Pociągi dalekobieżne - Przewóz roweru w wagonie sypialnym / z miejscami do leżenia krzychu - 11-07-2018, 22:20 Temat postu: Przewóz roweru w wagonie sypialnym / z miejscami do leżenia
Witam,
Czy ktoś się orientuje, jak to teraz naprawdę oficjalnie wygląda: wiem, że nigdy nie wolno było przewozić niezłożonego i bez pokrowca roweru w wagonie sypialnym. Ale czy wolno faktycznie przewieźć rower złożony w pokrowcu? W aktualnym regulaminie natknąłem się na 2 punkty, a mianowicie:
§13. Korzystanie z miejsc sypialnych, do leżenia
14. Wagony z miejscami sypialnymi, do leżenia objęte są całkowitym zakazem przewozu niezłożonych i
nieopakowanych rowerów.
§ 27. Przewóz rzeczy i rowerów
5. Wagony z miejscami sypialnymi, do leżenia objęte są całkowitym zakazem przewozu rowerów.
I jak to rozumieć? Wolno przewieźć rower jako złożony w pokrowcu jako bagaż?
I pytanie dodatkowe: w pociągu Przemyślanin kursują wagony sypialne oraz kuszetki z miejscami dla niepełnosprawnych (przedziały dwuosobowe). Czy wolno kupić taki przedział mając np. większy bagaż? Jak sprzedawane są takie przedziały? Anonymous - 11-07-2018, 23:41 Temat postu:
Wielokrotnie woziłem złożony rower w kuszetkach 6 miejscowych, ale faktycznie był on złożony (koła zdjęte, kierownica zdjęta, widelec wymontowany, jeden pedał odkręcony, rower opakowany w folie i obłożony "szmatami" [ubraniami] aby nic nie wystawało/haczyło) i nie było żadnego problemu. Pakunek był wielkości nieco większej gitary. Jednak nie wybierałem weekendów, pociąg TLK Przemyślanin na trasie Poznań-Przemyśl, Poznań-Brzesko-Okocim itp. Tak samo pociąg Podhalanin Zakopane-Poznań i Poznań- Sucha Beskidzka/Chabówka/Zakopane. Polecam wtorki i czwartki, wtedy zwykle nie ma kompletu, a nawet jeśli jest, to nie jest to 6 osób z wielkimi plecakami, namiotami i karimatami W sypialnych wagonach (takie lepsze kuszety) nie próbowałem z prozaicznej przyczyny - tych najtańszych już nie było w sprzedaży na kilka dni przed wyjazdem. Tak czy siak to się opłaca na dłuższą trasę, bo samo składanie (przy dużej wprawie!) zajmuje około 40 minut, rozkładanie około 30. Na trasę do 8 godzin to mi się nie chce, wolę powiesić na wieszaku w wagonie rowerowym i jakoś przecierpieć na fotelu (w sezonie) lub pod wieszakami (poza sezonem).
Z Wrocławia to nie wiem, czy gra warta świeczki. Jest kilka połączeń z przewozem rowerów oraz kilka bez przewozu, gdzie można po prostu osobno wsadzić koła i ramę z widelcem ze skręconą kierownicę na półkę bagażową i na siedząco te parę godzin przejechać.