Skargi i wnioski - Koleje Śląskie fundują darmowe przejazdy Arek - 03-09-2013, 12:43 Temat postu: Koleje Śląskie fundują darmowe przejazdyKoleje Śląskie tracą pieniądze? "Ludzie chcą płacić, ale nie mogą"
- Przez całą drogę z Wisły do Katowic nikt nie przeprowadził kontroli. Pasażerowie mieli przygotowane pieniądze do zapłaty, tylko nie było ich komu dać - nasz Czytelnik opisuje podróż pociągiem Kolei Śląskich.
Pan Stefan w ostatni weekend wybrał się w góry. W niedzielę po godz. 17 wracał pociągiem, który jechał z Wisły do Katowic. - W pociągu było bardzo dużo ludzi. Rzadko kto miał bilet, bo na kolejnych stacjach nie ma kas, ani automatów. Ludzie czekali z odliczonymi pieniędzmi, ale przez całą podróż z Wisły do Katowic nikt się pojawił. Nie było też kontroli biletów. Jedna z konduktorek przemknęła szybko i gdzieś potem zniknęła. To dziwna sytuacja, bo Koleje Śląskie są ponoć w bardzo złej sytuacji, ale wygląda na to, że nie zależy im na zarabianiu pieniędzy. Zamiast tego fundują ludziom darmowe przejazdy. Niestety, podobne sytuacje obserwowałem też wcześniej - mówi nasz Czytelnik.
Przedstawiciele kolejowej spółki nie chcieli komentować opisanej przez naszego Czytelnika sytuacji. Zapewniają, że zbadają sprawę. - Po otrzymaniu informacji rozpoczęliśmy kontrolę w pociągach relacji linii Katowice - Wisła - Katowice. Obejmuje ona zarówno sprawdzenie stanu czynności wykonywanych przez personel pokładowy w trakcie przewozu, jak i sprawdzenie raportów sprzedażowych poszczególnych konduktorów i kasjerów mobilnych - mówi Maciej Zaremba, rzecznik Kolei Śląskich.
źródło: gazeta.plvoyager1231 - 03-09-2013, 16:45 Temat postu:
W Kolejach Śląskich nie ma obowiązku zgłaszania się do kierownika pociągu/konduktora na czele składu? danio - 03-09-2013, 16:47 Temat postu:
Jest, nawet ostatnio naklejki wywiesili.
Jak bym był kontrolerem i bym wpadł, to komplet mandatów byłby
Bez litości. A kierownik wyleciałby z pracy i to dyscyplinarnie. Obywatel - 04-09-2013, 19:07 Temat postu:
I na komplecie mandatów ucierpieliby pasażerowie. I po co? danio - 04-09-2013, 20:13 Temat postu:
Bo ich obowiązkiem jest zgłosić się po bilet !! Obywatel - 05-09-2013, 08:14 Temat postu:
Ale obowiązkiem kierownika też jest przejść się po składzie, a ten sposób tylko by się nastroje pasażerów podminowało, za to kierownik byłby pewnie spokojny i nie zrażony.
Jeśli jest tłok, to rozumiem że ludzie nie pchają się w całej kupie do konduktora, zwłaszcza jeśli większość z nich nie ma biletu. Niektórzy pasażerowie to osoby starsze, niektórym coś dolega... im też byś wstawił mandat? A musiałbyś, gdyby zaszła konieczność, prawda? Bo wszystkim sprawiedliwie? pszczolek_ligow - 05-09-2013, 12:16 Temat postu:
Osoby o ograniczonej zdolności ruchowej tj. inwalidzi, matki z małymi dziećmi a nawet osoby z rowerem nie mają obowiązku zgłaszać się po bilet. voyager1231 - 05-09-2013, 14:43 Temat postu:
Cytat:
Jedna z konduktorek przemknęła szybko i gdzieś potem zniknęła.
To zdanie wskazuje, że mega ścisku nie było. No bo jak konduktorka "śmignęła", to znaczy że nie musiała się przeciskać. Ja rozumiem sytuacje, kiedy to frekwencja w składzie dobija do 200-300% i nie ma gdzie szpilki wepchnąć (nieraz w pociągach KD i PR Wrocław). Logiczne, że nikt nie będzie się przepychał na początek składu. Ale kiedy jest w miarę luźno to zas***nym obowiązkiem podróżnego jest zgłosić się po bilet. danio - 05-09-2013, 19:11 Temat postu:
Nie mówię o osobach z niepełnosprawnością. Na pewno tam było dużo młodych ludzi, którzy
uznali " jak nie przyjdzie to nasza korzyść " I takim się należy mandat.
Tylko solidne kontrole pomogą tej spółce. Tylko tam takich kontroli nie ma ..... Obywatel - 06-09-2013, 07:48 Temat postu:
W sumie nie wiem, nie mam zdania, bo ile razy jechałem KŚ to akurat byłem kontrolowany, w jednym pociągu nawet dwa razy. Nie wiem czy to cecha spółki, czy po prostu niekompetentnego kierownika na tamtym składzie. mateusz123 - 06-09-2013, 10:17 Temat postu:
Cytat:
Ale kiedy jest w miarę luźno to zas***nym obowiązkiem podróżnego jest zgłosić się po bilet.
No tak, bo jaśnie pan bileter nie może się przejść po składzie i ogarnąć dosiadająćych. Jak się niektórych tekstów nasłucha to nic tylko: Komuno,wróć Dave - 06-09-2013, 11:03 Temat postu:
A ty byś ogarnął tą RZESZĘ dosiadających CO CHWILĘ i do RÓŻNYCH drzwi, a jeszcze jak jadą 2 jednostki to tym bardziej? I każdemu pasażerowi byś wierzył na słowo, gdy Ci powie "sprawdzany już był"? W ten sposób każdy, kto dosiada powie, że już miał kontrolowany bilet (jeśli już była podstawowa kontrola) i wtedy, by to faktycznie sprawdzić, jeśli nie jesteś pewny, czy tak było, musiałbyś ponownie wszystkim kazać pokazać bilety, żeby wyłapać tego co dosiadł i Cię w ciula zrobił!
Dla naszego społeczeństwa przepis jest dobry i pewnie jeszcze długo zostanie: masz się zgłosić NIEZWŁOCZNIE po bilet, gdy takowego nie masz a nie czekać na konduktora. Tak jak w SKM Trójmiasta a i SKM Wawa też. pawcio1978 - 06-09-2013, 17:22 Temat postu:
Pisalem juz w innym temacie. Konduktorzy maja w dupie sprawdzanie biletow. Ten sam problem jest rowniez na trasie Gliwice - Katowice - Dabrowa Gornicza Golonog w sytuacji, gdy jest malo pasazerow. Ostatnio nawet przez 1h22m nikt nie sprawdzil biletow.
Dodatkowo konduktorzy nie potrafia doliczyc oplaty dodatkowej, jesli pasazer kupuje bilet u konduktora, a kasa jest czynna.
@Dave jest sposob, zeby ogarnac chociaz czesc z wsiadajacych ludzi. Sa tez stacje na ktorych garstka wsiada. mateusz123 - 07-09-2013, 08:22 Temat postu: Dave,
Oczywiśćie, że nie, moja opinia dotyczy tylko szynobusów Dave - 09-09-2013, 22:13 Temat postu:
No to gdziekolwiek byłem i jechałem, to akurat w szynobusie (mówię o tych krótkich, standardowych a nie długich SZT) konduktor, a raczej kierpoć praktycznie zawsze, gdy ktoś wsiadł, podszedł od razu sprawdzić/sprzedać bilet, gdy pasażer do niego nie przyszedł. Dotyczy to zarówno KŚ jak i PR i innych spółek. pawcio1978 - 10-09-2013, 10:35 Temat postu:
Z tego co widze to nawet UTK nie ma wplywu na KS. A na KS tez nie robi to wrazenia.