INFO KOLEJ - forum kolejowe :: Temat: Nasza wizja funkcjonowania Kolei Małopolskich

INFO KOLEJ - forum kolejowe

woj. małopolskie - Nasza wizja funkcjonowania Kolei Małopolskich

Venlo - 07-09-2016, 05:18
Temat postu: Nasza wizja funkcjonowania Kolei Małopolskich

Jak w temacie. Jestem ciekawy ostatecznego kształtu siatki połączeń kolejowych w Małopolsce po przejęciu ich przez Koleje Małopolskie, a sugestie bardziej doswiadczonych forumowiczów pomogą ostudzić mój zapał, lub wzniecić nadzieję, ze na "mojej" 94 doczekam się kiedyś konkurencji dla busiarstwa. Zapraszam do rozważań Wink

Jack Daniel's - 07-09-2016, 11:56
Temat postu:

Pewna wizja jest już częściowo realizowana, tzn.:

SKA1 - Wieliczka Rynek Kopalnia - Kraków Lotnisko
SKA2 - Sędziszów - Miechów - Kraków (docelowo Skawina po wybudowaniu łącznicy)
SKA3 (od grudnia) Tarnów - Bochnia - Kraków (docelowo Oświęcim przez Trzebinię po wyremontowaniu linii)

Pytanie co z takimi liniami jak Kraków - Zakopane, Tarnów - Nowy Sącz - Krynica czy Katowice - Kraków tym bardziej w perspektywie całkowitej rezygnacji z usług PR w woj. małopolskim.

CottonwoodEN71 - 07-09-2016, 17:08
Temat postu:

Na linii 94 SKA ma dochodzić aż do Spytkowic. Wcześniejsze plany o końcu linii w Podborach Skawińskich są bezsensowne, bo SKA byłaby wówczas asymetryczna, tj, na wschód az po Tarnów, a na południow-zachód zaledwie kilka kilomatrów poza granice Krakowa....

Anonymous - 07-09-2016, 17:32
Temat postu:

Dla mnie jest oczywiste, że jakkolwiek by się Koleje Małopolskie nie rozwijały, to w momencie zniknięcia Przewozów Regionalnych z województwa, powinny przejąć ich aktualne trasy. A najlepiej rozszerzając siatkę o odcinki zamknięte (np. Czechowice-Dz. - Oświęcim czy Sucha B. - Żywiec). Wtedy będzie można powiedzieć, że - z punktu widzenia pasażera - jest lepiej, a nie to samo lub gorzej.

Venlo - 08-09-2016, 04:57
Temat postu:

Myślę,że również standardem na liniach w Małopolsce po przejęciu ich przez Koleje Młp powinien być godzinny takt,więc conajmniej 15 par pociągów. Linie w zachodniej części województwa powinny kończyć się już po śląskiej stronie, tj. Katowice-Trzebinia-Kraków Główny, Czechowice- Oświęcim -Spytkowice -Kraków Główny,Bielsko- Wadowice- Kraków Główny. Co myślicie na temat połączeń z Krynicy i Zakopanego ?

Bardi78 - 08-09-2016, 17:15
Temat postu:

SKA3 przedłużyć do Czechowic -Dziedzic po remoncie a nie tylko do Oświęcimia.
Oczywiście skomunikować z pociągami w kierunku Bielska-Bialej.
Kiedyś była taka relacja i nawet w tym roku w czasie ŚDM tak niektóre pociągi jeździły.

Venlo - 08-09-2016, 20:07
Temat postu:

Moim zdaniem linia przez Spytkowice powinna kończyć się na Czechowicach. Czechowice, Brzeszcze, Oświęcim, Zator mogłyby zapewnić takiemu połączeniu dobrą frekwencję. Linia przez Trzebinie utrzyma się i bez Czechowic. Oświęcim powinien wzbogacić się o przystanek Oświęcim Miasto w okolicach szpitala ze skomunikowanymi autobusami MZK,które mają w pobliżu torów przystanek. Miejmy nadzieję, że KMłp utrzymają trend nowych pojazdów na nowych liniach. Zwykemu Kowalskiemu EN57 kojarzą się ze złomem ,a nie z sentymentami. Lepiej zrobić coś powoli, a do bólu na miarę XXI w. Tylko takie zabiegi przyciagna potencjalnych pasażerów.

bert - 08-09-2016, 22:59
Temat postu:

Może ,zaczact od początku i rozważyć ile pieniedzy Marszałek Województwa może przeznaczyc na kolejowe przewozy pasażerskie niezależnie kto je będzie wykonywal a potem snuć ,marzenia

Bardi78 - 09-09-2016, 08:34
Temat postu:

@bert
marszałek województwa jak jest marszałkiem ma zapewnić zrównoważony transport całemu obszarowi małopolski a nie tylko Krakowowi bo podatki bierze z całego województwa...

Anonymous - 09-09-2016, 12:57
Temat postu:

Może i powinien, ale inaczej patrzy na Wieliczkę czy nawet Trzebinię czy Miechów a inaczej na Nowy Sącz, Krynicę czy tym bardziej Brzeszcze, Limanową czy Gorlice. Są równi i równiejsi.

Victoria - 10-09-2016, 10:22
Temat postu:

Adamczyk: powołanie Kolei Małopolskich było nielogiczne.

W Małopolsce działały Przewozy Regionalne. Należało je dofinansować a nie powoływać konkurencję – powiedział Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury i budownictwa na antenie Radia Kraków.

Minister wyraził swoją opinię w odpowiedzi na pytanie, czy to dobrze, że Małopolsce usługi przewozowe świadczą jednocześnie Przewozy Regionalne i Koleje Małopolskie. Zaznaczał, że działanie marszałka, który mając udziały w PR powołał Koleje Małopolskie jest wymierzone w interes Przewozów Regionalnych.

Więcej:
http://kurierkolejowy.eu/aktualnosci/28586/adamczyk--powolanie-kolei-malopolskich-bylo-nielogiczne.html

bert - 10-09-2016, 22:33
Temat postu:

Poprzedni rzad przekazał większość udziałów spółki skarbowi państwa ,teraz minister Pis moze zrealizować swoja wypowiedź i dac nasze pieniadze

Venlo - 13-09-2016, 12:20
Temat postu:

Załóżmy po prostu, że są środki, by pod skrzydła Kolei Małopolskich włączyć całe województwo. Jakie mogłyby być relacje? Z jaką częstotliwością,tak by mogło to być konkurencyjne dla busów?

turystka - 17-09-2016, 20:29
Temat postu:

Nie wiem czy opłacają się relacje Kraków - Gorlice lub - Nowy Sącz, bo dużo autobusów jest.
Ale z pewnością do tych miast mogły być pociągi dalekobieżne pospieszne lub przyspieszone np weekendowe.

sheva17 - 27-09-2016, 22:23
Temat postu:

Półko co wiemy, że na kryniczankę wjadą 2 pary pociągów KMŁ Kraków - Krynica i będą do jedyne bezpośrednie połączenia z Krakowem, obecnie jest znacznie lepiej pod tym względem. Pozostałe połączenia na kryniczance obsłużą PR, z tym, że na odcinek Kraków - Tarnów nie wjadą. Mam nadzieję, że od grudnia pojawią się bezpośrednie relacje typu Rzeszów - Nowy Sącz/ Krynica, dla PR to jedyna sensowna alternatywa, a dla pasażerów kolejne bezpośrednie połączenie, inne niż w kierunku krakowskim.

hanys - 28-09-2016, 06:13
Temat postu:

turystka napisał/a:

Dalekobieżne pospieszne do Gorlic? To chyba żart! W Bieszczady p. Gorlice Zagórzany to tak ale nie docelowo do st. Gorlice!

@sheva17, relacja Rzeszów - Nowy Sącz/Krynica byłaby bardzo dobrym pomysłem tym bardziej, że pociąg na tej trasie nie miałby mocnej konkurencji ze strony autobusów, wydaje mi sie, że jest to mało realny pomysł, w końcu takiej relacji nigdy nie było a i do tego dochodzi zmiana czoła w Tarnowie

Anonymous - 28-09-2016, 07:59
Temat postu:

A to mało zmian czoła w Małopolsce? Jeśli to ma poprawić zobiegowanie, to czemu nie.

hanys - 29-09-2016, 06:42
Temat postu:

Hehe, fakt w Małopolsce (jeszcze) sporo zmian czoła ale tylko na zakopiance i w Muszynie Very Happy

Anonymous - 30-09-2016, 08:29
Temat postu:

Relacje Rzeszów - Nowy Sącz/Krynica via Tarnów mogą się od nowego rozkładu trafiać, gdyż po przejęciu przez KMŁ w całości linii Kraków - Tarnów relacje z Tarnowa w kierunku Nowego Sącza prawdopodobnie będą obsługiwane przez podkarpacki oddział Przewozów Regionalnych. Pytanie tylko, czy będą to relacje oficjalnie czy ukryte.

sympatyk - 01-10-2016, 18:19
Temat postu:

Paradoksalnie z Rzeszowa bez zmiany czoła można dojechać przez Jasło, Biecz do Nowego Sącza i Krynicy oraz nawet do... Zakopanego Very Happy

Anonymous - 01-10-2016, 18:32
Temat postu:

sympatyk, ale tylko paradoksalnie Very Happy

A tak serio, to z tego co wynika nowego rozkładu jazdy, to PRy się wypięły na Krynicę. Wszystko co z Tarnowa będzie kończyło w Nowym Sączu, a do Krynicy dojadą jedynie dwie pary z Krakowa obsługiwane przez KMŁ - Nikifor i Dunajec. PKP IC takze z dwoma sezonowymi parami - dziennym Malinowskim z Warszawy i nocnymi Karpatami z Gdyni.

alojz - 01-10-2016, 20:24
Temat postu:

hanys napisał/a:

@sheva17, relacja Rzeszów - Nowy Sącz/Krynica byłaby bardzo dobrym pomysłem tym bardziej, że pociąg na tej trasie nie miałby mocnej konkurencji ze strony autobusów, wydaje mi sie, że jest to mało realny pomysł, w końcu takiej relacji nigdy nie było a i do tego dochodzi zmiana czoła w Tarnowie

Oczywiście że taka relacja była http://www.ssmk.cba.pl/forum/showthread.php?tid=2084&pid=16428#pid16428

Rozkładowiec napisał/a:

A tak serio, to z tego co wynika nowego rozkładu jazdy, to PRy się wypięły na Krynicę.

Nie "wypięły się", tylko Urząd Marszałkowski zlecił obsługę tego odcinka Kolejom Małopolskim.

sheva17 - 06-10-2016, 13:43
Temat postu:

Cytat:

Zmiana czoła to nie problem, relację zawsze można stworzyć, a połączenie jest bardzo sensowne. Szkoda, że PR-y nie poszły w tym kierunku.

Cytat:

relacje z Tarnowa w kierunku Nowego Sącza prawdopodobnie będą obsługiwane przez podkarpacki oddział Przewozów Regionalnych. Pytanie tylko, czy będą to relacje oficjalnie czy ukryte.

Jeżeli obsługę zapewnia Podkarpacie to tym bardziej takie relacje miałyby sens. Jak rozumiem będzie relokacja EZT z Krakowa do Rzeszowa na obsługę kryniczanki?

Cytat:

A tak serio, to z tego co wynika nowego rozkładu jazdy, to PRy się wypięły na Krynicę.

Przecież PR-y jeżdżą tam, gdzie marszałek chce. A marszałek PR-ów na odcinek Kraków - Tarnów nie wpuści to i bezpośrednie połączenia musi przejąć KMŁ. KMŁ do Krynicy pojadą godzinę szybciej, więc to spora oszczędność czasu, a brak postojów na każdej stacji z Sącza do Krynicy nie będzie wielkim problemem i tak mało kto z nich korzystał.

Cytat:

Oczywiście że taka relacja była

To tym bardziej nie rozumiem PR. Chętni na taką relację na pewno by się znaleźli.

pp - 06-10-2016, 14:18
Temat postu:

sheva17 napisał/a:

Cytat:

A tak serio, to z tego co wynika nowego rozkładu jazdy, to PRy się wypięły na Krynicę.

Niekoniecznie to nie będzie problem. Ludzie chcą jeździć: http://www.gazetakrakowska.pl/wiadomosci/nowy-sacz/a/pociagi-pod-niespecjalnym-nadzorem-i-dziwny-rozklad-jazdy,10480087/
Tylko ich się wygania z pociągów, a marszałkom to wisi. Przy dobrej ofercie, czyli dowóz/odwóz na popularne godziny (6, 7 i 8 oraz 14, 15 i 16) byliby pasażerowie. Węgierska w tych godzinach to jeden wielki korek. Jeździłem, widziałem.

Anonymous - 06-10-2016, 14:33
Temat postu:

sheva17, Twoje poglądy są co najmniej dziwne. W jednym temacie walczysz o postoje pociągów dalekobieżnych, które są szybkie i droższe, a tutaj uważasz że dobrze że pociągi lokalne nie zatrzymują się na małych stacjach. Moim zdaniem, jeśli już do Krynicy muszą jeździć wyłącznie KMŁ, a te koniecznie chcą żeby Nikifor i Dunajec na całej trasie przejazdu były przyśpieszone, to dwie pozostałe osobówki KMŁ rel. Kraków - Nowy Sącz powinny także jeździć do Krynicy. Wówczas na Kryniczance byłby podział - KMŁ jako pełna, bezpośrednia relacja Kraków - Krynica, oraz PR jako uzupełnienie tej oferty na odc. Tarnów - Nowy Sącz. Poza tym Nikifor i Dunajec, śmiało mogłyby się zatrzymywać wszędzie na odcinku Krynica - Nowy Sącz. Strata czasowa byłaby minimal, niemal niezauważalna.

Na koniec trochę mojej fantazji. Fajnie by było, jakby w przyszłości KMŁ (wzorem KD i KŚ z Czechami), dogadałyby się ze Słowakami i w końcu uruchomiły po latach jakieś połączenie na Słowację, przez Leluchów. Jednak, żeby pociąg tam miał jakikolwiek sens, musiałby jechać z Krakowa do Preszowa lub Koszyc, najlepiej ze skomunikowaniem w Plavcu na szynobus do Popradu. Smile

Anonymous - 06-10-2016, 15:30
Temat postu:

Sąsiedzi nie lepsi. Jak na razie to w Plavcu masz po jednym pociągu w piątki i niedzielę w stronę Popradu i Kosic.

Anonymous - 06-10-2016, 16:21
Temat postu:

dddbb, tyle ja też wiem. Ale jaki jest sens aby końcową stacją dla pociągów była wioska licząca ok. 1900 mieszkańców? Plavec kolejowo ma znaczenie wyłącznie jako stacja tranzytowa między Polską a Słowacją. Stacją końcową Plavec może być jedynie dla szynobusów z Popradu, które by były skomunikowane z pociągami do/z Polski.

Anonymous - 06-10-2016, 17:31
Temat postu:

Przecież Plavec nie musi być stacją końcową, może być przelotową (z kierunku Popradu w stronę Presova). Ale - jak widać - u Słowaków także są mieszkańcy lepsi i gorsi.

Tymczasem Marszałek Krupa ogłosił rewolucję na swoich torach. Do rewolucyjnych posunięć z pewnością należy zaliczyć jedną więcej parę pociągów Katowice - Sędziszów, całe 4 pociągi na tydzień Żywiec - Sucha Beskidzka, a już pewnością ponowne pożegnanie z pociągami przez Spytkowice
http://www.malopolska.pl/aktualnosci/transport/rewolucja-na-malopolskich-torach

Bardi78 - 06-10-2016, 18:44
Temat postu:

krupa-w linii prostej całkowity spadkobierca poczynań sowy.
Masakra.
Linia Oświęcim -Krak przez Spytkowice, jeden pociąg mniej do Zakopca (mimo wybudowania łącznicy).
A na koniec wypowiedzi twierdzi że kolej i pasażer jest priorytetem.
Cały sowa.

Anonymous - 06-10-2016, 21:17
Temat postu:

Podobno w zamian za uwalenie Spytkowic, mają dołożyć trzy pary do Oświęcimia przez Trzebinię. Ciekaw jestem jak oni te pociągi chcą tam upchać, skoro prace modernizacyjne na E30 mają wejść w kolejną fazę i jednotor będzie od Mydlnik po Trzebinię.

sheva17 - 07-10-2016, 07:35
Temat postu:

Cytat:

Nie wiem czy dostrzegasz różnicę pomiędzy zatrzymaniem składu w mieście liczącym 60000 mieszkańców i w małej wiosce, w której z usług kolei nikt nie korzysta. Ja ją dostrzegam i dziwi mnie, że Ty nie chcesz zauważyć tego co oczywiste.

Cytat:

Moim zdaniem, jeśli już do Krynicy muszą jeździć wyłącznie KMŁ, a te koniecznie chcą żeby Nikifor i Dunajec na całej trasie przejazdu były przyśpieszone, to dwie pozostałe osobówki KMŁ rel. Kraków - Nowy Sącz powinny także jeździć do Krynicy.

Widzisz tylko na tych małych stacjach skoro zainteresowania nie ma pomimo dobrej taryfy PR to postoje nie mają sensu. Moim zdaniem postój ma sens tam, gdzie jest zainteresowanie ze strony pasażerów. Proste?

Cytat:

Poza tym Nikifor i Dunajec, śmiało mogłyby się zatrzymywać wszędzie na odcinku Krynica - Nowy Sącz. Strata czasowa byłaby minimal, niemal niezauważalna.

Cóż koszty zatrzymania, wysłużenie czasu jazdy i brak pasażerów. Dla kogo i po co? Czas jazdy, ale tu racja szczególnie na odcinku Kraków - Nowy Sącz (ale także i do Krynicy), musi być konkurencyjny i wreszcie taki jest. Nie warto tego psuć.

Cytat:

Stacją końcową Plavec może być jedynie dla szynobusów z Popradu, które by były skomunikowane z pociągami do/z Polski.

I przejazdy zagraniczne miałby finansować marszałek Very Happy

? Tak się teraz nie da Smile

Cytat:

Podobno w zamian za uwalenie Spytkowic

Uczciwie - połączenie nie wypaliło.

Anonymous - 07-10-2016, 08:14
Temat postu:

sheva17, kolej regionalna jest po to aby obsługiwała wszystkie miejscowości. Od obsługi tylko większych jest kolej dalekobieżna. Oferta dwóch nędznych par do dużego uzdrowiska jakim jest Krynica, jest ofertą jałową i choćby nie wiem jak ten czas przejazdu się skrócił, zainteresowanie podróżą pociągiem na tej trasie będzie niewielkie. Żeby tam oferta była na poziomie znośnym, to do Krynicy powinny dojeżdżać wszystkie cztery pary pociągów KMŁ. Kolejne pytanie do Ciebie, czy podróżujesz na codzień po Kryniczance że jesteś taki przekonany że z małych przystanków nikt nie korzysta, czy jest to tylko Twoja fanaberia?

Bardi78 - 07-10-2016, 08:15
Temat postu:

@sheva17
Połączenie nie wypaliło?
Tak najprościej.
Pociągi poza tym , że było ich mało miały godziny dla nikogo.
W tak dużym mieście jak Kraków, żeby zdążyć do pracy na dworzec Główny pociąg powinien dotrzeć 5:20, 6:20, 7:20 a tymczasem pociągi z Oświęcimia dojeżdżały tylko do Płaszowa i po przesiadce na KMŁ na główny pasażer przyjeżdzał o...-6:00, 6:30 i 7:36...
Dla kogo te pociągi? Bo chyba nie dla idących do pracy na 6:00, 7:00 i 8:00.

Więc jak na siłe chce się wykazać , że połączenie jest nieopłacalne to na siłe pociągi się uwali.

sheva17 - 07-10-2016, 09:54
Temat postu:

Cytat:

Połączenie nie wypaliło?
Tak najprościej.

Ale by wypaliło muszą być warunki. Będzie łącznica w Płaszowie już czas jazdy się skróci, ale nie wiem czy to wystarczy.

Cytat:

sheva17, kolej regionalna jest po to aby obsługiwała wszystkie miejscowości.

Nie do końca. Przez lata kolej regionalna obsługuje też składy przyspieszone. Z Sącza do Krynicy nie ma zapotrzebowania na kolejowe połączenia lokalne, o ile z Tarnowa do Sącza ktoś jeszcze jedzie to dalej już tylko turyści do Piwnicznej, Żegiestowa i Krynicy. Skoro to jedyny rynek i dla tych podróżnych czas ma znaczenie to oferta jest nakierowana właśnie na nich. To chyba oczywiste skoro to właściwie jedyni pasażerowie.

Cytat:

Oferta dwóch nędznych par do dużego uzdrowiska jakim jest Krynica, jest ofertą jałową i choćby nie wiem jak ten czas przejazdu się skrócił, zainteresowanie podróżą pociągiem na tej trasie będzie niewielkie.

Bo do Krynicy jeździ się autobusem, a nie koleją. Pociąg czasowo konkurencję z komunikacją drogową zawsze przegra. Nawet jakby było i 10 par połączeń to nadal woziłyby powietrze. Szanse na zapełnienie miałyby od Nowego Sącza.

Cytat:

Kolejne pytanie do Ciebie, czy podróżujesz na codzień po Kryniczance że jesteś taki przekonany że z małych przystanków nikt nie korzysta, czy jest to tylko Twoja fanaberia?

Idąc Twoją ,,logiką" dobrym kardiologiem może być tylko ten, który przeżył zawał. Wybacz - piramidalna bzdura Very Happy

. Region i połączenie znam, mam tam wielu znajomych i każdy o tym wie, że kolejowego ruchu lokalnego na odcinku Nowy Sącz - Krynica właściwie od dawna już nie ma. Jedyni pasażerowie to kuracjusze i turyści, którzy z jakichś względów wybierają kolej, może też z sentymentu. Dla nich ta opcja jest dobra, ale przy kilku pociągach i tak żadnej lokalnej oferty nie ma i najpewniej nie będzie, bo i nie ma na nią zapotrzebowania. Nie wiem czy wiesz, ale były plany całkowitego zawieszenia ruchu lokalnego na odcinku Nowy Sącz - Krynica, więc jakkolwiek to zabrzmi nie skończyło się to najgorzej. Całe ,,zło" zaczęło się od ZKA do Krynicy i tak już pozostało, pociągi nawet nie pasują kolejarzom jak chodzi o dojazdy do pracy.......... A koszty są katastrofalne, zobacz ile wynoszą dopłaty do przewozów na kryniczance, odcinek Nowy Sącz - Krynica generuje większą część tych kosztów.

Anonymous - 07-10-2016, 10:13
Temat postu:

sheva17, przeczysz sam sobie. Z jednej strony piszesz że do Krynicy się jeździ autobusem, a z drugiej że z pociągów korzystają tylko turyści. Prawda jest taka, że potok na Kryniczance jest podzielony na dwa odcinki - Tarnów - Nowy Sącz i Nowy Sącz - Piwniczna i zapewniam Cię że nie są to turyści tylko miejscowi w dojazdach do pracy czy szkoły. Przy obecnej ofercie kolei korzystają jedynie buduarze. I jeszcze jedna kwestia, nie jest istotna liczba pociągów, tylko pory w jakich one kursują. Tam wystarczą cztery pary, ale w godzinach zapewniających dogodny dojazd do zakładów pracy i szkół, oraz z nich powrót. Identyczny problem dotyczy linii do Oświęcimia przez Spytkowice, gdzie rozkład został ułożony bezmyślnie.

sheva17 - 07-10-2016, 10:53
Temat postu:

Cytat:

sheva17, przeczysz sam sobie. Z jednej strony piszesz że do Krynicy się jeździ autobusem, a z drugiej że z pociągów korzystają tylko turyści.

Zasadą jest podróż autobusem, ale jeżeli już ktoś jedzie to właśnie turyści. Nie wiem co tu dla Ciebie jest niejasne?

Cytat:

Prawda jest taka, że potok na Kryniczance jest podzielony na dwa odcinki - Tarnów - Nowy Sącz i Nowy Sącz - Piwniczna i zapewniam Cię że nie są to turyści tylko miejscowi w dojazdach do pracy czy szkoły.

Bez przesady, z Nowego Sącza zapełnienie w kierunku Krynicy jest fatalne, fakt także przez rozkład ( przynajmniej do Starego Sącza zainteresowanie być powinno). Kiedyś chociaż kolejarze jeździli tymi składami. Teraz jako tako jest jeszcze do Nowego Sącza.... Swoją drogą, może jakimś rozwiązaniem byłoby wydłużenie składów PR do/ z Starego Sącza?

Cytat:

Tam wystarczą cztery pary, ale w godzinach zapewniających dogodny dojazd do zakładów pracy i szkół, oraz z nich powrót. Identyczny problem dotyczy linii do Oświęcimia przez Spytkowice, gdzie rozkład został ułożony bezmyślnie.

I tak i nie. Dobry rozkład sprzyja, ale i tak decyduje stan infrastruktury i związany z tym czas przejazdu pociągu, a także relacja. I dlatego cieszę się z dobrego czasu przejazdu Dunajca, w piątki będzie poważną konkurencją dla autobusów. Zobaczymy tylko jak zostanie skalkulowana cena. Główny problem to niestety mała liczba bezpośrednich połączeń do Krakowa z kryniczanki i nie zupełnie niezrozumiały bar bezpośrednich połączeń z Rzeszowem, a teraz byłaby na to szansa.

CottonwoodEN71 - 08-10-2016, 21:42
Temat postu:

Czułem, że połączenie via Spytkowice padnie i do tego przyklei mu się łatka nieopłacalnego. Trzeba było poczekać na dokończenie łącznicy. Poza tym na linii 94 jeszcze sporo rzeczy jest do wykonania. Plusem byłoby połączenie bezpośrednie do Czechowic-Dziedzic. Muszą też być dobre godziny odjazdów/przyjazdów oraz rozsądna ilość połączeń. 7 par to minimum! Ciekawi mnie tylko co z tymi pasażerami, którzy korzystali z tego połączenia na odcinku od Skawiny do Krakowa. Trzeba przyznać, że na tym odcinku pasażerowie byli.

pp - 09-10-2016, 18:32
Temat postu:

sheva17 napisał/a:

Cytat:

Wiesz kolego, ale pociąg może być za darmo, a i tak pusty będzie jeździł, jeśli oferta będzie do kitu. Dla kogo są te trzy pary w tak dziwnych godzinach? Jedynie ten po 15.30 z Sącza da się zapełnić. A reszta? Jakich stałych klientów z miesięcznymi to ma przyciągnąć? Jakich?

Do tego PLK, która nie potrafi/nie umie/nie chce ułożyć sensownego rozkładu. Mały przykład. W marcu Dunajec przyjeżdżał do Tarnowa 6.51. Świetna godzina dla rozpoczynających pracę o 7, prawda? Teleportacja by się przydała. Po korekcie przyjazd zmieniono na 6.36. Teraz jest 6.29. No i co z tego, że pasażer pojeździ tym dwa miesiące, jak po następnej korekcie znów mu przesuną odjazd lub przyjazd o 20 minut i do pracy lub po pracy nie zdąży.
Dla kogo jest np. obecnie pociąg z Krynicy przyjeżdżający do Sącza o 6.12? Dla kogo jest pociąg do Krynicy o 9.34? Dla kogo jest pociąg z Krynicy o 17.45, jeśli o 16 odjeżdża Jaworzyna? Nie ma w ogóle dojazdu/powrotu do/z pracy na 8-16. Nonsens goni nonsens a pasażerowie kolei tracą czas w korkach.

Hugo - 09-10-2016, 19:10
Temat postu:

Od dawna nie ma bezpośredniego połączenia autobusowego i mikrobusowego Nowego Sącza z Żegiestowem, Muszyną czy Krynicą Zdrój. Po upadku PKS-u Nowy Sącz tylko pociągiem można dotrzeć do w/w miejscowości (poza Nowy Sącz - Krynica przez Łabową gdzie oferta jest bogata) Obecnie Szwagropol dociera Z Krakowa do Piwnicznej Zdrój kilka kursów )Polonus Z Warszawy do Krynicy prowadzi kurs nocny. Nie istniejący już PKS Kraków w weekendy uruchamiał połączenie Krakowa z Krynicą. Teraz gdy pociągi na tej trasie kursują w godzinach raczej nikomu nie odpowiadających transport w Dolinie Popradu zamarł a kolejny "nowy" rozkład jazdy 2016/2017 nie zmienia w znaczący sposób sytuacji.

Anonymous - 09-10-2016, 21:04
Temat postu:

pp, Hugo, wreszcie głos rozsądku w tym temacie. Jak najbardziej się z Wami zgadzam. Kolej w dolinie Popradu powinna służyć głównie mieszkańcom w dojazdach do pracy i szkół. sheva17, to jednak dziwny człowiek, w jednym temacie walczy o zatrzymanie pociągów dalekobieżnych tam, gdzie średnio co pół godziny kursuje kolej regionalna do dużej stacji, a w tym chciałby odciąć od kolei miejscowości gdzie wszelka alternatywa jest marna i żadne argumenty do tego człowieka nie przemawiają.

A teraz trochę z innej beczki. Jest już znany wstępny cennik kolei w Małopolsce po uruchomieniu SKA3 z Krakowa do Tarnowa. Niestety nie obędzie się bez podwyżek cen biletów. Crying or Very sad

http://www.gazetakrakowska.pl/strefa-biznesu/wiadomosci/z-regionu/a/wiecej-pociagow-w-malopolsce-podwyzek-cen-tez-nie-zabraknie,10711952/
Coś mi się wydaje że wiszę piwo @hanysowi, znowu miał rację Razz

sheva17 - 10-10-2016, 09:08
Temat postu:

Cytat:

sheva17, to jednak dziwny człowiek, w jednym temacie walczy o zatrzymanie pociągów dalekobieżnych tam, gdzie średnio co pół godziny kursuje kolej regionalna do dużej stacji, a w tym chciałby odciąć od kolei miejscowości gdzie wszelka alternatywa jest marna i żadne argumenty do tego człowieka nie przemawiają.

Czytaj proszę ze zrozumieniem. Skoro na odcinku Nowy Sącz - Krynica z tych małych stacji nikt nie korzysta to dla kogo są te postoje? Przejedź się składem REGIO i zobacz jak wielkie jest zainteresowanie........... W Pruszkowie i Grodzisku są potoki to i postoje mają uzasadnienie, tutaj skoro nie ma chętnych na jazdę to postój nie ma sensu, nie wiem co dla Ciebie jest niejasne i niezrozumiałe.

Cytat:

Teraz gdy pociągi na tej trasie kursują w godzinach raczej nikomu nie odpowiadających transport w Dolinie Popradu zamarł a kolejny "nowy" rozkład jazdy 2016/2017 nie zmienia w znaczący sposób sytuacji.

Ale postoje z rozkładu na rozkład były wycinane i na tym odcinku frekwencja zawsze była fatalna, co stanowiło uzasadnienie dla dalszych cięć. KMŁ liczą, że do podróży - chociaż krótszym czasem jazdy - zachęcą np. turystów z Krakowa, na ruch lokalny widać kompletnie nie liczą. Czy to dobra strategia szybko się przekonamy, obawiam się, że realna jest niestety perspektywa zawieszenia ruchu lokalnego z Sącza do Krynicy, ewentualnie zostawienia jednego składu, do tego to niestety zmierza. Oferta PR obecnie nawet nie cieszy się żadnym zainteresowaniem, z Krakowa do Krynicy kiblem nikt nie ma ochoty się tłuc, jak będzie od grudnia zobaczymy...

Rafel - 10-10-2016, 14:52
Temat postu:

Cytat:

Czy to dobra strategia szybko się przekonamy, obawiam się, że realna jest niestety perspektywa zawieszenia ruchu lokalnego z Sącza do Krynicy, ewentualnie zostawienia jednego składu, do tego to niestety zmierza.

Lepszy czas dojazdu to raz, trzeba jeszcze dobrze to rozgłosić, więc od pierwszego dnia nie ma co patrzyć że ludzie się rzucą na pociągi. Po świętach w grudniu, przełom 2016/17 i feriach można podsumować co nieco.

Anonymous - 10-10-2016, 21:24
Temat postu:

Kolejny artykuł dotyczący otwarcia SKA3 do Tarnowa (i nie tylko).
http://krakow.wyborcza.pl/krakow/1,44425,20813425,kolej-wraca-do-lask-pociagi-kontratakuja-nareszcie-komentarz.html#ixzz4MgtTKSLb
Wszystko by było super, gdyby do tego doszły wspólne bilety (przynajmniej miesięczne) ważne w pociągach SKA, oraz komunikacji miejskiej w Krakowie i Tarnowie. Kolejną sprawą jest Brzesko, gdzie dworzec kolejowy jest dość mocno oddalony od centrum miasta. Tutaj, wzorem Wieliczki przydałyby się autobusowe dowozówki z dworca do centrum na podstawie biletu na pociąg. Bez tego SKA3 praktycznie nie będzie dla mieszkańców Brzeska, gdyż komunikacja miejska łącząca dworzec z centrum jest strasznie kulawa, a w weekendy nie ma jej wcale.

sheva17 - 11-10-2016, 08:54
Temat postu:

Cytat:

Na pewno pociąg stanie się bardziej atrakcyjny. Szczególnie w piątki czas przejazdu Dunajca do Nowego Sącza będzie bardzo konkurencyjny w stosunku do autobusów. Co do Krynicy oferta może nie powali na kolana, ale godzina jazdy krócej to już coś.

Cytat:

Wszystko by było super, gdyby do tego doszły wspólne bilety (przynajmniej miesięczne) ważne w pociągach SKA, oraz komunikacji miejskiej w Krakowie i Tarnowie.

Bez tego oferta nie ma sensu. Pytanie tylko czy urzędy w Tarnowie i Krakowie na to pójdą....

Cytat:

Kolejną sprawą jest Brzesko, gdzie dworzec kolejowy jest dość mocno oddalony od centrum miasta. Tutaj, wzorem Wieliczki przydałyby się autobusowe dowozówki z dworca do centrum na podstawie biletu na pociąg.

Dokładnie. Linia dowozowa, bezpłatny przejazd dla osób posiadających ważny bilet okresowy na PKP. O pasażerów z Brzeska też można powalczyć.

A przy okazji, na kryniczance będzie wspólny bilet PR-KMŁ?

Rafel - 11-10-2016, 10:00
Temat postu:

http://sadeczanin.info/gospodarka/mo%C5%BCliwe-z-nowego-s%C4%85cza-do-krakowa-poci%C4%85giem-w-2-godziny-15-minut

O jakich dziesięciu kursach piszą z Tarnowa do Krynicy? może jest coś o czym nie wiemy? Very Happy

pp - 11-10-2016, 10:09
Temat postu:

sheva17 napisał/a:

Cytat:

1. Które postoje były wycinane?
2. Turyści z Krakowa nie będą jeździć przez cały tydzień. Dla pociągów stałego kursowania liczy się najpierw pasażer z miesięcznym.

[ Dodano: 11-10-2016, 11:12 ]

sheva17 napisał/a:

Cytat:

Ja sądzę, że czas jazdy z Krakowa będzie atrakcyjny dla wszyskich miejscowości z odcinka Nowy Sącz - Muszyna. Bo bezpośrednich połączeń autobusowych jest mało, a i tak one grzęzną w korkach na Węgierskiej, a poąłczenia pośrednie z przesiadką, to już czasowo i cenowo zupełnie nie będą atrakcyjne.
Co do frekwencji - zobaczymy. Obstawiam że w piątki/niedziele będzie ciasno, a w środku tygodnia - przeciętnie.

Anonymous - 22-10-2016, 06:48
Temat postu:

Nie w godzinę, ale w 55 minut mają przejeżdżać najszybsze pociągi Kolei Małopolskich z Krakowa do Tarnowa. Pociągi zatrzymujące się na wszystkich stacjach pojadą w około 75 minut. Jak dowiedziało się Radio Kraków, takie są najnowsze założenia przewoźnika województwa małopolskiego, który od połowy grudnia wchodzi na wyremontowaną trasę. Natomiast podróż na trasie z Krakowa do Nowego Sącza ma potrwać około 2 godzin i 25 minut z przystankiem w Ciężkowicach, którego wcześniej nie wykazywano.

Radio Kraków

pp - 27-01-2017, 10:36
Temat postu:

Rozczarowujący nowy rozkład jazdy Nowy Sącz - Kraków [LIST]
Czytelnik
07 listopada 2016 | 21:09

Wejście nowego przewoźnika pozwalające na "nowe rozdanie", nowy, komfortowy tabor, a przede wszystkim skrócenie czasu przejazdu do 2 godzin 31 minut dają niepowtarzalną szansę, by przy planowaniu podróży z Nowego Sącza do Krakowa pociąg wreszcie zaczął być brany pod uwagę. Niestety, niekorzystne pory odjazdów nakazują obawiać się, że wejście nowych kursów może przejść bez echa.

Nie jest tajemnicą, że niemal od zawsze kolej z Nowego Sącza do Krakowa przegrywała walkę o klienta i podróżni na tej trasie preferowali autobusy.

Przejmujący od Przewozów Regionalnych obsługę linii Kraków-Tarnów nowy, samorządowy przewoźnik - Koleje Małopolskie - zaplanował od 11 grudnia uruchomienie dwóch przyspieszonych pociągów z Krakowa do Krynicy przez Nowy Sącz. Pociągi Kolei Małopolskich, choć autobusu nie przegonią, to zbliżając się czasem przejazdu, górując komfortem, z pewnością znalazłyby sporą grupę chętnych.

Niestety, istnieje obawa, że ze względu na skrajnie niekorzystne godziny odjazdów z Nowego Sącza pojawienie się nowego przewoźnika może zostać niezauważone.

Studenci nie jeżdżą tak wcześnie

Odjazd pierwszego z przyspieszonych pociągów z Nowego Sącza zaplanowano na godzinę. 4.05, czyli taką, kiedy 95 proc. potencjalnych pasażerów najzwyczajniej w świecie śpi. Ciężko też powiedzieć, komu odpowiada tak wczesna pora przyjazdu do Krakowa - godz. 6.57 (przy okazji uniemożliwiając zdążenie do pracy na godz. 7 pasażerom z Bochni czy Tarnowa).

Studenci, stanowiący największą potencjalną grupę chętnych, nie potrzebują jeździć tak wcześnie: autobusy jeszcze tak wcześnie nie kursują, gdyż nie ma popytu, a w pierwszymi kursami wyjeżdża z Nowego Sącza po kilka osób (głównie osoby dojeżdżające codziennie do pracy, które nie przeniosą się do pociągu).

Aby dowiedzieć się, jakie pory są najodpowiedniejsze, wystarczy przyjść na Dworzec Autobusowy w Nowym Sączu - autobusy zaczynają się zapełniać koło godz. 7, a najwięcej podróżnych wyjeżdża w godzinach 8-10. Drugi z Impulsów wyruszy z Nowego Sącza o godz. 5.33. Wieczorne połączenie zaplanowano na godz. 19.38 (obserwując zapełnienie autobusów, również wydaje mi się zbyt późna).

Kuracjusze wolą pospać dłużej

W drugą stronę nie jest lepiej. Połączenie przeznaczone, jak mniemam, dla turystów jadących w malownicze rejony Piwnicznej i Krynicy zaproponowano na godz. 5.44.

Można się domyślić, że kuracjusze będą woleli pospać jeszcze kilka godzin i pojechać do Krynicy którymkolwiek autobusem, których nie brakuje w bardziej korzystnych godzinach. Ogólnie rzec biorąc, od wielu lat zauważalna jest na rynku przewozów tendencja do spadku liczby podróży w godzinach wczesnoporannych, tj. od godz. 4 do 6.

Wątpliwości nie budzi jedynie godzina odjazdu popołudniowego pociągu z Krakowa do Nowego Sącza i Krynicy o godz. 16.44 - drogowa konkurencja staje wtedy w korkach.

Postulowałbym, aby poranne odjazdy z Nowego Sącza zaplanować na godzinę 6.30 i 9, po południu zaś o 17.30. W drugą stronę wyjazd pierwszego pociągu z Krakowa do Krynicy powinien odbywać się zdecydowanie później (ok. 9-10).

Brak popołudniowych pociągów z Nowego Sącza

Największe rozczarowanie budzi jednak likwidacja popołudniowych pociągów z Nowego Sącza do Krakowa. Obecnie takie pociągi są dwa - o godz. 14.41 i 17.31. W niedzielę o miejscu siedzącym można pomarzyć, a frekwencja jest tak duża, że od niedawna do kursu o 14.41 dokładany jest dodatkowy skład, gdyż podróżni nie mieścili się.

W nowym rozkładzie jazdy... nie będzie żadnego z tych dwóch połączeń. Mieszkańcom podtarnowskich miejscowości pozostanie pociąg przyjeżdżający do Krakowa o 23.30, co jest porą zdecydowanie zbyt późną.

Przypomnę, że wieczorne składy z Nowego Sącza do Krakowa wyruszają jeden za drugim, w 40-minutowym odstępie, po 13 godzinach (!) bez pociągu. Czy nie lepiej byłoby, gdyby zamiast godzin: 4.05, 5.30, 19.30, 20.10 zaoferowano stały czterogodzinny takt odjazdów - po godzinie 6, 10, 14 i 18?

Faktyczna likwidacja czeka również pociąg dowożący osoby do pracy i szkoły na godzinę 10. Wprawdzie nazwa pociągu w nowym rozkładzie jazdy pozostanie ta sama - "Jaworzyna", lecz po pierwsze, przyjedzie godzinę wcześniej niż obecnie, a co gorsze - nie zatrzyma się na dwóch trzecich dotychczasowych przystanków kolejowych.

Bilans zachęconych i zniechęconych

Wątpliwości nasuwa również analiza połączeń z Krakowa do Tarnowa. Ostatni przyspieszony pociąg wyruszy ze stolicy Małopolski o godz. 16.44, co zdaje się całkowicie ignorować fakt, że Kraków jest przecież "miastem korporacji" i dziesiątki tysięcy pracowników biurowych kończy pracę o godz. 17. Niestety, nie zaoferowano żadnego pociągu przyspieszonego po tej godzinie.

Podsumowując, obowiązujący od grudnia rozkład jazdy może budzić potężne wątpliwości i istnieje uzasadniona obawa, że rynek przewozów pojawienia się na Sądecczyźnie Kolei Małopolskich może nawet nie zauważyć. Na każdą jedną osobę zachęconą do kolei przypadnie dziesięć, które zostaną zniechęcone, gdyż likwiduje się sprawdzone połączenia i tworzy nowe, które niekoniecznie się muszą przyjąć.

Czytelnik (Imię i nazwisko do wiadomości redakcji)
GW Kraków