News - [Japonia] Maszyniści mówią do siebie i wymachują rękami tender - 10-12-2017, 15:17 Temat postu: [Japonia] Maszyniści mówią do siebie i wymachują rękami
Podobno taka procedura zwiększa koncentrację i zmniejsza ilość wypadków, ale dla Europejczyka wygląda to dziwnie. kraina_solvati - 10-12-2017, 18:30 Temat postu:
Dla mnie też wyglądało to dziwnie (byłem w Japonii w 2016 roku), ale pamiętajmy, że Shinkansen w godzinach szczytu jeździ na trasie Tokio - Kyoto co trzy minuty. Ze strony obsługi musi więc być maksymalna koncentracja, wszystko odjeżdża co do sekundy (z wyjątkiem podmiejskich połączeń). I wszędzie ukłony... tender - 10-12-2017, 18:37 Temat postu:
kraina_solvati napisał/a:
wszystko odjeżdża co do sekundy
Patrz inny wątek na tym forum, kraina_solvati - 10-12-2017, 19:10 Temat postu:
Tak, ale to połączenie raczej podmiejskie, a nie Shinkansen. Poza tym innej spółki. Beatrycze - 02-01-2018, 11:08 Temat postu:
UTK rekomenduje maszynistom metodę „Pokazuj i mów”.
„Pointing and calling” czyli „Pokazuj i mów” jest popularną metodą stosowaną od ponad 100 lat w Japonii. Polega na wskazaniu przez maszynistę gestem np. semafora i mówieniu, jaki sygnał widzi. Pomaga to w skoncentrowaniu się na danej czynności i zmniejsza ryzyko popełnienia błędu nawet o 85%.
Podczas spotkania Zespołu ds. monitorowania poziomu bezpieczeństwa sektora kolejowego w Polsce Prezes Urzędu Transportu Kolejowego zarekomendował przewoźnikom stosowanie metody „Pokazuj i mów”.
Więcej:
https://kurierkolejowy.eu/aktualnosci/31500/utk-rekomenduje-maszynistom-metode---pokazuj-i-mow.htmlmateusz123 - 05-01-2018, 18:32 Temat postu:
Podobnie wygląda rzecz w samolotach, też część działań wykonywanych przez jednego z pilotów jest potwierdzana przez drugiego. Szczerze mówiąc byłem pewien, że w Polsce w dwuosobowej obsadzie takie coś funkcjonowało. ciapaty - 06-01-2018, 19:45 Temat postu:
W Japonii maszynista jest sam w kabinie i mówi do siebie. wodkangazico - 06-01-2018, 21:11 Temat postu:
Cytat:
W Japonii maszynista jest sam w kabinie i mówi do siebie.
To chyba na potrzeby Wielkiego B(r)ata.
Cytat:
Szczerze mówiąc byłem pewien, że w Polsce w dwuosobowej obsadzie takie coś funkcjonowało.
Nie tylko przy obsadzie, ale nawet jeśli na łebka jedzie pacjent, co nie wie, do czego jest kierownica.
Pamiętam swoją wtopę.
Pierwsza tzw. "jazda kontrolna na widoczność sygnałów".
Mech przed każdą tyką sbl mamrocze "wolna droga" i patrzy się w lewo, za każdym razem coraz dziwniej. W końcu, gdzieś po czterech odstępach nie wytrzymał i pyta:
- A ty to z zabezpieczenia jesteś?
- Nnooo, taaak? A o co chodzi?
- Potwierdza się...