Zagranica - Ukraińska linia wzdłuż Bieszczad Kalten - 23-04-2016, 12:54 Temat postu: Ukraińska linia wzdłuż Bieszczad
Zamarzyła mi się w czerwcu przejażdżka z Lwowa przez Sambor i Sianki wzdłuż polskiej granicy do Użhorodu.I albo nic nie potrafię albo pociągi jeżdżą tamtędy tylko nocą.Nie znalazłem żadnego połączenia przez dzień z Sambora w stronę Użhorodu.Może ktoś ma jakieś informacje lub potrafi lepiej poszukać.Chciałbym wyjechać rano z Sambora tak ,aby do wieczora dostać się na Słowację. sympatyk - 23-04-2016, 15:14 Temat postu:
Też mi się kiedyś marzyła i... pojechałem nocą właśnie bo inaczej wciąż się nie da Było to zimą przy księżycowej nocy no ale wiadomo że to nie to samo co za dnia. Pawka - 23-04-2016, 16:04 Temat postu:
Faktycznie, pociągi dalekobieżne pokonują tę trasę prawie wyłącznie nocą. Bezpośrednich pociągów na trasie Sambor - Użhorod nie ma, nawet dalekobieżnych. Można pokonać ten odcinek nieco inaczej dzieląc go na 3 etapy. Również w ten sposób są podzielone relacje elektriczek. Podróż będzie długa, z przesiadką ale za dnia. Etap I Lwów - Sambor, etap II Sambor - Sjanki oraz etap III Sjanki - Użhorod. Można też pominąć przesiadkę w Samborze, ponieważ pociągi jadące ze Lwowa do stacji Sjanki jadą bezpośrednio. Na chwilę obecna można pojechać tak:
08:58 Sambor - Sjanki 11:22 /pociąg podmiejski nr 6019 rel. Lwów - Sjanki/
14:15 Sjanki - Użhorod 17:05 /pociąg podmiejski nr 6549/6550 rel. Sjanki - Mukaczewo/
Oba pociągi kursują codziennie. Ten drugi w drodze do Mukaczewa, przejeżdża przez stację Czop z której już blisko na Słowację. Powyższe informacje można znaleźć na stronie http://railway.lviv.ua w zakładce rozkład jazdy pociągów podmiejskich, a dalej wybierając poszczególne relacje, lub https://rasp.yandex.ru/ wybierając elektriczki i szukać odcinkami. Kalten - 23-04-2016, 17:05 Temat postu:
Pawka jesteś wielki.Dzięki za przywrócenie nadziei na tą podróż,bo już myślałem ,że nic z tego nie będzie... kraina_solvati - 24-04-2016, 12:36 Temat postu:
Warto dodać, że kosztuje to śmieszne pieniądze, jak na nasze i zdecydowanie warto się w taką podróż wybrać. Wprawne oko dostrzeże słupki graniczne. Natomiast od polskiej strony warto zapuścić się do źródeł Sanu i stamtąd poobserwować tę linię kolejową - rzut beretem.