Duperele - Popularnością przebiliśmy Rynek Kolejowy Ralny - 06-04-2012, 07:02 Temat postu: Popularnością przebiliśmy Rynek Kolejowy
Cytat ze strony http://www.rynek-kolejowy.pl/reklama_www
...To sprawia, że liczba naszych użytkowników stale rośnie. Obecnie notujemy ruch rzędu 15 tysięcy odwiedzin dziennie (dni robocze), co w prostym przeliczeniu daje nam ok. 390 tysięcy wizyt miesięcznie.
Danych statystycznych RK nie można zweryfikować, bo nie ma do nich dostępu.
Wczoraj (dzień roboczy) ponad 17 tysięcy odwiedzin. W marcu ponad 870 tysięcy wizyt.
Jeszcze niedawno kilku oszołomów krzyczało, że nasze forum umiera i wieszczyło jego rychły upadek. Pozbierali swoje zabawki, kazali pokasować konta i obrażeni na wszystkich trzasnęli drzwiami i poszli bawić się na swoje nowe forum. No i proszę, nasze forum tak umiera, że przebiło najpopularniejszy portal kolejowy. A to oznacza, że teraz nasze forum jest najpopularniejszą stroną kolejową niezależną od PKP. Araya - 06-04-2012, 08:32 Temat postu:
A ile z tych 870 tys. wizyt miał wątek o katastrofie pod Szczekocinami? Tylko 4-go marca, czyli dzień po, forum pobiło rekord wszech czasów - ponad 142 tys. odwiedzin, w tym prawie 18 tys. unikalnych użytkowników - to też chyba rekord. Galanonim - 06-04-2012, 08:36 Temat postu: Araya, owszem, marzec był specyficzny ze względu na katastrofę, ale nawet jeśli spojrzymy na słabiutki luty (437 tys. odwiedzin) to i tak jest to więcej niż deklaruje RK (ok. 390 tys. odwiedzin). Araya - 06-04-2012, 08:51 Temat postu:
To fakt, że megafon Furgalskiego nie ma porównania - infokolej, poza mizernym lutym, od pół roku nie schodzi poniżej 500k odwiedzin. Pirat - 06-04-2012, 08:55 Temat postu:
Cytat:
Popularnością przebiliśmy Rynek Kolejowy
I to przy reklamie jaką im robimy za free. Niemal każdego dnia na naszym forum są cytowane ich newsy wraz z odnośnikiem do RK. Nam nikt takiej reklamy nie robi.
Miarą naszego sukcesu (popularności) jest ilość wrogów. A tych nam nie brakuje, zarówno wśród tzw. betonu, jak i wśród mikoli. Ale jak to mówią... psy szczekają, karawana idzie dalej.