INFO KOLEJ - forum kolejowe

woj. śląskie - Opóźnienia pociągów regionalnych na Śląsku

Anonymous - 09-08-2009, 19:06
Temat postu: Opóźnienia pociągów regionalnych na Śląsku
Do założenia tego tematu skłoniły mnie materiały, jakie OKOKŚ dostał od UMWŚ. Ze sprawozdania, jakie PKP PR przekazało UMWŚ wynika, że pociągi w woj. śląskim zupełnie się nie spóźniają!

Z krótkim naszym komentarzem można zapoznać się na stronie OKOKŚ: http://www.okoks.cba.pl/news.php?readmore=22 . Tam też można pobrać przedmiotowe sprawozdanie (obejmuje ono I kwartał 2009 r.).

I teraz serdeczna prośba. Piszcie o wszelkich spóźnieniach pociągów PKP PR na terenie woj. śląskiego. Jedziecie, czekacie na pociąg, widzicie, że jest jakieś opóźnienie? To napiszcie tutaj. Za jakiś czas pozbieram to i w oficjalnym piśmie przekażemy do UMWŚ. Może urzędnicy w końcu się obudzą i przestaną dawać się wodzić za nosek PR Katowice. A wybory coraz bliżej.
Noema - 09-08-2009, 19:38
Temat postu:
Krzysztof21, w PKP PR za opóźniony pociąg uważa się ten, którego opóźnienie wynosi więcej niż 10 minut.

Możliwe, że beton PR Katowice w statystykach nie uwzględnił opóźnień, które nie są z winy przewoźnika. Teoretycznie winą za każde opóźnienie można obarczyć PLK.
Anonymous - 09-08-2009, 19:44
Temat postu:
Jak najbardziej masz Noema rację. Ta idiotyczna definicja opóźnienia jest zapisana nawet w naszej nieszczęsnej 5-cio letniej umowie ramowej. Problem jest następujący: taka kretyńska definicja opóźnienia dobiła, bądź aktualnie dobija wiele połączeń (sygnalizowałem to tutaj: http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=7244).
Dolnoślązak - 09-08-2009, 19:56
Temat postu:
Noema, teoretycznie, bo do tych opóźnień z winy PLK (rzeczywiście w większości) dochodzą jeszcze różnego rodzaju wydarzenia z kursowaniem pociągów, np. defekt (naprawa) lokomotywy, EZT, usterka techniczna wagonu/ów, zerwana, kradzież sieci trakcyjnej, wypadek na przejeździe kolejowym, interwencja pogotowia ratunkowego, itd. Ale rzeczywiście główne opóźnienia wszelkich pociągów, to zły stan infrastruktury kolejowej Exclamation
woland - 25-10-2009, 20:35
Temat postu:
Teraz nie ma spóźnień pociągów tylko czasowa zmiana rozkładu jazdy. Rozumiem że są prowadzone prace torowe i nieraz jest to potrzebne ale czemu często do jednego pociągu jest jednocześnie kilka telegramów z wzajemnie się wykluczających. Wprowadza to zamęt nie tylko wśród pasażerów ale i także wśród obsługi. Jednocześnie są takie bzdury jak na przykład zatrzymywanie się na przystanku który jest nieczynny(Dąbrowa Górn. Pogoria).
To jest kpina w biały dzień i z pasażerów i z nas. Nigdy nie wiadomo jak trzeba jechać żeby było dobrze. SRJ-ty mają tyle poprawek,tyle dodatkowych stron że niektóre zwiększyły dwukrotnie swoją objętość. I my mamy się do nich stosować. Dlaczego nie można drukować rozkładu jazdy danego pociągu np. na odwrocie rozkazu szczególnego. Przynajmniej wszystko by było jasne. A jakie oszczędności....
adamos - 26-10-2009, 19:26
Temat postu:
Kurs 343 z Wisły do Częstochowy, co tydzień w niedziele jest opóźniony minimum 20 min. przed Będzinie i tylko raz na jakiś czas pasażerowie są informowani o tym opóźnieniu
Podróżnik - 27-10-2009, 20:26
Temat postu:
> Piszcie o wszelkich spóźnieniach pociągów PKP PR na terenie woj. śląskiego.

Pociągi R18 z Gliwic 6,59 do Katowic i R33 z Katowic 16,39 do Gliwic jeżdzą skandalicznie niepunktualnie.
Cytuję fragment mojej dzisiejszej skargi wysłanej do PKP.


Opóźnienia na trasie Katowice-Gliwice osiągnęły już
stan katastrofalny, trudno jest znaleźć pociąg jadący
punktualnie. Nie można dowiedzieć się co jest powodem
opóźnienia. W informacji nie wiedzą niczego na ten
temat.

Dzisiaj 27.10 R33 chyba w ogóle nie przyjechał!!!
R3325 zabrał pasażerów z obydwu pociągów. Nie
można było wejść do środka, taki był tłok. Jeden
skład wiózł ludzi jadących normalnie trzema składami.

Na stacji Katowice Zawodzie nie zapowiedziano
opóźnienia R33, zrobiono to dopiero po pół godzinie
od planowego odjazdu, kiedy zacząłem walić w drzwi
nastawni i domagać się informacji.

Następnie dyżurna ruchu zapowiedziała pociąg do
Katowic i kilkakrotnie zmieniała nr peronu, na który
ma wjechać. Pasażerowie czterokrotnie przechodzili
miedzy peronami - z I na II, z powrotem, z I na II
i z powrotem.

Podróżnik
Anonymous - 27-10-2009, 22:22
Temat postu:
@Podróżnik warto wysłać też skargę do Marszałka województwa.
adas - 27-10-2009, 22:25
Temat postu:
Ślij też na kancelaria@silesia-region.pl
A część zmian jest wprowadzanych tutaj:
http://www.pr.pkp.pl/zmiany/zmiany.php (chociaż nie ma tam danych z dziś).
Podróżnik - 29-10-2009, 20:59
Temat postu:
Do Marszałka już wysyłałem, ale mam wrażenie, że to jest daremne.

Dzisiaj R33 do Gliwic miał zmienioną godzinę odjazdu z 16,39 na 16,45 ale zapowiedzieli, że będzie spóźniony jeszcze 25 minut. Do 17,07 nie wspomnieli co dalej. Wtedy odjechałem E3325, również spóźnionym, bo powinien jechać o 17,04. Ludzie znowu stali, bo był tłok.
W międzyczasie odjechały 3 pociągi do Tychów lub przez Tychy, wszystkie punktualnie. Nie rozumiem dlaczego ten kierunek jest uprzywilejowany. Przepraszam, ale to nie jest normalne (!), zwłaszcza jeśli się porówna ilość mieszkańców Tychów z sumą mieszkańców Chorzowa, Rudy Śląskiej, Zabrza i Gliwic.
Dziękuję i pozdrawiam.
piotrbk - 30-10-2009, 08:15
Temat postu:
Na trasie Częstochowa-Katowice jest prowadzone szereg robót i to w wielu miejscach jednocześnie i dlatego pociągi relacji Częstochowa -Gliwice są prawie zawsze opóznione a w godzinach szczytu zawsze.
Gerhard - 12-11-2009, 22:50
Temat postu:
Może i prawie zawsze są ale dzisiaj moja cierpliwość sięgnęła zenitu.

Jak co czwartek próbowałem wrócić z Katowic (Zawodzia) do Dąbrowy Górniczej (Gołonoga) pociągiem R120. Któryś raz z rzędu pociąg ten został odwołany na odcinku Katowice - Zawiercie. Tak przypuszczałem, jednak nie zerknąłem na stronę PKP PR ze zmianami tymczasowymi, więc pełny nadziei udałem się około godziny 17.00 na dworzec na Zawodziu. Na dworcu (a raczej przystanku) ciężko było zlokalizować plakacik ze zmianami tymczasowymi. Siedziałem na peronie od 17.05 - licząc, że pociąg się pojawi. Kwadrans po siedemnastej na peronie pierwszym w kierunku zatrzymał się pociąg - siódemka + 2B + A + 2B. Sztygar. Zdziwiłem się jego postojem na Zawodziu, ale przecież jednotor od Zawodzia do Sosnowca. No spoko. 10 minut postał, pojechał. Za chwil kilka przyjechała osobówka do Sędziszowa (z działającym górnym przednim reflektorem - brak pozostalych, zarówno z przodu jak i z tyłu, ale to na marginesie). Przystanek obsłużony, jednak na wyjeździe stała przeszło 10 minut. Oczywiście nikt przez megafon nie był łaskaw poinformować, że R120 odwołany. Czekam na R38. Pare minut po planowej godzinie przyjazdu łaskawie poinformowano pasażerów, że pociąg jest opóźniony ca. 10 minut. Cóż, zdarza się. 12 w plecy - lecz przyjechał. Ale na wyjeździe z Zawodzia czekaliśmy grubo powyżej 15 minut... Dojeżdżamy do Sosnowca a tu co => wizyta na pierwszym peronie. Myślę sobie - no to grubo. Przepuszczamy Beskidy do Warszawy. Z 10 minut staliśmy (zanim Beskidy w ogóle pojawiły się na sosnowieckim dworcu), IC odprawiono a tu co - będziemy przepuszczać jeszcze Reymonta. Myślałem, że to był zart... Jednak nie. Bodajże 18.28 wtoczył się w perony Reymont. My już byliśmy 39 do tyłu. Do Gołonoga straciliśmy kolejne pięć... Ogółem 44 w plecy. Jest prawie godzina 23 - myślę, że R38 dojechał już do Częstochowy, przepuszczając po drodze wszelkie towarówki a nawet osobówki na przejazdach...
Błażej84 - 12-11-2009, 23:53
Temat postu:
Gerhard te remonty powinny się skończyć do 13 grudnia 2009, dlatego chyba dłubią na szlaku w kilku miejscach na raz. A swoją drogą to ciągnie się to wszystko już z półtora roku ( na początku robili mosty w Sosnowcu obok Buczka, na Żeromskiego, później torowisko w Dąbrowie Górniczej jeszcze później grzebali gdzieś pod Łazami a obecnie wymieniają głowice rozjazdowe w Zawierciu od strony Warszawy i Katowic) i ja jak tylko jadę do Katowic to zawsze już wolę być z 15 minut wcześniej przed pociągiem na dworcu (w Zawierciu) bo nigdy nie wiadomo czy nie przyjedzie akurat w tym dniu wcześniej, czy znów nie będzie stał w Łazach przepuszczając jakiś inny pociąg a na to, że do Katowic dojadę planowo przynajmniej do skończenia remontów już nawet nie liczę.
Gerhard - 13-11-2009, 00:00
Temat postu:
W Dąbrowie już chyba grzebać skończyli, jednak dziś widziałem kolejne partie nowego torowiska. Ale na wjeździe do Gołonoga od Dąbrowy jest chyba dalej ograniczenie (30?). Wiesz, należy się cieszyć, że robią, jednak normalnie powinienem wsiąść 17.15 w pociąg i wysiąść za pół godziny, a wysiadłem godzinę później... I takie coś mnie zbytnio nie bawi...
Anonymous - 13-11-2009, 05:01
Temat postu:
Gerhard, napisz do UMWŚ. Nie skarżąc się na prowadzone remonty, lecz na brak informacji dla pasażerów. Nie rozumiem, czemu tak ciężko informować przez megafony, że taki a taki pociąg w dniu dzisiejszym z jakiś tam względów nie jedzie. Najbliższy pociąg będzie za tyle a tyle minut. To takie trudne?
adamos - 13-11-2009, 13:17
Temat postu:
A czy koniec remontów pociągnie za sobą skrócenie czasu przejazdu czy będzie tak jak było?
Martin890724 - 13-11-2009, 21:15
Temat postu:
dziś piątek 13 - poranny pociąg do Bielska zatrzymał się nie wiadomo dlaczego na przejeździe kolejowym w bielsku, stał z dobre 5minut:). A popołudniowy zamiast wyjechać o 15:49 to czekał na opóźniony pociąg z Zwardonia i wyjechał prawie po 20minutach. Nawet konduktor nie poinformował o opóźnieniu - człowiek czekał bez żadnego info!
mike_sc3 - 14-11-2009, 20:33
Temat postu:
Od poniedziałku do piątku korzystam z połączenia Katowice-Kielce odj. 15:40. Może raz w tygodniu odjeżdża o czasie. Przeważnie już na stacji początkowej ma 10 minut opóźnienia. Jeśli skomunikowanie jest tak spaprane to może skorygowaliby na stałe czas odjazdu na 15:50. Ludzie mniej by się denerwowali a InterRegio do Przemyśla nie musiałby wjeżdżać na peron 2 (choć w rozkładzie jest peron 3).
piotrbk - 15-11-2009, 20:10
Temat postu:
adamos napisał/a:
A czy koniec remontów pociągnie za sobą skrócenie czasu przejazdu czy będzie tak jak było?
zapomnij o tym kiedys jak był remont toru to przjechało kilka pociągów i była pełna prędkosc a w dzisiejszych czasach jest tak że jak np było ograniczenie do 70 to teraz po remoncie torów jest przez miesiąc 30 albo 40 ,i niestety to nie jest żart
Podróżnik - 17-11-2009, 22:27
Temat postu:
Gerhard, dobrze, że o tym piszesz. Trzeba walczyć z głupotą ludzi przepuszczających przodem pociągi pośpieszne kosztem osobowych. Choćby piętnując to na forum.

A na stacji Zawodzie, to faktycznie coś jest nie tak. Pomijam, że to jest ostatnia dziura. W jednym z poprzednich postów pisałem, że trzeba było walić w drzwi nastawni, czy jak to się tam nazywa, żeby ktoś w końcu ogłosił co się dzieje ze spóźnionym (oczywiście) pociągiem. Po czym trzykrotnie zmieniano nr peronu, na który ten pociąg ma wjechać. Pasażerowie kilkakrotnie przechodzili między tymi peronami. Dobrze, że są tylko dwa i że fantazja pani od megafonu ograniczyła się tylko do trzech zmyłek. Opisałem to w mailu wysłanym na adres info@pr.pkp.pl
gajdzik - 17-11-2009, 22:35
Temat postu:
W Zawodziu najprawdopodobniej komunikaty głosi pracownik Polskich Linii Kolejowych (dyżurny ruchu). Jak Przewozy Regionalne nie oleją sprawy to zażądają wyjaśnienia od PLK. PLK zażąda wyjaśnienia od dyżurnego i jeżeli stwierdzi jego winę to obetnie mu premię. Oby w takich sytuacjach jak najwięcej pasażerów pisało skargi. Dyżurnych też trzeba zdyscyplinować. A jak nikt skarg nie pisze, to wiadomo, sprawy nie było...
Gerhard - 17-11-2009, 23:59
Temat postu:
W czwartek zaś będę po 17 wracał z Zawodzia, i z pewnością zaś będą cyrki. Średnio mi się uśmiecha pokonać trasę nieco ponad 20 kilometrów w blisko dwie godziny, włączając w to lenistwo obsługujących megafony. Do tego nie kończące się jednotory...
Podróżnik - 21-11-2009, 18:06
Temat postu:
Dzisiaj jest jakaś duża awaria na gdzieś na trasie Gliwice-Częstochowa. Podobno zerwana trakcja. Pani w kasie nie wie kiedy pociągi będą jeździć normalnie. Ta tablicy z rozkładem widnieją opóźnienia do 180 minut. Musiałem wracać do domu autobusem. Ciekawe czy bambetle oddadzą mi za bilet autobusowy, skoro nie mogłem skorzystać z miesięcznego na PKP PR??? Czy ktoś wie od kiedy te dziady będą musiały zwracać kasę za opóźnienia?
Dave - 21-11-2009, 21:22
Temat postu:
RMF FM podawało ok 16-ej, że "uszkodzeniu uległa trakcja na odcinku Będzin-Dąbrowa Górnicza Ząbkowice..." W Zawierciu na tablicy odjazdów opóźnienia były jako "na czas nieokreślony" a jakaś osobówka miała 300 minut! Neutral

Podróżnik: kto to są "bambetle"? I o jakich "dziadach" mówisz? A za bilet dobrowolnie na pewno CI nie zwrócą, ale reklamację zawsze możesz napisać i to prędzej coś pomoże, niż biadolenie tu na "zdarzenie losowe" (celowo w cudzysłowiu) i używanie jakichś dziwnych określeń na - jak się domyślam - ludzi!
J 123 - 21-11-2009, 21:50
Temat postu:
Podróżnik: Przepraszam, ale czaśnij się w Bang
Romek - 21-11-2009, 23:19
Temat postu:
Dave napisał/a:
RMF FM podawało ok 16-ej, że "uszkodzeniu uległa trakcja na odcinku Będzin-Dąbrowa Górnicza Ząbkowice...

O ile sie orientuje to było to przed 15. Po 15-tej pociągi z Częstochowy i Warszawy bły w Katowicach opóźnine już ponad godzinę.
Podróżnik - 22-11-2009, 09:18
Temat postu:
Tu jest chyba sporo kolejarzy, to dobrze.
Tak, tak, w przyszłości będziecie płacili za takie opóźnienia, mam nadzieję, że z własnej kieszeni Smile Zdarzenie losowe nie ma tu nic do rzeczy.
A ty "J23" sam się "czaśnij", tylko, że to się chyba inaczej pisze Smile
J 123 - 22-11-2009, 11:20
Temat postu:
Podróżnk:
Cytat:
"czaśnij"
Na pewno a nie chyba pisze się inaczej.

Cytat:
Ciekawe czy bambetle oddadzą mi za bilet autobusowy, skoro nie mogłem skorzystać z miesięcznego na PKP PR???

Bambetle to są rzeczy osobiste, starocie, inaczej manatki, manele, klamoty, graty, rupiecie, starzyzna.
Myślałem, że zrozumiesz o co mi chodzi.
mike_sc3 - 22-11-2009, 18:16
Temat postu:
Ja tylko napiszę, że do postawy roszczeniowej uprawnieni są nie tylko górnicy, czy kolejarze, ale także np. pasażerowie pociągów. Ot taka typowo Polska. Więc jeśli nie chcecie żeby inni mieli do Was wygórowanych żądań to sami nie stawiajcie Im wygórowanych żądań.
Podróżnik - 22-11-2009, 19:30
Temat postu:
A więc jednak nie jestem sam!
Polecam wszystkim sobotni artykuł z GW na temat problemów, które ostatnio tu opisuję. Autorka z ust mi to wyjęła Smile

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,99180,7277717,Rozklad__Po_co_on_komu__skoro_pociagi_jezdza_jak_chca.html

Mają tam jeszcze taką fajną zakładkę o tropieniu absurdów PKP. Myślę, że będę mógł podesłać im sporo tematów.

Chciałbym jeszcze dodać, że na dworcu w Katowicach powiesili takie gustowne ramki do wklejania zmian w rozkładzie jazdy. Z tego wnioskuję, że te zmiany, to tak na stałe Smile))
Tych ramek jest, uwaga ... 18. To musi być jakieś nawiązanie do tego co pisałem niedawno, że zmiany do rozkładu jazdy są dłuższe niż sam rozkład i mieszczą się na 18 kartkach A4.
Te 18 to musi być jakaś magiczna liczba na PKP PR, ponieważ tyle również średnio (dziennie i łącznie) spóźniają się moje pociągi do pracy z powrotem Smile

Następnym razem w jaki sposób można przewidywać opóźnienia w kursowaniu pociągów na trasie Gliwice-Katowice na podstawie prognozy pogody z poprzedniego dnia. To jest moje autorskie odkrycie!
mike_sc3 - 22-11-2009, 21:43
Temat postu:
Lektura ok. 12 stron A4 tymczasowych zmian w rozkładzie jazdy na dworcu w Katowicach nie należy do miłych rzeczy. Ale gdyby nie to nie miałbym co robić w oczekiwaniu na pociąg ;-)
Inna sprawa to, że czasem ktoś zrobi byka w systemie i następnie wychodzą takie ciekawe rzeczy, jak historia z października br. W tymczasowych zmianach była informacja, że pociąg do Gliwic nie zatrzymuje się pewnego dnia w Katowicach. Zaciekawiony sprawdziłem potem w domu i rzeczywiście informacja się potwierdziła. Patrzę na hafasa i rzeczywiście pociąg Częstochowa-Gliwice nie zatrzymuje się w Katowicach (choć zatrzymuje się na wszystkich dotychczasowych postojach między Częstochową a Katowicami Zawodzie oraz między Katowicami Załęże i Gliwicami. Myślę sobie błąd. Pojadę pociągiem Kielce-Katowice (przyj. 9:02) i przesiądę się w Katowicach a nie na Zawodziu. Czekam pewny swego, ale ok 9:20 informacja, że pociąg do Gliwic został odwołany. Chyba byłem zbyt pewny. Ale 10 minut później pociąg został zapowiedziany i rzeczywiście wjechał i dojechał do Gliwic. Oczywiście żadnych przeprosin, ale to już norma.
Podróżnik - 23-11-2009, 20:08
Temat postu:
Dzięki za wiadomość. Na błędy w zmianach nie zwróciłem uwagi.

Czy ktoś wie, gdzie na stacji Katowice znajduje się Biuro Obsługi Klienta (względnie Pasażera)?
Dzisiaj rano konduktor z R18 Gliwice-Częstochowa w niezbyt grzeczny sposób odesłał mnie do tegoż biura, kiedy zapytałem go o spóźnienie pociągu.
Dzisiaj rano R18 7,09 z Zabrza odjechał 7 minut później z powodu przepuszczania spóźnionego codziennie TLK ze Świnoujścia. Nie tylko dzisiaj.
bartek 27 - 23-11-2009, 21:57
Temat postu:
Jeszcze lepszy jest poc. o numerze 16 , wyjazd z Zabrza jest 6.02 , ale z Katowic to prawie codziennie o innej minucie wyjeżdza . Dla przykładu. zamiast 6.30 to: 32,39,41 przez tydzień było nawet 52 , myslałem ze mnie cos trafi . Mad
Podróżnik - 23-11-2009, 22:17
Temat postu:
Witam Kolegę z Zabrza.
Ja tak wcześnie nie jeżdżę, ale w rozkładzie nie widzę w pobliżu żadnego dziadowskiego intercity, więc ciekawy jestem co może blokować R16. Zapytaj konduktora. No chyba, że to IC Górnik, wg rozkładu do 30.10 jeździł o 6,00. Zapewne był spóźniony i blokował Twojego R16, ale od 01.11 powinien jeździć 6,35. No chyba, że znowu coś zmienili.
Uczciwie muszę przyznać, że mój powrotny R33 16,39 odjechał dzisiaj punktualnie co do minuty. Nie mogłem uwierzyć w to co widzę. Czyżby koniec remontów na trasie do Częstochowy?

Flirty dla Gliwic!!!

"Drodzy kolejarze, wciąż wam nie wychodzi" GW 21.11.2009
bartek 27 - 23-11-2009, 22:37
Temat postu:
Witam

Poc. R - 16 w Zabrzu jest planowo co do minuty , ale od st. Katowice ma dzień w dzień zmieniony RJ .
Nie raz żeby na Zawodzie dojechac to musze siedziec dodtakowo po 15 do 30 min. w poc .
Natomiast w kierunku odwrotnym to przeważnie jeżdze R 31 , który jest opóźniony srednio od 10 do 20 min..
Podróżnik - 25-11-2009, 19:43
Temat postu:
C.d. przygody z PKP PR.
Mój R18 odjechał dzisiaj o 7,21 zamiast o 7,09. Jak zwykle blokował go TLK ze Świnoujścia, który był spóźniony 10 minut. Potem jeszcze R18 zatrzymywał się 2x przez Katowicami i 1x za. Tego TLK już dawno nie było na trasie, wiec nie wiem po co.
Poprosiłem konduktorkę o wystawienie zaświadczenia o spóźnieniu pociągu, lecz okazało się, że takowe wystawia tylko dyżurny ruchu w Katowicach. To dziwne, bo inny konduktor chciał mi kiedyś wystawić takie zaświadczenie na bilecie (miesięcznym). Po południu w Katowicach okazało się, że nie ma tam żadnego dyżurnego ruchu wystawiającego zaświadczenia, robi to natomiast pani w informacji. Bez sprawdzenia ile wynosiło i czy faktycznie było opóźnienie. Można więc w razie potrzeby poprosić o poświadczenie nieprawdy, czego ja oczywiście bym nie zrobił. Zaświadczenie dostałem, ale z czasem opóźnienia zaokrąglonym do pełnych dziesiątek minut w dół, tak więc R18 przyjechał do Katowic o 7,50, a nie o 7,52 Smile Ale co to jest za różnica dla firmy, której generalnie jest wszystko jedno.

Wciąż nie wiem, gdzie jest to Biuro Obsługi Klienta w Katowicach. Pewnie też w okienku z informacją Smile

Myślałem, że ktoś mi nawtyka za ten „dziadowski intercity”. Oczywiście nie chciałem nikogo obrażać, ale jak mam właściwie nazywać opóźnione pociągi (notorycznie opóźnione, nawet zawsze opóźnione, jak ten ze Świnoujścia)?

Po południu R33 przepuszczał z kolei IR do Wrocławia, który, a jakże, był spóźniony.
Panowie kolejarze, czy osobowe będą również przepuszczały tramwaje?!

Flirty dla Gliwic!
pepe - 25-11-2009, 20:02
Temat postu:
Akurat, że osobówka przepuszcza IRa to nie powinno dziwić gdyż to pociągi jednej spółki, a obecnie IR są ważniejsze i dlatego osobówki będą je przepuszczać
Podróżnik - 26-11-2009, 19:30
Temat postu:
Mamy nowość na naszych regionalnych torach. Dzisiaj ogłoszono, że w Sosnowcu odprawa pasażerów będzie odbywać się w pociągach – ze względu na awarię systemu megafonowego i kas. Mniej więcej tak to zostało ogłoszone na dworcu w Katowicach. Co oni jeszcze wymyślą żeby utrudnić nam życie?

[ Dodano: 26-11-2009, 20:04 ]
Moich przygód z PKP PR c.d.
Rano wyszedłem na wcześniejszy pociąg żeby znowu nie spóźnić się do pracy. Chciałem jechać do Katowic R110 i zgadnijcie co przyjechało zamiast osobowego …... ?
Otóż przyjechał spóźniony IC Górnik, planowy odjazd 6,35, a faktyczny 6,53 (może panom kolejarzom przestawiły się cyferki na zegarku - 35/53), dokładnie o godzinie odjazdu osobowego. Ten ostatni odjechał zaś o 6,58.
W drodze powrotnej jechałem R3325 planowo 17,04, faktycznie 17,19. Spóźniony przyjechał już z Oświęcimia (czy tam też są remonty?). Nie wspomniano o opóźnieniu, prawdopodobnie takie spóźnienia nie są nawet ujmowane w statystykach. W międzyczasie przepuściliśmy jeszcze IC Korfanty do Wrocławia, który akurat się napatoczył.

Panowie kolejarze z PKP IC!!! Skoro wszystko co jeździ po torach i lata w powietrzu ustępuje wam z drogi, to co do cholery powoduje te opóźnienia waszych pociągów, które dezorganizują ruch pociągów osobowych???
Gerhard - 27-11-2009, 00:26
Temat postu:
Podróżnik, to dlatego koło godziny 12.15 nie było działających tablic wizualnych... Usterka jest już naprawiona?
witja - 27-11-2009, 02:10
Temat postu:
Hmm, rano nie działały tablice świetlne i podróżni mieli bilety z dopłatami bez wskazania miejsca, parę osób miało poświadczenia z kasy o braku możliwości zakupu biletu w kasie.
Wieczorem z kolei tablice już działały.
Podróżnik - 01-12-2009, 20:04
Temat postu:
Chciałbym poinformować, że wraz z wprowadzeniem nowego rozkładu jazdy PKP PR wprowadza prawdopodobnie nową kategorię pociągów osobowych – POCIĄG SPACEROWY. Kolejna próba odbyła się w dniu dzisiejszym na trasie Ruda Śląska-Chebzie – Ruda Śląska. W testach uczestniczył Pociąg Spacerowy R33, który na wymienionej trasie jechał wolniej niż idzie się piechotą tj. poniżej 4km/h. Pomysłodawcom sugeruję żeby nową kategorią objęli raczej pociągi jadące jak jest widno i można przynajmniej wtedy podziwiać widoki za oknem.

Ostatnio niczego nie pisałem, ponieważ chwilowo nie miałem przyjemności obcowania z PKP PR.

Za to w czwartek jadę na delegację do Warszawy i będę miał okazję obejrzeć z bliska te cacka PKP IC. No i będę się rozkoszował pierwszeństwem przejazdu przed wszystkim co jeździ, pływa i lata (ale chyba się powtarzam). Spodziewam się wielu nowych wrażeń, o czym nie zapomnę Was poinformować. Pozdrawiam.

[ Dodano: 08-12-2009, 20:08 ]
Obiecałem napisać jak to było z moją podróżą służbową do Warszawy.

Zgodnie z moimi przewidywaniami kolej dała popis niekompetencji. IC Górnik miał odjechać z Zabrza o godz. 6,35. Postanowiłem sprawdzić czy przypadkiem nie ma jakiejś zmiany w rozkładzie jazdy. Najpierw patrzyłem na tablicę ze zmianami, jednak 2 dni przed odjazdem było napisane, że zmiany są do końca listopada. Na wszelki wypadek poszedłem do informacji w Katowicach, gdzie potwierdzili brak jakichkolwiek zmian. 1 dzień przed odjazdem wisiała już kartka, że IC odjeżdża 12 minut później, wiec poszedłem zapytać jeszcze raz, ale tym razem w Zabrzu. Tu ponownie powiedziano mi, że nie ma żadnej zmiany. Poprosiłem o sprawdzenie zmian w rozkładzie, na co ponowienie usłyszałem „żadnych zmian”. Pociąg oczywiście miał zmieniony rozkład – powinien odjechać z Zabrza o 6,47 (już po zmianie), był spóźniony i odjechał o 6,54. Na peronie został tłum ludzi czekających na spóźniony osobowy (jak zwykle zablokowany przez IC).
Następnego dnia IC Górnik odjechał z Katowic o 7,21 tj. 21 minut po czasie lub jak kto woli 9 minut po zmienionym rozkładzie jazdy. Konduktorzy mówili, że to nie ich wina i że pociąg na pewno nadrobi opóźnienie po drodze. Nie nadrobił.

Panowie z PKP IC, skoro nie potraficie wypełniać swojego podstawowego zadania tj. wożenia pasażerów zgodnie z rozkładem jazdy, to może zmieńcie branżę na wożenie ziemniaków albo węgla, a transport ludzi pozostawcie komuś bardziej odpowiedzialnemu! Bilet kosztował w obydwie strony 214zł. Proszę się nie dziwić i nie obrażać – po prostu płacę i wymagam.

[ Dodano: 09-12-2009, 18:56 ]
Jak miło. Mój R18 odjechał dzisiaj z Zabrza o 7,26 zamiast o 7,09. To ciekawe kiedy odjechał R3314 (planowo 7,24)? Czy to tak na pożegnanie starego i złego rozkładu jazdy? Po południu bardzo niechętnie wystawiono mi zaświadczenie o spóźnieniu, ale tym razem pani w informacji dzwoniła gdzieś żeby potwierdzić spóźnienie Smile
mike_sc3 - 11-12-2009, 12:26
Temat postu:
Dziś pociąg Częstochowa - Gliwice (planowy odj. z Katowic 9:25) opóźniony w Katowicach ok. 20 minut. Do tego zamiast 2 EZT przyjechał 1. Bez złośliwych komentarzy, bo chcę wierzyć, że była to awaria.
Podróżnik - 17-12-2009, 20:02
Temat postu:
Mój R-3021 planowy odjazd do Gliwic 17,05 był spóźniony 20 minut, a jechał tylko z Sosnowca. Pewnie mróz mu zaszkodził. Autobusy jeżdżą jeszcze gorzej. Wczoraj wypadło mi jechać autobusem z Zabrza do Gliwic, nie przyjechały 4 kolejne kursy. Nie dojechałem do celu. Pozdrawiam zimowo.
Anonymous - 17-12-2009, 20:45
Temat postu:
Podróżnik, nie mróz. Akurat stałem przeszło godzinę na stacji w Sosnowcu i obserwowałem ruch pociągów, w tym i ten skład, na który Ty czekałeś w Katowicach ( http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=102412#102412 ). Opóźnienie R-3021 wynikało z opóźnień innych pociągów. Z powodu opóźnień "Icków" wszystko się posypało (m.in EIC "Korfanty"). Realiów peelkowskich niestety nie przeskoczymy. Te 17 minut to nie było opóźnienie z winy PR.
Podróżnik - 17-12-2009, 23:10
Temat postu:
Krzysztof21, dziękuję za wyjaśnienie. Skąd ja znam te problemy z IC… Zapomniałem dodać, że rano też były problemy. Do Zabrza zamiast R18 o 7,06 przyjechał o 7,08 R3312 z 6,52. Do tego miał dwa składy, ale drugi ciemny i zamknięty na głucho. Pasażerowie z dwóch kursów tłoczyli się więc w jednym składzie. Potem w Katowicach tablica wyświetliła, że R18 jest spóźniony 25 minut. Do Zawodzia odjechałem ok. 7,55 ale nie wiem już którym pociągiem, bo straciłem wątek Smile Pozdrawiam.
Gerhard - 17-12-2009, 23:35
Temat postu:
Dzisiaj R-122 (17.10 z Katowic do Zawiercia) w ogóle nie przyjechał, a raczej nie odjechał z Katowic. Nie odjechał, gdyż w ogóle nie został podstawione. Jest to leceniem żywcem w wiadomo co. Po 15 minutach czekania poszedłem do kasjerki a ta zadzwoniła gdzieś i następnie rozbawiona (!!!) powiedziała, że trzeba słuchać zapowiedzi i pociąg się pojawi. Wsiadłem w R-40 (Gliwice - Częstochowa, 17.35 z Katowic) i pojechałem - nie chciało mi się czekać na pociąg, który w ogóle nie pojedzie.
Starsza kasjerka łaskawie wydała mi druk do składania skarg, jednak trzeba będzie wysłać jeszcze drugie pisemko pocztą. Tak dla pewności. PR nie będą robiły debili z pasażerów, którzy czekają na pociąg, który ani razu nie został zapowiedziany, ani pokazany na tablicy wizualnej.
Na marginesie tylko dodam, że R-27 (Częstochowa - Gliwice, przyj. do Katowic 13.30) przyjechał do Katowic spóźniony przeszło pół godziny - no ale dobra, pociąg już kawałek jechał (wsiadłem w DG Ząbkowice, tam było 32 minuty), mógł złapać opóźnienie. Ale nie podstawić pociągu na stację początkową? Skoro robią beznadziejne obiegi, to niech je pozmieniają...
don_balon - 18-12-2009, 00:30
Temat postu:
Ja natomiast miałem dziś niewątpliwą przyjemność jazdy pociągiem R relacji Katowice-Kielce (odjazd z Katowic 15.41). Pierwszą, wspaniałą niespodzianką był wzrost ceny mojej podróży o 21%. Cóż, przy inflacji 1% wynik naprawdę dobry. Niedługo cena dobije sumy, którą jeszcze rok temu płaciłem za przejazd pospiesznym. Ale mniejsza z tym. W dwóch przedziałach było zimno jak w psiarni, w pozostałych wręcz rozpływały mi się jajka a ludzie siedzieli na kurtkach, żeby się nie poparzyć.
Temat jest o opóźnieniach, dlatego dodam, że do Kielc przyjechaliśmy z 45-minutowym opóźnieniem. Właściwie to dowlekliśmy się, gdyż od Jędrzejowa pociąg ten dosłownie człapał jak kulawy koń pod górę. W sumie to wolałbym, żeby się rozpieprzył w drobny mak, może wtedy ktoś by wpadł na genialny pomysł nie remontowania tego złomu po raz setny...
Ale cóż, atrakcje godne nowej ceny, pogratulować!
Podróżnik - 18-12-2009, 07:55
Temat postu:
Czyli jednak miałem rację pisząc niedawno o wprowadzeniu nowej kategorii pociągów wraz z nowym rozkładem jazdy - Pociągów Spacerowych Smile Pozdrawiam.
urban2604 - 18-12-2009, 11:35
Temat postu:
dziś pociąg IR Galicja do wrocławia przyjazd planowy do katowic o 10 47 , przyjechał do katowic o 12 25 . Dojechał do mysłowic i zaczął cofać . Pojechał drogą okreżną przez maczki .
Anonymous - 18-12-2009, 12:52
Temat postu:
urban2604, możesz więcej o tej "akcji" napisać?
urban2604 - 18-12-2009, 13:00
Temat postu:
ja niestety nie jechałem tym pociągiem tylko moja dziewczyna . Z tego co mi pisała dojechali czasowo do mysłowic po czym konduktorzy powiedzieli że dalej nie da rady ( pewnie przez remont mostu ) i trzeba jechać drogą okreżną po czym wyszli z pociągu . Potem pociąg toczył się do maczek a potem przez sosnowiec do katowic co chwile stając . Nawet usprawiedliwienia nie dało sie uzyskać bo tylko maszynista był .
Jestem ciekaw czy to był nagły problem nie przewidziany czy jednak to była planowana podróż .
mike_sc3 - 22-12-2009, 12:44
Temat postu:
Pociąg R-17 relacji Częstochowa-Gliwice (planowy odj. z Katowic 8:35) ruszył z Katowic ok. 9:15 (około 40 minut spóźnienia). Z pewnością to opóźnienie pociągnęło także inne pociągi za sobą.
Anonymous - 22-12-2009, 15:01
Temat postu:
Trochę informacji o frekwencji w pociągach w woj. śląski i ich punktualności: http://kolejbeskidzka.wikidot.com/obserwacje-dot-frekwencji (artykuł będzie uzupełniany o nowe treści).
Anonymous - 22-12-2009, 17:31
Temat postu:
Niezłe jaja dzisiaj były na dworcu w Katowicach. Postanowiłem wrócić do Bytomia osobówką o godzinie 14:42 (relacja Katowice-Lubliniec). Przychodzę na dworzec, idę na peron 2, patrzę 2xEN57, dla pewności zerkam na pragotron, jak byk jest napisane "Lubliniec, przez Tarnowskie Góry, 14:42". Mówię, ok i wsiadam. Po minucie słyszę z megafonu, że pociąg do Lublińca będzie podstawiany na peron 3. Dla pewności poszedłem do maszynisty pociągu (gdyż tylko on się znajdował na pokładzie pierwszej jednostki) i pytam dokąd jedzie ten pociąg. Odpowiada mi, że do Gliwic. Lekko się zdziwiłem, gdyż dwie jednostki w relacji Katowice-Gliwice to lekka przesada (mimo potencjału tej trasy). Poszedłem na peron 3 i czekam wraz z innymi pasażerami. Po kilku minutach dowiadujemy się, że pociąg do Lublińca będzie podstawiany na... peron 1! Ludzie wbrew pozorom zaczęli się śmiać i przeszli na peron 1, a ja razem z nimi. Odjechaliśmy z ok. 10 minutowym opóźnieniem. W Bytomiu pociąg stał jeszcze ok. 10 minut, nie wiem dlaczego. Poza tym od wczoraj na torze 5 przy peronie 1 bytomskiego dworca stoi zdefektowany kibel (EN57-1219 z tego co pamiętam). Wie ktoś co mu się stało?

Poza tym chciałbym poruszyć jeden dość istotny problem. Mianowice obiegi składów w naszym województwie. Otóż niektóre z nich są ułożone w taki oto sposób:

- do Katowic przyjeżdża osobówka z Oświęcimia i po 1 minucie odjeżdża jako osobówka do Kluczborka, w takim razie dlaczego nie może jechać na całej trasie jako pociąg relacji Oświęcim-Kluczbork?

- podobny przykład jak wyżej, ale z pociągami w relacji Kraków-Katowice i Katowice-Kluczbork. Dlaczego nie tworzy się jednej relacji, tylko takie ogryzki? Pół biedy, jakby to było skomunikowane ze sobą, ale skoro jeden i ten sam skład po minucie czy dwóch oczekiwania jedzie w dalszą drogę, to co to ma za sens?
witja - 22-12-2009, 19:18
Temat postu:
Dzisiejszy R-3021 z Sosnowca Głównego (odj. 16:49) do Gliwic został "z przyczyn technicznych" odwołany.
Poza tym około 17 na dworcu w Katowicach na Pragotronach "wisiały" dwa opóźnione pociągi z Żywca. Jeden o 80 minut, drugi - o 30.
Patryk180 - 22-12-2009, 19:27
Temat postu:
Wczoraj Pociąg R-619 relacji Katowice-Tarnowskie Góry ( planowany odjazd. 15:13 )
odjechał z Katowic o 15:25. Podstawiony na peron o 15:22.
mikiyee - 22-12-2009, 21:17
Temat postu:
katowice -> gliwice

Dziś rano pociąg 7.35 odjechał o 8.02, 8.05 najpewniej w ogóle nie jechał - mogli poczekać te 3 minutki. Obłożenie pociągu 110%.

8.35 z tego co mi kolega mówił też nie odjechał.

Rano pociąg z raciborza do katowic (przyjazd około 7.35) - 2* EN57 - czy tam konieczne są aż dwa składy? Pierwszy zajęty w około 40%, jak było z drugim nie wiem.
adas - 22-12-2009, 21:24
Temat postu:
A w międzyczasie IR do Gliwic jechał czy też gdzieś zabłądził na trasie?
mike_sc3 - 22-12-2009, 22:24
Temat postu:
mikiyee napisał/a:

8.35 z tego co mi kolega mówił też nie odjechał.


Mój poprzedni post porusza sprawę tego kursu - 40 minut spóźnienia. Odjechał w porze kolejnego osobowego z 9:12. Ale nie było nic o frekwencji - a więc jeden skład ok. 90% (były pojedyncze miejsca siedzące).

Gliwice-Zawiercie (odj. z Gliwic 14:26) odjechał o czasie; jeden skład i frekwencja także ok 90%.
Spiwoor - 23-12-2009, 14:12
Temat postu:
18.12.2009

Regio 46939 [Katowice - Kluczbork]|Stacja TARNOWSKIE GÓRY|
Planowany odjazd 12:40. Początkowo 15 minut spóźnienia, po chwili wyskoczyło 60 minut. Jestem z Kalet, więc pojechałem pociągiem nr. 47131 do Kępna który nie czekał na skomunikowanie z Kluczborkiem. Z doniesień pasażerów udających się do Koszęcina, "Kluczbork" ostatecznie miał 120 minut opóźnienia.

22.12.2009

Regio 524 [Wieluń Dąbrowa - Tarnowskie Góry]|Stacja KALETY|
Do Kalet przyjechał planowo, jednak jego odjazd opóźnił się aż o 15 minut! Odjechał dopiero w okolicach 7:10, gdy planowany odjazd jest o 6:55. Pociąg nie ruszył, ponieważ nie dostał zgody na jazdę (sygnał S1).

Regio 46939 [Katowice - Kluczbork]|Stacja TARNOWSKIE GÓRY|
Małe opóźnienie - 10 minut.

Na razie tyle, po świętach kontynuuję moją codzienną kolebkę z pociągam na trasie Kalety - Tarnowskie Góry, więc możecie być niemal pewni, że moich doniesień będzie więcej.
Anonymous - 23-12-2009, 14:15
Temat postu:
A jaka była frekwencja w tych pociągach?
Spiwoor - 23-12-2009, 17:17
Temat postu:
No to tak:
18.12.2009
47131 do Kępna ok 90%
46939 nie wiem bo nim nie jechałem

22.12.2009
524 jak zwykle ok. 130%! Masa uczniów z Herb Nowych, Boronowa, Strzebinia oraz Kalet. Pociąg ten jest zawsze przepełniony. W przedsionkach stoi zawsze co najmniej 10 osób.
46939 tutaj ok. 115%
mike_sc3 - 05-01-2010, 18:29
Temat postu:
Pociąg osobowy do Olkusza (z Katowic) planowy odjazd 16:49 w dniu dzisiejszym, został odwołany Evil or Very Mad

Ja i ok. 10 pasażerów na peronie, a potem kilka osób z pociągu z Gliwic, którym o tym powiedziałem nie wyrażała zadowolenia z tej informacji. O ile w stronę Olkusza jeszcze potem są jakieś pociągi, o tyle jestem ciekawy co z tymi, którzy czekają na pociąg powrotny Olkusz-Katowice. Dla mnie jedyną stratą była strata czasu, bo planowałem podróż pod ten pociąg, no i strata 2,40 na bilet KZK GOP z Sc Głównego na Dańdówkę.

I garść innych informacji o frekwencji:
- Zawiercie-Katowice (odj. 9:12)-Gliwice 1 EZT
w poniedziałek z Katowic odjechał z 12 min opóźnieniem, dziś z 5 minutowym spóźnieniem. Od czasu wprowadzenia nowego rozkładu tylko raz jechał planowo przed EC Polonia. Frekwencja w obu dniach ok. 90-95%
- poniedziałkowa Polonia do Wiednia (ok. 9:10) nie miała Warsa
- Kielce - Katowice (przyj. 9:02) 1 EZT
przyjazdy zgodnie z rozkładem, no moze z 2 min spóźnienia, frekwencja na poziomie 25%
- Gliwice (odj. 14:56) - Katowice - Częstochowa 2EZT
w pon frekwencja na poziomie 25% (do Katowic)
- Gliwice (odj. 15:56) - Katowice- Częstochowa 2 EZT
frekwencja na oko między 50-75%
- Katowice - Zawiercie (odj. 17:10) 1 EZT
frekwencja ok. 50%
suchy - 05-01-2010, 19:18
Temat postu:
mike_sc3 napisał/a:
Pociąg osobowy do Olkusza (z Katowic) planowy odjazd 16:49 w dniu dzisiejszym, został odwołany Evil or Very Mad
R3021 z Sosnowca do Gliwic, odjazd z Katowic 17.05 też był odwołany, o czym nawet nie raczono poinformować. IR Ślązak z Przemyśla do Legnicy za to był opóźniony o 30 minut. Pasażerowie odwołanego 3021 (w tym ja) wsiedli do R35 z Częstochowy. Frekwencja dość spora, wszystkie miejsca siedzące zajęte plus sporo ludzi stojących, głównie w przedsionkach (ale ścisku nie było).
Spiwoor - 05-01-2010, 19:23
Temat postu:
W dniu dzisiejszym Regio 615 Katowice - Lubliniec do stacji w Tarnowskich Górach(planowy odj. z TG 13:40) przybył z 25-minutowym opóźnieniem Rolling Eyes
Frekwa ok 75%
mikiyee - 05-01-2010, 20:13
Temat postu:
14.56 jeździ mało obłożona, bo o 14.41 jest kurs gliwice->częstochowa (2*EZT).
Dziś na odcinku Gliwice->Katowice około 20%, co ciekawe jeden ze składów miał cały wagon sterowniczy kl. 1, siedzenia w całym EZT pokryte fioletowym zamszem.

W katowicach (odjazd 15.20) weszła masa ludzi.
woland - 05-01-2010, 21:22
Temat postu:
Wczoraj t.j. 4.01. pociąg IC 4100, Ondraszek zerwał sieć tak nieszczęśliwie że oba tory były nieprzejezdne. poc. 7711 Katowice- Bielsko Biała został odwołany na odcinku Pszczyna- Czechowice, podobnie jak i 416 relacji Zwardoń-Katowice. Inne pociągi jeździły okrężną trasą przez Radostowice-Żory-Chybie. Sieciowy z Czechowic, mimo że to się stało około 7.30 przyjechał dopiero około 9-tej i jak myślicie co było najważniejsze.... Zamiast udrożnić drugi tor zabrał się za odstawianie elektryka z połamanymi patykami. Dziwnym trafem (może i na szczęście dla IC) Ondraszka ciągnęły dwie lokomotywy EU07 i EP08. Czy pociągi IC są ważniejsze od pociągów PR? Kto zapłaci za odwołane i opóźnione pociągi Regio? Dlaczego sieciowy z Czechowic, który powinien przyjechać w ciągu najwyżej pół godziny przyjechał po półtorej.Kiedyś jeździłem za maszynistę na sieciowym i w razie zerwania sieci był obowiązek wyjechać jak najszybciej i miało się pierwszeństwo w jeździe nawet przed expresami. Jechało się jako pociąg ratunkowy.
Szkoda gadać........ Zg
mikiyee - 05-01-2010, 22:05
Temat postu:
A ten kwiatek z dwiema lokomotywami z czego wynika, dziś tj. 5.01 było dokładnie to samo - katowice ligota 9.40

[ Dodano: 07-01-2010, 22:48 ]
06.01.10 - pociąg REGIO Żylina-Katowice złożony z wagonów ZSR ciągnęła lokomotywa EP(U)07 w malowaniu PKP IC -kto za to płaci, PR czy ZSR??

//Poprzedniego postu nie mogę już edytować
woland - 08-01-2010, 17:44
Temat postu:
Ten pociąg obsługuje spółka IC niestety...
witja - 08-01-2010, 18:48
Temat postu:
woland, jak nie wiesz to nie pisz.
Pociągi Żilina - Katowice obsługują PR, tylko lokomotywa i maszynista są z IC.
mike_sc3 - 11-01-2010, 11:28
Temat postu:
Paraliż! Dezinformacja! Rozumiem oblodzenia i opóźnienia, ale żeby w Sosnowcu nikt nie miał dokładnej informacji o opóźnieniu pociągu jadącego od strony Zawiercia z 40-minutowym wyprzedzeniem? Jakoś pociągi EC, IC, Ex, IR były opóźnione tylko do 20 minut, a osobówki minimum 60 minut.
Anonymous - 11-01-2010, 12:23
Temat postu:
Zimowy horror. Część pociągów w ogóle nie pojedzie

Wiele porannych pociągów śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych nie wyjechało w poniedziałek rano na trasy. Trudne warunki na drogach przyczyniły się m.in. do zderzenia trzech ciężarówek w Sarnowie na trasie nr 86 z Katowic w stronę Częstochowy. Bez prądu wciąż pozostawało ok. 70 tys. odbiorców.

Oblodzenia sieci trakcyjnej i uszkodzenia trakcji doprowadziły do olbrzymich utrudnień w ruchu pociągów. Opóźnione były pociągi międzynarodowe, ekspresowe, pospieszne i osobowe. Opóźnienia wynoszą od kilkudziesięciu minut do nawet ośmiu godzin.

Jak poinformowała Renata Rogowska ze śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych, część planowych pociągów od soboty w ogóle nie wyjeżdża na trasy i jest odwoływana.

Według WCZK, w związku z trudną sytuacją, PKP planuje w poniedziałek odwołanie połączeń pociągów osobowych na niektórych trasach, m.in. Rybnik - Sumina - Rydułtowy - Rybnik, Gliwice - Chorzów Batory - Gliwice, Tarnowskie Góry - Borowiany - Tarnowskie Góry, Częstochowa - Herby - Koniecpol Częstochowa - Chorzów Siemkowice, Katowice - Dąbrowa Górnicza Ząbkowice - Katowice.

Według Rogowskiej, ruch między Częstochową i Lublińcem, Herbami Nowymi i Pankami, Częstochową i Koniecpolem, Tarnowskimi Górami i Tworogiem, Częstochową i Siemkowicami, Częstochową i Dąbrową Górniczą, a także Katowicami i Kozłowem, prowadzony był - w miarę możliwości - trakcją spalinową.

Z tego powodu zakłócenia objęły jednak całą kolejową komunikację w regionie, również na newralgicznych trasach, m.in. z Katowic do Gliwic. Według informacji udzielanych w poniedziałek na dworcach kolejowych, w tym kierunku do godz. 8 rano nie przejechał ani jeden skład, w drugą stronę przejechał jeden z kilku planowych pociągów. Pasażerowie próbowali przesiadać się na komunikację miejską.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
mike_sc3 - 11-01-2010, 12:30
Temat postu:
Moja opinia bliższa jest poniższemu artykułowi z katowickiej Gazety Wyborczej:

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,7438694,Chce__zeby_Niemcy_tu_przyszli_i_zrobili_porzadek.html

Cytat:

Chcę, żeby Niemcy tu przyszli i zrobili porządek

Rozumiem, że deszcz, że śnieg, że lód, że gałęzie spadają i zrywają linie. Rozumiem, że w całej Europie jest śnieżyca i nawet w Niemczech pociągi są opóźnIone, a we Frankfurcie odwołali 200 samolotów.

Nie mam więc pretensji do polskich kolei o spóźnione pociągi. Mam pretensje o robienie z ludzi idiotów. Wczoraj przed południem na dworcach w Zabrzu i Katowicach nikt nie ogłaszał, że można wsiąść do pośpiesznego czy ekspresu z biletem na osobowy. Ludzie czekali jak ciołki, słuchając, a to, że ich pociąg opóźni się o pół godziny, a to, że o godzinę, a na końcu, że wcale nie pojedzie.

W Zabrzu co bardziej nerwowi dopytywali w informacji. Pani odpowiadała, że nic nie wie, że drużyn konduktorskich nie ma w Gliwicach, bo utknęły w Częstochowie, a pociąg bez konduktora nie pojedzie.

- To po co te komunikaty o opóźnieniu?

- Nie ja je nadawałam - odpowiadała pani.

- Ale przecież to jedna stacja! - oburzył się pasażer.

- Ale dwie spółki. Chcieliście takiego PKP, to macie! - odburknęła pani i wyłączyła mikrofon.

Szanowni Kolejarze, uprzejmie informuję, że - podobnie jak tysiące innych pasażerów - nigdy nie chciałam i nie chcę "takiego" PKP. W ogóle żadnego nie chcę. Nie chcę śmierdzących wagonów i obskurnych dworców. Nie chcę chamskich kasjerek i wiecznie spóźniających się pociągów (bo przecież do tego PKP wcale niepotrzebny jest śnieg).

W zeszłym tygodniu podano wiadomość, że Deutsche Bahn chce uruchomić swoje pociągi w Polsce. Byłoby wspaniale, bo są szybkie, ciche, czyściutkie, a kolejarze w nich uprzejmi. O tak, bardzo chcę, żeby Niemcy tu przyszli i zrobili na kolei porządek!

Anonymous - 11-01-2010, 12:35
Temat postu:
I takie artykuły jak powyższy rodzą mity i budują taki, a nie inny obraz polskiej kolei. O czym pisałem tutaj: http://kolejbeskidzka.wikidot.com/kolej-trzeba-promowac
mike_sc3 - 11-01-2010, 12:43
Temat postu:
A dzisiaj tak nie było? Na Dworcu Głównym w Sosnowcu byłem od 9:00 (bo na szczęście na Dańdówce zapowiedziano, że pociąg Katowic jest opóźniony 50 minut, szkoda że 10 minut po czasie planowego odjazdu). I przez ten czas przejechało kilka pociągów w stronę Katowic, ale wsiadać na miesięcznym strefowym na osobówkę nie dało się. A osobowym na tablicy po cichutku dokładano minuty opóźnienia. Około 9 jeszcze zapowiadano ile minut opóźnienia ma każdy z pociągów, ale potem przez trzy kwadranse żadnej zapowiedzi nie było. I dziś mam takie odczucia jak w powyższym artykule.

Dokładnie rozumiem, że warunki są jakie są, ale komunikacja na kolei, informowanie o opóźnieniach i troska o podróżnych w sytuacjach kryzysowych leży!
Anonymous - 11-01-2010, 12:47
Temat postu:
Ale to nie o to chodzi. To chodzi o budowanie mitu, że zbawią nas Niemcy i DB. Sam temu mitowi kiedyś uległem. Sorry: nie zbawią nas. Nie przy zaległościach inwestycyjnych na kolei rzędu 30-40 lat. Nie przy tak mizernych nakładach na kolej ze strony państwa.

Przy takim ataku zimy kolej jest sparaliżowana wszędzie. Nie tylko u nas. Ja też nie dojechałem tam gdzie chciałem.
mike_sc3 - 11-01-2010, 13:15
Temat postu:
Co do tego to zgoda. Bo mimo wszystko z pominięciem faktu zapóźnień infrastrukturalnych uważam, że polska kolej jest zdolna do wprowadzenia standardów zachodnich na polu relacji z klientem. Bo tu nie trzeba robić jakichś zakupów. Tylko trzeba zmienić mentalność ludzi pracujących w kolejowych spółkach.
gajdzik - 11-01-2010, 18:49
Temat postu:
To ja może trochę bardziej poztywnie. Na linii Katowice - Rybnik większość pociągów jechała planowo, niektóre miały opóźnienia do 10 minut. Jedynie ranny pociąg z Raciborza do Katowic miał spóźnienie 20 minut. Po południu zdarzyło się jedno opóźnienie 60 minut z powodu defektu jednostki. Podsumowując sytuacja na linii wyglądała trochę lepiej niż mediach.
Podróżnik - 11-01-2010, 19:56
Temat postu:
Paraliż, to fakt! Ja akurat rano przypadkiem trafiłem na ten jeden jedyny jadący rano pociąg z Zabrza do Katowic. Miał chyba ze 200% obsady. Jeden skład. W środku sauna. Kiedy konduktorzy wpadną na pomysł, że temperaturą można sterować poprzez okresowe wyłączanie nastawionych na maxa grzejników??? Mnie się kiedyś roztopił jeden but, bo zasnąłem z nogą na podłogowym grzejniku Smile

Ja też mam żal do Kolei (nieważne jaka spółka) nie za opóźnienia w sytuacji kryzysowej, ale za totalny bałagan! Nikt nic nie wie. Nie wiadomo gdzie są pociągi i kiedy przyjadą. Na kierunku Częstochowa-Gliwice nie było informacji na tablicy z wielkością opóźnienia (w ogóle pominięto te pociągi). Informacja nie informowała. Megafon też nie. To po jakiego grzyba w pociągach są te GPS-y??? I łączność przez telefon czy radio???

O tym, że dzisiaj do godz. 19 można jeździć IR i TLK na bilety Regio też nikt nie informował (chyba, że ktoś zapytał w informacji). Tej informacji nie było nie tylko w Zabrzu (co ktoś opisał), ale również w Katowicach. Przynajmniej pomiędzy godz. 16,30 i 17,00 kiedy tam byłem, nikt tego nie ogłosił. Do domu wróciłem IR, który o dziwo jechał punktualnie. Co do stacji Zabrze, to jest to ostatnie dno. Tam niczego się nie dowiecie. Przykład podam w innym wątku.
gajdzik - 11-01-2010, 21:28
Temat postu:
Z tym okresowym włączaniem grzejników to nie jest taka prosta sprawa. W przedziałach są termostaty i to one nawalają... moim zdaniem termostaty powinny zostać w 100% wymienione. Przecież za termostat nie płaci się jakiś astronomicznych kwot. Te zamontowane obecnie rzadko działają prawidłowo (albo sauna albo antarktyda), dobrze jest jedynie w składach po modernizacjach.
Gurami22 - 11-01-2010, 21:38
Temat postu:
mike_sc3, podobnie jak redaktorzyna z "GW" uważasz, że DB przeskoczy stan infrastruktury kolejowej w Polsce, że nie będą im pękać szyny, zrywać się trakcje, że nie będą się spóźniać Question Naprawdę nie bądź my naiwni to, że niezbyt straszna zima wywołuje takie konsekwencje jest prostą konsekwencją stanu infrastruktury, jej konsekwentnego zaniedbywania i niszczenia od 20 lat a nie tego, że przewoźnikami na polskich torach są PR, PKP IC, KM, KD, Arriva....

No i może jeszcze podobnie jak pani z "Gazu" sądzisz, że DB rzuciłoby na Polskę najlepsze wagony, nie sądzę daliby wagony z demobilu wyciągnięte ze swoich krzaków, no i nie wejdą na trasy lokalne, jak wejdą to na kilka głównych tras aby konkurować z PKP IC bo PR i ich IR nie zagrożą i tyle.
mike_sc3 - 11-01-2010, 22:54
Temat postu:
No cóż. Już w kolejnym poście wyjaśniłem o co mi chodzi. Infrastruktura się nie zmieni to rozumiem. Ale niektórzy ludzie na kolei mogliby się zmienić. Bo zapowiadanie opóźnienia pociągu dopiero 5-10 minut po czasie planowego odjazdu to kpina z pasażera. O 2-godzinnym opóźnieniu EC Praga do Warszawy ok 16:00 w Katowicach na pewno dowiedziano się dopiero ok tejże 16:00? O nieistotnych niedochodowych połączeniach regionalnych juz nie wspominam.
Gurami22 - 11-01-2010, 23:21
Temat postu:
mike_sc3 o informację chodzi to też trzeba rozwiać złudzenia pociągi DB byłby zapowiadane tak samo jak to się dzieje obecnie, a informacji na ich temat udzieliłaby ta sama pani z PKP (dobra może w Wa-wie i kilku innych miastach DB miałby swój punkt info., ale kto by tam pracował przecież nie Niemiec Very Happy). A co do tej info. to dzisiaj w Zawierciu oczekując na IR Zemes z Katowic do Warszawy (opóźnienie 9 minut), zostałem w punkcie informacyjnym należącym do PR obsłużony bez zarzutu, zapowiedzi były ok szwankowała tablica odjazdów (ale tego jak już wspomniałem DB nijak by nie przeskoczyła). Więc wejście "Niemca" nic wielkiego by nie spowodowało, nawet i ten pociąg nie byłby czystszy choć po prawdzie nie widuję składów z katastroficznych opisów "GW" - bo to w dużej mierze zależy od pasażerów
mike_sc3 - 12-01-2010, 00:10
Temat postu:
A aktualnego położenia pociągu, czy też historii danego kursu na internecie nie mógłbym sprawdzić? Przy takich danych oszacowałbym opóźnienie pociągu lepiej od specjalistów z infrastruktury kolejowej. Mnie osobiście wystarczy punkt info w internecie, bo w Sosnowcu w kasie Pani odczyta mi dane z tablicy odjazdów, a w Katowicach Pan rzuci kartką i powie, że nie wie czy dany pociąg odjedzie, po czym po 5 minutach przyjdzie z informacją.
suchy - 12-01-2010, 00:47
Temat postu:
Podróżnik napisał/a:
O tym, że dzisiaj do godz. 19 można jeździć IR i TLK na bilety Regio też nikt nie informował (chyba, że ktoś zapytał w informacji). Tej informacji nie było nie tylko w Zabrzu (co ktoś opisał), ale również w Katowicach.
Nie wprowadzaj w błąd, bo pociągami IR na trasie Gliwice-Katowice-Gliwice można jeździć o każdej porze i każdego dnia na podstawie biletów Regio, nie tylko w takich sytuacjach jak obecnie. Jest przecież informacja na stronie PR, że bilety odcinkowe jednorazowe, miesięczne oraz strefowe miesięczne obowiązują we wszystkich pociągach IR na trasie Gliwice-Katowice-Jaworzno Szczakowa.

Mike - to trzeba iść do kasjerki albo do informacji i ŁADNIE poprosić, żeby podniosła słuchawkę telefonu i zadzwoniła do dyżurnego na którejś stacji i zapytała o opóźnienie. Ja tak na przykład zrobiłem w sobotę jak jechałem do Krakowa, bo było niby zerwanie trakcji i pociągi miały opóźnienia po kilkadziesiąt minut - u siebie w Rudzie Śląskiej poprosiłem kasjerkę, żeby zadzwoniła i zapytała, czy IR do Krakowa ma opóźnienie czy jedzie planowo, oraz czy osobówka do Katowic też nie ma jakiegoś dużego opóźnienia. I jakoś wszystko ładnie mi się dowiedziała Very Happy

A tak dodając do opóźnień - gdy wracałem do domu dzisiaj, to na dworcu w Krakowie widziałem IR Mickiewicza opóźnionego o... 230 minut. Ja nie wiem jak można nabić tyle opóźnienia na stacji początkowej Very Happy No chyba, że taki obieg jest ułożony i do Krakowa przyjechał już z takim opóźnieniem...
urban2604 - 12-01-2010, 10:05
Temat postu:
suchy
IR Mickiewicz miał takie opożnienie bo już do Krakowa przyjechał z gigantycznym opożnieniem . Miałem nim jechać o 11 15 z Katowic, ale miał opożnienie 100 minut i pewnie mu się jeszcze zwiększył .
mike_sc3 - 12-01-2010, 12:03
Temat postu:
http://www.emetro.pl/emetro/1,85648,7442854,Zima__Chaos_na_kolei__paraliz_drog.html

Z dzisiejszego "Metra":

Cytat:
Kolejowemu paraliżowi można było zapobiec

Krzysztof Olszewski: Dlaczego kilka stopni mrozu jest w stanie pokonać PKP?

prof. Włodzimierz Czyczuła, Katedra Infrastruktury Transportu Szynowego i Lotniczego Politechniki Krakowskiej: Tego co teraz dzieje się na torach nigdy wcześniej nie widziałem. Ale to nie tylko wina PKP, bo na taką sytuacje koleje w żadnym kraju nie są przygotowane. Wszystko przed dużą wilgotność powietrza i temperatury, które spowodowały oblodzenie trakcji elektrycznej. Można było próbować tej sytuacji zapobiec. Wystarczy spojrzeć na tramwaje. Tyle, że one kursują dość często. Jeśli więc zwiększono by częstotliwość kursowania nawet samych elektrowozów, szczególnie w nocy, gdzie trakcja może zostać oblodzona, takiego problemu by nie było. Ja wiem, że to są koszty, ale spóźniające i odwołane pociągi to jeszcze większe koszty społeczne, które kolei zrobiły ogromną antyreklamę.

Meteorolodzy ostrzegają, że teraz powinniśmy przygotować się na mrozy, a więc na kolei zaczną pękać szyny.

Szyny, które są układane w Polsce są bardzo dobrej jakości i nic im nie grozi. Jeśli gdzieś pękają szyny to niestety z powodu zaniedbań. Na nowe wymienia się torowiska na szlakach kolejowych, ale np. już na stacjach nie i tam stare szyny mogą pękać.

Gerhard - 12-01-2010, 16:50
Temat postu:
urban2604 napisał/a:
suchy
IR Mickiewicz miał takie opożnienie bo już do Krakowa przyjechał z gigantycznym opożnieniem . Miałem nim jechać o 11 15 z Katowic, ale miał opożnienie 100 minut i pewnie mu się jeszcze zwiększył .

Po czternastej chyba pojechał ;-)
Podróżnik - 12-01-2010, 21:15
Temat postu:
Suchy, czytaj ze zrozumieniem i zastanów się zanim coś znowu chlapniesz! To w sprawie komentarza do mojej ostatniej wypowiedzi.
mike_sc3 - 12-01-2010, 22:37
Temat postu:
O sytuacji nie będę się już rozpisywał. Jednak jeśli komuś pomoże informacja o odwołaniu niektórych pociągów to zamieszczam:

http://images36.fotosik.pl/134/0418a813b1052943med.jpg
crenna - 12-01-2010, 23:03
Temat postu:
Dzisiaj dalej ciągnięte były przez lokomotywy spalinowe.Opóźnienia średnio po 40 minut chyba.
woland - 13-01-2010, 15:30
Temat postu:
witja napisał/a:
woland, jak nie wiesz to nie pisz.
Pociągi Żilina - Katowice obsługują PR, tylko lokomotywa i maszynista są z IC.

sorry,zwracam honor Embarassed
Anonymous - 13-01-2010, 16:18
Temat postu:
Dzisiaj jechałem do Katowic pociągiem o 10.49 z (Sosnowiec-Gliwice). Ten z 10:07 do Gliwic opóźniony niemiłosiernie. Ok. Rozumiem. Odkuwanie trakcji z lodu. Dobra. Siła wyższa. Rozumiem to i nie mam żadnych pretensji. Ale BRAKU informacji dla pasażerów przez megafon, że na pierwszym peronie stoi pociąg, który odjedzie do Gliwic nie rozumiem! Pociąg R-3013 odjechał ze stacji Sosnowiec Główny BEZ żadnej zapowiedzi i informacji! Nic. Zero. Ani słowa.
gajdzik - 13-01-2010, 17:21
Temat postu:
Jeśli chodzi o zapowiedzi megafonowe to proponuję wysyłać zażalenia do Przewozów Regionalnych. Tylko spora liczba wyjaśnień z tego tytułu może poprawić sytuację. Jeśli na danej stacji pociągi zapowiada dyżurny ruchu to wtedy PRy wysyłają do wyjaśnienie do PLKi. Następnie dochodzi się który dyżurny nawalił. Jak ktoś dostanie kilka wyjaśnień i po premii to się nauczy zapowiadać pociągi.
Gerhard - 13-01-2010, 23:08
Temat postu:
W związku z kryzysem i dziwacznymi obiegami EN71-001 pojawił się dziś jako pociąg R119 (Zawiercie - Katowice). Chyba, że od jakiegoś czasu Katowice posiadają na stanie EN71 - zawsze wydawało mi się, że "składaki" przyjeżdżające do Katowic są tylko i wyłącznie krakowskie, nie licząc jeżdżących obecnie IR (które chyba też są tylko krakowskie).
Anonymous - 15-01-2010, 16:49
Temat postu:
Sytuacja się stabilizuje. I dobrze. Szczegóły poniżej:

http://www.przewozyregionalne.pl/img_in//regiony/slaskie/2010/Przywrocone%20poc.%20od%2015.01.10.pdf

http://www.przewozyregionalne.pl/img_in//regiony/slaskie/2010/przywrocone%20poc.16.01.10.pdf
zawias - 15-01-2010, 21:02
Temat postu:
Gerhard napisał/a:
W związku z kryzysem i dziwacznymi obiegami EN71-001 pojawił się dziś jako pociąg R119 (Zawiercie - Katowice). Chyba, że od jakiegoś czasu Katowice posiadają na stanie EN71 - zawsze wydawało mi się, że "składaki" przyjeżdżające do Katowic są tylko i wyłącznie krakowskie, nie licząc jeżdżących obecnie IR (które chyba też są tylko krakowskie).


EN71 są wyłącznie w Małopolsce i na Dolnym Śląsku. EN71-001 jest na pewno z Krakowa.

Tydzień temu stałem w sobotę na stacji Kraków Łobzów czekając na pociąg "Orlik" (odjazd 7:56) i dałem sobie spokój z czekaniem bowiem zapowiedzieli 120 minut opóźnienia.
Podróżnik - 18-01-2010, 20:53
Temat postu:
Jak z Przewozami Regionalnymi jechałem do Wisły. Sobota, 16.01.2010r.

1. Najpierw okazało się, że przejazd pociągiem Regio na zniżkową RegioKartą kosztuje drożej (11,90zł) niż zwykły bilet na tej trasie (11zł). Byłem tym faktem zbudowany, zwłaszcza, że ww. karta miała upoważniać do znaczących zniżek.

2. Następnie pociąg R-341 (planowy odjazd z Katowic 7,43 wjechał nieco opóźniony na stację Katowice. Ogłoszono jednak, że jest zdefektowany o nie pojedzie dalej. Na jego miejsce ciągu 5 minut zostanie podstawiony skład zastępczy.

3. W ciągu następnych 30 minut przez megafon ogłaszano, że opóźnienie uległo podwyższeniu do: 15 minut, 25 minut, 35 minut, 40 minut (to powiedzieli w informacji), a ostatecznie do 60 minut. W ten sposób ww. pociąg zrównał się R-313 (planowy odjazd 8,38). Praktycznie R-341 został odwołany, czego jednak oficjalnie nie ogłoszono.

4. Pracownik informacji zachowywał się niegrzecznie, ponieważ na moje pytanie czy teraz odjada dwa pociągi jednocześnie powiedział: „nie, odjadą cztery”. Około 5 minut przed odjazdem pierwszego pociągu pytałem czy kurs do Wisły odjecie punktualnie, ponieważ w rezerwie miałem dwa autobusy PKS. Gdyby od razu ogłoszono, że pociąg został odwołany, to pojechałby autobusem o godz. 8,10.

5. W międzyczasie okazało się, że dyżurny ruchu jest pracownikiem PLK i nie ma zielonego pojęcia dlaczego pociąg PR został odwołany oraz czy i kiedy pojedzie cokolwiek w kierunku Wisły.

6. R-313 odjechał punktualnie, jednak na miejscu byłem o godzinę później niż planowałem. Z tego powodu nie zdążyłem na jedyny o tej potrze dnia autobus z Wisły do Jawornika. Za przejazd taksówką zapłaciłem 30zł. W pociągu było zimno, nie było wody i w połowie drogi zgasło światło. Wg wyjaśnienia konduktora „woda zamarzła”, a grzejniki działają na pełną moc. Dopiero po trzeciej prośbie jednego z pasażerów zdecydował się dotknąć grzejnika, dzięki czemu przekonał się, że ten jest zaledwie letni.

7. Kierownik pociągu R-313 wyjaśnił mi, że na stacji Katowice nie ma żadnego zapasowego składu z rezerwową załogą. Oznacza to praktycznie, że informacja o składzie zastępczym za 5, 15, 25, 35, 40 i 60 minut była kłamstwem i robieniem idiotów z pasażerów.

Wnioski:
- Stacja Katowice jest całkowicie nieprzygotowana na losowe zdarzenia, takie jak awaria składu. Nie posiada ani jednego zapasowego składu i dyżurnej załogi do jego obsadzenia.
- Pracownicy PR i PLK nie potrafią się ze sobą porozumieć odnośnie kursowania pociągów, opóźnień, zmian w kursowaniu itp.
- Pracownicy informacji są całkowicie niezorientowani w czymkolwiek poza samym rozkładem jazdy. Nie posiadają informacji o opóźnieniach, awariach, przeszkodach na trasie, składach zastępczych. Byłem świadkiem jak pracownik informacji w Katowicach wychylał się ze swojego okienka żeby zobaczyć na tablicy świetlnej czy jest informacja o opóźnieniu pociągu. W kryzysowej sytuacji spowodowanej ostatnią katastrofą pogodową nie byli w stanie udzielić informacji kiedy odjęcie jakikolwiek pociąg w kierunku Gliwic. Nie funkcjonuje żaden system wymiany informacji i przekazywania jej do pasażerów.
Patryk180 - 18-01-2010, 21:45
Temat postu:
Dziś to wogule straszny cyrk na dworcu w Katowicach przynajmniej w godzinach 14:30-15:40 nie działały megafony.O pociągu o 15:13 (katowice-Tarnowskie Góry) wogule nie iformowali, że jest opóźniony dopiero w informacji powiedziano że ten pociąg jest opóźniony i pojedzie dopiero gdy skład EC do Wiednia odjedzie ( odjechał opóźniony 15min. z peronu 2 ) Pojechał dopiero o 15:35 czyli opóźniony 20min.
Anonymous - 18-01-2010, 22:05
Temat postu:
Cytat:
przejazd pociągiem Regio na zniżkową RegioKartą kosztuje drożej (11,90zł) niż zwykły bilet na tej trasie (11zł).

Bilet bez żadnych zniżek na odcinku Katowice-Wisła (97 km) kosztuje 17 zł. 11 zł to cena dla "Połączenia w dobrej cenie", które obowiązuje na tym odcinku.

Czyli: Połączenie w dobrej cenie- 11 zł
Bilet wg. taryfy razem (z REGIOkartą): 11, 90
Bilet normalny: 17 zł.

Najpierw warto sprawdzić, dowiedzieć się i dopiero pisać.

A reszta Twojej opowieści. Jest zima, są takie a nie inne warunki. Nie tylko u nas są problemy. W całej Europie. Nawet na tych ubóstwianych przez wielu DB. Fakt: to dla pasażerów mega uciążliwe. Ale takie są skutki olewania od połowy lat 80 kolei. Takie są skutki zastoju inwestycyjnego. Brak kasy na infrę, tabor i ludzkie zasoby. Dzisiaj za to płacimy.

Obieg informacji jest naprawdę skandaliczny i trzeba to zmienić. Zgadzam się. Podobnie jak mentalność wielu pracowników. Trzeba dograć współpracę między przewoźnikami, między PLK-ką a PR itd. Ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy (zima, oblodzona trakcja, usterki taboru).

Wysłałeś gdzieś jakieś pismo z opisem sytuacji, jaka Cię dotknęła i propozycjami zmian? Proponują napisać do PR i do PLK. Tutaj masz potrzebne adresy: http://kolejbeskidzka.wikidot.com/i-ty-mozesz-pomoc
Jan Niezbedny - 18-01-2010, 22:19
Temat postu:
Podróżnik napisał/a:
w połowie drogi zgasło światło.


po co Ci swiatlo w srodku dnia?!jasne, byle ponarzekac. Chlopie, jest zima, zdarza sie. Ja jechalem od Ziliny do Zwardonia bez swiatla i co? i zyje. No i popatrz, nie PR... tylko ZSSK!
Podróżnik - 18-01-2010, 22:27
Temat postu:
Wiem o tym połączeniu w dobrej cenie. Dobrze, że jest, ale śmieszy mnie to wszystko, bo jak na razie niewiele mogę skorzystać z tej RegioKarty. Miesięcznego strefowego nie kupię, bo to też taryfa specjalna.

Tak, napisałem właśnie maila do PR, a jutro wysyłam list. Na mój poprzedni list z 30 grudnia jeszcze nie odpisali. Napisałem też do Gazety Wyborczej. Mają tam taką działkę o absurdach na kolei.

Światło jest potrzebne do czytania gazety w pociągu Smile

Dzięki za adresy. Do PLK jeszcze nie pisałem.
Jan Niezbedny - 18-01-2010, 22:42
Temat postu:
w srodku dnia swiatlo potrzebne do czytania?! no prosze cie. nie masz sie do czego dowalic chyba. ja polecam to: http://petzl.pl/finfo.php?id=633 idealna.

a jesli narzekasz, na regio karte, ze nie masz jak z niej korzystac to przeciez mogles przekalkulowac i podjac decyzje przed zakupem czy Ci sie bedzie oplacac, czy nie...
Anonymous - 18-01-2010, 23:02
Temat postu:
Jan Niezbedny, dokładnie. Ja sobie policzyłem przed zakupem REGIOkarty, że po prostu mi się opłaci. Nawet przy rocznej RK za pełną cenę. A że udało mi się załapać na roczną RK w promocyjnej cenie, to jeszcze bardziej mi się opłaci. Smile

Cytat:
Miesięcznego strefowego nie kupię, bo to też taryfa specjalna.

Nie rozumiem? To przed zakupem REGIOkarty sobie tego nie przeliczyłeś, kupiłeś REGIOkartę w ciemno?
mike_sc3 - 18-01-2010, 23:17
Temat postu:
Podróżnik napisał/a:
7. Kierownik pociągu R-313 wyjaśnił mi, że na stacji Katowice nie ma żadnego zapasowego składu z rezerwową załogą. Oznacza to praktycznie, że informacja o składzie zastępczym za 5, 15, 25, 35, 40 i 60 minut była kłamstwem i robieniem idiotów z pasażerów.


Dało się to zauważyć w zeszłym awaryjnym tygodniu, kiedy to pociąg do Kielc (odj. 15:41) został podstawiony z opóźnieniem, a w środku podłogi były jeszcze całe mokre (świeżo umyte, aromat detergentów). A co do tych minut to szlag człowieka może trafić. To jest najsłabsze ogniwo na kolei, uniemożliwiające jakąkolwiek zmianę planów.
gajdzik - 19-01-2010, 11:16
Temat postu:
Zastępczych składów nie ma, bo obecnie PR nie mają żadnych rezerw przy zwiększonej ilości pociągów. Wcześniej panowała mentalność, aby składy tylko kasować. Następna rzecz, że piętrowe wagony stoją sobie w Raciborzu bezczynnie.

Informacja o opóźnieniach w Polsce jest fatalna. Nie ma tutaj żadnej organizacji, żadnego odpowiedniego przepływu informacji. Co więcej urządzenia megafonowe oraz słynne pratragony mają powyżej 30 jeśli nie 40 lat. W normalnym kraju urządzenia w tym wieku się wymienia, ewentualnie remontuje.
mike_sc3 - 19-01-2010, 11:43
Temat postu:
Dziś podobno pociągi na trasie Tunel-Katowice nie zatrzymywały się na stacjach Sosnowiec Kazimierz i Sosnowiec Porąbka. Może ktoś to potwierdzić?
Wskazywałby na to fakt, że pociąg Katowice-Kielce zatrzymał ię na Dańdówce przy kompletnie nieodśnieżonym peronie 2.
Anonymous - 19-01-2010, 12:38
Temat postu:
Poniżej link do krótkiego wywiadu z Panią Teresą Ćwięk, rzecznikiem prasowym Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Katowicach, jaki ukazał się w dzisiejszych "Wiadomościach Zagłębia".

Zobacz
Podróżnik - 19-01-2010, 21:03
Temat postu:
Tak, kupiłem w ciemno. Stać mnie na to. A do słusznego narzekania mam prawo. Spoko, sporo podróżuję, wiec RK na pewno mi się przyda. W piątek jadę do Krakowa i zastanawiam się właśnie czy tam też jest jakaś specjalna taryfa typu Sąsiedzi jeszcze bliżej siebie Smile
Kolego Niezbędny, co Ty z tym środkiem dnia? To był szarobury i ciemny zimowy poranek. Dopiero na miejscu tj. w Wiśle wyszło Słońce i oświetlenie było pełne. Spałeś w tym czasie, czy jak?
Jan Niezbedny - 19-01-2010, 21:44
Temat postu:
No to skoro Cie stac, to nie narzekaj na to, ze sie nie przydaje...
Nie, nie spalem. Sluchalem muzyki i... czytalem, bez swiatla .
Anonymous - 19-01-2010, 22:47
Temat postu:
Podróżnik, coś mi nie gra w Twoich wypowiedziach. Bo najpierw płaczesz o cenę biletu z Katowic do Wisły, a teraz sadzisz tekst, że Cię stać. No to jak Cię bratku stać, to w czym problem? Smile Mnie nawet jak na coś stać, to nie kupuję w ciemno. Ale ok. Twoja sprawa przecież. I Twoje pieniądze.
Podróżnik - 20-01-2010, 18:53
Temat postu:
Janie, a może Ty czytałeś Braillem? No bo skoro czytałeś „bez światła”…

Krzysztof22, czytaj proszę ze zrozumieniem. W razie czego przeczytaj jeszcze raz. Mój post nie dotyczył pretensji dot. zbyt wysokiej ceny biletu, lecz skandalicznego postępowania Kolei i jej pracowników, którzy doprowadzili (w opisanym przypadku) do absurdu własną pracę i jej wyniki. To trzeba piętnować dla naszego wspólnego dobra i ostatecznie również dla dobra Kolei. Informacja o RK była takim dodatkiem.

Krzysztof22, tak przy okazji, to nie podobają mi się Twoje nawiązania do polityki z użyciem znaczących słów PO. Sugerowanie, że ta lub inna partia odpowiada za obecny stan Kolei czy problemy z przetargiem na te nowe pociągi wydaje mi się dość głupie. To moja prywatna opinia, nie zarzut. Od osoby poważnie zajmującej się tematyką kolejową oczekiwałbym nieco więcej powagi i rozsądku.

[ Dodano: 20-01-2010, 18:55 ]
Oczywiście miało być Krzysztog21. To przez nieuwagę, a nie złośliwość. Przepraszam.

[ Dodano: 20-01-2010, 18:58 ]
No i tym razem literówka. Lepiej się wyłączę Smile
Jan Niezbedny - 20-01-2010, 19:01
Temat postu:
a ja od ciebie panie Podróżnik oczekuje wiecej kultury! Co to za hasla o czytaniu Braillem? Wiesz dobrze o co chodzi. Sam poruszyles temat zgasniecia swiatla w pociagu w srodku dnia!

Ten "absurd" jak to nazwales to promocja dla pasazerow o ktore tak wszyscy prosimy. Nie kazdy podrozujacy PR ma REGIOkarte, nie kazdy jezdzi codziennie, nie kazdy musi korzystac z taryfy RAZEM. Sa tez inni. Tacy, co jezdza na weekend w gory, wola pojechac pociagiem niz autobusem, bo wygodniej. I taniej. To dla nich jest ten "absurd" w postaci tanszych biletow.
Anonymous - 20-01-2010, 19:51
Temat postu:
Podróżnik napisał/a:
Lepiej się wyłączę Smile

Dobry pomysł, pozostaje go wcielić w życie. Smile

Jan Niezbedny, PWDC wiele linii lokalnych po prostu uratowało. Tylko to też nie będzie trwało wiecznie, jeśli stan infry będzie się pogarszał. A wygląda na to, że będzie. Ratunkiem dla wielu lokalek w woj. śląskim jest przejmowanie ich przez samorządy. No i przydałoby się, by coś się wreszcie znalazło w RPO.

Odnosząc się do głównego tematu dyskusji: jeśli stan infry nie będzie się poprawiał, to będziemy mieli coraz więcej opóźnień. I nawet super wypasiony, nowoczesny tabor wówczas tego stanu nie zmieni.
Podróżnik - 21-01-2010, 20:18
Temat postu:
Koledzy, ale fajnie się czyta Wasze posty.
Janie, masz problemy z czytaniem i/lub rozumieniem prostego tekstu. Ja nie protestuję przeciwko RK, ani przeciwko promocyjnym taryfom na lokalnych trasach. Sam korzystam z tego co dobre. Dzisiaj kupiłem sobie bilet na IR ze zniżką RK na trasę Katowice-Kraków. Zapłaciłem 11,20zł, a normalna stawka wynosi 16zł (78km). Miło ze strony PR. A z tym Braillem, to przecież taki żart. W sprawie absurdu zajrzyj do mojego posta z 18.01.

Krzysztof, nie licz na to, że się wyłączę Smile

Żeby nie było, że piszę całkiem nie na temat, to dodam, że dzisiaj jechałem z Zabrza do Katowic 52 minuty. Normalnie trwa to 25 minut. Chodzi o pociąg R18, planowy odjazd z Zabrza 7,06. I nawet odjechał punktualnie, ale już nie dojechał.
Anonymous - 21-01-2010, 20:34
Temat postu:
Cytat:
piętrowe wagony stoją sobie w Raciborzu bezczynnie.

Efekt "usramorządowienia". Koszty wynajmu loków od Cargo małe nie są.
Podróżnik - 23-01-2010, 10:15
Temat postu:
Wczoraj IR43120 Podkarpacie odjechał z Zabrza punktualnie o 6,21, do Krakowa dotarł z 15 min. opóźnieniem. Powrotny IR37120 Mickiewicz odjechał z opóźnieniem, do Katowic przyjechał z 28 min. opóźnieniem. Konduktor wspomniał coś o pękniętym torze w Mysłowicach.

W tamtą stronę siedziałem w kurtce, czapce i szaliku. Konduktor powiedział, że pociąg jest nieszczelny i wyciąga ciepło w czasie jazdy, ale grzeją na maxa. W drodze powrotnej wystarczyła sama kurtka.
Anonymous - 23-01-2010, 16:14
Temat postu:
Podróżnik, Ty to masz chłopie przygody podczas tych swoich wojaży. Gdyby nie fakt, że pociągami dużo jeżdżę, to byłbym Ci w stanie uwierzyć. Swoją drogą: przyznasz chyba, że zimno/ciepło to dość subiektywne odczucia?

A Ci konduktorzy to mają z Tobą przechlapane. Smile
Lil_Peter - 24-01-2010, 11:46
Temat postu:
Czy ktoś się orientuje czy dzisiaj będą występować jakieś ZNACZNE opóźnienia w pociągach osobowych Cz-wa - Gliwice, musze się dzisiaj przedostać do Gliwic, tyle, że mam ograniczone zasoby czasowe, lepiej wsiąść w jakiś wcześniejszy pociąg czy jazda raczej będzie odbywać się normalnie? Może ktoś coś wie...
Anonymous - 24-01-2010, 12:26
Temat postu:
Nigdy nic nie wiadomo, pech będzie chciał, że znajdzie się jakiś desperat i rzuci się pod pociąg, a wtedy utrudnienia gwarantowane.

Zawsze lepiej jest wybrać się wcześniejszym pociągiem... Wink
Podróżnik - 24-01-2010, 13:54
Temat postu:
Krzysztof, ja też dużo podróżuję i mógłbym opowiedzieć niejedną historię z okresu przed zapisaniem się na Forum.
No fakt, czasem wykłócam się z konduktorami. Jednak w tym nieszczęsnym pociągu do Wisły to inny pasażer usilnie namawiał konduktora żeby dotknął grzejnik i przekonał się, że ten jest letni (udało mu się za trzecim razem). Natomiast w pociągu do Krakowa wykłócała się pasażerka. Najpierw mamrotała pod nosem „badziewie, badziewie”, a potem nagadała konduktorowi jak się pojawił (i wtedy przedstawił ciekawą teorię o braku szczelności i wyciąganiu ciepła podczas jazdy). Ja z kolei odbyłem miłą rozmowę z konduktorem, który bardzo zainteresował się moją Regio Kartą, powiedział, że widzi ją pierwszy raz.
Generalnie mnie w pociągach jest zwykle za ciepło, takie same opinie słyszę od innych pasażerów, w tym znajomych, z którymi jadę do pracy. Czasami grzeje w tyłek tak, że zastanawiam się czy to jest bezpieczne dla zdrowia (zwłaszcza panów) Smile Problem polega prawdopodobnie na tym, że kolejarze grzeją tak samo - niezależnie czy na zewnątrz jest 0 stopni czy minus 20. Pewnie jest to wina starego sprzętu i tych termostatów, o których ktoś tu wcześniej wspomniał.

[ Dodano: 25-01-2010, 23:10 ]
Dzisiaj rano były u mnie -22 stopnie, więc zastanawiałem się czy i jak dojadę do pracy. W sumie było OK, opóźnienia w takiej sytuacji były do przyjęcia. Rano Górnik odjechał z Zabrza 25 minut opóźniony. Mój R18 odjechał 13 minut po czasie, ale do Katowic spóźnił się już 19 minut. Musiałem więc jechać na Zawodzie i dalej dymać piechty.
W drodze powrotnej też drobne zamieszanie. O 16,34 odjechał R-125 z 16,05 (to był chyba on). Na peronie I stał już R3319 z godz. 16,35. Natomiast R33 z 16,20 jeszcze nie było. Mam nadzieję, że czegoś nie pokręciłem. Pozdrawiam.
krzysztoff - 26-01-2010, 16:19
Temat postu:
Hmmm chciałbym w najbliższych dniach wyruszyć z Wrocławia do Żywca ciekawi mnie czy pociągi osobowe na trasie Katowice - B.-Biała/Żywiec mają opóźnienia są odwoływane?
REGIOchłopak - 29-01-2010, 01:38
Temat postu:
Dzisiaj IR Spodek do Warszawy opóźniony o 3h! Po drodze na CMK zatrzymywał się co kawałek i czekał. Frekwencja około 80%. Pociągi ICC mijały nas i jechały bez żadnych opóźnień...ciekawe. A Powrotny Spodek z 18.25 został odwołany...
mike_sc3 - 02-02-2010, 19:38
Temat postu:
Pociąg Regio Kielce-Katowice (przyj. 9:02) opóźniony ok. 120 minut. Niestety Pan na Dańdówce zapowiedział tak, że zrozumiałem, że jest opóźniony 20 minut, no i w rezultacie spóźniłem się do Gliwic 1,5 h, bo jeszcze doszły tymczasowe zmiany na trasie do Gliwic Evil or Very Mad Evil or Very Mad Evil or Very Mad
Patryk180 - 02-02-2010, 19:43
Temat postu:
Dzisiaj pociąg Lubliniec-Katowice ( przyj. 07:40 ) opóźniony w Katowicach.25min.

[ Dodano: 03-02-2010, 18:38 ]
Dziś niezły cyrk:
pociąg Katowice- Zwardoń odj. 14:16 odjechał 14:50
pociąg Katowice-Lubliniec odj. 14:42 odjechał 14:55
pociąg Gliwice- Zawiercie odj. z Katowic 15:05 odjechał 15:30 z peronu 2 Exclamation
pociąg Gliwice- Częstochowa odj. z Katowic 15:20 odjechał 15:25
pociąg Katowice- Tychy Miasto odj. z Katowic 15:34 odjechał 15:40 z peronu 2 Exclamation
pociąg Katowice-Żylina odj.15:28 odjechał 15:35 z peronu 3 Exclamation
pociąg Katowice-Tarnowskie Góry do godz. 15:50 nie odjechał
pociąg Katowice-Racibórz odj. 15:22 do godz. 15:50 nie odjechał
pociąg Katowice- Czechowice-Dziedzice odj. 15:16 do godz. 15:50 nie odjechał
pp - 05-02-2010, 13:40
Temat postu:
Znajomy chciał jechać wczoraj pociągiem R3014 z Zabrza (o. 8.36) do Katowic. Srawdził połączenie dzień wcześniej w sieci (pkp.pl), było. Na drugi dzień, po zjawieniu się na dworcu, pani w kasie informuje go że takiego pociągu nie ma. - Jak to nie ma? Odpowiedź była następująca: "Nie ma. Wisi kartka od dwóch tygodni że nie ma". I pojechał TLK-ą (spieszyło mu się i nie mógł czekać na nic innego).
kierownik - 05-02-2010, 13:51
Temat postu:
Dzisiaj odwolano pociag z chalupek 99916 o 6,47 do raciborza z raciborza do katowic 802 o 5,37 zadnej komunikacji zastepczej
mike_sc3 - 16-02-2010, 18:51
Temat postu:
Piąte koło u wozu, pociąg R-43920 relacji Katowice (odj. 16:49) - Olkusz nie po raz pierwszy od zmiany rozkładu został odwołany. Jeśli ktoś nie chce się niepotrzebnie denerwować niech nie bierze pod uwagę tego pociągu podczas planowania podróży.
Informacja o odwołaniu podana w Katowicach dopiero na minutę przed planowym odjazdem. Ponadto nie była powtarzana. A taki np. pociąg relacji Sosnowiec-Gliwice (z Katowic ok. 17:05) został odwołany, ale chociaz powtózono tą informację trzy razy, przeproszono podróżnych i podano porę odjazdu kolejnego pociągu do Gliwic. W przypadku odwołanego pociągu do Olkusza podano tylko informację o odwołaniu.
Podróżnik - 16-02-2010, 19:00
Temat postu:
Te duże zmiany od 2 do 14 lutego jakoś przeżyłem. Pociągi, które się ostały jeździły dziwnie punktualnie. W sumie nie miałem problemów. Natomiast jak skończyły się ww. zmiany w rozkładzie, to zaczęły się problemy z punktualnością. Dzisiaj R18 utknął w Chebziu, wyglądał na zepsuty, przez chwilę nawet jechał nie w tę stronę co potrzeba, a po składzie kręcił się jakiś gość z narzędziem w ręku. Przyjazd do Katowic 23 minuty po czasie. Spóźniłem się do pracy. W drodze powrotnej zabrakło prądu gdzieś w okolicach Zawodzia i Szopienic. Najpierw pociągi nie jeździły w ogóle, potem wszystkimi torami, tylko nie tym do Katowic. W rezultacie R125 odjechał do Gliwic ok. 16,40 zamiast o 16,05, a o pociągach z 16,20 i 16,35 Kolej nawet nie raczyła poinformować, np. na wyświetlaczu (to po co on jest?), ani podejrzewam przez megafon (no bo po co?).

Po tych wszystkich mrozach, zawiejach, zamieciach zasypujących rozjazdy, zmianach w rozkładzie i opóźnieniach wyraźnie obserwuję, że jest mniej pasażerów. Jak przed 14.02 jeździła połowa pociągów, to wcale w pozostałych nie było 2x więcej pasażerów. Panowie Kolejarze, niedługo znowu będziecie walczyli o odzyskanie zaufania, pozyskanie nowych pasażerów itp. rzeczy, o których pisało się po 13 grudnia Smile
mike_sc3 - 16-02-2010, 19:30
Temat postu:
W sumie to zapomniałem dodać, że poranny pociąg Zawiercie-Katowice(odj. 9:12) - Gliwice odjechał z Katowic z około 15-minutowym opóźnieniem, a podczas hamowania przy wjeździe na peron spod środkowego członu wydobył się czarny dym.
Podróżnik - 17-02-2010, 19:41
Temat postu:
Muszę sprostować, że ten 16,35 to podobno odjechał punktualnie, chwilę przed tym spóźnionym, którym ja przyjechałem.

[ Dodano: 18-02-2010, 19:51 ]
Dzisiaj między godz. 6 i 8 rano odwołano podobno 4 pociągi na trasie Gliwice-Katowice. R18 odjazd z Zabrza 7,06 miał jakieś 250% frekwencji. Kolejarze nie wpadli jeszcze na pomysł żeby dołączyć drugi skład. Do tego w pociągu sauna! Panowie czy wam nie szkoda prądu na to grzanie na siłę??? Czy ktoś tam w PR myśli, planuje i zarządza? W Katowicach zażądałem wyłączenia ogrzewania i dowiedziałem się od konduktora, że tego ogrzewania jeszcze nawet nie włączono (dosłownie!). Sprawdziłem, że grzejnik w przedziale konduktorów był letni, jednak w przedziałach dla pasażerów był gorący. Panowie Kolejarze ja któregoś dnia tego marazmu nie zdzierżę. Domagam się likwidacji PR, razem z tymi starymi gratami i załogą oraz powołania Kolei Śląskich. Byle tylko obecni Kolejarze nie trafili tam do pracy!
mike_sc3 - 06-03-2010, 18:22
Temat postu:
Wczorajszy (piątkowy) pierwszy kurs z Sędziszowa do Katowic (przyj. ok. 5:30) nie dojechał do celu z powodu kradzieży trakcji między Bukownem a Sławkowem. Kolejny kurs dojechał bez poważniejszych opóźnień.
Martin890724 - 08-03-2010, 18:16
Temat postu:
Siedząc w pociągu do Wadowic z Bielska-Białej o godzinie 15:45. Skład był opóźniony bo trzeba było poczekać na pociąg z Katowice-Żywiec. I tak umilając czekanie przyszły mi do głowy takie pytania:
1)dlaczego na spóźniony pociąg czekają inne i narażają się na opóźnienia na swoim kursie
2)skąd maszynista wie kiedy ma odjechać w przypadku opóźnienia ( odbywa się to drogą radiową z jakimś dyspozytorem)?
3)Jadąc w stronę Wadowic na ten pociąg w Kozach czekał skład do Bielska. A pytanie jets takie: Dlaczego podczas mijanki pociąg który wjedzie ostatni na peron odjeżdza jako pierwszy?
witja - 08-03-2010, 20:23
Temat postu:
ad. 1 - wyobraź sobie sytuację, że jedziesz tym spóźnionym pociągiem i masz się przesiąść na inny pociąg. Ten albo zaczeka 5 minut na przesiadkę, albo pojedziesz następnym za 3 godziny. Co byś wybrał? Żeby 50 osób spóźniło się na miejsce o 5 minut, czy 10 o 3 godziny?
ad. 2 - maszynista jednostki dostaje sygnał gotowości od odjazdu od kierownika pociągu. Ten z kolei jest informowany, że ma oczekiwać na skomunikowanie z danym pociągiem. Dyżurny wówczas nie wyświetla wyjazdu ze stacji więc pociąg nie ruszy. Jak wszyscy się przesiądą, semafor wyświetli "wolną" drogę i pociąg rusza.
ad. 3 - to nie jest reguła. Ale zazwyczaj jak jakiś pociąg stoi, to dalsza droga dla pociągu co przyjechał jest już ułożona, semafor podany, więc można jechać. A ten pociąg co oczekuje na mijankę ma semafor na stój, dopiero po przejeździe tamtego pociągu przestawiane są rozjazdy i dyżurny podaje dla niego wyjazd.
katowicer - 15-03-2010, 23:26
Temat postu:
Dziś Regio 7.54 z Szopienic Płd. do Glwic opóźniony ok 10 minut. Swoją drogą w Hafasie jest godzina odjazdu 7.58 i bym sie fajnie spóźnił jakby nie opóźnienie. Frekwa 130 % W Szopienicach wsiadło 8 osób. Wysiadły 3.
Podróżnik - 18-05-2010, 20:43
Temat postu:
Panowie, no nie wiem gdzie mam o tym napisać. Sprawa wiąże się z opóźnieniami, więc może tutaj.

Na www PR oraz IC jest napisane, że od 17.05 firmy te honorują wzajemnie swoje bilety i dotyczy to trzech województw. Jest to związane z sytuacją powodziową, odwołaniami i opóźnieniami pociągów. Tutaj jest notatka na ten temat:
http://www.intercity.pl/?page=strona_glowna&ph_center_start=show&cmn_id=1767

Nie mogłem powstrzymać się przed tym żeby nie sprawdzić czy i jak to działa. Padło na TLK 36103 odjazd z Katowic o 16,30. Z jakim efektem?

Konduktor nie zamierzał honorować umowy pomiędzy IC-PR, więc wyposażony w wydruk ze strony IC wspólnie z 5-6 innymi pasażerami prawie siłą wtargnęliśmy do pierwszego wagonu ww. pociągu. Następnych kilkanaście osób konduktor skutecznie zniechęcił. Zostały na peronie. Konduktor przedstawił cztery częściowo sprzeczne ze sobą wyjaśnienia swojego stanowiska i zaraz po wyjeździe z Katowic przystąpił do sprawdzania biletów. Jakoś jednak dojechaliśmy do celu i obeszło się bez wzywania policji i wypisywania mandatów.

Czy ktoś może mi to wyjaśnić? Konduktor oszalał czy informacja na stronach IC i PR jest nieprawdziwa lub niedokładna?

Jutro zamierzam powtórzyć ten manewr, ale najpierw porozmawiam sobie z dyrekcją obydwu firm.

[ Dodano: 19-05-2010, 18:38 ]
Jeśli chodzi o opóźnienia.

[ Dodano: 19-05-2010, 18:38 ]
Katowice, 19.05.2010r.

[ Dodano: 19-05-2010, 18:51 ]
Jestem Wam winny informacje co było dalej.

Wydzwaniałem dzisiaj do działu reklamacji IC oraz do dyrekcji PR. W IC rano jeszcze nie wiedzieli o umowie, ale obiecali dowiedzieć się w ciągu dnia. Potem nie można było już się tam dodzwonić. W PR pani wicedyrektor potwierdziła fakt podpisania umowy ale nie była pewna jakie są warunki korzystania, obiecała doprecyzować informację na www. Faktycznie po jakimś czasie dopisano, że chodzi o wszystkie pociągi. Potem jeszcze rozszerzono trzy województwa na całą południową Polskę.

W TLK 36103 był dzisiaj inny konduktor. Już znał sprawę i nie protestował. Dał mi jednak do zrozumienia, że jest niezadowolony z zaistniałej sytuacji. Pokazywał mi pismo, w którym była jeszcze mowa o trzech województwach. Czy pani przez megafon nie powinna ogłaszać, że można wsiadać do TLK? Byłoby dla wszystkich, a nie tylko dla tych zorientowanych i potrafiących wykłócać się o swoje.
katowiczanka - 21-05-2010, 07:28
Temat postu: pytanie
czy ktoś się orientuje czy z Katowic w kierunku Zwardonia jeżdżą już normalnie pociągi?
czy jeżdzą z Ligoty dopiero?

a jak z Ligoty to czy jest jakiś autobus podstawiany?

pozdrawiam
mike_sc3 - 21-05-2010, 17:28
Temat postu:
Dziś wszystkie kursy na południe jeździły z Ligoty. Autobus zastępczy Katowice-Katowice Ligota co pół godziny z pl. Szewczyka (wg zapowiedzi megafonowych). Podobno istnieje szansa, że dziś wieczorem uda się otworzyć jeden to z Ligoty.
ewcia90 - 21-05-2010, 23:13
Temat postu:
a np do Ziliny (to chyba podobny kierunek choc moge sie mylic a nie chce mi sie na mapie sprawdzac) dzisiaj pociag jechal droga okrezna przez Mysłowice...
mike_sc3 - 22-05-2010, 09:39
Temat postu:
Informacja ze strony PR z dziś:
Cytat:
- Katowice - Bielsko-Biała / Wisła Głębce / Rybnik (na odcinku Katowice - Katowice Ligota w sobotę 22 maja od rana jeździ wahadłowo pociąg elektryczny, w Ligocie przesiadka na pociągi w kierunku Bielska, Wisły i Rybnika)


Zastępcza komunikacja autobusowa dotyczyła pociągów rozpoczynająch bieg w Katowicach. Pociągi przejeżdżające przez Katowice (np. EC Polonia, EC Sobieski, Skalnica, TLKi z/do Bielska) jeździły drogą okrężną przez Mysłowice, Oświęcim.
Anonymous - 23-05-2010, 23:00
Temat postu:
Właśnie jadę pociągiem Katowice - BB. Na całej trasie kursuje już normalnie.
pospieszny - 24-05-2010, 07:50
Temat postu:
PKP Polskie Linie Kolejowe poinformowały, że na skutek osiadania podmokniętego nasypu na linii Kraków - Katowice, od godz. 16:30 (23.05.2010) tor nr 2 na odcinku Jaworzno Ciężkowice - Balin został zamknięty do odwołania.

źródło : infokolej.blog
mike_sc3 - 24-05-2010, 21:12
Temat postu:
Dziś pociągi Katowice-Tychy Miasto kursowały w skróconej relacji Tychy-Tychy Miasto

A tak poza tym pociąg Zawiercie-Katowice (odj. wg zm. rozkładu 9:15) - Gliwice był opóźniony 50 minut Exclamation To już przesada, obserwuję ten kurs od zmiany rozkładu i częściej się spóźnia niż jedzie zgodnie z rozkładem. Powinien być w Katowicach przed EC Polonia, a w 50% kursów przyjeżdża po nim. A przecież rusza w Zawiercie a nie w Częstochowie.

A z zupełnie innej beczki pociągi na trasie Kielce/Sędziszów/Kozłów - Katowice zaczęły wyprzedzać rozkład! Dziś pociąg Kielce-Katowice (przy. 9:02) odjechał z Dańdówki 4 minuty przed rozkładem Exclamation Ale to raczej pozytyw też nie jest, bo o mało bym się nie spóźnił.
Paradoks - 12-07-2010, 07:50
Temat postu:
Czyżby nie uwzględniono we wcześniejszych planach utrudnień wiążących się z remontem dworca??
http://transport-kolejowy.wnp.pl/kolejowe-zamieszanie-na-slasku,114580_1_0_0.html
O remoncie wiadomo od dawna więc wszystko powinno już z długim wyprzedzeniem być zorganizowane aby uniknąć opóźnień!
adas - 12-07-2010, 08:09
Temat postu:
Ale PLK sama nie wie kiedy co będzie remontować i ile jej to zajmie Very Happy Więc PR-y myślą nad tym, więc na razie jeszcze spokój Wink
danio - 12-07-2010, 09:21
Temat postu:
Żeby problem rozwiązać wystarczy na czas remontów tak połączyć relacje żeby pociągi nie kończyły biegu w katowicach . Tzn . Częstochowa - Gliwice , Lubliniec - Oświęcim , Rybnik - Kraków Gł , Żywiec - Kielce .
W ten sposób zamiast 8 torów wystarczy może 5 - 6 .

Oczywiście część pociągów wieczorem lub w nocy zjeżdżałaby do katowic na przeglądy , ale zawsze lepsze to niż rekordowe opóźnienia . No i jeszcze kwestia pośpiesznych , ale to już nie sprawa PR , zresztą są możliwości objazdów .
Paradoks - 12-07-2010, 18:53
Temat postu:
Myślę, że te uwagi można przekazać podczas konsultacji w sprawie nowego rozkładu jazdy, które odbędą się w tym tygodniu, oczywiście jeżeli tylko ktoś ma możliwość uczestniczenia w nich!
mike_sc3 - 20-10-2010, 12:17
Temat postu:
Pociąg Kielce-Katowice (przyj. 9:02) drugi tydzień notuje ok. 20 minutowe opóźnienia, bo ktoś wrzucił na drogę okrężną TLK Świnoujście-Kraków. I Regio sobie czeka na Kazimierzu, a nikt nie raczył choćby zmodyfikować rozkładu.

W następstwie tego Regio Katowice (odj. 9:15) - Tunel na starcie ma 10 minut opóźnienia - jest obsługiwany tą samą jednostką.

[ Dodano: 16-12-2010, 23:45 ]
Dziś ok. 15:30 pociąg Gliwice(odj. 14:52)-Częstochowa utknął w Chorzowie Batorym z powodu ruchu jednotorowego do Katowic i sobie czekał. Zgłosiłem, że chciałem się przesiadać na pociąg do Kielc, na co dostałem odpowiedź, że maszynistka też chce się przesiadać, ale do Warszawy... Żadnej próby dzwonienia nic. Dziadostwo!
pospieszny - 03-04-2012, 13:31
Temat postu:
Defekt pociągu na szlaku Sławięcice - Nowa Wieś, spodziewane opóźnienia pociągów do około 10 minut.
sebek - 05-04-2012, 17:11
Temat postu:
Jeżdze regularnie trasą Tarnowskie Góry - Katowice. O stanie torów nie wypowiadam, bo to nie ten dział, ale co zaczyna być koszmarem, to niemal codzienne blokady torów, związane z usypem węgla ze składów towarowych. Nie ważne czy to godziny ranne, południowe czy wieczorne, ale sytuacja jest dramatyczna. Opóżnienia to już stały temat na tej trasie i niestety sam kilka razy przesiedziałem w regio po 1,5 godziny czekając na wznowienie ruchu. Czasem uda się objechać zasypane tory objazdami, ale planując dalsze podróże i przesiadki, niestety, lepiej wybrać wcześniejszy skład lub autobusy jeśli ktoś ma ważne przesiadki.
Kiedyś takie sytuacje zdarzały raz na czas, teraz nagminnie i często w godzinach południowych.
Paradoks - 07-04-2012, 10:52
Temat postu:
Jakie są terminy kursowania IR 'Giewont', bo się mi coś wydawalo że kursuje w Wielkanoc?
Adam M. - 27-04-2012, 16:04
Temat postu:
Czy ktoś wie co się dzieje dzisiaj (27.04.2012) w okolicach stacji Katowice Ligota. Pociągi wloką się niemiłosiernie.
Bart82 - 27-04-2012, 21:41
Temat postu:
Wyboczyły się tory w peronach przez szkody górnicze.
pospieszny - 03-05-2012, 12:44
Temat postu:
Z powodu szkód górniczych wprowadzono ograniczenia prędkości w stacji Katowice Ligota, opóźnienia pociągów do około 15 minut.

Przewidywany termin zniesienia ograniczenia prędkości to 8 maja Sad
iploxi - 18-05-2012, 14:06
Temat postu:
Dziś w godzinach porannych wszystkie pociągi na trasie Katowice - Zawiercie były opóźnione od 20 do 60 min. Przyczyną opóźnienia było zerwanie sieci trakcyjnej pomiędzy p.o. DG Gołonóg a DG Ząbkowice. Aktualnie opóźnień brak. Brawa dla Pań kasjerek z KŚ w Sosnowcu które rano informowały podróżnych o opóźnieniach. Niektórzy rezygnowali z podróży, inni czekali lub wsiadali do TLK Korfanty.
pospieszny - 22-05-2012, 19:26
Temat postu:
W dniu dzisiejszym, w związku z pracami modernizacyjnymi prowadzonymi przez zarządcę infrastruktury kolejowej, na odcinku Poraj-Myszków, w okolicach Myszkowa zamknięty został tor numer dwa. Ruch pociągów na tym odcinku odbywa się wahadłowo po jednym torze, czego wynikiem są opóźnienia pociągów.

Zgodnie z informacjami otrzymanymi od PKP PLK S.A. zamknięcie toru trwać będzie do późnych godzin wieczornych. W związku z tym pociągi Kolei Śląskich jadące w kierunku Częstochowy i z powrotem mogą być opóźnione o kilkanaście minut.

Szczegółowych informacji o opóźnieniach pociągów udziela infolinia Kolei Śląskich pod numerem telefonu +48 (32) 428 88 88.


źródło:Kurier Kolejowy
sympatyk - 02-03-2018, 22:51
Temat postu:
"Staliśmy w lesie ponad godzinę. Bez ogrzewania, bez informacji". Bo pociąg się zepsuł.

- Pociąg zatrzymał się przed stacją. Ludzie siedzieli w czapkach i rękawiczkach, bo nie było ogrzewania. Nikt nie przyszedł nam powiedzieć, co się stało. Po godzinie podłączyli lokomotywę - opowiada pasażerka pociągu relacji Żywiec - Katowice.

Więcej:
https://www.tvn24.pl/stali-w-lesie-godzine-bez-ogrzewania-i-informacji-pociag-sie-zepsul,819242,s.html

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group