INFO KOLEJ - forum kolejowe

Dział pracowniczy - Dyżurny ruchu peronowy

mateusz123 - 29-12-2008, 21:59
Temat postu: Dyżurny ruchu peronowy
Witam
Ja mam krótkie pytanie na które mam nadzieję ktoś mi odpowie? Po co na stacjach funkcja dyżurnego ruchu peronowego? Czy kursy na to stanowisko wyglądają tak samo jak na "zwykłego" dyżurnego?
Krycha - 30-12-2008, 08:06
Temat postu:
Dyżurny ruchu peronowy to moim zdaniem zupełnie zbędne stanowisko, które tylko generuje dodatkowe koszty. Jest ich jeszcze trochę w PKP PR.
ariana - 30-12-2008, 19:49
Temat postu:
Kiedyś dyżurny ruchu był po prostu dyżurnym ruchu z całym wachlarzem zdanych egzaminów.Kurs na to stanowisko trwał pół roku.Teraz dyżurnych ruchu czy to w PLK czy w PR "produkuje" się w miesiąc prawie taśmowo.
Anonymous - 31-12-2008, 17:40
Temat postu:
Krycha napisał/a:
Dyżurny ruchu peronowy to moim zdaniem zupełnie zbędne stanowisko, które tylko generuje dodatkowe koszty. Jest ich jeszcze trochę w PKP PR.
Jeśli się dobre orientuję, to dyżurni ruchu peronowi nie są w PKP PR, tylko PKP PLK.

Są bardzo potrzebni na większych stacjach, zwłaszcza węzłowych. Nie wyobrażam sobie funkcjonowania stacji i obsługi podróżnych bez nich.
syrenka - 31-12-2008, 19:06
Temat postu:
Cytat:
Jeśli się dobre orientuję, to dyżurni ruchu peronowi nie są w PKP PR, tylko PKP PLK.


Akurat źle się orientujesz Smile W PR.
KK-PW - 31-12-2008, 23:39
Temat postu:
To w takim razie jaki jest ich zakres obowiązków???
gregori123 - 05-01-2009, 09:28
Temat postu:
Dyżurni peronowi pracują i w PLK i w PR.
Zakres pracy zależy od specyfiki stacji - a jest to przede wszystkim wydawanie rozkazów pisemnych drużynom pociągowym. Język
koki161 - 05-01-2009, 16:59
Temat postu:
gregori123 napisał/a:
Dyżurni peronowi pracują i w PLK i w PR.
Język

a od czego zależy, że jedne biuro dyżurnych ruchu peronowych należy od PLK, a drugie do PR?
Czy zakres pracy wtedy jest taki sam?
gregori123 - 06-01-2009, 09:14
Temat postu:
Jest to wynikiem podziałów o bliżej nie uzasadnionych potrzebach. Po prostu w niektórych zakładach IZ i PR są takie stanowiska, a zakres obowiązków jest opisany w RTS czyli w Regulaminie Technicznym Stacji.
Wojtek - 06-01-2009, 09:21
Temat postu:
Może na dużych stacjach, gdzie odprawianych jest mnóstwo pociągów dyż. ruchu peronowy ma sens. Ale np. w Legnicy czy w Jeleniej Górze gdzie pociągów jest tyle co kot napłacze?
gregori123 - 06-01-2009, 09:34
Temat postu:
Zgadzam się Wojtek, to wszystko zależy od ilości pracy ale też od warunków miejscowych np. nastawnia dysponująca jest w znacznej odległości od budynku stacji i peronów.
Marcin - 07-01-2009, 17:46
Temat postu:
W Słupsku zlikwidowano stanowisko dyżurnego ruchu peronowego. Dawny dyżurny zapowiada przez megafon o odjazdach pociągu, na którym peronie stoi dany pociąg itp, tylko że teraz nie ma możliwości obserwacji stacji. Efekt był taki że ludzie czakali na pociąg na peronie drugim tak jak informował dyżurny, a pociąg odjechał pusty z peronu pierwszego Śmiech
Kolejny przypadek był taki że osobowy relacji Słupsk- Szczecin nie czekał na opozniony SKM z Gdańska i grupa podróżnych się nie przesiadła. PKP szuka oszczędności. Nowy tabor umożliwi maszyniście obserwację peronów, w efekcie pociągi będą jezdziły bez druzyny konduktorskiej. Dyżurni ruchu peronowi są we wszystkich krajach. Czy Polska się bez nich obejdzie?
kamus92 - 13-03-2010, 09:38
Temat postu:
To jest bardzo ważna funkcja, ponieważ w przypadku opóźnienia pociągu, którym podróżni
zmierzają na przesiadkę odbywającą się na stacji,gdzie pracuje dyżurny ruchu peronowy,
to właśnie on wstrzymuje kolejny pociąg, którym podróżni kontynuują podróż.
Tak jest właśnie w Skarżysku. Do 2005 jeździły tędy bezpośrednie pociągi osobowe relacji
Radom - Kielce. Teraz z Radomia jeżdżą pociągi KM, a do Kielc PR. Kiedy jadę z Radomia
do Kielc, to PR ze S-ka odjeżdża, tak jak z resztą każdy pociąg,dopiero po nakazie od dyżurnej peronowej.
witja - 13-03-2010, 10:34
Temat postu:
Bez dyżurnego peronowego, pociąg oczekujący na skomunikowanie też by nie odjechał przed przyjazdem pociągu opóźnionego, w którym są osoby na przesiadkę (oczywiście po pozytywnej decyzji dyspozytora na oczekiwanie powyższego pociągu).
mateusz123 - 13-03-2010, 22:10
Temat postu:
A tak z ciekawości: jakie praktyczne zastosowanie ma podawanie przez dyżurnego sygnału "Nakaz jazdy"? Szczególnie rzuciło mi się to w oczy na malutkich stacyjkach, dyżurny wychodzi z nastawni i podaję sygnał "lizakiem". Co teoretycznie ma na celu podawanie takiego sygnału?
shark35 - 13-03-2010, 22:48
Temat postu:
Dyżurny ruchu peronowy to moim zdaniem zupełnie zbędne stanowisko, ich prace zastąpi 1-3 przekaznik iza 500 zł na cały rok.Dyzurny peronowy to tylko wygoda dla niektórych
koki161 - 14-03-2010, 20:31
Temat postu:
Mnie także interesuje. Czy ktoś wie jaka jest idea nadawania przez dyżurnych ruchu peronowych nakazu Rd1? Wszak na innych stacjach, gdzie takiego posterunku nie ma, obsługa pociągu świetnie radzi sobie sama.
mateusz123 - 15-03-2010, 21:58
Temat postu:
Może to jakieś podłoże historyczne ma i zostało do naszych czasów niezmienione? Tak czy inaczej sprawa mnie nurtuje, bo już na paru/nastu stacjach widziałem ten sygnał, ale nie widzę w tym żadnego praktycznego zastosowania. Rozumiem, że np. we Wrocławiu taki sygnał ma sens, dyżurny popatrzy czy nikt nie dobiega, nie ma żadnych przesiadek itd. Ale np. na trasie Legnica-Głógów, Leszno-Ostrów, chyba gdzieś na trasie od Ostrowa w kierunku Oleśnicy to nie wiem po co to jest.
Księgarz - 15-03-2010, 22:59
Temat postu:
Stawiam na historię. Z tego co wyczuwam, przepisy kolejowe są tak dostosowane, aby z powodzenie stanowiska tego nie trzeba było posiadac. Druga rzecz, to kto tych ludzi utrzymuje. Jeszcze dwa lata temu dyżurni peronowi w Krakowie Gł. byli pracownikami PKP PR... czy dzisiejsze PR dalej ich zatrudnia - nie wiem.
Nawet jeśli można zrdukowac stanowiska, trudno jest zredukowac ludzi, którzy często jedynie tej pracy są nauczeni.
Anonymous - 16-03-2010, 18:52
Temat postu:
Sygnał dawany „lizakiem” przez dyżurnego niegdyś był podawany na każdej stacji, przy przejeździe każdego pociągu. Pociąg pomimo sygnału zezwalającego na semaforze nie mógł wyruszyć na szlak bez podanego sygnału Rd1. Było to związane z brakiem blokad urządzeń srk. Obecnie są blokady stacyjne i wyprawienie pociągu na zajęty szlak jest niemożliwe.

Obecnie ma to znaczenie praktyczne tylko na większych stacjach. Zwłaszcza, jeśli z nastawni dysponującej nie widać peronów. A jest wiele takich stacji. Wtedy dyżurny ruchu nie może stwierdzić, czy np. wszyscy pasażerowie zdążyli się przesiąść przy skomunikowaniu – osoby starsze czy niepełnosprawne potrzebują więcej czasu. Od takich sytuacji jest właśnie dyżurny peronowy.
No poza tym dyżurny peronowy do niedawna (nie wiem jak jest teraz) pisemnie potwierdzał podróżnym opóźnienie pociągów lub utratę skomunikowania.
mateusz123 - 16-03-2010, 22:23
Temat postu:
Dzięki wielkie za odpowiedzi. Czyli reasumując, troszkę przeżytek a troszkę zastosowanie praktyczne. Co do tego drugiego to jednak wydaje mi się, że ma sens tylko na większych, węzłowych stacjach. Wtedy może służyć informacją, pomagać, pilnować przesiadek i skomunikowań itd. Tak myślałem, że tak jest, ale dzięki za potwierdzenie.
Mariusz W. A swoją drogą to troszkę śmieszne: istnienie stacji na których z dysponująćej nie widać peronów.
Anonymous - 16-03-2010, 22:25
Temat postu:
Jest to możliwe, np. w Bytomiu. Hala peronowa skutecznie uniemożliwia w miarę przyzwoity widok z nastawni dysponującej na perony. A i dyżurnych peronowych mamy... Very Happy
mateusz123 - 16-03-2010, 22:28
Temat postu:
A właśnie, zapomniałem, że po prostu może być zasłonięta nastawnia;]
ibonek - 17-03-2010, 06:47
Temat postu:
Mariusz W. napisał/a:
.No poza tym dyżurny peronowy do niedawna (nie wiem jak jest teraz) pisemnie potwierdzał podróżnym opóźnienie pociągów lub utratę skomunikowania.


W dalszym ciągu tak jest, niedawno korzystałem z tej możliwości Rolling Eyes Laughing
mc2 - 25-03-2010, 11:45
Temat postu:
Wszystkie te obowiązki dyżurnego peronowego, o których piszecie wynikają z jego zatrudnienia (spółki). Poświadczanie biletów jest możliwe, jeśli dyżurny jest w PR, podobnie dopilnowanie przesiadek i pomoc w lokowaniu podróżnych.
Dyżurny peronowy zatrudniony w PLK oprócz obsługi systemu Rozkaz czy SERWO może mieć w obowiązkach np.blok zgody, zajętość torów - ale to wynika z urządzeń srk, układu stacji.
Podział pomiedzy PR czy PLK dyzurnych ruchu peronowych był robiony już ponad 10 lat temu, zresztą na wariackich papierach. Zasadą miało być - dyżurny biorący udział w realizacji bezpieczeństwa jazdy pociągów i drodze ich przebiegu jest w PLK. Niektóre IZ i PR "olały" tą zasadę i bojąc się wspólnego rozliczania np.za wydawanie rozkazów, zapowiadanie pociągów przez megafony i uznały zasdność zatrudnienia peronowego w PR.
Teraz jest sytuacja odwrotna, PR na gwałt pozbywają się peronowych.
Jednocześnie likwiduje się w wielu przypadkach peronowych (zmiana urządzeń na nastawni to najważniejsza przyczyna), nakaz jazdy był takim archaicznym ładnym obrazkiem, ale teraz kierownik pociagu sam pilnuje godziny odjazdu, on ma też w obowiązkach dopatrznia przesiadki wszystkich zainteresowanych podróżnych, on też pomaga przy wsiadaniu osobom starszym i niepełnosprawnym (to wynika z obowiązków, choć nie zawsze nalezycie realizowanych).
tak więc muchomorek z lizakiem jest już na wymarciu, a zobaczyć go można bedzie tylko na stacjach węzłowych i obsługujących system elektroniczny do rozkazów.
Anonymous - 25-03-2010, 17:40
Temat postu:
mc2 napisał/a:
on ma też w obowiązkach dopatrznia przesiadki wszystkich zainteresowanych podróżnych, on też pomaga przy wsiadaniu osobom starszym i niepełnosprawnym (to wynika z obowiązków, choć nie zawsze nalezycie realizowanych).
Przy wsiadaniu to i owszem, ale przy przesiadce już nie. A czasami taka pomoc jest potrzebna. Ponadto nie zawsze wszystkich przesiadających się dopatrzysz, bo pogląd masz tylko na peron, a zostają jeszcze hole i tunele. Wobec niepełnosprawnych czasem trzeba wziąć pod uwagę, że muszą obejść schody, co trochę czasu zajmuje.
Dodam jeszcze przypadek Szczecina Głównego, gdzie bezstopniowe przejście przez tory na końcu peronów znajduje się pod nadzorem dużyrnego peronowego (telefonicznym bądź osobistym).
No i peronowy może wcześniej zgłosić, że będzie wsiadać osoba potrzebująca pomocy. Wtedy poprzez przygotowanie się do tego faktu drużyny konduktorskiej można skrócić czas postoju.
karol22 - 27-09-2012, 15:35
Temat postu:
U nas jak był peronowy to on wydawał bloczki do biletów i dokumenty dla kierownika pociągu.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group