INFO KOLEJ - forum kolejowe

woj. dolnośląskie - Dolny Śląsk nie ma dobrego połączenia z Berlinem

Pirat - 05-05-2011, 13:54
Temat postu: Dolny Śląsk nie ma dobrego połączenia z Berlinem
W przyszłym roku zakończy się budowa wielkiego międzynarodowego lotniska w Berlinie. To na pewno dobra informacja dla Dolnoślązaków. Jak wynika z szacunków, już teraz aż 10 proc. klientów berlińskich lotnisk to Polacy, w tym wielu mieszkańców naszego regionu. Nic dziwnego, skoro stolica Niemiec jest oddalona od stolicy Dolnego Śląska zaledwie o 300 km w linii prostej.

Ale humory psuje fakt, że nadal nie mamy dobrego połączenia kolejowego ze stolicą Niemiec. Teraz podróż z Wrocławia do Berlina zajmuje aż 5 godzin. To dość zabawne, bo przed II wojną światową, taki sam dystans pociąg pokonywał w ok. 3 godziny.

- To oczywiście szalone. W naszych czasach tak być nie może - komentuje Walter Momper, prezydent landtagu Berlin. Czas podróży jest tak długi, ponieważ w fatalnym stanie są tory kolejowe. - Dlatego też pociąg nie może się odpowiednio rozpędzić - tłumaczy Jerzy Pokój, przewodniczący dolnośląskiego sejmiku. - Ale my nie możemy już nic z tym zrobić.

Dzięki dotacjom z Unii po naszej stronie torowiska zostały zmodernizowane od Wrocławia aż do granicy. Do podobnych prac nie kwapią się jednak nasi zachodni sąsiedzi. - To decyzja Deutsche Bahn (niemiecki odpowiednik PKP - przyp. red.), który twierdzi, że nie będzie miał z takiej trasy wielkich zysków. My uważamy inaczej i wciąż staramy się przekonać przewoźnika - mówi Walter Momper.

Co prawda do końca tego roku ma zostać wyremontowany odcinek od Berlina do Cottbus, ale nie wiadomo, kiedy zaczną się prace na kolejnym fragmencie: od Cottbus do granicy z Polską.

Marcin Torz

źródło: Gazeta Wrocławska
Anonymous - 05-05-2011, 14:02
Temat postu:
A jak ma mieć dobre połączenie gdy naturalna trasa Nadodrzanką jest zarżnięta tak że strach. Dobór tras do modernizacji w latach 2000-2003 był błędny. Wrocław - Opole można grzebać od teraz stan tam był bardzo dobry a zamiast moderny Wrocław - Horka i drut do mostu / Zgorzelec brak wszelakiego drutu ale tory na 160km/h wystarczyła naprawa główna a trzeba było brać się za Wrocław - Zielona Góra - Rzepin.
Pirat - 05-05-2011, 14:11
Temat postu:
kryniczanin, Nadodrzanka nie jest naturalną trasą. W ogóle co to za pojęcie "naturalna"? Skąd to absurdalne przekonanie, że wszystkie pociągi z Polski do Berlina muszą jeździć przez Frankfurt/O?

Przed wojną wszystkie pociągi z Wrocławia do Berlina jeździły przez Żary dwoma trasami: przez Żagań i przez Bolesławiec. Po modernizacji E-30 "naturalną" trasą będzie Wrocław - Węgliniec - Horka - Cottbus - Berlin, jako najszybsze połączenie.
Anonymous - 05-05-2011, 14:58
Temat postu:
Pirat, Jest naturalną bo ma drut w czasach walki z liniami lotniczymi liczy się każda minuta a jazda przez Horkę to 2x zmiana lokomotywy. To co było przed wojną to było i nie jest.
Pirat - 05-05-2011, 15:07
Temat postu:
kryniczanin, z Wrocławia nie latają samoloty do Berlina. A poza tym dlaczego zakładasz, że pociąg musi mieć lokomotywę?

Najlepszym rozwiązaniem byłyby REGIOekspresy na wzór tych, które jeżdżą na trasie Wrocław - Drezno. Tu brak trakcji elektrycznej nie stanowi problemu.

3 pary RE Wrocław - Berlin przez Żary załatwiłyby sprawę. Wystarczy dogadać się z DB Regio.
Anonymous - 05-05-2011, 15:10
Temat postu:
Przy obecnych cenach ropy i stanie technicznym Miłokowice - Żagań, Węgliniec - Żary to wydaje mi się że na szynobusie lepiej jechać przez Gorlitz. Płynna jazda mniej szarpana więc tańsza.
Pirat - 05-05-2011, 15:12
Temat postu:
kryniczanin, Desiro może pojechać przez Horkę. Trasa najkrótsza czasowo i zmodernizowana.
Anonymous - 05-05-2011, 15:19
Temat postu:
Omijanie Zgorzelca dla kilkunastu minut to dla mnie jednak głupota przy tym jak piszesz że nie ma konkurencji tanich linii lotniczych. A następne 2-3 pary do Zgorzelca jak ulał poprawiają sytuację.
Lady Makbet - 05-05-2011, 15:26
Temat postu:
No proszę, kryniczanin przedstawił swoje mikolskie "mondrości":

"Jest naturalną bo ma drut"

Od kiedy to trakcja elektr. stanowi o naturalności trasy? Pekapiarsko-betonowe bredzenie!

"w czasach walki z liniami lotniczymi liczy się każda minuta"

Na trasie Wrocław - Berlin kolej nie ma konkurencji lotniczej.

"jazda przez Horkę to 2x zmiana lokomotywy"

Wow, a gdzie ta lokomotywa miałaby być zmieniana i to aż dwa razy?
Jeśli Niemcy zelektryfikują linię po swojej stronie to wtedy wystarczy jedna dwusystemowa lokomotywa. Zresztą ruch na tej trasie mogą obsłużyć spalinowe zespoły trakcyjne DB Regio. Zdaje to egzamin na trasie Wrocław - Drezno.

"Przy obecnych cenach ropy..."

Przy obecnych cenach energii elektrycznej...
Anonymous - 05-05-2011, 15:36
Temat postu:
Lady Makbet,

Tylko nie mów mi że trasa przez Żagań jest po 1945 naturalną. Ha ha to dlaczego nawet w czasach komuny tam mało co jeżdziło głównie sezonowce i dodatki weekendowe poza latami 2002-4 gdzie pośpiech nocny do Berlina stały ale przez zgon Nadodrzanki. Od czasów elektryfikacji Frankfurt - Rzepin stała się naturalną.

A co do elektryfikacji Most-Horka to czemu tego nie zrobili u nas drut wisi 5 lat. Na co czekają na zbawienie. Druta tam nie było i stawiam że nie będzie.
Lady Makbet - 05-05-2011, 15:41
Temat postu:
kryniczanin, trollujesz i gadasz nie na temat. Wyszukujesz sztuczne problemy, niczym beton PKP ze Szczęśliwickiej i Grójeckiej. Już wiem czemu w środowisku kolejarzy mówi się, że mikole to też beton, a sami kolejarze nie traktują mikoli poważnie...
Bartuś - 05-05-2011, 15:41
Temat postu:
kryniczanin Owszem, naodrzanka jest naturalną i logiczną trasą dla takiego pociągu, tyle że... nie teraz. Dzięki brakowi jakichkolwiek poważnych prac od 40 lat trasa się tak rozsypała, że od nowego RJ na odcinku Bytom Odrzański - Rzepin wprowadzają szlakową 30 km/h, zaś ewentualne pociągi do Berlina będą jeździć dłuższą trasą tylko dlatego że jest zmodernizowana. Dlatego zanim zaczniecie coś pisać żeby wypuszczać jakiekolwiek składy na odrzankę, to spójrzcie w jakim jest stanie i zauważcie że od 40 lat woła o naprawę... MI woli jednak modernizować 130 km/h na Wrocław-Łódź.

O ewentualnych połączeniach Wrocław-Zielona Góra-Berlin można więc na razie zapomnieć i chyba Horka wydaje się tymczasowo najmądrzejszym rozwiązaniem. Takie jest moje zdanie.
Anonymous - 05-05-2011, 15:53
Temat postu:
Lady Makbet, A ty nie widzisz żadnych problemów typu jazda pod olbrzymią ilością km dieslem pod drutem. Co ta trakcja została postawiona jako dekoracja świąteczna.
mateuszpiszcz - 05-05-2011, 20:42
Temat postu:
Na temat pociągów Wrocław- Berlin zostało już wiele powiedziane. Czy pociąg pojedzie przez Zgorzelec, czy przez Żary czy przez Zieloną Górę, nie ma większego znaczenia, ważne aby te pociągi były. A ich nie ma, prócz oczywiście pseudo EC Wawel. kryniczanin jeśli chcesz mówić już o "naturalnej" trasie dla pociągów to tą od zawsze była Berlin- Cottbus- Lubsko- Żagań- Legnica- Wrocław. Przypomnę tylko , że trasę tę słynny "Latający Ślązak" pokonywał przed 1945 rokiem z prędkością 160 km/h!!! Wzorem tego pociągu powinno się już teraz uruchomić regio expressy Wrocław- Berlin podobnie jak te do Drezna na niemieckich Desiro. Po zmodernizowaniu torów od Wrocławia do Rzepina przez Zieloną Górę oraz z Legnicy przez Żagań do Cottbus pociągi do Berlina mogą jeździć i przez Zgorzelec i przez Żagań i przez Zieloną Górę. Każda z tras wygeneruje odpowiednie potoki podróżnych.
boyyek - 05-05-2011, 20:58
Temat postu:
mateuszpiszcz,
NIe wiem skąd Ci się wzięło to "od zawsze". Mam przed sobą rozkład z 1980 roku i wyobraź sobie, że wspomnianą przeż Ciebie trasą nie jedzie żaden pośpiech z kierunku polskiego do Berlina ani dalej na zachód. Natomiast przez Legnicę, Węgliniec i Zgorzelec kilka i to nawet do Paryża.

[ Dodano: 05-05-2011, 22:03 ]
I moim zdaniem pociągi z małopolski i ze śląska do Berlina lub np do Frankfurtu powinny jeździć przez Legnicę, Węgliniec i dalej tą wyremontowaną trasą do granicy.
mateuszpiszcz - 05-05-2011, 21:08
Temat postu:
Nie mówię tu o czasach komuny, gdzie niszczono na Dolnym Śląsku wszystko począwszy od dróg, przez koleje po architekturę miast. Miałem na myśli czasy przedwojenne. Nadal uważam , że z Wrocławia do Berlina można jedździć wszystkimi trzema trasami.
boyyek - 05-05-2011, 21:18
Temat postu:
Najbardziej logicznie wydaje się jechać tą najszybszą. Nie wiem doładnie jak wygląda stan torowiska za Legnicą w stronę Węglińca ( z tego co kojarze był remontowany) ale ten przez Żary, Żagań, Forst jest napewno w gorszym stanie. Tak samo odcinek Wrocław- Zielona Góra. Jeśli już takie pociagi miałyby jeździć to moim skromnym zdaniem trasą jaką napisałem wcześniej.

Kiedyś nawet Kłodzko i Jelenia Gora miały połączenia z Berlinem i innymi niemieckimi miastami. A tearz mamy EC "Wawel", chociaż dobre i to. W tych czasach trzeba sie cieszyć, że wogóle jeszcze mamy Laughing
Beatrycze - 05-05-2011, 21:32
Temat postu:
Jeśli chodzi o pociągi z Wrocławia do Berlina to oczywiście najlepszą trasą byłaby linia żagańska (przez Legnicę, Żagań, Żary). Biorąc jednak pod uwagę zły stan techniczny tej linii i brak perspektyw na jakikolwiek remont, pozostaje zmodernizowana linia E30 przez Węgliniec.

Na chwilę obecną najlepsze byłoby Desiro jeżdżące w relacji Wrocław - Cottbus, przez Żagań lub przez Węgliniec. Do samego Berlina po linii zelektryfikowanej Niemcy na pewno nie puszczą jednostki spalinowej, tym bardziej, że między Cottbus a Berlinem pociągi kursują co godzinę, więc dogodne przesiadki nie stanowią żadnego problemu.
Ralny - 06-05-2011, 01:05
Temat postu:
Nie liczyłbym na więcej pociągów na trasie Wrocław - Berlin. PKP IC ledwo utrzymuje jednego EC i na więcej się nie zanosi, bo beton najchętniej i ten pociąg by zlikwidował. Wawel i tak jeździ tylko dlatego, że Niemcom zależy na tym połączeniu.

Natomiast gdyby teoretycznie PR dogadały się z DB Regio i na wzór RE Wrocław - Drezno chciałyby uruchomić pociąg z Wrocławia do Berlina czy choćby tylko do Cottbus, to rząd Tuska natychmiast podniesie larum, że nowe pociągi zagrożą integralności terytorialnej kraju (tak udupiono w zeszłym roku planowany RE Poznań - Berlin), choć powszechnie wiadomo, że chodzi wyłącznie o utrzymanie monopolu PKP IC.

Dlatego szybkie i tanie połączenie kolejowe z Wrocławia do Berlina wybijmy sobie z głowy. Pozostaje nam tylko jeden drogi pseudo-EC, ewentualnie jazda z dwoma przesiadkami. Albo własne auto.
Minerva - 06-05-2011, 05:21
Temat postu:
Ralny, obawiam się, że masz rację.

Gdy wkrótce pod Berlinem ruszy największy w Europie nowy port lotniczy to dzięki nieudolnym kolejarzom rozkwitnie prywatne busiarstwo. Autostrada z Wrocławia do Niemiec jest, więc nic tylko jeździć i przewozić ludzi. A kolej niech zdycha skoro im na pasażerach nie zależy.

Nie zapominajmy o tym, że za rok odbędą się w Polsce mistrzostwa EURO 2012. Czym władze naszego kraju chcą przewieść do Wrocławia kibiców zza Odry i Nysy Łużyckiej? Trzy RE i jeden EC to dużo za mało. Czeka nas kolejowa kompromitacja!
Anonymous - 06-05-2011, 06:10
Temat postu:
Cytat:
jeśli chcesz mówić już o "naturalnej" trasie dla pociągów to tą od zawsze była Berlin- Cottbus- Lubsko- Żagań- Legnica- Wrocław.


Ale ta trasa fizycznie nie istnieje na odcinku Lubsko - Granica Państwa więc naturalna trasa przedwojenna znikneła i trzeba patrzeć na czasy powojenne.


Cytat:
Jeśli Niemcy zelektryfikują linię po swojej stronie to wtedy wystarczy jedna dwusystemowa lokomotywa.


Jeden przykład z mojego regionu się pojawił rok 1987 elektryfikacja "Kryniczanki" poza Tarnów - Granica Państwa (Leluchów) zeelektryfikowano przez Polaków Słowacki odcinek do Plavca i był on zasilany z podstacji w Muszynie. Słowacy sami od Presova z swoją trakcją doszli dopiero w 1997. Porównajmy to do Horki czemu w 2006 gdy dociągnięto drut do mostu nie zeelektryfikowano tymczasowo systemem Polskim Horki? No bo Niemcom nie zależy całkowicie na drucie a gadanie o nim to mrzonki.
Minerva - 06-05-2011, 06:20
Temat postu:
kryniczanin, Niemcy po swojej stronie już modernizują linie kolejowe. Oni nie modernizują się od dupy strony tak jak to robi PKP PLK, tylko zaczynają od stolicy i posuwają się do granicy z Polską. Obecnie część trasy Cottbus - Berlin jest wyłączona z ruchu kolejowego, zamiast pociągów jest KKZ, a EC "Wawel" jedzie trasą alternatywną.
Anonymous - 06-05-2011, 06:22
Temat postu:
Minerva, To ja wiem ale ja stawiam że druta do Horki jednak nie będzie. Albo będzie jak "Wawel" przestanie jeżdzić.
mateuszpiszcz - 06-05-2011, 06:25
Temat postu:
Minerva napisał/a:

Gdy wkrótce pod Berlinem ruszy największy w Europie nowy port lotniczy to dzięki nieudolnym kolejarzom rozkwitnie prywatne busiarstwo. Autostrada z Wrocławia do Niemiec jest, więc nic tylko jeździć i przewozić ludzi. A kolej niech zdycha skoro im na pasażerach nie zależy.


Ale to już jest! Każdego dnia z takich miast jak Wrocław, Legnica czy Bolesławiec, odjeżdża po kilkadziesiąt busów dowożących ludzi do Berlina. Do tego doliczę pseudo taksówki kursujące na życzenie na Berlin Schoenefeld Flughafen. We Wrocławiu takich możliwości dojazdu jest mnóstwo. Z reguły bilet kosztuje mniej niż 40 euro, są karty stałego klienta, rabaty dla grup zorganizowanych, rezerwacja w pełni przez internet, wszystko to co powinna oferować kolej a nie busiarze. Już teraz kolej traci mnóstwo na braku takich połączeń!!!
Anonymous - 06-05-2011, 06:26
Temat postu:
Takie pytanko czy są jakieś ograniczenia na dzień dzisiejszy w ruchu składów Wagonowych na odcinku Gorlitz - Horka - Cottbus podobne jak na Gorlitz - Dresden?
Bo jeśli nie ma to czemu "Wawel" nie jeżdzi przez Zgorzelec, Gorlitz, Horkę. Mimo zmiany czoła w Gorlitz czas przejazdu byłby taki sam jak przez Żary i Zgorzelec dostałby choć jedno upragnione połączenie dalekobieżne.
Minerva - 06-05-2011, 06:26
Temat postu:
kryniczanin, znasz plany modernizacyjne DB Netz, że taki pewny jesteś? Wymądrzasz się na forum jakbyś wszystkie kolejowe rozumy pozjadał.
Anonymous - 06-05-2011, 06:33
Temat postu:
Minerva, Powiedz mi dlaczego tak póżno od marca 2006 pod drutem jest Węgliniec - Most to ponad 5 lat. Czy to nie jest conajmniej dziwne?
Minerva - 06-05-2011, 06:36
Temat postu:
kryniczanin, zapytaj geniuszy z PKP PLK, którzy wywalili miliony w trakcję elektryczną na linii towarowej przez Bielawę Dolną, która teraz wisi odłogiem, zamiast zelektryfikować linię do Zgorzelca.
Anonymous - 06-05-2011, 06:44
Temat postu:
Minerva, Ja wiem że nikt nie został tak wyj..... przy modernizacjach jak Zgorzelec. Miasto które ma zmodernizowane tory które świecą się jak ozdoby choinkowe bo nie da się z nich normalnie korzystać bez trakcji. Ciekawi mnie czy PLK z DB Netz konsultowała tą elektryfikację do mostu. Bo jakby się dogadali może tego durnego wynalazku do dziś by nie było.
Pirat - 06-05-2011, 06:53
Temat postu:
kryniczanin, zaspokoję twoją ciekawość cytując wypowiedź Noemy:

Tę nienormalność zawdzięczamy związkowcom PKP z Węglińca. Pracowałam w PKP PLK i widziałam wstępne plany modernizacji odcinka Węgliniec - Zgorzelec. Linia miała zostać zelektryfikowana, w Zgorzelcu miała być podstacja trakcyjna. Plany zarzucono po naciskach betonu związkowego (głównie z cargowskiej szopy), którzy obawiali się utraty pracy. Wtedy do Zgorzelca jeździło sporo pociągów i w Węglińcu była zmiana lokomotyw. Elektryfikacja linii wyeliminowałaby konieczność wymiany lokomotyw, co ograniczyłoby pracę PKP Cargo.

Summa summarum UMWD oraz przewoźnicy pasażerscy i tak zrezygnowali ze składów wagonowych do Zgorzelca, a kolejarze z Węglińca i tak zostali pozbawieni pracy. Teraz na głupocie polskich kolejarzy zarabia DB Regio, które do spółki z PR uruchamia REGIOekspresy Drezno - Wrocław, bez oglądania się na związkowy beton PKP.

Przez związkowców z Węglińca traci PKP PLK, które mogłoby zarabiać na większej ilości pociągów, a nie zarabia. Traci PKP Energetyka, która mogłaby zarabiać na sprzedaży energii trakcyjnej, a nie zarabia. Ale przede wszystkim tracą pasażerowie, bo polikwidowano wszystkie pociągi dalekobieżne do Zgorzelca, a nawet bezpośrednie pociągi regionalne do/z Wrocławia. W sumie gdyby nie DB Regio i ich Desiro to Zgorzelec pomimo zmodernizowanych torów i dwóch stacji byłby kolejowym zadupiem.

Ktoś zapyta dlaczego władze PKP PLK ugięły się pod naciskiem związkowców z Węglińca. To proste. W spółkach PKP rządzi kolejarska "Solidarność", a dyrektorem ówczesnego Oddziału Regionalnego PKP PLK we Wrocławiu (teraz to jest oddział Centrum Realizacji Inwestycji PKP PLK) był i jest nadal Jerzy Dul, były przewodniczący kolejarskiej "S" na Dolnym Śląsku, osoba dość wpływowa w Grupie PKP.

Beton PKP tłumaczył, że brak trakcji elektrycznej do Zgorzelca spowodowany jest tym, że po niemieckiej stronie na linii Gorlitz - Dresden też nie ma trakcji. Tłumaczenie bzdurne i idiotyczne, bo co nas obchodzą Niemcy...

Anonymous - 06-05-2011, 07:09
Temat postu:
Pirat, Dzięki

Najlepsze jest to duża liczba ludzi wiedziała gdy wchodził podział PKP na spółki że dni składów wagonowych na pociągach osobowych ze względu na nowe zasady dostępu oraz na własność lokomotyw są raczej policzone. Co do utraty pracy chytry 2x traci to wiadomo nie od dziś. No i nie zapominajmy że dla jednej spółeczki Marszałka brak trakcji to był dar z niebios. Gdyby był drut do Zgorzelca to nigdy by tam nie znależli pracy.

Mam takie jedno pytanko może ktoś wie. Czytałem o tym kiedyś u konkurencji ale czy jest jakaś odpłata dodatkowa za jazdę spaliną pod drutem "Opłata za gotowość podjęcia sieci trakcyjnej do pracy" czy coś w tym stylu.
mateuszpiszcz - 06-05-2011, 17:47
Temat postu: Koleją do Berlina na razie szybciej nie pojedziemy.
Koleją do Berlina na razie szybciej nie pojedziemy.

Czy są szanse na to, by pociąg z Wrocławia do Berlina jechał niecałe trzy godziny, tak jak przed wojną? - Niestety, na razie niewielkie - przyznali przedstawiciele berlińskiego Landtagu, którzy m.in. o tej sprawie rozmawiali w środę z radnymi sejmiku dolnośląskiego.

Niemieccy politycy przyjechali na Dolny Śląsk wczoraj. Przez trzy dni będą rozmawiać o współpracy Wrocławia i Berlina.
- Interesuje nas współpraca budowanego lotniska Berlin Brandenburg International z portem lotniczym we Wrocławiu, współpraca w zakresie nauki i nowoczesnych technologii oraz stworzenie możliwości, by część kibiców dotarła na Euro 2012 we Wrocławiu przez Berlin - mówił Walter Pomper, prezydent berlińskiego Landtagu.
Z kolei dla Polaków najistotniejsze jest to, by berlińczycy zaczęli częściej przyjeżdżać na Dolny Śląsk po to, by wypoczywać. - To dla regionu ogromna szansa. W końcu aglomeracja berlińska liczy 3,5 mln mieszkańców. Jednak o ile łatwo dziś dotrzeć do Berlina dzięki autostradzie, o tyle nadal mamy kiepskie połączenie kolejowe - mówił Jerzy Pokój, przewodniczący sejmiku dolnośląskiego.
- Chcielibyśmy, aby do Wrocławia jeździło się co najmniej tak szybko jak przed wojną, czyli niecałe trzy godziny - mówił Walter Pomper. - Dzisiaj trzeba jechać niemal dwukrotnie dłużej, ale Deutsche Bahn nie jest zainteresowana rozwijaniem połączeń na wschód - przyznaje Pomper.
Niemiecka spółka remontuje odcinek z Cottbus do Berlina, który będzie gotowy za dwa lata. Wciąż jednak nie ma żadnych planów, by zmodernizować również kolejny fragment trasy do granicy z Polską. - To odcinek, który i tak jest remontowany tylko częściowo, bo w pewnym momencie jest tam tylko jeden tor. Drugi wywieźli po wojnie czerwonoarmiści i do dzisiaj go nie ma. Będziemy naciskać na Deutsche Bahn, by włączyła w swoje plany również modernizację linii do granicy z Polską - zapowiedział Pomper.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
boyyek - 07-06-2011, 09:13
Temat postu:
W tamtym roku byłem przejazdem w Węglińcu i widziałem konkretne robotę na torowiskach. Jeśli się nie mylę było to na trasie do granicy państwa i dalej na Horke?!
Do zorientowanych w temacie: czy prace na tym odcinku zostały zakończone i czy jest jakaś szansa na jakiekolwiek pociągi na tej trasie ( a może już jeźdzą?)
Bo na zdrowy rozum, jeżeli coś nowego buduje się lub remontuje to po to aby ludzie mogli z tego korzystać! Będąc wtedy w Węglińcu myślałem sobie, że po zakończeniu robót mieszkańcy Wrocławia, Katowic i innych miast będą mieli możliwość szybszego dojazdu do stolicy Niemiec i innych miejscowości.
Jak sprawa wygląda na teraz?
mateuszpiszcz - 07-06-2011, 09:21
Temat postu:
Tory są zmodernizowane i zelektryfikowane już dobre trzy lata , ale do granicy państwa. Za mostem po stronie niemieckiej już nie.
boyyek - 07-06-2011, 09:23
Temat postu:
Rozumiem, że dopiero gdy Db zmodernizuje odcinek do granicy Pl jest szansa na pociągi?
Robikon - 07-06-2011, 09:46
Temat postu:
Przejście przez Horkę jest tylko dla pociągoów towarowych,najkrótsza trasa wiedzie przez Żary.
boyyek - 07-06-2011, 10:31
Temat postu:
Stan torów na odcinku Zasieki - Legnica nie jest w dobrym stanie. Może kilometrazowo jest krócej ale czasowo pewnie krócej byłoby przez Horke.
xzielak - 07-06-2011, 11:24
Temat postu:
Już nie ma powodu, polskibus wszystko rozbije Sad
boyyek - 07-06-2011, 11:35
Temat postu:
Hehe, myślę, że nie. W sumie jestem przekonany. Kolej zawsze będzie miała przewagę nad transportem drogowym:)
xzielak - 07-06-2011, 12:18
Temat postu:
boyyek, owszem, jak w cenie biletu będzie można podróżować komunikacją miejską bez dopłaty?
Wojtek - 24-06-2011, 08:50
Temat postu:
Merkel obiecuje: Z Polski szybciej do Berlina

Nie sześć, a trzy i pół godziny zajmie podróż koleją z Wrocławia do Berlina. We wtorek kanclerz Angela Merkel zapowiedziała, że Niemcy zmodernizują odcinek kolejowy łączący Berlin z granicą Polski - pisze "Gazeta Wyborcza".

Polacy od dawna zabiegali u Niemców, by ci po swojej stronie granicy zmodernizowali liczący 70 km odcinek kolejowy od granicy z Polską do miejscowości Hoyerswerda. Najkrótsza droga kolejowa z Wrocławia do Berlina - na tej linii jednotorowa i niezelektryfikowana - nie była jednak dla Deutsche Bahn priorytetowa. Wszystko zmieniło się we wtorek po deklaracji Angeli Merkel, kanclerz RFN, że Niemcy zmodernizują odcinki kolejowe do granicy z Polską - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Jeszcze do końca tego roku ma być gotowy odcinek do Szczecina, dzięki czemu podróż do Berlina skróci się z dwóch godzin do mniej więcej 90 minut. Merkel wymieniła również odcinek Horka - Hoyerswerda, dzięki któremu podróż z Wrocławia do Berlina będzie szybsza. Nie wiadomo jednak dokładnie, kiedy taki odcinek mógłby powstać. Nic na ten temat nie wie polskie Ministerstwo Infrastruktury. Resort ocenia jedynie, że dzięki tej modernizacji podróż z Wrocławia do Berlina będzie trwała ok. 3,5 godziny. - Tę deklarację kanclerz Merkel należy traktować bardzo poważnie. Bardzo się z niej cieszę. Wreszcie mieszkańcy Dolnego Śląska będą mieli komfortowe połączenie do Berlina - powiedział "Gazecie Wyborczej" Rafał Jurkowlaniec, marszałek Dolnego Śląska.

Więcej...

źródło: Gazeta Wyborcza / RK
dinxles - 25-06-2011, 10:19
Temat postu:
Ciekawe kiedy ją zmodernizują?
sympatyk - 17-11-2013, 22:06
Temat postu:
Śpiący królewicze stąd (PKP IC) czy zowąd (PR) dostali właśnie kolejnego "prztyczka w nos". Obawiam się jednak że przez betonową zbroję, w którą są odziani znów niczego nie poczują. Wy za to poczytajcie i... cieszcie się Smile

http://www.pasazer.com/in-15189-etihad,regional,poleci,z,polski.php
Kamil26 - 18-11-2013, 17:53
Temat postu:
Moim zdaniem brak elektryfikacji do Zgorzelca trochę namieszał. A co z linią do Horki? Jak tam EC wylatywałby na Berlin?
rail_user - 18-11-2013, 19:27
Temat postu:
http://www.pasazer.com/in-15189-etihad,regional,poleci,z,polski.php

Zobaczymy jak długo polatają ? Tylko nie inwestować w "ich" złoto. Śmiech
Ralny - 18-11-2013, 22:31
Temat postu:

sympatyk - 05-05-2014, 12:57
Temat postu:
Dolnośląskie: Chcemy szybkiego połączenia Wrocław-Berlin.

Agnieszka Zakęś, zastępca dyrektora Departamentu Infrastruktury Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego, mówi w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym”, że w interesie woj. dolnośląskiego jest uruchomienie szybkiego połączenia kolejowego łączącego Wrocław z Berlinem.

Więcej:
http://www.rynek-kolejowy.pl/52072/dolnoslaskie_chcemy_szybkiego_polaczenia_wroclaw_berlin.htm
Krzysiu - 05-05-2014, 17:39
Temat postu:
Chyba tylko po to, żeby wywieźć resztę tego burdelu. Z Dolnego Śląska nie ma dobrego połączenia DONIKĄD, teraz nagle do Berlina im potrzebne?
OrientExpress - 14-06-2014, 21:16
Temat postu:
Na stronach UM Woj. Lubuskiego pojawiły się informacje, na temat rewitalizacji szybkiego połączenia Wrocław - Berlin, nota bene, przez Żagań, Forst. W sprawę zaangażowane są również władze Brandenburgii.

Wygląda na to, że być może w końcu zostanie osiągnięty konsensus co do przebiegu tej trasy, oraz że zrezygnowano z dziwacznych koncepcji prowadzenia trasy Wrocław - Berlin przez Zgorzelec czy Wędliniec i Horkę...
Noema - 14-06-2014, 23:28
Temat postu:
OrientExpress, najpierw należałoby gruntownie zmodernizować i zelektryfikować linię kolejową z Miłkowic do Forst. A na to potrzeba i ogromnych pieniędzy (skąd je brać?) i kilku lat na prace torowe. Już z tego powodu radzę przez palce patrzeć na urzędniczy bełkot, który nasilił się w roku wyborczym, zamiast ekscytować się obietnicami bez finansowego i logistycznego pokrycia.

Czy to się komuś podoba czy nie, najszybsza trasa z Wrocławia do Berlina biegnie przez Węgliniec i Horkę. Nie przez Żagań, nie przez Zieloną Górę, tylko właśnie przez Węgliniec. Po polskiej stronie do samej granicy w Bielawie Dolnej linia E30 jest zmodernizowana i zelektryfikowana. Natomiast po niemieckiej stronie prace są zaawansowane...

Unia Europejska już raz sypnęła groszem na modernizację linii E30 i z założenia to właśnie tą linią mają jeździć pociągi z południowej Polski do Niemiec. Byłoby skrajną niegospodarnością wywalanie kolejnych grubych milionów euro na modernizację równoległej do E30 linii, biegnącej głównie przez las, aby za kilka lat zamiast przez Węgliniec puszczać międzynarodowe pociągi przez Żagań. Oszczędności czasowe byłyby na poziomie zbliżonym do zera! To już lepiej zmodernizować linię Węgliniec - Żary - Zielona Góra, gdyż miałoby to o wiele większy sens.

Tak więc apeluję: myślcie logicznie, zamiast egoistycznie oglądać się wyłącznie na swój żagańsko-żarski grajdołek i bezrefleksyjnie łykać jak głodny pelikan urzędnicze bzdury. Pieniądze nie rosną na drzewach w Borach Dolnośląskich! Unia, czyli de facto Niemcy, nie będą nam modernizować wszystkich linii kolejowych przecinających granicę polsko-niemiecką. Zmodernizowano E30 i to im wystarczy.

Linia żagańska może liczyć co najwyżej na zwykłą rewitalkę, bez bajerów w rodzaju drugiego toru i trakcji elektrycznej. Żaden poważny przewoźnik nie skieruje tam pociągów kategorii EC, skoro tuż obok biegnie przez Węgliniec dwutorowa i zelektryfikowana magistrala dostosowana do V 160 km/h.
OrientExpress - 15-06-2014, 00:04
Temat postu:
@Noema

No cóż... Oczywistym jest że linia przez Żegań wymaga gruntownego remontu ("rewitalizacji"), zresztą to właśnie przez tę miejscowość przed laty jeździły najszybsze w Europie 'Latające Pociągi' (nie przez Wędliniec czy Horkę!).
A że potrzebne pieniądze to chyba oczywiste - zamiast zwracać je do centrali UE jako "niewykorzystane" lepiej chyba wydać na tory w Polsce (gruntowny remont kolejowej magistrali towarowej Wrocław - Legnica - Wędliniec też został chyba sfinansowany w większości ze środków UE a nie z "niebiańskiej daniny...")...

Jak by nie mierzyć, najkrótsza trasa z Wrocka do Barna (Wrocław - Berlin) przez Żegań wiedzie, fakt że są i inne możliwości jest znany od ponad półtora wieku... Historia już pokazała, że okrężne "szybkie" połączenia nie sprawdzają się na dłuższą metę - przegrywają np. z transportem lotniczym (to już w tym temacie zostało dowiedzione toteż wybudowano "skrótówkę" przez Żagań...). W takich sytuacjach (rywalizacja szybki pociąg/samolot) każde 10-15 minut ma znaczenie...!
Jeśli byłoby inaczej nikt by nie budował skrótowej linii przez Żegań,bo już istniało dłuższe połączenie przez Wędliniec...

Za kilka miesięcy Wrocław straci jedyne kolejowe połączenie z Berlinem bo... obecne przez Wędliniec przegrywa konkuręcję czasową już nie tylko z "tanimi" samolotami ale i z AUTOBUSAMI...

Czy potrzeba więcej argumentów...?
Noema - 15-06-2014, 00:20
Temat postu:
OrientExpress, najkrótsza trasa a najszybsza to dwie różne sprawy. Z Wrocławia do Warszawy najbliżej jest przez Łódź a mimo to pociągi EIC jeżdżą dłuższą trasą przez Poznań, a nawet przez Katowice.

Zrozumcie wreszcie, że to co było przed wojną za Hitlera już se ne wrati. Nie ma "Latających Ślązaków" ani szybkiej "Berlinki" przez Żagań. Było, minęło. The end, finito. Mamy teraz tutaj inne państwo, inne warunki gospodarczo-ekonomiczne. Skoro zmodernizowaliśmy za grube miliony linię E30 to należy ją wykorzystać, zamiast bezsensownie wywalać kolejne grube miliony w nieopodal biegnącą równoległą linię przez las, po której i tak g*wno by jeździło, tak jak teraz g*wno jeździ po E30.

Wiem, że moje argumenty nie przebiją mikolskich fasmantagorii, dlatego ode mnie tyle w tym temacie.
OrientExpress - 15-06-2014, 00:43
Temat postu:
@Noema

Jestem zorientowany co do obecnych warunków...

E30 została wyremontowana i dopuszczona zaledwie do szybkości 160 km/h - rewelacja, ale nie na 21 wiek... Z taką szybkością to jeździły pociągi 70 lat temu.
E30 jest atrakcyjna, ale dla pociągów towarowych i tak zapewne pozostanie...
DOWÓD: Za parę miesięcy żaden pociąg kwalifikowany tamtędy nie pojedzie (mam na myśli odcinek od Wrocka na zachód)... "WAWEL' w grudniu kończy swój żywot - bo kto chce wlec się pociągiem okrężną drogą (życie weryfikuje zamysły i zapędy ludzkie...).
Pora zrozumieć, że czas to pieniądz... Poza tym pora zrozumieć, że linia kolejowa dostosowana do szybkości 160 km/h (z miejscowymi zwolnieniami) to już żadna rewelacja w 21 wieki; jak też pora zrozumieć że w MIARĘ cywilizowanym państwie strategia transportowa oparta jest nie na jednaj nitce komunikacyjnej, lecz na SIECI...
Ralny - 15-06-2014, 01:20
Temat postu:
OrientExpress, rozumiem, że EC "Wawel" pękałby w szwach gdyby wlókł się przez Rokitki zamiast jak obecnie przez Ruszów? Śmiech

Nie przyszło ci do głowy, że ten pociąg nie cieszy się popularnością na życzenie PKP IC, a nie dlatego, że jeździ przez Węgliniec? Po pierwsze idiotyczna trasa skrócona do Wrocławia, po drugie mało atrakcyjne godziny, po trzecie wysoka cena, po czwarte busowo-autostradowa konkurencja DB. Wiesz o tym dobrze, więc dlaczego zgrywasz głupka w polemice z Noemą?

Popularność pociągów RE do/z Drezna świadczy jednak o tym, że linia zgorzelecka ma duży potencjał i że ludzie chętnie z pociągów międzynarodowych korzystają. Musi być tylko odpowiednia ilość tych połączeń i w miarę atrakcyjna cena.

Spoko, gdy Niemcy skończą grzebać w Horce to pociągi EC będą śmigać przez Węgliniec jak strzała, do Berlina i do Lipska. Happy
Beatrycze - 15-06-2014, 04:02
Temat postu:
OrientExpress napisał/a:
"WAWEL' w grudniu kończy swój żywot - bo kto chce wlec się pociągiem okrężną drogą (życie weryfikuje zamysły i zapędy ludzkie...).

Ja oraz moi znajomi z Legnicy i Wrocławia chyba jesteśmy nienormalni, bo do Berlina jeździmy mega "okrężną drogą" z dwoma przesiadkami: w Gorlitz i Cottbus. EC "Wawel" omijamy szerokim łukiem z przyczyn, które wymienił Ralny: wysoka cena i niepasujące godziny. Co mi po jednym pociągu, który do Berlina przyjeżdża wieczorem i wraca rankiem? W nocy nic tam nie załatwię!

OrientExpress napisał/a:
E30 została wyremontowana i dopuszczona zaledwie do szybkości 160 km/h - rewelacja, ale nie na 21 wiek... Z taką szybkością to jeździły pociągi 70 lat temu.

Znasz w Polsce linie kolejowe, za wyjątkiem CMK, po których pociągi jeżdżą szybciej niż 160 km/h? Gardzisz linią E30, ale jednocześnie twierdzisz, że pociąg kategorii EuroCity powinien jechać 60-80 km/h jednotorową, niezelektryfikowaną linią przez Żagań. Ot, mikolska logika!

OrientExpress napisał/a:
E30 jest atrakcyjna, ale dla pociągów towarowych i tak zapewne pozostanie...

Myślę, że gdyby zawieszono ruch pasażerski na linii E30 (na zachód od Legnicy) to wielu mikoli odetchnęłoby z ulgą... Bo i swego czasu mikole znad Nadodrzanki darli japę, że Zgorzelec bezczelnie "Ślązaka" im kradnie. Inni zaś chcieliby likwidacji RE do Drezna, żeby ich najukochańsze KD monopol całkowity miały. Nie rozumiem tego... Jakiś kompleks linii zgorzeleckiej?
melocot - 15-06-2014, 17:12
Temat postu:
Noema napisał/a:
Czy to się komuś podoba czy nie, najszybsza trasa z Wrocławia do Berlina biegnie przez Węgliniec i Horkę.

Ja nie jestem taki pewny, czy połączenia Wrocław - Berlin z pominięciem Żar, Żagania, Zgorzelca, Cottbus (!) będą najlepszym rozwiązaniem na wieki.
Noema napisał/a:
Byłoby skrajną niegospodarnością wywalanie kolejnych grubych milionów euro na modernizację równoległej do E30 linii, biegnącej głównie przez las

Forst - Miłkowice nie jest równoległa do E30! Generalnie trzeba zaorać autostradę A18, bo biegnie przez las. Wróćmy na tory. Dlaczego codziennie jeździ tyle Regio i myśli się o powiększaniu oferty połączeń Żary - Żagań - Legnica? Mimo tej żenującej prędkości na dolnośląskim odcinku.
Ralny napisał/a:
...rozumiem, że EC "Wawel" pękałby w szwach gdyby wlókł się przez Rokitki zamiast jak obecnie przez Ruszów?

Zakładasz jeszcze większą degradację dolnośląskiego odcinka odpowiedzialności za linię Miłkowice - Żagań?
Ralny napisał/a:
Spoko, gdy Niemcy skończą grzebać w Horce to pociągi EC będą śmigać przez Węgliniec jak strzała, do Berlina i do Lipska.

Śmigać do Berlina? Którędy niby (po stronie niemieckiej) bez zmiany trakcji? Poza tym, czy ta strzała zatrzyma się w Węglińcu jak już nie trzeba będzie zmieniać lokomotywy?
Beatrycze napisał/a:
Ja oraz moi znajomi z Legnicy i Wrocławia chyba jesteśmy nienormalni, bo do Berlina jeździmy mega "okrężną drogą" z dwoma przesiadkami: w Gorlitz i Cottbus.

Zapewne dlatego jeździcie "okrężną drogą", bo nie macie innego wyboru. Jednak czy to musi wiecznie trwać?
Beatrycze napisał/a:
Gardzisz linią E30, ale jednocześnie twierdzisz, że pociąg kategorii EuroCity powinien jechać 60-80 km/h jednotorową, niezelektryfikowaną linią przez Żagań.

Mi na EC nie zależy wcale. Ten jeden pociąg na dobę, robi zbyt wiele szumu w "szklance wody". E30 ma swój potencjał tak jak A4. Dlaczego próbujecie na siłę udowodnić, że wydawanie pieniędzy UE na linię przez Żagań / Żary to wyrzucanie w błoto?
Pirat - 15-06-2014, 18:17
Temat postu:
Proponuję zakończyć jałową kłótnię na temat słuszności jednej linii (zgorzelecka) nad drugą (żagańska). Fakt jest taki, że to linia zgorzelecka została zmodernizowana, a linia żagańska jest w rozkładzie i za naszego życia raczej nie zostanie doprowadzona do takiego stanu technicznego jak sąsiednia E30. Może jakiś remont, podwyższenie prędkości do max 100-120 km/h, nic więcej... i to w bliżej nieokreślonej przyszłości. Należy się zastanowić jak wykorzystać to co mamy teraz (potencjał E30), a nie kłócić się o to, którędy powinien jeździć EC "Wawel". A powinien jechać trasą najszybszą w trakcji elektrycznej, czyli przez Węgliniec i Horkę, co przyzna każdy kto myśli logicznie.

Liczenie na to, że Niemcy uruchomią szybkie połączenia z Wrocławia do Drezna, Lipska, Frankfurtu/M przez Żagań, a nie przez Węgliniec (jak było kiedyś) jest skrajną naiwnością i mikolskim bajdurzeniem. Nawet pociągi do Berlina z założenia mają jechać przez Horkę, pod warunkiem rzecz jasna, że ktoś zechce takie połączenia uruchomić. A dlaczego przez Horkę? Bo jest to linia zmodernizowana, zelektryfikowana i niewiele dłuższa niż trasa przez Żagań.

Natomiast jeśli chodzi o linię żagańską to Lubuskie razem z Dolnym Śląskiem powinny lobbować za uruchomieniem połączeń w relacji Wrocław - Cottbus, na wzór RE relacji Wrocław - Drezno. To nie musi być bezpośrednie połączenie do Berlina - wystarczą dogodne skomunikowania w Cottbus. To jest realne minimum na dziś, na którym trzeba się skupić, zamiast tracić energię na kłótnie o tym, która trasa jest bardziej słuszna dla pociągów EC (przez Żagań czy Węgliniec), jeśli takowe w ogóle kiedyś się pojawią w liczbie większej niż jedna para.

Tak więc mniej emocji panie i panowie, a więcej realizmu i zdrowego rozsądku!
Światowid - 17-06-2014, 11:34
Temat postu:
Plany uruchomienia połączeń kolejowych Wrocławia z Berlinem przez Węgliniec niestety już były i można powiedzieć to w czasie przeszłym. Na konferencji w Bolesławcu Pan Zieliński Sekretarz miasta Bolesławiec, który jest odpowiedzialny w Euroregionie Nysa za kolej powiedział jasno, że linia E-30 została z tego projektu w śmieszny sposób wykluczona. Obecnie brana jest pod uwagę po modernizacji linia 289 + 273 lub i też sama 273. Oczywiście odpowiedzialni są za to wspaniali włodarze i decydenci z Ministerstwa i PKP, którzy twierdzą, że jedyną słuszna trasą łączącą te dwa miasta, jest ta najkrótsza (273), a nie ta najszybsza (E-30). Jedno jest pewne, komuś w Ministerstwie i spółkach PKP wysoce nie leży linia E-30 a szczególnie odcinek Wrocław- Zgorzelec. Idiotyczna polityka wariatów z Warszawy nie zna granic. I jeszcze jedno pociągi Wrocław- Berlin muszą jechać jako zwykłe pośpieszne międzynarodowe, tak jak obecnie Wrocław- Drezno. W przeciwnym przypadku skończą, jak "Wawel", który obecnie wozi powietrze. Rolling Eyes
sZakOOu - 17-06-2014, 14:07
Temat postu:
Ralny napisał/a:
OrientExpress, rozumiem, że EC "Wawel" pękałby w szwach gdyby wlókł się przez Rokitki zamiast jak obecnie przez Ruszów? Śmiech

Nie, bo już "pęka w szwach" jadąc przez Zagajnik.

Panowie, jeśli chcemy poważnie tu dyskutować, to przedstawiajmy poważne argumenty.

Swego czasu, jak "Wawel" jeździł przez Miłkowice, Żagań, wielokrotnie pojawiały się głosy że dalsze przetrasowanie go na E-30 jest zupełnie oczywiste. Podawano tu mityczne obłożenie wagonów, jakie miałoby być po zastosowaniu się do rad tutejszego bolesławiecko-zgorzeleckiego lobby. Wink I co, Wawel jeździ teraz także przez m.in. Bolesławiec, a frekwencja jak była mizerna, tak jest mizerna.

Modernizacja "Berlinki" tak naprawdę zacznie się tuż, tuż. Ma to być nie tylko remont, ale i elektryfikacja (choć źródła różnie to podają). Czy będzie 160 km/h ciężko powiedzieć, ale ze względu na to, iż ta trasa byłaby krótsza, to już nawet przy 120 km/h można by całkiem niezły czas wykręcić.

To że linia przez Horkę jest "zrobiona", nie jest argumentem. Jeśli kiedyś nie pomyślano, by zabrać się przede wszystkim za modernizację najkrótszego szlaku nie oznacza tego, że do końca życia musimy trwać w tym obłędzie. Bo zmodernizowano już trasę przez lasy.

Tak, Węgliniec - Horka to lasy i Żary z Żaganiem (bądź Żary z Bolesławcem) są prędzej w stanie zapewnić odpowiedni potok.

Ja bym się w ogóle bardziej przychylił do pomysłu Noemy, by zrobić Żary - Węgliniec (zwłaszcza bardzo zaniedbaną po stronie dolnośląskiej!). Byłby to wtedy dobry kompromis między długością trasy a czasem przejazdu. Bolesławiec i Żary umożliwiłyby wzbogacenie potoku podróżnych, jakiego próżno by szukać puszczając pociąg przez Horkę. A jadąc przez Żary przy okazji mogliby się podróżni z Żagania zabierać.

No ale zaraz ktoś tu napisze, że bronię "swojej" linii Żary - Węgliniec...
Pirat - 17-06-2014, 21:28
Temat postu:
sZakOOu napisał/a:
I co, Wawel jeździ teraz także przez m.in. Bolesławiec, a frekwencja jak była mizerna, tak jest mizerna.

I co, tak Cię to dziwi? Po pierwsze, ten pociąg nie ma żadnego znaczenia w komunikacji krajowej. Nikt z Legnicy i Bolesławca, a nawet z Żar nie wsiądzie do EC, żeby pojechać do Wrocławia za kilkadziesiąt zł. Do Katowic czy Krakowa chętni pewnie by byli... Po drugie, nigdzie poza Wrocławiem nie kupisz biletu na EC do Berlina, bo nie ma kas PKP IC. Więc mieszkaniec Bolesławca czy Legnicy oleje EC i pojedzie do Berlina z przesiadką w Gorlitz i Cottbus. Dla kogo więc jest ten pociąg? Nie dziwota, że wozi powietrze i nie ma tu żadnego znaczenia jaką trasą jedzie. Frekwencję w pociągu powinni robić mieszkańcy całej południowej Polski udający się do Niemiec, a nie Bolesławianie.

sZakOOu napisał/a:
Modernizacja "Berlinki" tak naprawdę zacznie się tuż, tuż. Ma to być nie tylko remont, ale i elektryfikacja (choć źródła różnie to podają).

Podziwiam twój optymizm. Zalecam jednak daleko idącą postawę sceptyczną, zwłaszcza, że mieszkamy w zadłużonym po uszy państwie, które istnieje tylko teoretycznie, praktycznie nie istnieje, w którym kolej w postaci Grupy PKP też istnieje tylko na niby.

Zanim na tory wyjadą pierwsze maszyny budowlane, jeśli w ogóle kiedyś wyjadą, upłynie jeszcze wiele lat (konsultacje, projekty, finansowanie, przetargi etc.), a i same prace też potrwają kilka lat...
melocot - 17-06-2014, 22:36
Temat postu:
Światowid napisał/a:
Na konferencji w Bolesławcu Pan Zieliński Sekretarz miasta Bolesławiec, który jest odpowiedzialny w Euroregionie Nysa za kolej powiedział jasno, że linia E-30 została z tego projektu w śmieszny sposób wykluczona.

Czy możesz podać szczegóły tego śmiesznego sposobu wykluczenia?
Światowid napisał/a:
...pociągi Wrocław- Berlin muszą jechać jako zwykłe pośpieszne międzynarodowe, tak jak obecnie Wrocław- Drezno.

Cały czas o takie połączenia (IR lub RE) walczy południowa część lubuskiego. Dobrze, że w części dolnośląskiej powoli zaczyna dojrzewać ta koncepcja, a nie "wizja pendolino" ze stacjami Wrocław - Legnica - Bolesławiec - Berlin. Chociaż wykorzystamy po polskiej stronie całą zmodernizowaną E30, z dużą prędkością nadkładając km (w dodatku elektrykiem), to po stronie niemieckiej trzeba zrobić dokładnie to samo. Po drugiej stronie Nysy znowu trzeba z dużą prędkością nadrobić km jeśli nie chcemy zmieniać lokomotywy i też trzeba ominąć kolejne ważne miasta pomiędzy Legnicą i Berlinem. Skutkiem jazdy przez Horkę będzie żenująca - czyli bez zmian - oferta połączeń. Tak naprawdę połowa linii E30 bez połączeń "berlińskich" przetrwa i będzie oblężona jeszcze bardziej, bo obsługuje ona tak jak A4 całe południowe Niemicy, a nie północne i środkowe (Berlin) tak jak A18.
Noema - 17-06-2014, 22:59
Temat postu:
sZakOOu napisał/a:
Podawano tu mityczne obłożenie wagonów, jakie miałoby być po zastosowaniu się do rad tutejszego bolesławiecko-zgorzeleckiego lobby.

O proszę, odezwało się tutejsze żarsko-żagańskie lobby. Merytoryka na poziomie dzieci w piaskownicy: oddajcie nam nasze wiaderko, grabki i łopatkę!

Wbijcie sobie wreszcie do swoich głów, że siatkę połączeń międzynarodowych ustala PKP Intercity w porozumieniu z zagranicznym partnerem i rządowym płatnikiem dotującym połączenia, a nie jakieś mityczne lobby związane z takim czy innym miastem powiatowym.

Jeśli ktoś ma jakieś fobie, kompleksy na punkcie linii zgorzeleckiej to do piaskownicy a nie na poważne forum kolejowe!
Światowid - 18-06-2014, 13:12
Temat postu:
melocot

A skąd ja niby mam znać szczegóły? Pisze tylko to co wiem na dzień dzisiejszy. A na dzień dzisiejszy sytuacja jest taka, że w połączeniach Wrocław- Berlin brana jest pod uwagę linia 273, a nie E-30 czy linia przez Żagań, Żary. Wyremontowana za 2,5 mld linia kolejowa jest celowo omijana przez Polski rząd a zwłaszcza przedstawicieli MI i PKP IC od wielu lat i widać to gołym okiem. Brak połączeń dalekobieżnych międzywojewódzkich jest na to skutecznym przykładem. Po to się modernizuje linie, aby mogły po niej jeździć pociągi dalekobieżne. Podziękujmy za to wszystkim, którzy rządzą w tym wielkim syfie, jakim jest PKP.
bystrzak2000 - 19-06-2014, 15:37
Temat postu:
Światowid napisał/a:
Po to się modernizuje linie, aby mogły po niej jeździć pociągi dalekobieżne.

Mocno bym z tym polemizował.
sympatyk - 14-08-2014, 11:14
Temat postu:
Od nowego rozkładu jazdy koniec pociągu "Wawel".

Więcej:
http://www.rynek-kolejowy.pl/53544/nowy_rozklad_intercity_bydgoszcz_leszno_gliwice_straca_eic_do_warszawy.html
OrientExpress - 14-08-2014, 23:11
Temat postu:
No i jest to bardzo -wg mnie- optymistyczna wiadomość...Smile Dosyć już wyrzucania publicznych pieniędzy (w tym moich!), na finansowanie od dawna mocno nierentownego pociągu, którym podróżuje około 20 - 30 osób... do i ze stolicy obcego przecież państwa...
sympatyk - 12-12-2014, 15:06
Temat postu:
Dziś ostatni kurs EC Wawel z Wrocławia do Berlina.

Dokładnie o 12.12 w ostatni kurs z Wrocławia do Berlina wyruszy pociąg EC „Wawel”. W nowym rozkładzie jazdy 2014/15 skład ten już nie wyjedzie na tory a jedyne kolejowe bezpośrednie połączenie Wrocławia z Berlinem zostanie zlikwidowane.

Więcej:
http://www.kurierkolejowy.eu/aktualnosci/22410/Dzis-ostatni-kurs-EC-Wawel-z-Wroclawia-do-Berlina.html
Noema - 20-02-2015, 23:55
Temat postu:

sympatyk - 26-02-2015, 09:56
Temat postu:
(...) - W związku z ograniczonym limitem środków w budżecie państwa w 2015 r. na dofinansowanie międzywojewódzkich i międzynarodowych pasażerskich przewozów kolejowych oraz koniecznością zmniejszenia liczby pociągów dofinansowanych z budżetu państwa w ramach umów o świadczenie usług publicznych, redukcją objęte zostały m.in. przewozy wykonywane na trasach Poznań - Frankfurt nad Odrą i Wrocław - Berlin/Hamburg - powiedział rzecznik Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju Piotr Popa.

Według rzecznika MIR pociąg kursujący w relacji Wrocław Główny - Berlin Hbf/Hamburg Hbf - Wrocław Główny "cechował się wysokimi kosztami funkcjonowania oraz niską frekwencją podróżnych".
(...) W przyszłości, po poprawie parametrów infrastruktury kolejowej, planuje się realizację połączenia Kraków/Katowice/Wrocław - Berlin przez Zielona Górę - zapowiedział Popa.

Więcej: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,17484323,Mniej_polaczen_kolejowych_Niemcy_Polska_z_powodu_braku.html
Beatrycze - 18-08-2015, 19:05
Temat postu:
Połączenie Berlin - Wrocław powróci w 2016?

Nie tylko w kwestii powrotu połączeń Drezno - Wrocław są czynione starania. Jak podała „Berliner Zeitung” („Gazeta Berlińska”), planowane jest także przywrócenie połaczeń Berlin - Wrocław.

- Chcemy ponownie połączyć koleją Berlin i Wrocław. Pracujemy nad tym i mam nadzieję, że uda się to osiągnąć - oznajmiła gazecie Kathrin Schneider, minister infrastruktury Brandenburgii. - Koleżanki i koledzy są za zbadaniem warunków przywrócenia na szyny pary pociągów regionalnych w 2016 roku, łączących Berlin i Brandenburg z Wrocławiem. - dodała polityk SPD w wywiadzie.

Pociąg regionalny oznacza, że będzie on musiał być dotowany ze środków samorządów. Do tej pory ani lubuski, ani dolnośląski urząd marszałkowski nie wspominał o możliwości powrotu tego połączenia jako pociągu regionalnego. Aspiracji za to nie ukrywają sami Niemcy. Arvid Kämmerer z Deutsche Bahn powiedział Gazecie Berlińskiej, że z badań wynika iż podróż przez Forst trwałaby 4,5 godziny, co przy dobrej ofercie taryfowej mogłoby to być atrakcyjne.

Więcej:
http://kolejoweluzyce.eu/aktualnosci/354-polaczenie-berlin-wroclaw-powroci-w-2016
MK_Wro - 19-08-2015, 07:17
Temat postu:
No ciekawe. To, że temat jest "polityczny" i są punkty do zdobycia po obu stronach granicy jest pewnym źródłem nadziei. ALE. Czas 4,5 h jest nadal mało atrakcyjny, nawet przy dobrej taryfie regionalnej. PB i ICBusy jeżdżą 4:15, kilka razy dziennie, a ceny są dobre.
Brandenburgia upiera się na jazdę przez Forst, ale infrastruktura po polskiej stronie jest tam w rozsypce (i nic nie zapowiada poprawy). Moim zdaniem sensowniejsze byłoby puszczenie RE przez Cottbus, Horkę, Görlitz, no ale to już polityczny kłopot, bo trzeba gadać z Saksonią, no i co na to Forściacy…
Ogólnie, jakoś nie wierzę, że to się uda.
Światowid - 19-08-2015, 07:50
Temat postu:
Weźcie pod uwagę że za dwa miesiące w Polsce są wybory, więc takich obiecanek cacanek będzie sporo. Od grudnia nie ruszy to na pewno bo za mało czasu na wszystkie formalności i ustalenia, chyba że mówimy o grudniu 2016 to tak. Za długo siedzę w tych ich obiecankach żeby wierzyć w takie wypowiedzi.
MK_Wro - 19-08-2015, 08:15
Temat postu:
Wybory nieraz już drastycznie przyśpieszyły różne procedury Wink

Nacisk co ciekawe jest głównie z Niemiec, a tam do wyborów daleko. Likwidacja Wawela została przez południową Brandenburgię odebrana trochę jak policzek, to było ich jedyne "okienko na świat" (przede wszystkim świat zachodni, szybko i bezpośrednio do Berlina i Hamburga), teraz mają tylko Regio z przesiadkami. Coś jak nasz Zgorzelec.
kysiek2 - 19-08-2015, 08:48
Temat postu:
MK_Wro napisał/a:
Brandenburgia upiera się na jazdę przez Forst, ale infrastruktura po polskiej stronie jest tam w rozsypce (i nic nie zapowiada poprawy). Moim zdaniem sensowniejsze byłoby puszczenie RE przez Cottbus, Horkę, Görlitz, no ale to już polityczny kłopot, bo trzeba gadać z Saksonią, no i co na to Forściacy…
Ogólnie, jakoś nie wierzę, że to się uda.


Nie przesadzałbym z tą rozsypką infrastruktury, swojego czasu Wawel jeździł 275 i 14 szału nie było, ale dało się. Swoją drogą to jest zapowiedź poprawy zarówno 275 jak i 14 na tym odcinku bo władze lubuskiego i dolnośląskiego coś powoli robią w tym kierunku, ale nawet jak zostanie to przekute w konkretne działania to musi jeszcze upłynąć trochę czasu. Mam tylko nadzieję, że nie skończy się na gadaniu. Puszczanie Wawela przez Goerlitz to moim zdaniem niepotrzebne wydłużanie trasy tego pociągu, tak jak swojego czasu przeciągnięto jego trasę do Węglińca i dopiero dalej na Żary. Najkrótszy wariant jest przez 275 i 14 i reaktywacja pociągu powinna uwzględniać tą właśnie trasę.
MK_Wro - 19-08-2015, 09:00
Temat postu:
@kysiek2 hm, jeśli średnia szlakowa 60 to dla Ciebie nie jest "rozpadająca się infrastruktura", to co nią jest? Szlakowa 20? Sorry, ale szanse na rewitalkę 275 i 14 w najbliższych latach są znikome, ponieważ te inwestycje wypadły z list podstawowych. To są peryferyjne linie z punktu widzenia zarówno Dolnego Śląska jak i Lubuskiego. Jest dużo więcej pilniejszych inwestycji. Jeśli się nie załapią na tą perspektywę budżegową UE (a się nie załapią), to w następnej tym bardziej będzie trudniej. Nie miałbym tu żadnych przesadnych oczekiwań, niestety.

Nie sugeruję powrotu "Wawela" - przy braku elektryfikacji z obu stron to bez sensu, niezależnie od trasy. Ale gdyby puścili RE przez Horkę i Goerlitz, to spokojnie czas jazdy Ber-Wro byłby poniżej 4h, a potoki pasażerskie też dobre.
Bartuś - 19-08-2015, 09:31
Temat postu:
Nieśmiało wtrącę, że od 2016 roku będzie możliwy przejazd Berlin-Wrocław przez Zieloną Górę z czasem przejazdu ok. 3:50 - 4:00. Od Rzepina aż do Ścinawy będzie już jazda cały czas 120 km/h po nowym torze, dalej do Wrocławia 100 km/h. W tej chwili jest rewitalizowany odc. Głogów-Rudna Gwizdanów i jest już wybrany wykonawca na odcinek Bytom Odrzański-Głogów. Dziwię się że krótkiej i całkowicie zelektryfikowanej opcji nie bierze pod uwagę, zwłaszcza że nie byłaby potrzebna żadna zmiana lokomotywy, a z postojami w Rzepinie, Zielonej Górze i Głogowie będzie się dało wykręcić świetny czas przejazdu.
MK_Wro - 19-08-2015, 09:47
Temat postu:
@Bartuś Tak, masz rację - jeśli rzeczywiście te remonty się skończą na czas, to taka opcja jest możliwa. Wtedy miałoby sens uruchomienie Wawela po "dawnej" trasie przez Nadodrzankę, a potem przez protezę do Krakowa. Przy czasie Ber-Wro 4h i Wro-KRK 3h, czyli całość trasy Ber-KRK w ok 7h, to byłby hit i prawdziwa konkurencja dla ICBusów/PBusów.
Bartuś - 19-08-2015, 10:26
Temat postu:
Przy czym uważam że bardziej optymalną stacją końcową są Katowice (jazda przez Strzelce Opolskie oczywiście). Po prostu Berlin poza ruchem turystycznym nie ciąży specjalnie do Krakowa, w odróżnieniu od Górnego Śląska, skąd do Niemiec kilkanaście lat temu wyjechała ogromna rzesza Polaków, którzy często wracają do Ojczyzny. Z żadnego regionu Polski nie wyjechało do Niemiec tylu Polaków, co z Górnego Śląska. Również w drugą stronę są potencjalne potoki, w kontekście niemałej mniejszości niemieckiej mieszkającej na Górnym Śląsku. Wystarczy zobaczyć jak dużo ludzi w okolicach świąt jedzie autostradami A4 i A18, aby zobaczyć ze ogromny potencjał jest do osiągnięcia.

Oczywiście jedna para to śmiesznie mało. Skoro jedyna i słuszna Warszawa może wyprodukować potencjał na 4 pociągi do Berlina, to tym bardziej dużo ludniejszy Śląsk (i ewentualnie Małopolska) powinny mieć minimum 3 pary do Niemiec (na przykład dwie z Katowic, jedna z Krakowa/Rzeszowa), zwłaszcza że w odróżnieniu od Warszawy te regiony są związane z Niemcami nie tylko biznesowo, ale przede wszystkim demograficznie i historycznie.
soad - 19-08-2015, 11:59
Temat postu: Odcinek Katowice - Kraków
Ten unikatowy w skali globu odcinek obsłuży PKP KOTRAMPEX !!!!!!
Pasażerowie będą noszeni w lektykach typu japońskiego przez koty obute w siedmiomilowe trampki.
kysiek2 - 19-08-2015, 12:03
Temat postu:
MK_Wro napisał/a:
@kysiek2 hm, jeśli średnia szlakowa 60 to dla Ciebie nie jest "rozpadająca się infrastruktura", to co nią jest? Szlakowa 20? Sorry, ale szanse na rewitalkę 275 i 14 w najbliższych latach są znikome, ponieważ te inwestycje wypadły z list podstawowych. To są peryferyjne linie z punktu widzenia zarówno Dolnego Śląska jak i Lubuskiego. Jest dużo więcej pilniejszych inwestycji. Jeśli się nie załapią na tą perspektywę budżegową UE (a się nie załapią), to w następnej tym bardziej będzie trudniej. Nie miałbym tu żadnych przesadnych oczekiwań, niestety.

Nie sugeruję powrotu "Wawela" - przy braku elektryfikacji z obu stron to bez sensu, niezależnie od trasy. Ale gdyby puścili RE przez Horkę i Goerlitz, to spokojnie czas jazdy Ber-Wro byłby poniżej 4h, a potoki pasażerskie też dobre.


Powiem tak, że nie wszędzie masz tam szlakową 60 km/h, w lubuskim na większości odcinków masz 80 km/h dla pociągów pasażerskich, występuje wiele ograniczeń na stacjach, niektórych mostach, ale nie było i nie jest tak źle. Z tego co wiem, to lubuskie nie liczy na władzę centralną i zamierza wydatkować środki regionalne z RPO na rewitalizację tzw. Berlinki, zresztą marszałek pochodzi z Małomic, miasta leżącego na przebiegu tego ciągu komunikacyjnego. Problem może leżeć po stronie dolnośląskiego, bo dla nich to faktycznie są regiony bardziej peryferyjne. Ale póki co rozmowy trwają i zobaczymy, czy przybiorą pozytywny efekt. Po rewitalizacji to skrótowe połączenie będzie miało największy sens, szczególnie, że tak jak wspomniałeś Niemcy upierają się, by jeździć przez Forst.
MK_Wro - 19-08-2015, 12:35
Temat postu:
Cytat:
Po prostu Berlin poza ruchem turystycznym nie ciąży specjalnie do Krakowa

Jasne, ale ruch turystyczny do Krakowa jest ogromny. PBusy, ICbusy i samoloty Ber-KRK są pełne. Poza tym stacją pośrednią byłoby też Opole, które z oczywistych względów ma też duży interes w tym połączeniu.

Jasne, że idealną trasą byłoby Wro-Opole-Kat-Krk. Ale tu sprawa się rozbija o "wiadomy" odcinek E30...
sZakOOu - 19-08-2015, 13:42
Temat postu:
kysiek2 napisał/a:
Niemcy upierają się, by jeździć przez Forst.

Brandenburgia się upiera by jeździć przez Forst, ale saksońskie władze mocno lobbują by pociąg w Cottbus odbijał do Horki i Goerlitz, a dalej jechał E-30. Występuje tu podobny konflikt do tego w Polsce - którędy powinien jechać ten pociąg, przez Węgliniec, Żagań a może Zieloną Górę?

DB akurat ma ten kierunek kompletnie w pompie, ponieważ w swojej strategii długofalowej połączeń międzynarodowych do 2030 dla nich liczą się dwa kierunki: Warszawa i Trójmiasto.
Bartuś - 19-08-2015, 13:46
Temat postu:
I dlatego uruchamiają 3 pary IC Busów do Krakowa?
sZakOOu - 19-08-2015, 13:47
Temat postu:
I dlatego uruchamiają busy, a nie pociągi.
MK_Wro - 19-08-2015, 13:52
Temat postu:
Uruchamiają busy bo pociągi nie były konkurencyjne czasowo. Nie dlatego, że nie było potencjalnego popytu. Przecież ICbusy zaczęły jeździć jak jeszcze kursował Wawel, i gdyby nie decyzja PICu to Wawel nadal by jeździł. Pękające w szwach busy, busiki i blablacary pokazują, że popyt nadal jak najbardziej jest, i to coraz większy. Proponuję też przejażdżkę autostradą A4 w piątkowy wieczór od granicy do Wrocławia...
Bartuś - 19-08-2015, 13:53
Temat postu:
Niemcy nie są zainteresowani, bo w tej chwili nie ma ani jednej linii kolejowej, której czas przejazdu pozwoliłby się w ogóle zbliżyć do 4 godzin. Confused Od 2016 roku taką możliwość da nadodrzanka (nawet może krócej niż 4h jak dobrze pójdzie). Przypominam że przed ukończeniem rewitalki węglówki też nikt nawet nie myślał o BGE. O tym że potoki w kierunku południowej Polski mają wyraźnie większy potencjał niż do przereklamowanej jedynej i słusznej Warszawki (że o Trójmieście nie wspomnę) wskazuje ogromne zapchanie autostrady A4...

Zupełnie podobnie wygląda sytuacja połączenia Wrocławia z Pragą. Linia kolejowa już teraz pozwala na osiągnięcie całkiem dobrego czasu przejazdu (ok. 4:20h dla potencjalnego bezpośredniego połączenia przez Usti nad Orlici, Polski Bus jedzie 5 godzin). Miasta dość wyraźnie ciążą do siebie, ale pociągu "nie ma bo nie". O możliwości wydłużenia takiego składu w kierunku Gdańska przez Poznań nawet nie wspomnę. Za to Wrocław ma jakże potrzebne połączenie z Lwowem. Czaicie o co chodzi?, bo ja nie rozumiem. Jedyne miedzynarodowe połączenie (nie licząc osobówek finansowanych przez UMWD) w dobie Unii Europejskiej i Schengen jest z Lwowem na Ukrainie! Nie można dojechać bezposrednio z Wrocławia ani do Berlina, ani do Drezna, ani do Pragi ale za to można dojechać do Lwowa! Brakuje jeszcze tylko połączenia Wrocławia z Krymem i Donbasem.
MK_Wro - 19-08-2015, 14:08
Temat postu:
Cytat:
Jedyne miedzynarodowe połączenie (nie licząc osobówek finansowanych przez UMWD) w dobie Unii Europejskiej i Schengen jest z Lwowem na Ukrainie!

Tak, to jest po prostu komiczne. Tymczasem, jak to trafnie nazwałeś "jedynie słuszna Warszawka" będzie miała 3 nowe połączenia z Czechami.... http://inforail.pl/dwa-razy-wiecej-pociagow-z-do-czech_more_75986.html Katowice mają wielkie szczęście że leżą na tej trasie, bo gdyby były trochę z boku, to nie zobaczyłyby żadnego połączenia międzynarodowego (podobnie jak Poznań, gdy już leżąca z boku a większa Łódź nie ma nic).

[ Dodano: 19-08-2015, 15:30 ]
sZakOOu napisał/a:
kysiek2 napisał/a:
Niemcy upierają się, by jeździć przez Forst.

Brandenburgia się upiera by jeździć przez Forst, ale saksońskie władze mocno lobbują by pociąg w Cottbus odbijał do Horki i Goerlitz, a dalej jechał E-30.


To też jest dosyć żałosne i pokazuje słabości systemu krajów związkowych w DE. Przecież przy takim połączeniu zyskałyby oba landy. Ale nie, musi być wszystko dla nas albo nic.
Beatrycze - 19-08-2015, 14:40
Temat postu:
Bartuś napisał/a:
Nieśmiało wtrącę, że od 2016 roku będzie możliwy przejazd Berlin-Wrocław przez Zieloną Górę z czasem przejazdu ok. 3:50 - 4:00. Od Rzepina aż do Ścinawy będzie już jazda cały czas 120 km/h po nowym torze, dalej do Wrocławia 100 km/h.

Najszybsza trasa z Wrocławia do Berlina biegnie przez Legnicę, Węgliniec, Horkę, z pominięciem Zgorzelca. Po polskiej stronie linia kolejowa w całości jest zelektryfikowana i przystosowana do V=160 km/h. Po niemieckiej stronie prace są zaawansowane. Pozostaje tylko kwestia co zwycięży: zdrowy rozsądek, czyli najszybsza trasa, czy też polityczne przepychanki, tak po polskiej jak i niemieckiej stronie.
Bartuś - 19-08-2015, 14:49
Temat postu:
Ja jestem zawsze zwolennikiem najszybszej trasy. Należy ustalić którędy jest najszybciej i tam puścić pociąg, wszystko jedno czy przez Legnicę, przez Zieloną Górę czy nawet przez Poznań.

Jeśli chodzi o 2016 rok, to czas przejazdu nadodrzanką będzie co najmniej o pół godziny krótszy niż przez Legnicę, w dodatku nie ma konieczności zmian lokomotywy. Później może coś się zmieni, ale czas przejazdu przez Zieloną Górę raczej bedzie się poprawiał, są nawet nieśmiałe plany optymalizacji do 140 km/h niektórych odcinków. Powtarzany jak mantra mit że "nadodrzanką jeździ się strasznie powoli" staje się pomału mikolskim andromem, bez pokrycia z prawdą.
Beatrycze - 19-08-2015, 15:09
Temat postu:
Bartuś napisał/a:
Powtarzany jak mantra mit że "nadodrzanką jeździ się strasznie powoli" staje się pomału mikolskim andromem, bez pokrycia z prawdą.

To nie są mikolskie androny tylko fakt obiektywny. 99-km odcinek Wrocław - Głogów pociąg TLK pokonuje w 2,5 godz. Znacznie szybciej można pojechać pociągiem osobowym z Wrocławia do Zgorzelca (162 km) i to z przesiadką w Węglińcu.

A propos mikolskich andronów przypomnę jak kilka lat temu mikole znad Nadodrzanki ujadali na Zgorzelec, który wg nich zabrał Zielonej Górze "Ślązaka" i bredzili o pustych pociągach pospiesznych do Zgorzelca. Dlatego Bartusiu szanowny (nie chce mi się sprawdzać w archiwum czy byłeś wśród tych ujadających) bądź łaskaw nie pisać głupot o super hiper extra Nadodrzance, która zasługuje na wszystkie możliwe pociągi, bo Zielona Góra jest najważniejsza...

Zielona Góra i tak ma świetną siatkę połączeń z całym krajem i z Niemcami w porównaniu z Legnicą, która ma tylko pociągi osobowe. Oba miasta mają podobną liczbę mieszkańców, przy czym Zielona Góra wchłonęła administracyjnie okoliczne wioski z byłej gminy wiejskiej i dlatego zrobiła się większa od Legnicy. A nieopodal Legnicy jest 75-tys. Lubin.
Bartuś - 19-08-2015, 15:41
Temat postu:
Cytat:
To nie są mikolskie androny tylko fakt obiektywny. 99-km odcinek Wrocław - Głogów pociąg TLK pokonuje w 2,5 godz.

Mogę się spytać, skąd się koleżance pojawiły te 2,5 godziny skoro nawet kibel ma czas przejazdu 2:10h ?Koleżanka nie tylko pisze andromy, ale po prostu kłamie : czas przejazdu TLK między Wrocławiem a Głogowem wynosi nie 2,5 godziny a 2 godziny. W przeciwną stronę, z Głogowa do Wrocławia 1:49. W ten czas przejazdu wliczony jest objazd 20 km/h towarowymi łącznicami we Wrocławiu z powodu modernizacji Grabiszyna i poprawka na modernizowany aktualnie odcinek miedzy Rudną a Głogowem, (który pozwoli na podwyższenie w grudniu prędkości z aktualnych 30 km/h do 120 km/h). Od nowego RJ z Głogowa do Wrocławia pociąg IC pojedzie w czasie 1:25 h (chyba że PLK zgodzi się na wytrasowanie pociągu przez Lubin, wtedy należy doliczyć jeszcze ok. 70 minut).

Tak, byłem wśród ujadających za utrzymaniem Ślązaka do Zielonej Góry (przy czym nie miałem nic do łącznika zgorzeleckiego). Może dlatego że TLK na odrzance do dziś się utrzymuje? Ostatnio w Sztygarze między Zieloną Górą a Wrocławiem zabrakło miejsc i musiałem stać. Jako dowód mogę podesłać skan biletu na ten pociąg z brakiem gwarancji miejsca siedzącego.

Proszę mnie nie podejrzewać o lokalny patriotyzm, nie mam wątpliwości że hipotetyczny EIC do Berlina by się w moim mieście nie zatrzymał a nawet zepsułby rozkład jazdy pociągów regionalnych. Po prostu uważam że pociąg powinien z Wrocławia do Berlina jechać najszybszą trasą, choćby nawet przez Zgorzelec, jeśli tamtędy byłoby najszybciej. Fakty są jednak bardzo jasne i nie ma co z nimi dyskutować. Przez Zieloną Górę w 2016 roku będzie najszybciej, i żadne ujadanie tego nie zmieni.
Beatrycze - 19-08-2015, 15:53
Temat postu:
Bartuś napisał/a:
Mogę się spytać, skąd się koleżance pojawiły te 2,5 godziny skoro nawet kibel ma czas przejazdu 2:10h ?

Możesz spytać. Wzięło się z tabeli 265 (RJ ważny od 1 września) wygenerowanej na stronie PKP PLK. A tam jak byk stoi TLK "Sztygar" Wrocław Gł. (odj. 17:35) - Głogów (przyj. 20:04). No ale to są mikolskie androny...
MK_Wro - 19-08-2015, 15:53
Temat postu:
Śmiem dodać, że Nadodrzanka jest bardzo niewiele dłuższa niż trasa przez Bielawę Dolną i Horkę. Nota bene ta ostatnia trasa jest typowo towarowa. Ani po polskiej, ani po niemieckiej stronie nikt nie byłby zadowolony z zaoszczędzenia ~15 min i ominięciu Goerlitz/Zgorzelca (oczywiście zakładając że obie opcje są zelektryfikowane, na razie rzeczywiście trasa przez Bielawę Dolną będzie miała dużą przewagę).
Bartuś - 19-08-2015, 16:08
Temat postu:
Beatrycze napisał/a:
Możesz spytać. Wzięło się z tabeli 265 (RJ ważny od 1 września) wygenerowanej na stronie PKP PLK. A tam jak byk stoi TLK "Sztygar" Wrocław Gł. (odj. 17:35) - Głogów (przyj. 20:04). No ale to są mikolskie androny...

Faktycznie, zasugerowałem się aktualnym RJ. Ale już spieszę z tłumaczeniem, skąd to wydłużenie czasu o pół godziny :

- Zamknięcie toru nr. 2 na odcinku Grabiszyn podg. - Wrocław Muchobór, z powodu braku możliwości mijania się z pociągiem PR 66466 wyznaczono objazd przez Wrocław Gądów.
- Zamkniecie toru nr 2 na odcinku Rudna Gwizdanów - Grębocice, modernizacji układu torowego stacji Grębocice i Krzepów a także zamkniecie toru nr 2 miedzy Grębocicami a Krzepowem wymusza postoje techniczne, związane z mijankami z innymi pociągami.

Wydłużenie czasu przejazdu nie ma w każdym razie związku ze stanem technicznym linii, a jej modernizacją i jest tylko tymczasowe.

Co do meritum, zamiast bezmyślnie dyskutować, poczekajmy do tego 2016. Wtedy niech po prostu pociąg zostanie puszczony najszybszą trasą, choćby przez sam Poznań.
Beatrycze - 19-08-2015, 16:16
Temat postu:
Bartuś, dziękuję za objaśnienia, ale przypominam, że to nie jest temat o Nadodrzance tylko o połączeniu kolejowym Dolnego Śląska z Berlinem. Dolnego Śląska, nie Lubuskiego!
MK_Wro - 11-09-2015, 14:51
Temat postu:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Prezes-PKP-Od-grudnia-z-Warszawy-do-Berlina-ponizej-pieciu-godzin-3406977.html

Uczestnicy spotkania zapowiedzieli ponadto uruchomienie w okresie od maja do września 2016 roku specjalnego połączenia Berlin-Wrocław w związku z pełnieniem przez stolicę Dolnego Śląska funkcji Europejskiej Stolicy Kultury. Bilet na tej trasie ma kosztować tylko 19 euro, co będzie możliwe dzięki dotacji w wysokości 100 tys. euro z budżetu Brandenburgii i Berlina.
Beatrycze - 23-09-2015, 15:46
Temat postu:
MIR rozwiewa wątpliwości. Pociągu Wrocław – Berlin nie będzie.

Pociągi Wrocław – Berlin, których kursowanie proponowała strona niemiecka, nie będą dofinansowane z budżetu centralnego. To prawdopodobnie przekreśla szanse na wznowienie regularnych kursów z Dolnego Śląska do stolicy Niemiec. MIR tłumaczy swoją decyzję ograniczonymi środkami finansowymi.

Więcej:
http://www.rynek-kolejowy.pl/59470/mir_rozwiewa_watpliwosci_pociagu_wroclaw_berlin_nie_bedzie.html
MK_Wro - 03-01-2016, 10:58
Temat postu:
http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/9246560,wraca-pociag-berlin-wroclaw-bilet-w-obie-strony-ma-kosztowac-19-euro,id,t.html

Wraca temat pociągu "kulturalnego".
mateusz123 - 04-01-2016, 08:09
Temat postu:
System organizacji transportu w Polsce to jest jakieś pomieszanie z poplątaniem. Najpierw poprzez kretyńskie godziny kursowania i czas jazdy (oraz ceny) pociąg został zlikwidowany żeby w rok potem już się chwalić tym, że jednak połączenie będzie wracać. Typowe... nie wiem czy decydenci mają w swoim urzędniczym łbie takie słowo jak spójność i stałość.
janox79 - 06-01-2016, 14:11
Temat postu:
Pojawiły się już rozkłady pociągów specjalnych w kierunku Berlina:

1) KD-5824 POCIĄG DO KULTURY Wrocław Główny - Forst Lausitz

Wrocław Główny 19:21
Żary 21:45/21:48
Forst Lausitz 22:20

kursuje: 30 IV - 24 IX 2016 (6)

2) KD-5825 POCIĄG DO KULTURY Forst Lausitz - Wrocław Główny

Forst Lausitz 10:08
Żary 10:40/10:41
Żagań 10:53/10:58
Wrocław Główny 13:03

kursuje: 30 IV - 25 IX 2016 (6)(7) + 5 V, 16 V

3) KD-5826 POCIĄG DO KULTURY Wrocław Główny - Forst Lausitz

Wrocław Główny 16:29
Żagań 18:38/18:46
Żary 18:58/18:58
Forst Lausitz 19:30

kursuje: 1 V - 18 IX 2016 (7) + 5 V, 16 V


Nie rozumiem jednego, dlaczego pociągi nie mają postoju handlowego w Legnicy? Skoro wszyscy mieszkańcy Dolnego Śląska dopłacą do tych połączeń, to UMWD a w szczególności KD powinny dążyć do maksymalizacji przychodów (może mieszkańcy Legnicy też chcą pojechać do Berlina a może część Niemców chciałoby się zatrzymać w Legnicy z korzyścią dla tego miasta). Z tego co widzę zadbano tylko o mieszkańców lubuskiego (postoje w Żarach i kilkuminutowe! w Żaganiu). Moim zdaniem postoje winny być w Żarach lub Żaganiu oraz w Legnicy.
sZakOOu - 06-01-2016, 14:38
Temat postu:
Postój w Legnicy mógłby być, gdyby dolnośląski samorząd dorzucił się do jego kursowania. Niemcy głównie własnymi siłami go uruchamiają, szukając środków gdzie się da - także wśród sponsorów.

Wygląda na to, że Lubuskie też chyba się do tego dołoży. W fazie jego planowania postoje w Żarach i Żaganiu były uzależnione od zainteresowania tym pociągiem lokalnego samorządu i jego dofinansowaniem.

edit: one są wpisane do Forstu, ale będą jeździć bezpośrednio do Berlina
MK_Wro - 06-01-2016, 14:46
Temat postu:
sZakOOu, Wiadomo jaki będzie czas przejazdu do Berlina i na jakiej stacji będzie się zatrzymywać?

IC bus jedzie 4:15 do dworca Hauptbahnhof, jeśli ten pociąg będzie jechał ponad 4,5h i np stawał na Lichtenbergu, to małe szanse na dobrą frekwencję.
sZakOOu - 06-01-2016, 23:50
Temat postu:
@MK_Wro: ok. 4,5 godziny, szczegóły na poniższej stronie.

Pociąg do Kultury Berlin-Wrocław - pierwsze szczegóły!
MK_Wro - 06-01-2016, 23:54
Temat postu:
sZakOOu, marna oferta, słaby czas plus Lichtenberg, zapomniany peryferyjny dworzec. Wieszczę klapę, niestety.
sZakOOu - 07-01-2016, 00:03
Temat postu:
Cóż, na Berlin Hbf wjazdu nie będzie, bo w ogóle pojazdom spalinowym tam nie wolno wjeżdżać. A jako pociąg ma pojechać spalinowy zespół trakcyjny od DB Regio.

Dużo jeszcze zależy od oferty, zarówno tej biletowej (czy np. bilet będzie ważny w komunikacji zbiorowej we Wrocku) jak i zapowiadanej kulturalnej. Wink

No i ciekawe, czy Legnica też się do niego dorzuci. Bo jak nie, to postoju nie będzie...
MK_Wro - 07-01-2016, 00:22
Temat postu:
sZakOOu, widziałem na Hbf spalinowe ICE. Już Gesundbrunnen mogłoby być lepszą opcją, bądź Ostbahnhof. Zobaczymy, miejmy nadzieję, że Niemcy mają jakieś dobre pomysły jak zapełnić ten skład.
Sunseed - 07-01-2016, 10:31
Temat postu:
Wyraźnie ktoś wspominał o wagonie restauracyjnym z regionalnymi przysmakami.
Składem wagonowym takie czasy przejazdu?

Ale jeszcze trzy miesiące temu PLK upierała się że ten pociąg miał jeździć przez Poznań, zgłupiałem.
sZakOOu - 07-01-2016, 11:45
Temat postu:
@MK_Wro - doprecyzowuję: spalinowe nie mogą wjechać na dolną część Hbf (tief), gdzie jest względnie mały ruch (tam np. Wawel wjeżdżał, ale na niemieckiej, elektrycznej lokomotywie która jechała od Cottbus). ICE (jak i masę innych) jeździ na górnej części - ale tam już nie ma miejsca.

@Sunseed - nie będzie wagonów. Pojedzie szynobus od DB Regio Nordost, a oni mają tylko te pojazdy z dopuszczeniem na Polskę, co jeżdżą między Szczecinem a Berlinem.
MK_Wro - 07-01-2016, 11:45
Temat postu:
Sunseed, 4,5 h wagonowym jest możliwe - Wawel jechał niecałe 5h z dwukrotną zmianą loka i większą liczbą postojów. Ale jakoś tego nie widzę, raczej będzie Desiro lub coś w tym rodzaju. Może w nim sobie jechać wózek gastronomiczny z lokalnymi przysmakami teoretycznie.

[ Dodano: 07-01-2016, 11:48 ]
sZakOOu, orientujesz się jakie to pojazdy dokładnie? Do niedawna na Szczecin jeździły stare szroty, ale chyba niedawno wprowadzili coś nowego.
sZakOOu - 07-01-2016, 13:05
Temat postu:
Niestety, mają te stare VT pojechać...
MK_Wro - 07-01-2016, 15:18
Temat postu:
sZakOOu, uh, to naprawdę marnie. 4,5h w czymś takim na rozklekotanych torach, klimy chyba też nie mają?
kpc21 - 07-01-2016, 16:43
Temat postu:
sZakOOu napisał/a:
ICE (jak i masę innych) jeździ na górnej części - ale tam już nie ma miejsca.

ICE jeździ zarówno górą, jak i dołem. Praktycznie cały czas w dolnych peronach jakieś ICE stoją. Ale na dole tych peronów jest dużo więcej niż na górze, na górze jest chyba tylko po jednym peronie w każdym kierunku dla S-Bahnu i po jednym dla pozostałych pociągów

Cytat:
@Sunseed - nie będzie wagonów. Pojedzie szynobus od DB Regio Nordost, a oni mają tylko te pojazdy z dopuszczeniem na Polskę, co jeżdżą między Szczecinem a Berlinem.

Jeszcze jest to co jeździ z Drezna do Wrocławia, to też DB Regio, ale inny zakład. No i teraz są chyba wynajęte. Choć teoretycznie mogłyby robić obiegi Drezno-Wrocław-Berlin, o ile miałoby to jakikolwiek sens jeśli chodzi o czasy odjazdu (pewnie żaden).
sZakOOu - 07-01-2016, 17:13
Temat postu:
kpc21 - na dole to ICE elektryczne jeżdżą. Spalinowe pojazdy mogą tylko górą. Na Hbf tief nie wolno spalinowym wjeżdżać.
kpc21 - 07-01-2016, 19:59
Temat postu:
Oczywiście.
Desiro2 - 07-01-2016, 20:27
Temat postu:
Nie wiadomo czy cieszyć się czy płakać z tego co rząd PO zrobił z połączeniami międzynarodowymi z Niemcami i nie tylko..niestety obecny nie wapi się do poprawy tego stanu. Pomyśleć,że dawniej normalnością był codzienny WAWEL do Hamburga na loku i wagonach, codzienny KIEPURA do Amsterdamu, EC ze Szczecina do Pragi przez Berlin ,Drezno i Usti czy IC Szczecin-Amsterdam,dawne nocne połączenia z Berlinem /Moniuszko choćby nawet/ a obecnie chcą nam zaserwować jakiegoś szrota raz w tygodniu robionego pod Niemców i mamy się z tego być zadowoleni?
Pirat - 07-01-2016, 21:19
Temat postu:
sZakOOu napisał/a:
Postój w Legnicy mógłby być, gdyby dolnośląski samorząd dorzucił się do jego kursowania. Niemcy głównie własnymi siłami go uruchamiają, szukając środków gdzie się da - także wśród sponsorów.

Nie ma pieniędzy na pociągi do Berlina. Są pieniądze na reanimację Gazety Wyborczej. Trzeba ratować gadzinówkę po zakręceniu rządowego kurka.

74 tys. zł od Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego dla Gazety Wyborczej za wkładkę reklamową
Noema - 07-01-2016, 22:57
Temat postu:
janox79 napisał/a:
Nie rozumiem jednego, dlaczego pociągi nie mają postoju handlowego w Legnicy?

To zapewne dopiero wstępny projekt. Nie sądzę, żeby pociąg do/z Berlina nie miał postoju w Legnicy. Zwłaszcza, że operatorem po polskiej stronie będą KD, które mają siedzibę w Legnicy. A minutowy postój przy legnickim peronie to żadne koszty przy ogólnym budżecie. Chociaż... kolejarze potrafią zaskakiwać...
bystrzak2000 - 07-01-2016, 23:02
Temat postu:
Desiro2 napisał/a:
Nie wiadomo czy cieszyć się czy płakać z tego co rząd PO zrobił z połączeniami międzynarodowymi z Niemcami i nie tylko..niestety obecny nie wapi się do poprawy tego stanu.

Nie za dużo wymagasz, skoro połączenia wewnątrz kraju, zarówno te regionalne, jak i dalekobieżne, leżą i kwiczą?
JanuszJG - 19-04-2016, 11:02
Temat postu:
W majowy weekend wracają pociągi z Wrocławia do Berlina

30 kwietnia ruszy specjalne połączenie kolejowe między Berlinem i Wrocławiem. "Pociąg do kultury", który będzie kursował w weekendy, uruchomiono, aby przybliżyć berlińczykom wydarzenia artystyczne organizowane we Wrocławiu w ramach Europejskiej Stolicy Kultury.

Czytaj więcej:
W majowy weekend wracają pociągi z Wrocławia do Berlina.
Marcel Hans - 19-04-2016, 16:24
Temat postu:
Strona niemiecka ma już wszystkie informacje:
rozkład z Berlina (Legnica ujęta): https://www.bahn.de/p/view/mdb/pv/deutschland_erleben/regio_nordost/pdfs/mdb_218775_db_berlin_wroclaw_160430.pdf
Szczegóły:
https://www.bahn.de/p/view/angebot/regio/berlin_brbg/kulturzug-wroclaw-ticket.shtml
audrin - 22-04-2016, 19:02
Temat postu:
Jak to jest z tymi VT628? Czy można się spodziewać jakiegoś przyzwoitego standardu? Nigdy z tych pociągów nie korzystałem.

Chętnie bym się wybrał do Berlina na weekend, ale jeśli pojadę w sobotę wieczorem, to... musiałbym wracać następnego dnia rano, więc mogę co najwyżej zwiedzić Berlin nocą. Słaba oferta i naprawdę nie rozumiem, skąd ten wszechobecny zachwyt w mediach.
marosław - 22-04-2016, 23:34
Temat postu:
Myślę, że zachwyt mediów bierze się stąd, że jest pociąg z Berlina. Podkreślam Z BERLINA, ponieważ nie są to pociągi dla Polaków, tylko dla Niemców. Dlatego godziny przyjazdu/odjazdu nie sprzyjają wycieczce do Berlina. Co do jakości taboru, hm, stary niemiecki, ale chyba dobry. Niech wypowie się ktoś kto tym jechał.
Beatrycze - 23-04-2016, 12:37
Temat postu:
marosław, przy czym trzeba zauważyć, że jest to zachwyt gadzinowej prasy, czyli niemieckich gazet dla Polaków. Przypominam, że niemal wszystkie gazety regionalne (w tym "Gazeta Wrocławska") należą do niemieckich koncernów medialnych, co jest ewenementem na skalę na światową. Pomijam nasze portale kolejowe, które z natury rzeczy powinny o tym pisać.

Jeśli chodzi o tabor, są to jednostki jakie kursują na trasach regionalnych. Nic nadzwyczajnego. Ot, taki szynobus. Są to jednostki serii VT628.4, można sobie wyguglować.

Pociągi między Wrocławiem i Berlinem powinny kursować każdego dnia, co najmniej dwa a najlepiej trzy razy dziennie, analogicznie jak na trasie Wrocław - Drezno. Wymagałoby to trójstronnego porozumienia: Niemcy - Lubuskie - Dolnośląskie. Mało realne... Od biedy Lubuskie można by pominąć gdyby stwarzali finansowe problemy i pociągi kierować przez Węgliniec i Horkę.

http://moto.lca.pl/legnica,news,58796,Poci_g_do_kultury_po_czy_Wroc_aw_z_Berlinem.html
Noema - 23-04-2016, 13:50
Temat postu:
Beatrycze, na „Rynsztoku Kolejowym” jeleniogórsko-mikolski ból dupy jakby ten pociąg rzeczywiście miał jeździć trzy razy dziennie, a nie tylko w weekendy przez 4 miesiące. Tylko patrzeć jak rzucą się z hejtem na legnicki portal, który zalinkowałaś, i udając legniczan będą bredzić o pustych pociągach do/z Niemiec.

http://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/za-tydzien-rusza-polaczenie-wroclaw--berlin-76328.html

Zdaniem KD Trolli pociąg z Berlina powinien jeździć - a jakże - do Jeleniej Góry a nie do Wrocławia, bo pociągi z Drezna do Wrocławia jeżdżą kompletnie puste. Zobaczmy te pustki...

Oto Legnica i kompletnie pusty pociąg do Drezna. Zero pasażerów, tak w pociągu jak i na peronie!



A to już Węgliniec i podwójne Desiro do Drezna. Frekwencja, jak wynika z opisu pod filmem, około 90%. Czyli kompletna pustka!



I ponownie Legnica. Tym razem pociąg z Drezna. A w nim pusto jak cholera!



A to Malczyce, gdzie padł pociąg z Drezna. Tych kilku pasażerów pechowego pociągu zabrał do Wrocławia następny pociąg z Węglińca. Ciekawe czy wszyscy się zmieścili? Bo jazdy na dachu pociągu w naszym kraju jeszcze się nie praktykuje.



Na koniec Wrocław i pusty pociąg do Drezna. Gdy ostatnio wracałam z Wrocławia to w wieczornym pociągu do Drezna było tak pusto, że ledwo znalazłam wolne miejsce, 10 minut przed odjazdem.



Jestem przekonana, że takie same pustki byłyby w pociągach do/z Berlina (przez Żagań i Żary), gdyby oferta była dostosowana do potrzeb i oczekiwań pasażerów. I co wtedy zrobią KD Trolle? Z mikolskiej rozpaczy przykują się do torów na Grabiszynie, żeby blokować puste pociągi do Niemiec? Śmiech

A teraz zwracam się do mikoli-hejterów z „Rynsztoka Kolejowego”, powtarzających jak mantrę od wielu miesięcy, że pociągi do/z Drezna jeżdżą kompletnie puste. Pochylcie swój pusty łeb i rozpocznijcie bieg. Ściana się znajdzie...
bystrzak2000 - 24-04-2016, 16:17
Temat postu:
Brak dostępności tych pociągów w komunikacji krajowej pokaże tak na prawdę jakie jest zainteresowanie Niemców takim połączeniem. Jakie jest zainteresowanie Polaków, to się nie dowiemy, choć zapewne komuś na pewno ten pociąg będzie pasował. A Drezno to trochę zły przykład, bo pociąg kursuje zamiast osobówek do Węglińca i stanowi jedyne bezpośrednie połączenie ze Zgorzelcem. Oczywiście nie oznacza to, że należy te pociągi zaraz kierować do Jeleniej Góry Wink
Jerry - 26-04-2016, 22:25
Temat postu: Wrocław - Berlin

bystrzak2000 - 30-04-2016, 14:10
Temat postu:
No i ruszyło. Dzisiaj jechał zestaw 3xVT628 i ludzi było całkiem sporo. Ciekawe jak będzie kolejne weekendy, bo inauguracja rządzi się swoimi prawami.
sZakOOu - 02-05-2016, 18:35
Temat postu:
Obszerna galeria zdjęć z inauguracyjnego przejazdu Pociągu (do) Kultury rel. Berlin-Lichtenberg - Wrocław.

Inauguracja połączeń / Premierenfahrt Berlin-Wrocław 30.04.2016 (galeria)
Noema - 13-06-2016, 21:49
Temat postu:
Połączenie Wrocław - Berlin jednak przez Węgliniec?


Lady Makbet - 20-06-2016, 19:35
Temat postu:
Ministerstwo Rozwoju zainteresowane lepszą komunikacją między Polską a Niemcami:

http://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/ministerstwo-rozwoju-zainteresowane-lepsza-komunikacja-miedzy-polska-a-niemcami-77044.html
Sunseed - 07-07-2016, 17:48
Temat postu:
PKP PLK w regulaminie przydzielania tras na rozkład 2016/2017 wskazało, że na linii 275 od Miłkowic do granicy zakładu, prędkość wzrośnie z 50 do 80km/h. Dzięki temu czas przejazdu z Wrocławia do Berlina będzie mógł trwać ~4 godzin.

W przypadku zastosowania nowszych pojazdów DB Regio (160kmh), czas podróży może wynosić mniej niż 3 godziny.
Ralny - 17-07-2016, 16:08
Temat postu:
Jest szansa, że pociąg z Wrocławia do Berlina wróci na stałe do rozkładu jazdy:

http://www.radiowroclaw.pl/articles/view/56134/Jest-szansa-ze-pociag-z-Wroclawia-do-Berlina-wroci-na-stale-do-rozkladu-jazdy
Noema - 17-07-2016, 16:29
Temat postu:
Po informacjach jakie podało MDR SACHSEN, Deutsche Bahn zapowiedziały lepsze połączenia z Berlina do Polski przez Łużyce. Sprzyjać będzie temu całkowita elektryfikacja linii kolejowej po stronie niemieckiej.

Odcinek między Horką a Hoyerswerdą połączony wraz z oddaną do użytku magistralą dolnośląską będzie zamknięty. Zakończenie prac budowlanych przewiduje się w przeciągu dwóch lat. Po nich mają na tę trasę wyjechać nowe pociągi kategorii EuroCity z Berlina przez Cottbus i Hoyerswerdę do Wrocławia.

Hoyerswerda po raz pierwszy od około trzydziestu lat zostanie włączona w sieć połączeń dalekobieżnych. Saksonia, Brandenburgia oraz Berlin po przedłożeniu drugiego projektu Federalnego Planu Transportowego optują za kolejnymi poprawami infrastruktury kolejowej w kierunku Polski.

https://www.facebook.com/kolejDEPL/posts/1628247410799902
Torczes - 20-07-2016, 04:31
Temat postu:
Czas przejazdu pomiędzy Wrocławiem a Berlinem przez Hoyerswerde,Cottbus bedzie bardzo mało atrakcyjny.Do tego zmiana loka bo nie wierze że PKPIC puści EU44 na całej trasie więc czas przejazdu bedzie się wahał ok 5 godzin lub więcej.Dla porównania DBBus lub PolskiBus mają czas przejazdu między w/w miastami w granicach 4 godzin a pociąg do kultury w granicach 4.30 godzin.
Najlepszym wyjściem byłoby puszczenie pociągu przez Zieloną Góre po zakończonym remoncie Nadodrzanki.Czas przejazdu wahałby się w granicach 3.45-4 godziny.Podobny czas można uzyskać jadąc przez Żary po ukończonym remoncie odcinka Miłkowice-granica woj.dolnośląskiego (PLK mogłoby się postarać i wyremontować ten odcinek do 100 km/h a nie do 80) i niestety zakupem lub dzierżawą szynobusów większą niż 120 km/h dopuszczalną prędkością.
Tak że za 2 lata szykuje się nam kolejny muchowóz
bystrzak2000 - 21-07-2016, 10:32
Temat postu:
Torczes napisał/a:
Do tego zmiana loka bo nie wierze że PKPIC puści EU44 na całej trasie

A gdzie ta zmiana loka, skoro zmiana napięcia będzie na moście granicznym? Połączenie może być obsługiwane wyłącznie przez tabor dwusystemowy, inaczej będzie trzeba przeciągać przez granicę spalinówką (jak swego czasu było w przypadku połączeń z Poznania do Frankfurtu nad Odrą).
Torczes - 21-07-2016, 20:57
Temat postu:
Bystrzak
Miałem na myśli że połączenie to bedzie obsługiwane "husarzami" ale wątpie żeby obsługiwałe one całą trase aż do Berlina.
Druga sprawa to że przez Hoyerswerde i potem na Cottbus to całkiem na około a do tego zmiana kierunku jazdy w Cottbus.Dużo lepszym wyjściem byłoby puszczenie tej relacji z Hoyerswedre na Lübenau z pominięciem Cottbus i bez zmiany kierunku jazdy oraz ominięcie jednotorowego odcinka Lübenau-Cottbus.
Ale nie mi o tym decydować
EIP - 22-07-2016, 06:36
Temat postu:
Teraz?

Od grudnia czas jazdy Nadodrzanką do Berlina ze zmianą loka wyniesie około 4h20min.
sZakOOu - 22-07-2016, 19:03
Temat postu:
Torczes napisał/a:
Czas przejazdu pomiędzy Wrocławiem a Berlinem przez Hoyerswerde,Cottbus bedzie bardzo mało atrakcyjny. (...) Dla porównania DBBus lub PolskiBus mają czas przejazdu między w/w miastami w granicach 4 godzin a pociąg do kultury w granicach 4.30 godzin.

No właśnie, że nie. W ubiegłą sobotę pojechał pociąg specjalny Berlin - Wrocław pokonał (na Lincie) tę trasę w 3:38.

Sonderzug nach Breslau: Schnelle Verbindung ist möglich \\ Pociąg specjalny do Wrocławia: Szybkie połączenie jest możliwe
Torczes - 22-07-2016, 20:42
Temat postu:
Ok zgadzam się z tym ale tam nie jest napisane że pociąg jechał trasà jaką ma jeździć EuroCity.
Tamta trasa prowadziła przez Lübenau,Görlitz i dalej w najkrótszej trasie do miejscowości Horka.
Odcinek Horka-Cottbus jest nie zelektryfikowany.Trasa EC ma powadzić do Hoyerswerde i dalej a później na łącznicy kolejowej omijając miejscowość Ruhland jadąc przez Sentenberg dojeżdzać do Cottbus i dslej na Berlin.Ta trasa jest całkiem na około.
sZakOOu - 25-07-2016, 17:57
Temat postu:
Jest już relacja na Kolejowych Łużycach z przejazdu pociągu specjalnego Berlin-Wrocław - wraz z galerią zdjęć.

Pociąg specjalny Berlin-Wrocław: rekordowy czasu przejazdu!
Beatrycze - 26-07-2016, 12:27
Temat postu:
Czytam sobie, że oderwani od polskiej kolejowej rzeczywistości Niemcy planują uruchomienie pociągu EC z Berlina do Wrocławia. Pytam się po co i dla kogo? To już przerabialiśmy i wiemy jak się skończyło. Przecież wiadomo, że czego się PKP IC tknie to koncertowo spieprzy. Tak jak spieprzyli EC "Wawel". Taki pociąg może miałby sens, gdyby jechał do/z Krakowa przez Katowice. Jednak na trasie Wrocław - Berlin powinny jeździć tanie pociągi regionalne, tak jak do/z Drezna. KD potrafią przycignąć pasażerów, natomiast PKP IC zrobi wszystko, żeby pasażerów odstraszyć, a pociąg zlikwidować!
Beatrycze - 28-07-2016, 13:35
Temat postu:
Z okazji mianowania Wrocławia Stolicą Kultury Europy do końca września b.r. na trasie Berlin-Wrocław-Berlin co weekend będzie kursować bezpośredni "Pociąg do kultury". Przedstawiamy jazdę tym pociągiem, pytamy szefa DB Regio Nord-Ost, czy jest szansa na stały powrót tej kolejowej relacji do rozkładów jazdy. Rozmawiamy z członkami społecznej polsko-niemieckiej inicjatywy, która stara się o polepszenia transgranicznych relacji kolejowych.


Torczes - 10-08-2016, 15:32
Temat postu:
Mam pytanie do zorientowanych.Może troche nie związane z tematem ale jednak zapytam-czy niemieckie szynobusy serii BR612 mają dopuszczenie na poruszanie się po polsce?Pytam ponieważ widziałem w internecie zdjęcie tego pojazdu w Zgorzelcu.
Myśle że były by to dobre pojazdy na relacje Berlin-Wrocław-Berlin przez Cottbus,Horke,Węgliniec.Prędkość 160 km/h duża pojemność pasażerska (ok 150 miejsc siedzących na pojazd).
Co o tym myślicie?Napewno lepsze niż BR628.
Lady Makbet - 25-09-2016, 12:52
Temat postu:
„Pociąg do kultury” relacji Berlin-Wrocław miał wozić pasażerów tylko do końca września. Koleje Niemieckie myślą jednak o przedłużeniu tej oferty – donosi portal „Deutsche Welle”.
sZakOOu - 01-10-2016, 16:29
Temat postu:
Średnio rzetelny jest ten tekst w DW. Jest napisane, że DB na własny koszt utrzyma je do 8 stycznia. Tymczasem to Berlin i Brandenburgia biorą na siebie lwią część kosztów. Wrocławska dalej to bezmyślnie powieliła, podkreślając że Deutsche Bahn sfinansują połączenie, a KD jeszcze to na swoim fan page'u publikuje.

Swoją drogę ciekawe, czy to DB wypuściła taką prasówkę, czy też interpretacja DW...
tender - 05-11-2016, 16:42
Temat postu:
Rynek Kolejowy też pisze o przedłużeniu okresy kursowania "Pociągu Kultury". W tytule jest "na stałe", w tekscie jest "do 8 stycznia 2017"...
Anonymous - 04-05-2017, 16:00
Temat postu:
Z Wrocławia do Forst Lausitz. Kolejne połączenie transgraniczne od KD
Koleje Dolnośląskie we współpracy z niemieckim przewoźnikiem Deutsche Bahn uruchamiają regularne połączenia kolejowe do Niemiec przez przejście graniczne Zasieki – Forst (Lausitz). Jest to kolejne, po Zgorzelcu – Görlitz połączenie z Niemcami.
http://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/z-wroclawia-do-forst-lausitz-kolejne-polaczenie-transgraniczne-od-kd-81544.html
Ralny - 30-06-2017, 17:17
Temat postu:
Koleje Dolnośląskie chcą jeździć do Berlina

Koleje Dolnośląskie zamierzają jeździć na trasie krajowej Wrocław Główny – Żary – granica państwa w ramach relacji międzynarodowej Wrocław Główny – Berlin-Lichtenberg – Wrocław Główny. Przewoźnik zaprezentował także planowany rozkład jazdy pociągów wraz z terminami kursowania.

Koleje Dolnośląskie chcą uruchamiać pociągi w piątki, soboty, niedziele i wybrane dni w roku w okresie od 10 grudnia 2017 r. do 8 grudnia 2018 r.

Czytaj więcej:
https://kurierkolejowy.eu/aktualnosci/30391/koleje-dolnoslaskie-chca-jezdzic-do-berlina.html
KraxWRO - 30-06-2017, 18:09
Temat postu:
Po pierwsze - dlaczego Koleje Dolnośląskie się pchają na kolejną trasę bez taboru (wypożyczenie od DB będzie sporo kosztować)
Po drugie - pociąg tylko w weekendy w nieprzystępnych dla mieszkańców dolnośląskiego godzinach i kosmicznej cenie na odcinku krajowym (bo do Berlina cena jest jak najbardziej Ok)
Po trzecie - Koleje Dolnośląskie mają chyba wozić mieszkańców Dolnego Śląska i im służyć a nie wozić niemieckich turystów bo nie to chyba należy do ich obowiązków...

ŻENADA Evil or Very Mad
Noema - 30-06-2017, 18:46
Temat postu:
kacper98, zgadzam się z Tobą. Połączenie zaplanowane wybitnie pod Niemców, niczym obecnie kursujący „Pociąg do kultury”. Dla Polaków przydatność takiego połączenia w zasadzie żadna. Gdyby tak odwrócić godziny, tzn. zrobić odjazdy z Wrocławia o 8:33 (6-7) i 14:33 (5), zaś z Berlina o 17:14 (6-7) i 19:41 (5) to byłoby super. A tak KICHA. Niemcy skorzystają sobie z dogodnego godzinowo i bardzo taniego (jak na niemieckie warunki) pociągu, a Polacy obejdą się smakiem. I powiem Wam, że wcale mnie to nie dziwi. Dolnym Śląskiem rządzi germanofilska PO do spółki z ludźmi od germanofilskiego Dutkiewicza (prezydent Wrocławia), który - jak sam powiedział - nienawidzi „pieprzonych nacjonalistów”. Więc komu mają robić dobrze? Może KD zmienią adres strony internetowej na kolejedolnoslaskie.de Question
jano - 30-06-2017, 19:33
Temat postu:
Popieram przedmówców. Koleje Dolnośląskie powinny z założenia przede wszystkim służyć mieszkańcom Dolnego Śląska (i bliskiego pogranicza).

Jeśli chcą jeździć do Berlina? - OK, ale niech uruchomią to połączenia na zasadzie komercyjnej (bez dotacji z UMWD). Jeśli będzie się samo finansowało - proszę bardzo. Tabor niech zarabia na siebie. Mogą nawet miejscówki wprowadzić na ten pociąg.
Pirat - 30-06-2017, 20:26
Temat postu:
Cytat:
Koleje Dolnośląskie zamierzają jeździć na trasie krajowej Wrocław Główny – Żary – granica państwa w ramach relacji międzynarodowej Wrocław Główny – Berlin-Lichtenberg – Wrocław Główny. Przewoźnik zaprezentował także planowany rozkład jazdy pociągów wraz z terminami kursowania.

Tutaj szczegóły:

https://utk.gov.pl/download/1/38735/DRRKWR7172920174WersjajawnawnioskuKDdopublikacji.pdf
Noema - 30-06-2017, 21:19
Temat postu:
jano napisał/a:
Jeśli chcą jeździć do Berlina? - OK, ale niech uruchomią to połączenia na zasadzie komercyjnej (bez dotacji z UMWD). Jeśli będzie się samo finansowało - proszę bardzo. Tabor niech zarabia na siebie. Mogą nawet miejscówki wprowadzić na ten pociąg.

Nie byłabym tak radykalna. Pociągi do Berlina powinny jeździć tak jak jeżdżą do Drezna, tzn. kursują jako osobowe (przyspieszone) i w normalnej taryfie na odcinku krajowym. Wszyscy by na tym skorzystali, szczególnie mieszkańcy Tuplic, Żar, Żagania, Małomic, Modłej, Rokitek, którzy mają słabe skomunikowanie z Wrocławiem. Tu nawet jeden dodatkowy pociąg znacząco poprawiłby ofertę. A tak będzie kontynuacja weekendowego „Pociągu do kultury” dla Niemców, który nadal będzie niedostępny w komunikacji krajowej. W sumie nie ma się czym podniecać. Im Westen nichts Neues.
Paszczak - 30-06-2017, 22:38
Temat postu:
Noema napisał/a:
Niemcy skorzystają sobie z dogodnego godzinowo i bardzo taniego (jak na niemieckie warunki) pociągu, a Polacy obejdą się smakiem.

I korzystają. Z tego co widziałem to ten pociąg ma duże obłożenie. W soboty na starówce jest mnóstwo Niemców, starych i młodych. We Wrocławiu mają tanie knajpy i spokój na ulicach. W Berlinie wiadomo - drożyzna i pełno muzułmanów.
KraxWRO - 01-07-2017, 00:15
Temat postu:
Exclamation "Bilety według specjalnej oferty taryfowej uprawniają do nieodpłatnego przejazdu komunikacją miejską na terenie Wrocławia. Bilety w relacji do Wrocławia obowiązują w każdy weekend podróży (do niedzieli do godziny 24:00). Bilety w relacji do Berlina obowiązują w dniu odjazdu cały dzień (do godziny 24:00)" Exclamation Exclamation Exclamation

No po przeczytaniu tego to się we mnie zagotowało, czyli mam rozumieć że Niemiec kupując bilet ma przez weekend darmową komunikację we Wrocławiu bo jest taki biedny i go nie stać na MPK, a Polak wybierający się do Berlina nie ma możliwości podróżowania komunikacją miejską - dodajmy w Berlinie piekielnie drogą. I o ile dopóki za połączenia te jeszcze płacą Niemcy to to rozumiem, tak nie godzę się aby za pieniądze z moich podatków fundować Niemcom jeszcze darmową komunikację .... Evil or Very Mad Evil or Very Mad Evil or Very Mad Bo jeśli ma być to finansowane wspólnie przez obie strony to nie ma mowy żeby to połączenie wyglądało tak jak to zaproponowało KD.

No i chętnie poznałbym grupę docelową planowanej usługi którą KD skrupulatnie utajniło - da się to jakoś uzyskać?

Mam nadzieję że Pan to czyta Panie Rachwalski i zareaguje Pan na to w jakiś sposób - może na przykład jeszcze raz przemyślając JAK PRZYDATNE BĘDZIE TO POŁĄCZENIE DLA NAS MIESZKAŃCÓW DOLNEGO ŚLĄSKA W TAKIEJ FORMIE W JAKIEJ ZOSTAŁO ONO WŁAŚNIE PRZEDSTAWIONE.
Anonymous - 01-07-2017, 04:23
Temat postu:
Noema napisał/a:
Nie byłabym tak radykalna. Pociągi do Berlina powinny jeździć tak jak jeżdżą do Drezna, tzn. kursują jako osobowe (przyspieszone) i w normalnej taryfie na odcinku krajowym. Wszyscy by na tym skorzystali, szczególnie mieszkańcy Tuplic, Żar, Żagania, Małomic, Modłej, Rokitek, którzy mają słabe skomunikowanie z Wrocławiem. Tu nawet jeden dodatkowy pociąg znacząco poprawiłby ofertę. A tak będzie kontynuacja weekendowego „Pociągu do kultury” dla Niemców, który nadal będzie niedostępny w komunikacji krajowej. W sumie nie ma się czym podniecać. Im Westen nichts Neues.

Też uważam, że taki pociąg powinien być dostępny w komunikacji krajowej. Jeśli boją się zbyt dużego obłożenia na odcinku krajowym, to niech wprowadzą obowiązkowe miejscówki. Niemcy i tak zwykle kupują bilety z wyprzedzeniem, więc miejsca sobie zagwarantują. Nie rozumiem idei eksterytorialnych pociągów z miejscami do siedzenia. Obostrzenia co do relacji krajowych w pociągach sypialnych przecinających pół Europy to są zrozumiałe, ale w pociągu, który jedzie na tak krótkiej trasie to jakiś absurd. Nawet EC Warszawa Berlin czy Gdynia Berlin zatrzymuje się na pomniejszych stacjach i jest normalna taryfa umożliwiająca takie przejazdy. Tanio to może nie jest, ale nie raz korzystałem, bo nie było innego połączenia pod ręką. Lepszy drogi pociąg, niż żaden ...
Światowid - 01-07-2017, 09:08
Temat postu:
Po pierwsze codziennie. Zdrowo myślący przewoźnik jeżeli widzi że coś ma duży popyt w weekendy to znosi terminy kursowania a codziennego połączenia Wrocław- Berlin brakuje. Po drugie dostępność w komunikacji krajowej. W tym celu powinni uruchomić dwie pary połączeń po jednej rano i po południu i z Wrocławia i z Berlina. Po trzecie jako osobowy na odcinku Wrocław- Forst z taryfą jak w pociągu drezdeńskim. Frekwencja murowana.
bystrzak2000 - 01-07-2017, 20:12
Temat postu:
jano napisał/a:
ale niech uruchomią to połączenia na zasadzie komercyjnej (bez dotacji z UMWD).

Przecież UMWD do tych pociągów nie dopłaca. Już to, że KD złożyły wniosek o "Przyznanie otwartego dostępu w kolejowych przewozach pasażerskich na trasie krajowej" oznacza, że pociąg jest komercyjny i nie ma na niego żadnych dotacji. Dlatego obowiązują w tych pociągach specjalne bilety i nie są dostępne w komunikacji krajowej. Tak jak "Pociąg do Kultury", tak samo te pociągi uruchamiają sobie Niemcy, a KD są jedynie operatorem po stronie polskiej. Gdyby Niemcy zechcieliby się dołożyć do codziennych połączeń (pomijam kwestie techniczne i jazdę SZT na zelektryfikowanym odcinku Cottbus - Berlin), to takie pociągi zapewne by jeździły. Ale jak widać Niemcom zależy jedynie, bo niemieccy turyści jeździli sobie do Polski na piwo, a skoro sami za to płacą, a Polacy jeszcze mogą na tym zarobić, to nie za bardzo rozumiem tego oburzenia przedmówców.

Oczywiście powyższe nie zmienia, że podobnie jak do Drezna ze 3 codziennie pary do Berlina by się przydały, a jeśli kwestie techniczne byłyby już nie do przeskoczenia, to chociaż do Cottbus na przesiadkę.
Sunseed - 02-07-2017, 14:57
Temat postu:
Matko... ale dlaczego znów żadnej specjalnej taryfy dla stacji pośrednich. Nikt nie pojedzie za 160zł z Żar czy Legnicy na weekend do Berlina skoro autem już taniej wychodzi.
Ralny - 02-07-2017, 17:25
Temat postu:
bystrzak2000 napisał/a:
Przecież UMWD do tych pociągów nie dopłaca. Już to, że KD złożyły wniosek o "Przyznanie otwartego dostępu w kolejowych przewozach pasażerskich na trasie krajowej" oznacza, że pociąg jest komercyjny i nie ma na niego żadnych dotacji.

Mam w związku z tym pytanie. Kto płaci wynagrodzenia KD-owskiej obsłudze tego pociągu (maszyniści, konduktorzy, serwis sprzątający), składki ZUS od tych wynagrodzeń, za dostęp do torów i za zapowiedzi megafonowe na polskich dworcach? KD czy DB Regio? A skoro płacą KD to skąd biorą na to pieniądze? Z dotacji UMWD czyli z naszych podatków, czy wyłącznie z zysków ze sprzedaży biletów na ten konkretny pociąg, którymi trzeba dzielić się z Niemcami? I ostatnie pytanie. Skoro jest to pociąg komercyjny to ile KD na nim zarabiają, po odliczeniu wyżej wymienionych kosztów? Jeśli w ogóle coś zarabiają...

Same KD wymownie milczą na ten temat, a gdyby to był świetny interes to z pewnością pochwaliłby się, skoro na Facebooku chwalą się każdą pierdołą, od miski z wodą dla psa poczynając... No i idąc za ciosem KD uruchomiłyby więcej pociągów komercyjnych, tym razem z myślą o Polakach, a nie tylko ten jeden "eksterytorialny" (bak dostępności w komunikacji krajowej) i praktycznie nur für Deutsche.

Nie nadążam za kolejarską logiką, dlatego będę wdzięczny za rzeczowe ustosunkowanie się do moich uwag. Zaznaczam, że ciemnoty sobie wcisnąć nie dam, bo na finansach i biznesie się znam - od 10 lat kieruję własną spółką z o.o. Na państwowym/samorządowym zawodowo nigdy nie żerowałem!

Na forum zagląda prezes Rachwalski. Może zabierze głos w tej sprawie i zaspokoi moją ciekawość? Chcę tylko wiedzieć, czy polski podatnik nie finansuje weekendowego pociągu dla Niemców z Berlina, którzy chcą się zabawić we Wrocławiu.
bystrzak2000 - 03-07-2017, 20:22
Temat postu:
Ralny napisał/a:
Mam w związku z tym pytanie. Kto płaci wynagrodzenia KD-owskiej obsłudze tego pociągu (maszyniści, konduktorzy, serwis sprzątający), składki ZUS od tych wynagrodzeń, za dostęp do torów i za zapowiedzi megafonowe na polskich dworcach? KD czy DB Regio? A skoro płacą KD to skąd biorą na to pieniądze? Z dotacji UMWD czyli z naszych podatków, czy wyłącznie z zysków ze sprzedaży biletów na ten konkretny pociąg, którymi trzeba dzielić się z Niemcami? I ostatnie pytanie. Skoro jest to pociąg komercyjny to ile KD na nim zarabiają, po odliczeniu wyżej wymienionych kosztów? Jeśli w ogóle coś zarabiają...

To jest identyczna sytuacja jak niegdyś z pociągami interRegio, które swego czasu uruchamiały Przewozy Regionalne. Maszyniści, konduktorzy, serwis, itd. i tak są zatrudnieni w spółce, więc i tak trzeba im zapłacić pensje (nie sądzę, by specjalnie zatrudniano np. maszynistę do obsługi dwóch par pociągów w tygodniu). Pozostaje dostęp do torów i inne opłaty związane z obsługą, a także tabor, ale być może Niemcy udostępniają SZT nieodpłatnie (w końcu to ich pociąg). Być może za całość płaci strona niemiecka, być może nie, ale otwarty dostęp do torów oznacza, że dopłat ze strony samorządu województwa na ten pociąg nie ma.
Ralny - 03-07-2017, 21:06
Temat postu:
bystrzak2000, porównanie nietrafione, bo pociągi interREGIO woziły Polaków, a "Pociąg do kultury" wozi Niemców. Argument, że "i tak trzeba im zapłacić pensje" jest idiotyczny, bo nie zmienia to faktu, że polska obsługa pociągu dla Niemców jest utrzymywana przez KD, czyli przez polskich podatników. Oczekuję zatem konkretnej informacji: czy KD na tym pociągu zarabiają, wychodzą na zero, czy też dokładają do tego interesu? Płacę podatki, które idą również na KD i nie życzę sobie, żeby bogaci Niemcy wozili swoje tyłki do Wrocławia za moje ciężko zarobione pieniądze.

Nie drążyłbym tematu, gdyby pociąg Wrocław - Berlin był dostępny dla Polaków w komunikacji krajowej, w normalnej taryfie. Chcą Niemcy eksterytorialnego pociągu to niech utrzymują także polską załogę pociągu i ponoszą opłaty za dostęp do infrastruktury PLK. W tej chwili wszystkie koszty po polskiej stronie ponoszą KD, czyli UMWD, czyli podatnicy. Skoro celowej dotacji nie ma to KD muszą finansować ten pociąg z dotacji przeznaczonej na pociągi regionalne (oczywiście przy założeniu, że wpływy z biletów na "Pociąg do kultury" pomniejszone o VAT i "działkę" dla DB są niewystarczające).
bystrzak2000 - 03-07-2017, 21:36
Temat postu:
Ralny napisał/a:
porównanie nietrafione, bo pociągi interREGIO woziły Polaków, a "Pociąg do kultury" wozi Niemców. Argument, że "i tak trzeba im zapłacić pensje" jest idiotyczny, bo nie zmienia to faktu, że polska obsługa pociągu dla Niemców jest utrzymywana przez KD, czyli przez polskich podatników.

A jakie to ma znaczenie? Jak pociąg przynosi straty, zwiększając zadłużenie spółki, ale wozi Polaków, to można patrzeć przez palce, ale jak wozi Niemców, to jest skandal? Nie przekonuje mnie takie rozumowanie. Tak samo sprawa obsługi pociągów. Pensje są kosztami stałymi, które KD i tak ponoszą, bez względu przy jakim pociągu ta obsługa będzie pracować.
Ralny napisał/a:
W tej chwili wszystkie koszty po polskiej stronie ponoszą KD, czyli UMWD, czyli podatnicy. Skoro celowej dotacji nie ma to KD muszą finansować ten pociąg z dotacji przeznaczonej na pociągi regionalne (oczywiście przy założeniu, że wpływy z biletów na "Pociąg do kultury" pomniejszone o VAT są niewystarczające)

Tego dokładnie nie wiemy, bo nie znamy umowy pomiędzy DB a KD.Bez tej wiedzy dalsza dyskusja jest niestety bezcelowa.
Ralny - 03-07-2017, 21:49
Temat postu:
bystrzak napisał/a:
Absurdalny argument. Pensje pracowników to są koszty stałe, bez znaczenia czy ci pracownicy obsługują taki, czy inny pociąg, czy mają w tym momencie czas wolny.

Koszty stałe to jedno, a ilość etatów to drugie. Pracownicza obsada "Pociągu do kultury" generuje jakąś część etatów. Gdyby nie ten pociąg, KD mogłyby finalnie zatrudnić jednego maszynistę mniej, jednego konduktora mniej. Spadłyby koszty stałe, KD miałyby większy zysk (przy założeniu, że nic na tym pociągu nie zarabiają).

Wytłumaczę to inaczej... Załóżmy, że masz firmę sprzątającą i zatrudniasz pewną liczbę sprzątaczek. Chcę skorzystać z usług twojej firmy. Przysyłasz do mojego domu jedną sprzątaczkę na 4 godziny dwa razy w tygodniu. Ja za to nic nie płacę, ty nic na mnie nie zarabiasz. Ty się irytujesz. Ja argumentuję, że przecież i tak masz koszty stałe, że i tak musisz zapłacić pensję... Co Ty na to?
bystrzak2000 - 03-07-2017, 22:03
Temat postu:
Ralny napisał/a:
Koszty stałe to jedno, a ilość etatów to drugie. Pracownicza obsada "Pociągu do kultury" generuje jakąś część etatów. Gdyby nie ten pociąg, KD mogłyby finalnie zatrudnić jednego maszynistę mniej, jednego konduktora mniej. Spadłyby koszty stałe, KD miałyby większy zysk (przy założeniu, że nic na tym pociągu nie zarabiają).

W teorii jest to możliwe, ale niestety nie jesteśmy tego w stanie sprawdzić.
Ralny - 03-07-2017, 22:09
Temat postu:
bystrzak2000, skoro jest możliwie w teorii to w praktyce też jest możliwe. Nie można więc wykluczyć, że Polacy frajersko dokładają do pociągu dla Niemców. Ci są mistrzami świata w dymaniu Polaków.
Lady Makbet - 03-07-2017, 22:22
Temat postu:
bystrzak2000 napisał/a:
A jakie to ma znaczenie? Jak pociąg przynosi straty, zwiększając zadłużenie spółki, ale wozi Polaków, to można patrzeć przez palce, ale jak wozi Niemców, to jest skandal? Nie przekonuje mnie takie rozumowanie.

Ma fundamentalne znaczenie, bo straty KD pokrywają nie Niemcy tylko Polacy ze swoich podatków i KD mają służyć Polakom, a nie Niemcom za nasze podatki. Coś mało bystry jesteś!
Noema - 03-07-2017, 23:17
Temat postu:
bystrzak2000, pierdzielisz jak potłuczony. Ralny wyłożył wszystko jak krowie na rowie, a Ty dalej brniesz w chore teorie. Skłonna nawet jestem zaryzykować twierdzenie, że pracujesz w KD jako jeden z tych mikoli zatrudnionych w biurze przez prezesa Rachwalskiego i bronisz absurdów swego pracodawcy. Czy wy tam w KD macie nas za idiotów? Wchodzeniem w szkopskie tyłki nie zaskarbicie sobie naszej sympatii.

Przeczytaj dokładnie to co napisała Lady Makbet, a najlepiej wydrukuj to sobie i powieś nad biurkiem. To nie Niemcy płacą wam w KD pensje tylko Polacy! Proszę to sobie wbić do głowy i odnosić się do polskich pasażerów z pełnym szacunkiem!

Ralny napisał/a:
Nie można więc wykluczyć, że Polacy frajersko dokładają do pociągu dla Niemców. Ci są mistrzami świata w dymaniu Polaków.

Niemcy to zakała całej Europy, z którą Polacy męczą się ponad 1000 lat. A języki kliki rządzącej Dolnym Śląskiem robią w Berlinie za papier toaletowy.

http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=370526#370526
Minerva - 04-07-2017, 00:59
Temat postu:
Trochę dziwne to wszystko. Z Zielonej Góry można codziennie dojechać do Berlina normalnym pociągiem, a z Wrocławia nie da się. Może niech KD przekażą to połączenie Przewozom Regionalnym?
bystrzak2000 - 04-07-2017, 11:33
Temat postu:
@Noema: nie, nie jestem pracownikiem KD, nie mam i nigdy nie miałem z tą spółką nic wspólnego. Natomiast nie mogę przejść niezauważenie obok postów jawnie wyrażającą nieprawdę, jakoby UMWD czy jakikolwiek polski samorząd bezpośrednio dopłacał do tych połączeń. I od tego zaczęła się cała ta niepotrzebna dyskusja. A cała reszta to tylko domysły, bo nie znamy umowy pomiędzy KD, a DB. Może wyrażałem się niezbyt jasno, sorry, moja wina. Reszty pozwolę sobie nie skomentować.
Lady Makbet napisał/a:
Ma fundamentalne znaczenie, bo straty KD pokrywają nie Niemcy tylko Polacy ze swoich podatków i KD mają służyć Polakom, a nie Niemcom za nasze podatki.

Znasz treść umowy pomiędzy KD a DB? Bo osobiście również jestem ciekaw jak wygląda finansowanie tego pociągu, jaka jest frekwencja, jakie wpływy z biletów, a także ile te rzekome tłumy niemieckich turystów wydają na piwo w polskich barach, itd.

Żeby nie było, to osobiście nigdy nie byłem wielkim fanem tych pociągów, zwłaszcza widząc ich marną frekwencję poza sezonem turystycznym. Oczywiście, jeśli za całą tą zabawę płacą Niemcy, to ich sprawa, ale jeśli nie, to ja osobiście nie widzę przeszkód, by opinia publiczna o tym wiedziała. I podtrzymuję zdanie, które wyraziłem wcześniej, że oferta z Wrocławia do Berlina powinna wyglądać co najmniej tak samo jak do Drezna, a jeśli są jakieś techniczne trudności, to przynajmniej do Cottbus na przesiadkę. Tylko tyle i aż tyle Wink
Minerva napisał/a:
Trochę dziwne to wszystko. Z Zielonej Góry można codziennie dojechać do Berlina normalnym pociągiem, a z Wrocławia nie da się. Może niech KD przekażą to połączenie Przewozom Regionalnym?

Lubuskie dopłaca sporo pieniędzy do tych pociągów, ale niestety odbywa się to kosztem pociągów regionalnych, których rozkład wygląda żenująco. Jeżeli na Dolnym Śląsku miałoby to wyglądać podobnie, to jestem na "nie".
Piotr Rachwalski - 11-07-2017, 06:55
Temat postu:
Tyle razy wywołany w końcu się odezwę, choć moja wypowiedź będzie krótka.
Pociąg do kultury jest w 100% finansowany przez stronę niemiecką, póki tak będzie nie ma mowy o pociągach codziennych ani o zmianie rozkładu pociągów weekendowych. Trzeba by dopłacić, a nie ma z czego. Po drugie Lubuskie nie jest zainteresowane (bo płaci już słono za swój pociąg). Nie ma opcji by strona niemiecka za darmo zrobiła nam pociąg codzienny.

Doskonale sobie zdajemy sprawę z tego że taki pociąg byłby potrzebny i miałby frekwencję.

Póki co: KD ma pokryte wszystkie koszty z nawiązką + udział w przychodach z biletów. Projekt jest komercyjny i zarabiamy na nim.
Pociągiem można jechać do Żagania czy Żar, bilet kosztuje jednak 79zł. Taka jest decyzja finansującego, może jeszcze się zmienić, podobnie jak rozkład.
Bilety komunikacji miejskiej we Wrocławiu "finansuje" UM Wrocław. Tam proszę kierować ew.pretensje i żale.

Proponuję w stosunkach z sąsiadem mniej kompleksów, mniej polityki historycznej, a więcej biznesowego podejścia. To daje efekty.
Beatrycze - 11-07-2017, 12:27
Temat postu:
Piotr Rachwalski, dziękuję za odpowiedź. Skoro KD nie dokładają do tego pociągu, a nawet na nim zarabiają to bardzo mnie to cieszy. Nie wiem tylko o jakich kompleksach Pan mówi. Względem Niemców? Jestem dumną Polką, dumną z historii naszego kraju i żadnych kompleksów nie mam. Ba, śmiem twierdzić, że to Niemcy zaczynają mieć kompleksy względem Polski i nam zazdroszczą, odkąd muzułmanie wchodzą im na głowę i bezczelnie żerują na ich podatkach, na ulicach miast jest niebezpiecznie (islamskie zamachy + lewackie bojówki demolujące miasta), a państwo niemieckie bardziej dba o nachodźców niż o swoich obywateli i wprowadza cenzurę internetu (za krytykę prouchodźcowej polityki rządu można trafić nawet do więzienia!). Nie bez powodu wielu Niemców przeprowadza się do Polski (kupują u nas domy i mieszkania), a weekendy spędzają w naszym spokojnym Wrocławiu zamiast w swoim Berlinie.

Kompleksy, panie prezesie, mają polskojęzyczne elyty POlityczne. A że te filogermańskie elyty niestety rządzą Dolnym Śląskiem, a więc i mają wpływ na zarząd KD, zachodziło uzasadnione podejrzenie, że ten pociąg "nur fur Deutsche" obsługiwany przez KD może być pośrednio finansowany z naszych podatków. Teraz wszystko jest jasne.
Noema - 11-07-2017, 14:48
Temat postu:
Podpisuję się pod postem Beatrycze. Ale wtrącę swoje trzy grosze, bo Beatrycze jest taktowna, a ja mówię wprost jak jest.

Szanowny panie prezesie KD, jeśli troska o fundusze publiczne (w tym o finanse KD), czyli o nasze podatki, którymi dysponują politycy (często nierozsądnie i bardzo rozrzutnie) jest dla pana przejawem kompleksów (w domyśle względem Niemców) to gratuluję logiki. Ja rozumiem, że osoba zarabiająca 280 tys. zł rocznie (czyli ponad 23 tys. zł miesięcznie) może być oderwana od rzeczywistości, ale jak się żeruje na biednych podatnikach to rozsądnie jest zachować trochę pokory. Bo pycha kroczy przed upadkiem...

http://bip.umwd.dolnyslask.pl/plik.php?id=55359

Pana poprzedniczka była tak pyszna, że na internautów, którzy z prokuratorską skrupulatnością śledzili każdy ruch władz KD, rozpisywali się szeroko o kontrowersyjnych pomysłach inwestycyjnych, mizerii w finansach spółki i wydatkach na tzw. biurwę, czyli administrację, nasłała prokuraturę. Co skończyło się kompromitacją prokuratury i zarządu KD w legnickim sądzie. To tak ku pamięci...

http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=254008#254008

PS
Pozdrowienia od niezakompleksionej Polki z Görlitz pełnego przecwelonych przez islamistów, zdradzonych przez własny establishment polityczno-medialny, pozbawionych jaj i trzymanych za mordę Niemców! Oni dopiero muszą mieć kompleksy... Niegdyś „rasa panów”, dziś bezwolne popychadła muzułmanów!

Nagranie z monitoringu na stacji metra w Berlinie:


Ralny - 12-07-2017, 20:17
Temat postu:
Pociąg Wrocław-Berlin na stałe? Jest taka szansa.

Kolej Wrocław-Berlin na stałe? Tego chcą pasażerowie, którzy licznie korzystają z weekendowego kursu łączącego stolicę Dolnego Śląska ze stolicą Niemiec. Nad tym by utrzymać połączenie już teraz pracują przedstawiciele obu państw.

Mają na to 1,5 roku, ponieważ zgodnie z umową pociąg ma kursować do końca 2018 roku. W tej sprawie prowadzone są już negocjacje ze stroną niemiecką, a w sierpniu ma dojść do spotkania między przedstawicielami obu krajów. Dyskusja ma dotyczyć nie tylko połączenia, które weekendowo dziś realizuje Pociąg do Kultury, ale też pozostałych, które kończą się w okolicach granicy.

Czytaj (i słuchaj) więcej:
http://www.radiowroclaw.pl/articles/view/68355/Pociag-Wroclaw-Berlin-na-stale-Jest-taka-szansa
Noema - 17-07-2017, 13:11
Temat postu:
W Niemczech również trwa debata nad kiepskim połączeniem kolejowym Berlin - Wrocław.

http://www.tagesspiegel.de/berlin/zugfahrt-nach-breslau-berliner-spd-fordert-schnellere-verbindung-nach-polen/20068068.html

Całego artykułu nie tłumaczę, bo nikt mi za to nie płaci. W skrócie: czas przejazdu da się skrócić do 3,5 h. Docelowo pociągi mają jeździć przez Węgliniec i Horkę. Mówi się o szybszych składach, jakie kursują na trasie Lubeka - Szczecin, do czasu aż Niemcy zelektryfikują odcinek Cottbus - Horka.

Reasumując... Infrastruktura kolejowa po polskiej stronie jest od dawna gotowa. Niemcy po swojej stronie grzebią się nieudolnie, jak z tym nowym lotniskiem pod Berlinem. Deutsche Wirtschaft.

http://natemat.pl/97033,nowe-lotnisko-w-berlinie-otwarte-dopiero-w-2017-szescioletnie-opoznienie-to-upadek-mitu-o-niemieckim-porzadku
andrej - 17-07-2017, 17:32
Temat postu:
to katastrofa 3 dni temu jechałem 7 godzin z Berlina do Wrocławia , całe Niemcy przejechałem w 5 godzin . Dodam że jeszcze gorzej jest jeśli ktoś jedzie dalej , Opole , Katowice , Kraków . Gdzie te połączenia Berlin - Kraków , czy Frankfurt Nad Menem .Niestety podział kolei i polityka transportowa zrobiły swoje Embarassed
Jacek228 - 17-07-2017, 19:54
Temat postu:
Bo ktoś arcymądry z PLK zdecydował że Berlinka z Lubska do Guben nie jest już potrzebna, bo oni wolą jeździć dłuższą trasą. Z Bytomia do Berlina jechał prawie 4,5 godziny...
Ralny - 18-07-2017, 23:05
Temat postu:
Noema napisał/a:
http://www.tagesspiegel.de/berlin/zugfahrt-nach-breslau-berliner-spd-fordert-schnellere-verbindung-nach-polen/20068068.html

Całego artykułu nie tłumaczę, bo nikt mi za to nie płaci. W skrócie: czas przejazdu da się skrócić do 3,5 h. Docelowo pociągi mają jeździć przez Węgliniec i Horkę. Mówi się o szybszych składach, jakie kursują na trasie Lubeka - Szczecin, do czasu aż Niemcy zelektryfikują odcinek Cottbus - Horka.

Chyba ten sam artykuł po polsku:

http://www.niemcy-online.pl/wydarzenia/informacje/berlin-wroclaw-w-35h-1288
Beatrycze - 26-07-2017, 12:45
Temat postu:
Pociąg z Wrocławia do Berlina pojedzie codziennie? Wyjaśni się w sierpniu.

Jest szansa, że weekendowy "Pociąg do kultury" łączący Wrocław ze stolicą Niemiec zacznie jeździć codziennie. W sierpniu, m.in. w tej sprawie władze nasze go województwa będą rozmawiały z rządem Brandenburgii.

Więcej:
http://www.gazetawroclawska.pl/wiadomosci/a/pociag-z-wroclawia-do-berlina-pojedzie-codziennie-wyjasni-sie-w-sierpniu,12306397/
Beatrycze - 31-07-2017, 13:36
Temat postu:
Pociąg PKP IC Wrocław - Berlin wróci w 2018 roku?

Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz oraz premier Brandenburgii Dietmarem Woidke przyjechali w niedzielę do Wrocławia "pociągiem do kultury". Skład kursujący z Berlina ma ułatwić mieszkańcom obu miast uczestnictwo w wydarzeniach kulturalnych i sportowych.

Dutkiewicz i Woidke wsiedli do pociągu na polsko-niemieckiej granicy i wspólnie podróżowali do Wrocławia. "Po raz pierwszy jechaliśmy pociągiem, który został przez nas wymyślony. Chcemy, by w ślad za +pociągiem do kultury+ zostało uruchomione stałe połączenie kolejowe pomiędzy Berlinem i Wrocławiem. To ma nastąpić na przełomie 2018 i 2019 r." - powiedział na Dworcu Głównym PKP we Wrocławiu Dutkiewicz.

Więcej:
http://inforail.pl/pociag-pkp-ic-wroclaw-berlin-wroci-w-2018-roku-_more_97284.html
Beatrycze - 21-08-2017, 13:21
Temat postu:
Więcej połączeń z Wrocławia do Berlina. Czy pojawią się też codzienne pociągi?

Jerzy Michalak, członek zarządu województwa dolnośląskiego oraz Kathrin Schneider minister Infrastruktury i Planowania Brandenburgii, wyrazili potrzebę stworzenia dodatkowych połączeń kolejowych z Wrocławia do Berlina. Na razie jednak wzbogacone o nowe kursy może zostać wkrótce jednak połączenie w ramach oferty „Pociągu do Kultury”, zaś regularne pociągi łączące stolicę Dolnego Śląska ze stolicą Niemiec wymagają z kolei zaangażowania władz na stopniu federalnym i centralnym Niemiec i Polski.

Więcej:
http://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/wiecej-polaczen-z-wroclawia-do-berlina-czy-pojawia-sie-tez-codzienne-pociagi-83090.html
Beatrycze - 06-09-2017, 15:38
Temat postu:
„Pociąg do Kultury” KD z pozytywną decyzją UTK. Połączenie zostaje w rozkładzie.

Koleje Dolnośląskie uzyskały zgodę prezesa UTK na uruchomienie w nowym rozkładzie jazdy połączeń z Wrocławia do Berlina przez Żary. Oznacza to, że „Pociąg do Kultury” ma szansę zostać w rozkładzie. Połączenie to samorządowy przewoźnik uruchamia we współpracy wraz z niemieckim przewoźnikiem Deutsche Bahn Regio.

Więcej:
http://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/pociag-do-kultury-kd-z-pozytywna-decyzja-utk-polaczenie-zostaje-w-rozkladzie-83321.html
Ralny - 19-09-2017, 08:19
Temat postu:
Nowe połączenie Berlin-Kraków nie wcześniej niż w 2019 roku

W ramach prowadzonych od dłuższego czasu rozmów pomiędzy przewoźnikiem polskim i niemieckim, rozważana jest propozycja uruchomienia dodatkowych pociągów dalekobieżnych do Berlina w relacji Kraków – Katowice – Opole – Wrocław – Berlin – poinformował Andrzej Bittel, Podsekretarz Stanu w MIB.

Rozpatrywanych jest kilka wariantów tras pomiędzy Wrocławiem i Berlinem, między innymi w relacji Wrocław Główny – Legnica – Horka – Cottbus – Berlin.

Czytaj więcej:
http://inforail.pl/nowe-polaczenie-berlin-krakow-nie-wczesniej-niz-w-2019-roku_more_98575.html
Ralny - 04-12-2017, 18:27
Temat postu:
Pociąg Kultury – pociąg kultowy

Na początku był duży sceptycyzm. – Kolej podstawia nam złom bez klimatyzacji, bez możliwości rezerwowania miejsc – mówił na początku 2016 roku pewien berliński menedżer kultury i prognozował: – To się dobrze nie skończy.

Minęło jednak półtora roku, a Pociąg Kultury – Kulturzug nadal jeździ między Berlinem a Wrocławiem. Początkowo zakładano, że będzie łączył stolicę Niemiec z Wrocławiem – Europejską Stolicą Kultury od maja do października 2016 roku, lecz potem jego kursowanie przedłużono do początku roku 2017, a wreszcie do końca roku 2018. Od tego momentu powinno być przywrócone regularne połączenie kolejowe między obu miastami.

Czytaj więcej:
http://24kurier.pl/przez-granice/pociag-kultury-pociag-kultowy/
sympatyk - 06-02-2018, 11:29
Temat postu:
Według projektu rozkładu jazdy od grudnia tego roku pociąg EN Metropol zacznie jeździć przez terytorium Polski (Chałupki - Wrocław - Zielona Góra - Kunowice). Przybędzie więc jeden pociąg na tej trasie. Nie wiem tylko czy prowadzić będzie wagon z miejscami do siedzenia.
Beatrycze - 24-04-2018, 12:30
Temat postu:
Z Berlina do Budapesztu przez Wrocław:

http://inforail.pl/z-berlina-do-budapesztu-przez-wroclaw_more_104522.html
Beatrycze - 26-04-2018, 12:39
Temat postu:
Od grudnia ma być nowy pociąg z Wrocławia do Berlina.

Weekendowy pociąg do Berlina odjedzie w sobotę rano. Wróci w niedzielę popołudniu. Bilet ma kosztować 20 euro. Przewozy Regionalne zaplanowały cztery przystanki w Polsce. Aby połączenie znalazło się w grudniowym rozkładzie jazdy, pieniądze musi wyłożyć urząd marszałkowski.

Więcej:
http://www.gazetawroclawska.pl/komunikacja/a/od-grudnia-ma-byc-nowy-pociag-z-wroclawia-do-berlina,13127790/
Pirat - 31-05-2018, 14:38
Temat postu:
Polregio też chce jeździć z Wrocławia do Berlina. We współpracy z NEB

Przewozy Regionalne wspólnie z niemieckim przewoźnikiem NEB (Die Niederbarnimer Eisenbahn) planują uruchomić w grudniu weekendowe połączenia pomiędzy Berlinem a Wrocławiem przez Zieloną Górę.

Przewoźnik planuje kursowanie pociągu według wstępnego rozkładu jazdy:

W piątek: Berlin Lichtenberg 18:00 – Zielona Góra 20:00 – Wrocław Gł. 21:50. W sobotę: Wrocław Gł. 6:00 – Zielona Góra 7:50 – Berlin Lichtenberg 9:50. W niedzielę: Berlin Lichtenberg 13:30 – Zielona Góra 15:30 – Wrocław Gł. 17:20; Wrocław Gł. 18:00 – Zielona Góra 19:50 – Berlin Lichtenberg 21:50.

Czytaj więcej na rynek-kolejowy.pl
Noema - 12-06-2018, 12:06
Temat postu:
Wg tego niemieckiego portalu, od grudnia będzie pociąg Berlin - Wrocław - Kraków.

https://www.moz.de/nachrichten/brandenburg/artikel-ansicht/dg/0/1/1662300/

[ Dodano: 17-06-2018, 16:42 ]
„Berliner Zeitung” donosi, że od grudnia 2018 „Pociąg do kultury” będzie kursować także w piątki (z Berlina po południu, z Wrocławia wieczorem).

Od kwietnia 2016 pociąg przewiózł 38.120 osób.

https://www.berliner-zeitung.de/berlin/verkehr/von-berlin-nach-breslau-kulturzug-faehrt-kuenftig-auch-freitags-30618160
Ralny - 03-11-2018, 09:00
Temat postu:
Pociąg do Kultury na kolejne lata? Jest wniosek KD

Do UTK wpłynął wniosek Kolei Dolnośląskich o przyznanie otwartego dostępu dla pociągu Wrocław – granica państwa. Chodzi o kontynuację kursów Pociągu do Kultury na kolejne dwa lata.

Koleje Dolnośląskie złożyły do prezesa Urzędu Transportu Kolejowego wniosek o przyznanie otwartego dostępu na trasie krajowej Wrocław Główny – Tuplice – granica państwa i w relacji powrotnej. Przewoźnik planuje uruchamiać pociągi w piątki, soboty, niedziele i wybrane dni świąteczne w okresie od 9 grudnia 2018 r. do 12 grudnia 2020 r.

Czytaj więcej:
https://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/pociag-do-kultury-na-kolejne-lata-jest-wniosek-kd-89325.html
Ralny - 18-12-2018, 20:41
Temat postu:
Koleje Dolnośląskie z otwartym dostępem dla pociągów Wrocław - Berlin

Po rozpoznaniu wniosku Kolei Dolnośląskich prezes Urzędu Transportu Kolejowego podjął decyzję o przyznaniu otwartego dostępu na trasie Wrocław Główny – Tuplice – granica państwa i w relacji powrotnej na okres od 9 grudnia 2018 r. do 12 grudnia 2020 r.

Na trasie, w ramach otwartego dostępu, Koleje Dolnośląskie mogą uruchomić 1 parę pociągów na dobę, zgodnie z rozkładem jazdy. Pociągi mogą zatrzymywać się na stacjach Wrocław Główny, Legnica, Żagań, Żary, Tuplice.

Czytaj więcej:
https://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/koleje-dolnoslaskie-z-otwartym-dostepem-dla-pociagow-wroclaw--berlin-89884.html
Torczes - 19-12-2018, 05:09
Temat postu:
Powiedzcie dlaczego redakcja RK blokuje komentarze we wszystkich artykułach dotyczących KD?
bystrzak2000 - 19-12-2018, 11:03
Temat postu:
Ze względu na jeleniogórskiego wielonickowego trolla, który robi śmietnik pod każdym artykułem dotyczącym kolei na Dolnym Śląsku.
Torczes - 20-12-2018, 05:08
Temat postu:
Szkoda kurcze bo człowiek by napisał komentarz może nawet z jakimś pomysłem a podobno niektórzy z zarządu KD to czytają i akurat przypadłby im do gustu pomysł i wcielili go w zycie.A tak du....
sympatyk - 06-10-2019, 22:56
Temat postu:
"... Na szczęście podczas szczytu kolejowego poinformowano, że dobiegają końca prace modernizacyjne na odcinku Kraków - Katowice i w 2020 roku zostanie uruchomione połączenie EC relacji Kraków - Wrocław - Frankfurt n. Odrą-Berlin. Wrocław uzyska więc drugie, obok „austriackiego” ekspresowe połączenie z Berlinem."

Więcej:

https://gazetawroclawska.pl/do-niemiec-tak-latwo-pociagiem-nie-dojedziesz/ar/c1-14147689


______



Z końcem roku zmiana taboru na połączeniu "Pociąg do kultury"

Szykują się zmiany w połączeniu Pociąg do kultury, zarówno w obszarze taborowym, jak i rozkładzie jazdy.

Więcej:

http://inforail.pl/z-koncem-roku-zmiana-taboru-na-polaczeniu-pociag-do-kultury_more_118012.html
bystrzak2000 - 07-10-2019, 18:19
Temat postu:
Widziałem w piątek wieczorem "Pociąg do kultury" z Berlina i dwie jednostki 628 przyjechały do Wrocławia praktycznie pełne Smile
janox79 - 07-10-2019, 21:06
Temat postu:
I nic dziwnego, że były pełne Very Happy

"Jednostki VT628 DB Regio będą kursowały tylko do końca roku. Zostaną zastąpione przez serię 642 Desiro, które mają być bardziej przyjazne dla pasażerów, zwłaszcza tych z ograniczoną mobilnością. Zoptymalizowany ma być również rozkład jazdy.

Tymczasem samo połączenie bije rekordy popularności. We wrześniu 2019 roku przewieziono 2304 pasażerów. To rekord."

http://inforail.pl/z-koncem-roku-zmiana-taboru-na-polaczeniu-pociag-do-kultury_more_118012.html
Pirat - 16-01-2021, 21:48
Temat postu:
W grudniu 2014 r. EC "Wawel" (pierwotnie relacji Kraków-Berlin, potem Wrocław-Berlin) został skreślony z kolejowych rozkładów jazdy. Z nowym zimowym rozkładem w 2020 r. "Wawel" powrócił na szlak. Kolejwizja przypomina historię tego pociągu oraz relacjonuje z pierwszej po latach jazdy na odcinku Berlin-Wrocław.


Ralny - 19-06-2021, 14:55
Temat postu:
Pociągiem do Berlina za 79 złotych. Na pokładzie obejrzysz przedstawienie lub wystawę fotografii

Po pandemicznej przerwie wraca na tory Pociąg do Kultury Kulturzug kursujący na trasie Berlin - Wrocław, Wrocław - Berlin. Podczas przejazdów podróżni mogą podziwiać wystawy, oglądać krótkie przedstawienia, oraz uczestniczyć w spotkaniach z pisarzami i artystami.

Czytaj więcej:
https://gazetawroclawska.pl/pociagiem-do-berlina-za-79-zlotych-na-pokladzie-obejrzysz-przedstawienie-lub-wystawe-fotografii/ar/c1-15669728
Beatrycze - 02-09-2022, 14:22
Temat postu:
Koleje Dolnośląskie chcą dalej jeździć do Berlina

Do Urzędu Transportu Kolejowego wpłynął wniosek Kolei Dolnośląskich w sprawie uruchomienia pasażerskiego połączenia komercyjnego na trasie Wrocław Gł. – Węgliniec (Bielawa Dolna – granica państwa) – Wrocław Gł, w ramach połączenia międzynarodowego do Berlina.

Więcej:
https://kolejowyportal.pl/koleje-dolnoslaskie-chca-dalej-jezdzic-do-berlina/
krzysztoff - 02-09-2022, 21:36
Temat postu:
Jak przeczytałem powyższe to się ucieszyłem, bo zdarza mi się jeździć do Berlina parę razy w roku, ale widzę, że to bardziej połączenie dla Niemców niż dla Polaków, przez te nocne przyjazdy do Berlina, no ale jak uruchamia DB, to może być zrozumiałe.
dinxles - 03-09-2022, 05:03
Temat postu:
Ten pociag jest zestawiany z desiro vt 642????
sympatyk - 19-10-2022, 13:20
Temat postu:
Eurocity Wawel PKP Intercity niemal zawsze opóźniony.

W okresie od 12 czerwca do 3 października 2022 roku EC Wawel był opóźniony przy dojeździe z Berlina do Przemyśla w 89% przypadków. Poseł Michał Jaros wystosował do Ministerstwa Infrastruktury obszerną interpelację, w której pytał o przyczyny notorycznych opóźnień EC Wawel i przyczynę, dla której przez kilka miesięcy PKP Intercity nie radziło sobie z (wielo)systemowym problemem.

Więcej:

https://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/eurocity-wawel-jak-eurocity-wstyd-110359.html
Beatrycze - 25-11-2022, 11:36
Temat postu:
Koleje Dolnośląskie otrzymały otwarty dostęp na trasę Wrocław – Berlin przez Węgliniec. Zgoda obowiązuje do 2027 roku.

Pociągi KD będą mogły zatrzymywać się na stacjach: Wrocław Główny, Legnica, Chojnów, Bolesławiec, Węgliniec.

Więcej:
https://www.nakolei.pl/koleje-dolnoslaskie-otrzymaly-otwarty-dostep-na-trase-wroclaw-berlin-przez-wegliniec-zgoda-obowiazuje-do-2027-roku/
Torczes - 25-11-2022, 20:20
Temat postu:
Czy to są jakieś żarty?RE2 pomiedzy Cottbus a B.Ostkreuz jedzie 1.09 a Kulturzug bez między zatrzymań ok 1.30?Według rozkładu na każdej stacji ma mieć 2 minuty postoju więc musi stać "w polu"?Czas podróży 4.45 to porażka.Czyżby to specjalne działania w celu wygaszenia frekwencji i likwidacji połączenia?To nawet Wawel drogą okrężną ma lepszy czas (4.10 do Berlina Hbf. , 4.02 z Berlina ).
Sunseed - 12-06-2023, 20:59
Temat postu:
KD Wznawia pociąg do kultury i.... pdonosi cenę biletów, znacznie.

z 79zł na 116zł.

Wprowadzone zostaną też progi dla miast pośrednich, fajne, ale X lat za późno.

https://kolejedolnoslaskie.pl/oferty-taryfowe/pociag-do-kultury-wroclaw-berlin/
krzysztoff - 13-06-2023, 17:38
Temat postu:
Dla mnie żadna strata. Wolę jeździć IC z Legnicy i wygodniej i nieco taniej, no a przede wszystkim godziny bardziej dla Polaków, tj. przyjazd do Berlina rano a nie przed północą.
Torczes - 14-06-2023, 08:44
Temat postu:
Od nowego rj ma być jeszcze lepiej bo ma wystartować IC ODRA z Krakowa do Berlina w godzinnach rannych i powrot popołudniu.Przydałby się jeszcze jeden w godzinach popoludniowych do Berlina i powrot w godzinach porannych z Berlina.
Ralny - 16-06-2023, 20:13
Temat postu:
Pociąg do Kultury wraca na tory. W trasę z Wrocławia do Berlina wyruszy 16 czerwca. Na pokładzie koncerty i wystawy. Po ile bilety?

Pociąg do Kultury Kulturzug, kursujący na trasie Berlin - Wrocław i Wrocław - Berlin, rusza w trasę 16 czerwca. Podczas przejazdów podróżni mogą podziwiać wystawy, oglądać krótkie przedstawienia, oraz uczestniczyć w spotkaniach z pisarzami i artystami. Zachęca atrakcyjna cena połączenia. Ile kosztuje bilet w Kulturzug i kogo usłyszycie w pociągu?

Czytaj więcej:
https://gazetawroclawska.pl/pociag-do-kultury-wraca-na-tory-w-trase-z-wroclawia-do-berlina-wyruszy-16-czerwca-na-pokladzie-koncerty-i-wystawy-po-ile-bilety/ar/c7-17631867
sympatyk - 14-06-2024, 20:28
Temat postu:
PKP Intercity w grudniu uruchomi dziesiątą parę pociągów, która połączy polskie miasta z Berlinem.

Popyt na podróże na tej trasie jest duży, dyskutujemy z DB możliwość otwierania kolejnych połączeń do innych miast – powiedział Janusz Malinowski, prezes PKP Intercity. Od grudnia 2024 planujemy uruchomienie trzeciej pary pociągów w relacji Berlin – Wrocław – Katowice – Kraków i dalej do Przemyśla.

Więcej:

https://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/od-grudnia-kolejny-pociag-pkp-intercity-do-berlina-119336.html

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group