INFO KOLEJ - forum kolejowe

Kolej miejska - Czy wałbrzyszan znów będą wozić tramwaje?

wafel - 24-10-2011, 15:52
Temat postu: Czy wałbrzyszan znów będą wozić tramwaje?
Czy wałbrzyszan znów będą wozić tramwaje?

Prezydent Wałbrzycha spotkał się z właścicielem terenu byłego dworca PKS przy ul. Wysockiego. Miasto jest nim zainteresowane, bo chciałoby w tym miejscu wybudować nowoczesny dworzec, ale nie komunikacji autobusowej.

– Planujemy wybudować w tym miejscu dworzec miejskiej komunikacji szynowej – mówi Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha. – Chcemy by nosił nazwę Wałbrzych Centralny.
Prezydent miasta przekonuje, że projekt przywrócenia Wałbrzychowi po upływie prawie pół wieku miejskiej komunikacji szynowej, to nie mrzonki. Dodaje, że prowadził już rozmowy na ten temat w urzędzie marszałkowskim. Z uzyskanych przez nas informacji uruchomienie miejskiej komunikacji szynowej miałoby być perspektywą najbliższych 3-4 lat. Tak krótki termin wynika z tego, że nie będzie konieczności budowy na terenie miasta kilkudziesięciu kilometrów torowisk oraz trakcji elektrycznych. Nowe pojazdy miejskie mają być bowiem szynobusami, a nie tramwajami i kursować między innymi po już istniejących na terenie Wałbrzycha liniach kolejowych.
Na razie prezydent Wałbrzycha nie wie ile dokładnie miałaby kosztować realizacja tego projektu. Na pewno nie będzie on jednak finansowany tylko z budżetu miasta. Większość funduszy ma pochodzić z zewnątrz.

Prezydent Wałbrzycha spotkał się z właścicielem terenu byłego dworca PKS przy ul. Wysockiego. Miasto jest nim zainteresowane, bo chciałoby w tym miejscu wybudować nowoczesny dworzec, ale nie komunikacji autobusowej.
– Planujemy wybudować w tym miejscu dworzec miejskiej komunikacji szynowej – mówi Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha. – Chcemy by nosił nazwę Wałbrzych Centralny.
Prezydent miasta przekonuje, że projekt przywrócenia Wałbrzychowi po upływie prawie pół wieku miejskiej komunikacji szynowej, to nie mrzonki. Dodaje, że prowadził już rozmowy na ten temat w urzędzie marszałkowskim. Z uzyskanych przez nas informacji uruchomienie miejskiej komunikacji szynowej miałoby być perspektywą najbliższych 3-4 lat. Tak krótki termin wynika z tego, że nie będzie konieczności budowy na terenie miasta kilkudziesięciu kilometrów torowisk oraz trakcji elektrycznych. Nowe pojazdy miejskie mają być bowiem szynobusami, a nie tramwajami i kursować między innymi po już istniejących na terenie Wałbrzycha liniach kolejowych.

Na razie prezydent Wałbrzycha nie wie ile dokładnie miałaby kosztować realizacja tego projektu. Na pewno nie będzie on jednak finansowany tylko z budżetu miasta. Większość funduszy ma pochodzić z zewnątrz.
Skąd dokładnie? Na razie nie wiadomo.

My już wiemy ile mogłaby kosztować realizacja takiej inwestycji. Przed czterema laty skontaktowaliśmy się bowiem z Adamem Fularzem z Instytutu Rozwoju i Promocji Kolei w Warszawie, który przygotował koncepcję miejskiej komunikacji szynowej dla Wałbrzycha (infografika powyżej). Sprawę opisaliśmy również na łamach Panoramy Wałbrzyskiej. Pomysł, który chce zrealizować teraz prezydent Roman Szełemej, pokrywa się z tym, co przedstawił nam wówczas Adam Fularz. Zaproponował on, by szybki tramwaj połączył Śródmieście z Podzamczem - największym osiedlem mieszkaniowym Wałbrzycha. Pojazd szynowy miałby kursować po już istniejącym torowisku Polskich Kolei Państwowych. Szynobus wyruszałby z przystanku zlokalizowanego w pobliżu pl. Grunwaldzkiego, na przykład teren byłego dworca PKS. W#przeszłości był tu zresztą dworzec kolejowy Wałbrzych Dolny, który służył pociągom towarowym. Później jechałby linią kolejową z Wrocławia do Jeleniej Góry, w kierunku dworca kolejowego Wałbrzych Szczawienko. Następnie szynobus miejski skręcałby w kierunku dwóch największych osiedli mieszkaniowych: Piaskowej Góry oraz Podzamcza i wiózł pasażerów po nieczynnej od kilkunastu lat linii kolejowej wiodącej do Szczawna-Zdroju.

Według wyliczeń Adama Fularza sprzed czterech lat, budowa torowiska z przystanku w pobliżu pl. Grunwaldzkiego do już istniejącej linii kolejowej, to wydatek około sześciu milionów złotych. Około osiemnastu milionów miałaby kosztować naprawa torowiska ze stacji Wałbrzych Szczawienko na Podzamcze. Do tego należałoby doliczyć koszt zakupu spalinowych pojazdów szynowych, około pięciu milionów za jeden i budowy przystanków, około siedmiuset tysięcy złotych za jeden. Ogółem projekt nie powinien przekroczyć kwoty 60 mln zł.

Budowę pierwszej linii tramwajowej w Wałbrzychu, rozpoczęto w czerwcu 1896 roku. Ostatni tramwaj zjechał z ulic miasta w październiku 1966 roku. Najpierw w latach 80. planowano przywrócić w Wałbrzychu komunikację tramwajową. Skończyło się na projekcie. Natomiast w latach 90. pomysł budowy linii tramwajowej z budżetu państwa, storpedowali radni miejscy Wałbrzycha.

źródło: Nasze Miasto Wałbrzych
EN - 24-10-2011, 16:53
Temat postu:
Widzę, że Wałbrzych nie śpi. Moim zdaniem dużo lepsze rozwiązanie niż proponowane w Jeleniej Górze, gdzie jest plan stworzenia kolei miejskiej, ale bez dobudowywania nowych torów.
1762 - 25-10-2011, 13:41
Temat postu:
Jeśli kiedyś faktycznie miałoby dojść do utworzenia kolei miejskiej w Wałbrzychu, to oprócz budowy przystanków potrzebne byłoby też dostosowanie dojścia do nich - w niektórych miejscach (np. na Podzamczu) położone będą na nasypie, więc trzeba dokładnie przygotować teren okalający przystanki. Oprócz postulowanego Wałbrzycha Centralnego blisko pl. Grunwaldzkiego (i w sumie nie tak daleko od Rynku) przynajmniej jeden przystanek powinien powstać w okolicy ul. B. Chrobrego, dalej mamy Wałbrzych Miasto. Kolejny przystanek może być naprzeciwko Politechniki (Braci Śniadeckich) oraz blisko wiaduktu obok WWSZiP.

Za Szczawienkiem aż prosić się będzie o przystanek w okolicy wiaduktu nad ulicą Wrocławską - blisko do ulicy Ogrodowej (Zespół Szkół, Urzędy Pracy, Obi) - wystarczy odnowić schody, które znajdują się przy wiadukcie i nie będzie najmniejszego problemu z dojściem do torów. Końcowy przystanek myślę, że byłby ulokowany za wiaduktem nad ulicą Wieniawskiego - zresztą dalej już byłby problem, bo kończą się tory oraz usunięto część nasypu i zbudowano ścieżkę łączącą Podzamcze ze Szczawnem (Tesco, Makro).

Pomysł jest dobry, ale wymagający. Jeśli chodzi o dostępność - bardzo dużym plusem jest to, że początek byłby blisko pl. Grunwaldzkiego, a koniec przy Podzamczu i obok marketów przy Szczawieńskiej. Potrzeba jest budowa nowych przystanków, bo bez nich ciężko będzie o frekwencję. Poza tym wątpię czy mieszkańcy Piaskowej Góry (jak i wschodniej części Podzamcza) będą tłumnie z tej formy korzystać, bo zwyczajnie będą mieli za daleko.

Jak się będzie układać współpraca z PLK S.A.? Budowa nowych przystanków, współgranie z pociągami osobowymi i towarowymi na odcinku Wałbrzych Miasto - Wałbrzych Szczawienko. Manewry na tej ostatniej stacji - czy udałoby się tak przerobić układ torowy, aby nie trzeba było zmieniać kierunku jazdy?

Mam nadzieję, że ten projekt (jeśli zacznie się jego realizacja) zostanie dokończony, bo dotychczas Wałbrzych nie miał szczęścia do inwestycji - obwodnica wschodnia bez końcowego wiaduktu już przez tyle lat, zachodnia nadal w większości projektowana, 2-pasmowa Sikorskiego nadal ze straszącymi wbitymi słupami pod ekrany akustyczne, a z kolei przejazd przez Wałbrzych pociągiem przez tyle lat przeszedł już do historii, bo trwał ok. godziny. Drogi dalej są kiepskie, ale przejazd koleją przez miasto zdecydowanie się poprawił (teraz ok. 20 minut). Może dzięki kolei miejskiej to właśnie kolej stanie się pozytywną wizytówką Wałbrzycha? To dopiero byłoby wydarzenie.
migacz1981 - 25-10-2011, 14:12
Temat postu:
Tak jakos dziwnie w to nie wierze ale jakby co to moge odszczekac swoj post
Twisted Evil

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group