INFO KOLEJ - forum kolejowe

Infrastruktura - Plan wydzielenia PLK z Grupy PKP

Noema - 25-07-2009, 15:04
Temat postu: Plan wydzielenia PLK z Grupy PKP
Do końca września będzie gotowy projekt zaktualizowanej strategii dla kolei, zakładającej m.in. wydzielenie z PKP podmiotu zarządzającego liniami kolejowymi - zapowiedział minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. Według niego, nowe rozwiązania powinny już w przyszłym roku wejść w życie.

Minister, uczestniczący w czwartek w Katowicach w podpisaniu umowy dotyczącej nowego dworca kolejowego w tym mieście, poinformował, że gotowy projekt strategii jesienią trafi do uzgodnień w ramach resortu infrastruktury, a potem uzgodnień międzyresortowych. Na przełomie 2009 i 2010 r. pakiet służących realizacji tej strategii rozwiązań ma przyjąć rząd. Potem zajmie się nim parlament.

"Pracujemy w tej chwili nad dwoma wariantami: bądź nad nowelizacją obowiązującej ustawy, bądź nad uchwaleniem nowej, bo zmiana jakościowa, którą planujemy, jest tak radykalna. Sądzę, że zaczniemy wdrażać tę nową strategię już w przyszłym roku" - powiedział PAP Grabarczyk.

Zaznaczył, że o dokładnym terminie wydzielenia z PKP zarządcy linii kolejowych, którym jest należąca dziś do kolei spółka Polskie Linie Kolejowe (PLK), zdecydują regulacje ustawowe. "Ja przed sobą postawiłem taki cel, aby w przyszłym roku PLK były już samodzielnym podmiotem" - podkreślił minister infrastruktury.

Jego zdaniem, niezależność podmiotu zawiadującego liniami kolejowymi to nie tylko konieczność wynikająca z regulacji unijnych, ale także ważny element restrukturyzacji kolei oraz konkurencyjności na kolejowym rynku.

"Chcemy, by zarządca infrastruktury był niezależny od spółek, które z tych linii korzystają. To nasze zobowiązanie wynikające z zaleceń Komisji Europejskiej i cel strategiczny. Nowe rozwiązania spowodują rewolucję. Zarządca linii zostanie +wydobyty+ z grupy PKP i będzie niezależny od jakiejkolwiek firmy przewozowej" - tłumaczył minister.

Grabarczyk zaznaczył, że strategia dla kolei do 2013 r. ma doprowadzić do całkowitej zmiany jej oblicza. Ocenił, że dotychczas została zrealizowana pierwsza faza planowanych działań, której najistotniejsze elementy to przede wszystkim oddłużenie i przekazanie samorządom województw spółki PKP Przewozy Regionalne.

Minister przypomniał, że oddłużenie Przewozów Regionalnych to kwota 2 mld 160 mln zł, z czego 1,8 mld zł zostało już wypłacone, a pozostałe środki zostaną przekazane do końca roku. Według Grabarczyka, dzięki tym środkom także inne kolejowe spółki - jak mówił - "złapały oddech", a PKP Cargo jest w stanie przetrwać czas kryzysu, prowadząc jednocześnie restrukturyzację i redukując - w myśl porozumienia ze związkami zawodowymi - zatrudnienie. Minister podtrzymał chęć prywatyzacji spółki PKP Intercity.

Wśród najważniejszych przedsięwzięć dla modernizacji polskich kolei wymienił inwestycje w linie kolejowe, tabor oraz dworce. Przypomniał, że przekazując Przewozy Regionalne regionalnym samorządom strona rządowa zobowiązała się do inwestycji w tabor tej spółki wartości 3,6 mld zł do 2015 roku.

Źródło: PAP
xzielak - 27-07-2009, 10:08
Temat postu:
Krótko i na temat, to jest marzenie samego Szafrańskiego Smile
Naczelnik - 06-09-2009, 18:15
Temat postu:
Bałagan majątkowy grozi wydzieleniu PKP Polskie Linie Kolejowe

Do końca września potrwają w resorcie infrastruktury prace nad koncepcją wydzielenia z Grupy PKP podmiotu zarządzającego liniami kolejowymi - PKP Polskie Linie Kolejowe. Największym problemem, z jakim zmierzy się resort, jest bałagan w majątku spółki.

Chodzi o sieć 19 tys. km linii kolejowych, którymi zarządza PKP Polskie Linie Kolejowe. Podczas reformy z 2001 r., kiedy przekształcono Polskie Koleje Państwowe w Grupę PKP, do PKP Polskie Linie Kolejowe trafiły tory. Ziemia pod nimi i budynki potrzebne do utrzymywania ruchu pozostały jednak w innej spółce - PKP SA. Część ziemi należy też do prywatnych właścicieli albo ich status jest niejasny.

Trwa analiza zlecona przez PKP Polskie Linie Kolejowe, która ma przynieść odpowiedź na pytanie, jaki majątek spółka rzeczywiście ma, a jakiego potrzebuje do prowadzenia działalności. Część jej majątku, w tym odcinki torów w portach czy na przejściach granicznych pozostają w dzierżawie jeszcze innej spółki z Grupy PKP - PKP Cargo.

"Nie może być mowy o prawdziwej wolnej konkurencji na rynku kolejowym bez wydzielenia PKP PLK ze struktur Grupy PKP. Zarządca infrastruktury jest powiązany kapitałowo z przewoźnikiem i nie jest w stanie sprawnie i efektywnie realizować swoich zadań" - skomentował w rozmowie z PAP prezes prywatnego przewoźnika kolejowego CTL Logistics Krzysztof Sędzikowski.

Ministerstwo Infrastruktury ma dwie koncepcje, jak rozwiązać majątkowy galimatias w PKP. Pierwsza przewiduje wniesienie do PKP Polskie Linie Kolejowe potrzebnego majątku aportem. Jak wyjaśnił PAP ekspert Zespołu Doradców Gospodarczych TOR Adrian Furgalski, przyjęcie tego rozwiązania oznaczałoby, że do spółki trzeba wnieść majątek o wartości około 8 mld zł.

"Trzeba będzie zapłacić od tej sumy podatek, a na to nie ma pieniędzy. Poza tym konieczna jest zgoda Komisji Europejskiej, której według mnie nie będzie" - powiedział. Dodał, że wniesienie aportem takiego majątku potrwałaby około 2-3 lat.

Innym rozwiązaniem jest zapis ustawowy, że tory i grunty pod nimi należą do Skarbu Państwa. PKP Polskie Linie Kolejowe tylko by tym majątkiem zarządzały, działając na podobnej zasadzie jak Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Jednak w takiej sytuacji koszt finansowania bieżącej obsługi torów i przyszłych inwestycji spadłby na państwo.

Według Furgalskiego wydzielenie Polskich Linii Kolejowych ze struktur Grupy PKP raczej nie spowoduje, że na utrzymanie torów będą przeznaczone większe sumy. Podkreśla, że nie widać w Polsce woli politycznej dofinansowania sieci kolejowych, z wyjątkiem takich pomysłów, jak budowa linii wysokich prędkości (torów, po których pociągi mogą jeździć 300-350 km/godz. - PAP).

W środowisku kolejowym nie ma też zgody, jakie spółki do zarządzania infrastrukturą kolejową należałoby uniezależnić od Grupy PKP. Są projekty, by ze struktur Grupy PKP wyłączyć nie tylko zarządzające torami Polskie Linie Kolejowe, ale całą grupę spółek zarządzających infrastrukturą kolejową, czyli także PKP Energetykę, PKP Informatykę i Telekomunikację Kolejową.

Do wprowadzenia tak daleko idących zmian w strukturze Grupy PKP potrzeba aktualizacji "Strategii dla transportu kolejowego do 2013 r.". Jak powiedział PAP rzecznik resortu infrastruktury Mikołaj Karpiński, prace nad aktualizacją strategii trwają, a wydzielenie PKP Polskie Linie Kolejowe z Grupy PKP jest planowane na przyszły rok.

Źródło: Gazeta Wyborcza
lidl - 06-09-2009, 20:42
Temat postu:
dobry krok! nastepny - calkowita prywatyzacja!
Artur - 07-09-2009, 01:30
Temat postu:
Są w końcu jakieś plany wydzielenia PLK z grupy PKP, ale po wydzieleniu PLK i jej prywatyzacji co stanie się z tak zwanym majątkiem zbędnym owej spółki, mam tu na myśli wszystkie obecnie nieczynne linie kolejowe i stacje Question Nowe PLK będzie się chciało zapewne pozbyć tego balastu na którego remont nie będzie ich stać.
Powinien być zapis w ustawie że takie zbędne linie kolejowe będą mogły być przejmowane przez prywatne stowarzyszenia kolejowe bądź drezynowe w celu ich ratowania.
lidl - 07-09-2009, 12:02
Temat postu:
Cytat:
ale po wydzieleniu PLK i jej prywatyzacji co stanie się z tak zwanym majątkiem zbędnym owej spółki


to samo, co z majatkiem niezbednym - bedzie wykorzystywany, badz sprzedany.
lepelin - 07-09-2009, 22:35
Temat postu:
lidl, jesteś trzeźwy? Jak wyobrażasz sprywatyzować drogi kolejowe? Sprywatyzuj GDDKiA zobaczysz jaki chaos będzie. Tu główną role grają przede wszystkim DOTACJE!


Jestem za prywatyzacją, ale biurek i wydzieleniu ich od administracji PLK.
lidl - 08-09-2009, 21:41
Temat postu:
Cytat:
lidl, jesteś trzeźwy? Jak wyobrażasz sprywatyzować drogi kolejowe?


Normalnie. Jakie widzisz problemy?
Naczelnik - 09-09-2009, 08:31
Temat postu:
Ministerstwo Infrastruktury będzie do końca września pracować nad koncepcją wydzielenia z Grupy PKP podmiotu zarządzającego liniami kolejowymi - PKP Polskie Linie Kolejowe. Największą bolączka resortu jest bałagan w majątku spółki.

Rzecz dotyczy zarządzanych przez PKP Polskie Linie Kolejowe sieci 19 tys. km linii kolejowych. Gdy w 2001 r. przekształcono Polskie Koleje Państwowe w Grupę PKP, do PKP Polskie Linie Kolejowe trafiły tory. Jednak grunty i budynki niezbędne do utrzymywania ruchu pozostały w PKP SA. Część ziemi należy też do prywatnych właścicieli albo ich status jest niejasny.

Obecnie prowadzona jest analiza zlecona przez PKP PLK, mająca wyjaśnić jaki majątek spółka rzeczywiście ma, a jakiego potrzebuje do prowadzenia działalności. Część jej majątku, w tym odcinki torów w portach czy na przejściach granicznych pozostają w dzierżawie jeszcze innej spółki z Grupy PKP - PKP Cargo.

- Nie może być mowy o prawdziwej wolnej konkurencji na rynku kolejowym bez wydzielenia PKP PLK ze struktur Grupy PKP. Zarządca infrastruktury jest powiązany kapitałowo z przewoźnikiem i nie jest w stanie sprawnie i efektywnie realizować swoich zadań - powiedział prezes prywatnego przewoźnika kolejowego CTL Logistics Krzysztof Sędzikowski.

Na to jak rozwiązać majątkowy problem W PKP resort infrastruktury ma 2 pomysły. Wg pierwszego do PKP Polskie Linie Kolejowe potrzebny majątek wniesiony będzie aportem. Ekspert Zespołu Doradców Gospodarczych TOR Adrian Furgalski uważa, że przyjęcie tego rozwiązania oznaczałoby, że do spółki trzeba wnieść majątek o wartości około 8 mld zł. - Trzeba będzie zapłacić od tej sumy podatek, a na to nie ma pieniędzy. Poza tym konieczna jest zgoda Komisji Europejskiej, której według mnie nie będzie – mówi, dodając, że wniesienie aportem takiego majątku potrwałaby około 2-3 lat.

Następny pomysł t zapis ustawowy, wg którego tory i grunty pod nimi należą do Skarbu Państwa. PKP PLK jedynie zarządzałaby tym majątkiem, działając na podobnej zasadzie jak Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. W tym scenariuszu koszt finansowania bieżącej obsługi torów i przyszłych inwestycji pokryło by państwo.

Jak twierdzi Furgalski, wydzielenie Polskich Linii Kolejowych ze struktur Grupy PKP raczej nie spowoduje, że na utrzymanie torów będą przeznaczone większe sumy. Ekspert zaznacza, iż nie widać w Polsce woli politycznej dofinansowania sieci kolejowych, z wyjątkiem takich pomysłów, jak budowa linii wysokich prędkości.

Nie ma też zgody w środowisku kolejowym, co do tego, jakie spółki do zarządzania infrastrukturą kolejową należałoby uniezależnić od Grupy PKP. Istnieją też projekty zakładające, aby ze struktur Grupy PKP wyłączyć nie tylko zarządzające torami Polskie Linie Kolejowe, ale całą grupę spółek zarządzających infrastrukturą kolejową, czyli także PKP Energetykę, PKP Informatykę i Telekomunikację Kolejową.

Tak daleko idące zmiany w strukturze Grupy PKP wymagają jednak aktualizacji „Strategii dla transportu kolejowego do 2013 r.”. Rzecznik Ministerstwa Infrastruktury Mikołaj Karpiński poinformował, że prace nad aktualizacją strategii trwają, a wydzielenie PKP Polskie Linie Kolejowe z Grupy PKP jest planowane na przyszły rok.

źródło: PAP
Arek - 09-09-2009, 14:20
Temat postu:
Jakie PKP SA?

Wczoraj pisaliśmy o nowej koncepcji organizacji zarządzania infrastrukturą kolejową, jaką tworzą eksperci Krajowej Izby Gospodarczej. PKP SA miałaby stać się grupą infrastrukturalną, a przy jednoczesnej prywatyzacji spółek przewozowych, wyjście PKP PLK z Grupy PKP nie byłoby konieczne. Dziś trochę więcej szczegółów.

PKP SA ewoluowałaby w kierunku agencji rozwoju transportu kolejowego. Jej zadaniami byłoby: programowanie rozwoju infrastruktury i całego transportu w Polsce, podejmowanie realizacji nowych projektów (np. KDP), współpracy międzynarodowej oraz - czasowo - dokończenie procesów zbycia i zagospodarowania zbędnego majątku kolejowego.

Jakimi instrumentami miałaby posługiwać się spółka? Specjaliści KIG wymieniają środki: pochodzące ze zbycia majątku i z prywatyzacji spółek zależnych (przy założeniu, że spłata obecnego zadłużenia nastąpi w trybie potrącenia w ramach operacji przekazywania majątku infrastruktury kolejowej na rzecz Skarbu Państwa), z nadwyżki operacji przekazania infrastruktury kolejowej na rzecz Skarbu Państwa i jednostek samorządu terytorialnego, z Funduszu Kolejowego, środki budżetowe krajowe i środki pomocowe z UE oraz te pozyskiwane w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego.

W tym samym czasie PKP PLK, Dworce Kolejowe SA oraz inne spółki infrastrukturalne zajmowałyby się zarządzaniem infrastrukturą kolejową (w tym prowadzeniem ruchu kolejowego, zarządzaniem procesami utrzymania infrastruktury kolejowej i zarządzaniem realizacją inwestycji infrastrukturalnych) oraz współdziałaniem z PKP SA w zakresie programowania rozwoju infrastruktury kolejowej. Jako instrumenty - formuły finansowania poszczególnych działalności, KIG wymienia:
- w zakresie prowadzenia ruchu kolejowego - opłaty od przewoźników kolejowych,
- w zakresie utrzymania infrastruktury kolejowej - zlecenie (w formie kontraktów wieloletnich na utrzymanie), finansowanie przez Skarb Państwa i samorządy terytorialne jako właścicieli infrastruktury kolejowej,
- w zakresie inwestycji infrastrukturalnych - zlecenie (w formule inwestora zastępczego) finansowanie przez Skarb Państwa i samorządy terytorialne jako właścicieli infrastruktury kolejowej.

źródło: Rynek Kolejowy
xzielak - 09-09-2009, 16:04
Temat postu:
lidl, żadnych dróg w polsce nie należy prywatyzować i koniec! Nie wyobrażam szlaki kolejowe w prywatnych rękach.


P.S. ile masz lat?
lidl - 09-09-2009, 16:29
Temat postu:
podaj jakiekolwiek argumenty.
xzielak - 09-09-2009, 16:34
Temat postu:
Nie mam zamiaru podawać argumentów. Kto ma zdrowy umysł, ten rozumie.
Mad Max - 09-09-2009, 16:50
Temat postu:
Lidl, autostrady i ulice w miastach też należy sprywatyzować? Może Ty pierwszy podaj jakieś argumenty za prywatyzacją szlaków kolejowych, wtedy ja podam Ci argumenty przeciwko.
Pablo5_lca - 09-09-2009, 17:16
Temat postu:
ARGUMENT? Czlowieku daj prywaciarzowi wladze to zobaczysz. Walnie takie stawki za przejazdy ze polowe pociągów bedzie jezdzilo bo reszta będzie nie rentowna !!!
lidl - 09-09-2009, 17:35
Temat postu:
Cytat:
Lidl, autostrady


Autostrady sa prywatne.
adamos - 09-09-2009, 18:45
Temat postu:
Pablo5_lca napisał/a:
ARGUMENT? Czlowieku daj prywaciarzowi wladze to zobaczysz. Walnie takie stawki za przejazdy ze polowe pociągów bedzie jezdzilo bo reszta będzie nie rentowna !!!

Nie wszyscy są tacy głupi i rozumieją że podnoszenie cen nie zawsze podnosi zyski
mc2 - 09-09-2009, 19:55
Temat postu:
a oprócz problemów wydzielenia PLK-i z grupy wzajemnej adoracji dojdzie kolejny. Niedługo związki dostaną do zaopiniowania projekt zmian organizacyjnych spółki. I jest 16 zakładów. Ciekawy pomysł, tym bardziej, że 3 zakłady są śmieszne (może wg mnie tylko?)
pepe - 10-09-2009, 15:32
Temat postu:
lidl napisał/a:
Autostrady sa prywatne.

Autostrady są prywatne tylko poprzez budowę w systemie PPP - Partnerstwo Prywatno-Publiczne,ale już po wybudowaniu autostrada przechodzi pod władzę GDDKiA, natomiast prywaciarz ma zyski przez przeważnie 30 lat z tytułu opłat za przejazdy
wykolejeniec - 10-09-2009, 17:21
Temat postu:
I tylko dlatego odcinek Poznań - Nowy Tomyśl trzeba już remontować.
W ogóle, w tym popie...lonym kraju trzeba odróżnić prywatne od tzw. "sprywatyzowanego". Ten drugi rodzaj, hm... własności???, nie ma szans na przetrwanie, z powodu braku właściciela, właśnie.
Nie inaczej będzie też z majątkiem kolejowym, niestety. Bo niby jak mają nim zarządzać cwaniaczki po szkółkach niedzielnych z markietingu i błyskawicznych kursach "do zasiadania", porobionych pod koniec lat dziewięćdziesiątych ubiegłego i na początku obecnego stulecia.
Ówczesne fikołki komisyjno - egzaminacyjne porównać można by tylko do cudów, jakie w zwykłej kance z wodą robił jeden Gość z Nazaretu. No, ale Jemu wychodziło wino, a nie prawie.
lidl - 10-09-2009, 17:36
Temat postu:
Cytat:
W ogóle, w tym popie...lonym kraju trzeba odróżnić prywatne od tzw. "sprywatyzowanego". Ten drugi rodzaj, hm... własności???, nie ma szans na przetrwanie, z powodu braku właściciela, właśnie.


Podaj przyklady tego 'sprywatyzowanego'.
pepe - 10-09-2009, 17:57
Temat postu:
A mało mieliśmy prywatyzacji w ostatnich latach: przede wszystkim TP - obecny właściciel France Telecom, banki jak np Bank Śląski - ING, Warszawski Bank Handlowy - Citibank, BGŻ - holenderski Rabobank, i dużo by jeszcze wymieniać
Victoria - 11-09-2009, 14:19
Temat postu:
PKP SA rządową agencją?

W Ministerstwie Infrastruktury doszło do rozłamu w sprawie przyszłości kolejowego holdingu - informuje "Dziennik". Rozbieżność zdań w tej kwestii występuje pomiędzy ministrem Grabarczykiem, a odpowiedzialnym za kolej wiceministrem Engelhardtem.

Minister Grabarczyk chciałby, żeby ostateczne wydzielenie Polskich Linii Kolejowych ze struktur PKP nastąpiło w 2010 roku. Konsekwencją tego kroku byłaby późniejsza likwidacja spółki - matki, czyli holdingu PKP. Inną koncepcję ma wiceminister Engelhardt, na zlecenie którego powstała koncepcja, opracowana przez ekspertów z Krajowej Izby Gospodarczej. Według niej PKP miałoby stać się grupą infrastrukturalną podobną do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Agencja Rozwoju Transportu Kolejowego, bo tak miałby się ten podmiot nazywać, odpowiadałaby za m.in. programowanie rozwoju infrastruktury i transportu w Polsce oraz podejmowaniem nowych projektów takich jak np. koleje dużych prędkości. Jak podaje „Dziennik”, trafiałyby do niej również rządowe i unijne środki na kolej.

źródło: Dziennik
Dolnoślązak - 11-09-2009, 15:24
Temat postu:
mc2 napisał/a:
a oprócz problemów wydzielenia PLK-i z grupy wzajemnej adoracji dojdzie kolejny. Niedługo związki dostaną do zaopiniowania projekt zmian organizacyjnych spółki. I jest 16 zakładów. Ciekawy pomysł, tym bardziej, że 3 zakłady są śmieszne (może wg mnie tylko?)


mc2, nie 16 zakładów, a 17, ponieważ na Śląsku mają być dwa zakłady PLK.

[ Dodano: 11-09-2009, 16:29 ]
Oczywiście na Górnym Śląsku.
kris123 - 11-09-2009, 19:06
Temat postu:
Może to nie w temacie. Ale ponoć mają wprowadzić nową spółkę. Teraz ma powstać PKP Kasy Biletowe. Paranoja totalna.
Seblit - 11-09-2009, 20:45
Temat postu:
Victoria napisał/a:
Minister Grabarczyk chciałby, żeby ostateczne wydzielenie Polskich Linii Kolejowych ze struktur PKP nastąpiło w 2010 roku. Konsekwencją tego kroku byłaby późniejsza likwidacja spółki - matki, czyli holdingu PKP. Inną koncepcję ma wiceminister Engelhardt, na zlecenie którego powstała koncepcja, opracowana przez ekspertów z Krajowej Izby Gospodarczej.


A co ten pajac E. ma do gadania? Z przełożonym będzie się kłócił? PLK musi zostac wydzielone a PKP SA do likwidacji inaczej obecny bajzel na kolei nie zostanie nigdy uporządkowany.
mc2 - 12-09-2009, 13:14
Temat postu:
Dolnoślązak napisał/a:
mc2 napisał/a:
a oprócz problemów wydzielenia PLK-i z grupy wzajemnej adoracji dojdzie kolejny. Niedługo związki dostaną do zaopiniowania projekt zmian organizacyjnych spółki. I jest 16 zakładów. Ciekawy pomysł, tym bardziej, że 3 zakłady są śmieszne (może wg mnie tylko?)


mc2, nie 16 zakładów, a 17, ponieważ na Śląsku mają być dwa zakłady PLK.

[ Dodano: 11-09-2009, 16:29 ]
Oczywiście na Górnym Śląsku.

no to juz tak bardziej szczegółowo Śmiech)
W skład struktury organizacyjnej Spółki wchodzą następujące jednostki
organizacyjne podległe bezpośrednio Zarządowi Spółki:
1) Centrala Spółki w Warszawie;
2) Centrum Zarządzania Ruchem Kolejowym w Warszawie;
3) Centrum Diagnostyki w Warszawie;
4) Komenda Główna StraŜy Ochrony Kolei w Warszawie;
5) Zakład Maszyn Torowych w Krakowie;
6) Centrum Realizacji Inwestycji w Warszawie;
7) Mazowiecki Zakład Linii Kolejowych z siedzibą w Warszawie;
8) Łódzki Zakład Linii Kolejowych z siedzibą w Łodzi;
9) Podlaski Zakład Linii Kolejowych z siedzibą w Białymstoku;
10) Lubelski Zakład Linii Kolejowych z siedzibą w Lublinie;
11) Świętokrzyski Zakład Linii Kolejowych z siedzibą w Kielcach;
12) Małopolski Zakład Linii Kolejowych z siedzibą w Krakowie;
13) Podkarpacki Zakład Linii Kolejowych z siedzibą w Rzeszowie;
14) Śląski Południowy Zakład Linii Kolejowych z siedzibą w Sosnowcu;
15) Śląski Północny Zakład Linii Kolejowych z siedzibą w Częstochowie;
16) Pomorski Zakład Linii Kolejowych z siedzibą w Gdyni;
17) Warmiński Zakład Linii Kolejowych z siedzibą w Olsztynie;
18) Kujawski Zakład Linii Kolejowych z siedzibą w Toruniu;
19) Dolnośląski Zakład Linii Kolejowych z siedzibą we Wrocławiu;
20) Opolski Zakład Linii Kolejowych z siedzibą w Opolu;
21) Wielkopolski Zakład Linii Kolejowych z siedzibą w Poznaniu;
22) Lubuski Zakład Linii Kolejowych z siedzibą w Gorzowie Wlkp.;
23) Zachodniopomorski Zakład Linii Kolejowych z siedzibą w Szczecinie.
lidl - 14-09-2009, 20:25
Temat postu:
Cytat:
przede wszystkim TP - obecny właściciel France Telecom


FT ma mniej niz polowe udzialow w TP - i po co klamiesz?
Naczelnik - 15-09-2009, 11:48
Temat postu:
Szafrański: Prace nad wydzieleniem PKP PLK już trwają

Od pewnego czasu piszemy o koncepcjach funkcjonowania narodowego zarządcy infrastruktury. Ministerstwo Infrastruktury planuje w najbliższej przyszłości wyprowadzić PKP PLK z Grupy PKP. - Prace nad wydzieleniem już trwają - informuje "Rynek Kolejowy" prezes spółki, Zbigniew Szafrański.

- Najważniejszą rzeczą jest określenie granic majątku, który będzie przeniesiony do PKP PLK. Można powiedzieć, że w obecnej sytuacji kwestionowane mogą być tylko skonsolidowane sprawozdania finansowe PKP PLK, łącznie z innymi spółkami Grupy PKP, natomiast z punktu widzenia stawek, dostępu itd., nie ma żadnych różnic pomiędzy przewoźnikami prywatnymi a tymi z Grupy PKP - mówi szef PKP PLK.

- Zresztą w tym roku mamy już udział procentowy 50 na 50, jeśli chodzi o przewoźników z Grupy PKP i spoza niej. Po wydzieleniu PKP PR w zasadzie wyrównały się te proporcje. To, co jest istotne, to kwestia dostępności do niektórych obszarów, które nie zostały wniesione do PLK, a są niezbędne do dokonania dodatkowych czynności związanych z załadunkiem i wyładunkiem towaru czy sformowaniem pociągu. To jest kluczowa sprawa która musi być teraz rozstrzygnięta. Jeżeli mówimy o wyłączenie PKP PLK z Grupy, to musi nastąpić przypisanie jej całego majątku niezbędnego do funkcjonowania - twierdzi prezes Szafrański.

źródło: Rynek Kolejowy
Naczelnik - 24-09-2009, 13:50
Temat postu:
Zarychta: ważne jest żeby PKP PLK wyszły z grupy PKP

W trakcie żywiołowej dyskusji na temat stawek dostępu do infrastruktury na odbywającej się konferencji dotyczącej optymalizacji kosztów, Zbigniew Zarychta, członek zarządu i dyrektor ds. sprzedaży PKP Polskie Linie Kolejowe nawiązał do ostatnich informacji na temat wyjścia spółki z grupy PKP.

- Ważne jest, żeby PLK wyszły z grupy PKP, chociażby ze względu na posądzenia o preferencyjność stawek dostępu wobec niektórych przewoźników. Musi być równy dostęp do infrastruktury dla wszystkich - powiedział Zarychta.

Kolejna sprawa, dotycząca spółki zarządzającej infrastrukturą, to podejrzenia, że przewozy towarowe finansują transport pasażerski. Obecne podejście nie daje takiej możliwości ponieważ taryfa na danym odcinku dla pociągów o takiej samej całkowitej masie brutto jest na tym samym poziomie jest podobna i nie ma znaczenia, czy pociąg jest to towarowy czy pasażerski. W tym miejscu dyrektor Zarychta podkreślił, że rzeczywiście, w ruchu towarowym stawki za dostęp do torów są wyższe niż pozostałych krajach europejskich, ale nie aż trzykrotnie - nawiązując do wypowiedzi członka zarządu DB Schenker Christopha Wolffa, na Forum Ekonomicznym w Krynicy.

Pojawiło się również nawiązanie do kryzysu, który w znaczący sposób przyczynił się do obniżenia pracy eksploatacyjnej na liniach zarządzanych przez PLK. - W I kwartale 2009 roku odnotowaliśmy spadek pracy przewozowej o 33% - powiedział Zarychta. - Jest taki spadek przewozów, że jeśli w 2009 roku osiągniemy pracę eksploatacyjną w wysokości 205 mln pociągokilometrów, to będzie naprawdę sukces. W transporcie pasażerskim spadek przewozów nie dał się aż tak bardzo odczuć, w porównaniu z rokiem ubiegłym. Natomiast przewoźnicy towarowi bardzo ograniczyli transport ładunków.

źródło: Rynek Kolejowy
leśnik - 26-01-2010, 10:37
Temat postu: Wydzielenie PLK ze struktur PKP
O ile dobrze przeglądnąłem forum to temat ten nie był chyba jeszcze poruszny. W związku z tym chciałbym rozpocząć dyskusję na ten jakże ważny i kluczowy aspekt polskiego kolejnictwa.

Fragment wywiadu z prezesem Szafrańskim:

A co z wydzieleniem spółki PLK ze struktur PKP?

Czekamy na to, jak i na możliwość wprowadzenia nowej formy zarządzania infrastrukturą. Projekt ten jest obecnie przedmiotem prac i dyskusji zespołu resortowego, a pieczę nad nim ma wiceminister infrastruktury. Problem jest bardzo złożony. Pojawiło się pytanie, czy potrzebne będzie wydzielanie PLK ze struktur PKP, jeżeli przewoźnicy z grupy zostaną sprywatyzowani i wyłączeni ze struktur PKP. Z drugiej strony pojawiają się głosy krytyki, że pozostawiając PLK w tzw. grupie infrastrukturalnej PKP (w skład, której wchodziłaby Energetyka, Telekomunikacja i Informatyka) nadal ograniczano by dostęp do tych elementów infrastruktury, które dzisiaj dostępne są dla spółek z grupy PKP tj. bocznice, dworce, czy dojazdy do portów i terminali przeładunkowych. Natomiast wraz z wyjściem PLK z grupy te elementy infrastruktury przeszłyby w ręce samodzielnego zarządcy infrastruktury. Wymaga to przeprowadzenia wielu operacji, jak np. określenia, które składniki majątkowe powinny się znaleźć w tej całej infrastrukturze, by faktycznie zapewnić swobodny dostęp do niej wszystkim przewoźnikom, którzy chcą rozwijać przewozy kolejowe na polskiej sieci. Nie można też zapomnieć o tym, że trzeba wyjaśnić kwestię spłaty długów sprzed utworzenia PKP SA. Dlatego jestem przeciwnikiem tworzenia grupy infrastrukturalnej, bo realizując tę koncepcję w zasadzie byśmy zaprzeczyli idei restrukturyzacji, kumulując te problemy na nowo. Konieczne wydaje się więc wydzielenie zarządcy infrastruktury ze struktur PKP, traktując tę operację jako narzędzie do rozwiązania kilku innych kwestii.

Jaki status miałby nowy zarządca infrastruktury i czy posiadałby jakiś majątek?

Jestem zdania, że wydzielone PLK powinny pozostać spółką skarbu państwa. Majątkiem własnym zarządcy infrastruktury powinny pozostać tylko te budowle, które służą do zarządzania i administrowania siecią kolejową wraz ze wszelkim wyposażeniem w środki pracy. Linie kolejowe powinny być własnością skarbu państwa tak jak drogi, a ich utrzymanie może zapewnić kilkuletni kontrakt ministra infrastruktury z ich zarządcą. Wówczas zarządca otrzymywałby wynagrodzenie za usługę utrzymania sieci kolejowej i prowadzenia ruchu, a nie tylko uznaniowe dotacje do działalności, jak jest dzisiaj. Mając zapewnione finansowane kontraktem na 5 – 7 lat, będzie możliwość planowania wydatków na utrzymanie infrastruktury. W kontrakcie zostanie określone, które linie i w jakim standardzie trzeba utrzymywać. Często podnosi się tezę, że skoro nas nie stać na utrzymanie 19 tys. km linii, to trzeba zredukować ją np. do 10 tys. km. To błąd, gdyż utrzymanie linii lokalnych generuje minimalne nakłady i byłoby błędem ich zamykanie. Zamknięcie linii oznacza jej śmierć, a później jej odtworzenie jest bardzo kosztowne. Koszty generują główne linie, obciążone intensywnym ruchem pociągów.

Na kiedy przewiduje się zakończenie procesu wydzielenia z grupy PKP?

Do terminu zakończenia prac i wydzielenia gruntów podchodzę ostrożnie, bo najpierw pewne prace przygotowawcze trzeba wykonać z mocy ustawy czy decyzji administracyjnych, co być może nastąpi jeszcze w tym roku. Gdyby kolejne prace legislacyjne poszły sprawnie, to byłaby szansa w drugiej połowie przyszłego roku ten proces faktycznie rozpocząć i doprowadzić do końca w 2011 roku.

Czy wydzielenie zarządcy infrastruktury wpłynie na stawki za dostęp do infrastruktury kolejowej?

Zmiana systemu zarządzania i finansowania wydzielonej spółki powinna obniżyć koszty dostępu do infrastruktury. Teraz całkowity koszt utrzymania PLK jest wyrażony w stawkach, przy czym spółka otrzymuje dotację z budżetu do obniżenia stawek dostępu. Stawki spadną już w przyszłym roku o kilka procent. Natomiast stawki dostępu powinny być kwestią polityki transportowej państwa. A koszty utrzymania nie powinny być pochodną przychodów od przewoźników, tylko od ustalonego oczekiwanego stanu infrastruktury zapisanego w kontrakcie wieloletnim.

Artykuły z: Dziennik Gazeta Prawna


W związku z tym artykułem nasuwa mi się pyatnie, skoro po wydzieleniu SP będzie właścicielem infrastruktury i odrębnie właścicielem zarządcy, a kontrakty będą rozpisywane na 5-7 lat to czy będą na nie ogłaszene przetargi? To czy prywatni operatorzy też będą mogli brać w nich udział?

Czy przy okazji prac związanych z wydzielniem, nie należałoby opracować takiego systemu finansowania infrastruktury króry zapewniałby przewoźnikom (PR i PKP IC) samofinansowania? Albowiem ok. 20% kosztów działalności to opłaty za dostęp do infrastruktury. Natomiast dopłaty do przewozów regionalnych również wynoszą ok. 20% finansowania działalności PR (dane z 2008 rok). Po co więc przelewać pieniądze dwa razy? Nie lepiej uprościć system? Wtedy zostałaby ogranicza sytuacja "wyłudzania" dodatkowych pieniędzy od państwa na przowadzenie działalności, tak jak to miało miejsce w niektórych województwach na początku roku.
Noema - 04-03-2010, 14:38
Temat postu:
Państwo sięga po kolejowe linie

Wykupywanie od Polskich Kolei Państwowych akcji Polskich Linii Kolejowych przez rząd ma się rozpocząć latem. Środki, które będą na to przeznaczone to co najmniej 500 mln zł

Komitet Stały Rady Ministrów ma przyjąć 4 marca ustawę o funduszu Kolejowym. Dzięki niej nastąpi oddłużenie PKP SA i przejęcie przez skarb państwa spółki PKP Polskie Linie Kolejowe.

- Ta procedura nie narusza przepisów unijnych dotyczących pomocy publicznej. Udziały spółki, które są obecnie własnością PKP SA, zostaną wykupione po ich wartości rynkowej określonej na podstawie wyceny księgowej. Minister infrastruktury w imieniu Skarbu Państwa poprzez Fundusz Kolejowy będzie wykupywał od tego roku przez pięć kolejnych lat akcje PKP PLK. Zgodnie z zapisami ustawy z Funduszu Kolejowego ma być na ten cel co roku przeznaczane co najmniej 500 mln zł - wyjaśnia Juliusz Engelhardt, wiceminister infrastruktury odpowiedzialny za kolej.

Do rządu ustawa trafi we wtorek, a potem do sejmu. – Liczę, że wejdzie w życie w kwietniu. Pierwsza transza akcji mogłaby zostać wykupiona w lipcu – sierpniu tego roku – mówi Engelhardt.

W 2010 roku do Funduszu Kolejowego, za sprawą podniesienia opłaty paliwowej, wpłynąć ma 900 mln zł. Pieniądze przeznaczone miały być na remont linii kolejowych, ale pojawił się pomysł na spłatę długów PKP SA zamiast na inwestycje w tory. Budzi to pewne wątpliwości.. – Fundusz Kolejowy to nie worek bez dna. Planowane wydatki na tabor i oddłużenia obecnie się spinają, ponieważ inwestycje jeszcze się nie rozpędziły. Gdy to nastąpi, oby nie zabrakło na modernizację infrastruktury – mówi Adrian Furgalski, ekspert do spraw kolei.

Oddłużenie spółki matki PKP jest jednak pilne. Jej długi spłaca się poprzez zaciąganie kolejnych. Dzięki temu, zadłużenie w ciągu ostatnich kilku lat wzrosło z 3 mld zł do 5,6 mld zł.

Z Funduszu Kolejowego do PKP SA trafi do 2015 co najmniej 2,5 mld zł. Olbrzymie zadłużenie jednak pozostanie. Część zobowiązań została zaciągnięta w dolarach i w euro, wraz z wahaniem walut zmienia się też poziom zadłużenia kolejowej spółki.

– Nasze zobowiązania historyczne będziemy też spłacać m.in. ze sprzedaży nieruchomości czy wpływów z prywatyzacji – mówi Michał Wrzosek, rzecznik PKP SA.

Zbywanie nieruchomości nie rozwiązało jednak problemu. W 2009 roku PKP chciała sprzedać nieruchomości warte ok. 530 mln zł. Udało jej się znaleźć nabywców na ziemię wartą zaledwie 134 mln zł.

Fundusz Kolejowy może czekać też kolejna zmiana. – Myślimy o tym, by pieniądze w nim zgromadzone służyły również do współfinansowania inwestycji realizowanych przy wsparciu funduszy unijnych. To jednak musiałoby się wiązać ze zwiększeniem dostępnych środków. Zabiegaliśmy o możliwość emitowania obligacji, jednak na to nie zgadza się minister finansów, który nie chce zwiększenia długu publicznego. Próbujemy przekonać go do wydania zgody na zaciągnięcie przez PKP PLK kredytu w Europejskim Banku Inwestycyjnym na kwotę miliarda euro. – mówi Juliusz Engelhardt.

źródło: Agnieszka Stefańska, Rzeczpospolita
Victoria - 05-03-2010, 18:13
Temat postu:
Zadłużony na 5,6 mld. złotych Prezes Wach chce wydoić Skarb Państwa

Znowu zaczyna się grzebanie w publicznych pieniądzach. Tym razem w tych przeznaczonych na modernizację infrastruktury kolejowej. Służyć miał temu utworzony w 2006 roku Fundusz Kolejowy, którego zadaniem jest gromadzenie środków finansowych na remonty i utrzymanie stalowych szlaków. Jego głównym źródłem zasilania są 20 % wpływy z opłaty paliwowej a także oprocentowanie od wolnych środków funduszu ulokowanych w Banku Gospodarstwa Krajowego. Wydatkowanie środków odbywa się zgodnie z programem rządowym i jak się właśnie okazało rząd ma nam sprawić nie lada niespodziankę. Pieniądze z funduszu zamiast na remonty pójdą bowiem na zakup torów.

O jakich torach jest mowa? Otóż- co brzmi niewiarygodnie- o tych naszych polskich. Zadłużony po uszy Andrzej Wach zażądał od rządu olbrzymiej kasy za "oddanie" infrastruktury, będącej w świetle prawa własnością Polskich Kolei Państwowych S.A., których jest prezesem. Od jakiegoś czasu rząd planuje przejąć tą infrastrukturę, która jest zarządzana fatalnie i rozsypuje się w oczach a do tego popada w coraz większe długi. Mało tego na zmodernizowanych ostatnio za olbrzymie pieniądze szlakach wykryte zostały "nierówności toru" i po nowiutkich szynach ekspresy nadal wleką się jak ślimaki. Nadszedł czas na przejęcie tego bałaganu ale podobno władze PKP zarzekają się, że jak nie dostaną kasy- nie oddadzą ani centymetra torowiska. W tym celu rząd zacznie kupować od PKP akcje PLK. W tym roku wyda na nie co najmniej 500 mln zł. Komitet Stały Rady Ministrów ma właśnie przyjąć taką uchwałę, która umożliwi oddłużenie PKP SA i przejęcie przez skarb państwa spółki Polskie Linie Kolejowe.

– Ta procedura nie narusza przepisów unijnych dotyczących pomocy publicznej- zachwala zmiany Juliusz Engelhardt, który znany jest jako wielki miłośnik i mentor PKP Intercity. Ostatnio sypnął temu przewoźnikowi z budżetu państwa 2 miliardy złotych bez żadnego przetargu. Pieniądze te zostaną wydane na zapomogę do nierentownych pociągów na odcinkach na których z powodzeniem radzi sobie bez państwowych dotacji InterRegio. Teraz wyda kolejne 2,5 miliarda na zakup torów, które i tak są polską własnością. Udziały spółki, które są obecnie własnością PKP SA, zostaną wykupione po ich wartości rynkowej określonej na podstawie wyceny księgowej – dodaje zadowolony z pomysłu wiceminister. – W imieniu Skarbu Państwa poprzez Fundusz Kolejowy będziemy wykupywali przez pięć kolejnych lat akcje PKP PLK. Ustawa najpierw ma trafić na rząd, potem zostanie skierowana do Sejmu– mówi Engelhardt.

W tym roku do Funduszu Kolejowego ma wpłynąć 900 mln zł. Jednak z założenia środki z niego mają być przeznaczone na remont linii kolejowych. Pomysł przeznaczenia tych pieniędzy na spłatę długów PKP SA zamiast na inwestycję w tory wzbudza jednak wątpliwości. Niezależni eksperci pukają się w głowę. Gdzie tu logika? Sprawa oddłużenia spółki matki kolejowej grupy jest jednak pilna. W ciągu kilku ostatnich lat Prezes Wach zadłużył firmę na 5,6 mld zł. Ale i na to jest świetna recepta. – Nasze zobowiązania historyczne będziemy też spłacać m.in. ze sprzedaży nieruchomości czy wpływów z prywatyzacji – mówi Michał Wrzosek, rzecznik PKP SA. Sprzedaż nieruchomości w zeszłym roku jednak nie spełniła oczekiwań. W 2009 roku PKP chciała sprzedać nieruchomości warte ok. 530 mln zł. Udało jej się znaleźć nabywców na ziemię wartą zaledwie 134 mln zł.

źródło: kolejpolska.pl
Anonymous - 05-03-2010, 22:43
Temat postu:
Cytat:
Zadłużony na 5,6 mld. złotych Prezes Wach


Że co!? Bo chyba nie w temacie jestem?
pawelW - 05-03-2010, 22:52
Temat postu:
Chyba powinno byc że to on zadłużył na taką kwote a nie że to jego długi i chyba tak to trzeba rozumiec ..Pisze się tyle o tym i tak głośno coraz to głośniej grzmi a ci co byli dalej są ..
Anonymous - 05-03-2010, 22:55
Temat postu:
Wiem jakie było przesłanie. Chodzi mi o to, skąd się wzięły tak gigantyczne długi? I dlaczego ten człowiek jest jeszcze prezesem PKP S.A!?
Gurami22 - 05-03-2010, 23:04
Temat postu:
A do tego dorzucić jeszcze absurdalną sytuację gdy będący jedynym właścicielem PKP S.A. Skarb Państwa, zamierza wykupić od tej firmy należący do niej pakiet akcji w spółce-córce PKP PLK S.A. gdzie to jest obecnie mniejszościowym akcjonariuszem obok będącej jego własnością PKP S.A. toż to jest czysty absurd żeby płacić de facto samemu sobie setki milionów złotych za swoją własność. Takie coś jest możliwe chyba tylko w tym dzikim kraju Evil or Very Mad

Inna sprawa to kwestia, że właściciel PKP S.A. już dawno powinien odwołać taki zarząd...
pospieszny - 06-03-2010, 00:05
Temat postu:
Cytat:
Juliusz Engelhardt, który znany jest jako wielki miłośnik i mentor PKP Intercity. Ostatnio sypnął temu przewoźnikowi z budżetu państwa 2 miliardy złotych bez żadnego przetargu.


Tak, może jeszcze co nieco sypnie na infrastrukturę i kolejpolska?
Victoria - 24-03-2010, 09:07
Temat postu:
Rząd zaczyna wydzielenie PLK z Grupy PKP

Rada Ministrów przyjęła na wczorajszym posiedzeniu projekt ustawy, która opisuje wydzielenie z Grupy PKP spółki PKP Polskie Linie Kolejowe. Nowe rozwiązania prawne mają przyczynić się do poprawy finansów samorządowej spółki Przewozy Regionalne oraz pomóc PKP S.A. uporać się z długiem - podało Centrum Informacyjne Rządu.

Zaproponowano, aby Skarb Państwa za środki z Funduszu Kolejowego (FK) mógł nabyć od Polskich Kolei Państwowych SA (PKP SA) akcje PKP Polskich Linii Kolejowych SA (PKP PLK SA). Skarb Państwa ma też wykupić za środki z FK udziały PKP SA w spółce Przewozy Regionalne sp. z o.o. (PR). Wynika to z wniesienia do tej spółki aportem zapleczy technicznych do obsługi taboru oraz innych nieruchomości. Jest to zgodne z porozumieniem zawartym przez ministra infrastruktury z samorządami województw w grudniu 2008 r. Takie rozwiązanie zaproponowano w przyjętym przez rząd projekcie nowelizacji zmianie ustawy o Funduszu Kolejowym oraz ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Koleje Państwowe”.

Te transakcje zapewnią PKP SA środki na spłatę zadłużenia i pomogą zwiększyć płynność finansową spółki. Obecnie PKP SA są zadłużone na ok. 5,6 mld zł. Dla PKP PLK SA oznacza to szybsze uniezależnienie i wydzielenie z Grupy PKP SA (zgodnie z wytycznymi Komisji Europejskiej), a dla PR – poprawę sytuacji finansowej. Środki niezbędne na wykup akcji i udziałów mają pochodzić z Funduszu Kolejowego. Na ten cel będzie on przeznaczał wpływy z opłaty paliwowej. W 2010 r. Fundusz Kolejowy na wykup przez Skarb Państwa akcji PKP PLK SA i nabycie udziałów w spółce PR przeznaczy 500 mln zł z opłaty paliwowej.

źródło: Centrum Informacyjne Rządu
pl - 24-03-2010, 11:03
Temat postu:
Z Funduszu kolejowego? Czyli mniej pieniędzy na modernizacje linii...
szomiz - 24-03-2010, 11:16
Temat postu:
Jajo jest większe.

Fundusz na obsługę zadłużenia pekapu, przychody pekapu ze zbywanych nieruchomości w dworce, odpicowane dworce do nowej spółeczki. Do tego KDP poza pekapem i można obstawiać, w jakiej kolejności pozdychają linie inne niż magistralne.
Pirat - 10-09-2010, 23:56
Temat postu:
Nowy etap reformy polskiego kolejnictwa

- Uniezależnienie zarządcy infrastruktury – spółki PKP Polskie Linie Kolejowe poprzez wyodrębnienie z Grupy PKP i bezpośrednie podporządkowanie właścicielskie Skarbowi Państwa będzie kolejnym etapem reformy polskiego kolejnictwa – powiedział Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury Juliusz Engelhardt podczas otwartej konferencji konsultacyjnej „Programu działań dla rozwoju transportu kolejowego do roku 2015”.

Nastąpi to poprzez stopniowe nabywanie w latach 2010-2014 od PKP SA przez Skarb Państwa akcji PKP PLK ze środków Funduszu Kolejowego. Wiceminister J. Engelhardt podkreślił, że niezbędnym elementem reformy PKP jest również prywatyzacja spółek kolejowych, która umożliwi im pozyskanie kapitału na rozwój.

Przygotowany w Ministerstwie Infrastruktury dokument przewiduje, że działalność inwestycyjna w odniesieniu do ogólnodostępnej infrastruktury kolejowej finansowana będzie przez Skarb Państwa.

Otwarta konferencja konsultacyjna odbyła się 9 września br. w siedzibie resortu. Udział w niej wzięli przedstawiciele samorządów lokalnych, pracodawców kolejowych, stowarzyszeń oraz jednostek badawczo-rozwojowych związanych z transportem kolejowym. Po zakończeniu konsultacji społecznych zostanie sporządzony raport, w którym zawarte będą zgłoszone uwagi wraz ze stanowiskiem Ministerstwa Infrastruktury. Raport zostanie upubliczniony w stronie internetowej resortu w ciągi 30 dni od zakończenia całego procesu konsultacyjnego, którego termin upływa 15 września br.

źródło: Ministerstwo Infrastruktury
Wojtek - 21-10-2010, 13:58
Temat postu:
Skarb Państwa dostanie akcje PLK za podatki PKP?

Otwiera się możliwość dokończenia procesu wnoszenia aportu do spółek PKP SA, co zakłada strategia dla transportu kolejowego do 2013 r.

Posłowie dwóch komisji: Skarbu Państwa oraz Infrastruktury przyjęli sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie nowelizacji ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego Polskie Koleje Państwowe oraz ustawy o Funduszu Kolejowym, wraz z poprawkami.

W projekcie założono możliwość sfinansowania „w terminie przejściowym” w latach 2011-2015 przez Bank Gospodarstwa Krajowego nabycia przez Skarb Państwa od PKP S.A. akcji spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, lecz nie wskazano, z jakiego źródła nastąpią spłaty takich pożyczek wraz z odsetkami.

Nowelizowana ustawa zakłada przejęcie przez gminy (na ich wniosek) na własność dworców kolejowych wraz z gruntami w celu przeprowadzenia ich remontu. Warunkiem przekazania jest zachowanie na terenie budynku dworca funkcji związanych z obsługą podróżnych. W zamian za nieruchomość, wygasną zobowiązania PKP SA z tytułu podatku od nieruchomości wobec przejmującej gminy (łącznie wynosiły one w końcu 2009 r. 48,6 mln zł). Dla pewności, że przebudowa lub remont dworca będzie zrealizowany, umowa przeniesienia jego własności określi termin i zakres przebudowy.

Projektowana ustawa zakłada też wnoszenie wkładów niepieniężnych do spółek zależnych. Wiąże się z tym w szczególności kolejny problem fiskalny. Alokacja majątku spowoduje powstanie w PKP SA dużego dochodu, który podlega opodatkowaniu CIT (1578 mln zł) oraz wysokiego czynszu, opodatkowanego podatkiem VAT (242 mln zł), powstałego w wyniku odpłatnego korzystania przez PLK SA z majątku stanowiącego infrastrukturę kolejową.

Posłowie proponują, aby zobowiązania z tytułu obu tych podatków rozliczyć poprzez przeniesienia własności akcji PLK SA na Skarb Państwa. Inaczej mówiąc, SP otrzyma w zamian za niezapłacone podatki od aportu - odpowiednią liczbę akcji PLK SA. Nastąpi jednocześnie uszczuplenie dochodów jednostek samorządu terytorialnego z tytułu CIT, szacowane na ok. 395 mln zł.

Piotr Stefaniak

źródło: wnp.pl
beton44 - 21-10-2010, 22:49
Temat postu:
beton nie pojmować Smile

właściciel /państwo/ przejmie swoją własność /PLK/ Question za
niezapłacone samemu sobie podatki Rolling Eyes


to się zdaje się nazywa przekładanie z jednej kieszeni do drugiej
pokwitowań pożyczek udzielanych samemu sobie
Pirat - 23-11-2010, 15:32
Temat postu:
Rząd znalazł sposób na uniezależnienie PKP PLK od Grupy PKP

Rząd przyjął dziś założenia do projektu ustawy o zmianie ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Koleje Państwowe” umożliwiające uniezależnienie spółki PKP Polskie Linie Kolejowe od PKP SA. Zakładają one, że do zarządu i rady nadzorczej PLK SA nie będzie można powoływać członków zarządów i rad nadzorczych oraz pracowników: PKP SA, spółek od niej zależnych i przewoźników kolejowych.

Przewidywana nowelizacja jest potrzebna ze względu na konieczność wdrożenia przepisów Unii Europejskiej. Komisja Europejska uważa, że właściwa implementacja dyrektyw wymaga, aby zarządca infrastruktury kolejowej (PKP Polskie Linie Kolejowe SA) był niezależny od przewoźników kolejowych, w tym od holdingu PKP. Wprowadzenie odpowiednich zmian do statutu spółki byłoby niewystarczające, potrzebne są regulacje ustawowe.

Zgodnie ze statutem, zarząd PLK SA jest powoływany i odwoływany przez radę nadzorczą w postępowaniu kwalifikacyjnym. Z kolei radę nadzorczą powołuje walne zgromadzenie spośród kandydatów wskazanych przez ministra infrastruktury. Przepisy nie określają, kogo minister może wskazać do składu rady. Mogą to być osoby zatrudnione u przewoźników kolejowych, czy też w spółkach Grupy PKP, co może powodować konflikt interesów z PLK SA. Zadaniem PLK SA jest bowiem przydzielanie tras pociągom i pobieranie opłat za korzystanie z infrastruktury. Zasiadający w radzie nadzorczej – pracownicy przewoźników i Grupy PKP – mogliby wpływać na decyzje zarządu PLK SA dotyczące przyznawania przepustowości lub ograniczania udziału w rynku nowym przewoźnikom.

Dlatego zgodnie założeniami, do zarządu i rady nadzorczej PLK SA nie będzie można powoływać członków zarządów i rad nadzorczych oraz pracowników: PKP SA, spółek od niej zależnych i przewoźników kolejowych. Jednocześnie w zarządach i radach nadzorczych: PKP SA, spółek zależnych od PKP SA i przewoźników kolejowych nie będą mogli zasiadać członkowie zarządu i rady nadzorczej PLK SA w czasie sprawowania swojej funkcji i przez dwa lata po jej zakończeniu.

Dzięki takim rozwiązaniom organy PLK SA powinny podejmować decyzje dotyczące określania i pobierania opłat za korzystanie z infrastruktury kolejowej oraz udostępniania infrastruktury przewoźnikom – w sposób przejrzysty, bezstronny i nie dyskryminujący żadnego przewoźnika.

W ustawie zaproponowane zostaną przepisy przejściowe, zgodnie z którymi PLK SA w ciągu 6 miesięcy (od daty wejścia jej w życie) dostosują swój statut oraz umowy zawartej z członkami zarządu i rady nadzorczej do nowych wymogów.

Zgodnie z założeniami, znowelizowana ustawa ma obowiązywać po 14 dniach od daty ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

źródło: Rynek Kolejowy/KPRM
michael112 - 12-12-2010, 00:34
Temat postu:
Moim zdaniem, dobry jest wariant z przekazaniem torowisk bezpośrednio Skarbowi Państwa. Wtedy możliwa byłaby sytuacja, w której samorządy lokalne "wyręczają" PLK w zarządzaniu niektórymi odcinkami sieci lub budynkami stacyjnymi, pozwalając odżyć nieużywanym liniom, a trudno byłoby wymusić na PKP PLK ich modernizację. Natomiast sytuacja, w której samorządy przejmują takie linie pozostawiając resztę w rękach PLK spowoduje, że przewoźnik chcący uruchomić pociąg, którego trasa przebiega częściowo po linii samorządowej, a częściowo po PLK, musiałby uzgadniać kurs z dwoma różnymi zarządcami.
Noema - 12-12-2010, 01:04
Temat postu:
Cytat:
Wtedy możliwa byłaby sytuacja, w której samorządy lokalne "wyręczają" PLK w zarządzaniu niektórymi odcinkami sieci lub budynkami stacyjnymi

Tak się nie da. Samorząd Dolnego Śląska przejął na własność od PKP dwie linie: Wrocław - Trzebnica oraz Szklarska Poręba - Jakuszyce. Zgadnij kto tymi liniami zarządza? Bingo! Tak, PKP PLK.

Każda linia kolejowa musi mieć licencjonowanego zarządce. Samorządy nie mają takich uprawnień. Jest więc tak, że samorząd przejmuje jakąś linię, remontuje ją za grubą kasę, a potem oddaje w zarząd PKP PLK. Oczywiście PKP PLK pobiera sobie opłaty od przewoźników po normalnej stawce.

PKP PLK palcem nie tknęło przy modernizacji linii, a trzepie na niej grubą kasę. Świetny biznes! Można nic nie robić i doić samorządy.
yusek - 12-12-2010, 01:10
Temat postu:
A może tory dać Ministerstwu albo wojewodom a wszystko co nie jest niezbędne do prowadzenia ruchu pociągów czyli np. dworce dać powiatom i będzie dobrze.
wodkangazico - 12-12-2010, 14:22
Temat postu:
Cytat:
Każda linia kolejowa musi mieć licencjonowanego zarządce. Samorządy nie mają takich uprawnień. Jest więc tak, że samorząd przejmuje jakąś linię, remontuje ją za grubą kasę, a potem oddaje w zarząd PKP PLK.

Chyba wcześniej przeprowadzili analizę, czy bardziej opłaca się im starać o ststus zarządcy tych dwu linii (tzn. tworzyć odrębną strukturę obsługi, utrzymania, bezpieczeństwa, kontroli itd. ), czy zrobić jak zrobili?
Cytat:
PKP PLK palcem nie tknęło przy modernizacji linii, a trzepie na niej grubą kasę. Świetny biznes! Można nic nie robić i doić samorządy

No, jeśli jest jak piszesz, chyba samorząd dolnośląski powinien pójść pod ścianę.
Normalnie, przekazując coś w zarząd, zabezpiecza się w umowie jakieś standardy utrzymania i kary.

Poza wszystkim, mamy chyba jeszcze dwóch zarządców: LHS (ci może nie są do końca niezależn od struktur PKPi) i PMT LK. Jakaś tam konkurencja jest.
yusek - 12-12-2010, 14:34
Temat postu:
Jest jeszcze SKM w Trójmieście na linii 250.
geordi - 12-12-2010, 15:12
Temat postu:
wodkangazico napisał/a:

Chyba wcześniej przeprowadzili analizę, czy bardziej opłaca się im starać o ststus zarządcy tych dwu linii (tzn. tworzyć odrębną strukturę obsługi, utrzymania, bezpieczeństwa, kontroli itd. ), czy zrobić jak zrobili?


Znając poziom polskich samorządów, to nie jest warunek konieczny. Przykład na innej działce - ostatnie uwalenie wniosków o Łódzką Kolej Aglo.

Cytat:

Normalnie, przekazując coś w zarząd, zabezpiecza się w umowie jakieś standardy utrzymania i kary.


I tu jest pies pogrzebany. Zastanawia mnie, czy zrobili chociaż analizę oferty PLK? Kasowanie od każdego pociągu to kpina bo nie sądze, żeby do takiej Trzebnicy jakieś towary nagle zaczęły jeździć jeden za drugim (chociaż mogę się mylic). Jeżeli jeździ tylko KD, to czemu nie podpisali umowę na koszty stałe? Iluś dyżurnych, obsługa automatyki, sprzątanie po awariach itd. W takim kształcie "per pociąg" to jak z kopalniami - wrzuca się pieniądze do dziury, bez głupiej rozpiski chociażby na co ile poszło. Albo wystawią fakturę jak przy reanimacji nadzalewówki - 40tys. za trochę piasku i dwa podkłady stare drewniane wbite pod wiadukt.

Zastanawiające jest to, że PMT oferty nie złożyło, chociaż mają doświadczenie z Bytowem. Może nie chcą rozwijać tego segmentu? A SKM w Trójmieście się zwija, to ciężko o ekspansji myśleć... Niedługo pracowników biurowych oddelegują w kategorii słupów trakcyjnych, żeby ograniczyć zerwania.

A utrzymanie - jakie utrzymanie linii ? Wstawianie sierżantów na bieżąco? Przejazdy drezyny inspekcyjnej? Przecież PLK chyba głupich podbijarek nawet nie ma, wszystko oddali do PNI. Więc przetarg na szlifowanie + podbicie trzeba by rozpisać. Przedtem stając z czapką po finansowanie do UM.
conen - 12-12-2010, 16:05
Temat postu:
Chwila moment. PLK oczywiście zarządza Trzebnicą, ale na podstawie umowy cywilnoprawnej nie zaś ustawy jak np. Katowice-Kraków. Dostaje kasę od marszałka, ale nie ma prawa pobierać żadnych opłat od przewoźników za dostęp bo to jest cudza własność.
Noema - 08-03-2011, 13:59
Temat postu:
PKP PLK - spółka prawa handlowego czy agenda rządowa?

Dlaczego w naszym kraju za utrzymanie i inwestycje w infrastrukturę kolejową odpowiedzialna jest spółka prawa handlowego, a tą samą „działką”, w odniesieniu jednak do transportu drogowego zajmuje się wyspecjalizowana agenda rządowa? Czy tory kolejowe to aż taki doskonały interes?

Co różni PKP PLK i Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad? Niemal wszystko. Oba podmioty zajmują się co prawda infrastrukturą transportową, jednak funkcjonują na zupełnie odmiennych zasadach.

- Między nami a GDDKiA jest pewna istotna różnica. Generalna Dyrekcja jest instytucją rządową, a my spółką handlową. Z tego wynikają istotne konsekwencje: pozytywne i negatywne - uważa prezes PKP PLK, Zbigniew Szafrański.

- Pozytywne są takie, że GDDKiA jest instytucją o jednokierunkowym przepływie pieniędzy. W związku z tym jak pieniądze są, to się wydaje, a jak nie ma, to po prostu się nie wydaje. Gdybyśmy byli Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, prawdopodobnie duża część sieci byłaby zamknięta z braku środków na jej właściwe utrzymanie. Natomiast my nawet drogą realokacji środków albo, mamy też takie przykłady, wchodzenia w kontrakty typu „małe PPP” z niektórymi kopalniami na Dolnym Śląsku, powodujemy, że to kopalnia finansuje modernizację bocznicy czy naprawę toru, dzięki którym może być kamień wywożony koleją a my z przychodów od przewoźników spłacamy te zobowiązania. Ale linia dzięki temu jest czynna - dodaje Szafrański.

PKP Polskie Linie Kolejowe to spółka prawa handlowego. A spółka powoływana jest po to, aby przedsiębiorstwo takie przynosiło zyski. W przypadku (kosztownej przecież) infrastruktury kolejowej w krótkim przedziale czasowym jest to niemożliwe. Dodatkowo, spółka ta musi pokrywać niemal całość kosztów utrzymania torów z opłat wnoszonych przez swych klientów, którym je udostępnia, czyli przewoźników. Mniejsze przewozy (zależne np. od koniunktury gospodarczej) oznaczają skromniejsze wpływy z tego tytułu, czyli mniej pieniędzy na utrzymanie linii kolejowych. W dłuższym okresie wywołuje to niebezpieczeństwo zamykania kolejnych fragmentów sieci. A krótsza sieć oznacza mniejszą dostępność transportu kolejowego i dalszy spadek jego znaczenia. Kółko się zamyka. W jaki sposób spółka prawa handlowego, dysponując nieprzewidywalną wielkością funduszy na utrzymanie torów i prowadząc działalność deficytową, ma wychodzić na plus, albo chociaż nie generować ogromnych strat?

Zupełnie inny model działalności zastosowano wobec GDDKiA. Realizuje ona zadania wyznaczone Generalnemu Dyrektorowi Dróg Krajowych i Autostrad. W skrócie polegają ona na zarządzaniu siecią dróg krajowych oraz realizacji budżetu państwa w tym zakresie. GDDKiA wykonuje m.in. zadania polegające na wykonaniu zadań związanych z przygotowywaniem i koordynowaniem budowy i eksploatacji autostrad, zarządzaniu ruchem na drogach oraz współpracy z organami samorządu terytorialnego w zakresie rozbudowy i utrzymania infrastruktury drogowej. Generalny Dyrektor jest centralnym organem administracji rządowej właściwym w sprawach dróg krajowych. Sama agenda rządowa, czyli GDDKiA składa się z centrali w Warszawie oraz 16 oddziałów w województwach. Od Dyrekcji nikt nie wymaga prowadzenia zyskownej działalności, ponieważ państwo uznało inwestowanie w infrastrukturę kołową za swój obowiązek.

- Nie wchodząc w tematykę naszej działalności inwestycyjnej, w skrócie można powiedzieć, że finansujemy działalność operacyjną z dwóch elementów. Przede wszystkim to są opłaty, które wnoszą przewoźnicy za korzystanie z infrastruktury kolejowej. To coś takiego jak autostrady płatne, tylko że o ile w przypadku autostrad mamy jedynie niektóre odcinki płatne, to w przypadku linii kolejowej płatna jest cała sieć. To jest niestety element, który świadczy o tym, że mimo wszystko transport drogowy jest bardziej konkurencyjny w zakresie kosztów od transportu kolejowego - tłumaczy prezes Szafrański.

- Od kilku lat mamy już na działalność operacyjną dotację. Ta dotacja jest z roku na rok rosnąca. Zaczynała się od 300 mln zł. W tej chwili jest to ponad 1 mld zł. Niemniej jednak ona tylko zamienia środki, to znaczy to, co otrzymujemy z budżetu, tego nie pobieramy od przewoźników. Dzięki temu stawki za dostęp do infrastruktury generalnie nie rosną, mimo to że rosną koszty energii i materiałów - mówi szef PKP PLK.

- To, że mamy większą dotację nie oznacza, że możemy wydać więcej na utrzymanie, a to co możemy wydać niestety nie jest taką kwotą, jaką chcielibyśmy wydać. A zatem stan infrastruktury kolejowej jest pochodną środków jakimi dysponujemy, a nie poziomem oczekiwanej jakości infrastruktury kolejowej - podkreśla Zbigniew Szafrański.

Z jednej strony mamy więc spółkę prawa handlowego i wyspecjalizowaną agendę rządową. Z tajemniczych przyczyn prawodawca zadecydował, że kolej jest w stanie „wyżywić się” sama. Budżet państwa nie jest z gumy, ale czy do obu rodzajów infrastruktury nie należałoby podejść w ten sam sposób? Skoro drogi utrzymywane są przez państwo, to tak samo powinno być z torami kolejowymi. - Gdy wokół Master Planu dla kolei prowadziliśmy dyskusję na tematy instytucjonalne, podnosiliśmy te kwestie. Zadawaliśmy sobie pytanie, co będzie, gdy nastąpi rozwiązanie PKP SA i wyodrębnienie grupy infrastrukturalnej? Czym ma być PKP PLK? Czy w dalszym ciągu ma być spółką prawa handlowego i wtedy dopuszczalna jest pomoc unijna dla przedsiębiorstw, czy też administracją rządową, w której nie ma podobnego dylematu. Jasno opowiedziałem się za tym, aby docelowy model był właśnie administracyjny, ponieważ wówczas nie mamy problemu z pomocą unijną dla przedsiębiorstw, który znacznie wydłuża i ogranicza procesy - uważa poseł Janusz Piechociński.

- Status administracyjny ma swoje zalety, ale są także minusy. Sprawą fundamentalną jest jedno - nie rodzaj instytucjonalnego rozwiązania, ale to, że w procesach inwestycyjnych i utrzymaniowych mamy do czynienia z bardzo krótkimi cyklami. Jeszcze nie „rozbujaliśmy” programu drogowego, a program kolejowy dopiero został rozpoczęty, a już pojawia się kolejna bariera, wynikająca ze stanu finansów publicznych. Nic bardziej nie niszczy infrastruktury niż krótkie cykle, w których z 2 mld zł na drogi wskakujemy na poziom 20 mld zł, a później okazuje się, że w 2013 r. KFD da na drogi 13 mld zł. Nie da się utrzymywać i prowadzić modernizacji infrastruktury na pewnym poziomie bez odpowiedniego finansowania z budżetu - podkreśla parlamentarzysta.

źródło: Rynek Kolejowy
Wojtek - 14-03-2011, 13:43
Temat postu:
PKP PLK rządową agendą?

PKP Polskie Linie Kolejowe powinny mieć status organu administracji rządowej – przekonuje Janusz Piechociński.

Komentarz Janusza Piechocińskiego, wiceprzewodniczącego sejmowej Komisji Infrastruktury, specjalnie dla portalu KOW:

"PKP Polskich Linii Kolejowych, zgodnie ze znanymi od kilka lat koncepcjami, powinny być wydzielone ze struktur Grupy PKP i trafić do grupy infrastrukturalnej podległej Ministerstwu Infrastruktury. Docelowo powinny mieć status podobny do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Czy zarządca infrastruktury ma być nadal spółką prawa handlowego, czy organem administracji publicznej - o tym powinien zdecydować rząd. Podejmując decyzję należy zwrócić uwagę na doprecyzowanie zasad transferu środków. Błąd może wywołać ewentualne konsekwencje ze strony Komisji Europejskiej, która dofinansowanie działalności PLK może wówczas uznać za niedozwoloną pomoc państwa."

źródło: KOW
Victoria - 08-06-2011, 17:53
Temat postu:
Opozycja sprzeciwia się ustawie dotyczącej kierownictwa spółki PKP PLK

Polska Agencja Prasowa informuje, że PiS i SLD będą głosować za odrzuceniem rządowego projektu ustawy, która zakazuje członkom zarządu i rady nadzorczej zarządzającej polską infrastrukturą spółki PKP PLK jednoczesnej pracy w PKP S.A. albo u przewoźników. Według PAP, PJN oraz PO poprą ustawę.

Ustawa ma zwiększyć niezależność PKP PLK od przewoźników kolejowych, oraz od PKP SA. Według wiceministra infrastruktury Andrzeja Massela Komisja Europejska nie raz wytykała Polsce, że podmiot zarządzający prawie całą polską infrastrukturą jest w holdingu, w którym są także przewoźnicy kolejowi.

Zakaz, który nie będzie poparty przez PiS oraz SLD, dotyczy członków zarządu i rady nadzorczej PKP PLK oraz kierowników i zastępców kierowników w komórkach tej spółki. Zakaz miałby obowiązywać także przez 24 miesiące od momentu zakończenia pełnienia funkcji.

Według posłów PO i PJN, nowelizacja projektu nowelizacji ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego Polskie Koleje Państwowe jest potrzebna, aby Polskie Linie Kolejowe uniezależniły się od PKP SA. Zdaniem posła PSL Janusza Piechocińskiego, pracownikom PKP PLK nie trzeba ustawowo zabraniać łączenia stanowisk. Według niego łatwiej byłoby zapisywać w umowach o pracę, że łączenie stanowisk kończyłoby się konsekwencjami w postaci zwolnienia dyscyplinarnego. Posłowie PiS i SLD uważają, że nowelizacja objęłaby tylko 60 osób oraz że można ten problem rozwiązać w inny sposób. Poza tym przepis dotyczyłby tylko jednej spółki, a nie całego rynku.

źródło: PAP / Rynek Kolejowy
Arek - 10-06-2011, 14:45
Temat postu:
Jest nowelizacja ustawy dotyczącej kierownictwa PKP PLK

Jak informuje Polska Agencja Prasowa, w dzisiejszym głosowaniu sejm przyjął nowelizację ustawy, w myśl której członkowie rady nadzorczej i zarządu spółki PKP Polskie Linie Kolejowe nie będą mogli pracować u przewoźników kolejowych albo w PKP SA. – W tej ustawie chodzi głównie o to, żeby oddzielić powiązania korporacyjne pomiędzy PKP SA a PKP PLK – powiedział „Rynkowi Kolejowemu” Zbigniew Szafrański, prezes PKP PLK.

PAP podaje, że w głosowaniu udział wzięło 421 posłów. 243 było za, a 178 było przeciw. Według Andrzeja Massela, Komisja Europejska nie raz zgłaszała już zastrzeżenia do tego, ze prawie cała polska kolej jest w holdingu – od infrastruktury aż po przewoźników. Ustawa ma być więc zrealizowaniem postulatu Komisji Europejskiej.

Zgodnie z projektem nowelizacji, członkowie zarządu i rady nadzorczej Polskich Linii Kolejowych SA oraz pracownicy tej spółki (zajmujący określone stanowiska i ich zastępcy) nie będą mogli pełnić funkcji w organach i świadczyć pracy w PKP SA i spółkach od niej zależnych oraz u przewoźników kolejowych. Zakaz ten ma obowiązywać również przez 24 miesiące od zakończenia pełnienia funkcji przez członków zarządu i rady nadzorczej PLK SA lub ustania zatrudnienia pracowników tej spółki.

Wprowadzono zapis, że członkowie zarządu PLK SA będą powoływani przez radę nadzorczą tej spółki, po przeprowadzeniu postępowania kwalifikacyjnego. Założono, że walne zgromadzenie PLK SA uchwali zmiany statutu spółki, aby dostosować go do wymagań ustawy.

- W tej ustawie chodzi głównie o to, żeby oddzielić powiązania korporacyjne pomiędzy PKP SA a PKP PLK, tak aby PLK z jednej strony nie podległa nadmiernemu nadzorowi właścicielskiemu ze strony PKP SA, które jest jednocześnie właścicielem przewoźników funkcjonujących na rynku. Z drugiej strony nasi pracownicy nie powinni być powiązani z przewoźnikami w taki sposób, żeby na przykład, któryś z nich wchodził w skład rady nadzorczej któregoś z nich - powiedział "Rynkowi Kolejowemu" Zbigniew Szafrański, prezes PKP Polskie Linie Kolejowe.

- W zasadzie akurat ta zmiana ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Koleje Państwowe” dla nas jako zarządu jakichś bezpośrednich skutków mieć nie będzie, ponieważ członkowie zarządu nadzoruje spółki które wyłącznie nam podlegają. Są to spółki utrzymaniowe - wyjaśnił szef firmy zarządzającej narodową siecią infrastruktury.

źródło: Rynek Kolejowy/PAP
Emillex - 03-08-2011, 12:29
Temat postu: Prezydent podpisał ustawę zakazującą łączenie stanowisk
Prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelizację ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego Polskie Koleje Państwowe zakazującą członkom zarządu i rady nadzorczej PKP Polskich Linii Kolejowych równoczesnej pracy w PKP SA oraz u przewoźników kolejowych.

Ustawa ma na celu wykonanie prawa Unii Europejskiej i dotyczy spółki PKP Polskie Linie Kolejowe. Bezpośrednią przyczyną uchwalenia ustawy była krytyczna opinia Komisji Europejskiej wskazująca na zbyt małą niezależność PLK od spółek wykonujących przewozy kolejowe.

Zgodnie z obowiązującym dotychczas prawem głównym akcjonariuszem PLK jest Skarb Państwa (właściciel 68, 11% akcji), natomiast holding PKP SA posiada w niej 31, 89% akcji. Zdaniem Komisji Europejskiej stan ten świadczy o zależności spółki PLK od holdingu PKP SA, w skład którego wchodzą także przedsiębiorstwa świadczące kolejowe usługi transportowe – przewoźnicy kolejowi.

Najważniejszą zmianą jaką wprowadza podpisana wczoraj nowelizacja ustawy z dnia 8 września 2000 r. o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Koleje Państwowe” jest zakazanie członkom zarządu i rady nadzorczej PLK oraz pracownikom tejże spółki zajmującym kierownicze stanowiska w komórkach organizacyjnych właściwych w zakresie przydzielania tras pociągów lub pobierania opłat za korzystanie z infrastruktury kolejowej, a także ich zastępcom pozostawania w stosunku pracy oraz świadczenia pracy na podstawie innego stosunku prawnego w PKP SA, w spółkach od niej zależnych oraz przewoźników kolejowych.

Ponadto nowelizacja wydłuża obowiązywanie tego zakazu na okres 24 miesięcy od zakończenia pełnienia funkcji przez członków zarządu i rady nadzorczej PLK, a także wprowadza zasady w zakresie postępowania kwalifikacyjnego dla kandydatów na członków zarządu PKP PLK (dotychczas powoływanie członków zarządu przez radę nadzorczą regulował statut).

Przepis przejściowy ustawy przewiduje, iż po upływie 6 miesięcy od dnia wejścia jej w życie wygaśnie mandat członka zarządu lub rady nadzorczej PKP PLK w razie, gdy będą oni łączyć te funkcje z pełnieniem funkcji w organach lub ze świadczeniem pracy w PKP SA.

Nowelizacja ustawy wejdzie w życie po upływie 14 dni od jej ogłoszenia.

Źródło: Rynek Kolejowy
Beatrycze - 29-08-2011, 10:53
Temat postu:
Prezes PKP o pogłębiających się zmianach na kolei

- PKP SA pełni funkcję holdera w stosunku do spółek z grupy, czyli sprawuje ekonomiczną i strategiczną kontrolę nad nimi. Oczywiście, tę czapkę można zlikwidować niemal z dnia na dzień pod warunkiem, że znajdzie się źródło pokrycia starych zobowiązań oraz instytucja, która, tak jak my, będzie rozliczana z wyników - powiedziała portalowi wnp.pl Maria Wasiak, prezes zarządu PKP SA.

PKP SA restrukturyzuje spółki swojej Grupy, wnosi do nich aportem nieruchomości, część z nich sprzedaje, podobnie jak prywatyzowane spółki. Jakie są zatem najważniejsze wyzwania dla niej samej?

- Sprowadzają się przede wszystkim nadal do zadań związanych z restrukturyzacją własnościową. Proces ten w zasadzie dopiero zaczęliśmy. Tymczasem on określa inny sposób funkcjonowania branży kolejowej. Wpuszczenie prywatnych inwestorów, w dosyć tradycyjny sektor państwowy, na pewno jest dużym wyzwaniem.

Dlaczego?

- Wiąże się z dojściem do modelu przyjętego dla kolei w Polsce. Zakłada on, że w procesie przekształceń i liberalizacji rynku publiczna zostanie tylko infrastruktura kolejowa, która jednak podlegać będzie ocenie prywatnych odbiorców usług, czyli przewoźników.

Grupa PKP włączyła się już trochę w te zmiany. Formalnie podlegająca nam spółka Polskie Linie Kolejowe, czyli zarządca infrastruktury, pod względem niezależności zarządzania odeszła od nas. Ewidentnie, ciężar nadzoru nad nią przesunął się w stronę Ministerstwa Infrastruktury. Szczególnie po korekcie ustawy zakazującej łączenie stanowisk w radach nadzorczych spółek Grupy PKP i PLK.

Dlatego teraz ja, szef zarządu PKP SA, bardziej zajmuję się częścią komercyjną Grupy, czyli przewoźnikami i innymi spółkami, które poddane są realnej presji konkurencji.

Jednak PKP SA nadal ma większościowy udział w liczbie głosów w PLK.

- Co jednak nie przekłada się na decyzje o zarządzaniu PLK. Uregulowania dotyczące powoływania organów korporacyjnych w PLK oznaczają, że nasza władza w niej jest znikoma w porównaniu do każdej innej spółki Grupy. Można więc powiedzieć, że już nie ponosimy odpowiedzialności za jej strategiczne decyzje.

Kiedy nastąpi formalne wydzielenie PLK z Grupy PKP?

- To już jest faktem, skoro my pozostajemy na zewnątrz jej procesów decyzyjnych.

Wydzieleniu PLK miała towarzyszyć zmiana w ich finansowaniu, czyli przejście na garnuszek budżetu państwa.

- Teraz PLK żyje głównie z opłat pobieranych od przewoźników, tudzież dostaje ponad 1 mld zł na bieżące utrzymanie torów. Nasz pogląd jest taki, że umowa z rządem - np. w postaci kontraktu wieloletniego - powinna być ukierunkowana bardziej na kontrolowanie jakości usług tej spółki i określonych standardów dostępu do torów dla przewoźników, chociażby w postaci uzyskiwanej prędkości przez pociągi. Skoro państwo już daje jej miliard złoty, a z czasem pewnie zwiększy tę kwotę, to musi traktować te pieniądze jako realny instrument kształtowania warunków dla przewoźników.

Więcej...

źródło: wnp.pl
Observator - 03-09-2011, 11:56
Temat postu:
PKP PLK S.A. dostaje 1 mld zł od rządu - 0,5 mld za które z Funduszu Kolejowego wykupuje PLK -a z rąk PKP S.A. co daje w sumie dofinansowanie ok. 0,5 mld złotych i jeśli doliczyć do tego kredyt w EBI na dofinansowanie wkładu własnego do inwestycji współfinansowanych przez Unię to wygląda na to , że rząd praktycznie rekompensuje tylko dwie poprzednie straty. I stąd mamy tak wysokie stawki dostępu ponieważ wkład w utrzymanie drogi kolejowej w Polsce przez rząd najjaśniejszej jest na poziomie ok. 0%.
Arek - 12-02-2013, 09:25
Temat postu:
Karnowski: PLK powinna jak najszybciej wyjść z grupy PKP

– Ważniejsze niż zmiany w PKP PLK jest dla mnie to, żeby doprowadzić do ostatecznego wyjścia PKP PLK z grupy PKP, o ile oczywiście będzie wola, żeby do tego doprowadzić – mówi w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym” Jakub Karnowski, prezes PKP SA.

Więcej:
http://www.rynek-kolejowy.pl/39476/Karnowski_PLK_powinna_jak_najszybciej_wyjsc_z_grupy_PKP.htm

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group