Duperele - Czy w Polsce koleje powinny być całkowicie państwowe? Diken - 01-03-2016, 12:37 Temat postu: Czy w Polsce koleje powinny być całkowicie państwowe?
Założyłem temat, gdyż bardzo mnie ciekawi sytuacja kolei w Polsce.
Oglądałem w jakimś programie rozmowę w sprawie: obecnej sytuacji kolei w Polsce.
Była tam rozmowa również na temat: upaństwowienia kolei i rezygnacja ze spółek kolejowych.
I ja również jestem za tym, by w "polskich kolejach" takie zmiany zaszły.
Żeby wróciła kolej państwowa, jak to było kiedyś, jeszcze w latach 90-tych.
Czy jest możliwe, żeby upaństwowić polską kolej w całości? Jack Daniel's - 02-03-2016, 14:01 Temat postu:
A co to za program oglądałeś, gdzie on leciał, kiedy? Kto się w nim wypowiadał? Victoria - 02-03-2016, 19:50 Temat postu: Diken, co rozumiesz przez pojęcie "kolej"? Infrastrukturę, przewoźników (pasażerskich i towarowych) czy jedno i drugie? A co z kolejowymi firmami budowlanymi? To też "kolej"?
W Polsce mamy wiele prywatnych firm kolejowych, w tym z kapitałem zagranicznym. Jak wyobrażasz sobie ich upaństwowienie i wcielenie, jak domniemam, do jednego państwowego PKP? To jest science-fiction! Mikologia - jak ktoś gdzieś określił mikolskie mrzonki.
A co z zagranicznymi przewoźnikami, którzy zechcą wozić pasażerów po polskich torach (np. czeski prywatny LEO Express)? Upaństwawiamy czy zakazujemy wjazdu, żeby chronić jedno, niewydolne, ułomne, nieruchawe, zabetonowane państwowe PKP?
Pytań jest mnóstwo... Odpowiedź jedna - mikologia!
Państwowa powinna być infrastruktura (w tym PKP Energetyka sprywatyzowana przez balcerowiczowskie banksterzątka). A na torach konkurencja: państwowa, samorządowa, prywatna. Przy czym im mniej państwa na torach tym lepiej dla pasażera i klienta. Abraxas121 - 03-03-2016, 14:01 Temat postu:
bzdury piszesz kolej powinna byc jedna i panstwowa a nie 500 spolek i spoleczek prywatnych samorzadowych czy nie wiadomo co tam jeszcze,nie wszystko mozna rozpatrywac w kategoriach rynkowych zwlaszcza słuzby publicznej....dobrze napisal to Tony Judt w jednej ze swych ksiazek Borys_q - 03-03-2016, 14:39 Temat postu:
Powrotu do jednej kolei jak kiedyś już niema, za dużo się zmieniło i za dużo majątku dawnej PKP zostało sprywatyzowane. Wg mnie całe zarządzanie infrastruktura powinno zostać połączone w jeden organizm, tylko jak to zrobić jak Energetyka już jest sprywatyzowana? Wykupić? Wykupić sieć trakcyjną i sieciowców i włączyć do PLK-i? Trakcja też powinna być jako jedna grupa, tylko znowu Cargo częściowo sprywatyzowane, jak doprowadzić do przeniesienia części majątku w inne ręce ręce? Jeszcze przed prywatyzacja Cargo była taka sytuacja, że Cargo państwowe i IC państwowe, w Cargo maszyny stały dniami bezczynnie a my nie mieliśmy czym jeździć, Cargo woziło maszyny po kraju na przeglądy a u nas w szopach wolnych mocy przerobowych w brut. Beatrycze - 03-03-2016, 16:25 Temat postu: Borys_q, sieć trakcyjna nigdy nie należała i nie należy do PKP Energetyki. Jest ona własnością PKP PLK, czyli Skarbu Państwa. PKP Energetyka posiada "tylko" infrastrukturę zasilającą sieć trakcyjną (tj. podstacje trakcyjne, kabiny sekcyjne, kable zasilaczy i - tutaj nie jestem pewna - LPN, czyli linię potrzeb nietrakcyjnych 20 kV, która biegnie po słupach sieci trakcyjnej.
Wracając do tematu, powrót do jednego, państwowego PKP, jak było za komuny i w pierwszej dekadzie postkomuny, jest nierealny. Do państwa powinna należeć tylko infrastruktura kolejowa (ze względów strategiczno-obronnych), czyli tory i cała otoczka, od której uzależniony jest ruch pociągów. Do państwa mogą należeć, ale nie widzę takiej konieczności, przewoźnicy kolejowi, tak pasażerscy jak i towarowi. Skarb Państwa posiada w tej chwili dwóch przewoźników: PKP IC i PKP LHS, a także WARS (100% akcji lub udziałów). Częściowo państwowe są: PKP SKM, PKP Cargo i PR plus spółki kolejowe należące do KGHM, Orlenu, Lotosu.
Wszystkie spółki typu KD to też własność publiczna, ale nie państwowa tylko samorządowa.
Jedno PKP już mieliśmy. Pamiętam te czasy, bo w czymś takim zaczynałam pierwszą pracę na przełomie wieków. Był to niewydolny, komunistyczny moloch (do dziś tak jest w przypadku Grupy PKP, co potwierdzą szeregowi kolejarze z PKP PLK, PKP IC czy PKP SA), na który wszyscy narzekali. Nie wyobrażam sobie powrotu do tego stanu. Obecny stan też nie jest idealny, bo spółek jest za dużo, szczególnie w sektorze pasażerskim. Ale to nie wina państwa tylko lokalnych kacyków partyjnych, z których każdy marzy o swojej kolejce i o swoim lotnisku. Bo to są lukratywne posadki dla kolesi i pociotów, na których można kręcić lody. Choć trzeba przyznać, że samorządową konkurencję na torach wyhodowały sobie znienawidzone swego czasu PKP PR, przynajmniej jeśli chodzi o KD.
Dla zwolenników jednej, wielkiej państwowej kolei, jak było za komuny, mam konkluzję. Własność państwowa to łup partyjny. I dyktat związków zawodowych. I monopol na torach. Czyli szerokie pole do nadużyć, złodziejstwa itd. Pasażer nie liczy się w ogóle. Chcecie tego? Gratuluję głupoty!
Borys_q - 03-03-2016, 18:14 Temat postu:
Cytat:
Borys_q, sieć trakcyjna nigdy nie należała i nie należy do PKP Energetyki.
Tego nie wiedziałem, w takim razie z czego wynika monopol Energetyki na jej utrzymanie? Diken - 03-03-2016, 21:34 Temat postu:
No właśnie.
Dlatego zapytałem. Wiele osób zapewne chciałoby, aby nasza kolej była sprywatyzowana i, żeby wróciła w końcu normalna kolej, jak to było dawniej.
A teraz, wszędzie biurokracja na kolei, ponieważ, odkąd powstały spółki, każdy chce rządzić koleją w Polsce.
Oglądałem jakiś program chyba w regionalnej, warszawskiej telewizji na temat kolei. Nawet ktoś tam zadzwonił do studia i wypowiedział się "kolej w Polsce powinna być upaństwowiona lub, żeby istniejące spółki zostały upaństwowione, jeśli już te spółki istnieją".
Gdyby dało się wrócić do kolei państwowej w Polsce, sytuacja by się poprawiła na kolei.
Przecież w wielu krajach Europy, kolej jest nadal państwowa?
[ Dodano: 03-03-2016, 21:44 ]
Nie wiem dokładnie w jakich krajach, zachodniej Europy kolej jest państwowa, ale myślę, że w wielu, zachodnich krajach ta kolej jest państwowa.
Nie ma w tych krajach takiej biurokracji, jaka jest w Polsce. Dlaczego czeskie koleje są w dobrej sytuacji?
Tam również nie ma na kolei takiej biurokracji, jak w naszym kraju.
A są w ogóle jakieś kraje w Europie ( nie tylko Polska ), gdzie jest jeszcze gorsza sytuacja na kolei niż w Polsce?
Np. taka Ukraina, Białoruś, Litwa? Pirat - 03-03-2016, 21:52 Temat postu: Diken, przecież kolej w Polsce jest państwowa (patrz: post Beatrycze). Państwowe są tory i państwowe (ewentualnie samorządowe) są pociągi pasażerskie. Nawet Arriva RP jest państwowa (należy do DB czyli do federalnego rządu Niemiec). Więc co chciałbyś upaństwawiać na polskiej kolei i po co? Rozumiem, że PKP Energetykę, jako ważny element infrastruktury kolejowej. Co jeszcze? Diken - 03-03-2016, 22:06 Temat postu:
No chodziło mi o całe upaństwowienie, wszystkiego na kolei.
No ale skoro już tak się nie da...
A jak to wygląda w krajach Europy z koleją? Czy w niektórych krajach również są spółki na kolei?
Jak to jest? Pirat - 03-03-2016, 22:14 Temat postu: Diken, czyli chodzi ci o kolejowy komunizm. Nie mam więcej pytań. Diken - 03-03-2016, 22:22 Temat postu:
No nie, o komunę to akurat mi nie chodzi.
Bardziej chodzi mi o "dobre funkcjonowanie polskiej kolei".
Niech już sobie będą te "kolejowe spółki", byleby one dobrze funkcjonowały na polskich torach. Pirat - 03-03-2016, 22:41 Temat postu: Diken, dlaczego więc zakładasz, że państwowe będzie funkcjonować lepiej od prywatnego, skoro życie pokazało, że jest wprost przeciwnie? beton44 - 03-03-2016, 23:03 Temat postu:
Jak na razie Piracie - jest ciekawie. Każda ze spółek powstałych po podziale PKP - odtwarza administrację porównywalną organizacyjnie z dawną Dyrekcją Generalną. Starają się i im wychodzi.
Ja pracuję w IC - i tam to wyszło wspaniale. Kilkadziesiąt Biur w Centrali - tyle to nie było nawet w śp. Dyrekcji Generalnej jeszcze jednej PKP.
Tak że nie jest to takie czarno-białe ta ponowna nacjonalizacja, jak ty to nazywasz komunistyczna... Pirat - 03-03-2016, 23:26 Temat postu: beton44, PKP IC jest spółką w 100% państwową, więc tutaj nie ma co nacjonalizować. Rozumiem, że chodzi ci o to, żeby Grupa PKP stała się PKP, jak było do 2000 roku? Zmartwię Cię - nie ma takiej możliwości. W Unii Europejskiej zarządca infrastruktury kolejowej musi być oddzielony od przewoźników kolejowych. W Polsce zrobiono to połowicznie, gdyż mamy spółkę PKP PLK i np. PKP IC, ale obie należą do PKP SA. I w maju 2010 roku mieliśmy sytuację, gdy PKP PLK faworyzowało PKP IC dążąc do uwalenia konkurencji w postaci interREGIO:
A połączenie przewoźników pasażerskich z towarowymi w jedną spółkę to ekonomiczny absurd! Więc sorry, taki mamy klimat, że powrotu do jednej kolejowej firmy pod postacią PKP nie ma. Jeśli komuś marzy się jedna państwowa kolej to proponuję emigrację np. do Korei Północnej. Bo chyba nawet w Chinach nie ma komunizmu na kolei. Diken - 04-03-2016, 00:44 Temat postu:
A to w Korei Północnej funkcjonuje kolej państwowa?
To może, jeszcze w latach 90-tych, w Polsce źle się działo na kolei, gdy była ona państwowa?
Teraz, gdy są prywatni przewoźnicy i spółki, gdzie niektóre spółki na kolei są zadłużone na kilkanaście milionów złotych, to niby jest lepiej? Pirex - 04-03-2016, 00:55 Temat postu: Diken, dziwię się, że ktokolwiek z tobą polemizuje, bo merytoryki w twoich postach nie ma za grosz. Proponuję temat wrzucić do kosza, albo utworzyć temat pod tytułem "Mikologia", w którym oderwani od rzeczywistości mikole-socjaliści będą z rozrzewnieniem wspominać Polskę Ludową, niczym młodzieżówka KOD-u.
Abraxas121 - 04-03-2016, 10:34 Temat postu:
akurat w PRL kolej byla sto razy lepsza niz dzis i do kazdej praktycznie miejscowosci dalo sie dojechac pociagiem ,nikt nigdy nie podstawial zadnej komunikacji zastepczej ani nie jezdzilo sie jakimis plastikowymi szynobusami w ramach oszczednosci,to samo PRL zbudowalo tez CMK a w kapitalizmie po 25 latach nie jestesmy w stanie zbudowac zadnej nowej linii od podstaw nie mowiac o jakosci PKP..narobiono spolek i spoleczek czy tez kolejek samorzadowych dla krewnych i znajomych krolika z Solidarnosci a efekt jest taki ze ludzie dzis nie sa w stanie sie w tym polapac ani poprawnie kupic biletu co nie raz obserwuje stojac przy kasie na dworcu.. Diken - 04-03-2016, 12:32 Temat postu:
Zgodzę się z tym.
Gdy funkcjonowała kolej państwowa, to wszędzie w Polsce można było dojechać pociągiem.
Każda stacja kolejowa w Polsce obsługiwała pociągi. Obecnie, wiele, małych stacji w Polsce, to ruina.
Żadne pociągi już tam nie jeżdżą, a budynki i tereny kolejowe, niszczeją i zarastają krzewami. Teraz, kolej się pozbywa swoich terenów, które dawniej były stacjami i dworcami kolejowymi.
Przeważnie jest tak, że chcą to sprzedawać Urzędom Miast, ale nie zawsze są chętni, aby to kupić od kolei z uwagi na fakt, że te budynki i tereny kolejowe trzeba remontować, a to spore koszty.
Czytałem np. że w nadmorskiej Ustce, gdzie stacja kolejowa tam już jest nieczynna, a budynek dworcowy niszczeje i jest ruiną, kolej przekaże albo już przekazała miastu, ponieważ nie mogli tego budynku sprzedać.
Kolej wystawiła na sprzedaż budynek stacji, ale nikt nie był chętny, żeby ten budynek kupić.
Miasto, prawdopodobnie ma w planach przekształcić budynek stacji w restaurację.
Czy można w wielu takich miejscach, gdzie już nie jeżdżą pociągi i stacje są zaniedbane, przywrócić funkcjonowanie kolei?
Czy to również jest już nierealne? Abraxas121 - 04-03-2016, 14:24 Temat postu:
Kolej w Polsce zniszczyl kapitalizm neoliberalny i podział na spółki od tego sie to zaczelo,niektorzy nie potrafia zrozumiec ze kolej pelni funkcje spoleczne a nie ekonomiczne..ale to juz za trudne dla zwolennikow prywatyzowania wszystkiego...najlepiej ujal to Tony Judt w jednej ze swych ksiazek piszac o tym jak sie skonczylo prywatyzowanie kolei w Anglii np itp... Noema - 04-03-2016, 14:55 Temat postu:
Panowie, kolej w kapitalistycznych Niemczech jest jeszcze bardziej rozdrobniona, nawet w ramach państwowego Holdingu DB, przy którym Grupa PKP ze swymi kilkoma spółkami to pikuś. A mimo to niemiecką kolej wszyscy stawiają za wzór, choć rodowici Niemcy wcale nie rzadko narzekają na DB. To samo w UK. Kto był choćby w Londynie ten zapewne widział, że co linia to inny (zazwyczaj prywatny) przewoźnik kolejowy. Tak więc stan polskiej kolei to nie wina podziału PKP ani liberalnego kapitalizmu, tylko wina ludzi naszą koleją zarządzających (stary postkomunistyczny beton PKP, socjalny beton związkowy, zdegradowana klasa polityczna).
Ktoś napisał, że za komuny było lepiej, bo kolej docierała do każdej pipidówy. Owszem, tylko że za komuny nie liczył się rachunek ekonomiczny (kolej generowała gigantyczne straty), a samochód był luksusem dostępnym nielicznym. Ludzie po prostu byli skazani na transport publiczny i z kolei korzystali, bo nie mieli alternatywy.
Zresztą ta PRL-owksa kolej wcale nie była lepsza od kolei dzisiejszej. Pociągi owszem dojeżdżały wszędzie, ale zazwyczaj na lokalnych liniach były to 3-4 kursy dziennie, w kosmicznych godzinach (np. o 2-ej w nocy), które pasowały tylko kolejarzom dojeżdżającym do/z pracy. Jeszcze w latach '90, a na Dolnym Śląsku to nawet w pierwszej dekadzie tego wieku, rozkład jazdy PKP PR był ustawiany pod kolejarzy i dopiero urzędy marszałkowskie zrobiły z tym porządek, gdy zaczęły płacić za zamówione pociągi regionalne. Proponuję zajrzeć do archiwalnych rozkładów jazdy i porównać rozkład jazdy pociągów osobowych np. na linii zgorzeleckiej. Nigdy nie było tak dobrze jak teraz! I nie jest to zasługą PKP czy nawet postpekapistowskich PR. Jakieś konsultacje rozkładowe? Za komuny i postkomuny nie do pomyślenia! Kolejowi towarzysze z PZPR wiedzieli lepiej! Dopiero samorządy wojewódzkie zaczęły się konsultować z mieszkańcami, a od niedawna także PKP IC.
A na koniec moja osobista konkluzja, podparta 10-letnim stażem pracy w PKP PLK. Wiecie, dlaczego na polskiej kolei jest jak jest? Bo w PKP komuna nigdy się nie skończyła! Obok Poczty Polskiej i państwowych kopalni, Grupa PKP to ostatni bastion komuny w III RP. Podejrzewam, że za komuną na kolei tęsknią młodzi mikole, którzy tej komuny nie pamiętają, bo nawet ich wtedy na świecie nie było. Ktoś użył na mikolskie bajdurzenia świetnego określenia „mikologia”. Kupuję to! Abraxas121 - 04-03-2016, 15:30 Temat postu:
Mylisz sie wlasnie dzis problemem kolei jest to ze wszystko musi generowac zyski i stad puszczanie malutkich szynobusikow czy niechec do jazdy na liniach spalinowych np...kolej pelni jak pisalem funkcje spoleczna a nie ekonomiczna...tak samo jak nie pownno sie komercjalizowac sluzby zdrowia ale w chorym kapitalistycznym swiecie chec zysku zastepuje myslenie w kategoriach dobra pasazera czy pacjenta....wystarczy porownac jak to w Czechach wyglada a nie w Niemczech..czy tam ktos zaoral 3 tys lini kolejowych?? nie bo tam ludzie umieja myslec w innych kategoriach niz u nas..i praktycznie wszedzie dojedzie sie jak nie motorakiem to normalnym skladem wagonowym i to jest kolej wlasnie Diken - 04-03-2016, 17:55 Temat postu:
Teraz jest o tyle dobra sytuacja, że jesteśmy krajem w Unii Europejskiej i dostajemy duże miliony, nawet miliardy na modernizację kolei.
Remontuje się: tabor, perony, dworce, tory kolejowe.
Nawet zakupuje się nowe wagony do przewozów regionalnych. Kiedyś, takich inwestycji nie było wiele, ponieważ nie było wtedy Unii Europejskiej.
Jeżeli robiło się jakieś remonty na kolei, to ze środków kolei.
Co do wielu, zaniedbanych stacji kolejowych w Polsce, to jest smutne, że przez te stacje już nie przejeżdża żaden, pasażerski pociąg, a tory tam są albo przerdzewiałe, albo ich nie ma wcale.
Jest w Polsce, wiele, małych miejscowości, gdzie są tam stacje kolejowe i dawniej jeździły tam pociągi osobowe.
Obecnie, mieszkańcy takich miejscowości i małych miast, nawet, niekiedy nie mają jak dojeżdżać do większych miast, ponieważ nie ma tam pociągów, a i przewozy BUSOWE różnie kursują.
Nie każdy posiada samochód, żeby sobie jeździł, gdzie i kiedy chce.
Tutaj właśnie chodzi o te najmniejsze miasteczka i miejscowości, gdzie nie ma połączenia kolejowego z większymi miastami, tak jak to było kiedyś.
Nie dojedzie się koleją do niektórych, nadmorskich miejscowości, są tylko BUSY.