INFO KOLEJ - forum kolejowe

Pociągi dalekobieżne - Kuszetka po renowacji - masakra

Qbk - 17-08-2016, 22:53
Temat postu: Kuszetka po renowacji - masakra

Witam wszystkich,

Chciałbym przedstawić swoją opinię po niedawnej podróży na trasie Gdynia - Kraków, mianowicie po raz pierwszy dane mi było podróżować nową kuszetką PKP Intercity. Uderzyło mnie od razu, że kuszetki starego typu było o wiele szersze i mimo swojego PRL-owskiego wyglądu przez to wiele wygodniejsze. Można było spokojnie wyspać się stawiając koło siebie np. walizkę, a teraz bez komentarza...

Mama wrażenie, że PKP Intercity pomimo prób udogodnień więcej tu szkodzi, ja ważę 70kg, ale ktoś przy większych gabarytach... Hmm

Podobnie dziwią mnie pociągi typu Dart - Flirt. Niby ta nowoczesność, ale uważam, że są to składy na trasy typu Warszawa - Łódź, Warszawa - Poznań, a nie Gdynia - Katowice.

Czy ktoś z forumowiczów na podobne odczucia?

Aga M. - 18-08-2016, 13:32
Temat postu: Re: Kuszetka po renowacji - masakra

Parę dni temu jechałam Flirtem (chyba) na trasie Kraków-Szczecin (Barbakan). Miałam miejsce w tej "mniejszej połowie" wagonu 6. Czułam się tam klaustrofobicznie, jakoś ciasno mi było. A ze względu na swój wzrost i miejscówce przy oknie, to parę razy zarobiłam w głowę przy wstawaniu - zaliczyłam półkę bagażową. A i półka bagażowa jakaś niezbyt wysoka, zbyt duże walizki ciężko się tam mieszczą. Przejście wzdłuż wagonu między siedzeniami jakieś wąskie mi się wydało. Wagon był dla mojego oka nie za wysoki i nie za szeroki Smile

A jeszcze parę dni wcześniej jechałam w wagonie bezprzedziałowym na Kraków w Koziołkach i Mehoferze. Przestrzeń dookoła i wygodniejsze fotele..
Na krótką trasę Dart, Flirt - ok, ale dłuższa to już chyba tylko z konieczności i tylko dla niezbyt wyrośniętych ludzi Smile

Pozdrawiam

PaniLady - 19-08-2016, 08:00
Temat postu:

Kuszetką jechałam jakieś 2-3 lata temu i nigdy więcej! 6 OSÓB W PRZEDZIALE! Na dodatek bez żadnego podziału na płeć, akurat trafiłam na 3 facetów i 2 babki... następnym razem wybrałam sypialny i nie żałuję, wolę dopłacić więcej i miałam nieprowównywalne warunki, przedział Double przedział damski, normalne łóżko, normalne warunki prawie jak hotelowe, poczęstunek w szafce, pościel czysta, zestaw łazienkowy (mały ręcznik, mydełko) naprawdę polecam dopłacić więcej i jechać jak człowiek a nie jak śledź wśród wieśniaków.

tender - 19-08-2016, 11:54
Temat postu:

PaniLady napisał/a:

polecam dopłacić więcej i jechać jak człowiek a nie jak śledź wśród wieśniaków.

Są specjalne przedziały dla takich z herbami od co najmniej 3 pokoleń. Polecam, nie będziesz musiała oglądać tego wiejskiego chamstwa.

Wiśniowy - 19-08-2016, 15:33
Temat postu:

PaniLady napisał/a:

Czemu uważasz, że ludzie jeżdżący kuszetkami to wieśniacy ? Shocked

A odnośnie tych zmodernizowanych kuszet. Dla mnie to nieporozumienie. Raz się przejechałem i nigdy więcej, wolę jechać na siedząco.

PaniLady - 20-08-2016, 19:48
Temat postu:

Panowie spokojnie, trochę luzu, na żartach się nie znacie?
Widocznie ja cenię komfort a nie jakieś chlewiki.

Anonymous - 23-08-2016, 18:39
Temat postu: Re: Kuszetka po renowacji - masakra

Witam, owszem i dodam od siebie , że całe zamieszanie wokół modernizacji wagonów to jakaś paranoja stare wagony wygodne z otwieranymi oknami choć pomimo to bywały z klimatyzacją szerokimi kanapami a te... jak by ktoś projektował ze złością pod hasłem " ja i tak tym nie będę jeździł " właśnie wczoraj wróciłem z Krakowa Mehofferem siedzenia wygląd i owszem a le diabelnie twarde a okna ... ludzie to trzeba umyć i tu apel do PKP IC przez 50 lat na Wrocławskim dworcu i innych a ściślej wagonowni funkcjonowała spółdzielnia która myła z zewnątrz i wewnątrz pudła wagonów obecnie jak widzę te brygady specjalne wsiadające w peronach do IC Premium to mnie diabli biorą a pozostałe to co a i tak wczoraj czekając w Krakowie na mój pociąg podstawili IC Premium do Kołobrzegu gratuluję czystości okna zasmarkane brudem z przed miesiąca - puenta jak zamykacie okna to je chociaż myjcie i to prze każdym wyjazdem ze stacji początkowej ... ale szkoda nerwów.

Małgorzata - 22-03-2017, 19:41
Temat postu: Re: Kuszetka po renowacji - masakra

Qbk napisał/a:

Witam forumowiczów Smile

Darty są dla mnie koszmarem. Ciasnota niesamowita, toalety jak dla krasnoludków, bez okna, w umywalce nie można rąk umyć nie rozchlapując przy okazji wody na podłogę. Drzwi do toalety znajdują się naprzeciwko foteli dla pasażerów i chyba są z dykty, bo wszystko przez nie słychać, raz miała wątpliwą "przyjemność" słuchać przez 5 minut rzygającego pijanego faceta. Półka nad siedzeniami jak w dawnym PKS-ie, ludzie trzymają bagaże w ciasnych przejściach, bo jeżeli postawiliby je na tzw. "regałach bagażowych" i stracili z oczu, po dojechaniu do stacji końcowej mogliby już ich nie zastać, złodziej spokojnie może wysiąść z nimi na stacji pośredniej nie będąc przez nikogo zauważonym. Część miejsc "przy oknie" nie ma żadnego okna, lecz ścianę, fotele tak do granic ciasnoty upchane, że nawet nie są ustawione tam gdzie są okna. I takie badziewie puszczają na trasy dalekobieżne jako INTERCITY. Ma trasie, którą często jeżdżę czyli Warszawa - Kalisz/Ostrów Wlkp. nie mam już alternatywy, pokasowali pociągi z normalnymi wagonami i muszę tym badziewiem jeździć, czy chcę czy nie. To się faktycznie nadaje tylko do przejazdów typu Warszawa - Łódź, czy Kraków - Katowice, żadnych dłuższych. A jeździ toto 709 kilometrów (!)Z Białegostoku przez Warszawę, Łódź, Kalisz, Wrocław do Jeleniej Góry. Współczuję pasażerom, ja po 250/280 kilometrach mam dość.

Ramirez - 24-03-2017, 23:26
Temat postu:

A wedle oficjalnej propagandy pendolina, Darty, flirty miały być tym czym chcą jeździć ludzie. Tym czym jest kolej na zachodzie. A wagony z przedziałami są dla zacofanych, pamiętających PRL

Ciesze się że jednak są ludzie co nie popierają takiego modelu przewozów pasażerskich. Osobiście jeszcze mnie w tych pociągach drażni przewóz rowerów który istnieje tylko teoretycznie. Ktoś kto wymyślił wspólne miejsce na bagaż/rower był jakiś oderwany od rzeczywistości.