Lady Makbet napisał/a: |
myślę, że to nie koneksje partyjne zaważyły o takim wyborze, ale po prostu zwykła związkowa sprzedajność. Gdy trzeba coś rozwalić na kolei (w nomenklaturze: zreformować) to do zarządu reformowanej spółki bierze się związkowca. Ten za garść judaszowych srebrników zaprzeda się związkowym ideałom, sprzeda szeregowych związkowców, zrobi wszystko czego mocodawcy oczekują. |
Rodriges napisał/a: |
Lady Makbet Nie dostrzegam związku w tej sprawie ze związkiem zawodowym. Przecież w PR jest niewiele osób, które należą do w/w związku zawodowego. Do niego należą głównie pracownicy PLK.
Chociaż ostatnio jakby PLK miała władzę nad PR. |
Modliszka napisał/a: |
Czy prezes Kuć okaże się "kretem" PKP w PR? Czas pokaże. W każdym bądź razie wszystko wskazuje na to, że Kuć ma być ostatnim prezesem PR. |
fury napisał/a: |
Nie kret, a nadzorca majątku PLK. Tabor i wybrane nieruchomości PR są już w PLK zastawione za długi. |