Zapraszam do relacji z przejazdów kolejami SRT podczas mojej wyprawy do Tajlandii.
Jest to podobnie jak Wietnamie, który odwiedziłem rok wcześniej, kolej niezelektryfikowana o rozstawie 1000mm.
DWORCE:
Najładniejszym dworcem w Tajlandii jest chyba zabytkowy drewniany dworzec w Hua Hin, widać w nim elementy buddyjskiej architektury, zamiast kotów są małpy, jest buddyjska kapliczka, jest portret króla, są pomniki kolei, stary EZT i parowóz, opóźnienia pociągów są podawane ręcznie markerem na tablicy (to standard w Tajlandii).
CM22-7i, General Electric, 1995-1996, 1860 kW (2 x 930 kW)
Chyba najpopularniejsza lokomotywa, widziałem ją na większości pociągów pasażerskich i części towarowych.
WAGONY Z MIEJSCAMI DO SIEDZENIA.
Zaczynamy od końca gdyż mnie najbardziej interesowały klasyczne wagony.
Wagony 3 klasy
Na pierwszym zdjęciu widać, że dla pociągu osobowego z wagonami 3 klasy zabrakło wolnego toru przy peronie. Wsiadamy zatem z podsypki, emeryci czy matki z dziećmi raczej nie będą zadowoleni... W tym samym pociągu jak widać mamy niezły punkt obserwacyjny dla miłośnika kolei na końcu gdyż nie ma drzwi. Łączenia międzywagonowe to klasyczna harmonijka. Wagony 3 klasy przypominają raczej te spotykane u nas w Chabówce lub Wolsztynie. Zazwyczaj są w malowaniu biało brązowym a wśrodku są siedzenia wykończone zieloną czasem niebieską dermą. To najpopularniejszy wagon. Jeździ na pociągach osobowych, a także pospiesznych, również nocnych, które mają w składzie kilka sypialnych ale większość to właśnie 3 klasa siedząca. Miałem okazję przejechać się tym wagonem na dwugodzinnym odcinku.
Mnie udało się jechać zmodernizowaną wersją powyższego na drugą klasę. Modernizacja polagała na wstawieniu do drewnianego wnętrza nowoczesnych foteli. Dziwny mix:
Wagon sypialny 2 klasy, bezprzedziałowy nowszej konstrukcji z klimatyzacją.
Wagony czyste i idealnie wysprzątane, tym razem innym się podobało, ale mnie przeszkadzał system klimatyzacji zrealizowany za pomocą silnika spalinowego zamontowanego pod spodem. Przez co wagon buczy i nie słychać odgłosów wózków i toru. Z powodu klimatyzacji okna nie są otwierane. Dla kolejowych wrażeń polecam te starsze wagony dla wygody nowsze. Podobnie jak w poprzednim wagonie, siedzenia z dermy w dzień złożone tworzą normalne fotele a o pewnej porze konduktor rozkłada je do pozycji leżącej i przynosi świężą pościel. Nie ma przedziałów, łóżka są wzdłuż ale każdy ma zasłonkę więc można się zasłonić i ma się większą prywatność niż w polskiej kuszetce.
Pociągi sypialne o najniżsych numerach (podobnie jak w rosji im niższy numer tym wyższa jakość) posiadają nowoczesne wagony. Nie ma takich pociągów dużo i generalnie nie miałem okazji jeździć, gdyż wolałem wybrać wyższe numery i poznać tradycyjną tajlandzką kolej.