Tabor - Silniki szeregowo-bocznikowe w trakcji elektrycznej Jarul - 15-11-2012, 21:07 Temat postu: Silniki szeregowo-bocznikowe w trakcji elektrycznej
Rozmyślając i analizując różnorodne systemy rozruchu elektrycznych pojazdów kolejowych natrafiłem na ciekawy artykuł z "Przeglądu Elektrotechnicznego" z 1931 r. Otóż opracowano wtedy dwa bardzo interesujące systemy rozruchu tramwajów z wykorzystaniem do ich napędu silników szeregowo-bocznikowych, tj. posiadających tak uzwojenie szeregowe jak i bocznikowe, które to uzwojenia były odpowiednio przełączane w czasie jazdy. Systemy te są autorstwa p. Bacqueyrisse i (drugi) Lievre. Zresztą proszę link:
A więc Bacqueyrisse uzyskał zakończenie rozruchu oporowego (rozumianego tradycyjnie) już przy 6 km/h, a następnie odbywało się kombinowanie z tym uzwojeniem bocznikowym. Tam również były używane opory, ale energia na nich wydzielana była bardzo niewielka (chodziło o ograniczenie prądu wzbudzenia bocznikowego). To wszystko tam jest opisane, np. przy dalszych pozycjach zbocznikowaniu ulegała część uzwojenia szeregowego - było go jakby mniej.
Nie jest to tylko gdybanie teoretyczne, gdyż wozy takie kursowały w normalnym ruchu w Paryżu.
I teraz niezwykle ciekawa sprawa: dlaczego to upadło? O ile sam autor artykułu przyznaje, że zastosowanie silników szeregowo-bocznikowych do "dużej" kolei mogło być niemożliwe, i zapewne było, o tyle w tramwajnictwie to działało. Tymczasem Google milczy na temat jakichkolwiek innych zastosowań silników szeregowo-bocznikowych w trakcji (poza trolejbusową).
Druga sprawa, abstrahując od tematu trochę, to rozruch impulsowy. Czemu nie stosuje się w nim bocznikowania choppera po zakończeniu rozruchu? Przecież on ciągle kluczując wnosi swoje straty, a nie musiałby. Tzn. oczywiście w układach z silnikami asynchronicznymi tak się nie da, ale w rozwiązaniu jak w lokomotywie CD 163 da. Poza tym wyobrażam sobie dość prosty koncept modernizacji pojazdów oporowych, zakładający wyeliminowanie rozruchu oporowego - wstawienie w jego miejsce choppera który łagodnie rozpędzałby silniki do charakterystyki naturalnej a potem jazda odbywałaby się normalnie z sieci, przez stycznik. I na układzie R tak samo. Układ impulsowy pracowałby tylko dorywczo, tak jak dziś robią to opory, ale na pewno wydzielałby mniej ciepła.
Nie jestem inżynierem, to takie przemyślenia człowieka zainteresowanego tematem.
[ Dodano: 16-11-2012, 15:30 ]
Nie mogę już edytować, ale okazało się, że silniki szeregowo-bocznikowe stosowano także na kolei - w kilkunastu zmodyfikowanych lokomotywach we Włoszech - E.424.
Umożliwiała odzysk energii do sieci, nie wiadomo, jak szybko kończyła jazdę oporową. LinX - 02-01-2013, 23:35 Temat postu: Re: Silniki szeregowo-bocznikowe w trakcji elektrycznej
Jarul napisał/a:
Druga sprawa, abstrahując od tematu trochę, to rozruch impulsowy. Czemu nie stosuje się w nim bocznikowania choppera po zakończeniu rozruchu?
Stycznik zwierający był zastosowany w doświadczalnym rozruchu impulsowym EN57 z lat 80'.
Stycznik SZ na schemacie:
http://zeus.krb.com.pl/?zastosowanie-techniki-tyrystorowej-w-elektrycznych-zespolach-trakcyjnych-pkp,40Jarul - 03-01-2013, 00:09 Temat postu:
Widziałem to niedługo po tym, jak napisałem swoją wiadomość, ale dobrze, że to tu się znalazło, bo ta koncepcja EN57 była bardzo ciekawa, niestety nasz przemysł nie był w stanie się tego podjąć. Ale dokładnie to miałem na myśli. To by były naprawdę fajne i dobre pojazdy - dzisiaj mamy AKM-y tudzież inne, bardzo temu kibicuję, choć to już w ogóle super napędy asynchroniczne. Na polskie warunki, jak już chcemy usuwać opory, i po usunięciu chorób wieku dziecięcego - doskonały produkt.