytą do Kielc, z wizytą, której celem jest zintensyfikowanie działań samorządu kieleckiego w kierunku wypracowania wspólnych możliwości lobbingu dla drogi łączącej Kielce z Barwinkiem.

BP

Halo Gorlice

[ Dodano: 17-10-2013, 14:04 ]
... ale to już było!
dodano: 2013-10-17,
przez: Jarosław Rozpłochowski

Osoby odpowiedzialne za transport kolejowy oraz przedstawiciele samorządów żywotnie zainteresowanych modernizacją linii kolejowych i przywróceniem połączeń pasażerskich od Stróż przez powiat gorlicki i jasielski w stronę Zagórza, a także budową drogi szybkiego ruchu łączącej pogranicze Małopolski i Podkarpacia z autostradą A4, centrum Polski i Słowacją wzięły udział w spotkaniu dotyczącym polityki transportowej w naszym regionie. Na wspólną debatę, której inicjatorem był senator Stanisław Kogut, do Starostwa Powiatowego w Gorlicach przybyło wiele ważnych osobistości.
Obecni byli: senator RP Stanisław Kogut, przedstawiciele: Przewozów Regionalnych prezes zarządu Ryszard Kuć i Andrzej Siemieński, PKP Intercity S.A. Janusz Wnęk, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego Jan Lech, radni Sejmiku Województwa Małopolskiego – Marta Mordarska, Paweł Śliwa i Jan Hamerski, starostowie powiatów: jasielskiego Adam Kmiecik i gorlickiego Mirosław Wędrychowicz, burmistrzowie: Jasła Andrzej Czernecki i Gorlic Witold Kochan, wójtowie – gminy Gorlice Ryszard Guzik i gminy Moszczenica Jerzy Wałęga oraz reprezentanci gmin: Biecza – wiceburmistrz Janusz Gubernat, Łużnej - Wiesław Dusza, Sękowej - Zofia Rowińska, Ropy - Tomasz Zając i Andrzej Passoń.

Rozpoczynając spotkanie senator Stanisław Kogut zaapelował przede wszystkim o rewitalizację linii kolejowej Stróże-Jasło i skomunikowania jej z jednej strony Krakowem i Warszawą, a z drugiej z Zagórzem i Rzeszowem. Zwrócił uwagę, że Polska ma ponad miliard zł unijnych pieniędzy na modernizację kolei i wszyscy odpowiedzialni z te zadania powinni pamiętać, że Polska nie kończy się na szybkich kolejach między metropoliami w centrum i na północy kraju. Senator wezwał obecnych na spotkaniu samorządowców z powiatu gorlickiego oraz z Podkarpacia do zdecydowanych nacisków na PKP i Ministerstwo Transportu o modernizację i przywrócenie przewozów pasażerskich na linii Stróże-Jasło.

Przedstawiciele kolei mówili o trudnościach finansowych spółek wynikających z trwających modernizacji np. na trasie Kraków-Tarnów, gdzie czynny jest tylko jeden tor i nie ma możliwości uruchomienia większej ilości pociągów. Podkreślali związany z tym stały odpływu pasażerów, którzy korzystają z konkurencyjnych usług firm przewozowych zapewniających krótszy czas przejazdu i niższe ceny. Janusz Wnęk ostrożnie zadeklarował, że pociągi na trasie Stróże- Jasło-Zagórz najwcześniej mogą się pojawić w rozkładzie jazdy na przełomie 2014/2015 rok.

Samorządowcy zwracali uwagę, że modernizacja i przywrócenie połączeń kolejowych dla powiatów gorlickiego i jasielskiego to w połączeniu z budową drogi szybkiego ruchu łączącej ten region z autostradą A4 i dalej centrum Polski najważniejszy cel strategiczny na najbliższe lata. Kolej może odciążyć drogi z samochodów ciężarowych (dla przykładu ok. 1 mln ton towarów wyjeżdża z Jasła tirami), a zapewniając komfort podróży, szybki przejazd i przystępną cenę ważną alternatywą dla podróżujących w kierunku Krakowa czy Rzeszowa uczniów, studentów, pracowników oraz turystów.

Droga ekspresowa Kielce – Tarnów – Gorlice – Jasło – Krosno – Barwinek ma stanowić połączenie powiatu gorlickiego i południowo-wschodniej części Małopolski, południowej i zachodniej części Podkarpacia oraz południowej części województwa świętokrzyskiego z autostradą A4, centralną Polską oraz z południem Europy przez pełnotonażowe przejście graniczne w Barwinku. To szansa na rozwój dla całego obszaru leżącego na pograniczu trzech województw. Stąd tak ważna jest współpraca wszystkich zainteresowanych samorządów w zabiegach, aby ta budowa została wpisana do Planu Inwestycyjnego Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Wsparcia dla tych starań podczas spotkania udzieli radni Sejmiku Województwa Małopolskiego. Radna Marta Mordarska zasugerowała, aby podjąć w tej kwestii współpracę między Komisjami Infrastruktury sejmików Małopolski i Podkarpacia oraz wypracować wspólną strategię i porozumienie dla tych inwestycji.

Starosta Mirosław Wędrychowicz podkreślił, że zarówno droga ekspresowa jak i modernizacja linii kolejowej Stróże-Gorlice-Jasło są od początku wspólną inicjatywą samorządów powiatu gorlickiego i jasielskiego, ale dla realizacji tych zadań niezbędna jest jednoznaczna współpraca między strukturami wojewódzkimi Małopolski i Podkarpacia, abyśmy mogli je realizować w perspektywie finansowej 2014-2020.

Uczestnicy ustalili, że:
- następne spotkanie odbędzie się w Starostwie w Gorlicach 4 listopada 2013 r. z udziałem przedstawicieli PLK (właściciel torów), Ministerstwa Transportu oraz PKP w celu omówienia możliwości i ustalenia harmonogramu modernizacji linii kolejowej Stróże-Gorlice-Jasło,
- należy podjąć działania w celu wypracowania wspólnej polityki transportowej oraz podpisania porozumienia między Małopolską, Podkarpaciem i województwem świętokrzyskim o współpracy w obszarze poprawy dostępności komunikacyjnej poprzez budowę drogi szybkiego ruchu łączącej północno-wschodni i centralny obszar Polski, przez Kielce, Tarnów, Gorlice, Jasło, Barwinek ze Słowacją i południem Europy, a także modernizację linii kolejowych, szczególnie na trasie Stróże-Gorlice-Jasło i skomunikowanie jej z Warszawą, Krakowem i Zagórzem.

Warto w tym miejscu zauważyć, że dokładnie 4 lata temu we wrześniu 2009 roku także z inicjatywy tegoż samego senatora Stanisława Koguta w tym samym miejscu odbyła się debata de facto na ten sam temat. Wtedy to już przewidywaliśmy, że poza wspólnym spędzeniem czasu i płomiennymi deklaracjami nic więcej ze spotkania nie wyniknie. Czas zweryfikował, że mieliśmy rację – kliknij i zobacz ARCHIWUM. Czy tym razem będzie podobnie? Czy zbieżność aktywności jednej z opcji politycznych jest przypadkowa z nadchodzącymi wyborami samorządowymi? Kolejny raz czas udzieli nam odpowiedzi na te tematy.

Dla jasności oczywiście nie negujemy potrzeby lepszego skomunikowania ziemi gorlickiej „z resztą świata”, jednak bardziej od kolejnych debat i spotkań interesują nas konkretne zadziałania w tym kierunku.


źródło informacji: Starostwo Powiatowe / własne

Gorlice24.pl

[ Dodano: 05-11-2013, 18:24 ]
Wsiąść do pociągu byle jakiego

Spora grupa samorządowców z dwóch województw, trzech powiatów i kilkunastu gmin przybyła do Gorlic, by się dowiedzieć, że nikłe są szanse uruchomienia w najbliższej przyszłości linii kolejowej Stróże-Jasło.
W roli gospodarza spotkania, które odbyło się w Dworze Karwacjanów wystąpił senator Stanisław Kogut, znany z tego, że los linii kolejowych leży mu na sercu. Co ciekawe, troska ta pogłębia się u senatora zwłaszcza w okresach przedwyborczych. W zasadzie nie ma w tym nic złego, oczywiście pod warunkiem, że spotkania i debaty przynoszą jakieś pozytywy.

Pan senator zaprosił na dzisiejsze spotkanie w roli prelegenta Marcina Machockiego, pełnomocnika ds. Strategii i Planowania PKP PLK. Z jego ust padły słowa, które dla nas, mieszkańców powiatu gorlickiego, nie są dobrą wróżbą, jeśli chodzi o linie kolejową. W najbliższej perspektywie finansowej nie ma w zasadzie żadnych szans na rewitalizację linii pomiędzy Stróżami a Jasłem. Brak możliwości sfinansowania remontu tej trasy z RPO (Regionalny Program Operacyjny) powoduje, że PKP PLK nie będzie prowadzić tu jakichkolwiek intensywnych prac.
PKP PLK, to jedna z tych firm córek PKP, która sama z siebie, niespecjalnie jest w stanie zrobić cokolwiek, co miało by dla nas pozytywny wydźwięk.
Linia kolejowa, o której mowa, od wielu lat jest wykorzystywana głównie jako kanał transportu towarowego dla jasielskiego LOTOSu. Z całej masy towarowej wytwarzanej w tym mieście, jedynie 5 procent, transportowane jest taborem kolejowym.
Województwo podkarpackie z własnych środków prowadzi prace remontowe na trasie kolejowej Rzeszów-Jasło.
W ambitnej strategii rozwoju transportu Małopolski do 2020 roku próżno szukać jakiejkolwiek wzmianki o linii kolejowej nr 108 - łączącej stację Stróże ze stacją Krościenko oraz z przejściem granicznym w tej miejscowości.
Linię tą zbudowano w XIX wieku z polecenia władz Cesarstwa Austriackiego. Łączyła ona Pierwszą Węgiersko-Galicyjską Kolej Żelazną z Linią Kolejową nr 96. 1 grudnia 1988 zelektryfikowano odcinek Stróże - Jasło. Ze względu na zły stan torowiska, na linii jest wiele odcinków z ograniczeniami szybkości. Średnia prędkość pociągów na całej trasie od Stróż do Krościenka wynosi ok. 30 km/h.

Obecna na spotkaniu Marta Mordarska, Radna Województwa Małopolskiego z Klubu radnych PiS, opowiedziała o inicjatywie radnych sejmiku, mówiącej o konieczności nawiązania ścisłej współpracy pomiędzy samorządami małopolski i Podkarpacia w celu wypracowania wspólnej strategii rozwoju linii komunikacyjnych.
Starosta powiatu gorlickiego, Mirosław Wędrychowicz również zabrał głos w tej sprawie, podkreślając, że zarówno linia kolejowa, jak i droga do Tarnowa, są dla nas strategicznymi projektami. Brak tych rozwiązań komunikacyjnych w najbliższych perspektywach finansowych, wynika z naszej słabości, która jest pokłosiem braku koordynacji działań samorządów wojewódzkich.
Na zakończenie spotkania senator Kogut stwierdził, że jeśli przegramy w tym momencie walkę o drogę i linię kolejową, to będziemy mogli powiedzieć, że nie odrobiliśmy lekcji.
Dzisiejsze spotkanie było kolejnym, na którym samorządowcy i politycy mówili długo i bardzo ładnie o potrzebie rozwoju naszego regionu oraz o jego wykluczeniu komunikacyjnym. Mówili, że to rzutuje bezpośrednio na rynek pracy. Za rok mamy wybory samorządowe, a samorządowcy będą zabierać głos coraz częściej, coraz ostrzej, coraz dobitniej. Będą głośno akcentować, jak to oni bardzo chcą ,tylko ktoś lub coś stoi na przeszkodzie i nie pozwala im skutecznie działać. Na koniec uznają, że zrobili wszystko, co do nich należało, a my zostaniemy z takimi drogami, jakie mamy i z takimi liniami kolejowymi, jakie są.
Wygaszanie ruchu pasażerskiego na linii Stróże Jasło zaczęło się w 2004 roku, 9 lat temu, w sumie są to dwie kadencje samorządów i 4 składy sejmu. Chyba było już dostatecznie dużo czasu, by krzyczeć i rozdzierać szaty. Budzenie się z ręką w nocniku, to niestety nasz narodowy sport. Oczywiście problem wykluczenia transportowego dotyczy samorządowców o tyle, o ile mogą na tym temacie „złapać” kilka głosów w wyborach. Na co dzień, z tym uciążliwym problemem borykają się przeciętni mieszkańcy i firmy działające na terenach, do których dojechać można, ale trwa to zadziwiająco długo i jest drogie niewspółmiernie do odległości.
Gdy patrzymy na nasz powiat, to i owszem buduje się drogi, to tu, to tam. Co i rusz jakiś kawałek nazywany jest obwodnicowym, jak choćby dziwaczna droga z Kobylanki do Sękowej. Swoje kosztowała, małą obwodnicą jest nazywana i właśnie nic, cicho tam i pustawo.

Lek

Halo Gorlice

[ Dodano: 07-11-2013, 08:50 ]
Nie ustajemy w staraniach
przez: Jarosław Rozpłochowski

Jedynie” 100 milionów wystarczy by powiat gorlicki ponownie mógł cieszyć się komunikacją kolejową. Taka konkluzja wypłynęła na kolejnym spotkaniu na temat komunikacji pasażerskiej w naszym regionie.
Połączenia drogowe i kolejowe to nasze być albo nie być dlatego nie ustajemy w staraniach o nie - mówili samorządowcy obecni na kolejnym spotkaniu na temat modernizacji i reaktywowania połączeń kolejowych Stróże-Gorlice-Jasło oraz budowy drogi szybkiego ruchu do autostrady A4. Robocze spotkanie z udziałem przedstawicieli Sejmiku Województwa Małopolskiego, samorządów powiatu gorlickiego i jasielskiego oraz kolei zorganizowali senator Stanisław Kogut i starosta Mirosław Wędrychowicz.

Już nikogo nie trzeba chyba przekonywać o znaczeniu linii kolejowej oraz drogi szybkiego ruchu dla rozwoju gospodarczego i turystycznego pogranicza Małopolski i Podkarpacia, powiatów gorlickiego i jasielskiego i dalej województwa świętokrzyskiego – mówił starosta Mirosław Wędrychowicz. Niezbędna jest jednak współpraca między regionami, a szczególnie między Małopolską i Podkarpaciem szczególnie w zakresie wspólnej polityki transportowej, dlatego cieszy inicjatywa radnej Sejmiku Marty Mordarskiej, aby na szczeblu samorządów wojewódzkich zawarte zostało porozumienie w tym zakresie, podobne do tego między Małopolską a Śląskiem. Bez tego przegramy wszyscy następną perspektywę środków unijnych. Starosta podkreślił, że to partnerstwo musimy zbudować jeszcze w listopadzie, aby można było właśnie we współpracy opracować zapisy Programów Rozwoju Regionalnego i skorygować Kontrakt Regionalny. Starosta po raz kolejny zaznaczył, że droga szybkiego ruchu Kielce-Tarnów-Gorlice-Jasło-Barwinek nie jest w opozycji do drogi Nowy Sącz – Brzesko, a nasze starania o nią, wspierane przez samorządy województwa świętokrzyskiego i podkarpackiego oraz Słowaków, pokazują, że jest to trasa niezwykle ważna dla ogromnego obszaru Polski.

Starosta poinformował zebranych, że droga ta została zgłoszona przez europarlamentarzystów do transeuropejskiej sieci transportowej (TEN-T). Pod europoprawką podpisało się 72 europarlametarzystów z Polski, Słowacji, Węgier i Bułgarii. Wnieśli oni o umieszczenie drogi ekspresowej Kielce – Tarnów – Gorlice – Jasło – Krosno – Barwinek na liście zadań programu TEN (Trans-European-Network). W zamierzeniu wnioskodawców projekt nowego korytarza drogowego miałby obejmować północny-wschód Polski oraz Polskę centralną i południowo-wschodnią i łączyć kraje nadbałtyckie (Litwa, Łotwa, Estonia) przez Białystok, Kielce, Tarnów, Gorlice, Jasło, Barwinek z południem Europy (Słowacja, Węgry, Bułgaria, Rumunia) i odwrotnie. Szacunkowy koszt budowy tej 200 km drogi może wynieść ok. 7,4 mld zł. Dopingujemy polskich europosłów, aby ten projekt został wpisany do programu pomocowego Unii Europejskiej TEN, funkcjonującego jako odrębna linia budżetowa w budżecie UE, gdzie wspierane są przede wszystkim projekty dotyczące rozwoju systemów transportowych składane przez więcej niż jeden kraj.

Obecna na spotkaniu radna wojewódzka M. Mardarska poinformowała, że podjęła wspólnie z radnym Janem Hamerskim intensywne działania na rzecz nawiązania współpracy z Komisją Infrastruktury sejmiku Podkarpacia, a następnie wypracowania wspólnej strategii komunikacyjnej. Złożyła także interpelację o podpisanie porozumienia między samorządami obu województw w zakresie wspólnych działań w obszarze modernizacji i rozwoju transportu kolejowego i drogowego na pograniczu Małopolski i Podkarpacia, podobnie jak to ma miejsce między Małopolska a Śląskiem. Zaznaczyła, że o tych ważnych tematach dla całego regionu będą chcieli rozmawiać w terenie, dlatego planowane jest wspólne posiedzenie Komisji Infrastruktury w Gorlicach.

Pełnomocnik ds. Strategii i Planowania PKP PLK Marcin Machocki poinformował, że podstawowym źródłem finansowania inwestycji dotyczących modernizacji i budowy linii kolejowych w latach 2014-2020 będą środki unijne. Prawdopodobnie pula dostępnych środków na ten cel wzrośnie o około 4 procent. Będą one rozdzielane w trzech programach: Programu TEBT, Funduszu Spójności oraz Regionalnego Programu Operacyjnego. Jeśli chodzi o linię nr 108, czyli Stróże-Gorlice-Jasło to jej modernizacja wpisuje się właśnie w RPO. Niestety ze względu na swoje położenie odcinek ten dzieli się na dwie części: małopolską i podkarpacką. W tym jest główny problem. Po stronie Podkarpacia są zapisy o zabezpieczeniu środków unijnych na dokończenie rozpoczętych i prowadzenie modernizacji linii kolejowych. Takich zabezpieczeń nie ma na szczeblu województwa małopolskiego, które nie przewidziało żadnych środków na infrastrukturę kolejową. Tym samym w tym momencie trudno mówić o planach modernizacyjnych linii Stróże-Gorlice-Jasło, bo żeby nasze działania miały sens muszą być równocześnie przeprowadzone na terenie obu województw. Marcin Mochacki zasugerował, że teraz jest ostatni etap tworzenia Regionalnych Programów Operacyjnych, a tym samym ostatnia szansa, aby wpisać do niego środki na kolej. Podkreślił, że województwa mają pełne prawo do inwestowania w linie kolejowe PLK, a rewitalizacja odcinka Stróże-Gorlice do granicy Małopolski to koszt około 100 mln zł możliwy do pokrycia w ramach RPO.

Wsparcia dla starań o budowę drogi szybkiego ruchu oraz modernizację linii kolejowej Stróże-Gorlice-Jasło i przywrócenia połączeń pasażerskich udzielił obecny na spotkaniu burmistrz Jasła Andrzej Czarnecki. Zaznaczył, że słowne deklaracje musimy zamienić na konkretne zapisy o wspólnej polityce transportowej. Dobry dostęp komunikacyjny drogowy i kolejowy to dla naszego regionu być albo nie być.

Podsumowując spotkanie senator Stanisław Kogut zadeklarował, ze w najbliższych dniach uda się do Marszałka Małopolski Marka Sowy, aby wsparł starania samorządów lokalnych i wojewódzkich Podkarpacia i świętokrzyskiego dla rewitalizacji linii kolejowej oraz budowy drogi szybkiego ruchu. Zaznaczył, że jeśli teraz przegramy linię kolejową Stróże-Gorlice-Jasło i drogę w kierunku autostrady, to przegramy całkiem gospodarczo i turystycznie.

źródło informacji: Starostwo Powiatowe w Gorlicach

Gorlice24.pl
sympatyk - 15-05-2014, 14:15
Temat postu:
Bez pociągów do Stróż.

Sejmik Województwa Podkarpackiego przyjął „Plan Zrównoważonego Rozwoju Publicznego Transportu Zbiorowego” stanowiącego akt prawa miejscowego. Zgodnie z nim planowane jest zwiększenie liczby uruchamianych pociągów w dobie na ww. liniach. Jak zaznacza Tomasz Leyko, powyższe uzależnione jednak będzie m.in. od rzeczywistego zapotrzebowania społecznego na kolejowe przewozy pasażerskie oraz dostępnych środków finansowych.
Do połowy kwietnia przewoźnicy pasażerscy mieli czas na składanie wniosków do rocznego rozkładu jazdy. Obecnie ma miejsce analiza tych wniosków przez PKP Polskie Linie Kolejowe. Projekt rozkładu zarządca infrastruktury ma przekazać do połowy lipca. Już wiadomo, że Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego nie planuje wznowienia połączeń kolejowych w relacji Jasło – Stróże – Jasło.

Więcej:

http://www.rynek-kolejowy.pl/52316/podkarpackie_od_grudnia_regularne_polaczenia_do_jasla_i_zagorza.html
Zouave - 15-05-2014, 15:20
Temat postu:
Na terenie województwa podkarpackiego znajduje się aż 10 km odcinka Jasło-Stróże. Pozostałe 35 to domena "stolicy".
b182 - 19-05-2014, 07:55
Temat postu:
Śmiech na sali.
Woojtek - 21-05-2014, 11:31
Temat postu:
Gadanie, gadanie p. Koguta jeszcze niczego nie załatwiło.
turystka - 09-01-2015, 20:43
Temat postu: Linia Stróże - Gorlice Zagórzany
Czy ta lina jest remontowana czy demontowana?
Castaway - 10-01-2015, 03:10
Temat postu:
Leży odłogiem.
pp - 02-10-2015, 16:17
Temat postu:
Pociąg wraca do Gorlic!

Niedawno informowaliśmy o planowanym przez PKP Intercity powrocie Gorlic na mapę połączeń kolejowych. Wczoraj na stronie Polskich Linii Kolejowych pojawił się służbowy rozkład jazdy 2015/2016 na którym… widnieje połączenie przez Gorlice!

TLK Luna bo taką nazwę handlową będzie mieć pociąg przejeżdżający do Gorlic-Zagórzan o godzinie 5:39 planowany jest w relacji Warszawa Zachodnia (odjazd 20:45, Centralna 21:10, Wschodnia 21:19) - Zakopane/Krynica/Zagórz.

Powrotny pociąg odjeżdżał będzie z Gorlic o 22:36 zapewniając dojazd do Warszawy Centralnej na godzinę 7:20. Niestety na najbardziej interesującej Gorliczan relacji Kraków – Gorlice pociąg będzie kursować w dość niewygodnych godzinach. Odjazd z Krakowa o 2:50 może być idealną propozycją jedynie dla osób które korzystają z życia kulturalnego tego miasta. Przyjazd do Krakowa planowany jest na godzinę 1:42.

Cieszy natomiast czas przejazdu oscylujący w granicy 3h. Biorąc pod uwagę długi postój techniczny (prawie 30min) związany z koniecznością rozłączania składu na stacji Stróże można założyć że bezpośredni pociąg Gorlice – Kraków złożony z elektrycznych zespołów trakcyjnych mogących rozwinąć prędkość do 160km/h na trasie Tarnów - Kraków pokonałby tą trasę w czasie poniżej 2h30min co jest nokautem dla przewoźników komunikacji autobusowej.

Kolejną po niezbyt dogodnych godzinach dojazdu i odjazdu z Krakowa łyżką dziegciu w powrocie pociągów jest fakt, że nie będzie on całoroczny. Terminy kursowania w sezonie świąteczno-zimowym poniedziałek - środa, sobota, niedziela (powrót poniedziałek - czwartek, niedziela), latem (18 IV-2 X 2016) codziennie. Poza sezonem zimowym sobota, niedziela a powrót niedziela i poniedziałek. Co prawda jedna jaskółka wiosny nie czyni nie mniej jednak należy mieć nadzieję, że połączenie do Zagórza przyjmie się podobnie jak to wytrasowane przez Rzeszów – Jasło, co skłoni kolejnych przewoźników np. Koleje Małopolskie do zainteresowania się naszym regionem i przywrócenia liniowego ruchu pociągów.

halogorlice
Woojtek - 30-11-2015, 12:19
Temat postu:
Kiedy zlikwidowano pragotrony na stacji w Stróżach?
kraina_solvati - 01-12-2015, 20:17
Temat postu:
A zlikwidowano? SKANDAL! Przecież były funkcjonalne i fajne! Klapkowe!
Beatrycze - 23-12-2015, 17:16
Temat postu:
Powróciły pociągi pospieszne przez Gorlice i Biecz.

Gorlice, Biecz i Tuchów to trzy miasta, które przez kilka lat pozbawione były dostępu do oferty kolei dalekobieżnej lub – jak w przypadku Biecza i Gorlic – dostępu w ogóle do jakichkolwiek usług kolejowych przewozów pasażerskich. Ta sytuacja uległa zmianie 19 grudnia.

Więcej:
http://www.rynek-kolejowy.pl/60808/powrocily_pociagi_pospieszne_przez_gorlice_i_biecz.htm
hanys - 23-12-2015, 20:11
Temat postu:
Poważnie pragotrony w Stróżach zostały zdemontowane?
sabatnik - 23-12-2015, 22:04
Temat postu:
Świetna sprawa. Mam nadzieję, że będę mógł skorzystać z tego połączenia oraz że będzie to "przełamanie lodów" dla kolejnych połączeń.
Desiro2 - 23-12-2015, 22:29
Temat postu:
Zdemontowane? a skąd taka informacja? zepsuły się na amen...? Crying or Very sad
jeśli to prawda to niebywała szkoda, bo już niewiele miejsc w Polsce zostało gdzie można zobaczyć tą mozaikę zmieniających się relacji i nazw na pragotronie, oraz usłyszeć ten jedyny w swoim rodzaju szum przelatujących klapek..
Swoją drogą ,te obecne niebieskie beznadziejne wyświetlacze montowane tu i tam to gówno straszne..
hanys - 24-12-2015, 10:48
Temat postu:
Desiro, właśnie pytam czy pragotrony na st. Stróże zostały zdemontowane bo jeden z kolegów wspomniał o tym wyżej.
Woojtek - 28-12-2015, 16:30
Temat postu:
Tak nie ma ich na peronach. 7 i 8 grudnia 2015 r. jeździłem pociągiem do Nowego Sącza i ich nie było.
Desiro2 - 30-12-2015, 13:11
Temat postu:
czyli co,najlepiej zlikwidować i nie naprawiać bo niepotrzebne? za to w Bydgoszczy co 10 metrów są potrzebne? paranoja jakaś!
Ciekawe co stało się z bardzo fajnymi,fukcjonalnymi wyświetlaczami ze stacji Kraków Główny? można było zainstalować je na jakiejś innej stacji.. te które są tam teraz to badziewie do kwadratu - ciągle migają wyświetlają białe pasy albo nie działają jak należy..
sympatyk - 21-08-2017, 14:11
Temat postu:
Pociągiem do Jasła.

"Wciąż staramy się wydłużać linie kolejowe o kolejne miejscowości. Już od października, dzięki współpracy z Województwem Podkarpackim, uruchomimy połączenie z Krakowa do Jasła, o które od dawna starali się mieszkańcy południowo-wschodniej Małopolski, czyli przede wszystkim Gorlic. Początkowo będzie to połączenie weekendowe". - mówi marszałek województwa małopolskiego Jacek Krupa.

Więcej:
https://kurierkolejowy.eu/aktualnosci/30661/pociagiem-do-jasla--skawiny-i-czechowic-dziedzic.html
Beatrycze - 18-12-2018, 15:32
Temat postu:
Gorlice: Pociągi dalekobieżne kursowały tylko przez trzy lata.

W ramach nowego rozkładu jazdy PKP Intercity nie zamierza uruchamiać żadnych połączeń do stacji Biecz i Gorlice-Zagórzany. Po trzech latach od wznowienia przewozów do tych miast we wschodniej części województwa małopolskiego doszło więc do ponownego regresu. Ile czasu będzie trzeba czekać na kolejną reaktywację?

Więcej:
https://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/gorlice-pociagi-dalekobiezne-kursowaly-tylko-przez-trzy-lata-89870.html
sympatyk - 05-05-2021, 11:18
Temat postu:
Koleje Małopolskie uruchomią wakacyjne połączenie Jasło – Krynica.

Od 3 lipca do 5 września we wszystkie wakacyjne weekendy Koleje Małopolskie uruchomią nowe regularne kursy w relacji Nowy Sącz – Jasło – Nowy Sącz oraz Jasło – Krynica-Zdrój – Jasło.

Więcej:

https://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/koleje-malopolskie-uruchomia-wakacyjne-polaczenie-jaslo--krynica-102193.html

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group