INFO KOLEJ - forum kolejowe

Praca i nauka - Czarna dziura na rynku pracy

Victoria - 31-07-2012, 16:14
Temat postu: Czarna dziura na rynku pracy
Z dedykacją dla zwolenników państwowej edukacji.

Do napisania niniejszego tekstu skłonił mnie swoim tekstem pan Zbigniew Kuźmiuk.

W tytule swojego dzisiejszego tekstu pan poseł użył określenia "czarna dziura" odnośnie rynku pracy w Polsce. Co ciekawe, pomimo, że jest to bardzo trafne określenie pan poseł użył go w całkowicie niepoprawnej formie. Według pana Kuźmiuka czarną dziurą jest bezrobocie.

Czym jest czarna dziura? Według fizyków jest to obiekt astronomiczny o wielkiej masie wciągający każdą cząstkę materii, która znajdzie się wystarczająco blisko obiektu. Ciężko o trafniejsze określenie sytuacji na rynku pracy w Polsce. Ponad połowa pracodawców nie może bowiem znaleźć osób do pracy. Co ciekawe, najczęściej dotyczy to pracy dobrze płatnej jak na polskie warunki. Pracodawcy są gotowi zaoferować sumy znacznie przekraczające średnią krajową pod warunkiem, że kandydat wykaże odpowiednie kwalifikacje. Z tym jednak jest poważny problem. Wina leży po stronie systemu edukacji, który nijak nie jest dostosowany do wymogów współczesnego rynku pracy.

Dla wielu osób w Polsce jest całkowicie niezrozumiałe jak to się dzieje, że Polak lecący do Londynu zarabia na zmywaku więcej, aniżeli większość jego rodaków w kraju. Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele. Najistotniejszą jest jednak polski system edukacji.

Każdy człowiek zatrudniony w segmencie nowych technologii zapewnia miejsca pracy dla osób o niższych kwalifikacjach. Zarabiając wystarczająco dużo kupisz dom, który ktoś musi wybudować, zatrudnisz nanię i wystarczy Ci jeszcze na regularne wyjścia na obiad do restauracji. Rzecz jednak w tym, by nie tylko zarabiać wystarczająco dużo. Ważne, by te zarobki były konsekwencją naszej wydajności pracy, a nie układów gwarantujących nam transfer publicznych pieniędzy. Jeśli bowiem wysokie zarobki są wynikiem ciepłej posadki w państwowym przedsiębiorstwie, dofinansowanym z podatków jedyną ich konsekwencją będzie wzrost bezrobocia.

Pojęcie wydajności pracy w przestrzeni publicznej jest bez ustanku wypaczane. Każdy Polak wie, że zarabia mniej od Niemca na tym samym stanowisku, ponieważ jego wydajność pracy jest mniejsza. Co dziwne, ten sam Polak, tak samo pracując za naszą zachodnią granicą jest bardzo cenionym pracownikiem, a w wielu branżach panuje na zachodzie opinia, że nie ma równie pracowitych osób jak Polacy. Trzeba przyznać, że jest to swoisty paradoks. Kiedy jednak zastanowimy się głębiej nad tym zagadnieniem stanie się ono dla nas bardziej niż oczywiste.

Za miarę wydajności pracy powszechnie przyjęło się uważać stosunek PKB do ilości osób go wytwarzających. Tym samym współczynnik ten nie ma nic wspólnego z tym co na chłopski rozum kojarzy się z wydajnością pracy. Warto o tym pamiętać, kiedy kolejna mądra głowa w telewizji będzie nam mówić, że zarabiamy tak mało bo jesteśmy mało wydajni. Zarabiamy mało, ponieważ mamy być rezerwuarem taniej siły roboczej dla "starych" członków UE. Najważniejszym czynnikiem gwarantującym taki stan rzeczy jest polski system edukacyjny.

Na jedno miejsce studiów informatycznych w Polsce przypada 5 kandydatów. Co więcej, bardzo wiele osób nawet nie próbuje składać papierów na te kierunki studiów wiedząc, że i tak nie ma szans się dostać. Przypuszczam, że gdyby nabór na studia informatyczne odbywał się na drodze losowania, ilość kandydatów na jedno miejsce przekraczałaby 20. Jest to całkowicie zrozumiałe w sytuacji, gdy średnia pensja informatyka w Polsce wynosi sporo ponad 5000. Podobnie rzecz się ma z większością studiów inżynierskich. Co ciekawe, gdy popatrzymy na oferty pracy zobaczymy, że to właśnie na inżynierów czekają pracodawcy.

Studia inżynierskie w Polsce uchodzą za jedne z najtrudniejszych. Niezależnie czy mówimy o elektronice, informatyce czy budownictwie, studia techniczne były, są i będą niedostępne dla części społeczeństwa. Nie każdy bowiem posiada odpowiednie predyspozycje. Na poziomie rekrutacji odbywa się ostra selekcja, czy jednak przekłada sie ona na późniejszy poziom tych studiów? Niestety nie. Nie dość, że w Polsce mamy zbyt mało kierunków technicznych, to są one całkowicie oderwane od wymagań rynku pracy. Boleśnie przekonują się o tym pracodawcy, którzy zatrudniają człowieka świeżo po studiach. Okazuje się bowiem, że bez licznych szkoleń pracownik po studiach nie ma zielonego pojęcia o tym, co w rzeczywistości w zawodzie jest potrzebne.

Jak wyglądają studia techniczne w Polsce? W pierwszej kolejności jest matematyka. Poważnie zaniedbana na poziomie podstawowym i średnim stanowi najczęstszy powód późniejszej rezygnacji ze studiów. Jeśli studenta nie odrzucono na etapie rekrutacji, to właśnie matematyka staje się prawdziwym sitem. To nic, że skomplikowane całki najczęściej nie będą potrzebne informatykowi w pracy. Jeśli się ich nie nauczy dyplomu nie dostanie. Tym samym poszkodowany będzie pracodawca, niedoszły pracownik, ale także osoby, które nigdy nie myślały o studiach informatycznych. One bowiem nie będą mogły znaleźć pracy, na którą popyt zapewniłby informatyk z dobrą pensją.

Każdy centralnie sterowany system wykazuje poważne opóźnienia przy dostosowywaniu się do panujących warunków. Tak też jest w przypadku systemu edukacji. Proces edukacji ucznia w Polsce trwa od 12, nawet do 20 lat. Nawet szkoły prywatne, których w Polsce jest jak na lekarstwo są zależne od państwa. Tym samym skutki wszelkich zmian w tym systemie stają się w pełni widoczne najwcześniej po 20 latach. Biorąc pod uwagę wszelkie korekty w systemie oraz kształcenie kadr należałoby nawet mówić o 40 latach. Warto wspomnieć, że 40 lat temu nie istniała połowa najlepiej płatnych obecnie zawodów. W obliczu tego, wszelkie zapewnienia ze strony polityków, że postulowane przez nich zmiany programu przyniosą zbawienne skutki należy traktować z poważnym przymrużeniem oka. Jeśli bowiem wspomniany polityk nie jest prorokiem, wszelkie propozycje zmian w programie z jego strony mają charakter czysto spekulacyjny.

Mowa o walce z bezrobociem w Polsce bez wysuwania postulatów likwidacji centralnego sterowania systemem edukacji jest czystą demagogią. Jeśli bowiem pracodawcy nie będą mieli wpływu na proces nauczania swoich przyszłych pracowników problem bezrobocia w dłuższej perspektywie będzie tylko narastać.

źródło: Nowy Ekran
Minerva - 06-08-2012, 18:35
Temat postu:
Dlaczego w Polsce młodzi bezrobotni nie wyrażają swojego sprzeciwu?

W maju 2010 roku młodzi stanowili ponad połowę zarejestrowanych bezrobotnych. W niektórych regionach więcej niż połowa osób bez pracy nie ukończyła 34 lat.

Więcej TUTAJ
Pirat - 17-08-2012, 13:38
Temat postu:
Firmy wymagają coraz większego doświadczenia zawodowego

Wróciły czasy, gdy pracodawcy chcą mieć młodych pracowników z kilkuletnim doświadczeniem. W czasach kryzysu i rosnącego bezrobocia dla firm największe znaczenie znów ma doświadczenie zawodowe. Kiedy na jedno ogłoszenie o pracę nadsyłanych jest kilkadziesiąt CV, firmy wybierają tych, którzy przepracowali co najmniej pięć lat na podobnym stanowisku.

Statystyki Ministerstwa Pracy pokazują, że wśród bezrobotnych najwięcej, bo aż 22,6 proc., stanowią osoby, które mają do pięciu lat stażu pracy. To aż 443 tys. osób.

W znacznie lepszej sytuacji są osoby, które nigdy nie pracowały. Te stanowią 18,8 proc. ogółu bezrobotnych. Natomiast osoby z rocznym stażem pracy to 15,5 proc. wszystkich zarejestrowanych.

Czytaj dalej...
Victoria - 05-09-2012, 10:16
Temat postu:
Fala bezrobocia zalewa cały kraj

Okazuje się, że oficjalne dane na temat bezrobocia są zaniżone. Eksperci szacują, że rzeczywista liczba osób bez pracy jest znacznie wyższa, niż wynika to z raportów GUS czy resortu pracy.

Z informacji „Dziennika Gazety Prawnej” wynika, że istnieją spore rozbieżności pomiędzy stopą bezrobocia podawaną w oficjalnych komunikatach a rzeczywistą liczbą ludzi bez pracy.

Więcej:
http://niezalezna.pl/32551-fala-bezrobocia-zalewa-caly-kraj
Beatrycze - 15-10-2012, 00:10
Temat postu:
W Polsce są trzy główne przyczyny bezrobocia i bez radykalnych zmian w tych obszarach sytuacja nie ulegnie żadnej zmianie:

- wysokie pozapłacowe koszty pracy,
- płaca minimalna,
- sztywne prawo pracy.

Sytuacja na rynku pracy robi się coraz bardziej dramatyczna. We wrześniu liczba zarejestrowanych bezrobotnych zwiększyła się o 15,7 tys. - do 1 mln 980,4 tys.

Trudna sytuacja dotyczy przede wszystkim osób młodych gdzie bezrobocie sięga już 27% i będzie lawinowo rosło, m.in. w wyniku kolejnego planowanego przez rząd podwyższenia pozapłacowych kosztów pracy w tym obłożenia podatkiem ZUS umów cywilno-prawnych.

Obecnie obowiązujący Kodeks pracy został w stworzony w PRL-u i był przystosowany do wielkich molochów przemysłowych zatrudniających tysiące ludzi oraz do realiów tzw. gospodarki socjalistycznej. Zupełnie nie przystaje on do współczesnych realiów oraz do specyfiki małych i średnich firm, które w Polsce stanowią 99,8% wszystkich firm, zatrudniają 3/4 Polaków i dają krajowi 67% PKB.

Obecne sztywne prawo pracy jest jedną z podstawowych barier w zatrudnianiu pracowników, przede wszystkim młodych i bez doświadczenia. Albo emigracja, albo praca po znajomości.
Victoria - 22-10-2012, 21:30
Temat postu:
Oto zawody najbardziej zagrożone bezrobociem

„Spawaczy mamy o wiele za mało. Wiem, ze to brzmi mało dumnie, ale lepiej być pracującym, dobrym spawaczem niż kiepskim politologiem bez pracy" - mówił przed tygodniem Donald Tusk. Okazuje się jednak, że bezrobotnych spawaczy jest więcej niż politologów.

Więcej:
http://forsal.pl/artykuly/656144,oto_zawody_najbardziej_zagrozone_bezrobociem.html
Krog - 23-10-2012, 16:26
Temat postu:
Victoria napisała
Cytat:
Zarabiamy mało, ponieważ ...

Zarabiamy mało ponieważ musimy utrzymywać: pracowników straży pożarnej, którzy odchodzą na emeryturę po 15 latach pracy, pracowników w biurach na powierzchni kopalń, którzy też mają prawa do odejścia na wcześniejszą emeryturę, chmarę zbędnych dyrektorów w państwówkach, nauczycieli uczelnianych, którzy mają prawie 4 miesiące wolne płatne w roku oraz 1 roczny urlop tzw. chorobowy, który uzyskuje się bez okazania zaświadczenia lekarskiego o stanie zdrowia itd. itp. Ogólnie rzecz biorąc ten długi niewydolny system kształcenia jest korzystny dla belfrów.

[ Dodano: 23-10-2012, 17:30 ]
Cytat:
Pracodawcy są gotowi zaoferować sumy znacznie przekraczające średnią krajową pod warunkiem, że kandydat wykaże odpowiednie kwalifikacje. Z tym jednak jest poważny problem. Wina leży po stronie systemu edukacji, który nijak nie jest dostosowany do wymogów współczesnego rynku pracy.


Niestety to jest też wina pracodawcy, który jest skąpcem. Powinien zainwestować w pracownika i nauczyć go zawodu zawierając z nim umowę w celu odpracowania zdobycia kwalifikacji. Pracodawca w Polsce chciałby abyśmy pracowali za przysłowiową miskę ryżu.

[ Dodano: 23-10-2012, 17:36 ]
Cytat:
Nawet szkoły prywatne, których w Polsce jest jak na lekarstwo są zależne od państwa.

W Polsce jest nadmiar szkół prywatnych ogółem. Szkół technicznych prawie nie ma ponieważ przy takich płacach jakie oferują pracodawcy w Polsce nikogo nie było by stać, pomimo tego, że drugie tyle ile pokrywa w czesnym student otrzymuje prywatna uczelnia z budżetu państwa. Znam jedną prywatną wyższą szkołę techniczną, po której uzyskuje się dyplom inżyniera. Mój kolega tam uczęszczał i rzucił to. Powiedział mi tylko: Chroń nas panie Boże przed takimi inżynierami.

[ Dodano: 23-10-2012, 17:47 ]
Beatrycze napisała:
Cytat:
W Polsce są trzy główne przyczyny bezrobocia (...)
-wysokie pozapłacowe koszty pracy
-płaca minimalna
-sztywne praco pracy

O ? To może zlikwidujmy płacę minimalną a ludzie będą zatrudniani za 300 zł miesięcznie. Na terenach o wysokim bezrobociu zmowa pracodawców gwarantowana.
Cytat:
We wrześniu liczba zarejestrowanych bezrobotnych zwiększyła się o 15,7 tys. - do 1 mln 980,4 tys.

Czyli gdyby pozostali wrócili z emigracji zarobkowej bezrobocie w Polsce wynosiłoby 4 mln osób.

Cytat:
Obecne sztywne prawo pracy jest jedną z podstawowych barier w zatrudnianiu pracowników

Kompletna bzdura! Obecne prawo pracy jest zbyt łagodne dla pracodawców w Polsce. Dlatego w sytuacji gdy sądy pracy w dużych miastach są zablokowane lawiną pozwów pracodawcy robią z pracownikiem co chcą. Prawo pracy w Polsce jest dużo mniej korzystne z prawem pracy w starych krajach Uni Europejskiej. Przykładem jest płatność za pracę w nocy.
Victoria - 25-10-2012, 17:00
Temat postu:
Koniec świata lemingów. Bezrobocie uderza w klasę średnią

Bezrobocie po raz pierwszy z taką siłą uderza w rodzącą się klasę średnią. Zwolnienia nadchodzą w branżach, które przez ostatnie 20 lat rosły jak na drożdżach: doradztwo, media, bankowość, ubezpieczenia, reklama.

Więcej TUTAJ
Pirat - 31-10-2012, 11:55
Temat postu:
Tak źle jeszcze nie było

Kolejny rekord "zielonej wyspy" pobity. Nigdy wcześniej nie było aż tak dużej liczby osób bez pracy z dyplomem wyższej uczelni. We wrześniu zarejestrowanych było aż 235,4 tys. bezrobotnych po studiach. To prawie 20 tys. więcej niż w czerwcu - alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Znalezienie pracy przez osoby z dyplomem uczelni jest bardzo trudne i trwa od 3 miesięcy nawet do dwóch lat. I tak w Katowicach co siódmy bezrobotny jest po studiach, w Białymstoku co szósty, a w Warszawie co czwarty - wynika z danych powiatowych urzędów pracy.

We wszystkich województwach, tak jak średnio w kraju, wśród bezrobotnych po studiach przeważają kobiety. W końcu września było ich aż 162,8 tys. – ponad dwa razy więcej niż mężczyzn.

Najwięcej bezrobotnych z dyplomem jest na Mazowszu – 35 tys. i na Śląsku – 24 tys., sporo bezrobotnych z dyplomem jest też w Małopolsce – 20,6 tys., w Lubelskiem – 18,6 tys. i na Podkarpaciu – 18,5 tys - wylicza "DGP".

źródło: http://niezalezna.pl/34369-tak-zle-jeszcze-nie-bylo
Victoria - 08-11-2012, 13:12
Temat postu:
Resort pracy poinformował, że cały czas rośnie stopa bezrobocia. W październiku bezrobocie sięgnęło już 12,5 proc. wobec 12,4 proc. we wrześniu.

Minister Kosiniak-Kamysz zapowiada, że już wkrótce należy się spodziewać wzrostu stopy bezrobocia nawet do 13 proc. pod koniec roku.

Więcej:
http://niezalezna.pl/34606-bezrobocie-rosnie-juz-niedlugo-13-proc
martabzym84 - 14-11-2012, 14:33
Temat postu:
Gdy słucha się populistycznych wypowiedzi polityków ma się wrażenie, że nie mają pojęcia o tym jak walczyć z rosnącym bezrobociem. Jedynym wyjściem pozostaje walczyć w pojedynkę i czekać na lepsze czasy bo na rząd nie radziłabym liczyć.
Pirat - 11-12-2012, 01:01
Temat postu:
Bezrobocie gwałtownie rośnie. W grudniu może przybyć kolejne 100 tys. osób bez pracy

Eksperci są zgodni, bezrobocie w grudniu przekroczy przewidywany przez rząd poziom 13 proc. – Spodziewamy się, że stopa bezrobocia podskoczy do 13,4 proc. – informuje Karolina Sędzimir, ekonomistka PKO BP.

Więcej TUTAJ
Pirex - 21-12-2012, 19:34
Temat postu:
Stopa bezrobocia w listopadzie wyniosła 12,9 proc.

Stopa bezrobocia w listopadzie wyniosła 12,9 proc. wobec 12,5 proc. w październiku - podał GUS. Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy w końcu listopada wyniosła 2.058,1 tys. osób. Z danych na koniec listopada 2012 roku wynika, że do urzędów pracy w ciągu miesiąca zgłosiło się 252,7 tys. osób poszukujących zatrudnienia, o 11,3 tys. mniej mdm i o 20,3 tys. więcej rdr - podał w piątek GUS. Dramatycznie wyglądają dane o bezrobociu absolwentów szkół wyższych.

Więcej:
http://biznes.interia.pl/raport/kryzys_w_usa/news/stopa-bezrobocia-w-listopadzie-wyniosla-129-proc,1875014
Pirat - 31-01-2013, 14:31
Temat postu:
Lawina bezrobocia zalewa Polskę

Brak pracy będzie w tym roku najprawdopodobniej najpoważniejszych problemem Polaków. Padnie rekord bezrobocia. To skutek między innymi masowych zwolnień.

Tegoroczną wiosnę miliony Polaków zapamięta na zawsze. Zacznie ją na bezrobociu. Według ekspertów jeszcze w lutym bez pracy będzie 2,4 mln osób.

Więcej TUTAJ
Anonymous - 31-01-2013, 16:17
Temat postu:
Za SLD pamietam jak było bezrobocie niemal 20%. Teraz 2 miliony Polaków wyjechalo za granice za robotą i ... wszystko wskazuje na to że pod koniec roku 2013 bezrobocie znów wyniesie 20%! Jak to mozliwe?! Ciekawe ile by wynosilo gdyby te 2 miliony w kraju siedzialy - 30% jak nic, wiecej niz w Hiszpanii na ktora sie często powołujemy, żeby pokazac ze u nie tylko u nas jest tak tragicznie. Wiadomo, że część ludzi robi na czarno, ale to nie są takie wartosci żeby to brac pod uwage, to jest 1-2 punkta procentowego z tych 20 procent! Masowe zwolnienia juz sie zaczely, Opel na Slasku, itp. Kolej też zwalnia ludzi, np PR Krakow. To bedzie katastrofalny rok,jedyny plus jaki widze to taki ze moze ludzie pogonią Tuskinsyna na zawsze.
Pirat - 20-03-2013, 00:05
Temat postu:

Victoria - 07-05-2013, 17:41
Temat postu:
Bezrobocie po studiach w Polsce: padł nowy rekord

W końcu marca w urzędach pracy zarejestrowanych było 266,6 tys. bezrobotnych po studiach – wynika z najnowszych danych resortu pracy. To o 13,1 proc. więcej niż przed rokiem.

W efekcie pobity został nowy rekord. Nigdy wcześniej w Polsce nie było tak dużo osób z dyplomem wyższej uczelni, które nie mają zajęcia. Nie dość tego, ich liczba rośnie najszybciej.

Więcej:
http://forsal.pl/artykuly/701914,bezrobocie_po_studiach_w_polsce_padl_nowy_rekord.html
Ralny - 24-05-2013, 10:15
Temat postu:

Pirat - 25-06-2013, 23:52
Temat postu:
Fabryka bezrobotnych im. Tuska

Rząd Donalda Tuska w ciągu ostatnich sześciu lat podniósł opodatkowanie pracy o połowę. W ten sposób doprowadził do likwidacji przynajmniej 400 tys. miejsc pracy

W 2008 r., pierwszym pełnym roku rządów koalicji PO–PSL, bezrobocie w Polsce wyniosło 9,8 proc. Bez pracy pozostawało ok. 1,5 mln osób. W kwietniu 2013 r. poziom bezrobocia sięgnął 14 proc., co oznacza, że bez pracy było 2,2 mln osób. Według szacunków ekspertów w tym roku pracę prawdopodobnie straci jeszcze ponad 100 tys. osób. W porównaniu z 2008 r. daje to łącznie ponad 800 tys. dodatkowych osób pozostających na bezrobociu.

CZYTAJ DALEJ...
Victoria - 26-06-2013, 19:48
Temat postu:
Koniec z płaceniem składek zdrowotnych za bezrobotnych

Szykują się duże zmiany dla osób bezrobotnych. Od przyszłego roku tylko niektórzy z nich będą mogli liczyć na to, że urząd pracy odprowadzi za nich składki zdrowotne. Pozostali będą podlegać nowym procedurom.

Więcej: http://praca.wp.pl/title,Koniec-z-placeniem-skladek-zdrowotnych-za-bezrobotnych,wid,15763321,wiadomosc.html
Lady Makbet - 01-07-2013, 19:12
Temat postu:
Co pod rządami PO mówi absolwent uniwersytetu, który nie ma pracy, do absolwenta, który dostał pracę? "Zapiekankę proszę".
Pirat - 02-07-2013, 00:26
Temat postu:

Modliszka - 03-07-2013, 02:22
Temat postu:
Towarzyszka PO Kidawa-Błońska i jej mondrości na temat wzrostu kosztów pracy.


Pirat - 03-07-2013, 11:13
Temat postu:
Modliszka, według tej samej posłanki PO chodzenie i grzebanie po śmietnikach to "styl życia". Tak o biednych ludziach Kidawa-Błońska powiedziała na antenie Radia ZET. Stopień odrealnienia ekipy Tuska sięga zenitu!
Victoria - 06-07-2013, 15:50
Temat postu:
Poniżej stopa bezrobocia notowana przez GUS w maju w latach 2008-2013. Z roku na rok jest coraz gorzej...
Sentinel - 07-07-2013, 16:38
Temat postu:
Nie no całkowicie bezbłędna logika. Powinniśmy się wszyscy uczyć tej logiki od tej Pani. Wtedy może zamiast żółci i wszechobecnej nędzy w naszym kraju jednak zaczarowali byśmy rzeczywistość i dostrzeżemy to co "ONI" widzą - ten raj i wszechogarniającą nas zieleń naszej wyspy - Polski.

Modliszka napisał/a:
Towarzyszka PO Kidawa-Błońska i jej mondrości na temat wzrostu kosztów pracy.


Ralny - 13-07-2013, 03:48
Temat postu:
Pracujący będą się składać na premie dla urzędników szukających pracy innym bezrobotnym, którzy nie mogą jej znaleźć, bo pracodawcy nie chcą zatrudniać z uwagi na zbyt wysokie koszty umów o pracę. Jesteśmy bardzo blisko absurdu.

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Reforma-PUP-ow-czyli-premie-urzednikow-ze-skladek-pracownikow-2886236.html
pawcio1978 - 21-07-2013, 13:00
Temat postu:
A nie widzisz tego, ze pracodawcy oferuja GOWNIANA stawke? Moze zatrudniajcie meneli!
Victoria - 25-07-2013, 12:22
Temat postu:
Młodzi bez szans na pracę

Kształcimy socjologów i politologów, którzy potem pracują na zmywaku w Londynie. Specjalistów od zarządzania mamy obecnie kilka razy więcej niż firm, którymi można byłoby zarządzać.

Już 40 proc. młodych ludzi w północnej Małopolsce nie ma pracy. W kraju odsetek ten wynosi 28 proc. To wprawdzie sporo mniej niż w Hiszpanii i Grecji, ale dużo więcej niż w Skandynawii czy Niemczech. Naukowcy zwracają uwagę, że jest to ściśle związane z systemem edukacji. Tam, gdzie dominuje kształcenie ogólne, szaleje bezrobocie, a w krajach o nowoczesnym szkolnictwie zawodowym problemu nie ma – informuje "Dziennik Polski".

Więcej:
http://niezalezna.pl/44056-mlodzi-bez-szans-na-prace
Victoria - 25-07-2013, 12:28
Temat postu:
40 proc. Polaków boi się, że straci pracę – alarmuje „Wyborcza”. Ale o winie rządu Tuska "GW" nawet się nie zająknie. Winne ufoludki?

Artykuł "GW":
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,14332138,Polak_drzy_o_prace.html
Pirex - 28-08-2013, 13:00
Temat postu:
Czy to koniec spadków bezrobocia? Zdaniem ekspertów lepiej będzie dopiero za rok - teraz kończą się prace sezonowe, a gospodarka rozwija się w minimalnym tempie. Najbardziej czarne prognozy mówią o stopie bezrobocia przekraczającej 14 proc.

http://gospodarka.dziennik.pl/praca/artykuly/436340,bezrobocie-juz-nie-spada-znowu-ida-chude-miesiace.html
Ralny - 19-09-2013, 23:29
Temat postu:

Arek - 24-09-2013, 14:51
Temat postu:
Bezrobocie czyli rośnie ale spada

W lipcu bieżącego roku zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego stopa bezrobocia wyniosła 13,1 % i wzrosła w porównaniu z tym samym okresem roku minionego o 0,8 % a w stosunku do okresu poprzedniego zmalała o 0,1 %. Suche dane, które przez propagandystów (zwanych dziś eufemistycznie piarowcami) obydwu stron politycznego sporu mogą być wykorzystane dowolnie, zgodnie z aktualną mądrością etapu i potrzebą chwili.

Jedni ogłoszą sukces – bo spadło, drudzy klęskę – bo wzrosło. Nad przyczynami nie zastanawia się nikt, a przynajmniej nie robi tego publicznie, temat to niewygodny, psujący populistyczny wizerunek partii jako całości czy konkretnego polityka. Dużo prościej jest przecież złożyć parę pustych obietnic, podeprzeć je nic nie znaczącymi frazesami, podpiąć się do postulatów związkowych czy obwieścić koniec kryzysu niż spróbować wziąć się z problemem za bary i rozwiązać go u podstaw.

Czytaj dalej:
http://3obieg.pl/bezrobocie-czyli-rosnie-ale-spada
Modliszka - 21-10-2013, 22:39
Temat postu:
Jest jednak w Polsce praca dla młodych!

Młodych ludzi w Polsce może zatrzymać praca - ogłosił jakiś czas temu Donald Tusk. I proszę, są rezultaty. 23-letnia działaczka Platformy, Dobrawa Morzyńska, wydaje się być skutecznie zatrzymana. W Kancelarii Premiera dostała 7200 zł miesięcznie...

http://www.fakt.pl/23-latka-pracuje-u-premiera-u-tuska-jest-praca-dla-mlodych-,artykuly,424554,1.html
Ralny - 30-10-2013, 19:11
Temat postu:
Szukasz pracy? Wyślij CV do Protasiewicza!

http://wgospodarce.pl/opinie/7960-szukasz-pracy-wyslij-cv-do-protasiewicza

https://www.facebook.com/pages/Wy%C5%9Blij-CV-do-Protasiewicza/492978314133397
Pirat - 05-11-2013, 01:50
Temat postu:
Ukrywanie bezrobotnych

Niektóre statystyki nie mogą być zrozumiałe bez przedstawienia ich w politycznym świetle, ponieważ odzwierciedlają one politykę w takim samym bądź nawet większym stopniu niż rzeczywistość.

Stopa bezrobocia jest takim właśnie przykładem.

Według Biura Statystyki Pracy (Bureau of Labor Statistics — BLS), oficjalna stopa bezrobocia w lutym tego roku spadła do najniższej wartości od czterech lat, tj. do 7,7%. Podczas gdy Biały Dom ostrożnie sobie pogratulował, Republikanie natychmiastowo zwrócili uwagę na coś, co często jest nazywane „realną stopą bezrobocia”, która wyniosła 14,3%.

Czytaj dalej...
Hakun - 19-11-2013, 17:18
Temat postu:
W 2011 roku przeciętne zatrudnienie wynosiło 9,7 mln osób. W 2013 roku było to już tylko 8,2 mln ludzi (spadek o -1,5 mln osób). Najwięcej bezrobotnych jest obecnie w grupie wiekowej 24-34 lata - 627,3 tys. osób.

Osób bezrobotnych do 24 roku życia jest obecnie 385,2 tys. osób, a w przedziale powyżej 55 lat - 281 tys. Przybywa też osób, które pozostają bez pracy dłużej niż 12 miesięcy - we wrześniu 2013 roku było ich już 1.091 tys. osób.

Czytaj więcej:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Milion-bezrobotnych-nie-ma-34-lat-2968952.html
Arek - 22-11-2013, 14:57
Temat postu:
O młodych bezrobotnych w "Pytaniu na śniadanie":

http://pytanienasniadanie.tvp.pl/13080151/mlodzi-bez-szans-na-prace
Arek - 12-02-2014, 12:30
Temat postu:
Bezrobocie rośnie - w mediach cisza

Wręcz w kompletnej medialnej ciszy na poziomie ogólnopolskim, przeszedł komunikat resortu pracy i polityki społecznej o gwałtownym wzroście bezrobocia w miesiącu styczniu 2014 roku opublikowany 7 lutego.

MPiPS poinformowało, że według danych pochodzących z 16 Wojewódzkich Urzędów Pracy (WUP), liczba zarejestrowanych bezrobotnych w Polsce na koniec stycznia 2014, wyniosła 2,26 mln osób i wzrosła o blisko 102 tysiące, a stopa bezrobocia wzrosła o 0,6 punktu procentowego z 13,4 proc. na koniec grudnia 2013 roku do 14 proc.

Więcej:
http://wgospodarce.pl/opinie/10558-bezrobocie-rosnie-w-mediach-cisza
Pirat - 24-02-2014, 00:59
Temat postu:

Grad - 26-02-2014, 21:20
Temat postu:
To niech powie jak to zrobić. Krytykować każdy potrafi.
Pirat - 18-03-2014, 20:26
Temat postu:

thriller - 18-03-2014, 21:38
Temat postu:
Pirat bezrobocie w Polsce to fikcja!!
eu07-223 - 22-03-2014, 09:43
Temat postu:
W/g mnie bezrobocie powinno być liczone nie liczbą ludzi zarejestrowanych w urzędach, ale faktycznie nie pracującymi. Jakoś dziwnym trafem, żaden polityk nawet z partii opozycyjnej na to nigdy nie wpadł i nie wykazał tej prostej zależności. Wniosek, oni sobie tam na górze nigdy w kompleksowy sposób nie szkodzą. Ponieważ wszyscy politycy nie chcą nam powiedzieć jakie jest faktyczne bezrobocie zabrałem się za to sam. Jeżeli mój tok myślenia i liczenia jest błędny proszę o korektę. Przyjąłem liczbę ludzi w kraju jako 38500 (38mln 500 tyś.) Ludność w wieku produkcyjnym 24700 w/g statystyk GUS; od tego odjąłem niedoszacowanych za granicą tj. ok. 2000; od tego odjąłem 4% inwalidów czyli na rentach trwale niezdolnych do pracy tj. 908; pozostało zdolnych do pracy 21712. Robocie, czyli tyle ile wykazuje się jako pracujących to 16163. Łącznie jako bezrobotnych 5549. Zarejestrowanych jest 2260, zgubiono bezrobotnych 3289. Po obliczeniu łącznej ilości bezrobotnych do zdolnych do pracy wychodzi bezrobocie 25,56%. To oblicznie zajęło jakieś 20min z poszukaniem danych statystycznych. Czy politycy tego nie potrafią, czy z innych względów tego nie ujawniają?
beton44 - 22-03-2014, 14:41
Temat postu:
Eu, zapomniałeś o wsi. Dokładniej o tzw. "ukrytym" bezrobociu - ukrytym dzięki idei Krusu, czyli zatrudnieniu "dymowym".
W jednym "dymie" czyli gospodarstwie teoretycznie pracuje cała wielopokoleniowa rodzina,
choćby było ich i 20 na 2 hektarach...
Aha nie jest tak słodko - mają jeden problem - uzbierać 125 złotych miesięcznie na głowę na Krus...
Pirat - 22-03-2014, 19:11
Temat postu:
eu07-223, nie wziąłeś pod uwagę ok. 3 milionów Polaków, którzy w ostatnich latach wyjechali za granicę (głównie Anglia, Irlandia, Niemcy), na stałe lub czasowo. Ci ludzie nie wyparowali, nadal są obywatelami Polski i są w Polsce zameldowani. Gdyby wszyscy nagle wrócili na tuskową "zieloną wyspę" to bezrobocie w Polsce skoczyłoby do wspomnianych 25 proc.

A kim jest bezrobotny? Jest to osoba, która nie ma legalnego zatrudnienia (może pracować "na czarno" w kraju lub za granicą) i zarejestrowała się w PUP. Wielu rejestruje się w PUP tylko dlatego, aby mieć ubezpieczenie zdrowotne dla siebie i rodziny (współmałżonek i dzieci), ponieważ za osoby bezrobotne składkę na ubezpieczenie zdrowotne (NFZ) opłaca państwo, czyli podatnicy.
eu07-223 - 23-03-2014, 10:56
Temat postu:
Jeżeli faktycznie dodam do pozycji za granicą kolejne 2mln ludzi to zmniejszy się ilość bezrobotnych w kraju, nadal łącznie statystycznie jest nas 38500. W takim przypadku liczba łącznych bezrobotnych będzie 3549 tys. i w stosunku do 19 712 zdolnych do pracy (odjęliśmy tu tych za granicą), bezrobocie wychodzi 18%. Ale w tym przypadku, aby dojść do wstępnie naliczonych 25,56% trzeba będzie właśnie dodać owe 2 mln z zagranicy.
beton44 napisał/a:
Eu, zapomniałeś o wsi. Dokładniej o tzw. "ukrytym" bezrobociu

Opierałem się na danych statystycznych choć wydaje się to bardziej właściwe jak wersja polityków opierania się wyłącznie na tych zarejestrowanych w PUP.
Arek - 22-04-2014, 14:56
Temat postu:
Pracowników brakuje, a młodzi wciąż są bez pracy. Dlaczego?

Polski paradoks: co czwarta osoba przed 25. rokiem życia nie ma pracy, a jednak lista zawodów, w których brakuje młodych, systematycznie się wydłuża.

Cały tekst:
http://wyborcza.pl/1,75478,15833189,Pracownikow_brakuje__a_mlodzi_wciaz_sa_bez_pracy_.html
Grad - 07-07-2014, 21:29
Temat postu:
W Polsce wszystkie etaty obsadzone
Pirat - 20-07-2014, 20:52
Temat postu:

Noema - 10-09-2014, 20:44
Temat postu:
Rząd karmi nas informacjami, że bezrobocie spada, a zatem dzieje się lepiej w gospodarce. Tymczasem przedsiębiorcy z coraz większym pesymizmem patrzą w przyszłość. Nie zmniejszają jeszcze zatrudnienia, ale przewidują, że dojdzie do tego w najbliższych miesiącach.

http://niezalezna.pl/59259-przedsiebiorcy-przewiduja-zwolnienia
Ralny - 10-09-2014, 21:39
Temat postu:
Świetne porównanie!
Victoria - 16-09-2014, 19:06
Temat postu:
Co się dzieje jak rząd "tworzy miejsca pracy".


Arek - 13-05-2015, 12:00
Temat postu:
OPZZ: Na rynku wciąż brakuje 5 mln miejsc pracy. Potrzebne są zmiany w prawie, podatkach i podniesienie jakości pracy.

Bezrobocie systematycznie spada, jednak wciąż blisko 2 mln Polaków nie może znaleźć zatrudnienia. Na emigracji zarobkowej przebywa ponad 2 mln osób, kolejny milion rozważa wyjazd w poszukiwaniu pracy. Związki zawodowe podkreślają, że aby przyspieszyć powstawanie nowych miejsc pracy, konieczne są zmiany w prawie gospodarczym i podatkowym. Istotne jest również zwiększenie pensji minimalnej i wprowadzenie minimalnej stawki wynagrodzenia za godzinę pracy niezależnie od formy zatrudnienia.

Więcej:
http://www.biznes.newseria.pl/news/opzz_na_rynku_wciaz,p2028063359


Arek - 19-05-2015, 13:49
Temat postu:
Bezrobocie przekroczy 15 procent.

Ważna i niepokojąca informacja z zeszłego tygodnia ustąpiła szybko miejsca wielkiemu grillowaniu tematu związanego z nową perspektywą finansową Unii. Tą niepokojącą informacją jest wysoki wzrost stopy bezrobocia w naszym kraju. Po raz pierwszy od sześciu lat stopa bezrobocia przekroczyła 14 procent.

Więcej:
http://pressmix.eu/2015/05/19/bezrobocie-przekroczy-15-procent/
Arek - 08-06-2015, 11:00
Temat postu:
6 rad – jak szukać pracy, żeby ją znaleźć?

Poszukiwanie pracy to proces, którego powodzenie bardzo często zależy od naszego nastawienia. Znalezienie nowego zajęcia wcale nie musi być trudne i stresujące! Wystarczy pamiętać o kilku podstawowych kwestiach, a także odważnie wykorzystywać nieszablonowe sposoby, by szanse na nowy etat zdecydowanie wzrosły. Jak powinno to wyglądać w praktyce? Radzi ekspert Hanna Bielicka-Adamczyk z agencji pracy GP People.

Więcej:
http://forsal.pl/galerie/875113,zdjecie,1,6-rad-jak-szukac-pracy-zeby-ja-znalezc.html
Noema - 07-10-2015, 22:32
Temat postu:
Radujmy się! Bezrobocie wynosi 9,9%. Tak szacuje Ministerstwo Pracy i czegoś tam. A teraz najciekawsza część informacji. Oficjalne statystyki GUS poda 23 października br. Dwa dni przed wyborami. Podejrzewam góra 5%. Ku chwale Platformy.

http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/jednocyfrowe-bezrobocie-we-wrzesniu-wynioslo-9-9-proc,583676.html
Pirat - 30-10-2015, 22:41
Temat postu:
Bezrobocie w Polsce to fikcja. Masa ludzi pracuje w "podziemiu".

Rząd triumfalnie ogłasza, że stopa bezrobocia spadła do poziomu jednocyfrowego. W praktyce jest niższa nawet o 1/3. Wystarczy odliczyć osoby, które legalnie pracować nie chcą.

Kiedy Rafał Książek, przedsiębiorca z Piaseczna, ogłosił, że w powiecie o bardzo wysokim poziomie bezrobocia chce otworzyć niewielki zakład produkcyjny, sądził, że na jedno z 15 nowo tworzonych miejsc pracy będzie przypadać co najmniej kilku chętnych do podjęcia zatrudnienia. Na spotkanie z nim zorganizowane przez publiczny pośredniak przyszły jednak… trzy osoby. Przy czym dwie w ogóle nie były zainteresowane podjęciem etatu. Pojawiły się, bo w przeciwnym razie zostałyby wykreślone z rejestru bezrobotnych, a więc straciłyby ubezpieczenie zdrowotne. Poprosiły, by przedsiębiorca potwierdził na piśmie, że nie chce ich zatrudnić i szybko opuściły pomieszczenie, w którym miały się odbywać rozmowy. Trzecia osoba uważnie słuchała, na czym ma polegać praca, zadawała pytania, była wyraźnie zainteresowana etatem.

Czytaj więcej na forsal.pl
Beatrycze - 22-11-2015, 15:55
Temat postu:
Realne bezrobocie w Polsce jest wyższe niż oficjalne. Jak jest liczone bezrobocie i ile osób naprawdę pracuje? Nauka ekonomii w prosty i przystępny sposób!


Arek - 08-02-2016, 14:42
Temat postu:
Państwowe urzędy pracy nie są przygotowane do aktywizacji długotrwale bezrobotnych. Problem chcą rozwiązać prywatne agencje zatrudnienia.

Prywatne służby zatrudnienia wspierają urzędy pracy w aktywizacji osób długotrwale bezrobotnych, czyli pozostających bez pracy nawet kilkanaście lat. W Polsce działa prawie 60 takich urzędów, co oznacza, że tylko co szósty powiat może być przez nie obsługiwany. W tym roku na tego typu wsparcie z budżetu trafi 230 mln zł. Stowarzyszenie Agencji Zatrudnienia przekonuje, że w przyszłym roku kwota ta powinna być kilka razy wyższa, zwłaszcza że zainwestowane środki wracają do budżetu w postaci składek.

Więcej:
http://www.biznes.newseria.pl/news/pastwowe_urzedy_pracy,p1209427756


Noema - 07-04-2016, 22:40
Temat postu:
W marcu bezrobocie wyniosło 10% i było najniższe – jeśli chodzi o marzec – od 25 lat. Nieważne... Trybunał, konie i aborcja – to jest ważne!

http://wyborcza.biz/Gieldy/1,132329,19883703,mrpips-stopa-bezrobocia-rejestrowanego-spadla-do-10-w-marcu.html
Arek - 08-04-2016, 12:41
Temat postu:
Będzie tylko 7 proc. bezrobocia? Jeśli ubezpieczenie będzie z automatu, bez rejestracji w pośredniaku.

Na koniec 2016 r. stopa bezrobocia powinna wynieść poniżej 9 proc. - oceniła w piątek w rozmowie z PAP minister rodziny Elżbieta Rafalska. Według szacunków MRPiPS podanych w czwartek bezrobocie w marcu spadło do 10 proc. z 10,3 proc. w lutym.

Jak podkreślił resort, tak dobrego wyniku w tym miesiącu roku nie było od 25 lat. W porównaniu do marca ubiegłego roku stopa bezrobocia zmniejszyła się o 1,5 punktu procentowego - z 11,5 proc. w końcu marca 2015 r.

Więcej:
http://wyborcza.biz/biznes/1,147666,19886597,bedzie-tylko-7-proc-bezrobocia-jesli-ubezpieczenie-bedzie.html
Grad - 08-05-2016, 14:40
Temat postu:
Jeszcze pogońmy z Polski nielegalnie pracujących Ukraińców a bezrobocie spadnie i płace wzrosną. Niestety wzrost urodzeń przyczynić może się do ponownego wzrostu bezrobocia bo ludzi w Polsce ma przybywać a miejsc pracy nie.
Diken - 08-05-2016, 15:03
Temat postu:
Gdybyśmy mieli normalny rynek pracy, nie byłoby źle.
Rzeczywiście, jest wielu pracodawców, którzy mają problemy ze znalezieniem ludzi, ale to wynika ze zbyt niskiej stawki na godzinę.
Inna sprawa to brak odpowiednich kwalifikacji, stażu pracy i doświadczenia w pewnym fachu.
Trzeba pamiętać, że jest masa ludzi, którzy nie pracują we własnych zawodach tylko robią całkiem co innego w pracy.
Ja sam nigdy nie pracowałem w swoim zawodzie, bo po pierwsze, nie lubię swojego zawodu, po drugie nie mam stażu pracy w tym zawodzie.

Wykonuję, różne prace fizyczne, i to też nie zawsze.
Każdy pracodawca oczekuje pracowników z konkretnymi zawodami, kwalifikacjami i do tego stażem pracy.
W dzisiejszych czasach, znajomości w branży pracy robią swoje.

[ Dodano: 08-05-2016, 16:14 ]
Myślę, że edukacja w Polsce nie jest za dobra.

Zależy też od tego, jacy są nauczyciele i czy chcą uczniów czegoś nauczyć.
Ale zależy też od uczniów, czy oni chcą się nauczyć czegoś i tą wiedzę ze szkół wynieść.
Kiedyś oglądałem program, w którym był temat o edukacji w Polsce.
Omawiano szkolnictwo zawodowe, które zanikło, bo stały się popularne licea i szkoły wyższe.
Nawet technikum, w którym były dobre zawody, już nie jest tak popularne, jak kiedyś.
Właśnie powinno się stwarzać, ulepszać szkolnictwo zawodowe i technikum i w tych szkołach organizować dobre zawody, praktyczne.

Co z tego, że teraz jest wiele kierunków studiów, jak na wielu kierunkach nie uczą praktyki tylko jest to teoria, która niewiele daje na rynku pracy.
To tak samo, jak ktoś ukończy tylko liceum, bez żadnego zawodu i będzie miał problemy na rynku pracy, bo pracodawcy nie będą zainteresowani kimś, kto nie ma zawodu praktycznego i kwalifikacji.
No chyba że liceum, w których są zawody, bo takie licea tez są.
Grad - 08-05-2016, 16:28
Temat postu:
Rynek pracy nie jest z gumy, nie rozciągnie się żeby wchłonąć większą liczbę pracowników. Jest tyle miejsc pracy i tylko tyle jest zatrudnionych. Jedyne zmiany jakie można zauważyć to takie, że jest ruch na rynku pracy ponieważ zwalnia się ludzi z dobrym doświadczeniem w wieku średnim i starszych a zatrudnia się młodszych na gorszych warunkach płacowych. Liczba miejsc pracy pozostaje prawie niezmienna. Studiowanie jest dobre dla polityków (zmniejsza w statystyce ilość ludzi bezrobotnych) dla pozostałych generuje niepotrzebne koszty i frustrację. Następną sprawą jest to, że w mediach jako człowieka zawodowego sukcesu pokazuje się tylko i wyłącznie pana/panią w garniturze/garsonce* To powoduje, że młodzież otrzymuje złe wzorce. W ich świadomości pan w roboczym kombinezonie jest parobkiem. A to nieprawda. Mam kolegę inżyniera, który w internecie pokazywany jest tylko w roboczych kombinezonach jak zwykły łopaciarz a zarabia tyle, że nie chciałby być kierownikiem w żadnej państwówce. Jednak kto o tym wie, że tak jest.
Diken - 08-05-2016, 18:15
Temat postu:
Jeżeli ma się dobry, konkretny zawód, jakiś dobry kurs, staż pracy, ma się o czymś pojęcie, bo ktoś miał jakieś doświadczenie w danej branży, to nie będzie miał większego problemu z dostaniem pracy w tym fachu.
Oczywiście, pod warunkiem, że będą miejsca w branży i taka firma dobrze prosperuje i nie upadnie.
Jeżeli chodzi o ludzi z byle jakimi zawodami, bez stażu, to pracodawcy nie bardzo będą takimi osobami zainteresowani. Można dostać jakąś pracę, nie mając stażu, ani pojęcia o danej pracy, ale wtedy, pracodawcy muszą przyuczać do zawodu, wysyłając np. na jakiś kurs nowych pracowników.
Są to oczywiście koszty, bo każdy kurs kosztuje, a ci pracodawcy musieliby zapłacić za taki kurs.
Raczej, niektórym pracodawcom nie bardzo chce się wysyłać pracowników na kursy i za nie płacić, bo lepiej, gdy tacy nowi pracownicy, sami sobie zorganizują kursy, na własny koszt, a pracodawcy już mają pracowników z kwalifikacjami.
Są też kursy organizowane przez Urząd Pracy, niepłatne, ale trzeba być zarejestrowanym w Urzędzie i też musieliby skierować na jakiś dobry kurs, który będzie przydatny do normalnej pracy.
Nie zawsze są dobre kursy przez Urząd Pracy, a czasem wcale nie mają takich kursów.
Ja jak się przyjmowałem do znajomego, do firmy - leśnej, jakieś 5 lat temu, on mnie nawet nie zatrudnił na żadną umowę, tylko tak mnie przyjął, dorywczo. Ja bym nawet chciał u niego pracować normalnie, mając umowę, ale ani mnie, ani jemu by się to nie opłacało.
Jak się pracuje w lesie, to pracuje się do różnych godzin i tam jest to inaczej liczone dla właścicieli firm. Czasami zarobią więcej, czasami mniej, a swoim pracownikom muszą pensje zapłacić. Poza tym są koszty na firmę, podatki, ubezpieczenie, koszty naprawy urządzeń.
Także, czasami jest tak, że tacy pracodawcy nie zarobią dużo, a koszty na firmę, na naprawy sprzętu, mogą przewyższać zarobki.
Więc, zatrudnianie pracowników na normalne umowy, gdzie trzeba za nich płacić ubezpieczenie, podatek, nie opłaca się.
No a pracowanie bez umów, nie daje gwarancji ani zabezpieczenia, że będzie z tego jakaś emerytura.

[ Dodano: 08-05-2016, 19:29 ]
A tak poza tym, ja bym nie mógł być zatrudniony normalnie, gdyż pobieram zasiłek, który jest stały.
Jeżeli ktoś by mnie zatrudnił, dając mi umowę do podpisania, ja bym musiał to zgłosić do Gminy, żeby zawiesili zasiłek.
Ja miałem różne sytuacje z pracą, bywało różnie i nigdy nie dostałem szansy na normalną, dobrą pracę.
Nawet, jak pracowałem w zakładzie pracy z ubraniami, gdzie zatrudniono mnie normalnie, nie dano mi tam szansy na pracę stałą.
Przyczyn tego było kilka:

- nie bardzo im się tam spodobałem ( bo uwzięła się na mnie nieprzyjemna kierowniczka ).

- nie miałem wcześniej do czynienia z taką pracą, choć starałem się pracować dobrze.

- nie przyjmowali już nikogo do tej pracy ( mimo że wiele osób złożyło tam podania o pracę i nic... ).

A i tak nie było mi łatwo się tam dostać.
Victoria - 08-05-2016, 18:30
Temat postu:
Mam znajomych, którzy nieoficjalnie pracują (na czarno), a oficjalnie zarejestrowani są w PUP jako osoby bezrobotne tylko po to, żeby mieć ubezpieczenie zdrowotne. W Polsce mamy teraz najniższe w historii bezrobocie (ok. 10%). Wystarczy zlikwidować ubezpieczenie zdrowotne finansowane przez urzędy pracy, a oficjalne bezrobocie w Polsce osiągnie poziom zbliżony do zera. Ukraińcy, do których pije Grad, często wykonują ciężkie i mało płatne prace fizyczne, do których Polacy już się nie garną. I mimo iż w ostatnich latach przybyło do Polski ponad milion Ukraińców, bezrobocie sukcesywnie spada. Ba, wielu pracodawców narzeka na brak rąk do pracy...
Diken - 08-05-2016, 18:40
Temat postu:
Wiesz, w konkretnym fachu, w Polsce ludzi potrzebują, ale to nie znaczy, że im się płaci dobre pieniądze.
Bo są firmy, np. budowlane, czy jakieś inne, które nie płacą dużo za godzinę, a pracuje się ciężko.
W niektórych firmach, pracownicy nie dostają nawet żadnych premii za dobrą pracę, tylko mają jedną stawkę na godzinę i nic więcej.
Grad - 08-05-2016, 21:49
Temat postu:
Victorio a czy powodemtego nie jest to, że pracodawcy pracownikom płacą za mało?
Rafel - 08-05-2016, 22:01
Temat postu:
Tu trzeba podnieść stawkę minimalną bo pracodawcy legalnie wyzyskują pracujących za drobne 1355zł netto i pracodawca tyle daje bo po co będzie dawać więcej. A jak się ktoś zwolni to kolejny jest w kolejce i tak w koło wojtek. Pomijam niską wartość złotówki chcąc kupić coś za granicą za euro to w kantorze płacz.
Pirat - 08-05-2016, 22:05
Temat postu:
Grad, powodem jest to, że państwo za dużo zabiera. W Polsce nie opłaca się legalnie pracować na etacie. I dlatego ludzie kombinują: praca "na czarno" + ubezpieczenie zdrowotne z tytułu "bezrobocia".

Prosty przykład. Podpisuję z pracownikiem umowę na 3.000 zł. To nie jest mało. Pracownik dostanie z tego na rękę 2.156 zł. Resztę zabiera państwo (ZUS, NFZ, PIT). A to nie wszystkie koszty pracodawcy, bo ten musi jeszcze odprowadzić za pracownika 618 zł składek ZUS. Gdyby państwo nic nie zabierało to zamiast 2.156 zł pracownik dostałby na rękę 3.618 zł. Jest różnica? Dlatego każdy narzeka, że mało zarabia. Ale to nie wina pracodawcy tylko pazernego, socjalnego państwa.

Stąd popularna jest w Polsce praca za minimalne wynagrodzenie (1.850 zł brutto), a reszta "na lewo" w kopercie. Więcej zostaje w portfelu na własne potrzeby, mniej dostaje Fiskus i ZUS.
Diken - 08-05-2016, 22:47
Temat postu:
No i właśnie, dlatego wiele firm woli zatrudniać ludzi bez umów, żeby nie ponosić kosztów za pracowników.
To nie jest wina pracodawców, bo ci tak samo pracują i nie zawsze mają dobrze płacone.
To jest błąd rządu, który zgarnia kupę kasy dla siebie, żeby w budżecie było jak najwięcej, a pracownicy są wykorzystywani i okradani z części należnych pieniędzy.
Bo jeżeli firmy zatrudniają ludzi, oni wykonują ciężkie, fizyczne prace, to do takich prac, powinno być odpowiednie wynagrodzenie, adekwatne do wykonywanej pracy.

Ale po co, skoro można "skubać" pracowników z niemałej kasy za pracę i dawać im śmieszną wypłatę, za którą ciężko wyżyć. A, że Polska, to kraj złodziejski, to wiemy chyba wszyscy?

[ Dodano: 08-05-2016, 23:57 ]
Czasami opłaca się pracować bez umowy, ale to jest też ryzyko.
Bo ludzie są różni, a jak się trafi na oszusta, pracodawcę, który zatrudni, a potem nie zapłaci pracownikowi za wykonaną prace. Miałem kiedyś sytuację, gdzie pracowałem dwa tygodnie u jednego gościa i celowo mi nie zapłacił kasy. Nie zatrudnił mnie normalnie, tylko dorywczo.
Tam zarobiłem, u niego, gdzieś, ok. 300 zł. Ale ja tych pieniędzy nie zobaczyłem.
speed_Cars - 09-05-2016, 10:00
Temat postu:
Jeżeli ktoś pracuje na czarno, to nie jest do końca pewny czy dostanie pieniądze na 100 %. Ja tylko podejmuję pracę na umowę. Za dużo wyzyskuje się pracowników.
pawel78 - 09-05-2016, 13:44
Temat postu:
speed_Cars, Pracując na umowę o pracę też nie masz pewności. Nawet jak pójdziesz do sądu i wygrasz sprawę.
Diken - 09-05-2016, 18:44
Temat postu:
Oczywiście, bo są legalne firmy na rynku, gdzie nie wypłacają wszystkich, należnych pieniędzy.
Np. dana firma źle prosperuje, ma coraz mniej zysków, ale ludzie tam pracują i chcą swoich wypłat, a tu robi się problem, bo firma nie ma na tyle pieniędzy, żeby wszystkim zapłacić lub tylko w części.
A jak jeszcze, do tego ta firma jest zadłużona na dużą sumę, to tym bardziej zwleka z wypłatami dla ludzi, bo musi spłacić swoje długi z tych pieniędzy, na wypłaty. Wiele, różnych firm tak upadło w Polsce, gdzie nie wypłacono wszystkim, byłym pracownikom za zaległe miesiące pracy, a może i więcej.
pawel78 - 09-05-2016, 20:56
Temat postu:
Diken, I co z tego? Syndycy też mają duże pensje i potrafią długi czas doić majątek firmy. A pracownicy mają wyroki i dostają 0zł zaległej pensji.
Diken - 09-05-2016, 22:16
Temat postu:
pawel78 napisał/a:
Diken, I co z tego? Syndycy też mają duże pensje i potrafią długi czas doić majątek firmy. A pracownicy mają wyroki i dostają 0zł zaległej pensji.

No tak, ale na tym cierpią ludzie, byli pracownicy tych firm, zakładów.
Co to obchodzi tych ludzi, którzy nie dostali swoich wypłat za uczciwą pracę?
Oni pracowali normalnie, nie mieli wpływu na problemy i długi tych firm, bo byli tylko pracownikami.
O pracowników i firmy, w których pracowali i nadal pracują, powinno się dbać, a nie dopuszczać do długów i upadłości firm.
Dyrektorzy są odpowiedzialni za funkcjonowanie i dobre zyski dla firm.
A w tym kraju, czasem się o to nie dba, i to źle.
pawel78 - 10-05-2016, 14:15
Temat postu:
Diken, Owszem, cierpią. Ale nic nie zrobisz syndykowi.
Dyrektorów, z tego co słyszę, to nie obchodzi los zwykłych pracowników.
W naszym kraju prawo jest dla bogatych i przestępców.
Diken - 10-05-2016, 15:22
Temat postu:
pawel78 napisał/a:
Diken, Owszem, cierpią. Ale nic nie zrobisz syndykowi.
Dyrektorów, z tego co słyszę, to nie obchodzi los zwykłych pracowników.
W naszym kraju prawo jest dla bogatych i przestępców.

I muszę się z tym zgodzić.
Dzisiaj, pracownicy się nie liczą, jako ludzie, bo można ich okradać, wyzyskiwać, a ci, co są na stanowiskach, dbają o siebie. W Polsce stworzyli biurokrację, jest jej za dużo i ogromne miliony, jak nie miliardy, przeznacza się na biurokrację, nie dbając o ludzi, którzy są pracownikami, za najmniejszą pensję.
Zamiast pomyśleć o stworzeniu wielu miejsc pracy w różnego rodzaju zakładach, firmach, to wolą duże pieniądze pakować w niepotrzebną biurokrację, żeby utrzymywać biurokratów i płacić im dobre pensje.

Jeżeli ma być w Polsce tylko biurokracja i praca teoretyczna w biurach, to po co pracować fizycznie, wykonując różne prace w tym zakresie, skoro to się nie opłaca?

Czy to nie jest pomylone w tym kraju?
speed_Cars - 10-05-2016, 16:09
Temat postu:
pawel78 napisał/a:
speed_Cars, Pracując na umowę o pracę też nie masz pewności. Nawet jak pójdziesz do sądu i wygrasz sprawę.

Też racja, bo w ostatnim odcinku Kuchenne Rewolucje, jedna pracownica wypowiadała się że miała umowę o pracę a dostawała około 800 zł, a powinna dostawać najniższą krajową. Jeżeli jest jakaś umowa to jest większa szansa że dostanie się pieniądze.
Diken - 10-05-2016, 17:56
Temat postu:
Oczywiście, że tak, bo pracując normalnie, z umową jest niemal pewność otrzymywania należnych pieniędzy.
Gdyby jakaś firma, mimo tego nie chciała wypłacać pensji lub tylko części tych pieniędzy, pracownicy mają zabezpieczenie, bo mogą to zgłosić do INSPEKCJI PRACY czy do SĄDU i tam walczyć o swoje.
Jak pracuje się "na czarno", nie ma gwarancji, ani pewności, że należne pieniądze firma wypłaci.
Czasami i nie da się odzyskać swoich pieniędzy z wypłaty, bo pracodawca, zatrudniając bez umowy wypiera się tego, że ktoś u niego pracował.
No chyba że są jacyś świadkowie, inni pracownicy, którzy widzieli sytuacje, gdzie pracodawca nie zapłacił jakiemuś pracownikowi.
Wtedy ci świadkowie mogą się wstawić za poszkodowanym pracownikiem, który nie otrzymał wypłaty.
Ale też nie jest to gwarancja.

[ Dodano: 10-05-2016, 19:04 ]
Można też próbować wyegzekwować swoje pieniądze siłą od nieuczciwego pracodawcy, ale wtedy, może to się niemiło skończyć.
Chociaż ja nie widziałbym w tym nic złego, jeżeli chodzi o moją sprawę i moje, wypracowane pieniądze.
Jeżeli inaczej się nie da odzyskać pieniędzy, użycie siły jest koniecznością. I wtedy pieniądze można odzyskać.
Victoria - 12-05-2016, 18:20
Temat postu:
Bezrobocie najniższe od 24 lat.

Z najnowszego raportu wynika, że w kwietniu stopa bezrobocia wyniosła 9,6 proc. To o 0,4 pkt. proc. mniej niż miesiąc wcześniej. Z danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wynika, że tak niską stopę bezrobocia w kwietniu odnotowano po raz pierwszy od 1992 r.

Więcej:
http://niezalezna.pl/80331-bezrobocie-najnizsze-od-24-lat
Grad - 12-05-2016, 21:21
Temat postu:
Cóż z tego jeśli nadal prawie co 10 bez pracy. A ci, którzy pracują na ogół otrzymują głodowe płace.
pawel78 - 12-05-2016, 22:05
Temat postu:
Grad, skoro pracodawcy są nieudolni? A ilu jest zarejestrowanych w PUP i pracują na czarno? Ilu w ogóle nie rejestrowało się?
Grad - 12-05-2016, 22:18
Temat postu:
Nie rozumiem. Chyba jest już zbyt późno.
pawel78 - 12-05-2016, 22:27
Temat postu:
Grad, Pracodawcy oferują głodowe pensje, bo nie potrafią zdobyć dobrego zlecenia i chcą wiecej kasy dla siebie.
Co 10 nie ma pracy? Są tacy co
- pracują na czarno i rejestrują się w Urzędzie Pracy
- nie pracują i nie rejestrują się w Urzędzie Pracy.
Diken - 13-05-2016, 11:09
Temat postu:
Właśnie chodzi o to, żeby tworzyła się tzw. "szara strefa", bo jak się zatrudnia pracowników "na czarno", nie dając umów, zyski mają z tego pracodawcy.
Nie muszą odprowadzać składek, ubezpieczenia za pracowników, więc to, co więcej zarobią, zabierają dla siebie, resztę wypłacają pracownikom.

Oczywiście, są tacy pracodawcy, którzy okradają swoich pracowników, nie wypłacając wszystkich pieniędzy lub wcale.
Beatrycze - 06-07-2016, 13:00
Temat postu:
Bezrobocie w czerwcu najniższe od 8 lat.

Stopa bezrobocia rejestrowanego w czerwcu br. wyniosła 8,8 proc.; to spadek o 0,3 pkt. proc. w porównaniu do maja br. - poinformowało MRPiPS, podkreślając, że tak dobrego wyniku nie było od października 2008 r.

Więcej:
http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2016-07-06/bezrobocie-w-czerwcu-najnizsze-od-8-lat/
Ralny - 24-08-2016, 12:49
Temat postu:
Bezrobocie w Polsce najniższe od 1991 roku. GUS podał oficjalne dane.

Potwierdziły się bardzo optymistyczne wyliczenia rządu. Bezrobocie w lipcu spadło do najniższego poziomu od ponad 25 lat. Bez pracy jest 8,6 proc. Polaków - podał Główny Urząd Statystyczny.

Na koniec lipca liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy ukształtowała się na poziomie 1 mln 361 tys. 500. W ciągu roku zmniejszyła się o ponad 224 tys. W porównaniu z poprzednim miesiącem jest ich o 31 tys. mniej.

Tym samym stopa bezrobocia spadła z 8,8 do 8,6 proc. Tak dobrego wyniku nie było od czerwca 1991 roku.

Więcej:
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/bezrobocie-w-polsce-najnizsze-od-1991-roku,120,0,2142840.html
Victoria - 02-09-2016, 20:20
Temat postu:
Jesteśmy wśród krajów UE o najniższym bezrobociu.

Polska znalazła się wśród 10 krajów Unii Europejskiej o najniższej stopie bezrobocia, ze wskaźnikiem na poziomie 6,1 proc. W porównaniu do lipca zeszłego roku spadła ona o 1,3 pkt proc. (z 7,4 proc.) – oceniło ministerstwo rodziny, pracy i polityki społecznej.

Więcej:
http://niezalezna.pl/85503-kolejna-dobra-zmiana-jestesmy-wsrod-krajow-ue-o-najnizszym-bezrobociu
Beatrycze - 19-06-2017, 11:04
Temat postu:
Bezrobocie w miastach i powiatach. Tak dobrze nie było w Polsce od 26 lat?

Kwietniowe dane o bezrobociu były najlepsze od 26 lat – zapewnia Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Stopa bezrobocia spadła do 7,7 proc. Dane dla całej Polski imponują, ale czy we wszystkich regionach kraju jest tak dobrze?

Czy polski rynek pracy to już rynek pracownika? W skali całego kraju poziom bezrobocia i liczba osób bez pracy ciągle spada. Stopa bezrobocia na koniec kwietnia 2017 r. była o 0,4 punktu procentowego niższa niż miesiąc wcześniej i o 1,7 proc. mniejsza niż rok temu. Na tak niskim poziomie jak w kwietniu wskaźnik bezrobocia nie był od początku lat 90. W kwietniu 1991 r. wyniósł 7,3 proc. A to jeszcze nie koniec spadków. Jak zapewnia resort pracy i polityki społecznej, na koniec roku tylko 7 proc. Polaków będzie bez pracy.

Więcej:
http://forsal.pl/praca/bezrobocie/artykuly/1046486,bezrobocie-miasta-powiaty-2017-tabele-wskazniki.html
Beatrycze - 28-06-2017, 11:15
Temat postu:
Bezrobocie będzie dalej spadać. W wakacje może paść kolejny rekord.

Według Głównego Urzędu Statystycznego maj był kolejnym miesiącem spadków bezrobocia. Poziom 7,4 proc. jest najniższy od ćwierćwiecza. Według prognoz w wakacje bezrobocie może spaść nawet do 7 proc., co będzie efektem zwiększonego zapotrzebowania na pracowników sezonowych w takich sektorach jak rolnictwo czy budownictwo. Zdaniem ekonomisty Marka Zubera w 2018 roku możliwe są jeszcze większe spadki stopy bezrobocia.

Więcej:
https://biznes.newseria.pl/news/bezrobocie-bedzie-dalej,p1401588296


Beatrycze - 25-07-2017, 12:30
Temat postu:
Stopa bezrobocia wynosi już tylko 7,1 proc. GUS podał najnowsze dane.

Stopa bezrobocia w czerwcu w porównaniu z tym samym miesiącem w ubiegłym roku spadła o 2 punkty procentowe. NBP ostrzega jednak, że tempo spadku bezrobocia będzie wolniejsze.

Stopa bezrobocia zarejestrowanego na koniec czerwca 2017 r. wyniosła 7,1 proc., czyli spadła o 0,3 pkt proc. wobec danych za maj br., podał Główny Urząd Statystyczny. W czerwcu 2016 r. stopa ta wyniosła 9,1 proc.

Więcej:
http://forsal.pl/gospodarka/bezrobocie/artykuly/1060091,stopa-bezrobocia-wynosi-juz-tylko-7-1-proc-gus-podal-najnowsze-dane.html
Beatrycze - 04-08-2017, 13:15
Temat postu:
Takich danych nie było od... 1991 roku - a będzie jeszcze lepiej.

7,1 proc. - tyle według szacunków Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wyniosła stopa bezrobocia w lipcu. Tak niskiego bezrobocia w tym miesiącu nie było od 1991 roku!

Według danych resortu pracy, liczba bezrobotnych w końcu lipca 2017 roku wyniosła 1 mln 141,4 tys. osób (na podstawie meldunków nadesłanych przez wojewódzkie urzędy pracy) i w porównaniu do końca czerwca spadła o 10,2 tys. osób (o 0,9 proc.).

Liczba bezrobotnych w końcu lipca br. była o 220,1 tys. osób niższa niż przed rokiem (spadek o 16,2 proc.) - poinformowało MRPiPS.

Więcej:
http://niezalezna.pl/200210-i-mozna-takich-danych-nie-bylo-od-1991-roku-a-bedzie-jeszcze-lepiej
Beatrycze - 04-09-2017, 14:06
Temat postu:
Koniec bezrobocia w Polsce. Nie pracuje ten, kto nie chce, podaje BIEC.

Bezrobocie spadło do "naturalnego poziomu" - podało w czwartek Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. Oznacza to, że osoby, które zgłaszają brak pracy, wcale nie chcą jej podjąć. Na rynku zaczyna brakować pracowników. "To ograniczy wzrost gospodarczy" - ostrzega BIEC. Analitycy przewidują też wzrost wynagrodzeń.

Więcej:
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/biec-naturalna-stopa-bezrobocia-wrp-wskaznik,193,0,2360769.html
Victoria - 05-10-2017, 19:41
Temat postu:
Stopa bezrobocia spadła poniżej 7 proc. Bez pracy jest tylko 1,12 mln Polaków.

Bezrobocie znowu w dół. We wrześniu wyniosło 6,9 proc. To najlepszy wynik od 1991 roku - informuje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. A ma być jeszcze lepiej.

We wrześniu bezrobocie obniżyło się w stosunku do sierpnia o 0,1 pkt. proc. do 6,9 proc.

Więcej:
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/bezrobocie-mrpips-bezrobotni,224,0,2373344.html
Beatrycze - 11-10-2017, 06:40
Temat postu:
Walka o pracowników się zaostrza. Nie tylko wysokość wynagrodzenia wpływa na zainteresowanie miejscem pracy.

Coraz więcej branż zmaga się z niedoborem pracowników. Problem z rekrutacją może negatywnie wpływać na funkcjonowanie firmy i znacznie podnosić koszty pozyskania pracowników. Dlatego coraz więcej firm stawia na budowanie wizerunku dobrego pracodawcy, próbując wyróżnić się na rynku pracy. Tym bardziej że samo podnoszenie wynagrodzeń i dodatki pozapłacowe często przestają być wystarczające.

Więcej:
https://biznes.newseria.pl/news/walka-o-pracownikow-sie,p193441329


Diken - 11-10-2017, 09:24
Temat postu:
Tak, tylko mnie zastanawia, czy te dane i informacje są do końca takie prawdziwe o spadku bezrobocia w Polsce, jak podają media?
Tu nie chodzi raczej o to, że niektórzy nie są zainteresowani miejscami pracy za wyższe stawki i wynagrodzenie, tylko nie każdy się też nadaje do danego stanowiska i miejsca pracy.

Jeżeli ktoś nie widzi siebie, jako budowlaniec, kierowca zawodowy, czy handlowiec, to nie będzie chciał w takich branżach pracować.
Inna sprawa, to na ogół pracodawcy oczekują od ludzi jakiegoś stażu pracy przed przyjęciem do pracy, i to najlepiej w takiej samej branży, żeby ludzie umieli coś robić i mieli pojęcie.
Bez doświadczenia, nie każdy pracodawca chce chętnie zatrudniać ludzi.
No i też, inna sprawa to zdyscyplinowanie, pracowitość, sumienność pracowników, co też nie jest takie łatwe na rynku pracy, bo ludzie są różni i niektórzy nie nadają się na dłuższą metę pracować, np. z powodu pijaństwa i partactwa.
Mam znajomego, u którego trochę pracuje, on ma firmę leśną i zajmuje się też sprzedażą drewna opałowego klientom.
Mówił mi, że też potrzebuje ludzi do roboty, bo nie ma za bardzo chętnych, a może nawet płacić wyższe stawki godzinowe za dobrą pracę.
Różnych przyjmował do pracy i potem i tak ich zwalniał, bo trafiali mu się alkoholicy ( a tacy się nie nadają do żadnej pracy i nikt takich nie chce w pracy ), lenie, którym nie bardzo się chciało pracować, a nawet, jak coś zarobili, to i tak wszystko przepijali.
Także, znajomy oczekuje ludzi uczciwych, nie pijących i pracowitych, bo z tego będzie miał korzyść, jak każdy pracodawca na rynku.
I to też może być sporym problemem braku "normalnych" i pracowitych ludzi do pracy.
Beatrycze - 24-10-2017, 09:20
Temat postu:
Pękła kolejna bariera. Takiego spadku bezrobocia nikt się nie spodziewał.

Statystyki rynku pracy poprawiają się dziewiąty miesiąc z rzędu. We wrześniu bez pracy było 6,8 proc. Polaków - informuje Główny Urząd Statystyczny. Tym samym pierwszy raz od 1991 roku złamana została granica 7 proc. bezrobocia.

Więcej:
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/bezrobocie-w-polsce-dane-gus-wrzesien-2017,38,0,2380582.html
Beatrycze - 31-10-2017, 13:07
Temat postu:
- To są bardzo dobre dane, właściwie w całym okresie transformacji nie było tak niskiej stopy bezrobocia – tak sytuację na rynku ocenia pracy prof. Elżbieta Mączyńska, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego. Jak dodaje Mączyńska, każdą gospodarkę wolnorynkową cechuje cykliczność i każdy dobry ekonomista wie, że w czasach dobrej koniunktury należy przygotowywać się na jej pogorszenie.


Victoria - 08-11-2017, 10:14
Temat postu:
Bezrobocie z nowym rekordem. Ile w tym efektu niższego wieku emerytalnego?

Stopa bezrobocia rejestrowanego w październiku obniżyła się do 6,6% z 6,8% odnotowanych we wrześniu – poinformowało Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej. Na razie trudno jest jednoznacznie oszacować, jaki wpływ na spadek bezrobocia miała obniżka wieku emerytalnego.

Więcej:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Bezrobocie-z-nowym-rekordem-Ile-w-tym-efektu-nizszego-wieku-emerytalnego-7554332.html
Victoria - 09-11-2017, 11:20
Temat postu:
Coraz częściej to pracownicy wybierają pracodawcę. Niskie bezrobocie zmienia proces rekrutacji w firmach.

Najniższe od niemal 27 lat bezrobocie w Polsce powoduje, że punkt ciężkości w relacjach między pracodawcami a zatrudnionymi przesuwa się w stronę pracowników. Ich oczekiwania rosną. Chcą nie tylko wyższych pensji i korzyści pozapłacowych. Oczekują też traktowania po partnersku, również wtedy, gdy dopiero aplikują na dane stanowisko. To dlatego firmy zmieniają proces rekrutacji. IKEA otworzyła Twoje Studio Pracy, w którym jeszcze przed rozpoczęciem pracy kandydaci będą mogli sprawdzić, na czym ona w rzeczywistości polega.

Więcej:
https://biznes.newseria.pl/news/coraz-czesciej-to,p400882509


Beatrycze - 13-11-2017, 14:00
Temat postu:
NBP: Stopa bezrobocia spadnie do poziomu 4,1 proc. w 2018 r.

Stopa bezrobocia będzie obniżać się do 4,7% na koniec tego roku i dalej do 4,1% na koniec 2018 r. oraz do 3,9% rok później (wobec 6,2% na koniec 2016 r.), wynika z centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego (NBP).

W lipcowej projekcji bank centralny spodziewał się, że stopa bezrobocia na koniec lat 2017-2019 wyniesie odpowiednio: 4,9%, 4,3% i 4,1%.

Więcej:
http://forsal.pl/praca/bezrobocie/artykuly/1084520,nbp-stopa-bezrobocia-spadnie-do-poziomu-4-1-proc-w-2018-r.html
Victoria - 14-11-2017, 13:30
Temat postu:
Firmom coraz trudniej pozyskiwać pracowników. Jednak Polska ma problem z bezrobociem wśród młodych.

Stopa bezrobocia w Polsce spadła poniżej 7 proc. Według metodologii Eurostatu we wrześniu wyniosła 4,6 proc., co stawia nas w gronie państw o najniższym bezrobociu w całej Unii Europejskiej. Za niskimi wskaźnikami są jednak schowane mniej optymistyczne dane. Wciąż są województwa, w których utrzymuje się dwucyfrowy wskaźnik bezrobocia, niepokojące są też wskaźniki dotyczące skali tego zjawiska wśród osób poniżej 25 roku życia. Poza tym jedną z przyczyn niskiego bezrobocia jest wciąż utrzymująca się emigracja.

Więcej:
https://biznes.newseria.pl/news/firmom-coraz-trudniej,p734586364


Beatrycze - 14-12-2017, 14:51
Temat postu:
Paradoks rynku pracy: Co szósty Polak ma problem ze znalezieniem zatrudnienia, choć rośnie liczba wakatów.

Co szósty Polak zgłasza problemy z szukaniem pracy, wynika z badania Work Service. To paradoks, biorąc pod uwagę, że równocześnie ponad połowa polskich firm deklaruje trudności rekrutacyjne, a liczba wakatów w gospodarce rośnie o ponad 37% w ciągu roku.

Kluczowym problemem na rynku pracy jest brak odpowiedniej komunikacji na linii kandydat-pracodawca. Sytuację tę mogłyby poprawić m.in. jawne stawki wynagrodzeń publikowane już na poziomie ogłoszeń o pracę, czego oczekuje 83% pracowników.

Więcej:
http://forsal.pl/praca/bezrobocie/artykuly/1092033,work-service-co-szosty-polak-ma-problemy-ze-znalezieniem-pracy.html
Beatrycze - 19-12-2017, 13:32
Temat postu:
Ponad połowa pracodawców w Polsce ma problemy ze znalezieniem pracowników. Tradycyjne ogłoszenia o pracę odchodzą do lamusa.

Blisko 60 proc. kandydatów jest niedopasowanych do potrzeb pracodawców, a 40 proc. ma zbyt wygórowane oczekiwania finansowe. Co drugi pracownik wskazuje, że w ogłoszeniach o pracę brakuje podstawowych informacji, przede wszystkim o wysokości zarobków. Zdaniem ekspertów skończył się już czas tradycyjnych ogłoszeń z ofertami pracy. Potencjalny pracownik traktowany jest jak klient, a firmy coraz częściej stosują nowoczesne narzędzia podczas rekrutacji.

Więcej:
https://biznes.newseria.pl/news/ponad-polowa-pracodawcow,p1326314891


Ralny - 23-12-2017, 22:40
Temat postu:
Brakuje pracowników w podstawowych zawodach

Ponad jedna czwarta pracodawców ma na Dolnym Śląsku problemy ze znalezieniem pracowników w takich podstawowych zawodach, jak m.in. kierowcy, kucharze, przedstawiciele handlowi czy sprzedawcy. Brakuje też pracowników z wyższym wykształceniem.

Czytaj więcej:
http://biznes.radiozet.pl/Newsy/Brakuje-pracownikow-w-podstawowych-zawodach
Diken - 26-12-2017, 22:36
Temat postu:
Myślę, że to będzie coraz poważniejszy problem na polskim rynku pracy.
Z jednej strony, gospodarka i rynek pracy się rozwija, otwierają się nowe firmy, spółki, a z drugiej strony jest duży problem ze znalezieniem odpowiednich pracowników, i to dobrych, z konkretnymi kwalifikacjami.
Przyjąć pierwszych, lepszych do pracy, do jakiejś firmy, to żadna sztuka, ale przyjąć ludzi z umiejętnościami, którzy nie tylko będą mieli "dobry fach", pojęcie o danej branży, ale i będą się wykazywali pracowitością, sumiennością, chęcią do pracy, to już nie takie proste.

I z tym właśnie mają problemy pracodawcy.
Wiadomo, że żaden pracodawca nie zatrudni do swojej firmy alkoholików, leni, partaczy, tylko będzie oczekiwał tego, żeby pracownicy coś wnosili do firmy, wykonywali dobrą pracę dla firmy, czyli, żeby byli wydajni.
Mam znajomego, u którego zresztą trochę pracuję, w branży drzewnej, ma on działalność leśną i on też ma problemy z szukaniem odpowiednich ludzi do pracy, nawet do pomocy, bez kwalifikacji.
Różni już u niego byli i prawie żaden nie nadawał się na dłuższą metę do pracy.
Dlatego ma ciężko, ale jakoś daje radę.
Terminy go gonią, musi się wywiązać z terminów, bo dostaje zlecenia na wykonanie pracy w lesie, ale jeżeli nie może poszukać ludzi do pomocy, to czasem nie wyrabia się z terminem, bo to wszystko się przedłuża, a wtedy grozi to karami finansowymi za przekroczenie terminów pracy.

Tak jest w prywatnych firmach.

Jeżeli będzie to coraz poważniejszy problem na rynku, niektórzy będą zmuszeni zamykać firmy, bo nie dadzą rady z pracą.
Są takie działalności, w których potrzebni są ludzie, nawet bez kwalifikacji, ale jeżeli ludzi brakuje lub ich nie ma w ogóle, grozi to zamknięciem działalności, bo nie ma innej rady.
Przyczyn tego jest kilka: brak ludzi z odpowiednimi umiejętnościami, brak chęci do pracy, tym bardziej ciężkiej, brak sumienności i pracowitości, niechęć pracy za niskie stawki godzinowe, wykonując niekiedy ciężką, fizyczną pracę.
To, że w MINISTERSTWIE Polityki Pracy ustalono 13 godzinną stawkę w firmach dla pracowników, wcale nie oznacza, że każda firma się do tego stosuje.
Również, jeżeli nie każdego pracownika się zatrudnia na umowy. Mało kto chciałby pracować ciężko za 10 zł. na godzinę, bo w dzisiejszych czasach, gdzie wszystko jest drogie, ludzie chcą mieć godne zarobki.

Natomiast, również co innego, jeżeli pracownikom się proponuje dobrą stawkę godzinową, ale są zbyt wysokie oczekiwania, które dana firma spełnić nie może z uwagi na ograniczenia finansowe w firmach.
Beatrycze - 02-01-2018, 10:37
Temat postu:
Aż 40 proc. absolwentów szkół zawodowych nie może znaleźć zatrudnienia.

Na rynku pracy brakuje fachowców, skąd więc tak wysoki odsetek bezrobotnych wśród absolwentów szkół zawodowych? Na ten problem składa się wiele czynników. Według raportu Najwyższej Izby Kontroli o szkolnictwie zawodowym główną przyczyną bezrobocia jest niedopasowanie oferty szkół do potrzeb rynku pracy i niewystarczające warunki do nauki zawodu, co ma bezpośredni wpływ na poziom umiejętności pracowników po zawodówkach. Poza tym liczba szkół kształcących w zawodzie od wielu lat systematycznie spada. W 2005 roku było ich 5009, a w 2015 – już tylko 4026.

Więcej:
http://naszdziennik.pl/polska-kraj/193031,absolwent-bez-pracy.html
Beatrycze - 16-01-2018, 14:09
Temat postu:
60 proc. polskich firm ma problem z zatrudnieniem pracowników. Coraz większą rolę odgrywają rekrutacja i motywowanie pracowników.

Rekordowo niski poziom bezrobocia w Polsce powoduje, że coraz więcej przedsiębiorstw ma problemy ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników. To stawia przed działami HR wiele nowych wyzwań. Rekrutacja i motywowanie pracowników stają się coraz ważniejsze dla rozwoju firm.

Więcej:
https://biznes.newseria.pl/news/60-proc-polskich-firm-ma,p2014780493


Victoria - 23-01-2018, 20:36
Temat postu:
Firmy rozgrzane do czerwoności. Coraz większe problemy z pracownikami.

Koniunktura gospodarcza jest najlepsza od połowy 2008 roku a wykorzystanie mocy produkcyjnych przez firmy - najwyższe od 16 lat - wynika z najnowszych danych GUS. Coraz większą barierą są dla firm kłopoty ze znalezieniem pracowników.

Więcej:
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/firmy-gus-koniunktura-gospodarcza-styczen,50,0,2396722.html
sZakOOu - 24-01-2018, 20:17
Temat postu:
W kółko powtarzane bzdury o tzw. "rynku pracownika", który w Polsce przecież nie istnieje. Jest zapotrzebowanie na wąskie grono fachowców i tyle. Tych ciężko znaleźć, bo nie chcą pracować za psi grosz i wielu przypadkach wyjechali/wyjeżdżają na zachód. Firmy / przedsiębiorstwa wolą narzekać że brakuje ludzi, niż:
- zaproponować lepsze wynagrodzenie
- i zapewnić porządne przeszkolenie na stanowisko (a potem dodatkowe szkolenia / kursy).

Tylko tyle i aż tyle.

https://twojememy.pl/wp-content/uploads/2017/09/21919195_1439550006126830_296678078_n-545x734.jpg
Noema - 24-01-2018, 20:29
Temat postu:
sZakOOu, różnie z tym bywa. Czasem z ciekawości przeglądam oferty pracy na stronach PUP. Jeszcze kilka miesięcy temu królowały oferty z minimalnym wynagrodzeniem (obecnie jest to 2100 zł brutto). Od jakiegoś czasu takie oferty to rzadkość, teraz 2300 - 3200 zł brutto to norma. I brakuje chętnych do pracy! W witrynach wielu sklepów, lokali gastronomicznych oraz stacji paliw widuję ogłoszenia o pracy (np. w Biedronce za 2650 zł brutto na początek). Tak zwany „rynek pracownika” psują Ukraińcy, którzy zaniżają wynagrodzenia, aczkolwiek i oni nie chcą już pracować za najniższą krajową.

Polska mapa bezrobocia. Dane dla miast i powiatów:
http://forsal.pl/gospodarka/bezrobocie/artykuly/1099867,bezrobocie-w-polsce-2017-bezrobocie-w-miastach-i-powiatach-gus.html
Diken - 25-01-2018, 11:25
Temat postu:
A ja uważam ( i nie chce tutaj oczywiście uogólniać ), że jednak bezrobocie i jakieś tam problemy na polskim rynku pracy nadal są.

W jakimś stopniu spadło bezrobocie, ale też nie przesadzajmy, że jest aż tak bardzo dobrze, bo porównując inne kraje zachodnie, to u nas jest gorzej.
To rzeczywiście prawda, że niektóre firmy nie oferują dobrych stawek godzinowych i to zniechęca "dobrych fachowców".

Nie ma się co dziwić, jeżeli ktoś ma naprawdę dobry fach w ręku, to też się ceni i chce mieć dobrą pensję, a taką kasę mogą zapewnić firmy zagraniczne, na Zachodzie, i to dwa razy wyższe, niż w Polsce.
Są też firmy, które szukają pracowników bez kwalifikacji, ale za niskie stawki i to też zniechęca, bo ciężko jest wyżyć za niską pensję w dzisiejszych czasach.

Dlatego, firmy takie zatrudniają ludzi z Ukrainy, ale i oni często nie są zainteresowani pracowaniem za niższe stawki.
Zresztą, jeżeli w firmach proponuje się pracownikom po 3000 zł. pensji, to już raczej fachowcom, z jakimiś kwalifikacjami, i to zapewne też w konkretnych branżach.
Ramirez - 25-01-2018, 12:14
Temat postu:
Noema napisał/a:
Czasem z ciekawości przeglądam oferty pracy na stronach PUP. Jeszcze kilka miesięcy temu królowały oferty z minimalnym wynagrodzeniem (obecnie jest to 2100 zł brutto). Od jakiegoś czasu takie oferty to rzadkość, teraz 2300 - 3200 zł brutto to norma. I brakuje chętnych do pracy! W witrynach wielu sklepów, lokali gastronomicznych oraz stacji paliw widuję ogłoszenia o pracy (np. w Biedronce za 2650 zł brutto na początek). Tak zwany „rynek pracownika” psują Ukraińcy, którzy zaniżają wynagrodzenia, aczkolwiek i oni nie chcą już pracować za najniższą krajową.

W województwie dolnośląskim może i tak, plus do tego kilka największych miast. W moim mieście ostatnie ogłoszenie o pracę w biedronce widziałem około 10 lat temu. Wchodzę na stronę biedronki i biorę woj lubelskie. Ofert pracy jest 4 na całe województwo. Dolnośląskie 113. Poza niektórymi nielicznymi rejonami nie ma rynku pracownika.
Diken - 25-01-2018, 15:00
Temat postu:
A ja powiem Ci tak, to, że media podają tak pozytywne informacje o rynku pracy w Polsce, to może być trochę ściema, z uwagi na to że jeszcze w wielu miejscowościach, w małych miasteczkach jest trudną sytuacja z pracą.
Zawsze najlepiej będzie w dużych i największych miastach, dlatego tak wielu młodych ludzi wyjeżdża do dużych miast ze wsi, z małych miejscowości, bo tam jest sporo ofert pracy.

W małych miejscowościach i miasteczkach ubywa młodych ludzi, a coraz bardziej zostają emeryci i z pracą dla młodych tam nie jest łatwo.
Nawet jeżeli ktoś otwiera jakieś firmy w takich miejscowościach, to są to przeważnie małe firmy, gdzie ilość zatrudnianych pracowników jest znacznie ograniczona.

Również w małych miejscowościach, jedyną pracą dla kobiet jest praca w jakimś sklepie i to jest jedyna praca, gdyż innej pracy by nie było, gdyby nie sklep.

Nie każdy z młodych ludzi ma też możliwość wyjazdu do dużych miast, chyba że ktoś dojeżdża z małych miejscowości do dużych miast, do pracy, o ile nie są to duże odległości dojazdu pociągiem, czy jakimś BUSEM.
Lub też samochodem, o ile ktoś go posiada.
Victoria - 01-02-2018, 19:47
Temat postu:
Bezrobocie będzie spadać. Zatrudniają głównie duże firmy.

Bezrobocie w Polsce jest rekordowo niskie i niemal wszystkie wskaźniki sugerują dalszą poprawę sytuacji na rynku pracy. Pracowników szukają głównie duże przedsiębiorstwa. Małe i średnie firmy mogą zwalniać, ale w mniejszym stopniu.

Więcej:
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/bezrobocie-biec-prognozy-praca-zatrudnienie,17,0,2397457.html
Beatrycze - 27-02-2018, 15:36
Temat postu:
Najlepsza sytuacja od ponad ćwierć wieku. Praca jest wszędzie i dla wszystkich.

Województwom o najwyższym bezrobociu udało się wykorzystać dobrą koniunkturę. Jest w nich praca nawet dla młodych i długotrwale bezrobotnych.

Więcej:
http://forsal.pl/praca/wynagrodzenia/artykuly/1107322,praca-najlepsza-sytuacja-od-ponad-cwierc-wieku-praca-jest-wszedzie-i-dla-wszystkich.html
Beatrycze - 04-04-2018, 12:04
Temat postu:
Polityka migracyjna będzie sprzyjać rynkowi pracy.

W połowie roku przedstawiony zostanie dokument dotyczący nowej polityki migracyjnej rządu. Będzie przede wszystkim odpowiadał na potrzeby rynku pracy związane m.in. z niekorzystnym trendem demograficznym. Zatrudnianie cudzoziemców ma być łatwiejsze.

Niepokojącym zjawiskiem w Polsce jest spadek liczby osób w wieku produkcyjnym. Rynek pracy opuszczają roczniki wyżu demograficznego lat 50-tych (niemal 800 tysięcy urodzeń rocznie), a wchodzą na niego roczniki niżu lat 90. (poniżej 400 tysięcy urodzeń rocznie). W latach 2015-2020 ubędzie blisko 590 tysięcy osób w wieku produkcyjnym. W kolejnych latach ten proces jeszcze się nasili.

Więcej:
http://www.rynekinfrastruktury.pl/wiadomosci/drogi/polityka-migracyjna-bedzie-sprzyjac-rynkowi-pracy-62261.html
Beatrycze - 09-04-2018, 13:09
Temat postu:
Bezrobocie rekordowo niskie.

„6,6% - tyle wyniosło bezrobocie w marcu br. To spadek o 0,2 pkt. proc. w porównaniu z lutym. W ubiegłym roku stopa bezrobocia była o 1,4 pkt. proc. wyższa i wynosiła 8%.” – podało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przedstawiło szereg infografik na temat bezrobocia.

Więcej:
http://niezalezna.pl/222034-bezrobocie-rekordowo-niskie
Beatrycze - 24-04-2018, 11:45
Temat postu:
Pracy w lecie będzie w bród. Coraz trudniej znaleźć zastępstwo na okres urlopowy.

Firmy coraz mocniej biją się o ręce do pracy, a w lecie znalezienie kogoś na zastępstwo będzie wyjątkowo trudne. Wszystko za sprawą rekordowo niskiego bezrobocia.

Stopa bezrobocia w Polsce jest najniższa od 1991 roku. W lutym wynosiła - według GUS - 6,8 proc. Popyt na pracowników jest o 25 proc. wyższy niż przed rokiem. Na chętnych czeka prawie 120 tys. wakatów. Aż 40 proc. firm zamierza w najbliższych miesiącach zatrudniać nowe osoby. To 8 punktów procentowych więcej niż wiosną 2017 roku - pisze wtorkowy "Dziennik Gazeta Prawna".

Więcej:
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/pracy-w-lecie-bedzie-w-brod-coraz-trudniej,227,0,2404067.html
Beatrycze - 28-05-2018, 10:30
Temat postu:
Bezrobocie w dół. Tak dobrego wskaźnika nie było od 1990 roku.

Bezrobocie w kwietniu spadło do 6,3 proc. - poinformował GUS, potwierdzając tym samym dane resortu pracy z 9 maja. Takich statystyk nie było od 1990 roku. W ciągu miesiąca liczba osób bez pracy spadła o prawie 50 tys.

Więcej:
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/bezrobocie-stopa-bezrobocia-elzbieta-rafalska,166,0,2407078.html
Victoria - 04-06-2018, 16:01
Temat postu:
Rewolucja na rynku pracy? Rząd otwiera się na imigrantów.

Pozwolenia na pracę będą wydawane na pięć lat, a np. Filipińczycy i Wietnamczycy w ogóle nie będą ich potrzebowali. Podobnie jak małżonkowie już zatrudnionych w Polsce cudzoziemców.

Dobiegają końca negocjacje między resortami pracy, spraw wewnętrznych oraz inwestycji i rozwoju dotyczące strategii migracyjnej. Jej częścią ma być nowelizacja ustawy o instytucjach rynku pracy. – Znajdą się w niej instrumenty ułatwiające zatrudnienie przybyszów spoza Unii – zdradza DGP wiceminister pracy Stanisław Szwed.

Więcej:
http://forsal.pl/praca/aktualnosci/artykuly/1127743,rewolucja-na-rynku-pracy-rzad-otwiera-sie-na-imigrantow.html
Beatrycze - 07-06-2018, 11:27
Temat postu:
Bezrobocie spadło do 6,1 proc. Resort pracy podał szacunki za maj.

Stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 6,1% w maju 2018 r. wobec 6,3% w poprzednim miesiącu, szacuje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS), powołując się na dane z urzędów pracy. Wskaźnik ten okazał się o 1,2 pkt proc. niższy niż rok wcześniej.

Więcej:
http://forsal.pl/praca/bezrobocie/artykuly/1128854,bezrobocie-spadlo-do-6-1-proc-resort-pracy-podal-szacunki-za-maj.html
Beatrycze - 11-06-2018, 13:23
Temat postu:
Bezrobocie rekordowo niskie.

– Bezrobocie w maju spadło w stosunku do kwietnia o 0,2 pkt. proc. do poziomu 6,1 proc. – poinformowała minister rodziny, pracy i polityki Elżbieta Rafalska. Liczba bezrobotnych zbliża się do takiej liczby, jakiej do tej pory w Polsce, po okresie transformacji, nie było – dodała.

Więcej:
https://www.tvp.info/37543959/bezrobocie-rekordowo-niskie
Beatrycze - 11-07-2018, 15:44
Temat postu:
Brakuje rąk do pracy, więc Polacy pracują na cztery ręce.

Rośnie liczba Polaków mających więcej niż jedno stałe zajęcie. To głównie efekt wzrostu popytu na pracę, ale i reformy systemu edukacji.

W I kw. tego roku 933 tys. Polaków zarabiało w więcej niż jednym miejscu – wynika z badań aktywności ekonomicznej ludności prowadzonych przez GUS. To o 52 tys. więcej niż w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku i o 32 tys. więcej niż przed rokiem.

Więcej:
http://forsal.pl/praca/bezrobocie/artykuly/1169611,praca-na-dwoch-etatach-brakuje-rak-do-pracy-wiec-polacy-pracuja-na-cztery-rece.html
Beatrycze - 12-07-2018, 14:33
Temat postu:
Kolejne otwarcie na pracowników z zagranicy. Rząd chce sprowadzić Filipińczyków.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej rozmawia z władzami Filipin na temat sprowadzenia stamtąd pracowników. – Chodzi o nawiązanie współpracy dwustronnej. Filipińczykom zależy na tym, by osoby, które przyjeżdżałyby do pracy, miały zagwarantowaną pracę, mieszkanie itd. – mówi wiceminister rodziny i pracy Stanisław Szwed. I dodaje, że podobną umowę z Filipinami, na podstawie której przez agencję pracy sprowadzane są opiekunki osób starszych, ma Holandia.

Więcej:
http://forsal.pl/praca/aktualnosci/artykuly/1172353,pracownicy-z-filipin-kolejne-otwarcie-na-pracownikow-z-zagranicy-rzad-chce-sprowadzic-filipinczykow.html
Victoria - 02-10-2018, 20:06
Temat postu:
Brakuje rąk do pracy. Rząd sięgnie po osoby bierne zawodowo.

Rekordowo niskie bezrobocie i niska podaż pracy hamują rozwój polskich przedsiębiorstw. Z brakiem rąk do pracy borykają się przede wszystkim branża budowlana i produkcyjna. Nowelizacja ustawy o rynku pracy ma dostosować go do nowych realiów i zwiększyć elastyczność działania urzędów pracy, tak aby mogły efektywniej aktywizować osoby długotrwale bezrobotne i sięgnąć po niewykorzystane do tej pory zasoby, czyli osoby bierne zawodowo. Projekt został już skierowany na Komitet Stały Rady Ministrów.

Więcej:
https://biznes.newseria.pl/news/brakuje-rak-do-pracy,p1268178430


Beatrycze - 08-10-2018, 16:33
Temat postu:
"10 tys. zł w 10 tygodni!". Krzykliwa oferta i duży baner. Tak teraz szuka się pracowników w Polsce.

"10 tys. zł w 10 tygodni. Aplikuj teraz!". W ten sposób w Polsce reklamuje się amerykański Amazon. Nie wszystko złoto, co się świeci - przestrzega ekspert i dodaje: to sztuczki marketingowe.

Więcej:
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/praca-szukanie-pracy-rekrutacja,168,0,2418088.html
Victoria - 17-10-2018, 17:28
Temat postu:
Gwałtownie spada liczba pracowników tymczasowych. Agencje zatrudnienia będą musiały zmienić swoją rolę.

W II kwartale 2018 roku zanotowano 18-proc. spadek liczby pracowników tymczasowych w Polsce. Według szacunków Polskiego Forum HR wynosi ona obecnie 323 tys. osób. To jeden z większych spadków, które odnotowano w historii rozwoju tego rynku. W ocenie ekspertów ta sytuacja może zmusić agencje pracy tymczasowej do przedefiniowania swojej działalności i jej znacznego rozszerzenia.

Więcej:
https://biznes.newseria.pl/news/gwaltownie-spada-liczba,p359020712


Beatrycze - 23-10-2018, 11:12
Temat postu:
Kolejny rekord bezrobocia. We wrześniu ubyło 11 tys. osób z rejestrów w urzędach pracy.

Niedawno liczba bezrobotnych spadała poniżej miliona. Teraz jest już ich o 53 tys. mniej. Bezrobocie zeszło do najniższego poziomu od października 1990 roku.

Więcej:
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/bezrobocie-stopa-bezrobocia-elzbieta-rafalska,173,0,2419373.html
Beatrycze - 24-10-2018, 11:24
Temat postu:
GUS: w 2017 roku 880 tys. Polaków pracowało "na czarno".

W 2017 r. 880 tys. osób wykonywało pracę nierejestrowaną, pracowało w szarej strefie; to 5,4 proc. wszystkich pracujących - wynika z środowego komunikatu Głównego Urzędu Statystycznego. Dla prawie połowy osób pracujących "na czarno", zajęcie to stanowiło główną pracę.

Więcej:
http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2018-10-24/gus-w-2017-roku-880-tys-polakow-pracowalo-na-czarno/
Beatrycze - 29-10-2018, 12:25
Temat postu:
Wiceminister pracy: Czasy przebierania w pracownikach się skończyły. Teraz firmy walczą o nich dodatkowymi benefitami.

Najniższe od 28 lat bezrobocie w połączeniu ze wzrostem gospodarczym powoduje konkurencję między pracodawcami i presję zarówno na podnoszenie płac, jak i oferowanie pozapłacowych benefitów. Firmy dość powszechnie zapewniają pracownikom karty MultiSport, dodatkowe ubezpieczenia, opiekę zdrowotną i możliwość uczestniczenia w szkoleniach. Coraz więcej firm umożliwia też udział w wolontariacie pracowniczym albo inicjuje programy sportowe. Przykłady najlepszych propracowniczych inicjatyw wyłoniła rozstrzygnięta w tym tygodniu VIII edycja konkursu „Pracodawca Godny Zaufania”.

Więcej:
https://biznes.newseria.pl/news/wiceminister-pracy-czasy,p85492156


Minerva - 31-10-2018, 07:20
Temat postu:
Niemcy stawiają na ukraińskich pracowników. To zła wiadomość dla polskiej gospodarki i firm

Przed polskimi pracodawcami, a również przed rządem prawdziwe wyzwanie - po problemach z brakiem krajowych pracowników, za kilka miesięcy pojawi się kolejny – może zabraknąć do pracy zastępujących ich Ukraińców, którzy mogą wyjechać do Niemiec.

Cały artykuł:
https://www.polskieradio.pl/42/275/Artykul/2208365,Niemcy-stawiaja-na-ukrainskich-pracownikow-To-zla-wiadomosc-dla-polskiej-gospodarki-i-firm
Krog - 31-10-2018, 08:43
Temat postu:
To jest bardzo dobra informacja ponieważ jeśli Ukraińcy wyjadą Polakom trzeba będzie zapłacić więcej aby nie chcieli wyjeżdżać do pracy na Zachód. Większość Polaków pracujących w Zachodniej Europie deklaruje powrót do Polski ale pod warunkiem, że będą zarabiać więcej. Oczywiście nie żądają tyle co np. w Anglii czyli 4- krotnie więcej niż w Polsce ale wystarczy dwukrotność. Niby coś oczywistego ale ta teza nie może przebić się w mediach.
Noema - 31-10-2018, 09:14
Temat postu:
Krog, pełna zgoda. Osobiście nic do Ukraińców nie mam, ale co za dużo to niezdrowo. Bo odnoszę wrażenie, że Polska jest pod okupacją Ukraińską. Wszędzie widzę i słyszę Ukraińców. Wszędzie! A Wrocław to już drugi Lwów. Oficjalnie jest ich w Polsce ok. 3 miliony. Ale czytałam opinie, że nawet 8-10 milionów, bo tego nikt nie kontroluje. Mieszkam w Polsce i chcę się tu czuć jak w Polsce a nie jak na Ukrainie. Dlatego daj Boże, żeby Niemcy wreszcie otworzyli rynek pracy dla Ukraińców! Im szybciej, tym lepiej. Wszyscy na tym zyskamy, no może za wyjątkiem zachodnich korporacji (Amazony, Kauflandy, Biedronki itd.), które stracą tanią siłę roboczą zza Buga i będą musieli więcej płacić Polakom.

Obawiam się tylko, że w miejsce Ukraińców (jeśli ci wyjadą za pracą do Niemiec), rząd Morawieckiego sprowadzi do Polski imigrantów z innych krajów. Co zresztą już robi na masową skalę:

http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=380616#380616
http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=380705#380705
http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=380781#380781
http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=381622#381622




zw1 - 31-10-2018, 09:38
Temat postu:
Krog napisał/a:
To jest bardzo dobra informacja ponieważ jeśli Ukraińcy wyjadą Polakom trzeba będzie zapłacić więcej aby nie chcieli wyjeżdżać do pracy na Zachód. Większość Polaków pracujących w Zachodniej Europie deklaruje powrót do Polski ale pod warunkiem, że będą zarabiać więcej. Oczywiście nie żądają tyle co np. w Anglii czyli 4- krotnie więcej niż w Polsce ale wystarczy dwukrotność. Niby coś oczywistego ale ta teza nie może przebić się w mediach.

Już widzę jak polski pracodawca zapłaci więcej. To bardzo zła wiadomość dla Polski ponieważ zwiastuje zastój i spowolnienie gospodarki. Zabraknie rąk do pracy a to wywoła reakcję łańcuchową. A bajki, że Polacy wrócą w emigracji to mogą opowiadać sobie politycy
Noema - 31-10-2018, 09:58
Temat postu:
zw1, albo zapłaci więcej, albo zwinie interes. Trzeciej opcji nie ma. A rąk do pracy nie zabraknie. W Polsce jest ok. milion bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy. Zresztą, skoro przykładowy niemiecki Kaufland płaci kasjerkom w Görlitz ponad 5.000 zł, a w Zgorzelcu 2.200 zł to sorry - pracodawcy nie płacą Polakom mniej, bo nie mają z czego, ale dlatego, że mogą płacić mniej mając do dyspozycji tanią siłę roboczą z Ukrainy. Polskie firmy w bardzo wąskim zakresie zatrudniają cudzoziemców zza Buga (czy jakiś Ukrainiec pracuje np. na kolei?). Przeważnie są to tzw. Janusze biznesu z sektora budowlanego (wypasiona fura w garażu przy willi stoi, ale swoim pracownikom płaci wszawe grosze). Najwięcej na Ukraińcach zyskują jednak zachodnie (głównie niemieckie) korporacje okupujące nasz kraj. A zapytaj Warszawiaków kto jeździ w amerykańskim Uberze, kto rozwozi żarcie. Polaków tam nie uświadczysz. Sami Hindusi i inni obcokrajowcy. I co, mam płakać, że taki Uber, Amazon czy Kaufland padnie z powodu braku tanich rąk do pracy. A niech pada! Podatków i tak w Polsce nie płacą tylko wyprowadzają zyski do zagranicznej centrali. A Polacy tyrają dla nich za przysłowiową miskę ryżu...

Morawiecki u Sowy: „Ludzie mają ZAPIE*DALAĆ za miskę ryżu”.


Beatrycze - 10-11-2018, 13:56
Temat postu:
Ukraińcy wyjadą do Niemiec? „Odpływ pracowników na Zachód zagraża polskiej gospodarce”.

Odpływ pracowników z Ukrainy na Zachód jest realnym zagrożeniem dla polskiej gospodarki. Możemy stracić 1,6 proc. PKB – stwierdził Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) w swoim stanowisku zamieszczonym na stronie internetowej. Podkreślono w nim, że do otwarcia swojego rynku na pracowników ze wschodu przygotowują się m.in. Niemcy.

Więcej:
https://www.tvp.info/39825357/ukraincy-wyjada-do-niemiec-odplyw-pracownikow-na-zachod-zagraza-polskiej-gospodarce
Victoria - 14-11-2018, 18:59
Temat postu:
W Wielkopolsce brakuje co najmniej 180 tys. rąk do pracy. Tę lukę tylko częściowo wypełniają cudzoziemcy.

Województwo wielkopolskie potrzebuje co najmniej 180 tys. pracowników z zewnątrz. Do niedawna region z najniższą stopą bezrobocia nie musiał korzystać z pracy obcokrajowców, przyciągał bowiem mieszkańców innych rejonów Polski. Bezrobocie spadło już jednak tak mocno, że zasoby pracowników się wyczerpały. Zdaniem rektora Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu poza zatrudnianiem cudzoziemców powinno się aktywizować zawodowo kobiety oraz osoby starsze.

Więcej:
https://biznes.newseria.pl/news/w-wielkopolsce-brakuje-co,p330716758


Victoria - 30-11-2018, 15:39
Temat postu:
Pracodawcy szukają sposobów na zatrzymanie pracowników tymczasowych. Część z nich przejdzie na etat.

Z końcem listopada upływa 18-miesięczny limit długości zatrudnienia pracownika tymczasowego u jednego pracodawcy. W wielu firmach, które opierają się w dużej mierze na pracownikach tymczasowych, może to oznaczać zmianę strategii zatrudnienia. 10 proc. tych pracowników prawdopodobnie znajdzie stałe zatrudnienie u danego pracodawcy – szacuje Polskie Forum HR. Problemem branży pozostaje dziś duża rotacja pracowników tymczasowych. Już teraz rynek kandydata powoduje, że utrzymanie pracownika przez 18 miesięcy jest sukcesem.

Więcej:
https://biznes.newseria.pl/news/pracodawcy-szukaja,p1550647131
Victoria - 20-12-2018, 18:25
Temat postu:
Ukraińcy mogą zatrzymać polskie fabryki. Przy niemieckiej granicy ratują rynek pracy.

Niemieckie zachęty dla Ukraińców wydrenują nasz rynek pracy. To potężny problem dla powiatów takich jak oławski. W tamtejszej strefie ekonomicznej w kilku fabrykach nawet 50 proc. załogi to imigranci ze wschodu.

Więcej:
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/ukraincy-praca-niemcy-zmiany,214,0,2424534.html
beton44 - 24-12-2018, 08:40
Temat postu:
Ten tego - tak przy okazji - ci Ukraińcy są Niemcom tak potrzebni - przecie od 2015 roku zaimportowali sobie kilka milionów młodych, zdrowych mężczyzn z doskonałym wykształceniem z Afryki i Azji Rolling Eyes
Ramirez - 24-12-2018, 21:18
Temat postu:
zw1 napisał/a:
Krog napisał/a:
To jest bardzo dobra informacja ponieważ jeśli Ukraińcy wyjadą Polakom trzeba będzie zapłacić więcej aby nie chcieli wyjeżdżać do pracy na Zachód. Większość Polaków pracujących w Zachodniej Europie deklaruje powrót do Polski ale pod warunkiem, że będą zarabiać więcej. Oczywiście nie żądają tyle co np. w Anglii czyli 4- krotnie więcej niż w Polsce ale wystarczy dwukrotność. Niby coś oczywistego ale ta teza nie może przebić się w mediach.

Już widzę jak polski pracodawca zapłaci więcej. To bardzo zła wiadomość dla Polski ponieważ zwiastuje zastój i spowolnienie gospodarki. Zabraknie rąk do pracy a to wywoła reakcję łańcuchową. A bajki, że Polacy wrócą w emigracji to mogą opowiadać sobie politycy

Bajeczki. Wysyłam ostatnio kilka CV i brak reakcji w zasadzie. A mieszkam w dużym mieście. Ostatnio zrezygnowany wysłałem CV do biedrony gdzie było ogłoszenie że przyjmą na grudzień do pomocy. Odpowiedzi brak, czy tak czy nie. Za to dwa tygodnie później pojawił się nowy pracownik -Ukrainka. Wszystko ściema a nie brak pracowników Polaków.
Minerva - 03-01-2019, 01:15
Temat postu:
Coraz więcej cudzoziemców chce pracować w Polsce

235,6 tys. zezwoleń na pracę wydano w 2017 roku cudzoziemcom w Polsce. W statystykach za rok 2018 będzie ich jeszcze więcej. To prawie dwa razy więcej niż w 2016 r. i ponad sześć razy więcej niż w 2012 r. 81,7 proc. zezwoleń otrzymali obywatele Ukrainy.

Cały artykuł:
https://wolnemedia.net/coraz-wiecej-cudzoziemcow-chce-pracowac-w-polsce/
Beatrycze - 11-01-2019, 09:05
Temat postu:
Bunt Ukraińców wisi w powietrzu. Nie chcą już pracować za 14 zł/h. W imieniu Polaków walczą o wyższe stawki.

Polska wśród wszystkich państw należących do UE przyjmuje obecnie najwięcej imigrantów spoza Unii. Zdaniem Eurostatu w 2017 roku było to aż 683 tys. osób (drugie w klasyfikacji Niemcy przyjęły 535 tys. osób). Zdecydowana większość z nich to Ukraińcy, którzy dziś coraz częściej zaczynają się buntować, bo nie chcą już pracować za minimalne 14 zł/h. Warto to uszanować. Wszak ich protesty są również w naszym interesie oraz interesie tych wszystkich Polaków, którzy właśnie z powodu stawek po 14 zł/h (i niższych) podjęli kiedyś decyzję o emigracji za granicę.

Więcej:
http://niewygodne.info.pl/artykul9/04693-Ukraincy-nie-chca-juz-pracowac-za-minimalne.htm
Beatrycze - 28-02-2019, 12:03
Temat postu:
Imigracyjny rekord. Nawet 1,5 mln osób mogło przyjechać do pracy do Polski.

Jeszcze nigdy polskiego rynku nie zasiliło tylu cudzoziemców, co w ubiegłym roku. Jak szacuje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, na oświadczenia przyjechało 1,1 mln osób - czytamy w czwartkowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej".

Więcej:
http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2019-02-28/imigracyjny-rekord-nawet-15-mln-osob-moglo-przyjechac-do-pracy-do-polski/
Beatrycze - 07-03-2019, 15:25
Temat postu:
Stopa bezrobocia w lutym wyniosła 6,1 proc.

Stopa bezrobocia w lutym wyniosła 6,1 proc. i w porównaniu do stycznia pozostała bez zmian – poinformowała minister pracy Elżbieta Rafalska. Od 1991 r. nigdy wskaźnik bezrobocia w lutym nie był tak niski – dodała.

Więcej:
https://www.tvp.info/41621776/stopa-bezrobocia-w-lutym-wyniosla-61-proc
Beatrycze - 01-04-2019, 13:04
Temat postu:
Stopa bezrobocia w Polsce spadła do 3,5 proc. w lutym.

Wyrównana sezonowo stopa bezrobocia w Polsce wyniosła 3,5 proc. w lutym 2019 r. wobec 3,6 proc. w poprzednim miesiącu, podał unijny urząd statystyczny Eurostat. W lutym 2018 r. wynosiła 3,9 proc.

Liczba bezrobotnych w Polsce wyniosła 590 tys. w lutym wobec 611 tys. miesiąc wcześniej.

W całej UE stopa bezrobocia w tym ujęciu wyniosła w lutym 6,5 proc.

Więcej:
https://forsal.pl/praca/bezrobocie/artykuly/1405917,stopa-bezrobocia-w-polsce-spadla-do-3-5-proc-w-lutym.html
Victoria - 12-04-2019, 19:47
Temat postu:
Co piąta branża ma problemy ze znalezieniem pracowników. Konieczna większa mobilność pracowników i zaktywizowanie osób starszych

Zdaniem ekspertów tylko ekonomiści mogą mieć problem ze znalezieniem pracy w swoim zawodzie. Pozostałe branże mają problem ze znalezieniem pracowników, z biegiem czasu coraz większy. Najgorsza sytuacja panuje w branży budowlanej i produkcyjnej. Choć pracodawcy narzekają na problemy z zapełnieniem wakatów, to w rejestrach urzędów pracy figuruje 986 tys. osób, z czego blisko połowa to długotrwale bezrobotni. Rozwiązaniem może być aktywizacja osób biernych zawodowo czy wykorzystanie potencjału osób 50+. Kluczowe jest też optymalne wykorzystanie absolwentów uczelni i szkół zawodowych.

Więcej:
https://biznes.newseria.pl/news/co-piata-branza-ma,p1931098344


Pirat - 16-04-2019, 22:15
Temat postu:
Oferty pracy. W urzędach na jedną przypada nawet kilkudziesięciu bezrobotnych

Przedsiębiorcy narzekają, że brakuje rąk do pracy. Tymczasem statystyki GUS pokazują, że na jedną ofertę w urzędzie pracy przypada nawet po 50 bezrobotnych. Najgorsza sytuacja jest we wschodniej Polsce. Najlepsza na południu i zachodzie.

Czytaj więcej na money.pl
Pirat - 01-06-2019, 22:32
Temat postu:
Od olbrzymiego bezrobocia po rynek pracownika. Jak zmienił się polski rynek pracy

W ciągu trzydziestu ostatnich lat polski rynek pracy zmienił się o 180 stopni. W tym czasie spadło bezrobocie, wzrosły wynagrodzenia, a praca w budżetówce przestała być wymarzonym celem zawodowym Polaków.

Czytaj więcej na gazetaprawna.pl
Ralny - 12-06-2019, 08:30
Temat postu:
Bój o pracownika. Ukraińcy wyjadą, jeśli rząd nic nie zrobi

Wyścig o pracowników ze Wschodu możemy przegrać z Niemcami i Czechami, potrzeba szybkiej reakcji. Pracodawcy domagają się od rządu pilnych zmian w procedurze wydawania zezwoleń na legalną pracę i pobyt dla pracowników z zagranicy. Teraz ciągnie się to miesiącami.

Czytaj więcej:
https://www.money.pl/gospodarka/boj-o-pracownika-ukraincy-wyjada-jesli-rzad-nic-nie-zrobi-6390698414065281a.html
Noema - 15-06-2019, 19:44
Temat postu:
Polscy pracodawcy – od wielkich po małych – żądają coraz głośniej zniesienia barier w zatrudnianiu cudzoziemców. Chcą, by rząd ułatwił osiedlanie nad Wisłą nie tylko Ukraińcom czy Białorusinom, ale i Azjatom z Wietnamu, Chin, Indii, Bangladeszu. Ostrzegają, że w przeciwnym razie do 2025 r. zabraknie nam… 2,5 mln pracowników.

https://gazetakrakowska.pl/pracodawcy-potrzebujemy-szybko-25-mln-imigrantow-bez-kolejnej-fali-pracownikow-z-zagranicy-polska-stanie/ar/c3-14209901
Pirat - 04-07-2019, 09:29
Temat postu:
Nie pracuje blisko 45 proc. Polaków. Mimo rekordowo niskiego bezrobocia nie zmieniło się to od dekady

Bezrobocie spada i bije kolejne rekordy, ale Polaków, którzy nie pracują, jest mniej więcej tyle samo od wielu lat. Biernych zawodowo jest ponad 5 mln osób pełnoletnich w wieku produkcyjnym. Szkoda, że nie są aktywni na rynku pracy. Mogliby np. choć trochę odegnać zapaść systemu emerytalnego.

Czytaj więcej na money.pl
Victoria - 12-07-2019, 22:19
Temat postu:
Po raz pierwszy od 28 lat liczba bezrobotnych spadła poniżej miliona

Rekordowo niska stopa bezrobocia; wzrost liczby osób pracujących oraz rosnące pensje Polaków; wzrost płacy minimalnej - te m.in. czynniki, zdaniem MRPiPS, wskazują na duże zmiany na polskim rynku pracy.

Więcej:
https://forsal.pl/praca/bezrobocie/artykuly/1421816,po-raz-pierwszy-od-28-lat-liczba-bezrobotnych-spadla-ponizej-miliona.html
Beatrycze - 16-07-2019, 13:07
Temat postu:
Na polskim rynku pracy w najbliższych latach zabraknie 3–4 mln pracowników. Kryzys demograficzny wymusi na firmach wiele działań.

W najbliższych latach na polskim rynku zabraknie ok. 3–4 mln pracowników, a według prognoz Głównego Urzędu Statystycznego do 2050 roku ta liczba wrośnie już do 10 mln. To jedno z największych wyzwań dla sektora przedsiębiorstw. Kryzys demograficzny będzie wymagać od firm szeregu działań podejmowanych w porozumieniu z administracją rządową i związkami reprezentującymi pracowników. Aktywizacja biernych zawodowo, migracje, wyrównywanie różnic płacowych między kobietami a mężczyznami, tworzenie przyjaznej kultury pracy, automatyzacja i rozwijanie kompetencji miękkich to największe wyzwania dla polskiego rynku pracy w nadchodzących latach – podkreślają eksperci Konfederacji Lewiatan i Komitetu Dialogu Społecznego KIG.

Więcej:
https://biznes.newseria.pl/news/na-polskim-rynku-pracy-w,p1023746043


Beatrycze - 23-07-2019, 12:29
Temat postu:
Rekord bezrobocia. GUS podał dane za czerwiec.

Coraz mniej jest ludzi, których można ot tak od zaraz zatrudnić. W urzędach pracy zarejestrowanych osób bezrobotnych jest coraz mniej i nowych pracowników trzeba zacząć "wyszarpywać" od innych pracodawców. Obowiązuje rynek pracownika.

Więcej:
https://www.money.pl/gospodarka/rekord-bezrobocia-gus-podal-dane-za-czerwiec-6405608140601473a.html
Beatrycze - 07-08-2019, 10:40
Temat postu:
Rekordowo niskie bezrobocie w Polsce – w lipcu najniższe od 1991 roku.

Szacowana stopa bezrobocia rejestrowanego w lipcu wyniosła 5,2 proc. i w porównaniu do czerwca spadła o 0,1 pkt proc. - poinformowała w środę szefowa MRPiPS Bożena Borys-Szopa. Począwszy od 1991 r. wskaźnik bezrobocia w lipcu nigdy nie był tak niski – dodała.

Więcej:
https://www.tvp.info/43837624/rekordowo-niskie-bezrobocie-w-polsce-w-lipcu-najnizsze-od-1991-roku
kumoterstwowutk - 07-08-2019, 15:11
Temat postu:
Do ciężkiej pracy fizycznej za grosze ludzi brakuje. Do np. urzędów jest kilkudziesięciu chętnych na 1 miejsce.
Victoria - 16-11-2019, 20:52
Temat postu:
Zaostrza się walka o pracowników. W tych branżach to oni dyktują warunki

W najbliższych latach na polskim rynku zabraknie ok. 3-4 milionów pracowników. Do roku 2050 ta luka może sięgnąć nawet 10 milionów osób. Firmy walczą już nie tylko o programistów, księgowych, finansistów i prawników, ale także szeregowych pracowników fizycznych. Dla kandydatów oznacza to jedno - okazję na lepsze warunki i wyższe wynagrodzenia.

Więcej:
https://forsal.pl/praca/aktualnosci/artykuly/1439685,zaostrza-sie-walka-o-pracownikow-trudna-rekrutacja.html
Victoria - 09-09-2020, 18:16
Temat postu:

Beatrycze - 30-09-2021, 14:18
Temat postu:
Pół miliona bezrobotnych udaje, że szuka pracy. Pracodawcy udają, że mają dla nich zatrudnienie

W urzędach pracy jest już ponad 524,3 tys. osób długotrwale bezrobotnych i 116 tysięcy ofert pracy. Połączenie ofert z "zawodowymi bezrobotnymi" jest jednak niemożliwe. Dlaczego? Bo ludzie, którzy tkwią w rejestrach dla bezrobotnych od roku i dłużej, nie są zainteresowani legalną pracą, a pracodawcy, którzy zgłaszają wakaty, nie zawsze są też zainteresowani ich zatrudnieniem.

Więcej:
https://www.money.pl/gospodarka/osoby-dlugotrwale-bezrobotne-udaja-ze-szukaja-pracy-pracodawcy-udaja-natomiast-ze-maja-dla-nich-prace-6688452252834432a.html
Beatrycze - 16-04-2022, 16:18
Temat postu:
Ukraińcy w Polsce. Jak fala uchodźców zmieni nasz rynek pracy?

Ukraińscy uchodźcy mogą wypełnić lukę na rynku pracy w sektorze handlu i usług, ale nie tylko. Czy wojna w Ukrainie pogorszy sytuację rodzimych pracowników? Jak polski rynek pracy zmienia się wraz z napływem imigrantów wojennych z Ukrainy?

Więcej:
https://forsal.pl/praca/artykuly/8397010,ukraincy-wplyw-na-rynek-pracy-polska-uchodzcy-zatrudnienie.html
Diken - 19-04-2022, 15:18
Temat postu:
Myślę, że trochę to pomoże, że w Polsce będą zatrudniani niektórzy Ukraińcy do miejsc pracy.
W Polsce od lat był problem z brakiem ludzi do niektórych miejsc pracy i niektórzy pracodawcy nie mieli kogo zatrudniać do firm.
Ukraińcy, z umiejętnościami również mogą, po części ten problem rozwiązać. Ale myślę, że całkiem to problemu i tak nie rozwiąże, bo i tak będzie brakowało ludzi do pracy w Polsce.

Po pierwsze dlatego, że nie będzie można zatrudnić wszystkich ludzi z Ukrainy do firm w różnej branży.
Nie wszyscy być może będą się nadawali do pracy, a chodzi głównie tylko o ludzi młodych i sprawnych fizycznie.

Po drugie, niektórzy mogą się zdecydować albo na powrót, na Ukrainę, po zakończonej wojnie, albo na przeprowadzkę do innych krajów, gdzie będą mieli lepiej płatną pracę i warunki.
Głównie chodzi o kraje Europy Zachodniej.
I też nie wiadomo jak to będzie z pobytem ludzi z Ukrainy w Polsce. Nie wiem czy będą mogli otrzymać stały pobyt w Polsce albo tylko niektórzy.

W Polsce też z pracą bywa różnie także dla Polaków. Są firmy które na stałe nie zatrudniają ludzi, więc i niektórzy Ukraińcy mogą nie dostać stałej pracy. Pewnie też nie każdego Ukraińca firmy zatrudnią na umowie o pracę i będą tylko pracowali, dorywczo.
A tu też bywa różnie, bo są nieuczciwe firmy, które nie dają umowy o prace albo są to umowy "śmieciowe", jakieś, nieprawdziwe i potem oszukują przy wypłacaniu pensji.
Takie sytuacje były już, również w przypadku ukraińskich pracowników.
Kiedyś patrzyłem na reportaż, jak Ukrainka zatrudniła się u właściciela w handlu, gdzieś na stoisku w Warszawie i właściciel okazał się nieuczciwy, bo nie tylko nie wypłacał jej pieniędzy za pracę albo wypłacał tylko małe zaliczki, a pełnej pensji nie wypłacał. To też źle ją traktował, a nawet ją chyba pobił, o ile dobrze pamiętam.
On nie dostała należnych pieniędzy za pracę i pewnie też nie miała umowy o prace.
A nawet jeżeli miała, to i tak pieniędzy nie dostała.

Więc, w Polsce nie każdy pracodawca będzie dobrze traktował ludzi z Ukrainy.
W Polsce nie wszyscy lubią Ukraińców i Ukrainki.

Natomiast, Polska od lat już przyjmowała ludzi z Ukrainy. Dużo wcześniej, przed wojną. Również dużo ludzi z Ukrainy emigrowała do Polski i w Polsce pracowali.
Teraz, w wyniku wojny, "napływ" ludzi z Ukrainy był jeszcze większy i teraz w Polsce, ok 4 miliony ludzi z Ukrainy się zatrzymała.

Dokładnie nie znam liczby Ukraińców w Polsce.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group